- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (129 opinii)
- 2 Dom Samotnej Matki daje nadzieję. "Czasami mama trafia do nas prosto z dworca" (72 opinie)
- 3 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 4 Rekrutacja do żłobków. Jak zapisać dziecko? (31 opinii)
- 5 Kizo pokazał swoje nieznane oblicze (60 opinii)
- 6 Edukacja zdrowotna wypiera Wychowanie do życia w rodzinie (27 opinii)
Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn. Maciej Ptaszyński kibicuje z Kalifornii siatkarzom
Trefl Gdańsk
Trefl Gdańsk w środę o godzinie 20:30 ma szansę na odniesienie dziewiątego zwycięstwa z rzędu. Jego rywalem będzie Indykpol AZS Olsztyn, który także liczy się w walce o play-off, czyli miejsce w czołowej "6" PlusLigi. Trener Andrea Anastasi zmontował tak mocny skład, że na przykład Maciej Ptaszyński, którą przez całą przygodę z siatkówką związany był z żółto-czarnymi, szuka szczęścia w USA. 19-latek łączy obecnie sport ze studiami za oceanem, a zatem klub ma także kibica, a w przyszłości być może znów zawodnika - w Kalifornii.
ÓSME Z RZĘDU ZWYCIĘSTWO TREFLA. PRZECZYTAJ RELACJĘ I WYSTAW OCENY SIATKARZOM ORAZ TRENEROWI PO MECZU W SZCZECINIE
Typowanie wyników
Jak typowano
97% | 345 typowań | TREFL Gdańsk | |
3% | 10 typowań | Indykpol AZS Olsztyn |
Maciej Ptaszyński urodził się w Gdańsku i od początku siatkarskiej kariery związany był z Treflem. Grał w młodzikach, kadetach, juniorach, II lidze i Młodej Lidze. Dostawał też szansę treningów z pierwszą drużyną, występował w sparingach i w sezonie 2017/2018 kilkukrotnie znalazł się w składzie meczowym w PlusLidze. 19-letni przyjmujący nie zadebiutował jednak w najwyższej klasie rozgrywkowej, a przed nowym sezonem obrał nietypową ścieżkę kariery.
- Mogłem zostać w Treflu, miałem też oferty z pierwszej ligi. Zawsze chciałem jednak wyjechać na studia do USA, bo wiedziałem, że to najlepsze miejsce, by łączyć naukę i grę na odpowiednim poziomie - wyjaśnia.
Ptaszyński prócz sukcesów sportowych (m.in. wicemistrzostwo Polski juniorów, brązowy medal Młodej Ligi) kolekcjonował również wyróżnienia za wzorowe wyniki w nauce. Choć nie zamierza rezygnować z kariery siatkarza i planuje grać wyczynowo również po powrocie do Polski, ukończenie dobrych studiów było jednym z jego priorytetów. Okazję do rozwoju na obu polach znalazł na uczelni California State Uniwersity, Northridge (CSUN). Gdańszczanin dobrze zdał maturę, a także wymagane przez amerykańskie uniwersytety egzaminy SAT oraz TOEFL i w styczniu rozpoczął naukę w Kalifornii.
- Mój kierunek nazywa się "Business adminstration - chain supply logistics". Wiele osób mówiło mi, że to dobre studia, jeśli planuje się przyszłość w biznesie. Głównymi zajęciami, na które uczęszczam, są matematyka, informatyka, geografia oraz angielski, na którym uczymy się przede wszystkim pisać profesjonalne teksty - wylicza 19-latek.
Od początku przygody z kalifornijską uczelnią Ptaszyński występuje również w uniwersyteckiej drużynie CSUN Matadors. Dzięki temu może liczyć na szereg przywilejów.
- Mam pełne stypendium sportowe, które gwarantuje mi bezpłatne studia, wyżywienie, książki i mieszkanie. Mam w ten sposób zaspokojone wszelkie niezbędne kwestie. Mieszkam na terenie tzw. University Housing z trójką lekkoatletów. Na CSUN studiuje ok. 41 tys. uczniów. Kampus jest tak duży, że zupełnie nie odczuwa się tej liczby, za to przejście z internatu na zajęcia to swego rodzaju pielgrzymka - opisuje.
Matadors w 14 meczach rywalizacji w lidze akademickiej zanotowali dotąd osiem zwycięstw i sześć porażek. Ptaszyński dotąd wystąpił w 13 potyczkach swojej drużyny, siedem z nich rozpoczynając w pierwszym składzie. Średnio w każdym spotkaniu zdobywa ponad 7 punktów, a najlepszym w jego wykonaniu był mecz przeciwko Concordia Eagles (2:3), w którym polski przyjmujący zapunktował 21 razy.
- Nasz zespół jest zbiorem ciekawych indywidualności. Jeśli przed fazą play-off uda nam się zgrać jako drużyna, będziemy mieć szansę na medal. Szkoleniowiec powtarza, że jest zadowolony z mojej pracy i że bardzo się cieszy, że udało mu się ściągnąć mnie do swojej drużyny. Sam zresztą czasem czuję się jak trener. Siatkówka nie jest tu sportem numer jeden, dlatego kiedy dostrzegam u kolegów braki techniczne, pokazuję im, co mogą zrobić lepiej - przyznaje Ptaszyński.
19-latek musiał przyzwyczaić się do życia w nowym kraju i nauki w innym systemie, ale siatkarski aspekt wyprawy nie był dla niego zaskoczeniem. Treningi przypominają te znane mu z Polski, trwają ok. 2,5 godziny i składają się z ćwiczeń indywidualnych, a później gry w szóstkach.
- Trzy razy w tygodniu mamy też siłownię i tu muszę przyznać, że dostrzegam różnicę. Mogłaby być cięższa, bo nie zawsze wychodzę "wypompowany" - zauważa Ptaszyński.
W aklimatyzacji w nowym kraju pomógł mu Ksawery Tomsia, były gracz młodzieżowych grup Trefla. Brat siatkarek Bereniki i Laury nie zrobił kariery w gdańskim klubie, występował za to w Lidze Mistrzów w barwach szwajcarskiego Lugano. Rok temu trafił na CSUN i polecił Ptaszyńskiego swojemu trenerowi, Jeffowi Campbellowi. Ten zapoznał się z filmikami prezentującymi umiejętności przyjmującego z Gdańska i postanowił go sprowadzić do USA. 19-latek dostał więc szansę na realizację swojego "amerykańskiego snu", ale też skazał się na długą rozłąkę z bliskimi.
- Dobrze, że Ksawery jest na miejscu. Gdyby nie on, przez pierwsze dwa tygodnie nie wiedziałbym, jak się nazywam. Trzymamy się razem, rozmawiamy w naszym języku i dzięki temu mogę się poczuć trochę jak u siebie. Oczywiście, że tęsknię za rodziną, która bardzo wspierała mnie w moich staraniach o wyjazd, a także narzeczoną, która spędziła ze mną trzy tygodnie w USA, ale wróciła już do kraju. Teraz muszą nam wystarczyć rozmowy przez Skype - przyznaje Ptaszyński.
Siatkarz do Gdańska przyjedzie w maju, po zakończeniu pierwszego semestru nauki i gry dla CSUN. Łącznie w Stanach Zjednoczonych ma spędzić trzy i pół roku.
- Teraz łączę przyjemne z pożytecznym. Po ukończeniu uniwersytetu planuję wrócić do Polski i spróbować swoich sił w pierwszej lidze, a może nawet w PlusLidze. Pewnym jest, że poprawię swoje umiejętności językowe, może uda się zdobyć jakieś amerykańskie certyfikaty, akceptowane na całym świecie. Teraz najważniejsze dla mnie jest jednak to, że mogę jednocześnie grać i studiować na najwyższym poziomie - podsumowuje.
Tabela po 23 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Sety | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 23 | 21 | 2 | 66:20 | 62 |
2 | PGE Skra Bełchatów | 23 | 18 | 5 | 60:25 | 52 |
3 | Onico Warszawa | 23 | 17 | 6 | 57:32 | 49 |
4 | Trefl Gdańsk | 23 | 17 | 6 | 53:30 | 46 |
5 | Asseco Resovia Rzeszów | 23 | 14 | 9 | 49:35 | 42 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 23 | 13 | 10 | 49:42 | 39 |
7 | Jastrzębski Węgiel | 23 | 12 | 11 | 47:39 | 39 |
8 | Cuprum Lubin | 23 | 13 | 10 | 46:42 | 38 |
9 | Cerrad Czarni Radom | 23 | 11 | 12 | 46:45 | 33 |
10 | GKS Katowice | 23 | 11 | 12 | 41:46 | 31 |
11 | MKS Będzin | 23 | 9 | 14 | 35:52 | 25 |
12 | Espadon Szczecin | 23 | 7 | 16 | 41:56 | 25 |
13 | Aluron Virtu Warta Zawiercie | 23 | 7 | 16 | 36:56 | 24 |
14 | Łuczniczka Bydgoszcz | 23 | 6 | 17 | 29:57 | 19 |
15 | BBTS Bielsko-Biała | 23 | 4 | 19 | 27:62 | 14 |
16 | Dafi Społem Kielce | 23 | 4 | 19 | 19:62 | 14 |
Wyniki 23 kolejki
- Espadon Szczecin - TREFL GDAŃSK 0:3 (20:25, 14:25, 21:25)
- Onico Warszawa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (25:21, 27:25, 20:25, 21:25, 15:11)
- GKS Katowice - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (19:25, 22:25, 25:22, 25:23, 15:12)
- Łuczniczka Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 21:25, 17:25)
- Cerrad Czarni Radom - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:0 (25:19, 25:21, 25:22)
- Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (23:25, 25:23, 25:19, 25:13)
- MKS Będzin - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:22, 25:19, 28:26)
- Cuprum Lubin - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:23, 25:23, 25:16)
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (15) 1 zablokowana
-
2018-03-07 18:26
Konkursowicz
czy będą jakieś konkursy dla kibiców?
- 0 0
-
2018-03-06 17:19
Pochylmy się nad człowiekiem, którego rodzicie nazwali (3)
Ksawery Tomsia
- 10 8
-
2018-03-07 14:35
Nie znasz imienia Ksawery? Bo nazwiska nie wybierali.
- 2 0
-
2018-03-07 07:59
A możesz podać powód takiego stwierdzenia?
- 4 1
-
2018-03-06 17:47
Pochylmy się nad twoją głupotą.
- 8 5
-
2018-03-07 10:19
czy już nie ma ciekawszych tematów ? pisanie o chłopaku, który gra na mega przeciętnym sportowo i edukacyjnie uniwerku, to może warto napisać o chłopakach z gdańskiego UW ????
czy to akcja promocyjna Trefla ?- 1 3
-
2018-03-06 23:35
miszcz (2)
"Sam zresztą czasem czuję się jak trener. Siatkówka nie jest tu sportem numer jeden, dlatego kiedy dostrzegam u kolegów braki techniczne, pokazuję im, co mogą zrobić lepiej" - co ta ameryka robi z ludźmi i ich głowami.......
- 4 3
-
2018-03-07 08:34
(1)
A co wg.Ciebie robi? Dobry zawodnik pojechał pokazać co potrafi a że czasem dzieli się doświadczeniem to chyba dobrze. Nie zadziera nosa i myśli o tym by w drużynie było lepiej.
- 2 0
-
2018-03-07 10:15
pokazywać co potrafi to może, jak pogra jeszcze z 5lat, z zawodnikami którzy dadzą mu sznase na naukę. Grając z lepszymi, idziemy do przody. Ze słabszymi, to spadanie w dół.
- 1 0
-
2018-03-07 10:13
Tylko jednego można życzyć.
Powodzenia !!!!! Jestem pełen podziwu dla młodych i ambitnych ludzi, którzy potrafią wykorzystać szansę daną przez los.
- 3 0
-
2018-03-07 09:33
Jedyna drużyna w trójmieście z której kibice mogą być dumni (1)
I to paradoksalnie bez możnego sponsora.
Mam nadzieję, że jeszcze żużel odpali i będziemy mieli komu kibicować przez cały kalendarzowy rok.
Na kopaczy już nie liczę. Nawet kibicow mają mniej na meczu niż żużlowcy i Ttefl Gdańsk.- 6 1
-
2018-03-07 10:00
MH Automatyka Gdańsk.
W hokeju potrzebny jest większy budżet niż w siatkówce, z prostej przyczyny - jest to droższy sport.
Zatem szacunek dla gdańskiej drużyny hokejowej.- 0 0
-
2018-03-07 07:28
Rzadki przypadek w sporcie aby nauka była na równi że sportem
Mógłby zabrać tam że sobą 99% kopaczy
- 8 0
-
2018-03-06 17:42
kasa
A ja już myślałem, że to o wsparcie finansowe chodzi ... bo przydałoby się bez dwóch zdań.
- 5 0
-
2018-03-06 16:40
A już myslałęm że Denis Rodman nas zasili:)
W końcu facet zjadł zęby na zawodowym sporcie i liznął tam trochę wielkiego kina:) Tak rozpoznawalna osoba by się przydała:) I nie jest to hejt..... tylko z przymrużeniem oka po samym nagłówku;)
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.