- 1 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (5 opinii)
- 2 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 3 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (68 opinii)
- 4 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 5 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (84 opinie)
- 6 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
Straszna historia o porwaniu w sklepie
Od kilku dni po Trójmieście krąży mrożąca krew w żyłach historia, opisująca próbę porwania 4-letniego chłopca. Historia faktycznie straszna, ale całkowicie... zmyślona.
"Koleżanka opowiedziała mi wczoraj historie mrożącą krew w żyłach. Jej siostra była w Gdyni w Tesco, w ciągu dnia, na zakupach. Z 4- latkiem. Syn stal na zabawkach a ona na końcu regalu wybierała cos dla chrześnicy. Katem oka widziała cały czas syna. Nagle go nie ma.
Z 10 sekund nie patrzyła na niego! Wyleciała z alejki i nie zauważyła go nigdzie, stwierdziła, ze nie będzie latać miedzy regalami, bo może już być daleko (raz tak za nim ganiała po sklepie, byli w 2 przeciwległych częściach).
Poleciała do punktu informacyjnego na przeciw wejścia/wyjścia, żeby ogłosili przez megafony.
I tak lecąc do tego punktu widzi faceta spokojnie wychodzącego z jej śpiącym; synem na rękach.
Zaczęła się drzeć, ze jej dziecko kradną. Facet rzucił dzieciaka i zwiał. Ochrona zamiast go gonić to do dzieciaka i do niej żeby ją uspokajać. Facet wyparował w efekcie. Dzieciak nieprzytomny, wiec zawołali pogotowie, no i policje.
Na kamerze widać jak facet w kapturze podchodzi do dzieciaka od tylu, przykłada szmatkę do ust i dzieciak sie osuwa. A matka stoi tylko-bokiem kilka metrów dalej!!!
Wziął dzieciaka jakby śpiącego i spokojnie poszedł sobie! Dzieciak był odurzony eterem i jeszcze miał rozbitą głowę od tego porzucenia.
Policja powiedziała, że na handel albo na organy. I ze to CZĘSTE!!!
Takie dzieci sie nie odnajdują. Jakby ta matka poleciała szukać po sklepie, toby juz dziecka nie zobaczyła!
Ja bym poleciała szukać miedzy regalami.
Ale co można zrobić na wypadek uprowadzenia!!! Normalnie miałam jakieś szczypawki na skórze jak ta koleżanka mi to opowiadała! Masakra! Nie wiedziałem, że u nas coś takiego ma miejsce! Nigdy nie spuszczę mojego dziecka nawet na sekundę z oczu!!!"
- Nigdy nie mieliśmy takiego zgłoszenia. Dowiedziałam się o problemie, gdy zaczęli do nas dzwonić w tej sprawie dziennikarze - potwierdza Hanna Kaszubowska, rzecznik gdyńskiej policji.
Rodzice, pilnujcie swoich dzieci, ale nie popadajcie w histerię. Nikt nie czai się na nie z eterem za sklepowym regałem.
Opinie (158) ponad 10 zablokowanych
-
2009-02-12 16:20
a u nas
na stogach w lato zamordowali 5 albo 6 panienek i była psychoza każda bała wieczorem wychodzić z domu psy załatwiały się na klatkach wieczorem w lesie i nad martwą wisłą pusto. i się okazało że jakiś oszołom puścił plote!
- 1 1
-
2009-02-12 15:50
Powrót kierowcy czarnej Wołgi...
- 3 3
-
2009-02-12 15:50
CHLOROFORM???!!!
K'woli jasności chloroform to nie to samo co eter...
Pani Hanno: na przyszłość lepiej przywoływać słów, których znaczenia nie jest się do końca pewnym...
pozdrawiam czytelników- 3 1
-
2009-02-12 15:48
śmiechu warte po prostó
- 4 9
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2009-02-12 15:43
Ludzka naiwnosc nie zna granic
Najlepsza sa te rady - dla Redakcji czy kolejnych "ofiar"? A calosc dopelnia jezykowo-skladniowa miernosc. To smutne, ale czego sie spodziewac po zagorzalych fanach Klanu albo Kiepskich?
- 14 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.