• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przegląd gwiazdkowych marzeń dzieci

Katarzyna Mikołajczyk
15 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dziecięce listy adresowane do Świętego Mikołaja potrafią być bardzo długie. Sprawdzamy, co najczęściej kupują w prezencie dla swoich pociech rodzice. Dziecięce listy adresowane do Świętego Mikołaja potrafią być bardzo długie. Sprawdzamy, co najczęściej kupują w prezencie dla swoich pociech rodzice.

Choć wszyscy pamiętamy, że w święta nie chodzi o prezenty, i tak co roku ogarnia nas zakupowy szał. Szczególnie zaangażowani są rodzice, którzy starają się nie rozczarować swoich pociech, które pełne ufności wysłały listy do Świętego Mikołaja.



Czy rodzice powinni starać się spełnić gwiazdkowe marzenia dzieci?

- Najbardziej chciałabym, żeby Mikołaj dał mi coś, czego się nie spodziewam, ale będzie mi się bardzo podobało - kombinuje jedenastoletnia Magda z Gdyni. - Mogłaby być książka! Albo zestaw gumek do robienia bransoletek!

Przed Bożym Narodzeniem rodzice są bardziej skłonni spełnić nawet te zachcianki swych dzieci, które dotąd uważali za kaprysy.

- Co innego odmawiać dziecku, które ciągle chce to czy tamto, a co innego pozostać twardym wobec pełnego nadziei listu do Św. Mikołaja, w którym dziecko wymienia swoje dobre uczynki i wierzy, że to wystarczy, by dostać to, o czym marzy - śmieje się Agnieszka z Gdańska, mama 7-letniego Kuby i 9-letniej Amelki.

Większość sklepów obserwuje w tym okresie wzmożony ruch, a kryzys daje znać o sobie dość dyskretnie. Wciąż kupujemy, może tylko zwracając baczniejszą uwagę na cenę.

Czytaj również: (Nie) wierzyć w Świętego Mikołaja?

- W okresie przedświątecznym sprzedają się produkty, które klienci rzadko kupują przez pozostałą część roku. Największym powodzeniem cieszą się zabawki reklamowane w TV - mówi Hanna Kucharczyk ze sklepu i hurtowni z artykułami dziecięcymi Bobo Raj. - To czas, gdy sprzedajemy najwięcej zabawek niestandardowych, rodzice kupują też gry planszowe i takie zabawki, które angażować do zabawy mają całą rodzinę, wzięcie ma też Jenga, warcaby, szachy. Tradycyjnie też nabywców znajdują teraz koniki na biegunach, lalki, bobasy... Da się jednak zaobserwować, że ludzie z roku na rok wydają coraz mniej.

Potwierdza to także Ryszard Kot ze sklepu Akpol Baby w Gdyni.

- Choć zabawki sprzedają się przez cały rok, przed świętami obserwujemy nasilenie. Sprzedają się głównie zabawki z reklam, ale rynek detaliczny bardzo się "skrócił". Ludzie coraz częściej zamiast w sklepie, kupują prezenty w internecie - mówi.

Czytaj też: Niebezpieczne i niestosowne zabawki dla dzieci

Kupując w prezencie zabawkę rodzice lubią wiedzieć, że spełni ona jakąś dodatkową funkcję, a już najlepiej, gdy w nazwie ma słowo "edukacyjna". Producenci wychodząc naprzeciw temu zapotrzebowaniu co roku starają się wprowadzić na rynek coś nowego lub udoskonalać stare wersje sprawdzonych "hitów". I tak wielu modyfikacji doczekał się np. Szczeniaczek-Uczniaczek, interaktywny pluszowy Kubuś Puchatek czy Furby, a na sklepowych półkach pojawiają się interaktywne zabawki edukacyjne zarówno dla niemowląt, jak i dla starszych dzieci.

- Wprawdzie nie obserwujemy jeszcze natężenia ruchu, ale niezmiennie dobrze sprzedają się zestawy Lego we wszelkich wariantach - mówi pracownik sklepu Mama i Ja w Gdyni. - Dużym zainteresowaniem cieszą się wszelkie zabawki edukacyjne, klienci często kupują np. interaktywną mapę świata i mapę zwierząt.

Czytaj również: Świąteczna kartka, która nigdy nie trafi na śmietnik

Gra to prezent, który sprawi radość tak dzieciom, jak i dorosłym. To także coraz popularniejszy sposób spędzania czasu w gronie przyjaciół mało- i pełnoletnich. Wybór gier na rynku usatysfakcjonuje nawet bardzo wymagających miłośników tej formy spędzania czasu. Choć nie są to produkty tanie, na grach nie oszczędzamy.

- Jeśli chodzi o nasz sklep, to w tym roku średnia wartość zamówienia wzrosła. Najczęściej kupowane jest z pewnością Dobble. To świetna gra na spostrzegawczość, przy której rodzice się nie nudzą i od lat nasz bestseller, który z roku na rok sprzedaje się w coraz większych ilościach - mówi Magdalena Jedlińska ze sklepu z grami planszowymi Rebel.pl. - Drugą w kolejności jest Splendor - gra o tak prostych zasadach, że pozwala zagrać pięciolatkowi, a oferująca tak szerokie możliwości, że zafascynuje dorosłych. W czasie świąt w naszym sklepie zawsze prym wiodą lekkie gry familijne oraz imprezowe.

Nie tylko gry i zabawki znajdą się pod choinką w tym roku. Mile widziane są też książki. Wydawnictwa oferują coraz ciekawsze pozycje, zakupy w księgarni mogą się więc okazać strzałem w dziesiątkę.

- W grudniu sprzedajemy dużo książeczek o tematyce związanej ze Świętami, różne wycinanki itp. - zdradza pracownik księgarni Muza w Gdańsku. - Bardzo dobrze sprzedają się książki Wydawnictwa Dwie Siostry, Naszej Księgarni, Wydawnictwa Olesiejuk. Dużym zainteresowaniem cieszy się także nowa książka Agnieszki Chylińskiej pt. "Labirynt Lukrecji", bardzo ciekawą propozycją jest też atlas dla dzieci "Mapy. Obrazkowa podróż po lądach, morzach i kulturach świata".

Oblężenie przeżywają też sklepy ze sprzętem elektronicznym, gdzie rodzice najczęściej wybierają na prezent tablety, konsole do gier i inny sprzęt.

- Okres przed świętami to czas, gdy ludzie chętniej otwierają portfele i nie obserwujemy w tym roku spadku sprzedaży - zauważa Paweł Pelcner, specjalista do spraw zakupów w sklepie Balta w Gdańsku. - Nie sprzedajemy gier, bo te klienci zazwyczaj kupują w Internecie, za to niespodzianką jest powrót mody na PC-ty. To zakup przeznaczony typowo do gier, a przewagą komputerów stacjonarnych nad innymi jest ich modułowość i możliwość rozbudowy. Choć jeszcze niedawno wróżono im przejście do lamusa, niespodziewanie przeżywają renesans, choć to niemały wydatek.

Taki zakup to wydatek rzędu nawet 3-4,5 tys. zł na samą stację (zwaną potocznie skrzynią), do tego trzeba doliczyć monitor i inne dodatki - na taki prezent składa się zazwyczaj cała rodzina.

Dla tych, którym znudziły się tradycyjne prezenty, interesującą możliwością może być np. upominkowy voucher na basen, kurs tańca lub karnet na lodowisko. Starsze dzieci, które wiedzą już, kto stoi za pojawianiem się pod choinką upominków, często wolą być obdarowane w ten sposób. Ich rodzice także mają wiele możliwości. Sopocki Aquapark oferuje bilety gwiazdkowe lub karty stałego klienta - w formie ładnych voucherów, które niejeden wielbiciel pluskania z radością znajdzie pod choinką. Rodzinne Centrum Rozrywki Loopy's World proponuje karnety na jedno, pięć lub 10 wejść. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by kupić (dowód zakupu pięknie zapakować) kurs tańca, warsztaty malarskie, czy voucher na gokarty. Ogranicza nas tylko wyobraźnia i dziecięce marzenia, które czasami rosną wraz z dziećmi...

Podsumowując - największą niespodzianką w tym roku jest fakt, że choć zwracamy uwagę na ceny i nie chcemy przepłacać, przed świętami staramy się nie myśleć o kryzysie. Dziecięce marzenia nie zmieniły się znacząco od zeszłego roku, więc nadal kupujemy interaktywne zabawki, pięknie wydane książki, konsole do gier, ale też gry rodzinne. Z nowinek, oprócz tradycyjnych PC-tów, dzieci (zwłaszcza te starsze) znajdą pod choinką grę Monopoly: Edycja Gdańsk. A życzeniem stanowiącym największe wyzwanie dla "Mikołaja" pozostaje dziecięca deklaracja: "chciałbym jakąś niespodziankę"...

Miejsca

Opinie (48) 1 zablokowana

  • Smutne czasy.... (6)

    A słonia w karafce i gwiazdki z nieba jeszcze dzieci nie chcą??? Smutne czasy nastały dla teraźniejszego pokolenia ;( regały uginają się od zabawek i jeszcze mało albo małe zdecydowanie.

    • 24 28

    • tak dzieje sie poprzez wychowanie (5)

      kiedyś rodzice rozmawiali z dziećmi,
      teraz czas wypełnia się komputerem albo w poczuciu winy kupuje się drogie zabawki

      kiedy ostatni raz graliście z dziećmi w gry planszowe, nie tak "na odwal" ,
      ale z zaangażowaniem ?

      w święta zakupy sprzątanie, a dzieci byle nie przeszkadzały

      • 25 2

      • w sobotę i niedzielę gramy w 5 sekund albo inną planszówkę!

        • 8 2

      • (3)

        ja zawsze gram na odwal i podkradam z banku kase w monopoly

        • 22 1

        • ha ha ha ha (2)

          no kurde chyba nie ma osoby, która by nie podkradała kasy z banku w monopoly!!! Najgorzej jak "bankier" chce siku, a wśród graczy nie ma ani jednej osoby z "moralnym kręgosłupem" ;-) ha ha podebrane banknoty, hipoteki odwrócone spowrotem, domki / hotele dostawione...

          • 11 4

          • O, ja, jeszcze nigdy nie podebralam z kasy (1)

            a gramy ze znajomymi od lat

            • 11 3

            • Spróbuj

              Podobno to podnieca choć nic nie zyskujesz.

              • 5 2

  • Jak byłam mała, (3)

    a było to w prlowskich latach, to prosiłam Gwiazdora :) o gry planszowe, albo Pocztę do zabawy, puzzle, kasetę magnetofonową np. Madonny lub M. Jacksona, albo nowej gumy do skakania 5 metrów prosto ze sklepu drogeryjno-przemysłowego, jeszcze pachniała sklepem haha. Niezapomniane, piękne czasy!

    • 54 2

    • w PRLu Mikołaj była zawsze obecny zakazany był tylko w CCCP (2)

      • 1 6

      • a ja wolę Gwiazdora

        niż Mikołaja.

        • 4 2

      • tam był dziadek móz

        • 3 0

  • W Św. Mikołaja też kiedyś wierzyłem. (2)

    Nawet gorliwie i raz miałem widzenie świętego.
    I jak z każdej wiary wyrosłem.

    • 11 6

    • a ja dorosłam do wiary

      jak przeczytałam Biblię, to dorosłam

      ale w szoku byłam

      • 6 7

    • niektórzy nie mądrzeją z wiekiem a głupieją ty zgłupiałeś

      • 5 6

  • (1)

    Jedno nie będzie się cieszyło z laptopa inne będzie szczęśliwe z powodu mandarynki czy czekolady... Wszystkim życzę by NIKT nie chodził głodny!

    • 79 0

    • i to na codzień, a nie od święta

      • 28 0

  • Najbardziej niezwykły prezent (2)

    Widziałam reportaż z hospicjum, gdzie dziecko z ubogiej rodziny prosiło mikołaja o 3 butelki ulubionego ketchupu. Jeden chce rakietę a drugiemu do szczęścia wystarczy ketchup.....

    • 61 0

    • (1)

      a dziecku z somalii wystarczy kubek wody i kawałek chleba. i co?

      • 1 0

      • A jak dorośnie to AK-47...

        • 3 1

  • Święta dla ubogich są straszne. (14)

    Wokół presja bogatych prezentów, ten okropny sztuczny klimat - kolędy w sklepach
    a mama się zastanawia za co kupi jedzenie typu chleb, mleko, masło, płatki dla maluchów, cokolwiek na obiad. Dodam, że mama pracująca.

    • 60 4

    • (13)

      Mama powinna się byla pierwej zastanowic czy ją stać na dzieci.

      • 9 49

      • snobizm, i robienie z dziecka torebke

        od kiedy na dziecko jest wyłączność w postaci pieniędzy????tzn rodzic który nie ma pieniędzy to jest gorszy, nie da miłości. tylko snoby z kasa co obsypią zabawkami jako kupienie czasu z dzieckiem? i niby takie dzieci są lepsze na ludzi wychodza? mo to guzik prawda

        • 39 0

      • (1)

        ja bym raczej powiedział, że rząd powinien się zastanowić co chce zrobić aby Polska nie wymarła i nie wyemigrowała!

        • 27 2

        • Zrobią za parę lat to co na zachodzie, przymiarki już trwają. Czarnuchów, arabów i ciapatych sprowadzą, i będzie ten sam syf co tam.

          • 8 3

      • (3)

        owszem, są ludzie którzy robią, tak, ROBIĄ dzieci bez opamiętania, z przypadku, z nadmiaru alkoholu a niedostatku zdrowego rozsądku...ale dlaczego krytycznie wypowiadasz się o rodzicach ubogich??? Prawem każdego dorosłego człowieka jest posiadanie dzieci, tworzenie rodziny, dlaczego od pewnego czasu nie jest to już prawem a przywilejem???
        smutne, bardzo smutne. Znam bardzo wiele osób,które chciałyby mieć drugie dziecko ale "umowa nie ta", "pieniędzy za mało"itd. a co z miłością w sercu?

        • 22 0

        • Panie ksiądz,
          Idz pan pierwej nawracac kapłanów i całe duchowieństwo, bo oni najbardziej niszczą wiarę poprzez swój dobrobyt i bogactwo, głosząc co innego jednocześnie, że uböstwo jest cnotą.

          • 3 9

        • (1)

          Żadne prawo tylko rozsądny przywilej nie ma takiego obowiązku nie stać ciebie na potomka nie rozmnażaj biedy............

          • 7 13

          • idiotyczna wypowiedź

            gdy znajoma zawierała małżeństwo byłam bogata i zdrowa,
            urodziło im się 3 je dzieci, dużo ? wcale nie dużo.
            Mąż umarł młodo, choć nie pił, nie palił,
            ją zwolniono z firmy- dużej, giełdowej, bez odprawy,
            w sądzie pracy nikt nie wygrał, bo syndyk najpierw spłacił Skarb Państwa.
            Ma teraz pracę, ale nie starcza, dzieci latem dorabiają, sam czynsz już 700 zł.
            dzieci dobrze się uczą.

            Nie narzeka, jest pogodna, i na pewni bardziej szczodra od Ciebie.

            • 9 0

      • tata żył, pracował, umarl na raka w w.38 l.

        • 4 0

      • to zastanów się zanim urodzisz, czy będzie ci się tak samo powodzić, czy będziesz zdrowa (3)

        czy mąż będzie żył,
        nigdy nie podjęłabyś żadnej decyzji

        bo nie wiesz co będzie jutro

        • 5 3

        • (2)

          Tak wiem i można rodzinę zabezpieczyć na przyszłość w razie śmierci przynajmniej na kilka lat....... Prawie wszystko można przewidzieć chorobę, śmierć, kryzys finansowy, utratę dochodów. To zwykłe i normalne zdarzenia. Straszne czynsz 700 zł.... w centrum gdyni ponad 1000zł i co z tego. Trójka dzieci to mało? bez dochodów stałych na poziomie 30tys mc netto nie zdecydowałbym się na 3 dzieci. Prosta sprawa polisa na życie plus nieruchomości jako zabezpieczenie na " chleb przez jakis czas będzie"

          • 1 8

          • jesteś osobą, która sądzi, że umie wszystko przewidzieć (1)

            błędne upewnianie samego siebie

            to nie straszne, że czynsz 700 zł, ale w ich sytuacji to wysoki procent dochodów

            jesteś ubezpieczona od śmierci,
            a czy od niezdolności do pracy tez ?
            bo to osobne, b.drogie ubezpieczenie -dobre jest drogie, ( i koniecznie przeczytaj katalog wyłączeń, bo wiele takich "tańszych" polis tak naprawdę nie zadziała po szkodzie)
            i dozgonnie, by suma ubezpieczenia wystarczyła np.na twoja opiekunkę

            nieruchomość dobrze ubezpieczona, wyłączenia czytałaś, znasz zakres polisy ?

            • 1 0

            • Znam jestem prawnikiem :) A jak bym nie był to zapłaciłbym za opinię w sprawie podpisywania tak ważnych umów. Po drugie oszczędności się gromadzi złoto, biżuteria, gotówka, nieruchomości, pojazdy. Tak ubezpieczenie posiadam na życie i od nieruchomości itp........ Jak ktoś nie zabezpiecza rodziny nawet zarabiając krocie to jego i wyłącznie jego wina. Nigdy nie myślmy, że hossa będzie trwała całe życie.

              • 2 0

      • Społeczeństwo potrzebuje przyrostu naturalnego, a bieda to już inny problem..

        • 2 1

  • Kluczowe zdanie na te święta i nie tylko. (1)

    Ludzie z roku na rok wydają coraz mniej.

    • 16 1

    • to prawda,a w tv trąbili wczoraj, że wydamy więcej

      pewnie z powodu zwyżki cen produktów spożywczych, anie z powodu zasobności

      • 3 0

  • Rodzicie spełniają cały rok zachcianki gimbusów na kolejne święta też to zrobią.

    A potem wyrastają takie gimbusy jak ci z Pabianic, czy ci co skaczą z falowca by polatać, albo ci co twierdzą że się filmów naoglądali i rodziców na tamten świat wysłali!!

    • 19 2

  • Drogi Święty Mikołaju! (1)

    Trochę byłem niegrzeczny, ale bardziej byłem grzeczny. Już pływam i ćwiczę na wuefie. Uczę się czytać w szkole, uczę się rysować szlaczki i pisać.
    Myję zęby, słucham się rodziców i się kąpię. Już zawsze będę spał w swoim pokoju i... nie będę kłamał!
    W tym roku chciałbym dostać od Ciebie grę, gdzie jest pirat Jack Sparrow i jest na xboxa. Chciałbym dostać jeszcze lego, z którego buduje się to, co się chce.
    Jeżeli masz ochotę i możesz mi jeszcze coś przynieść, to nie mam nic przeciwko. Lubię bawić się w policję i złodziei, i straż pożarną.
    Mamy już kominek, więc nie musisz wchodzić przez okno.
    Mikołaju, kocham cię,

    • 11 0

    • w policjanów i złodziei? W straż pożarną i .....podpalaczy ?

      coś ta straż pożarna musi gasić.....

      • 4 0

  • (2)

    Jestem mamą 3 dzieci, we wszystkim, tak samo w organizowaniu prezentów potrzebna jest dobra organizacja. Dzieci nie mają 1000-a zabawek. Jeśli już to kupuje dobre, ale często używane zabawki (np. lego, duplo, klocki drewniane, artykuły Baby born), gry, czy książki. Na prezenty już mam wcześniej przygotowany budżet (kupowany wspólnie z dziadkami), jeden prezent (max dwa), ale dobry i wymarzony, często kupowany wcześniej po obniżkach.
    Jeśli ktoś uważa, że jego dziecko ma za dużo zabawek polecam:
    1. My co jakiś czas przeglądamy zabawki i wybieramy co oddamy dla innych biedniejszych dzieci.
    2. Niektóre zabawki są sprzedawane, a pieniążki wkładane do skarbonki dzieci.
    3. Cześć gier, książek, zabawek ląduje w pomieszczeniu gospodarczym, a po paru miesiącach następuje wymiana.

    Święta to piękny czas, pieczemy ciasteczka, śpiewamy kolędy, robimy ozdoby świąteczne na choinkę i do domu, wymyślamy opowiadania świąteczne, gry świąteczne, zapraszamy kolegów i koleżanki, dziadków, rodzinę.

    Pozdrawiam wszystkich ciepło.

    • 13 3

    • tata też bierze w tym udział ? poza mamą i dziadkami

      • 4 1

    • i co myslisz,że jesteś lepsza?

      • 1 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (4 opinie)

(4 opinie)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane