• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Plaża - kilkanaścioro zagubionych dzieci dziennie

Katarzyna Mikołajczyk
29 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W słoneczne weekendy na trójmiejskich plażach dochodzi do kilkuset zaginięć dzieci. W Sopocie ostatni weekend lipca przyniósł ok. 60 interwencji.
 W słoneczne weekendy na trójmiejskich plażach dochodzi do kilkuset zaginięć dzieci. W Sopocie ostatni weekend lipca przyniósł ok. 60 interwencji.

Ratownicy czuwający nad bezpieczeństwem plażowiczów na trójmiejskich plażach odbierają zgłoszenia o zagubieniu dziecka nawet kilkanaście razy dziennie. Ponieważ nad wodą nietrudno o tragedię, ważne jest, by takim wypadkom zapobiegać, a kiedy już się zdarzą - dysponować narzędziami ułatwiającymi odnalezienie przestraszonej zazwyczaj zguby lub jej rodziców.



Czy zdarzyło ci się nie wiedzieć, gdzie podziało się twoje małe dziecko?

Od kilku lat sprawdza się system opasek, zakładanych na plaży na rączkę malucha. Wodoodporne opaski, na których wpisuje się dane kontaktowe opiekunów z numerem telefonu, rozdają rodzicom małych dzieci ratownicy.

- W ubiegłym roku w trakcie sezonu letniego na gdańskich plażach rozdaliśmy ponad 40 tysięcy bezpłatnych opasek dla dzieci w ramach akcji "Mamo tu jestem z PGNiG" oraz blisko 5 tysięcy bezpłatnych broszur "Bezpieczna Woda" wydanych przez Ministerstwo Sportu i Turystyki w ramach profilaktyki bezpiecznej kąpieli - mówi Grzegorz Pawelec, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gdańsku.
W Gdyni i Gdańsku kilkaset przypadków zagubionych na plaży dzieci

W Gdańsku przy ładnej pogodzie odnotowuje się nawet kilkanaście zgłoszeń o zaginięciu dziecka na plaży dziennie. Bezpośrednio u ratowników można pobrać opaskę na rękę dla dziecka i wpisać na niej dane malucha i numer telefonu opiekuna. Dzięki temu osoby, które zauważą dziecko bez opieki, mogą odprowadzić je do ratownika, ten zaś, mając łączność z innymi wieżami, jest w stanie szybko zlokalizować opiekunów dobrze "oznakowanego" malucha.

W Gdyni nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwa kilkudziesięciu ratowników Gdyńskiego Centrum Sportu. Od początku sezonu zgłoszono już około 200 przypadków zagubionych na plaży dzieci. I tam opaski z danymi ułatwiają im powrót do rodziców.

- Na gdyńskich plażach ratownicy starają się dotrzeć do wszystkich osób, pod których opieką znajdują się małe dzieci, by wręczyć im opaski z miejscem na wpisanie danych kontaktowych oraz broszury na temat bezpiecznego odpoczynku na plaży - mówi Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu. - Opaski są dodatkowo wyposażone w czujnik, który sygnalizuje, że dziecku robi się zbyt ciepło i należy przenieść się do cienia.
Troje maluchów dziennie gubi się na sopockich plażach

Również w Sopocie ratownicy WOPR rozdają dzieciom opaski. Kiedy do stanowiska ratowników zgłasza się zagubione dziecko, dzięki danym z opaski można przez interkom wezwać rodziców.

W tym sezonie w Sopocie "gubi się" co najmniej troje maluchów dziennie. Ale już podczas słonecznych weekendów liczba ta wzrasta nawet kilkukrotnie. Ostatni weekend lipca, pogodny i ciepły, przyniósł ok. 60 interwencji w sprawie zawieruszonych dzieci każdego dnia.

Straciłeś z oczu dziecko. Nie czekaj, działaj

Co zrobić, gdy nagle orientujemy się, że maluszek dotychczas stawiający babki z piasku przy naszym kocu nagle przepadł w kolorowym tłumie plażowiczów? W takiej sytuacji nie wolno czekać. Zamiast szukać na własną rękę, powinniśmy od razu powiadomić najbliższego ratownika. Ten, mając kontakt ze wszystkimi wieżami ratowników, najszybciej zlokalizuje zagubione dziecko.

Podobnie postępujemy, kiedy widzimy osamotnionego przestraszonego malca. Odprowadźmy go do najbliższej wieży, a tam ratownicy zaopiekują się nim i pomogą odnaleźć bliskich. Wyposażanie maluchów w opaski z danymi znacznie poprawia ich bezpieczeństwo i zmniejsza związany z przypadkową rozłąką z opiekunami stres.

Dzieci powinny wiedzieć, jak się zachować

Warto także poinstruować dzieci, jak mają się zachować, gdy nagle w ferworze zabawy stwierdzą, że wśród tłumu nie są w stanie rozpoznać swoich rodziców. Jeśli będą wiedziały, że wystarczy zlokalizować widoczną z daleka wieżę ratownika i do niej dotrzeć, by otrzymać pomoc, będą czuły się znacznie bezpieczniej.

System opasek sprawdza się na trójmiejskich plażach już od kilku lat. Oprócz danych dziecka i numeru telefonu rodziców można na niej umieścić informacje np. o chorobie dziecka (np. o cukrzycy czy astmie), która może sprawić, że maluch będzie potrzebował dodatkowej pomocy.

Zamiast jednak testować go na własnej skórze, lepiej zachować zdrowy rozsądek: zwracać uwagę na poczynania towarzyszących nam maluszków, nie ucinać sobie drzemek, wciągnąć je do wspólnej zabawy, by nie miały ochoty gdzie indziej szukać wrażeń i upewnić się, że w razie sytuacji awaryjnej zarówno dzieci, jak i my wiemy, co robić.

Pomoc w kryzysowej sytuacji na nad wodą otrzymasz pod tymi numerami:

601 100 100 - ogólnopolski numer ratunkowy dla osób przebywających nad wodą - w morskiej strefie przybrzeżnej i na polskich wodach śródlądowych

112 - numer ratunkowy dostępny z każdego telefonu

Centrum Ratownictwa Wodnego w Gdańsku

601 689 970 - telefon czynny całodobowo

Numer ratunkowy gdyńskiego WOPR

58 735 81 12

Miejsca

Opinie (43) 4 zablokowane

  • policja na plaży...

    Dzisiaj na plaży w Brzeźnie policja z opaskami, 3 telewizje,. Funkcjonariusze rozdawali opaski dzieciom, udzielali wywiadów, pouczali. No cała akcja naglośniona w mediach. Policjanci i policjantki na piachu, żar się z nieba leje...

    • 0 0

  • Wszyscy niby wspaniali rodzice. (12)

    Nie rozumiem jak można zgubić dziecko. Jak chcesz d*pę wygrzewać to idź sam. Bo dziecko trzeba mieć na oku. A dzieciak jak to dzieciak, ciekawe każdej strony plaży.

    • 110 41

    • Pewnie nie masz dzieci... (7)

      nie i nie jestem rodzicem który wypija 3 browarki i zasypia na leżaku. Możesz patrzeć jak bawią się na plaży godzinę, drugą, trzecią... oderwiesz wzrok na sekundę żeby podrapać się za uchem i nagle jednego brak.
      Dzieci to kosmici, nigdy nie wiadomo w jakich okolicznościach znikają.

      • 45 38

      • Ale co mozna robic az tyle czasu na plazy, w sloncu, w smrodzie?? Gdzie te dzieci sikaja? Dla mnie godzina to juz wystarczajaco.

        • 1 1

      • 3 godziny w słońcu z dzieckiem

        to chore jakieś

        • 10 4

      • zacznij wychowywać dzieci, a nie tylko mieć na oku i chować

        • 10 7

      • (3)

        Z jednej strony się zgadzam.. z drugiej nie koniecznie ;)
        Fakt dzieci to kosmici ;D ale z drugiej strony da się je upilnować.

        • 32 3

        • Powodzenia (2)

          Jak masz więcej dzieci niż oczu, to nie ma bata, któreś w końcu zniknie. Dlatego podziwiam przedszkolanki jak idą z całą grupą gdzieś na wycieczkę.

          • 27 4

          • Mam mniej oczu niz dzieci.i nigdy nie zgubilam.da sie!

            • 21 6

          • rób sobie tyle dzieci ile dasz radę upilnować a nie tabun a potem płacz

            • 29 12

    • rodzic idealny...

      • 1 0

    • różne są dzieci

      Z trójki moich dzieci jedno jest trudno upilnować. Ma jakieś takie skłonności, że łatwo odchodzi od swojego stanowiska i krąży jak elektron. Naprawdę trudno jest je upilnować wzrokiem. W zasadzie przeniesienie wzroku na kontrolną sekundę na drugie dziecko to już za długo. Te drugie i trzecie jakoś nie giną. Opaska to dobry pomysł. Na szczęście ten mój "elektron" ma całkiem niezłą orientację na plaży i póki wraca, nim zdążę wpaść w panikę, choć niewiele już brakuje..

      • 9 0

    • zgadzam sie w pełni a mam dzieci

      Nie raz w pojedynke, byłam na plaży z dwójka i nie jest to czas na opalanie, trzeba zachowac czujność, bo dziecko łatwo może zginąc w tłumie, pomylic kocyk i pójsc dalej . Ale sa rodzice, którzy przychodzą, kłada sie na ręczniku i ich cała troska ogranicza sie, by Oskarek czy inny Patryczek nie sypał im piasku na ręcznik.

      • 12 0

    • plaża

      nigdy swoich dzieci na plaży nie zgubiłam,
      czułam się za nie odpowiedzialna:)

      • 23 2

  • raz widziałam mamuśkę

    której zawieruszyło się dziecko. Na plaży na Stogach, szerokiej. Nawet nie było specjalnie dużo plażowiczów.
    Jak jej dziecko zniknęło z oczu to zaczęła biegać wzdłuż, w poprzek i po przekątnej, wzdłuż brzegu wody, wzdłuż wydm - jak struś pędziwiatr z wbudowanym silniczkiem odrzutowym. Szlochała coraz głośniej. W końcu ktoś zauważył za sąsiednim parawanem 4-latka, który stawiał babki z piasku. Bardzo się ucieszył, że mama w końcu przybiegła i może się pochwalić swoją superancką babką.

    • 2 0

  • (2)

    Przy takiej pogodzie na samej plaży jest kilkanaście osób, więc jakim sposobem gubi się kilkanaście dzieci dziennie?

    • 50 11

    • dzisiaj na plaży było zagęszczenie ponadnormatywne

      przeszłam z Brzeźna do Sopotu i nie widziałam żadnych opasek na rączkach dzieci. Których było bez liku. Rodziców też.
      Ciekawe, że im się te dzieci nie pomyliły, wszystkie takie podobne do siebie. Jak Azjaci.

      • 0 0

    • Ulewa podmywa piasek spod stópek, wiatr przewraca i zakrywa. Dziecko znikło.

      • 4 0

  • Widzę stado mądrali

    Większość nie ma zapewne dzieci, a reszta jedno, bo wypisujecie takie mądrości, że aż zęby bolą.
    Czasem wystarczy chwila nieuwagi i dziecko znika za kolorowymi parawanami, ale w teorii wszyscy są mądrzy i zapobiegliwi.
    Miłego plażowania życzę.

    • 2 1

  • W eurokolchozie gdzie ,, wszystkie dzieci sa nasze''

    Panstwo troszczy sie o nie, kaze szczepic, wie lepiej od rodzicow kiedy ma isc do szkoly a jak ojciec zleje du..... to go wsadzi do wiezienia

    • 4 1

  • mama (1)

    od miesiaca chodze na plaze w Gdyni i w Sopocie. Zawsze strzezone. Ani razu nikt do nas nie podszedl z opaska.

    • 2 0

    • Trzeba samemu podejść

      i poprosić o taką opaskę to dadzą. My zawsze lub prawie zawsze mamy taką.

      • 2 1

  • Przerażające! (1)

    Ludzie, nie da się was czytać. Tyle jadu pod byle jakim artykułem. Dzieci zawsze się gubiły i przeważnie się odnajdują. Trzeba sobie pomagać, być życzliwym dla innych i wszystkim będzie żyło się lepiej. Krew mnie zalewa jak czytam tych mądrych, co w życiu dziecka z oka nie spuścili aż do liceum. Seriooo??? Tacy wszyscy idealni, a ci, którym dziecko zawieruszy się na plaży to od razu patologia z kratą browarów i samotne matki wypatrujące sponsorów... Nikomu źle nie życzę, ale życie wam pokaże, że nie zawsze wszystko w życiu wychodzi i mimo szczerych chęci, wpadki się zdarzają. Jesteśmy tylko ludźmi. Życzę wszystkim spokojnych wakacji i życzliwych ludzi dookoła.

    • 18 2

    • Racja

      Najbardziej rozbawiła mnie ankieta, jak "nikt nigdy nie spuścił z oczu dziecka". Hipokryzja ludzi nie ma granic. Ja podczas 12 letniej podwójnej opieki nad swoimi córkami nie raz straciłam je z oczu, bo to nie są psy na sznurku tylko dzieci, które są ciekawe świata. Na placu zabaw nigdy nie rozglądaliście się za swoim dzieckiem? Doprawdy? Ciekawe to chyba przywiązujecie je do huśtawek żeby się z miejsca nie ruszały idealni rodzice. A na plaży naprawdę nie trudno, i nie prawda ze matki świecące d*pa nie pilnują dzieci, najgorsi sa turyści oni dopiero nie pilnują swoich dzieci bo sa na wakacjach przeciez a dzieciaki biegają ludziom po głowach i robią co chca.

      • 6 2

  • A po co wam w ogóle te dzieci? (4)

    • 32 26

    • hodują je sobie zamiast zwierzątek (1)

      kiedyś kupowali świnkę morską, teraz robią sobie dzieciaczki. Całę otoczenie ma mieć baczenie, tylko nie posiadacz/rodzic.

      • 5 11

      • Chyba odwrotnie

        Kiedyś rzeczą normalną było mieć dzieci, dziś ludzie wolą mieć zwierzę i traktować je jak swoje dziecko. To dopiero żenua

        • 8 6

    • a po co ty byłeś dzieckiem?

      A może się od razu dorosły urodziłeś?

      • 6 4

    • dziecko Urbana ukazało swoją myśl

      • 5 18

  • Plaża (4)

    Bo teraz jest więcej samotnych mamuś z dziećmi i one przychodzą na plażę wyszukiwać sobie partnera i sponsora, dlatego nie pilnują dzieci, tylko tyłkami świecą...

    • 41 41

    • A dlaczego świecą?? (1)

      Bo gdyby nie świeciły przed nieodpowiednim facetem, zanim ten zrobił im dziecko to nie musiałby świecić jak już je mają, bo nagle okazało się że tępy szpaner-bajerant jednak nie nadaje się na męża-ojca. Dziewczyny, dlaczego wy zawsze musicie wybierać takich patafianów, gdy tylu normalnych, kochających i wiernych facetów was adoruje?? No tak, bo mięśniak wygląda lepiej od cherlaka, a mercedes lepiej od poloneza. Dopowiem tylko jedno - jedynie wygląda, pod maską często jest wrakiem. Pozdrawiam kobitki myślące rozsądnie.

      • 9 2

      • ogólnie kobiety często

        • 2 0

    • ale żałsone wypociny zanikającego mózgu.....

      Ewentualnie typowy leming-elektorat PO

      • 6 9

    • pan doktor socjologii?

      Czy silna i niezależna kobieta zazdroszczaca innym zgrabnej pupy? ;)

      • 11 15

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane