• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoły podstawowe zawieszają zajęcia, bo brakuje nauczycieli

Wioleta Stolarska
19 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
aktualizacja: godz. 15:37 (19 października 2020)
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
Nauka zdalna w strefach czerwonych dotyczy szkół ponadpodstawowych i wyższych. Nauka zdalna w strefach czerwonych dotyczy szkół ponadpodstawowych i wyższych.

Kolejne szkoły podstawowe w Trójmieście zawieszają zajęcia lub przechodzą na zdalną edukację. Powodem są kolejne potwierdzone przypadki zakażenia COVID-19 lub po prostu brak nauczycieli, którzy mogą prowadzić zajęcia. Na Pomorzu jest 151 nauczycieli i 147 uczniów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2. W całym województwie na kwarantannie przybywa 5094 uczniów i 467 nauczycieli.



Aktualizacja godz. 15.30

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Sopocie wydała dziś zgodę na nauczanie hybrydowe w samorządowych szkołach podstawowych w kurorcie.

Do sopockich szkół podstawowych uczęszcza 1606 uczniów. Z tego 1004, z klas IV-VIII, objętych zostanie nauczaniem zdalnym. Pozostali, z klas I-III, będą nadal mieć zajęcia stacjonarne w szkołach. Wyjątkiem są szkoły specjalne, gdzie ze względu na dobro dzieci pozostaje nauczanie stacjonarne.

Zgodnie z decyzją sanepidu system hybrydowy ruszy 21 października. Wniosek został złożony na 2 tygodnie.




Czy nauka w szkole twojego dziecka była już w tym roku szkolnym prowadzona zdalnie?

- Nie możemy zapewnić prawidłowego funkcjonowania pracy szkoły z uwagi na fakt, że nasze zasoby kadrowe są drastycznie ograniczone. Dlatego od 19 do 23 października 2020 r. wszelkie zajęcia zostają zawieszone w klasach 0-VIII. Dotyczy to również zajęć opiekuńczych w świetlicy. Czy w tych dniach będzie realizowane nauczanie zdalne, zostaną państwo poinformowani odrębnym komunikatem - poinformowała rodziców Szkoła Podstawowa nr 85 w Gdańsku.
Jak wyjaśnia dyrektor placówki Barbara Gwizdała, decyzja została skonsultowana z sanepidem, a dzięki temu, że szkoła przechodzi na zdalne nauczanie, będzie w stanie zapewnić zajęcia opiekuńczo-wychowawcze uczniom klas 0-III.

O sytuacji w placówce informowali nas czytelnicy w raporcie.

Również w Szkole Podstawowej nr 86 zajęcia dla części klas w tym tygodniu będą odbywać się zdalnie.

- W związku z potwierdzonymi przypadkami zakażenia COVID-19 w naszej szkole po wielu konsultacjach z sanepidem otrzymaliśmy zgodę na przejście szkoły na tryb kształcenia na odległość na okres od 19 do 23 października, które obejmie wszystkie dzieci uczące się w budynku przy ul. Wielkopolskiej 20, tj. kl. IV-VIII oraz kl. 1A, 1B, 1C, 3A, 3B, 3C, 3D . Nauka zdalna będzie odbywać się za pośrednictwem aplikacji Teams według planu, który obowiązuje na co dzień w szkole. Dzieci i pracownicy, którzy mieli bezpośredni kontakt z osobami zakażonymi, będą objęci kwarantanną i już zostali o tym indywidualnie poinformowani. Dla uczniów klas 1A. 1B, 1C, 3A, 3B, 3C, 3D, którym rodzice nie są w stanie zorganizować opieki w domu, zapewnimy zajęcia opiekuńczo-wychowawcze w świetlicy szkolnej tak jak dotychczas przy ul. Wielkopolskiej 20. Dzieci uczące się w budynku przy ul. Świętokrzyskiej 47A, czyli klasy 1D, 1E, 2A, 2B, 2C, 2D, 2E nadal realizują zajęcia w trybie stacjonarnym zgodnie z dotychczasowym planem i z dostępnością do świetlicy szkolnej - poinformowała Marta Pakowska, dyrektor szkoły.
Większość szkół podstawowych ze względu na strefę czerwoną przypomina rodzicom i uczniom o zasadach, które mają zminimalizować zagrożenie zarażeniem.

- Ograniczenie do minimum ilości i czasu przebywania osób trzecich na terenie szkoły. Przestrzeganie zasady: do jednego ucznia klasy 0-3 - jeden rodzic przyprowadzający i odbierający dziecko do i ze szkoły. Konieczność stosowania osłon ust i nosa przez uczniów w przestrzeniach wspólnych szkoły (korytarze, szatnia, łazienka) - czytamy na stronie Szkoły Podstawowej nr 58 w Gdańsku.
Część rodziców przyznaje, że choć nauczanie zdalne według nich nie spełniło swojej roli, to wprowadzenie go w czasie, kiedy zakażeń jest coraz więcej, pozwoliłoby w pewnym stopniu sytuację opanować.

- Wiemy, że szkoła jest miejscem, gdzie dzieci łatwo zarażają się od siebie przeziębieniem, grypą, a więc i koronawirusem. Myślę, że zajęcia online przyspieszyłyby opanowanie sytuacji, zanim zakażeń będzie tyle, że szkoły zamkną się ze względu na zwolnienia lekarskie nauczycieli i dzieci. Dodatkowo pomoże to osobom, które przez kolejne kwarantanny w szkołach nie mogą normalnie pracować - mówi mama ucznia ze Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku.

Szkoły podstawowe w Trójmieście


Nauczanie hybrydowe i zdalne w strefach COVID-19



Z kolei już w ubiegły piątek dyrektorzy samorządowych szkół podstawowych w Sopocie wystąpili do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej z wnioskami o zgodę na hybrydowe nauczanie w placówkach. Taki system miałby obowiązywać od środy, 21 października.

Decyzją rządu, od poniedziałku, 19.10.2020, w miastach i powiatach objętych czerwoną strefą zagrożenia COVID-19 (całe Trójmiasto), w szkołach wyższych i ponadpodstawowych nauczanie będzie prowadzone w trybie zdalnym , natomiast w strefie żółtej - w trybie hybrydowym.

Jednak według wielu osób dalsze obostrzenia dla przedszkoli i szkół podstawowych wydają się być tylko kwestią czasu.

- Rozważamy wszelkie scenariusze - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas czwartkowej konferencji prasowej. - Także ten jeden z najgorszych, czyli przejścia uczniów szkół podstawowych na nauczanie zdalne. To jednak będzie oznaczać bardzo duże utrudnienia w świadczeniu pracy przez rodziców najmłodszych uczniów.
Jak informuje sanepid, w naszym regionie jest aktualnie 151 nauczycieli z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 i 147 uczniów. W całym województwie na kwarantannie przybywa 5094 uczniów i 467 nauczycieli.
11:52 19 PAźDZIERNIKA 20

(11 opinii)

Dyrekcja Przedszkola 48 na Przymorzu na kwarantannie. Był kontakt z Covid-em. Przedszkola nie zamknięto. W piątek P. dyrektor była obecna w pracy. Mam nadzieję że nie pozarażała dzieci! Taka trochę lekkomyślność, tym bardziej, że jest to przedszkole integracyjne i uczęszczają tam dzieci z obniżoną odpornością. Na własną odpowiedzialność nie posłałam dzisiaj dziecka. Oby kasa się zgadzała! Z resztą jak zawsze.
Dyrekcja Przedszkola 48 na Przymorzu na kwarantannie. Był kontakt z Covid-em. Przedszkola nie zamknięto. W piątek P. dyrektor była obecna w pracy. Mam nadzieję że nie pozarażała dzieci! Taka trochę lekkomyślność, tym bardziej, że jest to przedszkole integracyjne i uczęszczają tam dzieci z obniżoną odpornością. Na własną odpowiedzialność nie posłałam dzisiaj dziecka. Oby kasa się zgadzała! Z resztą jak zawsze. Zobacz więcej

Miejsca

Opinie (235) 6 zablokowanych

  • Zmiana podstawy programowej (1)

    na to też MEN miał przeszło pół roku. Przecież wszyscy wiedzieli, ze na jesień będzie się pogarszała sytuacja, jeśli nie ze względu na większą zaraźliwość wirusa to na przeniesienie się spotkań towarzyskich z pleneru do pomieszczeń ze względu na zmianę pogody i obniżenie temperatury, o równoległych zarażeniach grypowych i tym podobnych nie mówiąc.

    Jasne, że nauczanie zdalne nie jest tak wydolne jak stacjonarne, jasne, że przy zdalnym nauczaniu brakuje kontaktów między dziećmi i interakcji... Ale co to zmienia jeśli za chwilę nie będzie miał kto uczyć bo nauczyciele będą chorzy albo na kwarantannie, co z tego jeśli w klasach będzie po kilkoro uczniów bo reszta będzie na kwarantannie? Seatem nauczania i tak padnie. To chyba lepiej od razu przejść na zdalny w klasach 4-8 (w tych, w których uczniowie poradzą sobie sami w domu... ), a wtedy młodsze dzieci będą mogły względnie bezpiecznie się uczyć stacjonarnie, co pozwoli pośrednio ochronić ich rodziców, nie wydawać pieniędzy na zasiłki opiekuńcze i nie paraliżować gospodarki odpływem pracowników.

    Jeśli ograniczymy naukę stacjonarną w podstawówkach do klas 0-4 to dla każdej klasy będzie można udostępnić po 2 sale i je co godzinę zmieniać w celu wietrzenia. Ograniczy się tez ilość osób w szatni i dystansowanie w szkole przestanie być fikcją.

    Już dawno powinien być "w szufladzie" plan działania przystosowany do zwieszonej ilość zachorowań na jesień, włącznie z dostosowaniem podstawy programowej do zdalnego nauczania.

    • 22 1

    • w tym kraju nie ma planów awaryjnych

      w razie W - wszyscy wzajemnie się stratują na drogach donikąd...

      my mamy względnie dobrze - bo latem można próbować rowerem wodnym na Bornholm :)

      • 3 0

  • Przesunięcie nauczania na okres wakacyjny (2)

    Jeśli dana szkoła nie jest w stanie aktualnie przeprowadzić bezpiecznie procesu nauczania to najrozsądniejszym wyjściem jest przesuniecie roku szkolnego na okres wakacyjny,
    - dzięki temu nie bedzie pokus aby przedłużać okres zdalnego nauczania w nieskończoność i dyskusjii czy zredukować pensje nauczycielom za ten czas.

    • 20 20

    • Rodzice się nie zgodzą (1)

      Niestety podejrzewam, że w lipcu- sierpniu Rodzice zaplanują wyjazdy wakacyjne i nie poślą dzieci do szkół. Teraz można snuć takie plany, a przyjdzie lato, urlopy i nikt już o tym nie będzie pamiętał.

      • 1 2

      • Oczywiscie, lato to jedyny moment, zeby dac dzieciom odetchnac od tego cyrku.

        • 0 1

  • Nie tylko PL zawinilo

    To co mamy to nie jest tylko wina rzadow naszego kraju - najpierw nie powinni puszczac samolotow z Chin do Europy (od razu jak bylo wiadomo ze sie przeniesie - z dnia na dzien powinni wstrzymac wszystkie samoloty), tak samo nie powinni puszczac slazakow na pomorze (na zwolnieniach przyjezdzali cale lato tu rozsiewac to gó*no - od poczatku bylo wiadomo ze tamten region powinien byc zamkniety z dnia na dzien). Matoły rządzą wszędzie. Deb*le opanowały świat.

    • 9 3

  • Problem rodziców polega na tym, że są wybitnie roszczeniowi. (15)

    Wg nich rola rodzica kończy się w momencie spłodzenia dziecka. A potem tylko DEJ.
    Przedszkola i szkoły mają się opiekować, wychowywać, karmić, zabawiać i to wszystko jeszcze najlepiej za darmo.
    Już wiosenne zamknięcie szkół pokazało, że rodzice nie umieją zajmować się swoimi pociechami i gdy nagle mają je ogarnąć w domu pojawia się problem. Co z nimi zrobić? I zaczyna się lawina wrzutów na dyrektorów i nauczycieli, że nic nie robią. Kiedyś jak dziecko dostało 1 to była to jego wina. Dzisiaj jak Brajanek przyniesie do domu uwagę to awantura w szkole, że jak to... mój Brajanek? Przecież to takie grzeczne dziecko! Ale w sumie co mają powiedzieć? Jak nawet nie znają swojego dziecka. Ważne że zasiłki i 500+ wpadają. Przyprowadzają dzieciaka na 7 do świetlicy i odbierają nawet czasem po jej zamknięciu. To kiedy mają poznać swoje dziecko i zauważyć, że ma problemy? Oczywiście sami nie pracują. Najbardziej roszczeniowe są mamuśki. Taka np. 3 dzieci w wieku szkolnym, każde oczywiście z innym facetem, 4 w drodze i wieczne pretensje. Jak to w pierwszej kolejności do świetlicy dzieci rodziców pracujących? Przecież ona zapłodniona to pracować nie może, ani zajmować się dziećmi bo musi odpoczywać przed kolejną wizytą u psiapsi na rysowanie markerem brwi od szklanki.
    Jestem mamą i nauczycielem i powiem wam szczerze, że rodzice są dzisiaj gorsi. Awanturnicy, atakują, nie przebierają w słowach i gorzej się zachowują od swoich dzieci.

    • 79 15

    • ... (3)

      Jak tak mozna pisac ?

      • 3 14

      • A jak tak można robić?

        • 10 3

      • (1)

        cała prawda. Za góra dekadę nie będzie komu uczyć.

        • 13 0

        • a to jakaś różnica? leczyć? zaklejać dziury w jezdniach? prowadzić tramwaje?

          przecież 20% populacji teraz (w podstawówkach) - to upośledzeni - w ten czy inny sposób - którymi trzeba się zajmować jeszcze - często do końca życia

          kto będzie spełniał funkcje społecznie użyteczne w takim świecie?

          • 3 2

    • A fee... Pani nauczycielko! (4)

      Trochę mną zatrzęsło... Ma Pani rację, rodzice są dziś gorsi, ale nauczyciele również!!! Uważa Pani, że to rodzice powinni wychowywać - tak, to racja, ale rolą szkoły jest zarówno nauczanie, jako i wychowywanie (a nie wydaje mi się, żeby którakolwiek z tych funkcji była rzetelnie realizowana). I tak, proszę Pani, przedszkola i szkoły mają się zajmować dziećmi "za darmo", czyli z pieniędzy podatników, a przypominam, że nauczyciele i opiekunowie otrzymują za swoją pracę wynagrodzenie. A co do tego, że rodzice przyprowadzają dzieci na cały dzień do szkoły, cóż, ogromna większość rodziców pracuje trochę więcej niż 20 godzin tygodniowo!!! I w czasie, gdy Pani pracuje z tymi "okropnymi Bajankami", ich rodzice pracują np. na kasie w Biedronce lub w karetce pogotowia. A to, z kim ma dziecko któraś mama, to już na pewno nie Pani sprawa. Może więc lepiej za wiele nie pisać?

      • 6 14

      • Chcę wiedzieć, który nauczyciel na pełnym etacie pracuje 20 godzin tygodniowo.

        Bo nawet jeśli jest w jednej placówce 20 godzin w tygodniu to dorabia godzinami w drugiej, a nawet trzeciej żeby mieć pełny etat. Nie ma nic za darmo. Zatem całkiem poważnie, czekam na odpowiedź. Która szkoła zatrudnia na pełen etat i 20 h tygodniowo? Zatrudnię się tam.

        • 6 1

      • nauczyciele gorsi ???

        W zeszłym tygodniu byłem świadkiem jak dziewczyna w pierwszej klasie liceum, nie potrafiła rozróżnić pliku PDF od PowerPoint. Natomiast doskonale obsługuje Insta, TikTok, Snap, gdzie ma " 1k followersów"
        Inna sytuacja, to roszczeniowi rodzice, którzy wysyłają dzieciaki na wszystkie możliwe korepetycje, zajęcia gry na pianinie, jazde konną, tańce egzotyczne - byle tylko Julka i Oskarek, dostali się na Prawa albo na GUMED :D

        • 8 1

      • jeżeli nie umiesz ogarnąć swojego Brajanusza w podstawowym chociaż stopniu, to po co go masz?

        • 7 1

      • Od wychowania dziecko ma obojga rodzicow

        A nie nauczycieli.....ludzie opamietajcie sie !!!!!!!

        • 5 2

    • W punkt

      Współczuję wszystkim nauczycielom tych "debat" rodzicielskich.

      • 7 2

    • Swieta prawda....choc to przykre

      W przedszkolach brak miejsc....bi połowa to samotne bezrobotne matki ......kiedy się to skończy???? Dzieci obojga rodzicow pracujących się nie dostają bo pierwszeństwo ma matka samotna....ktora lata po sklepach albo na kawki

      • 5 1

    • Nie bo ja idę do pracy i chcę żeby ktos kto za to kasę bierze uczyl moje dziecko,

      Zapewnial mu opiekę bo wtedy mogę normalnie pracować

      • 1 3

    • szersza perspektywa

      Droga Pani,
      To nie jest tak jak Pani pisze, że wiosenne zamknięcie szkół pokazało, że rodzice nie umieją zajmować się swoimi dziećmi. Zapewniam Panią, że umieją ale są w pracy. Chyba zapomniała Pani, że nie wszyscy są nauczycielami, co jak dziecko w domu to i rodzic w domu. Proszę spojrzeć szerzej. Może ma Pani jakąś radę dla lekarki, która dobami nie wychodzi z pracy a dziecko w domu.

      • 1 0

    • Właśnie tak jest. I jeszcze że w domu to tak nie robi i to wina pani pana księdza papieża i wszystkich do okoła. A w domu są po 18. Jedzą kolację bajki i spać wstają o 6. W szkole znów od 7. I pretensje.

      • 0 0

    • Gadasz od rzeczy nawet nie chce się tego komentować, i to pisze osoba inteligentna ...chyba inaczej

      • 0 1

  • Brawo PIS! Ktoś jeszcze ma wątpliwości dokąd prowadzi polityka tej partii? (1)

    Oddolny lockdown wam nie wystarczy? Ludzi eumerający na podjazdach szpitali wam nie wystarczy? Ogon UE i brak poważania w świecie wam nie wystarczy? To co się jeszcze musi stać, żebyście spuścili PIS w kanał w najbliższych wyborach?

    • 16 7

    • Musi być alternatywa.

      • 1 0

  • Niektórym nie dogodzisz

    Zamknęliby szkoły razem ze świetlicami- byłby krzyk rodziców, że co oni mają z dziećmi zrobić. Zostawiają świetlice, właśnie żeby pomóc tym, którzy mają trudności ze zorganizowaniem opieki- też źle, bo gdyby "dyrektorka" tego nie zrobiła, to państwo by musiało pomóc. A najlepiej to niech i dyrekcja i państwo da dodatkowe pieniądze. Są po prostu ludzie, którym nie dogodzisz.

    • 16 1

  • propozycja (1)

    klasy 1-3 normalnie, starsze zdalnie i juz będzie różnica w rozprzestrzenianiu się covida

    • 18 3

    • Nie bo w starszych nic się nie naucza

      Nauczyciel wysylal materiały i nie weryfikowal wiedzy

      • 1 0

  • jest w odwrocie!!! już nie trzeba sie jego bać!!!

    • 13 3

  • Co za mylący tytuł! Raptem dwie szkoły, z czego jedna przechodzi na zdalne.

    • 8 1

  • Dostarczycielem Teams - Bill Gates (4)

    Drugi największy sponos WHO - Bill Gates z żoną. Dostawca szczepionek w Indiach powodujących kalectwo dzieci - Bill Gates. Kto połączy kropki? A może to przypadek, że przez 'pandemie WHO' Gates zyskał miliony nowych maszyn do swojego oprogramowania? Które za darmo nie jest przypominam.

    • 6 14

    • Pomysl o lekarzu lub elektrowstrzasach (1)

      Zastanawia mnie, jak trzeba mieć zryty beret i kim być, by pisać takie brednie...

      • 7 2

      • Pomyśl o szkole

        Gdzie tu widzisz brednie?

        • 2 3

    • tak, bo bill gates najbardziej w życiu potrzebuje jeszcze więcej pieniędzy ;)

      • 6 2

    • Dlaczego się tak przyczepiliście do Gatesa?
      A może plandemia to spisek Zukkenberga z Gatesem i Muskiem po cichutku wspieranym przez Elvisa, Kulczyka Hawkinga?To takie moje wnioski...
      Gates sr* pieniędzmi i w d*pie ma spiskowe opinie o nim.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane