• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tylko co trzecia mama wraca do pracy

Monika Kopycińska
7 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Podreperowanie rodzinnego budżetu najczęściej skłania młode mamy do powrotu do pracy. Podreperowanie rodzinnego budżetu najczęściej skłania młode mamy do powrotu do pracy.

Niespełna jedna trzecia polskich mam zdecydowała się na powrót do aktywności zawodowej po porodzie - wynika z badań przeprowadzonych w ramach akcji "Mama wraca do pracy". Na Pomorzu do pracy nie wróciło w tym roku 10 756 pań (dane z sierpnia).



Co zrobiłaś lub zrobisz po urodzeniu dziecka?

Pogodzenie obowiązków zawodowych z wychowaniem dziecka to nie tylko trudne logistycznie zadanie, ale również spory wydatek. Z jednej strony sytuacja finansowa skłania mamę do podjęcia pracy, a z drugiej koszt opieki nad dzieckiem pochłania znaczną część dochodu. Nie każdy może liczyć na pomoc rodziny i nie każdy pracodawca jest na tyle elastyczny, by zaoferować pracownicy elastyczny czas pracy czy możliwość pracy w domu. Dlatego wiele mam przeliczając koszt opieki nad dzieckiem dochodzi do wniosku, że powrót do pracy zwyczajnie im się nie opłaca.

Zdecydowanie względy finansowe i konieczność podreperowania domowego budżetu to najczęstsze powody, dla których mamy decydują się na powrót do pracy. W badaniach przeprowadzonych wśród Polek, aż 75 proc. mam wskazuje finanse rodzinne, jako powód powrotu do pracy po urodzeniu dziecka. Natomiast 16 proc. respondentek wskazało karierę zawodową jako ważny element życia, a chęć podejmowania nowych wyzwań, zdobywania doświadczeń oraz obecność na rynku pracy jako główny powód powrotu do aktywności zawodowej.

- Sądzę, że motywacje rozwojowe i związane z karierą zawodową są częstsze, niż wynika to z badań. Konieczność podreperowania budżetu jest argumentem akceptowanym społecznie, podczas gdy kariera i rozwój - już nie - komentuje wyniki badania prof. Anna Giza-Poleszczuk z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Istotną kwestią dla mamy, która decyduje się na powrót do aktywności zawodowej, jest wsparcie ze strony pracodawcy. Na liście najbardziej pożądanych udogodnień wskazywanych przez pracujące mamy znalazły się: subsydiowanie żłobka, opieki lub przedszkola. Ideałem mam byłoby stworzenie tego typu placówek w miejscu prac.

Ponadto pracującym mamom marzy się dodatkowy płatny urlop lub przynajmniej zwiększenie ilości dni wolnych od pracy z tytułu opieki nad dzieckiem. Obecnie pracujący rodzic - mama lub tata może wykorzystać dwa dni opieki nad dzieckiem, niezależnie od liczby posiadanych dzieci.

Jednak aby pracodawca wspierał powracającą z urlopu macierzyńskiego mamę, niezbędne jest przekonanie o tym, że kobiety łączące życie rodzinne z karierą zawodową są dobrze zorganizowanymi i lojalnymi pracownikami. Ponadto firmy i instytucje postrzegane jako przyjazne pracującym mamom, stają się pożądanym miejscem pracy.

Badania "Mama wraca do pracy" przeprowadzono pod patronatem firmy Bebilon.

Trwa kolejna, piąta już edycja konkursu "Mama w pracy", organizowanego przez Fundację Świętego Mikołaja wspólnie z dziennikiem Rzeczpospolita oraz instytutem badawczym MillwardBrown SMG/KRC. Zgłoszenia można przesyłać do 29 lutego 2012 roku. Udział w konkursie jest bezpłatny, a uroczysta Gala wręczenia nagród odbędzie się w maju. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest wypełnienie anonimowej ankiety przez co najmniej 15% zatrudnionych kobiet (min. 10 ankiet). Więcej informacji na temat konkursu znajduje się na stronie internetowej Fundacji Świętego Mikołaja

Opinie (182) 6 zablokowanych

  • kobiety ciężarem?

    A mnie kilkakrotnie pytano na rozmowach kwalifikacyjnych o to czy mam dziecko, czy planuję dziecko, itd...A nawet gdzie pracuje i ile zarabia mój mąż!!
    Bardzo zależało mi na znalezieniu pracy, więc odpowiadałam na takie głupie pytania.

    Zastanawiałam się nawet czy nie napisać w cv, że mam dziecko, no bo po co jechać na rozmowę i tracić czas, skoro pracodawca nie chce matki. Po co w ogóle zapraszają kobiety na rozmowy, może niech zatrudniają samych facetów?
    W każdym bądź razie do mojej obecnej pracy wróciłam od razu po macierzyńskim, zatrudniłam nianię za pół mojej pensji. W ogóle nie chodziłam na zwolnienia, bo niania siedziała z małym w razie choroby.
    A ostatnio jak znowu szukałam pracy, to właściciel firmy standardowo zapytał o dziecko, ale najbardziej mnie rozwaliło pytanie: a z kim Pani zostawia dziecko w razie choroby (synek już chodzi do przedszkola)?
    Pracodawcy wyluzujcie!!! przecież dziecko ma też ojca, są też nianie!!!!!
    Nie szukam nowej pracy po to, żeby iść na zwolnienie z dzieckiem !!!!

    • 15 1

  • daleko nam do krajów skandynawskich . . . (2)

    Daleko nam do krajów skandynawskich, gdzie polityka prorodzinna jest rzeczywiście prorodzinna.
    Ja mam dwójkę dzieci - 5 lat i 1,5 roku. Starszy chodzi do przedszkola, młodszy do niani. Po 1,5 roku wychowawczego wróciłam do pracy. Cięzko to wszystko zorganizowac - życie w biegu, rano dzieci szykuje do wyjścia, widzę je wieczorem od kolacji do momentu aż pójda spać. Moja praca miała pomóc finansowo - jednak w całości idzie na opiekę, dojazdy do pracy. Pracuję, żeby być na bieżąco zawodowo. Babcie są, ale ze względu na stan zdrowia i swoje życie nie opiekują się dziećmi codziennie. W przedszkolu - mam wrażenie, że niektórzy rodzice robią przechowalnie dla dzieci, gdy są chore, może liczą na cud, że chore dziecko same się wyleczy. Efekt tego jest taki, że inne co rusz łapią choroby. W sumie nie ma się co dziwić, bo sądzę, że większa część rodziców boryka się z podobnym problemem, co zrobić, jak nie ma z kim zostawić dziecka?! U mnie w pracy ze względu na wysoki sezon nie można zastosować elastycznego czasu pracy, mimo, że jest to ogólnie przyjęte w polityce firmy. Jak potrzebuję wolnego dnia, żeby iść z dziećmi do lekarza, jest zgoda, a za plecami obgadywanie, że mam dużo wolnego od innych. Niestety takie są realia życia w Polsce. Smutne ale prawdziwe. Rozważamy wyjechać rodziną do innego kraju. Zobaczymy.
    Pozdrawiam wszystkich w podobnej sytuacji.

    • 15 0

    • a gdzie tatuś dwójeczki dzieci?

      • 0 0

    • Fakt- daleko. Szwecja, na ten przykład, ma obecnie najwyższy dług publiczny w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Aż chce się emigrować.

      • 0 0

  • ja też bym chciała wrócić do pracy (2)

    ale niestety będąc w ciąży (to był 5 miesiąc) pracodawca poinformował mnie żebym nie wracała po urlopie wypoczynkowym do pracy, bo już mają kogoś na moje miejsce. Chciałam pracować do końca 8 miesiąca. Po macierzyńskim po prostu nie przedłuży mi umowy, bo nie toleruje się kobiet z dziećmi w tym zakładzie pracy. Nie miałam zamiaru czekać z ciążą do 40-tego roku życia. W nosie mam takiego pracodawcę. Jeżeli po kilku latach pracy on ma mnie w nosie to niech się wypcha - my sobie damy radę.

    • 11 2

    • (1)

      powinno sie napietnowac takich pracodawcow:)

      • 4 2

      • Najlepsze jest to, że to powiedziała kobieta z dwójką dzieci... :)

        • 2 2

  • (1)

    ja właśnie wracam do pracy po urlopie wychowawczym od stycznia na 3 miesiące, bo tyle wyniesie okres wypowiedzenia. Szef już uprzedził, że przywita mnie wypowiedzeniem, bo za długo "siedziałam" w domu z dzieckiem.

    • 4 4

    • wróć na 7/8 etatu. nie będzie mógł cię zwolnić. będziesz miała czas na znalezienie nowej pracy. cwaniakowi trzeba odpowiadać cwaniactwem.

      • 1 0

  • (4)

    jak sie ma dziecko to przede wszystkim trzeba sie zająć dzieckiem dopóki nie pójdzie do przedszkola. a ta co napisala ze kobieta w domu sie leni to idiotka bo ja pracuje 24 h na dobe i nie oplaca sie isc do pracy i cala pensje oddac opiekunce. dziecko najbardziej potrzebuje matki a nie tego zeby byc najedzone i przewiniete choc to oczywiscie tez bardzo wazne. poza tym opieka socjalna w tym kraju to porażka. popatrzecie jak jest w niemczech. tam ludzie zyja z socjala i to całkiem nieźle.

    • 12 3

    • Ewo.. (3)

      Nie potrafisz zdania rozpocząć wielką literą zatem wnioskuję że dobrze płatnej pracy nigdy nie miałaś.. Zrozumiałe jest więc to że opłaca Ci się w domu siedzieć. Wyobraź sobie że są kobiety które zarabiają dużo, mają dzieci i prowadzą dom. Tak jednocześnie :) Nie jest prawdą że jedynym i słusznym wzorem do naśladowania jest matka siedząca przez kilka lat w domu z dzieckiem.

      • 5 2

      • "mają dzieci" ? (2)

        Dobrze, że twoje idealne kobiety "maja dzieci". Pytanie dalsze: kto ich małymi dziećmi się zajmuje?

        • 0 2

        • mają, mają. ja mam dwoje. jedno ma dwa lata, drugie w wieku cztery. pracuję. mam to szczęście, że mam elastyczny czas pracy, ale takiej pracy szukałam licząc się z tym, że dziecko żłobkowo/przedszkolne może chorować. przez poprzedni rok kiedy młodszy poszedł do żłobka, a starsza do przedszkola na zwolnieniu byłam dwa razy, a w zasadzie na urlopie (korzystniejsze dla mnie i w sumie dla pracodawcy też) po tygodniu. jest też ojciec dzieci, który jak jest taka potrzeba też bierze wolne żeby z dziećmi zostać. syn w żłobku jest od ok 7.20 do ok 16, córka od ok 7.45 do ok 15.15. pracujemy blisko siebie, przedszkole jest w pobliżu naszej pracy. ja zawożę dzieci, jak kończę później pracę, czy muszę zostać dłużej to odbiera je mąż pracujący do 15. tak więc dzieci wychowujemy razem z mężem, a przedszkole i żłobek pełni funkcję wspomagającą. w przypadku drugiego dziecka do pracy wróciłam jak syn miał 8 miesięcy ponieważ zależało mi na tej pracy. z córką byłam w domu prawie rok.
          nie wyobrażam sobie siedzieć z dziećmi w domu w sumiepięć lat, bo tyle bym była gdybym czekała aż młodszy pójdzie do przedszkola w wieku trzech lat. bardzo kocham swoje dzieci, ale oszlałabym gdybym przez pięć lat miała siedzieć w domu.

          • 1 0

        • ...

          Wiesz że jest coś takiego jak żłobek i przedszkole? Ja chodziłam i do żłobka i przedszkola i wiesz co? Potrafiłam NAPRAWDĘ docenić czas spędzony z rodzicami! Miałam wspaniałe dzieciństwo mimo że matka nie kwitła ze mną w domu.

          • 0 0

  • Racja bardzy zrobiły sie bardzo wygodne w tych czasach kiedys za czasów kobiety pracujacej takie leniwe nie były!! (1)

    Ale druga sprawa jest taka ze czesto dlatych co chca wrucic to pracy niema!!Najwieksza paranoja własnie wtej rajskiej zielonej wyspie Tuska ze praca dla matek jest ale tylko własnie dla tych leniwych co i w pracy pierdza całydzień nic nierobią wiec im sie do pracy niespieszy bo są smierdzacymi leniami .Ale za to co są normalnymi kobietami co pracy sę nieboja i w ciazy pracowały ile sie dało to pracy niema poppowrocie bo jakis nowobogadzki ich szef wyzyskiwacz juz zatrudnił szybciutko kogos innego naich miejsce zapewne na umowie śmieciowej.!!Ale jak ktos ma klapki na oczach to moze sobie codziennie w mediach poczytac ze bezrobocie sada ze zwieksza sie zatrudnienie kobiet po ciazy i jaki to jest pro rodzinny rzad wtym kraju.!!
    Albo olac te wyspe i wyemigrowac i tam sie przekonac co to znaczy prorodzinna polityka państwa za euro mimi niby kryzysu zyc 100razy lepiej niz Rajskiej wyspie Tuska tak wychwalanej.

    • 3 1

    • zainwestuj w słownik ortograficzny najpierw

      • 1 0

  • (3)

    w Gdańsku nie ma pracy

    • 9 0

    • Wlasnie. Zwyczajanie nie ma pracy, nie tylko dla matek.

      • 5 1

    • może źle szukasz?

      • 0 0

    • słabo szukasz pracy jeśli uważasz ze jej nie ma, jeśli myślisz ze siedząc w domu i czytając 6 portali z praca i zaniesieniu 5 cv w jakies miejsca - ze to wystarcza to jestes w błedzie. dzisiaj musisz miec doswiadczenie najlepiej juz majac 18 lat zaczac trzeba chociaż roznoszac ulotki lub wykladac towar, osobiscie zanoszac cv (ale to musi byc dobre cv) najmniej do 10, 15 cv miesiecznie, osobisty kontakt z kierownikiem jest najlepszy i oczywiscie wczesniej zapoznac sie z historia firmy oraz miec pojecie czym sie zajmuje, trzeba sie do tego sumiennie przygotowac inaczej lipaaaa.powodzenia

      • 0 0

  • jestem frajerką, że mieszkam w Polsce (3)

    tak tak, tak właśnie uważam! Za trzy miesiące urodzę nowego obywatela tego kraju,a na nic liczyć nie mogę. Mam pracę, ale nie mam szans na żłobek publiczny, zarobki moje i męża są zbyt "wysokie", bo kogo to obchzdzi, że cała moja wypłata idzie na wynajętą kawalerkę? Z gołej pensji męża nie utrzymamy rodziny, na nianię nas nie stać no i zostaje żłobek prywatny, na który też nas nie stać. Dziadkowie mieszkają 400 km stąd, jesteśmy tu sami. Nie wiem co zrobimy, gdy skończy mi się urlop macierzyński, przeraża mnie to a jednocześnie wkurza, że nie zdecydowałam się na wyjazd z tego kraju, tak jak większość moich znajomych. Na zachodzie opieka socjalna jest na wysokim poziomie, nikt nie martwi się o żłobek, przedszkole.

    • 17 3

    • współczuję !

      czy głosowałaś na PO?

      • 3 1

    • to trzeba było o tym pomyśleć przed zajściem w ciążę

      • 2 0

    • a skąd w takim razie dziecko w tak trudnej sytuacji? trzeba był pomyśleć zanim postanowiliście sprowadzić na ten świat "nowego obywatela".
      wysokosć waszych zarobków nie ma wpływu na to czy dziecko dostanie się do żłobka czy też nie.

      • 0 0

  • obowiązkiem rządu jest ustanowić takie prawo (2)

    żeby matki mogły pracować a pracodawcy byli zobligowani do zatrudniania ich. I zadne gadanie o liberalizmie i gospodarce rynkowej nie ma tu zastosowania-naród wymiera, nie ma środków na emerytury itd. Panie Tusk do roboty!!!!

    • 5 3

    • jednych się zwolni, zatrudni się innych, w czym problem ?

      • 1 0

    • taaa. idiotyzm roku.

      • 0 1

  • Płakać się chce na tę naszą politykę prorodzinną w naszym kraju

    i tak np. co ja mam zrobić z tymi 68 zł zasiłku rodzinnego 4/5 op. mleka i po kasie a gdzie pieluchy kosmetyki jedzenie dla dziecka

    żłobków jak na lekarstwo bo tych prywatnych to sporo ale kogo stać na płacenie 700-900 zł/mc jak nie wiecej

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane