• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przedszkolaki uczą się nie tylko angielskiego

Ilona Truszyńska
11 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Na zdjęciu zajęcia języka francuskiego prowadzone w Przedszkolu Kota Edwarda w Gdańsku. Na zdjęciu zajęcia języka francuskiego prowadzone w Przedszkolu Kota Edwarda w Gdańsku.

Język angielski w przedszkolach to już standard. W Trójmieście mamy jednak wiele placówek, które oferują naukę innych języków obcych, m.in. francuskiego, niemieckiego czy hiszpańskiego.



Nie jest tajemnicą, że dzieci najchętniej uczą się języka obcego poprzez zabawę. Nie jest tajemnicą, że dzieci najchętniej uczą się języka obcego poprzez zabawę.
Dzieci uczęszczające do Przedszkola "Lingwista" poza codzienną nauką języka angielskiego, mogą raz w tygodniu uczyć się języka niemieckiego i hiszpańskiego.

- Języków obcych warto się uczyć, bo to pewna przyszłość w dzisiejszym świecie, a rezolutny kilkulatek, ciekawy wszystkiego wokół, chłonie języki obce ze zdwojoną siłą - mówi Izabela Jackowska, dyrektor Gdańskiego Przedszkola Lingwista. - Specjaliści mówią o tym, że im młodsze dziecko, tym bardziej elastyczny i otwarty umysł na przyswajanie różnych języków.

Szukasz przedszkola językowego w Trójmieście? Skorzystaj z katalogu trojmiasto.pl

Czy dzieci powinny uczyć się w przedszkolu języków obcych?

- Ważne jest, by dzieci we wczesnym okresie życia, gdy kształtuje się aparat mowy i słuchu, osłuchały się z brzmieniem, melodią języków obcych, by śpiewały piosenki, recytowały wiersze, uczyły się prostych zwrotów i wyrazów w języku obcym - mówi Ewa Ziółkowska z Przedszkola Kota Edwarda, w którym dzieci, poza angielskim uczą się hiszpańskiego i francuskiego. - Proste, ciągle powtarzane ćwiczenia językowe na wczesnym etapie życia sprawią, że dzieci będą miały łatwość w nauce języków obcych w późniejszym czasie. Aparat mowy, zwłaszcza układ strun głosowych, rozwija się do pewnego momentu życia człowieka. Im więcej różnych dźwięków dziecko nauczy się odtwarzać we wczesnym okresie rozwoju, tym łatwiej będzie mu je odtwarzać w dorosłym życiu.

Dyrektorzy przedszkoli przyznają, że rodzice, którzy zapisują dzieci do przedszkola, sprawdzając ofertę zajęć dodatkowych, w pierwszej kolejności pytają nie o taniec, karate czy śpiew, a właśnie o języki obce.

- Język angielski jest już właściwie standardem w każdej placówce edukacyjnej, my chcemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodziców i zainteresowaniom dzieci. Nie wiemy, co spotka obecnych przedszkolaków, kiedy będą wchodzili na rynek pracy. A może będą chcieli kształcić się poza granicami naszego kraju? - mówi Izabela Jackowska. - Marzymy, by byli w przyszłości odważni, nie bali się podejmować nowych wyzwań, a biegłe posługiwanie się różnymi językami może tylko poszerzyć ich horyzonty i pomóc w spełnianiu marzeń. A w nieco bliższej perspektywie - to wielka radość dla rodziców, gdy dziecko podczas wyjazdu na wakacje za granicę samo zamówi deser w restauracji.

By nauka języka obcego, w tak wczesnym wieku, miała sens i przynosiła efekty musi odbywać się w formie zabawy. Inaczej dziecko po prostu się znudzi.

W trakcie takich zajęć dzieci poznają nowe słowa, wyrażenia i zwroty z podstawowych działów tematycznych, np.: kolory, zwierzęta, części ciała, zabawki czy kuchnia. Dzieciom znacznie łatwiej zapamiętać nowe słownictwo, jeśli poznają je wszystkimi zmysłami: słuchu, wzroku i dotyku. Dlatego nauczyciele uruchamiają w nauce wszelkiego rodzaju materiały: obrazki, figurki, pluszaki, lalki, filmy, piosenki czy wierszyki.

- Nauka każdego języka obcego na tym poziomie zaczyna się poprzez zabawę - dzieci śpiewają piosenki, uczą się prostych wyliczanek, przedstawiają scenki w językach obcych - mówi Izabela Jackowska. - W każdej grupie pracuje nauczyciel, który ma uprawnienia do nauczania języka obcego. Dzięki temu dzieci mają szansę poznać zwroty, które stosują w codziennych sytuacjach, np. spożywanie posiłku.

- Każda informacja podana dziecku w ciekawej, prostej i przystępnej formie jest znacznie łatwiej przyswajana przez malucha i przynosi efekty w przyszłości. Gdy dziecko osłucha się z językiem to później podświadomie go zapamięta - mówi Tomasz Szczepański z przedszkola Mały Skarb, w którym dzieci poza angielskim dodatkowo mogą uczyć się języka niemieckiego.

Lekcje języków obcych w przedszkolu to nie tylko zabawa i nauka, ale także okazja do poznania innej kultury.

- W ramach zajęć z języka hiszpańskiego nauczyciel, który ma doświadczenie w pracy z dziećmi w Hiszpanii, uczy nasze przedszkolaki hiszpańskich piosenek czy nazw potraw, zaprasza dzieci do poznawania symboli kraju czy przebierania się w stroje związane z Hiszpanią - mówi Grażyna Bukowska z przedszkola Bajkowe Wzgórze. - Nie bez powodu wybraliśmy ten język jako dodatkowy. W końcu jest trzecim, najpowszechniej używanym językiem na świecie.

W przedszkolach językowych z wiodącym językiem angielskim zajęcia te odbywają się codziennie, w innych placówkach - najczęściej dwa razy w tygodniu. W przypadku zajęć dodatkowych rodzice mogą zapisać przedszkolaka na angielski, niemiecki, hiszpański czy francuski - raz lub dwa razy w tygodniu. Koszt udziału dziecka w zajęciach dodatkowych raz w tygodniu to średnio 45-50 zł za miesiąc.
Ilona Truszyńska

Miejsca

Opinie (33) 3 zablokowane

  • Przedszkolaki nalezy wyslac do pracy i opodatkowac ! ,,,,Ojczyzna i budzet wzywa :) (1)

    Z rozkazu ministranta finansow nakazuje sie aby dnia 1 kwietnia wszystkie przedszkolaki stawily sie w kopalniach na Slasku !!!!!!! Dosyc balangi :) do roboty !

    • 26 1

    • Byłoby tośmieszne gdyby nie było prawdziwe

      A słyszałeś o wolontariacie?
      O przymusowym wolontariacie dla gimnazjalistów?!
      Na razie mówimy o gimnazjalistach, ale możemy tylko zgadywać w jakim kierunku to wszystko idzie.

      • 0 0

  • Zgadzam się (1)

    Osłuchać się mogą zewsząd w piosenkach, telewizji, itd. Kiedyś nie mieliśmy takiego dostępu do "osłuchu". Po 30 lekcjach w przedszkolu co najwyżej zaśpiewają piosenkę, policzą do 10. Tego samego w szkole nauczą się na 3 lekcjach. Angielski to jeszcze ma uzasadnienie, ale pozostałe języki w przedszkolu to fanaberia rodziców.

    • 13 4

    • Dziś każdy z telewizji się osłuchuje i jakoś powiedzieć potrafią tylko "fak ju" i "sęk ju wery macz".
      Nie da się tak nauczyć języka.

      • 2 0

  • Czekam na komentarze, (3)

    że nauka niemieckiego w przedszkolu to kolejny etap cichej germanizacji Polski prowadzonej przez Tuska :D

    • 21 11

    • nauka niemieckiego w przedszkolu to kolejny etap cichej germanizacji Polski prowadzonej przez Tuska (1)

      • 5 3

      • To sie nie ucz plebsie.

        A potem taki Janusz jak ty jedzie do Londynu czy Szikago czyścic kible i ma pretensje, ze z nikim sie dogadac nie moze bo jezykow nie chcial sie uczyc.

        • 3 0

    • Nieprawda. Czy nauka jezyka rosyjskiego

      byla proba rusyfikacji naszego spoleczenstwa? Nie. Zyjemy w multi jezycznym miejscu na swiecie gdzie akurat kazdy z wyzej wymienionych jezykow jest bardzo wazny. Poniewaz kraje ktore mowia tymi jezykami maja najwiekszy dorobek naukowy. Jak nasi obywatele chca sie poruszac swobodnie po swiecie to te jezyki trzeba znac. Nie znaczy ze jak wszyscy beda mowic po angielsku to we Francji, Niemczech czy Hiszpanii beda do nas takze mowic w tym jezyku. Jak chcesz pracowac we Francji to przecietny Francuz nie porozmawia z Toba inaczej jak tylko po francusku. To samo dotyczy Niemiec czy Hiszpanii. W Ameryce Polnocnej jezyk angielski. Ale w Kanadzie bardzo potrzebny jest takze francuski i niemiecki. I podobnie jest w USA plus hiszpanski ze wzgledu na wileka ilisc latynoskiej populacji. Niemiecki jest bardzo potrzebny w calej Ameryce. Wielu pracodawcow chce zatrudniac ludzi z tymi jezykami poniewaz sa uzaleznieni technologicznie od krajow ktore tymi jezykami mowia. Wiele przedsiebiorstw przemyslowych ma zrodla w Niemczech i to przewazajaco a potem we Francji. Wiadomo ze w Ameryce Poludniowej Niemcy maja wielki udzial w rozwoju przemyslu w tamtych krajach. Tam trzeba znac hiszpanski, angielski i niemiecki jest bardzo pozadany. Tu wiec nie chodzi o germanizacje. Taka jest po prostu koniecznosc. Z prostymi ludzmi mowisz ich jezykiem ale pracujac w dobrych kompaniach mowiac tylko po hiszpansku np w Argentynie bylbys uposledzony. Dopoki bylismy pod parasolem RWPG to polski i rosyjski wystarczaly ale nie juz teraz.

      • 2 1

  • (2)

    Co ma układ strun głosowych do nauki języka?!? Widzę, że p. Ewa Ziółkowska niezbyt zgłębiła temat, ale czuje się na tyle kompetentnia, żeby wypowiadać się na łamach tego artykułu... Ciekawe, czy również takimi mądrościami grzeszy w innych kwestiach dydaktyczno-wychowawczych...

    • 12 14

    • niefortunne sformułowanie co do strun (1)

      natomiast co do sensu wypowiedzi jak najbardziej ta Pani ma rację. Chodzi o aparat mowy np. krtań, podniebienie, a co najważniejsze układanie języka.

      • 11 1

      • To się nazywa "przejęzyczenie"? hehehe...
        Jest znacząca różnica między a. fonacyjnym a artykulacyjnym.
        Jeśli ktoś podejmuje się wyzwania i wypowiada się w tej materii, niech chociaż wie, co mówi a nie mówi, co wie i używa nieznanej dla siebie terminologii... Bo zamiast tworzyć iluzję mądrej i kompetentnej osoby ośmiesza się.

        • 4 2

  • Plecy

    Widzę ze ktoś tu zapłacił za artykuł......

    • 12 4

  • Dlaczego? Tak tu strasznie?!

    • 8 4

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane