• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przedszkola i żłobki ruszyły. Ok. 20-25 proc. chętnych

Wioleta Stolarska
18 maja 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
Placówki musiały swoje działania dostosować do specjalnych wytycznych Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Zdrowia i głównego inspektora sanitarnego. Placówki musiały swoje działania dostosować do specjalnych wytycznych Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Zdrowia i głównego inspektora sanitarnego.

Od poniedziałku, 18 maja, w Trójmieście zaczęły działać samorządowe żłobki i przedszkola. Miasta przez ostatnich kilkanaście dni przygotowywały placówki na ponowne przyjęcie maluchów. Ze względu na wytyczne sanepidu nie każde dziecko może liczyć na opiekę, ale - jak przekonują samorządy - chętnych nie było zbyt wielu.



Uważasz, że przedszkola i żłobki są dobrze przygotowane na powrót dzieci?

Przedszkola i żłobki mogą na nowo przyjmować dzieci od 6 maja - wszystkie samorządowe placówki w Trójmieście zdecydowały się jednak na otwarcie od 18 maja. Wcześniej zaczęły działać niektóre prywatne przedszkola i żłobki.

Gdynia - niewielu chętnych rodziców



W Gdyni jeszcze w ubiegłym tygodniu rodzice mogli deklarować, czy zdecydują się na powrót dziecka do przedszkola czy żłobka. Jak przekonują władze miasta, placówki przygotowano do nowych zasad dezynfekcji pomieszczeń, korzystania z placu zabaw czy postępowania w przypadku podejrzenia zakażenia koronawirusem.

- Od poniedziałku mamy otwarte wszystkie przedszkola poza dwoma, gdzie w jednym była deklaracja tylko dwójki dzieci i ta dwójka idzie do innego przedszkola oraz jednego, gdzie jest remont i rodzice wiedzą o tej sytuacji. W kwestii żłobków otwarte zostaną wszystkie samorządowe (pięć lokalizacji) oraz jeden niepubliczny "Little Umbrella" z wykupionymi miejscami przez samorząd, działają też żłobki niepubliczne - informuje Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy gdyńskiego magistratu.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Jak dodaje, jedynie 15 proc. rodziców i opiekunów zadeklarowało powrót do przedszkoli - to ok. 900 dzieci. Z kolei do żłobków wraca 187 maluchów.

- Mamy blisko 6 tys. miejsc dla dzieci w przedszkolach, prawie 3 tys. możemy przyjąć. Zgłosiło się jednak mniej niż 900. Z kolei w żłobkach zgodne z zaleceniami GIS mamy 284 miejsca, przed pandemią uczęszczało 484 - wyjaśnia Grzegorczyk.

Przedszkola w Trójmieście


33 proc. miejsc dostępnych w Sopocie



Od poniedziałku, 18 maja, w Sopocie zostanie otwartych siedem samorządowych przedszkoli. W placówkach opracowano procedury zgodne z zaleceniami resortów, a także wytycznymi głównego inspektora sanitarnego.

Tutaj przedszkola mogą przyjąć 231 dzieci, co stanowi 33 proc. wszystkich miejsc.

- 94 rodziców zadeklarowało obecność swoich dzieci w przedszkolu 18 maja. Placówki czynne będą od godz. 7 do 17 - mówi Anetta Konopacka z biura prasowego sopockiego magistratu.
Jak deklarują władze miasta, środki ochrony osobistej zapewnione są na pierwsze dwa tygodnie funkcjonowania placówek. Pochodzą od Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku oraz z budżetu Gminy Miasta Sopotu.

- Rodzice, którzy przyprowadzają dzieci, mają wyznaczone ścieżki, tak by kontakt z innymi rodzicami był ograniczony. Dziecko będzie przyprowadzane przez jednego z opiekunów (jedna osoba na dziecko), najlepiej, by nie były to osoby starsze, np. dziadkowie. Przed wejściem głównym do przedszkola zostały wyznaczone miejsca, tak by rodzice zachowali odpowiednią odległość. Rodzice nie będą wchodzili razem z dziećmi do przedszkola. Dzieci będą odbierane przy wejściu przez nauczyciela/pracownika, który pracuje w danej grupie, będzie mierzona temperatura, następnie dziecko zostanie odprowadzone do szatni, przebrane i zaprowadzone do swojej grupy - zapewnia Konopacka.
Czytaj też: Przedszkola z dystansem do powrotu. "Potrzebujemy czasu"

Od 18 maja rusza także żłobek samorządowy Puchatek, gdzie 35 rodziców zadeklarowało przyprowadzanie swoich dzieci.

- Według wytycznych GIS możemy przyjąć 22 dzieci. Pierwszeństwo mają rodzice pracujący w ochronie zdrowia, służby mundurowe i pracownicy handlu. Żłobek został zaopatrzony w środki ochrony osobistej i dezynfekcyjne. Rodzice nie będą wchodzić do budynku żłobka. Po dzieci będzie przychodzić opiekunka zaopatrzona w środki ochrony. Rodzice w razie niepogody będą oczekiwać w specjalnie na ten cel rozłożonym namiocie - dodaje Anetta Konopacka.

Ponowne otwarcie gdańskich przedszkoli



Również od poniedziałku, 18 maja, zgodnie z zapowiedziami otwarte są gdańskie przedszkola. Ruszyły też wszystkie oddziały przedszkolne w szkołach podstawowych.

Prawie wszystkie spośród 62 przedszkoli i oddziałów przedszkolnych przyjmą dzieci - jedynie dwie nr 77 i 48 nie wystartują od poniedziałku. To przedszkole integracyjne oraz przedszkole dla dzieci z porażeniem mózgowym, które wymagają dodatkowej opieki, niemożliwej do zapewnienia z zachowaniem rygorów sanitarnych.

Czytaj też: Zajęcia opiekuńcze od 25 maja. Samorządy o otwarciu szkół

- Opieka w żłobkach zostanie przywrócona 21 maja. Aby placówki mogły być uruchomione, trzeba było zakupić środki ochrony osobistej - około 500 tys. maseczek, 610 tys. par rękawiczek, ponad 90 tys. fartuchów i ponad 50 tys. litrów płynów do dezynfekcji. Niestety środki te w tak dużych ilościach mają dość ograniczoną dostępność - informuje Joanna Bieganowska z biura prasowego gdańskiego magistratu.
W Gdańsku do przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych swoją deklaracje powrotu zgłosiło 21 proc. rodziców. Były takie sytuacje, jak w Przedszkolu nr 42 Dolina Smyków, gdzie było 40 chętnych na 36 miejsc.

Jeśli chodzi o żłobki, powrót zadeklarowało 37 proc.

Opinie (199) 8 zablokowanych

  • Drodzy Rodzice! (7)

    Tu nie chodzi o żadne zniechęcanie Was do powrotu dzieci do przedszkola, tylko uświadomienie Wam na co się piszecie, jak to wygląda. Chcecie powrotu do normalności? Ale dziecku zafundujecie nienormalność - chorą patologiczną rzeczywistość w miejscu bez zabawek i dywanów, gdzie będzie mogło tylko popatrzeć na kolegów z odległości 2 m, bo ani się z nimi nie pobawi ani nie porozmawia, do dorosłych podchodzić też nie może, pozostawione samo sobie w oparach trującej chemii środków odkażających. Naprawdę chcecie to zrobić najważniejszym dla Was istotom, bezbronnym i niczemu niewinnym?

    • 47 21

    • A skąd ta wiedza?????? (5)

      Nikgdzie nie ma mowy że dzieci nie maja się ze sobą bawić.......Mają się do siebie nie przytulać i nie całować. Bzdury jakies wypisujecie i snujecie teorie sposkowe bez wiedzy o tym jak to wygląda w rzeczywistości. Moje dziecko wraca szczęsliwe z przedszkola. Najważniejsza róznica to to, że rodzice nie wchodza do przedszkola. A za drzwiami sali te same usmiechnięte Panie bez masek. :-) Jak zawsze powtarzane głupoty.....

      • 11 9

      • Następny rodzic troll (3)

        Pracuję w przedszkolu w Gdańsku i tak właśnie wygląda teraz przedszkolna rzeczywistość, dzieci mają zakaz zabawy ze sobą, mają 2m od siebie być, sale są puste i każde dziecko ma swoje wyznaczone miejsce na podłodze, bo takie są właśnie wytyczne gis!

        • 12 9

        • Re: Następny rodzic troll

          Bzdura jakaś chore przedszkole...

          • 0 0

        • Nastepny nauczyciel ktory nie umie czytac (1)

          Też jestem nauczycielem w przedszkolu oraz mam dziecko, które chodzi do innego przedszkola. W wytycznych nie ma niczego o odległości między dziećmi! Jest tylko ogólny metraż sali na ilość osób. Radosna interpretacja zależy od dyrektora. W przedszkolu mojej córki zabrano po prostu rzeczy trudne do dezynfekcji (pluszaki, a nie wszystkie zabawki) i jest limit rodziców w szatni. Poza tym dzieci normalnie się bawią, każdy myślący człowiek wie, że nie da się prosić kilkulatka o utrzymanie dystansu i że przede wszystkim nie ma to sensu, bo jak się mają zarazic to przez tyle godzin w sali wirusy się wymieszaja. Na podwórku też normalnie można wyjść, tylko jedna grupa na raz. Sama czekam na otwarcie u mojego pracodawcy i już zapowiedziałam, że nie mam zamiaru funkcjonować jak robot i takoż traktować dzieci.

          • 5 0

          • Nareszcie !!!!

            Doczekałam się kogoś ze zdrowym podejściem do problemu. Już myślałam, że będę w tym osamotniona. Dziękuję za ten wpis. :-)

            • 2 0

      • Wraca

        • 0 0

    • Chronmy

      I nie dajmy się zwariować

      • 3 0

  • Zniechęcanie (13)

    Dzieci byłoby pewnie więcej jakby na stronie przedszkola nie było mnóstwa informacji siejących zagrożenie tylko po to żeby zniechęcić rodziców do puszczenia dziecka na zajęcia.

    • 83 36

    • Nie wiecie o czym mówicie! (11)

      Znam problem od kuchni, bo pracuję w państwowym przedszkolu, to, co w tej chwili jest to obozy dla dzieci z nauczycielami w roli kapo sanitarnych. Dzieci nie mogą się ze sobą bawić, nawet podchodzić do kogokolwiek bliżej niż 2 m, sale są PUSTE! Są tylko klocki! Na pustych podłogach zaznaczone krzyżyki co 2 m, gdzie dzieci mają przebywać! To jakiś koszmar przecież! to uważacie za normalność?! Bo wszyscy krzyczą, że to powrót do normalności. Bo do pracy trzeba, ja ja arbeit macht frei przecież.

      • 36 10

      • Re: Nie wiecie o czym mówicie!

        To urządziliście dzieciom koszmar... W moim przedszkolu zachowują higienę ale nie robią takiego cyrku

        • 0 0

      • (1)

        To rzeczywiscie pracujesz w obozie, u nas normalnie dzieci sie bawia oczywoscie w granicach rozsadku i z rezumem sanitarnym

        • 4 3

        • Wytłumacz pojęcie rozum sanitarny

          WG. Twojego przedszkola podaj nr. i miasto już tam jedziemy.

          • 0 1

      • Proszę mi (1)

        pokazać, gdzie w przepisach jest mowa o tym aby dzieciom w przedszkolu czy żłobku wydzielać krzyżykami czy kółkami a może jeszcze liniami miejsce do zabawy? Nadgorliwość jest niestety gorsza od fa......zmu a zdrowy rozsądek na wagę złota. Ta sama głupota i panika gdy wchodziło RODO...

        • 10 0

        • Odnosnie przepisow to zapytaj Pinikio...

          • 0 0

      • (1)

        Bo rośnoe nam nowy totalitaryzm, ludzie otworzą oczy jak już będzie za późno. Mam grafikę jak ma wyglądać nowy człowiek po tym wszystkim, jest to biocyfrowa postać. Wiem wiem, teorie spiskowe, ale ta teoria dzieje się w praktyce w około, a ludzie nadal śpią.

        • 10 4

        • Tak,tak...Ziemia jest płaska, a Kopernik była kobietą-znamy to.

          • 7 1

      • bzdura (1)

        w naszym przedszkolu nie ma takich rzeczy, dzieci się ze soba normalnie bawią ,nie ma linii gdzie kto ma przebywać

        • 8 10

        • No to dyrektor beknie za nieprzestrzeganie wytycznych!

          • 19 6

      • Nie, nie uważamy że to normalność. Dlatego jest tylko 20% chętnych rodziców bo pewnie nie mają po prostu wyjścia. I to na teraz bo za tydzień, dwa jak dzieci będą płakały rano że nie chcą iść będa mieli kolejny problem.
        Reszta obserwuje ale jak nie wrócimy do normalności takiej jak była to zacznie się szukanie alternatywnych rozwiązań bo teraz to wygląda na przepękamy jakoś do wakacji ale we wrześniu problem nie zniknie tak sobie po prostu.

        • 4 0

      • Zgadzam się ! Dlatego ja mojego syna nie posłałam do żłobka został ze mną w domu . Wzięłam urlop wychowawczy trudno chwilę będziemy żyli skromnie ale nie wyobrażam sobie dać dziecka pod opiekę żłobka w takich warunkach na 9 godzin ( tyle mój syn chodził ze względu na moją pracę ) . Dopóki nie przestanie się dziać taki cyrk z tym reżimem sanitarnym to nie dam dziecka do żadnej placówki . Bo to nie jest powrot do normalności . Tak jak chodzenie w maskach nie jest normalne . I sianie paniki również

        • 23 2

    • 100% racja.

      • 13 7

  • Żłobki to tylko wylęgarnie zarazków (16)

    Moja koleżanka z pracy jak oddala dziecko do żłobka to więcej jej nie było w pracy niż była. Dziecko non stop chore

    • 84 64

    • Ja oddałam córkę w wieku 6 miesięcy żłobek. (3)

      Nidy nie chorowała uodporniła się, a ja mogłam normalnie pracować. zdrowy układ Mama, Tatuś pracują dziecko w żłobku i przedszkolu. Dwie pensje wchodzą na konto plus 500 +, plus z wynajmu mieszkań wciska się na konto. Oj kręci się kręci kasióta jak złoto spaływa. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

      • 4 12

      • Szkoda ze potem dziecko nawet kubka herbaty Ci nie poda kiedy przyjdzie czas.

        • 0 0

      • (1)

        Pol roku i oddalas do zlobka? No no. Ciag do pieniazkow wygra ze wszystkim coo?!

        • 8 10

        • Jeśli miała dobry i sprawdzony żłobek to czemu nie?

          Lepiej tak, niż po urodzeniu wiecznie siedzieć w domu... I nie mieć własnych pieniędzy, o wszystko prosić męża. Poniżej godności.

          • 11 6

    • (5)

      to jest najgorsze - madki z dziecmi ciagle biora l4 w pracy, a to dzieciak katarek, sr*czka i inne przypadlosci - a robic nie ma komu. najgorzej jak kobiety specjalnie czekaja na umowe zeby pracodawce w konia zrobic i nagle zaciazyc - a na rozmowie kwalifikacyjnej, ze dzieci narazie nie

      • 6 19

      • (4)

        Z ta ciaza masz ciut racji. Ze zwilnieniami nie do konca.

        • 3 3

        • (3)

          czemu ze zwolnieniami nie do konca? Pracuje z kobietami w ciazy/z dziecmi. Jak kobieta jest w ciazy to od momentu podania informacji do HR - znika. Po urodzeniu potem babelek musi miec mame wiec kolejny rok 2 poza firma. No i potem sie zaczyna prawdziwe eldorado zwolnien jak maluszek idzie do przedszkola. Do tej pory nie pamietam jak wyglada matka przyjeta do mojego zespolu bo wiecej jej nie bylo niz byla.

          • 8 5

          • (1)

            Cos mi sie wydaje ze zal tu komus d... sciska, czyzby zlota feministka lub super singielka? Nie wrzucaj wszystkich do jednej szuflady. Uwazam ze wielszosc matek to najbardziej wydajni i zorganizowani pracownicy

            • 14 2

            • no to widocznie pracujemy w 2 roznych branzach, w OBC tylko czekaja zeby dostac umowe na stale i moc robic dzieci, taka jest prawda :)

              • 0 0

          • No mąż też powinien

            Chodzić na opieki gdy dziecko jest chore wtedy się trochę wyrównuje. A tak na marginesie jesteś samotna i nie masz dzieci co ? Cwaniakowanie jest złe ale nie uogolniaj

            • 9 2

    • (1)

      A guzik prawda. Moje dziecko i do żłobka chodziło i do przedszkola chadza(ło), i jakoś nie widzę wielkiego wpływu na łapanie przeziębień i chorób. Nie generalizujmy i zwalajmy wszystkiego na te instytucje. Są jeszcze predyspozycje indywidualne organizmu. Poza tym wciąż większość czasu dziecko spędza pod opieką rodziców.

      • 15 4

      • U mnie tak samo, nie ma reguły

        jedne bardziej chorują inne mniej, podstawa to dobre odżywianie i ruch na świeżym powietrzu, nie przegrzewać dzieci, dać im się wybiegać a będą zdrowe mimo pacania wszystkiego co się da :) Poza tym dzieciarnia zazwyczaj wszystko lekko przechodzi, my na L4 a dzieciaka tak gardło boli, że cały dzień wrzeszczy xD

        • 5 2

    • W nowym reżimie sanitarnym jest bajka. Młody chodzi już 2 tygodnie i nawet kataru nie przyniósł. Przed reżimem.. j/w Więcej mnie nie było w pracy niż byłam.

      • 11 4

    • (2)

      Jak nie oddasz do żłobka to non stop będzie chore w przedszkolu a jak do przedszkola nie oddasz to w szkole - tego nie da się uniknąć to naturalny cykl zdobywano odporności przez młode organizmy.

      • 82 11

      • Bzdura. Dobre zywienie,higiena i wychodzenie na dwor to podstawa. Kumpel z pracy ma 13 latka i wychowuja go "pod kloszem". Wiecznie coś.

        • 16 4

      • Moje dziecko do żłobka nie poszło, ale chodzi do przedszkola - teraz do zerówki. Przez te kilka lat, z powodu choroby nie było go w przedszkolu łącznie przez 29 dni. Dodam, że ani razu nikt też w przedszkolu nie miał do nas pretensji o to, że dziecko przyszło do niego chore.

        • 4 16

  • (30)

    Moje wraca od 25 maja. Mimo zniechęcania przez panie przedszkolanki.
    Sopot zero zakażeń a panie do pracy się nie garną.
    Ja pracuje bez przerwy , mąż tak samo. Opiekuńcze nam się nie należy.

    • 123 35

    • .. (1)

      Przedszkolanki to chyba nieaktualne słownictwo. Rozumiem, że tylko praca w corpo się liczy? Co tam dzieci! Przyprowadzić, co tam wirus- nic takiego! Urodzić dziecko to nie maksimum możliwości - należy poświęcić jemu czas!!! Oj przepraszam, w dzisiejszych czasach tylko efekty i kasa...

      • 0 3

      • Poświęcić czas, czyli nie pracować przez 12 lat?

        • 1 0

    • opiekuńcze (8)

      Jak się nie należy skoro pracujecie i macie dziecko w wieku przedszkolnym?

      • 32 0

      • (7)

        Mąż własna działalność- musi pracować nie zatrudnia ludzi.
        Ja umowa zlecenie- praca w handlu.

        • 7 13

        • (4)

          Czyli oboje na śmieciówkach,a potem olaboga państwo dej mie te pieniendze bo mam mało emerytury.

          • 13 13

          • "smieciowki" panie mądry są już od paru lat tak samo ozusowane jak etat. (1)

            I emerytura będzie taka sama jak z etatu.

            • 9 4

            • Trochę źle doinformowana osoba z ciebie. Nie jednokrotnie pytałam księgowa czy umowa zlecenie coś daje (sama pracuje na taką umowę) i d*pa ta umowa to tylko ochrona dla pracodawcy a dla nas nic nie daje. Możemy ja wyrzucić do śmieci

              • 0 0

          • A czy myśli Pani/ Pan ze praca na zlecenie to mój wybór ? Mogła tylko podjąć pracę w godz przedszkola ( brak babć- opieki do dziecka) i tylko na taką umowę znalazłam. Na umowę o prace musiała bym pracować zmianowo do 21 / 22 nie mam takiej możliwości - mąż pracuje do 19 .

            • 5 2

          • W Św. Mikołaja też wierzysz, że piszesz o emeryturach?

            • 7 0

        • trzeba płacić nieobowiązkowe chorobowe

          Też mam umowę zlecenie, ale płaciłam nieobowiązkowe chorobowe, więc się zasiłek należał.

          • 4 0

        • A co Pani Mama oswiadczyla, gdy zapisywala dziecko do szkoly?

          Umowy -zlecenie to nie stala mijesce pracy...

          • 2 4

    • Opiekuńcze... (2)

      Skoro oboje pracujecie, to dlaczego zasiłek opiekuńczy się Wam nie należy? Szara strefa?

      • 2 0

      • To ze te osoby wybieraja prace to ich wybor (1)

        Robia to dla dobra narodu. A potem narzekaja...

        • 0 1

        • A kto narzeka ja chce pracować ,lubię swoją pracę dzięki mnie macie co jeść. Jeśli zrezygnuje z pracy szef zamknie sklep ( spożywka) bo juz dwie są na opiekuńczym i nie ma komu pracować.

          • 1 1

    • A czemu dzieci nie sa zapisane do Lokomytywy?

      Przeciez to sopockie przedszkole dziala!

      • 0 4

    • Szanowna mamo,to nie przedszkolanki, a nauczyciele. Naucz się w końcu.

      • 8 2

    • (5)

      Pracownicy oświaty to bardzo rozpieszczone towarzystwo, w czasie epidemii mieli super, kasa się należała do pracy nie chodzili a i 2 miesięcy wakacji też nie stracili. Żyć nie umierać w tym zawodzie.

      • 24 29

      • To zostań pracownikiem oświaty! :) (1)

        • 24 2

        • Nie no trzeba się trochę szanować

          Wolę pracę w stoczni

          • 3 1

      • Należało zostać nauczycielem

        • 15 0

      • A od kiedy to nauczyciele w przedszkolach mają 2 miesiące wakacji?

        • 19 1

      • Zaznaj tego zawodu

        • 22 3

    • Nie, że się nie garną tylko się boją zakażenia od bezobjawowy dzieci które nie trzymają dystansu itp ! (1)

      • 13 1

      • Spożywcze tez zamknąć bo sprzedawcy się boją o swoją rodzinę????

        • 10 7

    • To nie jest kwestia nie garnięcia się do pracy. Ale te panie też mają dzieci. Warto pomyśleć o tym. Poza tym mieszkają często ze starszymi rodzicami i obawiają się o ich zdrowie.

      • 13 4

    • (2)

      a pomyślała pani, że zwyczajnie boją się o zdrowie swoje i swoich rodzin?

      • 13 18

      • a normalnie się nie boją?

        dzieci ciągle przynosza choroby i to o wiele groźniejsze niż COVID

        • 19 7

      • I do kiedy chce Pani się bać? Aż rząd powie: porzućmy strach, już ok?

        Odsiejmy propagandę, włączmy myślenie. Środki ostrożności muszą pozostać jeszcze długo, ale dzieci zamknięte miesiącami w domach tracą odporność na wszystko - do niczego dobrego to nie doprowadzi.

        • 39 9

    • u nas problem bo nie ma miejsca

      w grupie może być tlyko kilka dzieci przez małe sale.

      Otwarcie przedszkoli to fikcja.

      • 12 1

    • Popieram trzeba wrócić do normalności.Nie teraz to kiedy.Zawsze jest jakieś wytłumaczenie.Kazdy się jakoś obawia ale żyć trzeba.

      • 12 11

  • Lepiej przebadac personel. I dzieci, bo niestety matki oddaja chore dzieci, nie myslac o tym, ze inne maluchy zachoruja. Trzeba byc niezlym egoistką.

    • 2 1

  • (1)

    Czy personel żłobków i przedszkoli ma wykonane obowiązkowe testy na korona wirusa ?????? Jak wobec tego powierzyć im nasze dzieci ????

    • 4 3

    • A czy dzieci mają robione testy żeby nie zarazic pracownikow?

      • 1 0

  • mama pracująca (1)

    a dla mojego dziecka, nie ma miejsca w jego grupie "bo mam możliwość pracy zdalnej", przedszkole ma małe sale i może przyjąć mało dzieci, tylko ja pracuję zdalnie teraz "bo muszę", tak pracowałam w biurze, duży projekt, obliczenia, konsultacje międzybranżowe, no nie da się z dziećmi tego robić na dłuższą metę, ratowały by mnie choć 4h zajęcia dla dziecka, młodszy chodzi do leśnego przedszkola, na razie jest tam 6 dzieci po powrocie i są 80% czasu w terenie, płacę duże czesne, ale cieszę się z decyzji, bo teraz choć 1 dziecko na 5h chodzi na spacer i zajęcia a ja mogę pracować

    • 1 0

    • Kogo to co robisz! Zalisz się czy chwalisz?

      • 0 0

  • może byśmy wzięli przykład z Łodzi?

    Obowiązkowe testy dla opiekunów i pracowników w żłobkach i przedszkolach. Przecież dla wielu bezobjawowców pozytywny wynik był zaskoczeniem...

    • 4 1

  • w żłobku na raclawickiej więcej rodziców chciało oddać dzieci niż było miejsc

    • 1 0

  • Serio to Was martwi?

    Przedszkola to od zawsze wylęgarnie. Wszy, owsiki, bostonka to mały kaliber. Były też ospa i półpasiec i wieele innych. Koronawirus, na który małe dzieci praktycznie nie zapadają lub przechodzą bezobjawowo, to dla nich minimalne zagrożenie. Mimo to zawsze posyłało się dzieci do przedszkola nie tylko z racji tego, że potrzebują w ciągu dnia opieki. Zwyczajnie plusy przeważały nad minusami.
    Dzieci się tam uspołeczniały, nawiązywały kontakty, zdobywały umiejętności., bawiły, cieszyły, płakały i kłóciły. Mała szkoła życia.
    Co teraz, w obecnej formie przedszkole może zaoferować mojemu dziecku?
    Stres, nadmierną dyscyplinę i nieustanne poczucie zagrożenia ze strony niewidzialnego wirusa.
    Przykro mi, ale za bardzo lubię moje dziecko, aby je posyłać do przedszkola w obecnej chwili.

    • 4 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane