• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Społeczne przyzwolenie na klapsy. Raport Rzecznika Praw Dziecka

Ewa Palińska
12 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Mówiąc o przemocy często mamy na myśli tę fizyczną. Pamiętajmy jednak, że na psychice dziecka równie negatywnie odbijają się różnego rodzaju formy przemocy psychicznej, jak krzyk czy agresja słowna. Mówiąc o przemocy często mamy na myśli tę fizyczną. Pamiętajmy jednak, że na psychice dziecka równie negatywnie odbijają się różnego rodzaju formy przemocy psychicznej, jak krzyk czy agresja słowna.

Choć od lat prowadzona jest intensywna kampania przeciwko przemocy wobec najmłodszych, społeczna aprobata dla bicia czy uderzenia dziecka jest nadal niepokojąco wysoka. Z badań przeprowadzonych przez Rzecznika Praw Dziecka wynika, że aż 43 proc. respondentów akceptuje tzw. klapsy, a blisko jedna czwarta uważa, że "lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło".



Eksperci od lat alarmują, że przemoc nie jest rozwiązaniem i nie powinna stanowić elementu metody wychowawczej. Choć swoje tezy podpierają racjonalnymi argumentami, spora część społeczeństwa nadal daje przyzwolenie na stosowanie przemocy wobec najmłodszych.

43 proc. badanych akceptuje klapsy



Badania jednoznacznie wskazują, że w Polsce nadal mamy problem aprobaty przemocy w wychowaniu - aż 43 proc. badanych akceptuje tzw. klapsy, a blisko jedna czwarta badanych uważa, że "lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło".

- Raport pokazuje niekorzystny sposób myślenia Polaków o dzieciach i o ich wychowaniu, oraz nie najlepszą jakość polskiego rodzicielstwa. Jedna czwarta społeczeństwa aprobuje bicie, a niemal połowa uderzanie dziecka - mówi Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka.
Tendencja na szczęście jest spadkowa - z roku na rok coraz mniej Polaków wyraża akceptację różnych zachowań przemocy i kar cielesnych. Istnieje zatem nadzieja, że dziecięcą rzeczywistość wychowawczą, stale jeszcze naznaczoną poniżaniem, bólem i naruszaniem godności, można zmieniać.

- Budowanie świata bezpiecznego dla dzieci wymaga konsekwencji i skoordynowanych działań, dlatego nadal apeluję do polskiego rządu o przygotowanie i wdrożenie Narodowej Strategii na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy Wobec Dzieci - podkreśla Marek Michalak. Coraz więcej Polaków dyskredytuje kary cielesne, coraz więcej pozytywnie ocenia zakaz bicia dzieci wprowadzony na wniosek Rzecznika Praw Dziecka w 2010 roku - dodaje.

Skoordynowane działania uwrażliwią na krzywdę dziecka



- Potrzebne są dalsze inicjatywy na rzecz eliminacji przemocy w wychowaniu. Chodzi też o stworzenie skoordynowanych działań systemowych, działających w i na różne sektory życia społecznego, w których ulokowane są czynniki ryzyka przemocy wobec dzieci - mówi profesor Ewa Jarosz, społeczny doradca Rzecznika Praw Dziecka.
Konieczne wydaje się też stworzenie spójnych rozwiązań, które w różnych sferach takich jak edukacja, pomoc i wsparcie rodzin, zdrowie psychiczne i ogólne, a nawet zatrudnienie, będą promowały efektywne rozwiązania, minimalizujące czynniki ryzyka stosowania kar cielesnych i innych zachowań przemocowych wobec dzieci.

- Dzieci zasługują na podjęcie działań, które służyć będą lepszej ich ochronie przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem, zaniedbaniem oraz innym złym traktowaniem. Potrzebę wdrożenia kompleksowej Narodowej Strategii na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy Wobec Dzieci potwierdzają dramatyczne statystyki, które bezsprzecznie wskazują, że problem przemocy nie został wyeliminowany z dziecięcej rzeczywistości - podkreśla Rzecznik Praw Dziecka. - Takie systemowe rozwiązania są rekomendowane przez Europejską Sieć Rzeczników Praw Dziecka (ENOC) oraz Specjalnego Przedstawiciela Sekretarza Generalnego ONZ ds. Przemocy wobec Dzieci Pani Marty Santos Pais - dodaje Marek Michalak.
Wybrane wyniki badania postaw wobec przemocy w wychowaniu przeprowadzonego przez Rzecznika Praw Dziecka. Wybrane wyniki badania postaw wobec przemocy w wychowaniu przeprowadzonego przez Rzecznika Praw Dziecka.

Klapsy tak, ale kiedy nikt nie patrzy?



Coraz więcej rodziców uważa, że klapsy nie są właściwą metodą wychowawczą. Niemniej zdarzają się sytuacje, że do karania dzieci w ten sposób są namawiani przez inne osoby.

- Kiedyś klaps załatwiał sprawę, dlatego wiele osób, szczególnie starszych, oczekuje od nas wymierzenia takiej kary, kiedy np. dziecko zachowuje się niewłaściwie w miejscu publicznym - mówi Marta, mama 3-letnich bliźniaków. - Wielokrotnie słyszałam w tramwaju czy SKM, jak kierowano słowa krytyki wobec rodziców histeryzującego dziecka tylko dlatego, że zamiast "wlać na tyłek" cierpliwie czeka, aż dziecko przestanie krzyczeć. Prowadzi to do dychotomii - z jednej strony rodzic wie, że postępuje właściwie. Ma jednak poczucie, że jego metody nie przynoszą skutku, więc zastanawia się, czy taki jeden symboliczny klaps nie załatwiłby sprawy.
Niejednokrotnie zdarza się też, że rodzice, choć mają świadomość tego, że bicie dzieci jest przestępstwem, nie rezygnują z wymierzania klapsów, tylko nie robią tego publicznie.

- Przypomina mi się sytuacja z placu zabaw, kiedy rozrabiającemu dziecku mama powiedziała na uszko, z uśmiechem na twarzy, "jak wrócimy do domu, to tak dostaniesz na tyłek, że się nie pozbierasz" - mówi Anna, mama dwojga przedszkolaków. - Nagonka na rodziców wymierzających kary cielesne dzieciom jest ogromna, dlatego w miejscach publicznych klapsów się nie daje. Co jednak się dzieje w domu, za zamkniętymi drzwiami, tego już się raczej nie sprawdza. Tym bardziej wówczas, jeśli klapsy są wymierzane sporadycznie i nie ma żadnych zewnętrznych sygnałów, że dziecku dzieje się krzywda - dodaje.
Zdecydowaną większość stanowią na szczęście rodzice, którzy nie wyobrażają sobie, że mogliby uderzyć dziecko.

- Sam byłem bity, zdarzyło mi się uderzyć dziecko, kiedy było młodsze i dziś jest mi z tego powodu bardzo wstyd, bo takie zachowanie to dowód na bezsilność - mówi Paweł, tata Mai i Janka. - Moja żona mówi, że otrzymujemy zwrotnie takie emocje, jakimi sami emanujemy, dlatego stawiamy na spokój i wzajemny szacunek. Dużo z dziećmi rozmawiamy, starając się wyjaśnić wszelkie nieporozumienia bez użycia siły. Czasem nie jest łatwo, nie obywa się bez spięć czy fochów, ale nigdy nie ma w tym ani krzyku, ani przemocy - przekonuje.

Opinie (388) ponad 20 zablokowanych

  • To bezradność. (38)

    Wyobraźcie sobie społeczne przyzwolenie na policzkowanie podwładnego przez szefa. Żadna krzywda się przecież dorosłemu nie stanie gdy dostanie z liścia.
    Ale czy urazy psychiczne po takim codziennym policzkowaniu byłyby małe?

    • 65 106

    • Hmm (2)

      pomylilas d*pe z twarza ale po wypowiedzi to wnioskuje ze moze u ciebie to sie zlewa

      • 11 7

      • autor mial na mysli poczucie ponizenia przy relatywnie malym bolu , ale moze to za trudne do ogarniecia

        • 0 0

      • skoro tylko po wypowiedzi to tobie można by zarzucić że się z h.. na łby pozamieniałeś

        • 5 3

    • sedno

      I to jest wlasnie sedno sprawy, zgadzam sie w 100%

      • 0 0

    • zły przykład .. (21)

      dzieci nie mają wykształconego poczucia dobre / złe i sprawdzają granice
      każde broi i nie klaps tu istotny a brak reakcji i adekwatnej kary

      śniadania mu nie zabierzesz a bajki czy gry zobaczy o kolegi na ajfonie
      nawrzeszczysz hmm... to chyba gorsze od klapsa

      bezstresowe wychowanie mści się brakiem zasad zwrotnych w społeczeństwie
      potem taki czy taka nastolatka bez wiedzy jak to jest często atakuje innych lub własne matki jeśli nie klapsem to krzykiem czy pięściami

      • 42 27

      • Wyeliminowanie kar cielesnych to nie to samo co bezstresowe wychowanie. Zła analogia

        • 1 0

      • a co powiesz na to (13)

        że moim zdaniem ty nie masz wykształconego poczucia dobre/złe i jako twój szef nie widzę innego sposobu na naukę niż ci dać w pysk
        oczywiście mam wiele argumentów że np robotnik bez kontroli często atakuje innych (patrz rewolucja bolszewicka)

        Bicie dziecka NIGDY nie jest rozwiązaniem, jest jedną z większych porażek wychowawczych i powinno być srogo karane - zarówno społecznym ostracyzmem jak i działaniami policyjnymi

        • 32 25

        • (10)

          nie jestem za klapsami a tym bardziej biciem dzieci, ale porównania typu - jeśli wolno uderzyć dziecko to można też dorosłego są głupie.
          Za dziecko jesteś odpowiedzialny; jeśli dziecko dostanie głupawki - zacznie uciekać i wbiegnie pod rozpędzony samochód to pójdziesz do więzienia za brak należytej opieki.
          Dorosły jest odpowiedzialny sam za siebie, jeśli rzuci się pod samochód nikt nie będzie ciągnął po sądach jego rodziców czy świadków zdarzenia (co najwyżej w celu ustalenia faktów).

          • 16 8

          • super (2)

            muszę bić dzieci w obronie własnej

            Masz jeszcze jakieś argumenty? Bo coraz lepsze są

            • 5 8

            • (1)

              a gdzie napisałam że musisz bić dzieci? Napisałam tylko że za dziecko jesteś odpowiedzialny; za dorosłego - nie; dlatego porównywanie bicia dzieci do bicia dorosłych jest głupie.

              • 11 5

              • dziecku dopiero wpajasz zasada .. o ile je wychowaujesz a nie hodujesz pod dachem zapeniając potrzeby dnia powszedniego

                • 1 0

          • A za pracownika nie? (6)

            Kto dostanie karę, kiedy zlecenie się porypie? Właściciel firmy, czy pracownik?

            • 4 2

            • (5)

              a z jakiego powodu zlecenie się porypie? jeśli to pracodawca np nie dostarczy materiałów (nie zleci ich kupienia na czas) to chyba nie jest wina pracownika?
              a jeśli pracownik zawinił - to nie dostanie premii czyli zostanie ukarany.

              • 3 1

              • Nie wszyscy pracują na magazynie w Biedronce. (4)

                Co z tego, że pracownik nie dostanie premii, jeżeli przez np obsuwę firma straci parę milionów i nie będzie na premie dla reszty załogi?

                Jako pracodawca odpowiadasz portfelem za swoich pracowników.

                • 2 1

              • (3)

                jeśli pracownik ma taką władzę że sam jeden może położyć zlecenie i przynieść straty na parę milionów; to ma też dobrą pensję i utrata w takim przypadku pracy (a nie tylko premii) na pewno zaboli. I to bardziej niż głupi klaps.

                • 4 0

              • Schodzisz zupełnie z tematu (1)

                Oberwanie rozpędzonym tirem też dziecko zaboli bardziej, niż klaps.
                A jakoś rodziców się sądzi i karze po takim wypadku.

                Chodzi o odpowiedzialność rodzica przy dziecku i pracodawcy przy pracowniku.

                W pierwszym wypadku odpowiedzialność usprawiedliwia przemoc, w drugim jakoś nie.

                • 3 0

              • Nie do końca usprawiedliwia;
                ale odpowiedzialność rodzica za dziecko jest zupełnie inna niż odpowiedzialność pracodawcy za pracownika. To dwie różne rzeczy i nie ma co porównywać.

                • 0 0

              • Ile zarabia maszynista w PKP?

                A może się napić, nie wyhamować przed poprzednim pociągiem i spowodować miliony strat...

                • 1 0

        • Nie zdziw się jak cię dziecko w przyszłości zamorduje za kilka groszy

          • 6 1

        • I Jugenamtu

          • 0 0

      • dzieci nie mają poczucia dobre/złe.... (1)

        Idę huknąć przez łeb tego małego robota, co mi się szwenda po domu, bo znów nie wykonuje instrukcji.

        Czasem wartałoby się zastanowić, zanim się coś jednak nasmaruje...

        • 6 7

        • niestety tak to ludzie pojmują

          telewizor szumi, trzeba pier..lnąć, dzieciak coś psoci to samo. Zupełnie jakby mechanizm był ten sam. To brak zrozumienia behawiorystyki. Takie metody były dobre 500 lat temu bo nie znano innych.

          • 9 4

      • nikt nie pisze o bezstresowym wychowaniu (2)

        rozmawiamy o biciu, natomiast karać można na wiele sposobów

        • 15 2

        • Klaps to nie bicie (1)

          • 11 16

          • klaps to bicie

            • 10 9

      • Dla tego powiedziałem bezradność. Bezradność to brak reakcji. A klaps czy krzyk to już rozpaczliwie próby przywrócenia porządku.

        • 17 5

    • (9)

      Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie daje dziecku klapsa za złe poukładane zabawki albo jak wjeżdża za linie w trakcie kolorowania.
      Natomiast spodziewałbym się liścia od szefa albo jakiś innych przykrych konsekwencji jakby mi nie pozwolił wziąć służbowego samochodu na wakacje do Chorwacji a ja bym je zabrał... mimo jego zakazu.

      • 10 8

      • za to jest wypad z pracy czyli coś znacznie gorszego (8)

        zrozumiałbyś co zrobiłeś ale by cie nie obraził

        • 4 3

        • (7)

          Wypad z pracy?! Za kradzież jest wiezienie.

          • 5 2

          • nie zawsze bo kradzież to tzw. czyn przepołowiony (6)

            • 1 1

            • (5)

              Nie zawsze, zależy od wartości skradzionej rzeczy. Ale zawsze pozostaje kradzieżą i jest godna napiętnowania.

              • 1 1

              • właśnie o tym napisałem - "czyn przepołowiony" (4)

                niemniej odbiegasz od sensu rozmowy. Chodziło o to że istnieją wystarczające metody karania, nie związane z naruszeniem godności, dziecka czy kogokolwiek

                • 1 1

              • To pisz jaśniej, bo ostatnie zdanie popieram. (3)

                • 0 0

              • no przecież napisałem (2)

                kara w postaci wywalenia z pracy nie obraża godności a daje się we znaki znacznie mocniej

                • 0 0

              • nie? (1)

                to nie znasz ludzi.
                Każde działanie przeciwne widzimisię i status quo, to "naruszenie godności". To jest znacznie bardziej skomplikowane, niż sie Tobie wydaje.

                • 1 0

              • nie jest inaczej tylko ci ludzie nie rozumieją czym jest godność

                • 0 0

    • Pulapki logiki formalnej.

      Czesto przeradzaja sie w paranoje i narzedzie przemocy. Klaps przy tym to male piwo...

      • 1 0

    • nie każdy pracuje w firmie własnego ojca.. a skoro twój ojciec nigdy ci nie dał klapsa kiedy byłeś dzieckiem, dlaczego miałby cię policzkować teraz? niczego się nie nauczyłeś?

      • 2 0

  • Jako dziecko dostałem nie raz klapsa i wyszło mi to na dobre

    Nie mowie tu o biciu ale skarceniu. Przynajmniej mialem szacunek do rodziców i wiedziałem co jest dobre a co złe.
    Ci durni pseudo psychologowie by wychowali bezstresowo najlepiej i potem mamy juz efekty w szkole gdzie uczeń wchodzi na głowę nauczycielowi.

    • 1 0

  • Przemoc często występuje w szkole

    Tym się jednak nikt nie zajmuje,bo przecież najłatwiej uderzyć w rodzinę.
    System rzekomej pomocy skierowany jest na zniszczenie rodziny niż realną prawdziwą pomoc.
    Co z przemocą w szkołach,z poniżanie przez nauczycieli,agresją i gnębieniem przez rówieśników?

    • 0 0

  • Proponuję żeby w szkole zniesiono sprawdziany, bo dziecko się przed nim stresuje.... na kogo wyrosną takie wychuchane dzieciaki....

    • 0 0

  • (1)

    Po niejednej wywiadówce wciry od starego zebrałem, żyję do dziś zdrowy na ciele i umyśle i na ludzi wyszedłem.

    • 9 1

    • No widzisz, a gdybyś nie był bity, to może zostałbyś prezydentem, albo jeszcze czymś gorszym

      • 0 1

  • Ja dzieci nie biję. (1)

    Przypalam je lutownicą. I jest porządek.

    • 5 0

    • Racja

      Ja mam paralizator.Jak pierdykne z lekkka pradzikiem to moje dzieci chodza jak w zegareczku.
      Pozdrawiam wszystkie Brajanki i Dzesiki niech wk....swoich debinych rodzicow .
      To co sie tera.dzieje z bachorami to jest masakra.sam dostawalem wp....i rodzicow bardzo kocham i nic mi sie nie stalo.Wy superrodzice przejdzcie sie do szkoly waszych dzieci i zobaczcie co robia wasza bekarty.Tylko daj i zrob daj i tylko rozczenia.Ci co sie tu wypowiadaja ze dzieci nie nalezy bic to wlasnie takie c*oty co tylko czekaja na daj i 500 plusy.Rosnie chore pokolenie ktorym sie pop....we lbach
      Z ty pradzikiem to zartowalem.Jak moje dziecko bylo niegrzeczne to dostalo nawet kabelkiem a czasem jak pyszczylo to wystawialem za dzwi i won jak ci zle.
      Dzisiaj ma 20 latek mamy super kontakt pracuje szkoly pokonczyla i jest supercorką.Szanuje mnie i jest bardzo wartosciowa kobieta i o co poprosze to zrobi i bez laski.Twardo chowana i ma swoje zasady nie daje soba pomiatac kolegom i kolezanka w pracy i zna swoja wartosc.Dziekuje i Pozdrawiam tych co se nie daja rady i trzymaja palec w d*p...guwniakom bo nie wolno ich tykac.Smiech na sali.

      • 1 0

  • (5)

    Moim zdaniem najgorsze co może być to beztroskie wychowanie. Duża różnica jest między biciem , psychicznym znęcaniem a daniem klapsa
    Uważam że jak dziecko dostanie lekkiego klapsa to nic mu się nie stanie a wręcz będzie wiedział że źle zrobił i już tak nigdy nie zrobi . Jeśli chodzi o bicie to już inna sprawa bo to już przejaw agresji że strony rodziców którzy nie mają na kim się wyżyć i robią to na niewinnych dzieciach które nie są w stanie same się obronić. A co do psychicznego znecania to już inna bajka bo słowa bardziej bolą i ranią , to że dziecku się czegoś za karze , lub nie pozwoli to dziecko będzie jeszcze bardziej nerwowe i agresywne bo w ten sposób walczy z rodzicem i w ten sposób rodzi się agresja psychiczna. A potem po osiedlu chodzą dzieci rozpieszczone i agresywne wobec innych dzieci .

    • 12 7

    • A od kiedy ten klaps? Jak ma rok? Czy moze 2 lata? A moze dopiero jak 5? A za co? Za rozlanie mleka? Czy za zasikanie pościeli? A jak pomaluje ścianę kredkami? A jakie natężenie? Bo mama ma mała rękę i wazy 50 kg a tata 90 kg i dwa aby większa łapę? A do kiedy klapsy? Do 15? A jak odda? To co wtedy?

      • 0 0

    • jak Cię spotkam , z liścia "lekkiego" trzasnę, ok? (3)

      ale nie miej pretensji, w końcu bezstresowo Cię wychowano i nie nauczono, żeby nie pisać bredni w internetach.

      I przecież "nic Ci się nie stanie" jak twierdzisz.

      • 4 4

      • A ja to rozumiem następująco. (2)

        1. Jest różnica pomiędzy klapsem (w tyłek), a biciem lub znęcaniem się nad dzieckiem, dlatego przytaczane argumenty przeciwników klapsa są z góry absurdalne, ponieważ odnoszą się one do znęcania się lub wyładowywania się fizycznego rodziców na dziecku.
        2. Klaps jest dopuszczalny w ograniczonych sytuacjach, a nie jest stałą metodą wychowawczą.
        3. Klaps jest bezpośrednio związany z danym zachowaniem czyli konkretnie wymierzony za daną sytuację/postawę, a nie dawany za to, że rodzić miał zły dzień.
        4. Tak, jako katolik dopuszczam danie klapsa dziecku jako sposób wychowania i poprawiania niewłaściwych zachowań u dziecka. Jest to nawet uwzględnione w Piśmie św. np. "Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz - nie umrze. Ty go uderzysz rózgą, a od Szeolu zachowasz mu duszę" (Prz 23,13-14) lub "W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi ją stamtąd" (Prz 22,15). Oczywiście należy to stosować razem z moim pkt. 2. Dodatkowo w Piśmie św. uwzględniono też, aby te kary były stosowane z głową w liście do Efezjan: "Ojcowie, nie drażnijcie dzieci...".
        5. Może i danie klapsa jest porażką rodzica, ale lepiej niech to będzie porażka i dziecko nabędzie nawyków do właściwej postawy, niż przez jakiś czas zwiększało prawdopodobieństwo zrobienia sobie lub innym krzywdy lub niewłaściwie się zachowywało.
        6. Skoro policja, wojsko i inne służby mundurowe używają środków bezpośredniego przymusu (w tym broni) w stosunku do dorosłych osób, które praktycznie nie rozumieją, co robią, to jak można uwierzyć, że dziecko, które z racji wieku jest jeszcze "głupie", zrozumie argumenty rodziców, którzy od czegoś je odwodzą? W tak młodym wieku niestety, ale tłumaczenie nie przynosi efektów lub przynosi je po jakimś czasie, a pewne zachowania trzeba wymusić od razu.
        7. Uważam, że lepiej dać fizycznie w tyłek (jest to kara szybka i w czasie mało bolesna), niż psychologiczne znęcanie się nad dzieckiem i robienie mu pogadanek, których w tym wieku i tak nie rozumie lub stawianie go do kąta lub zabieranie czegoś (wtedy dzieciak ma czas na myślenie jak to rodzice są niedobrzy, co ja bym im zrobił - zaczyna się negatywnie nakręcać itp.).
        Nie ma się co dziwić, że tyle dzieci ma teraz skrzywiony umysł od najmłodszych lat. Jak mu się ładuje do małego rozumku takie wywody, których nie rozumie, to nie ma prawa ten młody umysł prawidłowo się rozwijać.
        Ogólnie: klaps/danie w tyłek - tak, oczywiście w ograniczonej ilości i tylko za duże przewinienia/złe postawy.
        Pozdr.

        • 3 4

        • Po ch.. się tak napracowałeś i wypisujesz eseje w internecie

          już to świadczy o Twoim samozadufaniu. Myślisz, że kogoś interesują Twoje wypociny? Po to Cię starzy lali, zebyś się kompromitował?

          Tylko nie bij dziecka, za to że Cię na forum zhejtowali.

          Wiesz co da dobry przykład?? Wiesz?? Jeżeli dziecko w Twoim mniemaniu coś zbroi - zdejmij sobie gacie i wlej sobie przy nim - SOBIE! Lej tak długo aż poprosi, żebyś przestał. Gwarantuję, że to będzie ostatni raz. I masz pochwałę i będziesz katolikiem jak się patrzy.

          • 4 2

        • Kolego, po co tracić siły na pisanie elaboratów na jakimś tam prowincjonalnym forum. Wyskocz ze swoją wspaniałą teorią na jakimś portalu bardziej związanym z tą branżą, niech cały świat nauki zatrzęsie się w podstawach, po zapoznaniu się z twoimi ultranowoczesnymi metodami wychowawczymi. Taki samorodny talent jak ty z dziedziny pedagogiki społecznej zdarza się raz na milion porodów i nie może się zmarnować. Nobel będzie co prawda z gipsu, ale za to murowany.

          • 5 2

  • pani Ewo Palinska moze nie raport ale

    "dobre " porady pedagogiczne i psychologiczne ?????

    • 1 0

  • klaps jest skuteczny do 4-5-7 roku zycia

    ale to nie jest kara pozadkowa , to jest najwyższy wymiar kary .

    • 2 2

  • (2)

    Klaps za pyskowanie uczy respektu do rodzica. Tak było, jest i będzie..... a ci, których własne dziecko wyzywa niech sobie tłumaczą do bólu.. To i tak nic nie da.

    • 6 1

    • (1)

      Jezeli dziecko wyzywa rodzica, to znaczy, ze bylo wyzywane przez rodzica. Dziecko zachowuje sie tak, jaki przyklad daja dorosli.

      • 1 4

      • Ale może usłyszeć jak wyzywaja się inni dorośli np. Sąsiedzi

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane