- 1 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (37 opinii)
- 2 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (7 opinii)
- 3 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (108 opinii)
- 4 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (86 opinii)
- 5 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (192 opinie)
- 6 Bańki, festiwal kolorów, rodzinne warsztaty, a może kino. Atrakcje na weekend dla rodzin (2 opinie)
Przedszkole obok sklepu z alkoholem. Czy to problem?
Polskie prawo, które określa, że alkohol nie może być sprzedawany w pobliżu szkół i przedszkoli, nie przystaje do współczesności. Miało sens, gdy placówki oświatowe działały w osobnych budynkach, a sklepy monopolowe budziły odrazę. Dziś, po prawie 35 latach, nie sposób stosować się do dawnych, choć wciąż obowiązujących przepisów.
Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, odległość punktów sprzedaży alkoholu od szkół i innych placówek oświatowych nie może być mniejsza niż 100 metrów. (wzdłuż ciągów komunikacyjnych, a nie w linii prostej).
Taka sytuacja ma miejsce m.in. na Chełmie, gdzie w otwartym w ubiegłym roku osiedlowym centrum handlowym działają sklepy, restauracja i właśnie przedszkole.
- Zaniepokoiło mnie to, że w tym samym budynku oprócz przedszkola są jeszcze inne sklepy, gdzie - o zgrozo - sprzedają alkohol. Początkowo zdziwiło mnie to, że na piętrze przebywają dzieciaki, a na parterze można kupić wódkę i piwo. Pomyślałem, że coś jest nie tak - dziwi się pan Tomasz.
Mężczyzna postanowił interweniować w magistracie. W odpowiedzi usłyszał, że koncesje na sprzedaż alkoholu we wskazanych punktach zostały wydane zgodnie z miejscowymi przepisami.
- Wydział Społeczny odpisał mi, że zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Gdańska w tej sprawie nie ma żadnych przeciwwskazań. W tej uchwale nie ma bowiem ani jednego zdania o ochronie przedszkoli przed sklepami, w których sprzedaje się alkohol. Chronione są tylko placówki opiekuńcze i domy dziecka. Innymi słowy, można śmiało zrobić sklep z wódką w tym samym budynku, w którym mieści się szkoła czy przedszkole - relacjonuje pan Tomasz.
Miejskie przepisy bardziej liberalne niż ustawa
Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku tłumaczy, że uchwała gdańskich radnych nie wymaga zachowania żadnej odległości pomiędzy przedszkolami a punktami sprzedaży alkoholu. Urzędnik dodaje, że władze miasta nie mają żadnego wpływu na lokalizację niepublicznych placówek oświatowych.
- Odległość miejsca sprzedaży i podawania napojów alkoholowych na terenie miasta Gdańska od obiektów: placówek dla bezdomnych, placówek opiekuńczo-wychowawczych, placówek leczenia uzależnień nie może być mniejsza niż 30 metrów. Warunek ten nie musi być spełniony w przypadku przedszkoli, szkół i innych placówek oświatowych - wyjaśnia Szczuka.
Urzędnicy PARPA zaskoczeni
Pan Tomasz nie dał za wygraną i skontaktował się z Państwową Agencją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). Jej urzędnicy uznali, że gdańskie przepisy są zbyt liberalne i nie przestrzegają wytycznych zawartych w Ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
- Uchwała Rady Miasta Gdańska podjęta w tym przedmiocie zawiera liczne wady prawne, a tym samym nie służy nadrzędnemu celowi ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - ograniczaniu dostępności napojów alkoholowych. Z uwagi na powyższe, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych zwróci się w sprawie przedmiotowej uchwały do prezydenta Gdańska jako organu uprawnionego w tym zakresie - napisali urzędnicy Agencji.
Ustawa sprzed 34 lat jest nieżyciowa
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi powstała w 1982 r., czyli ponad 34 lata temu. W tych czasach praktycznie jedynym powszechnie dostępnym alkoholem była wódka, którą oficjalnie sprzedawano w sklepach otwartych po godz. 13. Klienci, często awanturujący się, stali przed takimi sklepami w długich kolejkach i faktycznie mogli budzić lęk czy zgorszenie u dzieci. Stąd też idea fizycznego odseparowania takich miejsc od placówek, w których przebywali najmłodsi.
Jednak już wtedy ustawa była fikcją, ponieważ powszechnie w całej Polsce działały meliny, czyli miejsca, gdzie alkohol kupowało się nieoficjalnie. Co zrozumiałe, ich ustawowy nakaz nie dotyczył.
Dziś zmieniło się wiele. Po pierwsze szkoły, a przede wszystkim przedszkola, nie mieszczą się wyłącznie w oddzielnych budynkach. Dziś takie placówki znajdują się np. w centrach handlowych (przykład z Chełmu) czy w biurowcach (Garnizon, Olivia Tower, Gdański Park Naukowo-Technologiczny, Starter), gdzie na wyciągnięcie ręki znajdują się sklepy spożywcze czy lokale gastronomiczne, w których podawany jest alkohol.
Czy to problem? Nie, ponieważ kultura picia alkoholu w Polsce się zmieniła. Fakt, że sklep spożywczy sprzedaje piwa, a restauracje podają wino, nie oznacza, że przed tymi lokalami dochodzi do karczemnych awantur, które starsi pamiętają z końcowych lat PRL.
Miejsca
Opinie (147) 5 zablokowanych
-
2016-11-16 13:15
Hmm
Taaa przedszkolak przed przyjazdem rodziców pojdzie sobie na piwko by zaczekać aż rodzice go odbiorą :)
- 1 0
-
2016-11-16 12:55
zgoda na ... (1)
ciekawe kto w takim razie wyraził zgodę na otwarcie i prowadzenie przedszkola w takim miejscu, a jak pan Tomasz odprowadza tam swoje dziecko/dzieci to niech znajdzie im inne przedszkole skoro sklep spożywczy mu przeszkadza
- 4 0
-
2016-11-16 13:14
Panie Tomaszu
zapraszam do mojego przedszkola.
- 0 0
-
2016-11-16 08:08
(3)
Tu wszystko wszystkim przeszkadza, taki nasz urok. Trzeba z tym żyć.
- 115 7
-
2016-11-16 12:42
Powinno być jak na zachodzie (1)
alkohol i fajki tylko po 15;00
ale bym wam modry wykrzywiło!
idź poskacz to Ci przejdzie!
no straszne tatuś 7 pifek* przed robotą nie pierdyknie!- 0 3
-
2016-11-16 13:00
To ze tobie przed praca na zmywaku na tym Twoim ZACHODZIE wykrzywia to tak Cię boli ze nam tu zachodnie rozwiązania proponujesz?! Hahaha
- 4 0
-
2016-11-16 08:13
Zgadza się.
Zawsze podziwiałem u polaków tą chęć do narzucania innym kiedy mają iść spać czy jakiej pojemności spłuczkę stosować przy jednoczesnej wyraźnej niechęci do respektowania jakichkolwiek przepisów :)
- 20 2
-
2016-11-16 11:12
No straszne!!! (1)
Pan Tomasz zapomniał jeszcze wspomnieć, że w tych sklepach sprzedają także papierosy i prezerwatywy. Dodatkowo dziecko wychodzące z przedszkola może się wystraszyć napakowanych sterydami, którzy wychodzą z siłki od Tigera. No masakra to miejsce poprostu! Przedszkola powinny być na olbrzymich polach, otoczonych wielkim płotem i fosą z krokodylami, co by się dziatki przedszkolne nie stresowały życiem za młodu.
- 8 0
-
2016-11-16 13:00
Sonja
Fajnie to ujęłaś ;)
- 0 0
-
2016-11-16 08:11
Bo to bzdurna ustawa (5)
Pamiętam jak po jej wprowadzeniu przed małymi sklepami stawiano istny labirynt z barierek, żeby dobić do tych 100 metrów "ciągów komunikacyjnych'.
- 80 8
-
2016-11-16 12:52
nie zgodnie z prawem! (1)
barierki nie zgodne z prawem!
wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu w niedziele i święta!
i poniżej godzin porannych!- 0 2
-
2016-11-16 12:58
Alkohol tylko na receptę!
- 4 0
-
2016-11-16 08:55
(2)
A mi przeszkadza że przedszkole jest w centrum handlowym. Powinno być w osobnym budynku z ogrodem, a nie że od małego się patrzy na szał zakupów.
- 11 4
-
2016-11-16 09:05
Przedszkole jest prywatne. Więc swojego gowniaka możesz zaprowadzić do idealnego darmowego .
- 9 1
-
2016-11-16 08:59
Jasne, najlepiej izolować dzieci, żeby niczego nie zobaczyły, zamiast z nimi rozmawiać i przekazywać wartości.
- 3 2
-
2016-11-16 09:00
(4)
Po pierwsze Pan Tomasz powinien wyciągnąć kija z d****
Po drugie osoba która napisała taki tekst i osoba która go zatwierdziła powinna zostać dyscyplinarnie wypi**** na bruk.- 14 2
-
2016-11-16 09:31
(1)
z tym wy cośtam na bruk to się grubo mylisz. Są komentarze, jest klikalność i portal zarabia. Bierz pod uwagę że to prywatny biznes i bez zainteresowania po prostu padnie.
- 1 1
-
2016-11-16 12:56
no to
KLIK
- 0 0
-
2016-11-16 09:19
A niby dlaczego? (1)
Widać,że ludzie maja różne problemy.Dla jednego jest to bliskość sklepu z alkoholem,a dla drugiego brak miejsca do postawienia samochodu.
PS
Jeszcze bliżej przedszkola mieści się sklep Piotr i Paweł.Może panu Tomaszowi chodziło o ten sklep,a nie o widoczna na zdjęciu Małpke.- 0 1
-
2016-11-16 09:21
Przeoczyłam,ze właśnie chodzi o te delikatesy.
- 0 1
-
2016-11-16 08:39
Kościół obok przedszkola TO JEST PROBLEM (3)
- 39 7
-
2016-11-16 08:58
(2)
problemem to jesteś ty i tobie podobni, nie podpisany d*pku
- 0 9
-
2016-11-16 11:51
z (1)
Problem stworzył Kościół a dokładnie ks. Kalina który robił antyreklamę temu przedszkolu. Namawiał rodziców do pozostawiania swych pociech w swoim biznesowym przedszkolu bo przecież jak można oddać dziecko do przedszkola nad którym są druty wysokiego napięcia? Tak mniej więcej przemawiał proboszcz parafii. Kościół jest problemem i to w szczególności ten na chełmie. Jest to twierdza biznesu Kaliny. Część to magazyny Patrona, jakiś pseudo hotel, sklep dla dewot i dodatkowo przedszkole. Kalina zbudował twierdze na której zarabia i jeszcze ciągnie od mieszkańców kasę a jego kazania opierają się na problemach finansowych. Kościół to jest problem
- 4 0
-
2016-11-16 12:51
ksiądz Kalina
dobrze mu się powodzi, co widać patrząc na niego.....
- 1 0
-
2016-11-16 12:12
mnie to
nie przeszkadza, kolegom też
- 3 0
-
2016-11-16 12:07
Pan Tomasz ma rację
należy zlikwidować przedszkole. Ludzie nie zdają sobie nawet sprawy jak krzyk dzieci potrafi zdenerwować podczas degustacji.
- 11 0
-
2016-11-16 12:02
Przedszkolak (starszak)
Nie nie tylko nie likwidujcie sklepu z alkoholem przecież my przedszkolaki zawsze przed popołudniową drzemką obalamy 0,7 z gwinciora na lepszy sen
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.