• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Restauracje, w których dziecko się nie nudzi

Anna Żukowska
8 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Krzesełka i przewijaki w łazienkach to już raczej standard w restauracjach trójmiejskich. Natomiast rodziców małych dzieci ucieszy wiadomość, że udogodnień dla nich i dla dzieci jest coraz więcej. A co najważniejsze - są coraz ciekawsze.



Niektórzy rodzice największą uwagę zwracają na to, czy w menu dla dzieci są warzywa i inne zdrowe przekąski. Niektórzy rodzice największą uwagę zwracają na to, czy w menu dla dzieci są warzywa i inne zdrowe przekąski.
- Zamówmy jedzenie... - marudzi mój mąż, kiedy chcę go wyciągnąć do restauracji z naszym dwuletnim synkiem. Nie dziwię mu się, zawsze, gdy wychodzimy do tzw. "normalnej restauracji" kończy się na tym, że jemy na zmianę, bo jedno próbuje powstrzymać dziecko przed wchodzeniem za bar, do kuchni, albo żeby w ogóle uciekło z lokalu. Dlatego jakiś czas temu stworzyliśmy swoją listę restauracji, które oferują coś, co synka zaciekawi i choć na chwilę zajmie. Pewnie większość rodziców ma taką listę, po przeczytaniu tego artykułu możecie ją uaktualnić. A jeśli nie wiecie, dokąd pójść z dzieckiem, to zaraz to się zmieni.

Zobacz także: prawie 200 trójmiejskich restauracji i barów reklamuje się jako miejsca przyjazne dla dzieci.

Gdańsk

Część restauracji ma specjalną ofertę dla rodzin, np. weekendowe zestawy lub bufety rodzinne. Część restauracji ma specjalną ofertę dla rodzin, np. weekendowe zestawy lub bufety rodzinne.
Zaczynamy od Gdańska. Jedną z restauracji, która zasługuje na miano przyjaznej rodzicom, jest na pewno Miasto Aniołów (ul. Chmielna 26) zobacz na mapie Gdańska. I to nie tylko ze względu na dziecięce menu i naprawdę spory kącik do zabawy dla najmłodszych. Również dlatego, że ma bardzo ciekawą ofertę kulturalną skierowaną właśnie do rodzin. W każdą niedzielę odbywają się tam teatrzyki dziecięce lub np. pokazy iluzjonistów, a niedługo znów zacznie się cykl "Jazz dla najmłodszych". Ten ostatni przyciąga tłumy rodziców (również przez to, że spotkania są bezpłatne, ale przede wszystkim dlatego, że dzieci są wręcz zachwycone muzyką prezentowaną na scenie). - Nie spodziewałam się, że w tym miejscu będzie taki fajny kącik do zabawy dla dzieci - mówi Ania, mama siedmiomiesięcznej Łucji. - W restauracjach szukam przede wszystkim dobrego menu, takiego, w którym są np. warzywa gotowane na parze, bo moja córka je uwielbia. Łucja też coraz bardziej interesuje się zabawkami, więc niedługo będę szukać restauracji również pod kątem posiadania przez nie przestrzeni do zabawy. Cena zestawu dziecięcego (paluszki z kurczaka lub filety z dorsza z dodatkami) to 12-14 zł.


W restauracji 5 smaków są organizowane wydarzenia specjalnie dla dzieci. W restauracji 5 smaków są organizowane wydarzenia specjalnie dla dzieci.
Kolejną restauracją znaną rodzicom jest osowski Malinowy Ogród (ul. Pegaza 2) zobacz na mapie Gdańska. W każdą niedzielę dzieci mogą liczyć na zabawę z panią animatorką, która maluje dziecięce buźki i wymyśla przeróżne zabawy. W weekendy w restauracji jest dużo rodzin z dziećmi, więc nasze pociechy mogą liczyć na znalezienie towarzystwa. Mają do dyspozycji kolorowy kącik, w którym czekają na nie m.in. tablica do pisania, klocki, kolorowanki i mnóstwo zabawek dla dziewczynek i dla chłopców. Restauracja ma również niedzielną ofertę dla rodzin - bufet typu: "jesz ile chcesz". Dzieci do lat 5-ciu jedzą bezpłatnie, 6-12-latki jedzą za połowę ceny. W tygodniu można z kolei skorzystać z dziecięcego menu, w którym można znaleźć najbardziej lubiane zupy (6-7 zł) oraz dania główne. Można wybrać spośród małej pizzy, spaghetti z sosem pomidorowym, panierowanej ryby lub piersi z kurczaka z dodatkami. Ceny wahają się między 10-16 zł.

Kąciki zabaw są bardzo ważne - dzięki temu dziecko nie znudzi się podczas oczekiwania na obiad. Kąciki zabaw są bardzo ważne - dzięki temu dziecko nie znudzi się podczas oczekiwania na obiad.
Znajdująca się w Borkowie restauracja 5 smaków (Borkowo, Współczesna 1/J, wjazd od Osiedla 4 Pory) również ma bogatą ofertę dla dzieci. - Sama jestem mamą i wiem, jak ważne jest to, żeby rodzice i dzieci dobrze się czuli w restauracjach - wyjaśnia Izabela Konop, właścicielka restauracji. - Dlatego u nas przestrzeń do zabawy dla dzieci jest w samym centrum sali. W ten sposób rodzice mają cały czas maluchy na oku, a one czują się bezpiecznie zerkając od czasu do czasu na mamę i tatę. Miejsce zabaw to kolorowy dywan i miękkie poduchy, na których można usiąść albo wykorzystać do budowy zamku albo np. jakiegoś ciekawego pojazdu. Do dyspozycji małych gości są różne zabawki, kolorowanki i kredki i magnesy, które można przyczepiać do filaru. Restauracja przygotowuje też w soboty różne wydarzenia dla dzieci, ostatnio były to zabawy z pianą. W menu znajdują się klasyczne pozycje o ciekawych nazwach. "Wijące się węże" to spaghetti z sosem pomidorowym, "pierożkowa polana" to kombinacja wybranych smaków pierogów a "ptaki atakują" to pierś z kurczaka z dodatkami. Za zupę zapłacimy 7 zł, za drugie danie od 8 do 14 zł.

Czy chodzisz z dzieckiem lub dziećmi do restauracji?

Na małych wielbicieli kuchni amerykańskiej czeka, mieszcząca się w G.H. Madisson, (ul.Rajska 10) zobacz na mapie Gdańska restauracja Billy's. Dzieci będą mogły pobawić się w kąciku zaaranżowanym specjalnie dla nich, porysować przy stoliku i zjeść co nieco. - Bardzo miło wspominam tę restaurację - mówi Monika, mama rocznej Amelki. - Przede wszystkim obsługa jest bardzo pomocna i zwraca na maluchy szczególną uwagę. Mogłam podgrzać przyniesiony z domu obiadek u nich w kuchni, jeśli była mi potrzebna szklanka wody dla małej to też ją dostałam bez dodatkowej opłaty. Za obiad dla maluchów zapłacimy od 6 zł do 15 zł, w ofercie m.in. naleśniki na słodko i oczywiście hamburgery.

Bioway to propozycja dla rodziców, którzy chcą zaserwować swoim maluchom zdrowe jedzenie. We wszystkich punktach Biowaya (Gdańsk, Gdynia, Sopot) jest wydzielona przestrzeń do zabawy dla maluchów i wszędzie będzie na nas czekać dziecięce menu. W tym znajdujący się na Wałach Jagiellońskich zobacz na mapie Gdańska dzieci mają do dyspozycji basen z kulkami, domek, do którego można wejść, różne zabawki, kolorowanki i kredki. To też alternatywa dla dań tłustych i smażonych. Dziecięce menu to naleśnik z twarożkiem i ryż pieczony z jabłkami (to ostatnie dla maluchów na diecie bezglutenowej). Do zestawu (za 11,90 zł) dziecko dostaje jabłko lub banana oraz małą zabawkę.

Sopot

Żeby dojechać do Gdyni musimy przejechać przez Sopot, a tam czeka na nas sporo restauracji przygotowanych na przyjęcie najmłodszych. Jednym z takich miejsc jest Pomarańczowa Plaża (ul. Emilii Plater 19) zobacz na mapie Sopotu, miejsce, które reklamuje się banerami z napisem "wewnętrzny plac zabaw". Z ciekawości zajrzałam. I faktycznie. W ogródku Hotelu Bursztyn stanął całkiem ciekawie urządzony placyk ze zjeżdżalniami: dużą dla dzieci od około dwóch lat i zupełnie malutką dla najmłodszych. Oprócz tego jest domek, huśtawki, ciężarówki i akcesoria do zabawy w piaskownicy. Obecne w Pomarańczowej Plaży dzieci było bardzo zainteresowane tymi atrakcjami. Przy wejściu znajduje się też fontanna, którą zdecydowanie można zaliczyć do atrakcji dzięcięcych. W menu dania dla najmłodszych: spaghetti w sosie pomidorowym, filet z kurczaka i tilapia z dodatkami w cenie 12-16 zł. Nie ma tam natomiast przewijaka. Jeśli ktoś chce przewinąć malucha, musi to zrobić na krześle lub kanapie we wnętrzu.

Po drodze mijałam również hotelową restaurację Villi Baltica (ul. Emilii Plater 1) zobacz na mapie Sopotu, która ma niewielki, ale urządzony nowymi i estetycznymi urządzeniami zewnętrzny plac zabaw. Jest on dostępny od wiosny do jesieni, na zimę znika w piwnicy. Dla małych gości przygotowano jedno danie, są to nuggetsy z kurczaka z dowolnymi dodatkami w cenie 18 zł. W toalecie jest przewijak, oprócz placu zabaw na dzieci czeka również kosz z zabawkami, książeczkami i kolorowankami.

W samym centrum Sopotu, tuż przy molo, możecie wstąpić do restauracji White House (Pl. Zdrojowy 1) zobacz na mapie Sopotu. Na parterze czeka na najmłodszych przygotowana przestrzeń do zabawy, w którym najmłodsi mogą się pobujać na konikach, pobawić zabawkami czy porysować po tablicy. Na starsze dzieci czekają gry planszowe. Nie ma osobnego dziecięcego menu, szef kuchni na bieżąco przygotuje ulubiony przysmak malucha. W zależności, co to będzie, na obiad dla dziecka wydacie od 15 do 30 zł. - Umówiłam się tam kiedyś z przyjaciółkami i pozytywnie zaskoczyło mnie podejście kelnerów do mojej córki - mówi Zosia, mama dwuletniej Helenki. - Byli bardzo serdecznie i pomocni, a moja córka czuła się tam świetnie. Dzięki temu, nie musiałam po półgodzinie wychodzić, bo dziecko się już znudziło.

Ciekawą propozycją dla rodziców, którym zależy głównie na zdrowym jedzeniu jest oferta restauracji Bulaj (ul. Mamuszki 2) zobacz na mapie Sopotu. Nie ma tam jednak kącika zabaw ani dziecięcego menu. Dlaczego więc o niej piszę? Podejście obsługi do rodzin z dziećmi jest bardzo serdeczne, a maluchy zaraz przy restauracji mają do dyspozycji wielką piaskownicę - plażę sopocką. Rodzice często po prostu przychodzą ze swoimi zabawkami a dzieci mogą się nimi swobodnie bawić, nie martwiąc się, że ktoś je będzie uciszał. Jeśli chodzi o jedzenie, dla dziecka możemy zamówić coś z karty jako połówkę porcji. - Furorę robią kopytka. Albo same albo z cielęciną i marchewką z groszkiem - mówi Zbigniew Moroz, menager restauracji Bulaj. - Najmłodszym dzieciom często blendujemy obiady. Są przygotowywane na bieżąco i zawsze świeże. Za danie dla dziecka zapłacimy ok. 20 zł, za połówkę porcji zupy od 7 zł do 11 zł, same kopytka z sosem kosztują 7 zł.


Gdynia

Restauracja Del Mar (Bulwar Szwedzki) zobacz na mapie Gdyni ma wyjątkowy atut, którego szukają rodzice i dostała go - można powiedzieć - w pakiecie z lokalizacją. Znajduje się przy największym placu zabaw dla dzieci w Gdyni. Z tarasu restauracji rodzice mogą pilnować bawiących się dzieci, a sami wypić kawę czy zjeść obiad. Wewnątrz nie ma osobnego kącika zabaw. Dzieci, które lubią rysować, mogą skorzystać z kredek i kolorowanek udostępnianych przez obsługę. W karcie znajdziemy też dziecięce menu - spaghetti, figurki rybne i nugetsy drobiowe z dodatkami w cenie 18-20 zł.

Idąc dalej w stronę Bulwaru Nadmorskiego, koło rybek możemy śmiało wstąpić do restauracji F. Minga zobacz na mapie Gdyni. Można tam wejść na kawę i ciastko, ale również coś zjeść. Na dzieci czeka kącik zabaw z kolorowankami i różnymi zabawkami. Maluchowi możemy wybrać coś z dziecięcego menu, a młodszemu podać podgrzany w kuchni słoiczek lub przekąskę przygotowaną w domu. Zwłaszcza po sezonie w godzinach popołudniowych widać tam wielu rodziców - po obowiązkowym spacerze późną jesienią lub zimą miło jest się ogrzać ciepłą herbatą. Za obiad dla maluszka zapłacimy od 12 zł do 16 zł. Można też zamówić ciepły rosół z makaronem za 8 zł.

Bardzo ciekawą propozycję obiadów rodzinnych ma też Restauracja Eureka (al. Zwycięstwa 96/98) zobacz na mapie Gdyni, która znajduje się tuż przy chętnie odwiedzanym przez rodziny Centrum Nauki Experyment. Wewnątrz znajduje się spory kącik do zabawy, w którym stoi m.in. namiot, są też kolorowanki z kredkami, różne pojazdy i zabawki. W każdy weekend możecie tam zamówić rodzinne zestawy odkrywców, które można wziąć dla rodziny 2+1 lub 2+2 (większe rodziny mogą domówić więcej porcji). W cenie jest zupa, drugie danie, deser oraz dzbanek wody z cytryną. Do wyboru mamy zestawy ze spaghetti, filety z kurczaka lub ryby i naleśniki. Na papierowych podkładkach wydrukowane są ciekawostki z życia m.in. Magellana czy Galileusza, co również zajmuje uwagę dzieci na jakiś czas. Ceny to od 59zł do 74 zł (w opcji 2+1) i od 80 zł do 93 zł (w opcji 2+2). Można wybrać też coś z karty. - Wiemy, jak to jest, kiedy człowiek cały tydzień pracuje i czasami rodzice wręcz mijają się z dziećmi - wyjaśnia Jarosław Nowaczyk, menager Eureki. - Dlatego postanowiliśmy uatrakcyjnić rodzinom wspólnie spędzone niedziele. Ceny też są niewygórowane, bo wiadomo, że zamówić osobny obiad dla trzech-czterech osób to jest już spory wydatek.

Do Restauracji Trio (ul. Starowiejska 25-29) zobacz na mapie Gdyni prowadzi kilka schodków, jednak na dole jest dzwonek i informacja, że obsługa pomoże wnieść wózek. A to znaczy, że jesteśmy w kolejnym miejscu, które jest przyjazne rodzicom. Dzieci mają do dyspozycji mały kącik zabaw z zabawkami, tablicą, stolikiem i kolorowankami. W karcie znajdują się dania dla dzieci (10-11 zł), ale jeśli maluch ma ochotę na coś innego niż nugetsy czy paluszki rybne, wszystkie dania z menu mogą zostać podane jako połówki. Dla dzieci i dorosłych na diecie bezglutenowej czekają specjalne dania.

Miejsca

Opinie (119) 10 zablokowanych

  • Nie wiem po co dzieciaka do restauracji targać... (9)

    • 57 40

    • a Pan/Pani - po co się targa do restauracji?

      • 0 0

    • A o turystach to nie łaska pomyśleć? Trzeba coś jeść na tych wczasach...

      • 1 0

    • Oczywiście najwięcej do powiedzenia mają ci którzy... (1)

      ..nie mają dzieci. Może w jednym albo drugim małym rozumku komentujących pojawi się myśl, że dla niektórych rodziców to jedyna możliwość wyjścia do restauracji bo nie mają z kim dzieci zostawić.

      • 9 3

      • to niech

        wynajmą nańke a jak nie stać ich to nie idą do restauracji,proste

        • 0 7

    • dokładnie po co to bez sensu nie lepiej to spokojnie zjesc

      • 3 3

    • (1)

      po to żeby zjeść, dziecko to też "normalny człowiek" i tak jak dorosły wychodzi do restauracji, a po drugie - kiedy się jest rodzicem ciężko zrezygnować z wychodzenia z domu na lat 15 aż dzieci dorosną - po prostu : ) oczywiście fajnie czasem zostawić dzieci w domu i wyjść bez nich do restauracji i takie miejsca też z łatwością znajdziemy na mapie trójmiasta - do których dzieci się nie zabiera

      • 26 8

      • dziecko może zjeść w domu, dla niego restauracja nie jest atrakcją

        • 11 12

    • lans.... foty na fejsa itd. (1)

      • 25 11

      • co to jest fejs?

        Rozumiem lans, ale fejs.

        • 8 9

  • Co za sztuczny problem: wystarzy nie iść do restauracji przyjaznej dzieciom

    Sztuczny problmem ludzi z problemem: większość restauracji nie ma opcji przyjaznej dzieciom (poznaje się to po braku kącika dla maluchów) - do takich wystarczy iść i spokój. Kazdy ma prawo otworzyć miejsce przyjazne dzieciom/rodzinom z dzieckiem: może ot byćw szczególności restauracja: nie trzeba być wszędzie. Pozdrawiam.

    • 0 0

  • Soul Fresh

    W Soul Fresh! w Gdyni jest ciekawie

    • 0 0

  • Wszedłem na opinie z nadzieja, ze znajdę sugestie gdzie mogę z rodzinka na obiad wyskoczyć. A tu kubełek z fekaliami. Bawcie się dobrze.

    • 0 0

  • dzieci w restauracjiach gdańskich

    Skorzystaliśmy z podpowiedzi tej stronki i rezultaty są następujące: Miasto Aniołów - 40 min czekaliśmy na menu, w międzyczasie kelner omyłkowo przyniósł pierogi, kelnerka przyszła zebrać od nas zamówienie, ogólnie 1,5 ha trwało zanim nam zupe przynieśli a dzieci do tej pory zdążyły już się znudzić tym wcale nie sporym kącikiem dziecięcym; Malinowy Ogród to wykwintna restauracja gdzieś na osiedlu, jedzie się tam 10 km/ha ze względu na niezliczoną ilość progow zwalniających, a na miejscu jest kącik do rysowania dla dzieci i w zasadzie tyle, a ceny to od 60 zł za cokolwiek (danie główne bez dodatków) więc na nas dwoje plus dzieci dwoje wyszłoby ok 200 zl za niezbyt duże porcje - wnioskując po tym co widziałam na talerzach innych gości (którzy pprzyszli bez dzieci bo na sali nie zauważyłam ani jednego). Restauracja Baby Cafe (z innej stronki) - nasz GPS nie potrafił nas do niej doprowadzić, pytaliśmy w okolicy o nią i sie dowiedzielśmy że już jest zamknięta.

    • 0 0

  • Na zachodzie są takie restauracje gdzie dzieciom jest wstęp wzbroniony. (21)

    Dzieci to hałas i normalny człowiek nie może spokojnie zjeść posiłku.

    • 101 72

    • restauracja to nie miejsce dla dzieci... (1)

      pomijajac halas, dzieci to choroby: owsiki, wszawica... ze zwierzetami nikt po restauracjach nie chodzi, wiec nie rozumiem dlaczego zatroskane "mamykupy" uzurpuja sobie prawo do wchodzenia z dziecmi, zwlaszcza z dziecmi w wieku w ktorym jeszcze nie potrafia o higiene zadbac...

      • 9 17

      • jesteś chora na głowę !tez byłaś choroba ?

        • 0 0

    • jakaś głupota...niema coś takiego , jeżeli ktoś chce spokoju , niech je w domu !

      • 0 0

    • ? (4)

      a dziecko to ktoś nienormalny? tzn, że również jako dziecko byłeś/aś nienormaly a teraz już jesteś normalny hehe ciekawe stwierdzenie godne błazna

      • 25 24

      • kiedys dzieci byly normalniejsze (2)

        bo mialy normalniejszych rodzicow. Mialy radosc i sponton bo bez tego dziecko to nie dziecko. Ale dzisiaj maja pelna wolnosc, moga robic co im sie podoba, lacznie z dokuczaniem otoczeniu. A niech tylko ktos zwroci uwage to zaraz mamusia z tatusiem zwyzywaja od najgorszych.

        • 17 2

        • nie były aniołkami (1)

          szyby z okien leciały, zdarzały sie bójki w szkole, pyskówki do nauczycieli i rodziców itp... Przełom lat 70 i 80-tych.

          • 3 2

          • Ale nie było tyle przenmocy co teraz.

            Jak ktoś fikał to milicja sobie z tym radziła.

            • 1 0

      • on nigdy nie był dzieckiem, urodził się z wąsami i brodą oraz świadectwem maturalnym ;-)

        • 20 9

    • Rozumiem, że (1)

      Normalny człowiek to taki bez dzieci, tak ?

      • 1 3

      • Tak,taki bez dzieci w restauracji.

        To jest normalny człowiek.

        • 2 4

    • (3)

      Mnie dzieci nie przeszkadzają jak są wychowane odpowiednio, a nie że jak czegoś nie dostanie to skiełczy i kopie matkę.

      • 11 0

      • dzieci nie masz na bank

        takie opinie wyrażają Ci co dzieci widują u znajomych lub przelotem na ulicy; dzieci mają różne zachowania i nie zawsze jest to wina złego wychowania czy pozwalania na wszystko, ten okres u małych buntowników kiedyś mija ale czy oznacza to, ze rodzice tych dzieci nie mają uczestniczyć w normalnym życiu? dziwne te opinie

        • 8 3

      • no wlasnie, "jak". A ile masz takich wychowanych odpowiednio? Tego nawet w procentach sie nie podaje, w promilach co najwyzej

        • 2 0

      • wychowane odpowiednio?!
        proszę jaka duża wiara w nieomylność własnej oceny

        • 2 7

    • (1)

      na zachodzie gdzie mieszkam i urodzilam dziecko dzieci sa wszedzie i nikt problemu z tym nie ma...moge jak NORMALNY czlowiek wyjsc z domu i isc gdzie chce!

      • 8 7

      • To ty chyba na innym zachodzie mieszkasz lampucero ze zwymawaka! Jest pelno knajp NIE DLA dzieci na zachodzie

        • 4 9

    • Zaś na południu wszystko tętni życiem (2)

      czyli jest głośno od rozmów, śmiechu, jednym słowem radości. Zachodni snobizm niech zostanie u siebie.

      • 12 5

      • (1)

        głośny śmiech bywa także oznaką szaleństwa
        i nie jest wyznacznikiem radości
        a cisza w kontekście przeciwieństw nie jest wyznacznikiem stanu smutku.
        Jednym słowem pobudka.

        skąd ta potrzeba eskalacji natężenia przeżywania(retoryczne). uważaj ponieważ można pęknąć :)
        Ja świadomie wybieram wspomniany przez ciebie snobizm jako pasujący do mojego typu osobowości.
        innym także polecam dokonywać wyborów wg (znanych)własnych preferencji a nie podlegać propagowanym stylom

        • 9 4

        • żyjesz w mieście?
          wychodzisz na miasto?
          wybierasz miejsca publiczne?
          więc nie piernicz mi o spokoju. Euro nie przeszkadzało, chlanie i krzyki w nocy nie przeszkadzaja, ale dzieci wam są kulą u nogi. Społeczenstwo od siedmiu boleści. Niech nakażą prace do 90 roku życia i bez jęków, snoby

          • 16 9

    • Ale byłeś na tym zachodzie i widziałeś... (1)

      ... czy ci kolega ze zmywaka w lądku powiedział?

      • 11 4

      • a papieża widziałeś a trzeźwych obrońców westerplatte a matke teresy a kalkute?

        opinie, opinie, opinie
        te przeciwstawne po prostu lubią się zderzać :)
        Często jednak tworzą bańki na głowie,
        nie rzadko bez otworów na peryferia zmysłów

        • 4 2

  • gdzie z niemowlakiem?

    Gdzie w Gdańsku z niemowlakiem można wybrać się na kawę i ciacho?

    • 0 0

  • Kącik dla malucha

    Jest np. w Gdańsku w Szafarni 10. Miejsce ze stoliczkiem, pisakami. Maluch nudząc się przy stole może pobawić się w tym kąciku. Takie miejsca w restauracjach to dobre rozwiązanie.

    • 0 0

  • komu maluch przeszkadza w restauracji?

    Po przeczytaniu części komentarzy widzę, że wielu z was nie potrafi znieść dziecka z restauracji. Bo biegają, krzyczą - ogólnie nie umieją się zachować. Zastanawiam się, czy owe negatywne komentarze należą do osób bezdzietnych, czy rodziców? Do jakiś lokali zaglądacie? Jeśli do takich, które są popularne wśród rodziców z małymi dziećmi - nie dziwcie się, że napotykacie na szalejące maluchy. Może zasugerujcie właścicielowi restauracji, aby zrobił kącik dla dzieci, lub w inny sposób dostosował lokal do potrzeb rodzin, np. http://portalgastronomii.pl/?p=1572

    • 0 0

  • Pomaranczowa Plaza to jakas pomylka

    W ostatni weekend wybralismy sie z naszym malym do tej restauracji i to ze czekalismy prawie godzine to jeszcze potrafie zrozumiec, bo sporo ludzi bylo.
    Ale w menu dla dzieci, frytki ? serio ? to jest pozywienie dla dzieci ???
    Maly jest alergikiem, wiec niestety nic ze smietana, pomidorem itp.
    Jedyne danie jakie znalezlismy dla niego odpowiednie bylo w menu dla doroslych, losos z warzywami na parze.... jednak tego dania akurat nie bylo.
    wzielismy rosol, bo podobno byl naturalny.... taaak, tak naturalny, ze mlody wyglada teraz jak poparzony na calej skorze... totalna porazka!

    Nie polecam, jedzenie tez bardzo srednie, a obsluga mimo, ze mila blakala sie po sali w poszukiwaniu klientow zamowien....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane