• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stała liczba dzieci idących do pierwszej komunii

Katarzyna Mikołajczyk
10 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Rodzice dzieci, które nie idą do pierwszej komunii świętej (liczba takich przypadków wciąż jest niewielka) starają się w miejsce przyjęcia komunijnego zaproponować dziecku inne atrakcje.  Rodzice dzieci, które nie idą do pierwszej komunii świętej (liczba takich przypadków wciąż jest niewielka) starają się w miejsce przyjęcia komunijnego zaproponować dziecku inne atrakcje.

W niemal każdej grupie ośmiolatków jest ktoś, kto nie chodzi na religię, a co za tym idzie, nie przystępuje z kolegami z klasy do pierwszej komunii świętej. Żeby dziecko nie odczuwało żalu, gdy inni szykują się do rodzinnej uroczystości i czekają na prezenty, rodzice starają się proponować w tym czasie inne atrakcje.



Czy dziecko powinno samo decydować o przyjmowaniu sakramentów?

Dzieci wychowywane w duchu innego wyznania zazwyczaj nie zazdroszczą katolickim rówieśnikom.

- Nie zauważyłam, żeby syn czy córka przejmowali się faktem, że koledzy z klasy przygotowują się do pierwszej komunii - mówi Asia z Gdańska, mama uczniów drugiej i czwartej klasy. - Nasza rodzina jest innego wyznania i temat komunii kolegów nie zwrócił uwagi moich dzieci. Zdecydowanie bardziej przejmują się imprezami urodzinowymi.
Uroczysty obiad i list w butelce

W niektórych przypadkach, by ośmiolatek, który nie przystąpi z resztą klasy do pierwszej komunii świętej nie czuł się pokrzywdzony, rodzice decydują się na zorganizowanie równoległej uroczystości o charakterze rodzinnym. Przybiera ona różne formy - od uroczystego obiadu, przez posadzenie pamiątkowego drzewa, po wspólny wyjazd w poszukiwaniu wyjątkowych przygód.

- Starsza córka przystąpiła do pierwszej komunii, bo miała taką potrzebę. Młodszy syn przyznał się, że tak naprawdę to nie jest zainteresowany uczestniczeniem w życiu Kościoła katolickiego, a na komunii zależy mu jedynie ze względu na prezenty. Ustaliliśmy, że darujemy sobie uczestnictwo w rytuale o charakterze religijnym, a zamiast tego zaprosimy na obiad rodzinę i chrzestnych, a synek dostanie jeden prezent - opowiada Maja z Gdańska, mama Bartka, którego koledzy w maju przystąpią do pierwszej komunii świętej.
Czytaj również: Tort z pingwinami i wino. Komunijny stół zaskakuje

Wielu rodziców szuka samodzielnie rozwiązań, jakie mogliby zaproponować dziecku w miejsce komunijnej uroczystości.

- Znaleźliśmy w Internecie opowieść rodziców, którzy w porozumieniu z wydziałem zieleni w urzędzie swojego miasta po otrzymaniu oficjalnego pozwolenia i wyznaczeniu dokładnej lokalizacji posadzili drzewo w parku, pod jego korzeniami umieszczając butelkę z pamiątkowym listem dla przyszłych pokoleń - mówi gdynianka Alicja, mama 8-letniej Zuzi. - Uznaliśmy to za świetny i eko-przyjazny pomysł, i choć nie zrobimy tego tak oficjalnie, bo drzewo posadzimy na terenie własnego ogrodu, też będzie "pompa", obiad, goście i prezenty.
Antykomunia nie musi być "anty"

Rosnąca popularność imprez dla dzieci, które nie przystąpią do pierwszej komunii sprawiła, że doczekały się one swojej nazwy: antykomunia. Nie zawsze jednak oznacza to, że rodzina nie identyfikuje się z wartościami chrześcijańskimi, niekoniecznie też ma to miejsce wyłącznie w rodzinach niewierzących.

- Jesteśmy członkami Kościoła katolickiego, ale postanowiliśmy, że nasze dzieci same zdecydują o przynależności wyznaniowej, gdy do tego dorosną. Nie ochrzciliśmy ich, nie przystąpiły też do pierwszej komunii z rówieśnikami - mówią SylwiaFilip z Gdańska, rodzice dwóch nastolatek. - Starsza córka ma obecnie 18 lat i dotąd nie podjęła decyzji, by się ochrzcić, podobnie jak jej 11-letnia siostra. W obu przypadkach w czasie, gdy rówieśnicy szli do komunii, wyprawiliśmy na prośbę dzieci uroczysty obiad w restauracji, by uczcić przejście z wieku dziecięcego w młodzieńczy. Od tamtej chwili dziewczyny obrażały się już, gdy mówiliśmy o nich "dzieci", bo stały się młodzieżą - śmieją się rodzice.
Stała frekwencja na katechezach

Nie jest już sensacją, że na lekcje religii w szkołach nie chodzi cała klasa. Dzieci innych wyznań lub z rodzin niewierzących mają w tym czasie inne zajęcia lub spędzają czas wspólnie w świetlicy.

- Od lat w każdej klasie utrzymuje się mniej więcej stała liczba dzieci, które nie uczęszczają na lekcje religii oraz nie przystępują do pierwszej komunii świętej - mówi Marek Dąbkowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Gdyni. - W naszej szkole nie stanowi to dla nich problemu, jesteśmy bowiem placówką otwartą na różnorodność wyznań i światopoglądów. Szkoła zatrudnia nawet na pół etatu pastora Kościoła Zielonoświątkowego.
Nie potwierdzają się też pogłoski, że coraz mniej dzieci chodzi na lekcje religii.

- W kilku szkołach, w których od lat przygotowuję dzieci do pierwszej komunii świętej zdecydowanie nie obserwuję takiego trendu - mówi Barbara Rup, katechetka w parafii p.w. św. Brygidy w Gdańsku, w której do pierwszej komunii świętej przystąpią dzieci z czterech gdańskich szkół. - Odsetek dzieci, które nie uczęszczają na katechezę jest znikomy i od lat stały.
Za wcześnie na sakrament

Pojawia się coraz więcej głosów, że rodzice nie powinni decydować za dziecko w sprawach wiary, a więc także przyjmowania sakramentów. Jak różne są opinie na ten temat pokazała gorąca dyskusja, która rozpaliła internet po fałszywej wiadomości na temat planowanego wprowadzenia zakazu chrztu dzieci w Unii Europejskiej, którą na początku 2016 roku powielały media. Z tym, że narzucanie wyznania nieświadomemu dziecku narusza art. 12, 14 i 16 Konwencji Praw Dziecka zgodziło się tylu internautów, ilu grzmiało, że Europa nie powinna odchodzić od swoich chrześcijańskich korzeni.

Choć news okazał się prowokacją, wiele osób wciąż zastanawia się, czy rodzic nie popełnia nadużycia decydując za dziecko o przyjmowanych sakramentach.

- To trochę jak ze szkołą. Gdyby rodzice nie zaprowadzili dziecka w pewnym momencie do szkoły, ono samo by nie poszło, a przecież umiejętności i wiedza, które zdobywa się i szlifuje latami, są w dzisiejszym świecie niezbędne. Tak samo jest z wiarą: jeśli oczekujemy zbawienia, nie da się załatwić wszystkich sakramentów "za pięć dwunasta", gdy będzie nam to do czegoś potrzebne. To również długotrwały proces - porównuje ks. Krzysztof Czaja, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Maryi w Gdyni. - To, że w niektórych parafiach przystępuje do pierwszej komunii mniej dzieci niż w poprzednich latach, jest często skutkiem "starzenia się dzielnic", migracji młodych do innych osiedli.
Wszystko wskazuje na to, że dzieci przyjmujących sakramenty nie ubywa. Coraz lepiej widać też, że obrzędy, religijne bądź świeckie, towarzyszące przechodzeniu dziecka w kolejny etap życia, stają się istotną częścią rzeczywistości ośmiolatków, niezależnie od wyznawanej religii czy wartości.

Miejsca

Opinie (123) 4 zablokowane

  • a i będzie rosło.... bo kto Ci dziecko wychowa (11)

    MTV ? byczys ? taka chcesz miec syna albo córke? nauczycielki w wieku 35lat po 3 rozwodzie - nie mowie ze ksiadz. katecheta jest idealny -sa rozni, ale zasady sa jasne....u reszty nauczycieli juz nie ;/

    • 27 68

    • (6)

      Oczekujesz specjalnego ,,prowadzenia się'' od nauczycieli ? Urzędnik, krawcowa, fryzjerka mogą rozwodzić się wielokrotnie a nauczyciel nie ? To by dopiero było poświęcenie za ok. 2000 zł brutto....

      • 30 7

      • (3)

        2 tys.brutto ma stażysta, a nawet więcej

        • 1 19

        • Stażysta to też nauczyciel.... Poza tym nie to jest najistotniejsze w tej wypowiedzi.

          • 10 0

        • chyba w Lotosie

          • 4 1

        • Jestem przed ostatnim awansem i mam 2200

          • 3 0

      • Hę....?

        Moja znajoma zarabia jako nauczyciel 3500 netto.
        Fakt że przeszła wszystkie szczeble w zawodzie i jest już na szczycie.

        • 6 0

      • Nauczyciel powinien zarabiac ok 5tys netto, ale zeby nim zostac powinno sie przejsc trudne egzaminy i wczesniej pracowac przynajmniej kilka lat w normalnym swiecie. Podobnie ksiedzem powinien moc byc tylko ktos kto ma rodzine, utrzymuje ja i swoim zyciem daje swiadectwo wiary. To podobna zasada do tej, ktora maja indianie z poludniowej ameryki. U nich alkohol mozna pic jak jest sie doroslym. A doroslym sie jest kiedy dzieci maja dzieci. Twarda zasada, ktora do powaznych spraw nie dopuszcza przerosnietych dzieci, niebieskich ptakow, itp.

        • 16 0

    • Dziecko wychowują rodzice. (1)

      Ty chcesz dać córkę na wychowanie katechecie o jej sama musisz od tego są rodzice. Do księdza też nie dawaj bo wiesz pedofil Ci się trafi nie masz pewności w najlepszym wypadku onanista albo alkoholik.

      • 23 6

      • tak właśnie! i nie masz pewności czy nie śmierdzą mu stopy! wogóle żadnej pewności nigdy nie masz! skocz z mostu pod pociąg - to przynajmniej będziesz miał pewność jaki będzie skutek

        • 4 5

    • (1)

      Hahah, sorry, ale wolalabym jednak nie oddawac swoich dzieci pod wychowanie ksiedza :) Troche niebezpieczne.
      Tak apropo - ksiadz w naszej parafii byl tak chamski wobec dzieci, ze o maly wlos komunia zostalaby odwolana.
      Dzieci baly sie przychodzic na spotkania.
      Byla totalna awantura, po kt. na szczescie sie polepszylo zachowanie ksiedza. I co ty na to?
      Od wychowania sa rodzice i rodzina.

      • 12 0

      • Która parafia?

        • 3 1

  • Dzieci nie ubywa do komuni na pewno. (7)

    To ciekawe bo u mojej córki w klasie przystąpiło tylko 10 osób z 25. Ewidentna mniejszość. To dobrze świadczy o społeczeństwie mądrzeje. Jak to Piłsudzki mawiał wiara jest dla ludzi bez rozumu.

    • 84 57

    • Co to za jeden ten Piłsudzki?

      Czy to jest ten przykład na "mądrzejące społeczeństwo"?

      • 29 2

    • Próbka twojego rozumu to "Piłsudzki" ! (2)

      • 23 2

      • (1)

        tak się składa, że Marszałek Piłsudski o takich jak Ty też wypowiedział pewne fajne zdanie - "Naród wspaniały, tylko ludzie .... " Pozdrawiam, a dzieciakom życzę fajnych prezentów

        • 14 6

        • Marszałek mówił pewnie o tobie i rodzicielce.

          • 3 7

    • Cho nie jestem katolikiem, to uważam, że przykład z Piłsudzkim nietrafiony (1)

      poczytaj o jego życiu- niespecjalnie jest si9ę czym chwalić od strony moralności

      • 6 8

      • Piłsudskim - matole

        • 8 2

    • dzięki za optymistyczne wieści

      kończy się era barana,
      nadchodzi era człowieka

      • 2 0

  • Dla jednych jest to przeżycie duchowe i tradycja, (11)

    a dla drugich jest to spotkanie towarzysko-konsumpcyjne. Są jeszcze tacy, którzy żyją w totalnym miszmaszu. Jak można mówić o sobie, że jest się członkiem kościoła katolickiego i nie ochrzcić dzieci? Widzę w tym głęboką sprzeczność.

    • 64 9

    • dla drugich to rusycyzm (1)

      po polsku mówi się dla innych

      • 1 5

      • ależ twoje życie musi być smutne

        pewnie do sklepu też się boisz wyjść

        • 1 0

    • Faryzeizm społeczny, do kościoła nie chodzą ale dzieci chrzczą, z g.. mieszają Kościół, nawet księży formatu śp. ks. kaczkowskiego - ale na święconkę lecą aż się kurzy.

      O polityce wszyscy głośno gadają i narzekają, a na wyborach frekwencja mizerna.

      PZDr

      • 11 2

    • Bo jest to czysta obłuda narodu (3)

      hołdowanie tradycji,
      brak cywilnej odwagi

      ja nie uczestniczę w życiu kościoła, ani moje dzieci, nie obchodzimy świąt,
      nie kryguję się, że :jestem wierzący, anie praktykujący"
      bo jest na odwrót: ludzie są nie wierzący a praktykujący ( "od święta")

      • 16 0

      • (2)

        Akurat wszystkie święta kościelne są skradzione z wierzeń pogańskich. Więc można nie należeć do kościoła i śmiało je obchodzić.

        • 12 0

        • (1)

          A co mają święta czy obrządki do wiary i stosowania jej w życiu codziennym?

          • 1 2

          • gusła wymagają teatru

            cyrk nalezy regularnie powtarzać
            na wypadek gdyby motłochowi przyszło do głowy zmądrzeć

            • 4 0

    • To podobnie jak z duszpasterzem narodowców ks. Jacekiem Międlarem i wieloma innymi (1)

      niby są księżmi kościoła katolickiego a zamiast pieśni religijnych śpiewają "Biała kur.. czarnucha" czy "Dumny nadczłowieku'.

      • 9 1

      • nazikatobolszewicy z mniejszości polskiej w Polsce

        zwykłe mięso armatnie sekty Watykan

        • 1 0

    • oj prawda (1)

      skoro wierzą w Boga to nie mogą dać wyboru dzieciom, skoro wierzą to muszą ochrzcić i wychowywać w wierze, to jest jedna z najtrudniejszych religii na świecie, życie i przestrzeganie tylko samych 10 przekazań jest już mega trudne a żyć zgodnie z całą nauka to wyzwanie,
      jaka to jest mega sprzeczność wierzyć ale nie wychowywać w wierze,

      • 3 2

      • Ludzie wierzą w Boga, ale nie chodzą do kościoła

        więc niech konsekwentnie uczą dzieci wiary w Boga, np. na podstawie biblii,
        ale niech nie uczą pogańskich obrzędów

        poza tym :
        lepszy przykład niż wykład- to tak naprawdę działa

        • 6 1

  • Szczerość bez granic (5)

    "Młodszy syn przyznał się, że tak naprawdę to nie jest zainteresowany uczestniczeniem w życiu Kościoła katolickiego, a na komunii zależy mu jedynie ze względu na prezenty."

    • 64 3

    • haha (1)

      No ale to jakiś mały filozof skoro w tym wieku ma tak rozbudowane słownictwo...

      • 18 4

      • to jest normalne słownictwo

        gdzie ty się obracasz biedaku?

        • 4 0

    • (1)

      No i dostał prezent tak czy siak

      • 11 0

      • bo to dorosli kupili te prezenty i dorośli "napędzają" koniunkturę komunijną

        u koleżanki dwoje dzieci ( bliźniaki) miały komunię rok temu: jedyne prezenty to Biblia i łańcuszek---bo taki komunikat był od rodziców do gości,
        a dzieci wychowywane w innym - nie komercyjnym duchu nie czuły się z tym źle.

        • 22 2

    • Dużo lepsza szczerość niż hipokryzja.

      • 18 4

  • nauka a wiara (7)

    Troche nie na miejscu jest kiedy ksieza porownuja nauke do wiary.

    Nauka to cos co mozna doswiadczalnie potwierdzic.
    Jesli beda dwie cywilizacje, nie mogace sie ze soba komunikowac, dojda do tych samych praw matematycznych / fizycznych / chemicznych itd...

    Wiara to cos co sobie wymyslamy
    Te same dwie, odrebne cywilizacje najprawdopodobniej beda wierzyly w zupelnie inne bostwa...

    Przyklad... Arabowie, Buddysci, Katolicy - wszyscy wierza w innego Boga, ale pieniadze licza juz tak samo :-)

    Wiec moze lepiej niech ludzie decyduja sie na przystapienie do danego kosciola kiedy sa juz pelnoletni ?

    • 43 9

    • Nie jestem katolikiem, ale wiem, że (5)

      Biblia nie raz przedstawiała prawdy naukowe dużo wcześniej niż zostały odkryte:
      pierwszy obieg wody w przyrodzie jest opisany po raz pierwszy w Biblii,
      kulistość Ziemi, jej obrót,
      fakt, iż Ziemia "wisi" w kosmosie- "na niczym"

      • 1 15

      • czarna materia to wg książki i ciebie zwykłe NIC ? (4)

        BU HA HAHA !

        pierwszy obieg wody - napił się i wysikał

        Ziemia ma kulisty kształt, ale kulą nie jest, to nie piłka do nogi

        A przed książką która powstała po upadku Rzymu, to nawet się nie domyślano, że tak może być ?

        jestem tępy, ale co oznacza PRAWDY NAUKOWE ?
        są jeszcze FIKCJE NAUKOWE ? a może PRAWDY WYMYŚLONE (religijne) ??

        • 6 4

        • (3)

          W nauce tez jest duzo wiary. Wierzymy, ze zaistnial kiedys wielki wybuch bo teraz wszechswiat sie rozszerza - to wiemy na pewno. Wiec wysnuto z tego prosty wniosek, ze kiedys musial byc punktem. Pozostaje nam w to wierzyc bo nie wiemy tego na pewno, a proste wnioskowanie w odniesieniu do ogromu i skomplikowania wszechswiata moze zawodzic. Nauka ma tez swoich kaplanow - naukowcow. Przedstawiaja skomplikowane wzory i wierzymy (bo 90% z nas nie potrafi tego zweryfikowac/zrozumiec) ze tak jest.

          • 3 9

          • to nie wiara w wybuch, tylko hipoteza (2)

            a hipoteza to takie gdybanie na podstawie faktów
            skoro się rozszerza to oznacza, że kiedyś było TYLKO w jednym punkcie i coś drgnęło i rozszerza się w każdym kierunku
            to jest ten WYBUCH
            to tak bąk pofasolowy w pokoju

            tu nie ma miejsca na bajki

            a wzory nie są skomplikowane, nawet te najbardziej zawiłe można logicznie przedstawić

            obliczenia są ciężkie ale, żaden naukowiec nie każe nikomu tego liczyć

            możesz, nie musisz

            • 6 0

            • (1)

              Wnioskowanie, ze jesli teraz sie rozszerza oznacza, ze kiedys bylo punktem jest mocnym uproszczeniem w zetknieciu ze skomplikowaniem wszechswiata. To jakby zobaczyc idacego czlowieka i wywnioskowac, ze idzie tak juz od miliardow lat z jakiegos punktu w nieskonczonosci. Pozostaje WIERZYC naukowcom. Podobnie z ich obliczeniami. Ja sam potrafie policzyc calki ale co z tego? Rozumiem, ze ich wywody sa logiczne, ale nie wszystko rozumiem - znowu pozostaje Wierzyc.

              • 1 1

              • albo i nie wierzyć

                myślisz/zajmujesz się czymś innym i nic się nie stanie, wszechświat (ten nam znany) nie przestanie się rozszerzać

                co to za porównanie puchu marnego do uniwersum ?
                jeden człowiek idzie mld lat

                przy takim rozumowaniu można a nawet trzeba dzielić przez 0 (zero)
                to nie są obliczenia
                tylko naginanie ziemskich praw fizycznych pod swoje widzi mi się

                bo ty tego nie ogarniasz
                ale nie musisz
                ale na siłę pokazujesz, że musisz
                mimo, iż nikt na tobie tego nie wymusza
                najgorsza choroba gdy ktoś ma zajoba

                a wszechświat jest tak skomplikowany jak całki
                dla jednych to pikuś
                dla innych czary z mleka

                • 3 0

    • spór między nauką a wiarą zakończył się z zamontowaniem pierwszego piorunochornu w kościele...

      • 5 0

  • "Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie" (1)

    • 30 5

    • Chowanie przed kim? Bo nie chcę wyjść na antyklerykała :-)

      • 4 4

  • Widzę tu nowobogackie odwrócenie pojęć: kto kogo wychowuje? Dzieci rodziców czy rodzice dzieci? Jeśli piszą, że są członkami KK to chyba powinni od początku pokazać dzieciakom na czym polega wiara, sakramenty itp. Jak dzieciaki dorosną wtedy same mogą decydować

    • 46 4

  • Najwięcej problemów z katolickimi obrządkami mają osoby niewierzące (11)

    Z jednej strony pogardzają ludźmi wierzącymi, widać to szczególnie w określeniach w stylu: ciemnogród, zabobon, mohery, a z drugiej strony bardzo często przejmują tradycję i obyczaje katolickie. Dochodzi nawet do tego, że osoby kojarzone z prześladowaniem Kościoła, morderstwami księży, na łożu śmierci "jednają się z Bogiem". Czy ktoś słyszał, żeby osoba głęboko wierząca, na łożu śmierci, dokonała aktu apostazji?

    • 34 42

    • Najwięcej problemów z osobami niewierzacymi maja katolicy. (4)

      Wystarczy właczyc TVP i zobaczyć.

      • 22 8

      • Jakiś konkretny przykład? (3)

        Czy tylko bla bla bla?

        • 1 18

        • Zapewne trzeba ci podać dokładną datę i godzinę z dokładnością zegara atomowego. (2)

          Nie rżnij głupa stary zmarszczony dziadku.

          • 18 5

          • Nie wysilaj się, z góry było wiadomo, że tylko mielesz ozorem (1)

            • 2 10

            • Z góry to tylko wiadomo że ty masz rację.

              Bo każdy pisowiec ma rację.

              • 7 2

    • (3)

      Obyczaje i święta zaadoptowane przez Kościół Katolicki nie są jego. Są to w przewadze rdzennie europejskie, plemienne obyczaje pogańskie, np równonocy, przesilenia słonecznego, pierwszych plonów, kultu słońca, ziemi. Co więcej tak na prawdę nie specjalnie zmienione. W sumie to milo mi się zrobiło gdy zdałem sobie w końcu sprawę, że żyję w pierwotnej kulturze i tradycji tych ziem. Ta ciągłość pozwala inaczej myśleć o naszej tożsamości.

      • 22 3

      • To gdzie w tej twojej teorii umieszczone są dwa najważniejsze święta (2)

        w Kościele Katolickim - Boże Narodzenie i Zmartwychwstania Pańskiego?

        • 1 19

        • Boze Narodzenie - dawniej po prostu mega impreza zwiazana z przesileniem zimowym. Przykladowo w Rzymie - Saturalnalia. Ludzie cieszyli sie, ze juz bedzie coraz jasniej.

          Zmartwychwstanie - wierzenia Egipskie.
          Prosze sprawdz. To sa naprawde zwykle fakty historyczne.
          Judaizm przejal to od Egipcjan. Zydzi, Egipcjanie itd zyli blisko siebie wiec wierzenia sie mieszaly.

          • 17 2

        • Buahhhaaaha akurat to sztandarowe przykłady kradzieży świat przez kościół

          Choćby ze slowianszczyzny obie daty i zwyczaje związane ze świętami skradzione.

          • 13 2

    • (1)

      Przeciez wszystkie obrzedy sa przejete od slowian .Komunia to dawne postrzyzyny. Wielkanoc to przesilenie zimowe itd.
      KK wszystko przejal od dawnych zwyczajow slowianskich.
      Katolicyzm jest judaistyczna obca nam kulturowo religia. Katolicyzm to religia pustynnych pasterzy znad Egiptu.

      • 16 0

      • genetycznie nasze korzenie są w Pakistanie

        więc wszystko pasuje,
        jakieś 8-11 tyś lat temu przypełzliśmy tu bo lodowiec się cofnął,
        nasze korzenie są nad Wołgą i Morzem Czarnym,
        stamtąd indoeuropejczycy się rozeszli do Indii i do Europy

        (stąd tyle podobnych słów w językach europejskij i indyjskich,
        genetycznie i kulturowo jesteśmy indoeuropejczykami)

        • 3 0

  • (22)

    Dzieci chodza na religie, bo inaczej mialyby "okienka", bo inne dzieci chodza, bo nie chca czuc sie inne.
    A komunia to swieto zawlaszczone przez KK.
    Wczesnieji byly to slowianskie zapleciny i postrzyzyny i nie mialy nic wspolnego z religia i praniem mozgu.
    Kosciol nie umial tego wyplenic wiec zawlaszczyl.
    Uwazam, ze religii nie powinno byc w szkole, tylko tak jak kiedys w salce katechetycznej.
    W szkole jest non stop problem z salami na normalne lekcje. Dzieci chodza na zmiany do szkoly a panie walcza o sale.
    Kosciol powinien zwolnic sale i wrocic tam gdzie ich miejsce czyli do kosciola.

    • 77 16

    • Dokonałeś odkrycia na miarę Nobla (4)

      Mówisz, że pierwsi chrześcijanie w rzymskiej prowincji Judei byli Słowianami? Re we la cja.

      • 3 14

      • (2)

        Nie rozumiem twojej wypowiedzi.
        Wszystkie zwyczaje katolickie w naszym kraju to dawne zwyczaje "poganskie". Wpisz sobie w google - Saturnalia. Dawniej zwyczaje te nie mialy zadnego zwiazku z religijnym praniem mozgu, ale byly zwiazane z przyroda. Przykladowo Wielkanoc - przesilenie zimowe. Noc sw. Jana to przesilenie letnie itd.
        Komunia to dawne postrzyzyny. Bierzmowanie - u Slowian (zapewne i innych ludow) byl rytual wejscia w dojrzalosc itd.
        KK nie mogac wytepic tych zwyczajow po prostu je zamienil na swoje i pozmienial nazwy.

        To sa prawdy historyczne.

        Katolicyzm pochodzi z judaizmu, jedna z sekt. A judaizm pochodzi z wierzen egipskich.
        Po prostu przejelismy judaistyczne wierzenia. A raczej zostaly nam narzucone krwia i mieczem.
        Nie wiem czy masz dzieci, ale czlowiekowi mozna naprawde wszystko wmowic. Jesli dziecku od urodzenia bedziesz wmawiac, ze brzoza jest swietym drzewem i mieszka tam bog to tak bedzie wierzyc.
        Nie gardze zadna religia.
        Smieszy mnie tylko, ze ludzie wierza w takie bajki i daja sie za nie zabic.

        • 18 2

        • Ale lepiej dla nas Polaków byłoby abyśmy nawet w formi folkloru kultywowali słowiańskie zwyczaje. (1)

          Obecnie zachowujemy się jako naród jak osoba po wypadku samochodowym, która doznała amnezji, a teraz miota się poszukując tożsamości.

          • 11 1

          • Oczywiscie ja akurat jestem za kultywowaniem dawnych obyczajow. Bo one nie maja nic wspolnego z praniem mozgu.
            Sa to zwykle imprezy, radosne spotkania ludzi, ktorzy ciesza sie, bo konczy sie zima, albo dzieci przechodza w inny etap.
            Wszystkie takie dawne obrzadki bardzo lubie.
            Nawet komunia to dla mnie zwykle postrzyzyny, czyli rowniez pewien dawny rytual, ze dziecko wyszlo z malenstwa i staje sie duzym dzieckiem.
            Zreszta np. Noc Swietojanska to dawna noc Kupaly. Palenie ognisk bylo od tysiaca lat w ta noc i to nie zniklo.
            Wielkanoc - koszyczek wielkanocny to dawny slowianski zwyczaj.
            Wiec te zwyczaje "poganskie" sa nadal tylko sobie nie wszyscy zdaja sprawy a KK klamie, ze to katolickie. Bo co ma innego mowic....

            • 10 0

      • nie było wtedy Słowian jeszcze

        Słowianie to nazwa używana przez Rzym,
        nie jest to dobre odzwierciedlenie ludów zamieszkujących te okolice,
        ci Słowianie to grupa, która przyszła z terenów dzisiejszej Ukrainy,
        raczej nazwa kultura ceramiki sznurowej jest lepsze albo grobów jamnowych

        Słowianie - Rumunia, Mołdawia, Ukraina, Wołga, Litwa, z tym się powinni kojarzyć,
        wcześniej Morze Czarne, Pakistan

        • 0 0

    • wrócić tam gdzie jego miejsce :)))
      do średniowiecznego psychiatryka na bliskim wschodzie

      • 1 4

    • to że twoje dziecko nie chodzi na katechezę i gardzisz KK nie uprawnia cię do decydowania za większość (2)

      swoją drogą bije od ciebie hipokryzja: skoro jesteś tak anty i relgię postrzegasz w ciemnych barwach to czemu zwracasz uwagę co robią inni i uczysz tego dziecko?

      • 3 21

      • nie gardze niczym i nikim.
        Smieszy mnie wiara w bajki i martwi zabijanie sie w imie wiary w rzeczy ktore nie istnieja.
        Wtedy spostrzegam religie jako zwyczajne wykorzystywanie ludzi, ktorym wyprano mozgi.

        Cos jak wmawianie bojownikom islamskim, ze po smierci pojda do raju i beda mieli tam 72 dziewice.
        To zwykle klamstwo. Wykorzystywanie naiwnosci ludzkiej.
        Ludziom mozna wmowic naprawde WSZYSTKO.

        • 19 2

      • trzeba być umysłowo chorym aby widzieć religię tylko w "jasnych" barwach

        jak katole wpychają mi się do każdego aspektu mojego życia ze swoimi buciorami wypchanymi słomą to ciężko jest "nie zwracać uwagi"

        • 5 2

    • (4)

      Tez uwazam, ze religii nie powinno byc w szkole. Ale uwazam tak z innego powodu. W tym roku moje dziecko szlo do komunii i oprocz szkolnej religii mialo po mszy zajecia z ksiedzem, na ktorych mogli byc rodzice. Zauwazylem dopiero, ze religia w szole jest "odklepywana". W szkole sa kolorowanki, katechetka zupelnie nie interesuje sie tym, ktore dziecko przygotowuje sie do komunii, ale za to pokatnie probuje sprzedawac rozance, itp. Jestem katolikiem, ale uwazam ze szkola powinna pozostac swiecka. Jej atmosfera nie bardzo nadaje sie do nauczania religii. Ja bedac dzieckiem chodzilem do salki przy kosciele i nie bylo to zadnym utrudnieniem

      • 20 0

      • Ja też tak uważam (3)

        Nauczanie powinno się odbywać salkach katechetycznych. W szkołach zamiast religii powinno się uczyć podstaw programowania.

        • 20 0

        • Dokladnie, programowanie, matematyka, robotyka.
          A nie zajmuja czas i sale na kolorowanie obrazkow religijnych.

          • 13 0

        • Ale w salkach katechetycznych są teraz szkoły, sklepy i hurtownie.

          Bo bozia trzepie kasiorę.

          • 4 0

        • Gallux Ty i takie słowa? Normalnie czapki z głów.

          • 0 1

    • (1)

      A Ty człowieku powinieneś znaleźć hobby i nie wylewać swoich frustracji w internecie. Życie nie wyszło to trzeba pomarudzić, że biedny dzieciaczek na religię musi chodzić albo ma okienka? No rzeczywiście, to dużo gorsze od raka, ubóstwa, kataklizmów i wojny. Zajmij się czymś pożytecznym.

      • 3 5

      • tobie nie wyszlo podwojnie bo marudzisz na marudzenie

        • 2 0

    • Co takiego? Słowiańskie postrzyżyny i napleciny? (2)

      no to na pewno w Judei :)

      • 1 3

      • (1)

        Jeszcze raz wytlumacze.
        Chrzescijanstwo jest religia judaistyczna. Tak samo jak islam. Sa to religie pochodzace z kregu egipskiego.

        Postrzyzyny i zapleciny to zwyczaj Slowianski - wyjscie z okresu malego dziecka.

        KK nie mogac zniszczyc slowianskich zwyczajow zwyczajnie zmienil im nazwy i przerobil na koscielne. Przy okazji zbija na tym kase.

        Dotyczy to wszystkich swiat ktore obecnie obchodzimy jako koscielne. Tak naprawde sa to dawne obyczaje/wierzenia slowianskie zwiazane z przyroda.

        Chrzescijanstwo jest religia judaistyczna - pustynnych pasterzy. Ta cala ich obsesja na punkcie plci, patriarchatu, seksu, kontroli. Poczytaj rowniez o zmartwychwstaniu - to stare wierzenie egipskie!!! skopiowane przez jedna z zydowskich sekt.
        Pomysl o slownictwie KK - pasterze, baranki, skladanie ofiar - to wszystko sa obyczaje z tamtego obszaru kulturowego. Dla nas calkowicie obce.

        Szkoda, ze ludzie niewierzacy w KK jednoczesnie pozbywaja sie zwyczajow slowianskich. Tak bardzo sa przekonani, ze to zwyczaje religii katolickie.
        A to jest dokladnie odwrotnie.
        KK je przywlaszczyl, ukradl.

        • 8 1

        • szkoda palców :) fanatyków religijnych powinno się wysyłać na madagaskar a nie rozmawiać z nimi

          ew. wysyłać do Syrii/Iraku - tam niech wykłócają się o to czyja książeczka jest lepsza i prawdziwsza...

          • 6 0

    • (2)

      Możesz sobie nie wierzyć w nic, ale fakt jest taki, że etyka opiera się na przykazaniach. Jak religia byłaby w kościele a nie w szkole, to oczywiście Twoje dziecko by nie chodziło. I na przyszłość wyniesie tylko to co w domu - Facebook, hejty, szpan. I nie spinaj się tak z tymi wolnymi salami, bo to problem szkoły, a dziecko na religii może przynajmniej odetchnąć między sprawdzianami :)

      • 3 5

      • dlaczego wypisujesz głupoty wyssne z własnego palca?

        sekta katolicka nie ma i nigdy nie miała nic wspólnego z etyką ani humanizmem,

        religia ta została zaprojektowana
        przez Rzym
        w celu politycznego zniewolenia i ujednolicenia podbitych ludów,
        to jest fałszywa "religia", to zwykły projekt biznesowy

        • 4 1

      • Hahaha, naprawde sadzisz, ze nie ma nic pomiedzy religia a facebookiem???

        • 1 0

  • (4)

    No wiadomka, rodzice wyzywają wszystkich od katoli z ciemnogrodu ale dzieciaka mają ochrzczonego, komunia za pasem, i rodzice ślub kościelny też mają :D co roku choinka ubrana w pokoju dziennym aż się ugina od ozdób - a na koniec Ci powiedzą to wszystko dla rodziny bo bardzo chciała, no to jest już patologia umysłowa, konsekwencji brak absolutnej - szanuje agnostyków - ale takie przypadki wyżej to nie rzadkość.

    • 43 12

    • choinka? to takie katolickie? (1)

      • 9 0

      • No chyba nie chcesz mi powiedzieć że po latach wychowywania w duchu katolickim choinka jest dla Ciebie bardziej symbolem pogańskim niż chrześcijańskim ? Jeszcze jakby mi to Japończyk powiedział to bym zrozumiała - oni tam nawet ceremonię ślubu katolickiego przerobili na świecki - bo sama oprawa im się podoba.
        Te tłumaczenia że kilka ładnych wieków temu, poganie czcili drzewo i będziesz to to teraz kultywował jest śmieszne.

        • 3 8

    • Żeby wyzywać kogoś od "katoli", tak jak to napisałeś , niekoniecznie trzeba być agnostykiem lub ateistą. Można być chrześcijaninem i wierzyć w Boga oraz uczestniczyć w sakramentach a jednocześnie krytykować odłam katolicki. Istnieje protestantyzm , prawosławie i wiele innych odmian chrześcijaństwa o których chyba nie wiesz, a potem wydaje Ci się ,ze jak ktoś nie jest katolikiem to nie może sobie postawić choinki.

      • 6 2

    • Całą masę działań podejmuje się dla tradycji i na przykład dla przyjemności dzieci.

      Już rozumiesz?

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane