• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W czym nosić dziecko, czyli chusty i nosidełka

Ilona Raczyńska
8 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Noszenie dziecka w chuście lub nosidle jest bezpieczne tylko wtedy, jeśli rodzic robi to prawidłowo. Noszenie dziecka w chuście lub nosidle jest bezpieczne tylko wtedy, jeśli rodzic robi to prawidłowo.

Dziecko w chuście lub nosidełku to dość popularny widok. Postanowiliśmy sprawdzić, jak korzystanie z nich wpływa na rozwój dziecka oraz na co zwrócić uwagę przy wyborze tego typu sprzętu.



Czy korzystasz/korzystałe(a)ś z nosidełka lub chusty?

Noszenie dziecka w chuście lub nosidle jest bezpieczne tylko wtedy, jeśli rodzic robi to prawidłowo. Kręgosłup maluszka musi być bardzo dobrze podparty przez chustę bądź nosidło. Jest to tym bardziej istotne, im mniejsze jest dziecko.

Obecnie na rynku znajdziemy ogrom najróżniejszych chust oraz nosideł. Ich ceny zaczynają się od stu złotych, a sięgają nawet kilkuset. W Trójmieście można je kupić m.in. w sklepach z artykułami dla dzieci i niemowląt.

- Wśród nich niestety są takie, które nigdy nie powinny być dopuszczone do sprzedaży. Na szczęście jest też szereg świetnie przemyślanych produktów, dobrze dopasowanych do delikatnego ciała dzieci, ale również do potrzeb rodziców - dodaje Zuzanna Suchecka, fizjoterapeuta z Rehasport Clinic w Gdańsku. - Jeżeli chcemy zacząć przygodę z noszeniem naszej pociechy na pewno warto spróbować kilku różnych wiązań lub nosideł. Tylko w takim przypadku poczujemy, co jest dla nas wygodniejsze oraz w czym czuje się lepiej nasz maluch.
W chuście od pierwszych dni po urodzeniu

Dzieci w chuście, jeszcze kilka lat temu na naszych ulicach wyglądały trochę egzotycznie. Dziś ten widok nikogo już nie dziwi, a niektórych nawet rozczula.

- Chusta to niesamowite narzędzie, dzięki któremu możemy odpowiadać na potrzeby dziecka, ale także dużo szybciej i celniej je rozpoznawać. Możemy także tworzyć z maluszkiem wyjątkową więź, budować od pierwszych chwil poczucie bezpieczeństwa i zapewniać optymalne środowisko do rozwoju, który w pierwszych miesiącach życia jest błyskawiczny - mówi Emilia Łowkiel, doradca noszenia dzieci w chustach akredytowany przez Akademię Noszenia Dzieci.
Często mówi się o tym, że noszenie dziecka w chuście jest swoistym przedłużeniem tego czasu, gdy maluch był jeszcze w brzuchu. Szczególnie pomocne może to być w przypadku wcześniaków.

- Dzięki temu dziecko czuje ciepło mamy, jej zapach, bicie serca - mówi Anna Czajewska, doradca noszenia dzieci w chustach wg szkoły ClauWi. - A na dodatek nosząc tak dziecko zachowuje się rytm/kołysanie, któremu było ono poddawane, gdy było w łonie matki. To bardzo dobrze rozwija zmysł równowagi, ponieważ oddziałuje na błędnik.
  • Chusta pomaga tworzyć z maluszkiem wyjątkową więź, budować od pierwszych chwil poczucie bezpieczeństwa i zapewniać optymalne środowisko do rozwoju.
  • Noszenie dziecka w chuście lub nosidle jest bezpieczne tylko wtedy, jeśli rodzic robi to prawidłowo.


Jednak rodzice często zastanawiają się jak chusta wpływa na rozwój malutkiego kręgosłupa?

- Prawidłowo zawiązana chusta podtrzymuje dziecko od tyłu pod pośladki i dodatkowo dociska dziecko do dorosłego odciążając całkowicie kręgosłup. Ponadto głowa dziecka też jest przytulona do dorosłego i podtrzymywana przez chustę - tłumaczy Marian Romanowski, lekarz rehabilitacji medycznej, koordynator rehabilitacji Swissmed PSM. - Dodatkowo w chuście możemy rozwierać nogi dziecka w takim kącie, że możliwe jest stosowanie jej, jako alternatywy dla rozwórki przy leczeniu wrodzonej dysplazji stawów biodrowych.
Znajdź pediatrę w katalogu Trojmiasto.pl

Chusta umożliwia dopasowanie sposobu wiązania zarówno do dziecka jak i do osoby noszącej. Istnieją wiązania dla noworodków, dzieci trzymających samodzielnie główkę czy samodzielnie siedzących. Można je także dopasować do wagi dziecka.

- Rodzajów i splotów chust jest wiele, jednak na początek zalecane są chusty bawełniane, tkane splotem skośno-krzyżowym. Uniwersalnym rozmiarem jest 4,6 m, z którego jesteśmy w stanie wykonać wszystkie wiązania. Wraz z rosnącym ciężarem dziecka możemy też pomyśleć o domieszkach, np. lnu czy konopii - dodaje Emilia Łowkiel.
By dobrać odpowiednie wiązanie doradca musi przeprowadzić rzetelny wywiad z rodzicem. Ich zdaniem w chuście noworodka można nosić praktycznie od pierwszych dni po urodzeniu.

- Ogromne znaczenie ma to czy dziecko było urodzone siłami natury czy poprzez cesarskie cięcie, czy napięcie mięśniowe jest prawidłowe, jaka jest waga, jak się dziecko rozwija, ale także jaki jest stan psychofizyczny mamy - wylicza Anna Czajewska. - Nie ma uniwersalnego wiązania dla wszystkich, choć najbardziej korzystne są: kangurek oraz plecak (gdy dziecko już siada), bo oba te wiązania zapewniają najbardziej prawidłową pozycję dziecka. Ale to też jest zależne od wieku, od wagi, od rozwoju dziecka, a także od oczekiwań rodziców.
Czytaj także: Pierwsze dni z noworodkiem - co, gdzie, kiedy?

Mimom wielu plusów chust są rodzice, którym to rozwiązanie nie przypadło ono do gustu.

- Próbowałam wiele razy nosić córkę w chuście, ale była bardzo niespokojna, więc zrezygnowałam z tego rozwiązania - mówi Marta z Gdyni.
Jeśli jednak chusta intryguje, to warto udać się na spotkanie z doradcą, a nie uczyć się wiązania z filmików w internecie, gdyż w sieci nie wszystko może być dokładnie wytłumaczone tak jak podczas spotkania na żywo.

- Obawy na początku ma każdy rodzic i jest to zupełnie naturalne, że boimy się czegoś, czego nie znamy. Dlatego tak ważne jest, aby przy wyborze pierwszej chusty i przy nauce wiązania skorzystać z rady noszących znajomych czy doradcy chustowego. Mamy wtedy pewność, że zarówno chusta, jak i sposób wiązania będzie dla naszego malucha bezpieczny i zdrowy - dodaje się Emilia Łowkiel.
Nosidełka - kiedy i jak stosować?

Popularne od lat nosidełka można stosować dopiero wówczas, gdy dziecko potrafi samodzielnie siedzieć. Jednak nie wszystkie dostępne na rynku są bezpieczne dla maluszków.

- Ważne jest, żeby wybierać nosidła z szeroką rozpórką pomiędzy nogami, które są rozłożone jak do pozycji "żabki" - mówi Maria Pielaszkiewicz, pediatra z Domu Medycznego "Kołobrzeska". - Nie wolno stosować tych z wąskim pasem, w których dziecko ma nieprawidłowo zwisające nóżki w dół, opiera się całym ciężarem na genitaliach i spojeniu łonowym, co może wpływać niekorzystnie na rozwój.
W takich nosidełkach maluchy czują się niekomfortowo, a dłuższe noszenie może powodować nawet ból i odparzenia.

Nosidło spełnia swoje funkcje pod warunkiem, że daje bardzo dobre podparcie pod miednicą dziecka, a nóżki rozstawione są szeroko. Zatem jeśli już zdecydujemy się na nosidło, to warto wybrać ergonomiczne, czyli takie, które charakteryzuje się miękkim, szerokim panelem, na którym dziecko wygodnie siedzi, i które dokładnie otula plecki malucha. Takie nosidła mogą być zapinane przy pomocy klamer, rzepów lub wiązane, czyli typu mei tai.

- Bardzo ważne jest, aby dziecko noszone było przodem do rodzica. Tylko wtedy kręgosłup maluszka ma szansę zachować swój prawidłowy kształt, przez co pozostanie bezpiecznym - dodaje Zuzanna Suchecka.
Wielu rodziców podkreśla, że plusem nosidełek jest to, że zakłada się je szybciej niż chusty. Idealnie sprawdzają się w podróży, gdy nie ma czasu i miejsca na wiązanie.

  • Nosidełka idealnie sprawdzają się w podróży.
  • Nosidełko typu mei tai


Przeciwwskazania

Do bezpiecznego noszenia dziecka w chuście bądź nosidle trzeba jeszcze spełnić warunki zdrowotne. Przeciwwskazania to np. deficyty neurologiczne, ciężkie choroby dziecka lub rodzica, silna asymetria ciała, wzmożone lub obniżone napięcie mięśniowe, gdy nóżki są zagipsowane lub w szynach.

- Jeżeli maluch jest pod opieką lekarza ze względu na jakieś nieprawidłowości w rozwoju, wówczas niezbędna jest konsultacja z lekarzem oraz fizjoterapeutą specjalizującym się w pracy z dziećmi. Po indywidualnej ocenie dziecka można podjąć decyzję o tym czy noszenie jest wskazane czy nie - dodaje Zuzanna Suchecka.
Komfort rodzica

Noszenie bezwzględnie musi być bezpieczne dla malucha, ale nie może też powodować dyskomfortu dla rodzica.

Im większe jest dziecko tym większe jest obciążenie dla kręgosłupa osoby noszącej. Z tego powodu dobrze jeżeli ciężar dziecka spoczywa przede wszystkim na miednicy rodzica, a nie na jego kręgosłupie.

- Jeżeli podczas lub po noszeniu dziecka rodzic odczuwa ból w kręgosłupie oznacza to, że powinien poszukać innego sposobu wiązania chusty bądź znaleźć nosidło, które będzie bardziej ergonomiczne lub lepiej dopasowane do jego budowy - dodaje Zuzanna Suchecka. - Dobrze aby rodzice wśród masy nowych obowiązków znaleźli chwilę dla siebie na ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha oraz kręgosłupa. To są niewątpliwie metody najlepiej zabezpieczające kręgosłup!

Miejsca

Opinie (54) 1 zablokowana

  • w Afryce może się przyda, (2)

    uciekając przed zwięrzętami w dziczy, ale w krajach, do których dotarła cywilizacja - wózek jest porzadany, a nie worek na plecach.

    • 10 5

    • (1)

      pchaj wozek przez plaze,powodzenia a w miedzyczasie powtarzaj sobie jaki to ty jestes cywilizowany i gorujesz nad reszta dzikiej holoty ktora nie potrafi docenic cudownosci wozka.

      • 1 1

      • Gdy urodził nam się syn...

        kilka lat temu były około 2 tygodnie takiej zimy, że nie mogłam wyjechać głębokim wózkiem na pompowanych kołach dalej niż dookoła bloku, gdybym miała chustę lub nosidło, nie czułabym się "uwięziona", bo 40 cm zaspę zmrożonego śniegu przeszłabym na pieszo, a z wózkiem ważącym 20 kg już nie specjalnie.

        • 0 0

  • (1)

    Przyznam,że mnie chusty nie przekonują. Może w niektórych przypadkach, może od czasu do czasu ale mam wrażenie, że z tego zrobiła się moda. Wszędzie i ciągle niektóre śmigają. Widać, że czasem ledwo idą ale nie, chusta musi być. Widać, że kurtka nie dopięta, dziecko ściśnięte szczególnie zimą - twardo do przodu;)
    Do dziś mam przed oczami kobietę - chociaż to skrajny przykład - która zimą nosiła opatulone dziecko w nosidle przodem (dziecko też). Matka opatulona, dziecko opatulone. Matka szła jak słoń w składzie porcelany (była również korpulentna), dziecko naprawdę spore. I z dala wyglądały jak człowiek witruwiański (dziecko nogi i ręce wyprostowane i nie mogło nimi ruszyć). Widok zabawny i straszny w jednym.

    • 4 0

    • Bo dzieci...

      to w nosidłach PRZODEM się nie nosi. To nie nosidło wtedy - a wisiadło.

      • 0 0

  • Wejdźcie sobie na stronę (1)

    dla "nowoczesnych" rodziców - parenting, jedna wielka kumulacja bzdur.

    • 4 0

    • To nie czytaj.

      Podobnie jest z książkami, zawsze warto to co się czyta przecisnąć przez sitko własnych doświadczeń i preferencji, jak nam coś nie pasuje - to tego nie robimy, ale komuś innemu może to pasować.

      • 1 0

  • bioderka (2)

    Nie ma gorszej rzeczy dla stawów biodrowych maluszka jak chusta albo nosidełko.
    Modnie I wygodnie- ale jakim kosztem...?

    • 6 3

    • Ciekawe... (1)

      Bo jest sporo fizjoterapeutów, którzy chustę potrafią wykorzystać w rehabilitacji.
      Z chustami czy nosidłami jest jak z każdą nowością, najlepiej skrytykować jak nam się wydaje, ale w rękach nawet nie mieć.

      • 0 2

      • fizjoterapeuci

        Jakoś żaden mi znany ani dobrego słowa o chustach I nosidłach nie powiedział, a korzystaliśmy z ich pomocy od 4 do 12 miesiąca życia synka ze względu na osłabione napięcie mięśniowe (wcześniak).
        Ot taka wygoda dla rodzicow, którym za ciężko na rękach ponosić...

        • 1 0

  • W czym nosić ? W turbanie

    • 3 0

  • dzieciaczki na tym cierpią (3)

    noszenie dziecka w chuście czy też w nosidełku ogranicza ruchy dziecka, nie daje mu się rozwinąć jak należy. Dziecko ma wymuszoną pozycję, mięśnie zostają przyzwyczajone do jednej pozycji. troszkę mi to pachnie lenistwem rodziców, przepraszam za opinie ale takie są badania

    • 4 2

    • taak? (2)

      podaj proszę link do tych badań ;)

      • 0 0

      • Nie wszystko jest w internecie w linku (1)

        medycyna to nauka a nie facebook.

        • 1 0

        • A

          Nikt nie nosi 20 godzin dziennie, więc mięśnie nie mają jak die przyzwyczaić do jednej pozycji. We wszystkim trzeba zachować umiar.

          • 0 0

  • Super artykuł

    Świetny artykuł. Sporo rzeczy już wiedziałam wcześniej, ponieważ noszę od pół roku swojego malucha w chuście Luna Dream, al i tak dobrze się go czytało. Ja przede wszystkim zauważyłam, że dziecko mniej płacze kiedy jest noszone w chuście, i na pewno cały czas podczas spacerów i podróży się uczy. Co najważniejsze, ma większe poczucie bezpieczeństwa będąc cały czas przy mojej pierci, a dodatkowo stworzyło to między nami silną i zauważalną więź matki z dzieckiem :). Jeśli macie taką możliwość to korzystajcie z niej i noście dzieci w chustach. Na prawdę warto!

    • 0 0

  • dziecko się wozi w wózku albo nosi na rękach

    moja matka jakoś sobie umiała z tym poradzić 30 lat temu. No ale jak dzisiejsze mamuśki muszą mieć wolne ręcę żeby jednocześnie nosić i dziecko i fejsa przeglądać to wymyślają takie głupoty

    • 0 0

  • ja w chuście

    Ja swojego maluszka nosiłam w chuście, na początku nie byłam przekonana kupiłam jakąś używaną na lento.pl ale sprawdziła się i kupiłam sobie nową jak ta już się nie nadawała i drugiego maluszka też nosiłam super sprawa.

    • 0 0

  • na krórko super

    Ja myślę że to świetne rozwiązanie na czas gdy trzeba schodzić ze schodów, gdy dziecko ma skok rozwojowy, kolkę wieczorną , ząbkowanie i staje się marudne, ale żeby całymi dniami je nosić to chyba jednak nie, bo jednak ogranicza to ruch dziecka. Właśnie myślę nad kupnem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane