- 1 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (81 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (2 opinie)
- 3 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (8 opinii)
- 4 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
- 5 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (86 opinii)
- 6 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (107 opinii)
Trudny zawód nauczyciela? Dyskusja po krytyce trzecioklasistki
"Miałaś opowiedzieć o tym jak dziewczynki robiły zakupy. Oprócz tego zapisujesz rozmowy swoich bohaterów - tej umiejętności jeszcze nie wyćwiczyliśmy" - to zdanie nauczycielki z Trójmiasta oceniającej pracę uczennicy trzeciej klasy wywołało w ostatnich dniach ogromną dyskusję o relacjach nauczyciel-uczeń. Jedni przekonują, że nauczycielka ukarała dziecko za wykazanie się kreatywnością i nie ma pojęcia o nauczaniu, inni przekonują, że to jedna sytuacja, która uderza w pozostałych nauczycieli, którzy sobie świetnie radzą.
"Miałaś opowiedzieć o tym jak dziewczynki robiły zakupy. Oprócz tego zapisujesz rozmowy swoich bohaterów - tej umiejętności jeszcze nie ćwiczyliśmy. Co to ma być" - napisała nauczycielka.
Według Kleniewskiego zwrot "co to ma być" wyraża jedynie pogardę i wyśmianie, które nie wpłynie pozytywnie na podejście dziecka do szkoły w przyszłości. Również fakt, że nauczycielka postawiła dziewczynce trójkę, jest po prostu błędem systemowym, a ta sytuacja jest tego doskonałym przykładem.
- Dziecko w tym wieku nie ma rozwiniętego myślenia abstrakcyjnego. Co za tym idzie, cyferka nie stanowi dla niego żadnego wyznacznika poziomu wiedzy i nie mówi nic o tym, nad czym trzeba jeszcze popracować. Wykształca natomiast, na zasadzie psiej tresury, nawyki, mówiące o tym, że czym wyższy numerek, tym dziecko lepsze, co jest nieprawdziwe, ale w oczach dziecka jest ono samo niewystarczająco dobre dla nauczycielki i sprawia, że jego samoocena, a co za tym idzie, chęć do nauki, spada drastycznie. To jest piękny przepis na obrzydzenie dziecku nauki. Ja nie mówię, że praca została oceniona nieprawidłowo pod względem merytorycznym. Sprzeciwiam się natomiast ocenianiu w taki sposób, tak bardzo szkodzący uczniowi i blokujący jego samorozwój - pisze autor posta.
Wiele osób komentujących zdjęcie krytykowało nauczycielkę za blokowanie w dziecku przejawów kreatywności. Inni dodawali, że ta sytuacja to tylko jedna z wielu, które są w szkole, bo nauczyciele postępują szablonowo i oceniają tylko według wyznaczonego klucza, a każdy przejaw innego działania czy myślenia dziecka jest blokowany.
"Wbija nóż koleżance po fachu"?
Są też tacy, który zarzucają pedagogowi, iż ten "wbija nóż koleżance po fachu". Kleniewski z kolei przyznaje, że ludzie, którzy pracują w środowisku nauczycielskim są różni - tacy, którzy "doskonale rozumieją, w jaki sposób pracować z uczniem, aby osiągnąć cuda dydaktyczne", i tacy "którzy nie mając do końca pojęcia o nauczaniu, bawią się w nie, krzywdząc przy tym dzieci i nie pozwalając im samorealizować się".
- Uważam, że nagłaśnianie tego typu spraw może pozwolić na uświadomienie społeczeństwa co do formy, w jakiej powinna być prowadzona edukacja dzieci i młodzieży - przekonuje.
Jak dodaje, dyskusja na ten temat jest bardziej niż pożądana.
- Są twarde dowody naukowe, które klarownie przedstawiają sytuację. Tak dr G. Land w USA, jak i prof. E. Gruszczyk-Kolczyńska w Polsce przeprowadzili badania, z których wynika, że w grupie dzieci, które jeszcze nie poszły do szkoły, ponad 90 proc. z nich wykazuje inteligencję na poziomie geniuszu. Po pół roku nauki w szkole liczba ta dramatycznie spada. A kiedy dr Land przebadał młodzież 15-letnią, tylko 2 proc. z nich wykazało ponadprzeciętną zdolność kreatywnego rozwiązywania problemów. Wyniki polskiej badaczki pokazują tę samą tendencję. Ten proces musi pokazywać, że coś bardzo złego dzieje się w polskiej szkole. A wynika to z powszechnego stosowania przez nauczycieli w niej tzw. dydaktyki freiherrowskiej, która jest niesamowicie szkodliwa dla uczniów - przekonuje Kleniewski w rozmowie z Trojmiasto.pl.
"Następnym razem będziesz wiedziała, jak się przygotowuje dla mnie wypracowania"
Jak się okazuje to nie jedyna taka sytuacja. Inna uczennica jednej z trójmiejskich podstawówek również przynosi do domu prace, pod którymi nauczycielka komentuje jej umiejętności.
"Twój tekst jest poprawny. Zobacz, jak wygląda praca Michała i następnym razem będziesz wiedziała, jak się przygotowuje dla mnie wypracowania" - napisała nauczycielka pod jej wypracowaniem.
W kolejnym wypracowaniu poprawiła słowo "klimatyczny" na "nastrojowy", nie wyjaśniając już dziecku dlaczego tak powinno być. Mama dziewczynki przekonuje, że dziecko jest załamane takimi uwagami i przestaje w siebie wierzyć.
- Czy jestem w stanie wymóc na nauczycielach normalne traktowanie mojego dziecka i obiektywne ocenianie? byliśmy już na kilku rozmowach, piszemy non stop wiadomości i jak grochem o ścianę. Robią co chcą i właściwie są w tym bezkarni - pisze. - Córka pod wpływem szkoły zaczęła wracać do domu, mówiąc "Mamo, nie jestem nic warta. Jestem dziwna". Tak jakby nauczyciele sami nie byli dziećmi i nie potrafili postawić się na miejscu tego dziecka. Myślę, że wszystko można dziecku powiedzieć tylko ważne jest w jaki sposób ktoś to mówi - przekonuje matka dziewczynki.
Opinie (648) 5 zablokowanych
-
2018-04-25 15:25
Smutne.
Nauczycielka takim komentarzem wyrazila niemalze pogarde dla uczennicy. Jak jest wypalona i rozgoryczona, niech zmieni prace. Pisze powaznie.
- 6 12
-
2018-04-25 15:13
Ja od zawsze miałem dopiski, że ściągałem, kto to pisał, "to nie twoja praca" itp....
Ubzdurały sobie, że dziecko nie może umieć pisać lepiej niż inni, używać słów, których nie było w lekturach, mieć wiedzę, polot i może pisać być może lepiej, niż one same. Tylko szablon, tępienie ponadprzeciętności. Nic się nie zmienia jak widać....
- 13 3
-
2018-04-25 13:18
(1)
Indywidualne podejście w 25 osobowej klasie......zart!!! Zapraszam do pracy w szkolnej zerowce - po jednym dniu porozmawiamy.
- 25 3
-
2018-04-25 15:12
hehe
byłem kiedyś u córki dwie godziny to była masakra
- 7 0
-
2018-04-25 11:15
(5)
Mam nadzieje ze pani trafi do mnie tez jej powiem co to ma byc.
- 56 23
-
2018-04-25 13:16
(3)
Nie wiem, czy "Co to ma być" nie straciło sensu. Z wpisu na F można wywnioskować, że tyczy się to całej notatki napisanej przez nauczyciela. Jednak patrząc na zdjęcie od razu widać, że tyczy się to ogromnego oczo***go napisu "KONIEC".
Więc trochę ktoś tutaj naciąga to wyśmiewanie i pogardę.- 12 5
-
2018-04-25 13:51
Dokładnie (1)
Też na to zwróciłam uwagę.
- 8 2
-
2018-04-25 15:10
Dokładnie tak - jeżeli już..
- 3 0
-
2018-04-25 14:23
nie można sobie KONIEC ładnie napisać?
Po co pyta - CO to ma być 10 latki? Przecież widzi kobita.
To miał być "KONIEC" - zbędny komentarz nauczycielki... widać ta Pani za dużo hejtuje w internecie i coś zostało.- 11 2
-
2018-04-25 13:00
Jasne...
- 2 1
-
2018-04-25 15:05
Każdy zawód, w którym większość stanowią kobiety, z czasem upada.
Nauczyciele, sędziowie a teraz żołnierze.
- 6 6
-
2018-04-25 15:04
ja pamiętam swoje lekcje, jak Pani na każdych zajęciach podała temat i każdy musiał sobie samemu opracowywać temat z książki. A później wielce oburzona, że młodzież się nie uczy. ale za co ona bierze pieniądze ... ? wydaje mi się, że jeszcze uczy...
- 4 0
-
2018-04-25 14:28
Szkola nie uczy zycia tylko wiedze potrzebna do??
Kończąc technikum nie wiedziałem w jakim urzedzie zarejestrowac auto. Gdzie zalozyc firme czy jakie podatki sa w Polsce i wiekszych krajach. Nie nauczono mnie co to cło ani co to jest PIT. Jedynie na Wos dowiedziałem sie jakoe sądy mamy w Polsce, ale nie ukrywajmy czesto nawet Nauczyciele kładą laske na Wiedze o Społeczeństwie. A uwazam ze to ważne aby wiedziec co jest dookoła.
- 11 2
-
2018-04-25 14:19
O nieee.. dziecko jest załamane, bo Pani zmieniła w wypracowaniu jedno słowo!! Co to będzie jak co pracy pójdzie? Może od razu dajmy wszystkim 100% z matur. Maturzyści też są wrażliwi.
- 24 4
-
2018-04-25 12:59
Są nauczyciele z powołania i tacy, którzy pracuja za karę (1)
Ludzie nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka!!! Sa tez nauczyciele, którzy pracuja z pasją. A wypowiadają sie na temat pracy nauczycieli, ci co nie mają o tej pracy pojęcia.
- 15 0
-
2018-04-25 13:58
???
czyli ta nauczycielka to pracuje za karę ?
i oceniamy to na podstawie niefortunnego komentarza pod pracą ?
brawo- 2 1
-
2018-04-25 13:47
Cały system polskiej edukacji
w jednym akapicie od Pani nauczycielki...
i dlatego żadna z polskich uczelni nie jest w światowej czołówce. Takie mamy kadry.- 10 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.