• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tylko 2 szkółki kolarstwa szosowego w Trójmieście

Michał Kozłowski, jag.
11 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Sukces Rafała Majki na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro może sprawić, że w jego ślady będą chcieli pójść najmłodsi fani sportu. Niestety, Trójmiasto niewiele ma im do zaoferowania. Sukces Rafała Majki na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro może sprawić, że w jego ślady będą chcieli pójść najmłodsi fani sportu. Niestety, Trójmiasto niewiele ma im do zaoferowania.

Brązowy medal Rafała Majki oraz szóste miejsca Katarzyny Niewiadomej w wyścigu ze startu wspólnego i Macieja Bodnara w czasówce podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro sprawiły, że kolarstwo szosowe w naszym kraju może znów wyjść z cienia innych odmian tej dyscypliny sportu. Trójmiasto na ten ewentualny boom nie jest przygotowane. Znaleźliśmy zaledwie dwie szkółki, do których można zapisać dzieci. W jednej płaci się 50 zł za miesiąc, w drugiej 20 zł za jedne zajęcia z trenerem. Na Chełmie ruszyło także kolarskie przedszkole, w którym ćwiczą nawet 4-latkowie.



Czy twoje dziecko mogłoby trenować kolarstwo szosowe?

W ostatnich latach kolarstwo szosowe znalazło się w naszym kraju w impasie. Jeśli ktoś decydował się na treningi bądź amatorskie przejażdżki, najczęściej wybierał rower górski. Brakowało idoli na miarę tych sprzed lat: Stanisława Królaka, Ryszarda Szurkowskiego, Stanisława Szozdy, Czesława Langa czy Leszka Piaseckiego.

Ale rosnąca popularność i ranga Tour de Pologne, tytuł zawodowego mistrza świata 2014 Michała Kwiatkowskiego oraz góralskie popisy w największych światowych tourach Rafała Majki powoli zaczęły zmieniać tę tendencje. Bardzo dobre wyniki na igrzyskach w Rio de Janeiro powinny jeszcze bardziej zwiększyć modę na kolarstwo szosowe.

Sprawdziliśmy, jak Trójmiasto jest przygotowane na ten ewentualny booom. Wyszło nam, że nie jest, podobnie zresztą jak i całe Pomorze. Klubów jest tutaj jak na lekarstwo.

- Na dzień dzisiejszy mamy cztery klub kolarstwa szosowego w województwie pomorskim. Chyba największym ośrodkiem są obecnie Kartuzy, gdzie funkcjonuje Cartusia. Z kolei Baszta Bytów postawiła na MTB, ale również prowadzi treningi szosowe. W nich specjalizuje się za to Lider Sztum, który ma jednak tylko kilku zawodników. No i jesteśmy my - wylicza Tomasz Lorkowski, wiceprezes Belta Team Gdańsk.
A przecież niegdyś sekcje kolarskie istniały w największych trójmiejskich klubach. Flota Gdynia dochowała się olimpijczyków z Tadeuszem Mytnikiem, wicemistrzem olimpijskim z 1976 roku oraz dwukrotnym mistrzem świata 1973 i 1975 w wyścigach drużynowych na czas na czele. Kolarze przez lata ścigali się także w barwach Lechii Gdańsk.

Obecnie Belta Team Gdańsk skupia 23 zawodników. Najmłodsi liczą sobie 10 lat, a tylko trzech ma powyżej 16 lat. W 2015 roku klub został zakwalifikowany do programu Polskiego Związku Kolarskiego "Od szkółki do kadry". Dzięki temu otrzymał m.in. 16 nowych rowerów szosowych.

ZAPOZNAJ SIĘ Z OFERTĄ BELTA TEAM GDAŃSK

Za szkolenie odpowiedzialna jest rodzina Lorkowskich. Oprócz pana Tomasza w tajniki sztuki kolarskiej adeptów wprowadzają jego żona Beata, a także ich córki: Bożena oraz Weronika. W zależności od grupy wiekowej treningi odbywają się raz lub dwa razy w tygodniu. Sekcja znajduje się przy ognisku TKKF "Chełm Spółdzielczy" przy ul. Dragana 11. Składka członkowska wynosi 50 zł za miesiąc.

Dodatkowo, w tym roku otwarte zostało przedszkole rowerowe. W zajęciach mogą wziąć udział od 4 do 7 lat. Kontakt telefoniczny możliwy jest pod dwoma numerami telefonu: 604 966 346 lub 692 615 694. Zapytania mailowe może wysyłać na adres: kontakt@beltateam.com.

- Zawsze zachęcam młodych ludzi do tego, aby posmakowali kolarstwa i przyszli chociaż na jeden trening. Często zdarza się, że już po pierwszym treningu słyszę: Dziękuję, ale to sport nie dla mnie". Niektórzy jednak zostają na dłużej i trudno oderwać ich od roweru - dodaje Lorkowski.
Zawodnicy Belta Team mają już na swoim koncie pierwsze sukcesy. W tym sezonie startowali m. in. w cyklu Mini Tour de Pologne i 10-krotnie stali na podium tych zawodów. Dla porównania, w zeszłym roku miejsc na "pudle" było o połowę mniej.

Przypomnij sobie, jak wyglądał wyścig kolarski Colnago Lang Team Race na al. Armii Krajowej w Gdańsku



O takich sukcesach pomarzyć może na razie raczkująca gdyńska Akademia Kolarska Cyklo, która do udziału w swoich treningach zachęca już 6 i 7-latków. Zajęcia odbywają się zarówno w terenie jak i na obiektach Gdyńskiego Centrum Sportu.

- Chcemy, aby dzieci nie tylko kręciły kilometry, ale również rozwinęły się pod względem motorycznym, wzmocniły swój garnitur mięśniowy czy wyeliminowały ewentualnie wady postawy. Nad tym pracujemy głównie zimą, a kiedy aura sprzyja - wsiadamy na rowery - tłumaczy odpowiedzialny za akademię, Bartłomiej Glaas.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O AKADEMII KOLARSKIEJ CYKLO

Rodzice mogą zapisać swoje dzieci do jednej z trzech grup wiekowych: I-II klasa szkoły podstawowej, III-IV klasa oraz V-VI. Zajęcia odbywają się pod okiem licencjonowanych trenerów kolarstwa. Koszt jednych zajęć to wydatek rzędu 20 zł. Uczestnicy muszą pojawić się na miejscu zbiórki ze swoim rowerem.

Aby zapisać dziecko do akademii, wystarczy zadzwonić pod numer telefonu: 731 523 409 lub wysłać maila na adres: akademia@cyklo.info.pl.

- Za nami na razie 9 miesięcy działalności i chcielibyśmy trafić do szerszej grupy miłośników kolarstwa. W Trójmieście brakuje ośrodka z prawdziwego zdarzenia. Spójrzmy na sukcesy, jakie odnoszą zawodnicy Cartusii, a przecież mimo mieszka tam zdecydowanie mniej osób niż np. w Gdyni - dodaje.
Michał Kozłowski, jag.

Miejsca

Opinie (61) 5 zablokowanych

  • No to teraz się zacznie wolna amerykanka. (16)

    Rowerzystę jadącego po jezdni obok ścieżki rowerowej widzę kilka razy dziennie.
    Rowerzystę przejeżdżającego znak "zakaz wjazdu rowerów" widzę raz dziennie.
    Rowerzystę przejeżdżającego na jezdni czerwone światło widzę raz w tygodniu.
    Teraz to się zwielokrotni kilkadziesiąt razy. I nikt nic z tym nie zrobi, bo policja nie będzie się uganiała pieszo w pościgu za rowerzystą żeby mu wlepić 100zł mandat, a nawet jak go złapią, to nie musi mieć przy sobie dokumentów, a roweru do radiowozu nie zapakują żeby delikwenta odwieźć na komisariat.
    Rowerzyści doskonale są świadomi bezkarności. Brak tablic rejestracyjnych i okulary przeciwsłoneczne dają im 100% anonimowość.

    • 16 58

    • auto wyprzedające na przejściu dla pieszych widze 10 razy dziennie.... mam dalej wymieniać ?

      • 0 0

    • kierowcę nieustępującego pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych widzę kilkanascie razy dziennie (6)

      gdyby tak wymienic przewinienie kierowcy to mozna ksiazke napisać!!

      • 14 2

      • sugerujesz, że kilkanaście razy dziennie widzisz potrącenia pieszego? (5)

        że sekta rowerowa to mocni w gębie demagodzy, to każdy już wie

        • 1 16

        • nie potrącenie (3)

          pieszy jest zmuszony zwolnić bo jaśnie pan jedzie

          • 10 0

          • nie dość, że musi zwolnić, to jeszcze musi doznać upokorzenia spoglądając na jaśnie pana jak jedzie (2)

            i to kilka razy. Na tych jaśnie panów z lewej strony. Potem na jaśnie panów z prawej strony i znowu na jaśnie panów z lewej strony.

            (Faktycznie rowerzyści razem z głodzącymi na śmierć swoje dzieci wegetarianami to rak na zdrowej tkance społeczeństwa).

            • 6 6

            • po czym wchodzi (1)

              i jaśnie pan go rozjeżdża - patrz wielokrotne wypadki na Hallera, aż musiano jaśniepaństwu zawęzić dróżkę żeby tak nie folgowali.
              Polska - lider w ilości zabitych na przejściu na pasach w Europie

              • 6 0

              • definicja wymuszenia pierwszenstwa:

                zmuszenie do przyspieszenia, zwolnienia, ruszenia z miejsca, zatrzymania się, lub zmiany toru jazdy, w celu uniknięcia wypadku, choć wszystkie te, lub jeden z tych manewrów powinien był wykonać kto inny, obowiązany ustąpić pierwszeństwa

                wiem, wiem, dla Pona Kerofcy za długa ta definicja, On do czytania nieprzyzwyczajony i się gubi w połowie pierwszej linijki

                • 2 0

        • mózgotrzep ?

          jw

          • 0 0

    • Idiotyzmy

      Tak mogę skomentować takie wypowiedzi. I pewnie Ci wszyscy rowerzyści są winni codziennym wypadkom i potrąceniom? Ktoś nie zna statystyk i pisze bzdury.

      A przede wszystkim takie komentarze biorą się ze wschodniej mentalności kierowcy: ja jestem panem na jezdni i jezdnia jest stworzona tylko dla mnie. Na szczęście takich kierowców jest coraz mniej. Jeżdżę na rowerze codziennie do pracy i widzę zachodzące zmiany. Niestety powolne, stąd ciągle można spotkać takie komentarze.

      • 2 0

    • ja też widzę (3)

      kierowcę niewłączającego kierunkowskazu przy zmianie pasu kilka razy dziennie
      kierowcę przejeżdżającego na czerwonym świetle kilka razy w tygodniu
      kierowcę nieustępującego pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych raz w tygodniu

      odbierać takim prawo jazdy dożywotnio

      • 34 5

      • kierowcę nie ustępującego pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych (1)

        widuję kilka razy dziennie

        • 3 1

        • Zamknąć wszystkich!

          • 0 1

      • i ja też widzę, ale co z tego ?

        kierowcy łamią niektóre przepisy nagminnie, zresztą rowerzyści też święci nie są, ale inna sprawa, że przepisy często są śmieszne. Kolarczyki to są tacy, którzy uważają, że żadne przepisy ich nie dotyczą. Ja bardzo dużo jeżdżę, ale na rowerze turystycznym, i też łamie przepisy, nie powiem że nie. Często jest tak, że większość z nas przejeżdża na pasach, ale czy nie można zrobić przejazd dla rowerów na większości przejść ? To tylko trochę farby potrzeba i chęci.

        • 3 9

    • Pan ma problem

      widać tylko zazdrość że ktoś ma rower a pan nie

      • 1 0

    • cykliści i kierowcy

      więc wśród cyklistów też są pajace. nie histeryzuj kolego, nie wiesz chyba co to znaczy poczuć 'na lakier' pędzące obok Ciebie auto (sam będąc na rowerze). bo wśród kierowców są potencjalni mordercy. ale to raczej powód do ostrożności i szacunku niż tej histerii. kompleksy?

      • 6 0

    • Przecież kolarstwa szosowego raczej nie trenuje się w mieście - zbyt duży ruch, światła, płasko.

      • 3 4

  • Jasne, Colnago, super rowerki, ale kupienie jakiejkolwiek dedykowanej części w Polsce (3)

    NIEREALNE!!!
    Aktualnie nic nie można załatwić u "przedstawiciela".

    • 2 3

    • (2)

      co to znaczy "dedykowana" część? Wszystkie są zestandaryzowane, no może za wyjątkiem sztyc podsiodłowych w rowerach czasowch lub triathlonowych powyżej 20 tysi...

      • 1 2

      • no właśnie jak napisałem - dedykowanych

        • 1 0

      • nasz Kross to klasa światowa
        w Przasnyszu potrafią zrobić każdy rodzaj roweru
        szosę, nawet dobrą szosę do czasówki też

        • 1 2

  • Wszystko i pieniądze (2)

    Kuba Ruciński, Bogdziewicz warto zobaczyć wyniki i tych panów i ich osiągnięcia. Myślę że autor Za mało zasięgnął informacji. Szosy to drogi sprzęt wspieranie takich osób wymaga nakładów finansowych i o tym należałoby wspomnieć. Sport musi być podparte pieniędzmi. osoby które są decyzyjne bardzo często niewiele mają wiedzę na ten temat warto uświadamiać.

    • 1 2

    • 0 tolerancji (1)

      Dla szosowców....to nie sa lata 80te gdzie Malo bylo samochodow

      • 2 2

      • najwyraźniej w latach 80tych kierowców szkolono lepiej, większość coś tam umieli

        dziś prawidłowe wyprzedzenie dziewczyny na rowerze, szerokiej 60cm max, jest za trudne i przerasta moc obliczeniową ich CPU, co grozi przegrzaniem

        (tłumaczenie dla kierowców: nic nie umiecie, jesteście za głupi, za prości, zbyt źli, by wam się chciało poprawić)

        • 1 0

  • nie ma gdzie ćwiczyć, brak toru a w Gdyni dramat nie ma nawet dobrej ścieżki i drogi bez dziur!! (7)

    Ceny!! cena rowru, ciuchów, butów tragedia!!! dziecko może mieć talent ale nie każdego rodzica na wszystko stać!!!

    • 17 4

    • na kolarstwo szosowe ścieżki się nie nadają (3)

      na ścieżce o szerokości dwóch metrów (dwukierunkowej) nie przećwiczysz jazdy w peletonie. Możesz najwyżej poćwiczyć ruszanie co 500 metrów. Peleton ćwiczy za miastem.

      • 3 0

      • ruszanie co 200 m, gwałtowne hamowanie (2)

        uniki przed jadącymi ścieżkami jednokierunkowymi pod prąd, umiejętność zjeżdżania w celu wyprzedzenia krów jadących całą szerokością, unikanie kolizji przed jadącymi z naprzeciwka całą szerokością, środkiem, lewą stroną.
        Na ścieżkach obowiązują przepisy, ale prawie nikt ich nie przestrzega.

        • 2 1

        • dzieciak znajomych zapytany,czemu nie sygnalizuje manewrów powiedział mi, że pani w szkole tak mówiła (1)

          jeżeli w ramach wychowania komunikacyjnego ogłupia się młodzież, to jak do cholery mają umieć jeździć?

          • 1 1

          • doznaeś szoku
            rozumiem
            pierwszy raz w życiu mialeś do czynienia ze ściemą

            • 0 0

    • (2)

      W sezonie robilem ok 5tys km. Kolazowka kosztowala mnie ok 1tys zl (na raty, bo sprzet ulepszalem przez kilka lat), a jedna wyprawa 100km to tabliczka czekolady i 3 bidony wody. Jezdzilem po drogach z koleinami, polnymi sciezkami, itp. Bez zadnych szkolek. Wiec o jakich kosztach mowisz? No chyba, ze chodzi o lansowanie sie na kolarza to nawet 10tys bedzie za malo.

      • 10 0

      • Jeździsz sobie i do takiego sobie jeżdżenia, to żadnej szkółki nie trzeba.

        Jednak jak chcesz od dzieciaka nauczyć podstaw treningu, sportowej dyscypliny itd., to sobie jeżdżeniem tego nie załatwisz.

        • 6 1

      • Czym lepszy rower, tym fajniej się jeździ i nie ma dwóch zdań.

        Ale jak ktoś lubi jeździć, rozumie sens uprawiania sportu itd., to będzie jeździł na czym się da, bo da się.

        • 7 0

  • zawalidrogi (1)

    I tyle....

    • 2 2

    • napisałeś o samochodach?

      a może o ich kierowcach?

      Przypuszczalnie myślisz, że należysz do "normalnej większości"?

      Proponuję wybrać się na spacer, jeśli zdecydujesz się na jazdę samochodem, uważaj na przejazdach kolejowych. Szynobus może cię uznać za zawalidrogę i co wtedy?

      • 0 0

  • Trójmiasto ma najlepszych kolarzy (7)

    MTB w kraju. Mamy do tego idealny teren. Zawody dominują kolarze z Gdańska. U nas problemem są kierowcy. Ja jeżdżę rowerem szosowym i często na mnie trąbią a jak jedziemy w 3-4 to wręcz przeklinają.

    • 4 3

    • (6)

      bo jest nakaz jazdy jak najbliżej prawej krawędzi jezdni i zabronione jeżdżenie obok siebie. Ani tego nie stosujecie ani tego (o jeździe po ścieżce rowerowej dla waszego bezpieczeństwa nawet mi się nie chce rozpisywać).

      • 4 3

      • możliwie blisko prawej krawędzi - to po pierwsze (5)

        i jazda obok siebie jest możliwa, jeżeli obecność jednego rowerzysty już uniemożliwia wyprzedzenie.

        • 1 1

        • (4)

          i pomimo dawania wyraźnie do zrozumienia trąbieniem i przeklinaniem, że się do tego nie stosujecie i tak idziecie w zaparte.
          Poproszę o więcej takich filozoficznych rozmyślań. "Możliwie blisko" zinterpretował bym - "nie jest możliwe za blisko, bo obok po prawej jedzie mój kolega" i nikt nie ma prawa nam przerywać miłej rozmowy. Ponieważ kierowcy mają cały przeciwległy pas dla siebie, więc może nas i 10 razem jechać obok siebie.
          Muszę się zastanowić co może mi uniemożliwić wyprzedzanie? Rower jadący szybciej ode mnie? Bo mój mały antyrowerowy mózg tego nie ogarnia. Ostatnio ta wasza "masa krytyczna" uniemożliwiła mi wyprzedzenie was i dalej się nie stosowaliście do przepisów. Dałbym radę, ale sobie wynajęliście darmową ochronę w postaci psów w radiowozach żeby was kierowcy nie zlinczowali.

          • 4 3

          • idź psycholu gdzie indziej (3)

            sami jeździcie nieraz środkiem, bo dziury i koleiny są standardowym elementem naszych dróg. Dlaczego chcesz w to pchać innych? jeżeli nie możesz zapewnić sobie metra od cyklisty to też radzę nie wyprzedzać - u nas jeszcze nie, ale na świecie pojawili się "rowerowi tajniacy" z legalizowanym miernikiem odległości.

            • 2 3

            • (2)

              za przejazd za blisko roweru
              już teraz
              z miejsca oblewa się egzamin na prawko

              policja juz teraz troche patroluje na rowerach
              w trosce o własną skórę, bedą coraz mocniej
              tępić burackie wyprzedzanie

              czasy się zmieniają, kierowcy, lepiej przystosujcie się!
              a jak nie pasi, wolno wam wyemigrować... do Putina

              • 2 1

              • a ja mam starego dizla u zawsze jak widze takiego barana na rowerze (1)

                To wyprzedzam go na gazetę i wciskam gaz do dechy żeby z rury wydechowej poleciał na niego czarny dym .

                • 0 1

              • podaj proszę jeszsze jakąś identyfikację, dodatkowo do IP

                • 1 0

  • egoiści na szosówkach (2)

    Jakoś rzadko widać rowerzystów na góralach jadących po drodze gdy obok jest ścieżka rowerowa. Za to tych na szosówkach widać codziennie.

    Ostatnio asy wybrały się z Kolbud w stronę Kościerzyny. Na drodze która praktycznie nie ma miejsc do wyprzedania. Szczyt egoizmu

    • 5 9

    • szosówka jak audi to stan umysłu

      jak bezpiecznie wyprzedzać powinieneś nauczyć się na kursie prawa jazdy

      • 3 0

    • egoiści na szosówkach

      rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu, jeżeli nie ma ścieżki rowerowej w kierunku jego jazdy to ma prawo jechać po jezdni. Wystarczy więcej wzajemnej życzliwości i wyrozumiałości i będzie dobrz

      • 6 2

  • Zacznijmy od tego że rower biorący udział w ruchu ulicznym musi być zarejestrowany tak jak każdy inny pojazd. (4)

    I mieć ubezpieczenie OC.
    Bo w razie kolizji czy wypadku ... szukaj wiatru w polu.
    Miałem kiedyś takie zdarzenie, rozpędzony rowerzysta przywalił mi w bok samochodu, błotnik i drzwi do robienia ... a sprawca po prostu wziął nogi za pas i tyle go widzieli.

    • 6 17

    • zgoda, pod warunkiem

      że ograniczą dopuszczalną masę, prędkość i przyspieszenie do takich jak mają rowery i rowerzyści.

      Jak fury będą do 30 kg, a z opasami w środku do 250 kg,
      jak będą jeździć najszybciej 40km/h,
      to zgadzam się, by także rowerzystom dać blachę (na pupie?) i "ŁOCE".

      i schowaj se, bo ci słoma wychodzi, szczególnie z prawego gumofilca

      Canondale

      • 3 4

    • masz błotnik i drzwi, jak inni ręce i nogi?
      bardzo cię bolało? zrosło się dobrze?

      co na to lekarz?

      • 4 1

    • Pisząc bzdury daj podstawę prawną, że musi mieć ubezpieczenie

      • 3 1

    • musi? na jakiej podstawie? Twoich chorych urojeń?

      Miałem kiedyś zdarzenie, że facet mi samochodem zajechał drogę, wyjeżdżając z podporządkowanej. I tablice nic nie dały.

      • 4 2

  • obserwacje (3)

    Witam
    Jestem rowerzystą od krótkiego czasu, moje obserwacje z 3 miesięcy są takie: - generalnie kierowcy są bardzo w porządku, nie trąbią, omijają w miarę bezpiecznie; - jedyne przypadki trąbienia tą są buraki z ZKMu, oni są królami szos przecież!!; - owszem są debile rowerzyści, którzy jadą z słuchawkami uszach !!!; są rowerzyści którzy są zarąbistymi hipsterami i im nie wolno stanąć na czerwonym świetle i spokojnie ruszyć za samochodami!! Uważam że jak jest wzajemny szacunek to jest ok, jak się znajdzie jakiś cwaniak to zawsze będzie jakieś nie fajne zachowanie. Jeżdżę od kilku miesięcy regularnie rowerem i bardziej denerwujący są rowerzyści amatorzy, na drogach rowerowych niż kierowcy na drogach powiatowych. Więcej kultury muszą niestety się nauczyć rowerzyści.

    • 2 1

    • Zgdyńskim ZKM mam mniej do czynienia, ale na gdańskich kierowców ZTM nie dam źle mówić. Jako rowerzysta nie boję się busiarzy, wiem, że na mnie uważają, że jak trzeba ustępują, że dziękują jak ja im ustepuje, że chronią swym cieniem przed innymi pojazdami.

      Mam porównanie, bo jezdzę sporo po Warszawie i Poznaniu, czasem też za granicą. Nasi busiarze są Klasa. W gdyni jeżdżę mniej ale tez jest lepiej niż w reszcie Polski. dobrze że piszesz, że krótko jesteś w siodełku, radzę, uważaj poza Trójmiastem, zdziwił byś się jak źle busiarze traktują rowerzystów gdzie indziej.

      A propos, nawet nasi kierowcy osobówek sie ostatnio poprawili, ale niewiele.

      tX

      • 2 1

    • Zgadzam się z Twoimi słowami po za słowami o ZKM. Nigdy żaden nie trąbił na mnie, mi zazwyczaj dziękują za to, że zwalniam i ich wpuszczam jak wyjeźdzają z zatok. Na ścieżkach denerwuje mnie to, że jadą osoby koło siębie i rozmawiają zajmując cały pas.

      • 1 0

    • wszyscy muszą się nauczyć kultury

      pamiętaj, że burak z auta wysiądzie na rower i nadal będzie burakiem. Zsiądzie z roweru i będzie burakiem pieszym. A co do kierowców ZKM raczej nie mam zastrzeżeń. Nigdy mnie żaden nie wyprzedzał na gazetę.

      • 2 1

  • tema jest inny

    dotyczy braku dostatecznego zaangażowania miasta, ministerstwa, związków sportowych w "boom" kolarstwa szosowego - to nie miejsce na żale kierowcy-rowerzyści i na odwrót- kluby kolarskie które kiedyś funkcjonowały dziś nie robią nic, powstały nowe ośrodki które raczkują i próbują coś robić, brak systemowych rozwiązań miasta, gminy starostwa itp.

    • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane