Restauracji w Trójmieście jest wiele, ale nie wszystkie nadają się na wyjście z dzieckiem. Są jednak też takie (i jest ich naprawdę dużo!), które zachęcają do wizyty całą rodziną. Poniżej lista lokali w Gdańsku, w których znajdziemy ciekawe menu dla maluchów, czyli coś więcej niż słynne nuggetsy z kurczaka. Dokąd w Gdańsku zabrać dziecko, żeby zjadło coś smacznego i nowego? Za dwa tygodnie pokażemy sopockie restauracje przyjazne dzieciom, a następnie lokale z Gdyni.
Spis restauracji przyjaznych dzieciom - Sopot
2023-06-01 09:48
Jak kiedyś, w wieku 5 czy 6 lat szedłem z rodzicami do restauracji, to chciałem się poczuć jak ktoś dorosły, czyli zjeść przy dużym stole, mając do dyspozycji te same sztućce, co dorośli i móc zjeść te same potrawy. Kącik zabaw, małe stoły, przy których się jadło, czy specjalne menu dla dzieci, to miałem w przedszkolu, a jak cieszyłem się, że mogę
Jak kiedyś, w wieku 5 czy 6 lat szedłem z rodzicami do restauracji, to chciałem się poczuć jak ktoś dorosły, czyli zjeść przy dużym stole, mając do dyspozycji te same sztućce, co dorośli i móc zjeść te same potrawy. Kącik zabaw, małe stoły, przy których się jadło, czy specjalne menu dla dzieci, to miałem w przedszkolu, a jak cieszyłem się, że mogę doświadczyć czegoś nowego, z czego zwykle nie korzystam. Tak więc jeśli o mnie chodzi, to od jedzenia przy zwykłym stole mógłby mnie odciągnąć tylko plac zabaw jak w tym hotelu Prawdzic, bo kredkami czy klockami, to bawiłem się w przedszkolu. Teraz jak mam dzieci w wieku przedszkolnym, to też zachęcam je aby siedziały z nami przy stole (oczywiście nikomu nie przeszkadzając), a nie bawiły się w wydzielonym miejscu - bo to mają na codzień.
2023-06-01 09:51
2023-06-01 09:59
Karolu kiedy miałeś te 5 lat i naprawdę tak dobrze pamietasz?
2023-06-01 11:17
Tak, bo w tym wieku w restauracji byłem może 5 razy. Pamiętam nawet o co prosiłem do jedzenia, gdy mogłem coś sobie wybrać. Zawsze prosiłem o to, czego wcześniej nie jadłem lub też nie miałem świadomości, że to jadłem.
2023-06-02 13:35
To rzeczywiście byłeś dziwny albo konfabolujesz bo pamięć ludzka działa inaczej. Zaraz mi odpowiesz że z okresu płodowego też masz wspomnienia
2023-06-01 10:03
A wiesz, że są tez młodsze dzieci? I im przyda się kącik zabaw?
2023-06-01 11:21
który dostosowuje miejsca gdzie zabiera dziecko, do jego możliwości. Restauracja to nie przychodnia, nie ma musu tam chodzić.
2023-06-01 13:02
Może najlepiej w ogóle zabronić rodzicom z dziecmi chodzić do restauracji?
2023-06-01 14:45
2023-06-02 10:50
To chyba przerasta niektórych...
2023-06-01 11:30
Nie jestem ich przeciwnikiem, po prostu ja w takim miejscu jak restauracja bym się kącikiem zabaw nie zainteresował, może jak bym częściej w nich bywał, to by mi się tam nudziło, ale tak nie było.
2023-06-22 15:24
Dziecko np 2 letnie nie chce siedzieć tak jak 5 latek, wiesz? Są restauracje dla dorosłych, są te dla rodzin z dziećmi, co w tym złego?
2023-07-04 00:10
Po prostu opisał swoje wspomnienia oraz punkt widzenia i tyle. A że nie pamięta co robił mając 2 lata (i nic w tym dziwnego) to i o tym nie pisał.
2023-08-11 11:21
Teraz dzieci są traktowane jak partnerzy, niczemu i nikomu nie przeszkadzający przy stole. Często dzieci od małego jedzą normalnymi sztućcami i siedząc z rodzicami przy stole. Dostają te same dania co rodzice. Próbują i shusi i krewetek. Jeśli Pan wychowywany był inaczej, to bardzo mi przykro, że tylko w restauracji mógł Pan się czuć jak rodzice.
2023-06-01 08:54
Super, że są restauracje ukierunkowane na dzieci, tak jak i są takie gdzie zapraszani są dorośli bez dzieci. Tu się nie ma co obrażać, tylko warto skorzystać z takich udogodnień:)
2023-06-01 07:44
Redakcjo, dziękuję za informacje. Będę unikał tych miejsc by zjeść spokojnie bez wrzasku bombelków.
2023-06-01 08:11
Lokal dla malkontentów jest obok
2023-06-01 07:57
Też uwielbiam jeść bez wrzasku bombelków ! Sama mam jednego, ale jak już wychodzę do restauracji bez niego, to szukam ciszy i wytchnienia od innych bombelków . To samo z hotelami dla dorosłych. Wbrew ogólnej opinii, nie korzystają z nich tylko ludzie bezdzietni, którzy nie lubią dzieci, ale właśnie zmęczeni rodzice, którzy chcą spokoju, chociaż na chwilę:)
2023-06-01 09:30
sama jesteś bąbelek, te Wasze prześmiewcze określenia dzieci są po prostu żenujące miłośnicy spokoju. Ja znam więcej przypadków zakłócania ciszy przez bezdzietne towarzystwo pijące i drące się na całą okolicę niż et Wasze wymyślone historie o drących się dzieciach.
2023-06-01 21:42
2023-06-02 10:11
czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci - współczuje dzieciństwa - tatuś pił bo takie czassy były ?
2023-06-02 10:41
Gratuluję, bo to ważne przystosowanie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy