- 1 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (16 opinii)
- 2 Kicia Kocia, Lego, Park Ewolucji, a może atrakcje w Akwarium? Planujemy weekend
- 3 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (195 opinii)
- 4 Dom Samotnej Matki daje nadzieję. "Czasami mama trafia do nas prosto z dworca" (73 opinie)
- 5 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 6 Rekrutacja do żłobków. Jak zapisać dziecko? (32 opinie)
W lutym do szkół wróci więcej uczniów? "To możliwe"
- W lutym jest szansa na powrót do szkół większej liczby uczniów. Na razie analizujemy sytuację epidemiologiczną - powiedział w poniedziałek rano na antenie polskiego radia Tomasz Rzymkowski, nowy wiceminister edukacji i nauki. Jak na razie do stacjonarnej nauki po feriach wrócili najmłodsi uczniowie z klas I-III.
- Trzeba poczekać na wyniki pandemiczne jeszcze dobę lub dwie. Będziemy głęboko analizowali możliwość rozszerzenia otwarcia szkół o kolejne klasy - mówił Tomasz Rzymkowski. - Może to nastąpić naprawdę bardzo szybko - dodał.
Ocenił, że bardzo realne są zapowiedzi ministra edukacji Przemysława Czarnka o powrocie do szkół kolejnych grup uczniów w lutym. Wiceminister zastrzegł jednak, że stanie się to, jeśli do ministerstwa dotrą korzystne dane i prognozy epidemiczne.
- W najbliższych dniach proszę spodziewać się komunikatów z naszej strony o tym, jak to będzie wyglądało w pierwszych dniach lutego - powiedział wiceminister Rzymkowski.
Czytaj także: Jak szkoły radzą sobie z powrotem do stacjonarnych zajęć?
Szkoła otwarta dla klas I-III i konsultacji
Szkoły podstawowe w całej Polsce od poniedziałku, 18 stycznia, wznowiły naukę stacjonarną dla uczniów klas I-III. Z konsultacji w placówkach mogą też korzystać uczniowie przygotowujący się do zbliżających się egzaminów - ósmoklasiści i maturzyści.
Czytaj też: Nowe wymagania na egzaminie ósmoklasisty i maturze 2021
Zajęcia w szkołach prowadzone są w ścisłym reżimie sanitarnym, m.in. każda klasa ma zapewnioną odrębną i stałą salę, uczniowie z różnych klas podczas pobytu w szkole nie będą się kontaktować ze sobą, przerwy zorganizowane są w różnym czasie.
Opinie (47) 1 zablokowana
-
2021-01-26 09:18
(1)
Udawanie, ze dzieci sie ucza. Nauka zdalna to bulshit. Polowa dzieci w ogole nie bierze udzialu w lekcjach, bo sa juz totalnie zfrustrowane, zdemotowywane, lekcje zdalne sa potwornie nudne, brakuje kontaktu z rowiesnikami. Prace domowe jak i testy pisza czesto rodzice. Krajobraz jak po katastrofie. Plus brak rozwoju spolecznego, brak motywacji.
- 13 3
-
2021-01-26 21:51
rodzic piszàcy test za dziecko to dno dnem poganiane.,
Rodzice puknijcie się w pusty łeb.
- 3 0
-
2021-01-27 07:08
masakra
tak rozpr szkolnictwo . klasy I-III , to wszystko co potrzeba wg możnych tego świata dla szarego człowieka . i do roboty , Dzieci bogatych rodziców oczywiście kontynują naukę czy to z korepetytorem czy szkolach prywatnych . ja ja ja - europa ostoja demoracji i kultury. Historii której nikt nie zna bo i po co Wójek goglej powie wszystko jak trzeba . I fejsbuk . Bialorus pierwszym przykladem europejskiego egoizmu. Oj bedzie sle dzialo w xxi wieku. Szybciej niz to sie wielu wydaje . Pa pa
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.