Na gdańskich oddziałach dziecięcych pojawiają się pierwsi pacjenci z powikłaniami sezonowych infekcji. Lekarze apelują - to ostatni moment na skuteczne zaszczepienie się przed wzrostem zachorowalności. Tymczasem Pomorze już teraz przoduje w liczbie raportowanych przypadków grypy.
Lekarze rodzinni w Trójmieście - na NFZ i prywatnie
Wysoki sezon infekcyjny zaczyna się tradycyjnie w listopadzie i trwa mniej więcej aż do przełomu marca i kwietnia. To właśnie wtedy okres chodzenia do szkół i przedszkoli nakłada się z chłodnymi miesiącami, które sprzyjają rozwojowi chorób. Już teraz jednak, na początku października, pojawiają się pierwsze hospitalizacje na oddziałach dziecięcych z powodu chorób zakaźnych. Chodzi przede wszystkim o najmłodszych pacjentów.
- Rzeczywiście okres jesienno-zimowy sprzyja rozwojowi infekcji u dzieci i młodzieży. Uczniowie wracają do szkół i obserwujemy więcej nawracających infekcji, głównie wirusowych. Już teraz widzimy wzrost liczby zgłoszeń do nocnej opieki chorych i izby przyjęć. Pacjenci są głównie kierowani przez lekarzy rodzinnych z powodu gorączek, infekcji dróg oddechowych (w tym z zapaleniem krtani czy oskrzeli) i przewodu pokarmowego - mówi lek. med. Katarzyna Szczęch, kierownik Oddziału Pediatryczno-Obserwacyjnego Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia września na Pomorzu służby sanitarne odnotowały ponad 25 tys. przypadków grypy lub podejrzeń zachorowania na grypę. To najwięcej spośród wszystkich województw. Nasz region zawsze słynął z wysokiego poziomu raportowania, jednak dane wyraźnie pokazują wzrost liczby chorych.
Czy farmaceuta będzie mógł wystawić receptę na szczepienie przeciw grypie?
"Zaczęły się pierwsze przypadki ospy wietrznej i mononukleozy"
W tym momencie względnie spokojna sytuacja utrzymuje się na gdańskim Oddziale Zakaźnym dla Dzieci i Młodzieży, choć już teraz pojawiają się pierwsze przypadki infekcji zakaźnych.
- Zaczęły się pierwsze przypadki ospy wietrznej i mononukleozy. Na uwagę zasługuje fakt, że szczęśliwie mamy stosunkowo mało przypadków COVID-19 wśród dzieci. Nie ma też grypy, chociaż w zeszłym roku sezon był bardzo długi - przypadki choroby mieliśmy nawet w okresie letnim. Obecnie pogoda nam na pewno dość sprzyja, mamy nadzieję, że takie trendy się utrzymają - mówi lek. med. Sławomira Niedźwiecka, kierownik oddziału w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy. Lekarze podkreślają, że ospę wietrzną cechuje niezwykle wysoka zakaźność w populacji pacjentów niezaszczepionych. Tylko tacy chorzy zresztą trafiają potem na leczenie szpitalne. W Polsce odnotowuje się około 150-220 tys. zachorowań - w większości przypadków są to dzieci poniżej 10 lat.
Lista trójmiejskich placówek laboratoryjnych - badania na NFZ i bez skierowania
"Rodziny potem żałują, że nie zaszczepili dziecka"
Październik jest najlepszym momentem na szczepienia i nabycie odporności. Jesteśmy na kilka tygodni przed wzrostem liczby infekcji - nie wiemy też, jak będzie wyglądał sezon covidowy. Warto też wspomnieć, że zwyczajowo mija kilkanaście dni od zaszczepienia do nabycia odporności, dlatego nie warto zwlekać. Dorośli i dzieci w kontekście sezonowej profilaktyki powinni szczególnie rozważyć szczepienie przeciw grypie i COVID-19.
- Szczepienia nigdy w 100 proc. nie chronią przed zachorowaniem, ale zabezpieczają przed ciężkimi powikłaniami i hospitalizacją. Jeśli chodzi o szczepienia sezonowe, to warto pamiętać nie tylko o grypie, ale i o COVID-19, którego przypadki obserwujemy na naszych oddziałach. W tym drugim przypadku każdy posiada skierowanie automatycznie wygenerowane przez system. Jeszcze raz powtórzę, profilaktyka jest istotna, aby uniknąć ciężkich powikłań, które niestety są co jakiś czas leczone na naszym OIOM-ie. Rodziny potem żałują, że nie zaszczepili dziecka. Warto dodać, że istnieje naprawdę niewiele bezwzględnych przeciwwskazań do szczepień, a w każdym przypadku o takim działaniu powinien decydować lekarz - dodaje lek. med. Katarzyna Szczęch.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy