• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekrutacja do żłobków. "W Gdańsku cztery osoby na jedno miejsce"

Piotr Kallalas
18 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (127)
"Gdańscy rodzice, korzystający z niepublicznych form opieki nad dziećmi do lat 3, mogą korzystać z Gdańskiego Bonu Żłobkowego" "Gdańscy rodzice, korzystający z niepublicznych form opieki nad dziećmi do lat 3, mogą korzystać z Gdańskiego Bonu Żłobkowego"

W Polsce publicznych żłobków jest cały czas za mało. Zainteresowanych niestety nie brakuje, a wielu rodziców staje przed poważnym problemem, bo nie każdego stać na prywatną placówkę. - Nie wiem, co by się musiało stać, żeby nas przyjęli, dlatego rozglądamy się za prywatnymi i będziemy szukać jakichś dofinansowań - mówi Kasia.



Czy będziesz rekrutować dziecko do żłobka?

Z początkiem wiosny rodzice najmłodszych pociech zaczynają rozglądać się za żłobkami. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku, gdy opiekunowie muszą wrócić do pracy, a nie mają możliwości pozostawienia dziecka pod opieką innych członków rodziny czy zatrudnienia opiekunki.

Dla wielu rodzin żłobek publiczny stanowi pierwszy wybór, jednak często sytuacja wymaga rozejrzenia się za innymi alternatywami, aby we wrześniu nie zostać bez opieki.

"Obecnie na jedno miejsce kandydują średnio cztery osoby"



W Gdańsku obecnie cały czas trwa rekrutacja, a rodzice muszą co jakiś czas potwierdzać swoje zainteresowanie w specjalnym systemie żłobkowym.

- W tym momencie zajmujemy miejsca w trzeciej setce i szczerze mówiąc, nie widzę szans na dostanie się do publicznej placówki. Nie wiem, co by się musiało stać, żeby nas przyjęli, dlatego rozglądamy się za prywatnymi i będziemy szukać jakichś dofinansowań - mówi Kasia, która we wrześniu chce wrócić do pracy.
Oficjalne wyniki poznamy za kilka miesięcy, jednak już teraz widać, że zainteresowanie jest bardzo duże.

- Obecnie na jedno miejsce kandydują średnio cztery osoby. Listy przyjętych do placówek ustalane są do 31 lipca i są do wglądu w każdym żłobku - informuje Patryk RosińskiUrzędu Miejskiego w Gdańsku.

W Gdańsku pokrywają różnicę



Koszt żłobków niepublicznych wynosi zwykle między 1,3 tys. a 1,8 tys. i to bez wyżywienia. Warto dodać, że na początku dochodzi również dodatkowa opłata rekrutacyjna. Mieszkańcy Gdańska mogą skorzystać natomiast z miejskiego dofinansowania, które pokryje część tych kosztów.

- Gdańscy rodzice, korzystający z niepublicznych form opieki nad dziećmi do lat 3, mogą korzystać z Gdańskiego Bonu Żłobkowego. Głównym celem wprowadzonego bonu jest wyrównywanie szans w dostępie do opieki nad dziećmi w wieku żłobkowym, poprzez częściowe pokrycie opłaty za pobyt dziecka w placówce niepublicznej. Gdański Bon Żłobkowy przysługuje na dziecko od dnia objęcia go opieką w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna do końca roku szkolnego, w którym dziecko ukończy 3 lata. Wysokość bonu żłobkowego stanowi różnicę między opłatą, ponoszoną przez rodziców dziecka umieszczonego w placówce niepublicznej, a opłatą stałą, ponoszoną przez rodziców dzieci, korzystających z zasobu Gdańskiego Zespołu Żłobków - mówi Patryk Rosiński.
Kiedy dziecko może samo wrócić ze szkoły? Kiedy dziecko może samo wrócić ze szkoły?

Sopot dopłaca 350 zł do żłobków niepublicznych



W Sopocie rekrutacja się już zakończyła, a dotyczyła dwóch publicznych żłobków w Sopocie: "Puchatek" przy ul. Armii Krajowej 58 i filii nr 1 żłobka "Puchatek" przy ul. Obodrzyców 18. Nie ma natomiast informacji, o liczbie rodzin ubiegających się o miejsce.

- Lista przyjętych zostanie opublikowana 25 kwietnia. W przypadku gdy w Sopocie dziecko nie dostanie się do publicznej placówki, miasto dopłaca do miejsca w żłobku niepublicznym 350 zł - mówi Marek Niziołek, z Urzędu Miasta Sopotu.
Z kolei w Gdyni rekrutacja ruszyła 17 kwietnia, a wywieszenie list przyjętych jest planowane 15 czerwca. Dodatkowe wsparcie dla rodziców ma być obecnie omawiane.

Miejsca

Opinie (127) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (4)

    Zamiast 500+ trzeba było budować żłobki i przedszkola skoro są takie braki.

    • 37 2

    • Chyba zamiast Mevo, Fali i innych głupot

      • 1 0

    • ale rozdawając ,oczywiście nie swoje pieniądze wygrywa się wybory ,a reszta nie ważna (2)

      • 11 2

      • Jak nie swoje? Znaczna Wiekszosc tych co maja dzieci to pracuje po to by bezdzietni mieli emerytury, bezrobocie mamy
        najnizsze w historii wiec po prostu dostaje maly zwrot ze swoich podatkow za poniesione koszty.

        • 2 1

      • tylko jakie konsekwencje za 30 lat?

        Patologia rodzi patologię. Takiej Polski chcemy?

        • 2 1

  • jeju jak dobrze że nie mieszkam w Polsce (4)

    jak młodzi rodzice mają płacić tyle za złobek i jeszcze kredyty mieszkaniowe podskoczyły, nawet jak ktoś ma dobrą pracę to musi być cieżko żyć w Polsce

    • 15 6

    • Jakoś płacimy za te żlobki (2)

      Płacimy za kredyty mieszkaniowe , jakoś podjeżdżamy pod te żłobki dobrymi samochodami i jakoś zabieramy rodziny na wakacje w ciepłe kraje gdy Ty na urlopie odwiedzasz rodzinę w Polsce .

      • 0 3

      • Jaki procent tak ma? (1)

        • 3 0

        • Jakieś 100%

          Z moich znajomych , wszyscy około 30-35 lat , żadna business klasa , normalnie zarabiający Kowalski co ma choć trochę poukładane w głowie może tak funkcjonować (no chyba że woli mieć iPhona )

          • 0 3

    • znam takich jak ty , gdy przyjeżdzają do Polski to mówią ( u nas w Niemczech ) i wtedy śmiać mi sie chce .

      • 9 3

  • (10)

    Staż mieszkania w mieście powinien dawać dodatkowe punkty. Ktoś płaci od lat podatki w mieście i nie może skorzystać, a inni się sprowadzają i zajmują miejsca

    • 34 8

    • (6)

      Tak samo z dostaniem się do szpitala, ludzie z Gdańska muszą szukać miejsc np na porodówce gdzieś indziej bo Gdańsk okupowany przez okoliczne małe miejscowości

      • 14 6

      • (5)

        To jest jakaś paranoja. Rodzę na koniec roku i nie ma takiej siły, ze dam się odesłać. Będę na izbie siedzieć i najwyżej urodzę na korytarzu. Zmusić mnie nie mogą. Gdańszczanki odsyłane, a reszta się pcha.

        • 12 3

        • (4)

          Te kobiety jak je nazwałaś "reszta" to gdzie mają rodzić? W ośrodku zdrowia w Kolbudach czy na ulicy w Sopocie? Dlaczego uważasz się za lepszą od innych, bo mieszkasz w Gdańsku?

          • 4 9

          • (1)

            Mówisz, ze nie mogę rodzic w szpitalu do którego mam 5 minut? Płacimy 50 tysięcy składki zdrowotnej rocznie z mężem. Płace podatki.

            Mam jechać do Tczewa albo Elbląga?

            • 4 0

            • W której części mojej wypowiedzi wyczytałaś, że nie możesz rodzić w szpitalu do którego masz 5 min? Chciałam zwrócić twoją uwagę na to, że jesteś taką samą ciężarną jak inne i każdej "należy" się poród pod dobrą opieką. Wybacz ale to że mieszkasz w Gdańsku nie robi z ciebie nadczłowieka. Dlaczego ktoś kto ma 17km do Gdańska wg ciebie ma jechać 45km do Kościerzyny? A tobie 8km robi tak wielki problem?
              Jeszcze raz podkreślę każda rodząca powinna rodzić tam gdzie jej najwygodniej i gdzie będzie miała dobrą opiekę, bez pchania się.

              • 0 1

          • Z Kolbud to się jedzie do Kartuz. Sopot na zaspę albo do Gdyni.

            • 3 2

          • W Kościerzynie np.

            • 3 1

    • Ale te wszystkie dzieci mają podobny staż mieszkania w Gdańsku (1)

      Problem jest taki, że dzieci urodzone tuż po rekrutacji mają dużo większe szanse niż te urodzone pół roku później, bo są o pół roku szybciej w kolejce.

      • 1 2

      • Mowa o rodzicach. Jak ktoś płaci PIT od 15 lat w
        Gdańsku to powinien dostać więcej punktów niż ktoś kto płaci go od 5 lat

        • 1 2

    • I przede wszystkim

      Pierwszeństwo powinny mieć dzieci rodziców Polaków.

      • 5 4

  • W Gdańsku

    w edukacji i kulturze nikt niczego nie ogarnia. Wszystko odbywa się według samowoli i widzimisię tego lub tamtego urzędnika.

    • 2 0

  • I znowu

    to głupie określenie - rekrutacja. Ostatnio wyczytałem, że trwa rekrutacja robaków na haczyki do połowu ryb. Głupota już sięga zenitu.

    • 1 0

  • W takim razie po co cały czas dopłacać do in vitro? (2)

    Skoro potem te dzieci się urodzą i nie ma dla nich nic, ani żłobka, ani miejsca w przedszkolu ani w szkole.
    Pieniądze z tego programu lepiej przeznaczyć na budowę nowych placówek dla dzieci, które już są.

    • 6 9

    • Mam lepszy pomysł (1)

      Zamiast płacic co roku 2 miliardy kościołowi za naukę religii w szkołach, przeznaczmy te pieniądze na nowe żlobki, przedszkola i podstawówki (takie z basenami i salami gimnastycznymi, pieknymi pracowniami, dobrze wyposażonymi świetlicami i godnie opłacanymi nauczycielami. Trzylatki w przedszkolach na prawdę nie potrzebują lekcji religii, a prymas wiele lat temu, przy wprowadzaniu religii do szkół deklarował, że Kościół nie weźmie za to ani grosza. Nastepnie zamiast pchać miliony na TVPis wydajmy te pieniadze na służbę zdrowia. I wreszcie, ile procedur invitro mozna by przeprowadzić za pieniadze, które idą na karę za elektrownię Turów i Izbę Dyscyplinarną? To są miliardy zł.

      • 8 3

      • Popieram!

        • 5 3

  • nie wyobrażam sobie jak można oddać tak małe dziecko do obcych ludzi na tyle godzin (4)

    żłobki to przechowalnia dzieci. Mam 2 córki i żadnej nie oddaliśmy do żłobka. Teraz obie chodzą do przedszkola ale też są tam najkrócej jak możemy.

    • 9 30

    • Nasze było w żłobku, teraz jest w przedszkolu

      I może mamy szczęście, ale naprawdę dzieciaki mają tam fajne zajęcia i idą chętnie (wiadomo, adaptacja to inna sprawa). Natomiast jeśli chodzi o system edukacji podstawowy - najchętniej zrobiłbym edukację domową, ale niestety, praca.

      • 4 0

    • a Ty oczywiście na utrzymaniu męża? (1)

      nie każdy żlobek czy przedszkole to przechowalnia

      • 17 2

      • głupi ten twój komentarz ,jak na utrzymaniu męża przecież to rodzina

        • 5 8

    • też tak uważam , w komunie bieda była jak cholera , tylko komuchy i kler żyli sobie jak pączki w maśle , a mój syn

      był ze mną w domu , uczyłam go logicznego myślenia poprzez proste zabawy , pracowałam nad jego sprawnością ,a dzisiaj syn ma 2 fakultety Politechniki Gdańskiej i fajno sobie radzi .

      • 5 6

  • Nie ma sensu się nawet zapisywać, nie ma szans.

    Jeśli mieścicie się w progach to brać tę dotację i tyle, zawsze to ~500 zł mniej na żłobek, a w skali 2 lat to jednak jest jakieś 10 tys. do przodu. Gdańsk jednak nie okazał się taki fajny do życia, rozmawiam ze znajomymi z południa Polski i jak słyszą, że na dwójkę dzieci zostawia się prawie 2500 zł na żłobek i przedszkole - łapią się za głowę.

    • 2 2

  • (1)

    Pierwszeństwo maja "samotne" matki, tymczasem dziecko takiej odprowadza i odbiera często tatuś .No nic tylko się rozwieść albo nie brać ślubu. W jednym z miast zrobiono z tym porządek. Samotnie wychowującą matkę uznaje się, jeżeli ojciec dziecka nie żyje lub jest nieznany.

    • 21 1

    • Bzdura

      Jest to nie prawda. Mam zapisane dziecko do zlobka w Gdańsku i w kryteriach nie ma opcji samotna matka.

      • 0 6

  • W szkołach podstawowych to samo!

    Córka z orzeczeniem o kształceniu specjalnym do klasy integracyjnej (gdzie nie obowiązuje rejonizacja) nie dostała się do żadnej z wybranych trzech szkół. Jesteśmy na lodzie, dziecko nie ma szkoły. Miasto kieruje Ją do molocha na dwie zmiany, bez nauczycieli specjalistów! Wstyd!

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane