• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Słodkie szachrajstwa

AMB
30 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 11:48 (31 marca 2008)
scena ze spektaklu "Pchła Szachrajka" scena ze spektaklu "Pchła Szachrajka"

Długo wybierałam się do Teatru Miniatura z dziećmi, nie bardzo wiedząc, czy są już wystarczająco "dojrzałe", by wysiedzieć spokojnie przez całą sztukę.



Brakowało mi informacji, czy dany spektakl jest przeznaczony dla mniejszej czy raczej starszej publiczności. Właściwie trudno się temu dziwić, bo dziecko dziecku nierówne. Niejeden pięciolatek jest bardziej żywotny i mniej skory do uwagi niż trzylatek. Gdyby mnie więc ktoś zapytał, w jakim wieku dziecko może iść do teatru, dziś świadczyłabym za 5-latkiem. Oglądał bowiem spektakl z zaciekawieniem, reagował śmiechem i oklaskami w stosownych momentach. Trzylatek z kolei skoncentrował swoją uwagę na przedstawieniu dokładnie 40 minut, co i tak, znając jego temperament, uważam za niemały sukces. Aby przełamać jego znudzenie, musiałam posiłkować się wyciąganym z torebki awaryjnym samochodzikiem. I w taki sposób motoryzacja wygrała u niego z kulturą.

Na pierwszą wizytę w teatrze wybraliśmy inscenizację prawdziwej klasyki rodzimej literatury dziecięcej, "Pchłę Szachrajkę" Jana Brzechwy. Obawiałam się trochę, że zderzenie współczesnych bajek emitowanych w telewizji ze stuletnią literaturą może okazać się niewypałem. Uznałam jednak, że bajka-rymowanka łatwiej skupi uwagę na treści, która w takich utworach przekazywana jest w mniej skomplikowany i tym samym ciekawszy sposób.

Jak wielu z nas pamięta, bajka opowiada historię tytułowej Pchły, która jest wzorem elegancji i wytworności, ale, jak wskazuje tytuł bajki - nie może żyć bez drobnych kłamstewek i oszustw. Reżyser spektaklu, Jacek Gierczak zapowiadał tuż przed premierą, że jego spektakl będzie bawił zarówno młodszych jak i starszych widzów. Faktycznie, przybyła publiczność była bardzo zróżnicowana: dwudziestolatkowie, którzy wyglądali jakby przyszli do teatru na randkę, nastolatki wzdychające "też chciałabym być aktorką", duża grupa dziadków i babć (co dziwne, bo bez wnuków) no i oczywiście rodzice z dziećmi.
Joanna Tomasik jako Pchła Szachrajka Joanna Tomasik jako Pchła Szachrajka

Zjeść krem z trzydziestu rurek, a za jedną zapłacić - w tej scenie sprytnej Pchle Szachrajce udało się zaimponować najmłodszym najbardziej. Nie jeden z widzów przełknął w tym momencie przysłowiową "ślinkę" patrząc na wnoszony przez kelnera talerz z rurkami z kremem. Wiele z wyczynów tytułowej bohaterki budziło moje obawy. Zastanawiałam się, czy uda mi się wytłumaczyć jej zachowanie i czy na pewno morał będzie wystarczająco czytelny, by moi chłopcy nie wyszli ze spektaklu z przeświadczeniem, że można broić do woli, bo potem i tak wszystko zostanie im wybaczone. Tym bardziej, że Pchle Szachrajce "w kapeluszu, w żakieciku z lila pluszu, w modrych butach atłasowych, w rękawiczkach purpurowych" uroku odmówić nie można. W końcu uległam mu nawet ja. W dosłownym znaczeniu. Jej barwny kostium doskonale odnajduje się w trendach mody wiosna/lato 2008. W jej zachowaniu zaś odnalazłam, podobnie jak we współczesnym, politycznym świecie, całą gamę postaci, które równie urokliwie potrafią kłamać, kraść, a którym w końcu wybaczamy i zapominamy te potknięcia.

Utwór raptem 100-letni nie stracił nic na swej aktualności i cała inscenizacja może czerpać żywcem z wiersza Brzechwy. Często przy utworach, które "trącą myszką" mam wrażenie, że reżyser mógł coś zrobić dla spektaklu przerabiając lub pomijając niektóre fragmenty. W tym przypadku mogę się "przyczepić" jedynie do części "Pchła, podobnie jak kobiety, Rzadko zajrzy do gazety, Ale czasem od niechcenia Czyta drobne ogłoszenia." Oj niedobrze takie stereotypowe treści przekazywać kolejnym pokoleniom.

Spektakl jest tak skonstruowany, żeby nie zmęczyć dzieci. Kolejne sceny kończą się przerywnikami muzycznymi, całość tworzy żywiołową, bardzo barwną, pogodną i troszeczkę pouczającą historię.
AMB

Spektakle

Opinie (5)

  • Chcecie bajki? Oto bajka: Była sobie pchła szachrajka :):)

    • 0 0

  • szachrajka...

    w starszym wieku mnazywa się to aferami korupcyjnymi. Ale na czymś muszą dzieci potrenować...

    • 0 0

  • "Pchła Szachrajka" to klasyka literatury dla dzieci i majstersztyk literacki.
    Ciekawe tylko dlaczego na spektakl w Teatrze Miniatura szkoły czekają kilka miesięcy - bo istnieją zapisy na NIEOKREŚLONY tytuł przedstawienia (programu aż z półrocznym wyprzedzeniem teatr nie ma). To już chyba na dawcę organu czeka się krócej. Ale cóż.... monopolista w 3mieście - to rządzi. Brak rozwiązań tego problemu, a szkoda. I szkoły byłyby zadowolone i kaski by było więcej....

    • 0 0

  • To ciekawe, bo myślałam, że Miniatura wystawia spektakle specjalnie tylko dla szkół. Ktory bowiem rodzic ma możliwość pójścia z dzieckiem na spektakl o 10.00 czy 12.00? Nikt w ogóle nie przewiduje spektakli popołudniowych- dlaczego? Moje dzieci śpią w południe i naprawdę wybranie się na spektakl przedpołudniowy- możliwy tylko w weekend wymaga bardzo dużych zdolności logistycznych.

    • 0 0

  • A ja myślę, że warto wybrać się z dzieckiem na tak fantastyczny spektakl, ot choćby w sobotę, albo niedzielę o 12.00. WARTO!

    Pyszna zabawa!

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane