• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Właściciele przedszkoli i żłobków apelują o zrozumienie i pomoc

Ewa Palińska
24 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Przedszkola i żłobki zawiesiły działalność, ale nadal ponoszą koszty. W związku z tym apelują o zrozumienie i pomoc. Przedszkola i żłobki zawiesiły działalność, ale nadal ponoszą koszty. W związku z tym apelują o zrozumienie i pomoc.

- Dlaczego mamy płacić czesne, skoro placówka nie działa? - bulwersują się rodzice dzieci uczęszczających do niepublicznych żłobków i przedszkoli. Wielu z nich odmówiło uregulowania należności za okres, w którym - wskutek ministerialnego rozporządzenia - zawieszona została działalność. Właściciele placówek podkreślają natomiast, że bez wsparcia rodziców oraz pomocy ze strony rządu czy lokalnych samorządów grozi im upadłość. Apelują o wsparcie i wyrozumiałość, bo walka toczy się o ok. 400 miejsc pracy.



W związku z ogłoszeniem w Polsce stanu epidemicznego okres zamknięcia szkół i przedszkoli został wydłużony do Wielkanocy (przypominamy, że zajęcia dydaktyczne nie odbywają się od 12 marca). Zamknięte są również uczelnie wyższe, a także żłobki i inne placówki oświatowe w całym kraju.

Rodzice: Nie korzystamy? Nie zapłacimy



Dla wielu rodziców, których dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych, zawieszenie działalności żłobków i przedszkoli było jednoznaczne z zawieszeniem płacenia czesnego za okres, w którym placówki nie funkcjonują.

- Dlaczego mam płacić za coś, z czego nie korzystam? Przecież to by było nielogiczne - mówi Wojtek, którego córka uczęszcza do jednego z niepublicznych gdańskich przedszkoli.
- Zanosi się na kryzys. Nie możemy sobie pozwolić na trwonienie pieniędzy na coś, co nie funkcjonuje. Poza tym niektórzy z nas normalnie pracują i muszą zapewnić dziecku alternatywną opiekę, a to kosztuje. Mamy płacić podwójnie? - pyta Martyna, mama dwojga przedszkolaków z Gdyni.
Są jednak i tacy rodzice, którzy wykazują się wyrozumiałością. Przyznają jednak, że nie wiedzą, na ile im tej empatii wystarczy.

- Teraz płacę czesne, bo jest to sytuacja wyjątkowa. Aby ją przetrwać, należy liczyć się z kosztami, które poniesiemy wszyscy - komentuje Marta, mama dwuletniego Tymka, korzystająca z usług prywatnego żłobka. - Myślę, że czesne za kwiecień zapłacę również w pełnej wysokości, ale nie gwarantuję, że podobnie postąpię w maju. Nie wiem, jak bardzo kryzys dotknie branżę, w której ja pracuję. Muszę też myśleć o sobie - przyznaje.

Właściciele żłobków: Bez pomocy grozi nam upadłość



Fakt, że w okresie zawieszenia działalności żłobki i przedszkola nie funkcjonują, nie oznacza, że ich właściciele nie ponoszą kosztów. W analogicznej sytuacji są też inni przedsiębiorcy.

- Ze wszystkimi opłatami, jakie musimy co miesiąc ponieść - ogromne koszty najmu lokali usługowych, opłaty za media, wypłaty dla pracowników, "ZUS-y" - zostajemy sami - mówi Emilia Klimczak, właścicielka ośmiu żłobków niepublicznych na terenie Gdańska. - To, że dzieci nie uczęszczają obecnie do naszych placówek, nie zwalnia nas z opłat za dodatkowe zajęcia, co jest kroplą w morzu w stosunku do reszty ogromnych kosztów, jakie co miesiąc ponosimy. Nie damy rady sami utrzymywać placówek. W przeciwieństwie do placówek oświatowych nie mamy żadnej dotacji, żadnej pomocy. Jedynymi środkami na utrzymanie placówek są środki od rodziców. Gdy ich zabraknie, możemy nie przetrwać. Część z nas zobowiązana jest okresem trwałości w związku z pobraniem dotacji z programu Maluch Plus. Jeśli zostalibyśmy zmuszeni do zamknięcia placówek, musielibyśmy jeszcze zwracać środki, które przyznano nam na otwarcie - dodaje.
Prowadzący i właściciele niepublicznych placówek opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych wystosowali list otwarty do polskiego rządu. Zobacz jego treść


W Gdańsku działają 33 żłobki niepubliczne, 52 kluby dziecięce oraz 50 instytucji dziennego opiekuna.

- Zapewniamy w sumie 2373 miejsca opieki dla dzieci do lat trzech. Tworzymy razem około 400 miejsc pracy - wylicza Emilia Klimczak. - Sytuacja, jaka obecnie panuje, zmusiła nas do zawieszenia funkcji opiekuńczej w naszych placówkach. W związku z tym spora część rodziców nie zgadza się z koniecznością płacenia czesnego za żłobek, w momencie kiedy żłobek jest zamknięty. Część rodziców (około 25-30 proc.) nie dokonała opłaty za marzec. Przynajmniej połowa negocjuje warunki na kwiecień i dalsze miesiące (w przypadku ewentualnego przedłużenia się okresu zamknięcia placówek) - dodaje.

Obie strony powołują się na przepisy, które są niejednoznaczne



Uzasadnienia dla swoich racji obie strony, a więc rodzice i właściciele placówek, szukają w przepisach. Te jednak trudno jednoznacznie zinterpretować.

- Jeśli chodzi o kwestie prawne, są ogromne rozbieżności w interpretacji przepisów - rodzice wysyłają nam interpretacje i pisma od prawników, przemawiające na ich korzyść, za to my dysponujemy informacjami, że pobieranie czesnego jest zgodne z prawem i z naszymi umowami - mówi Emilia Klimczak.
Właściciele żłobków i przedszkoli podkreślają też, że rodzice dzieci otrzymują pomoc finansową w związku z tym, że dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych. I będą ją otrzymywali nawet wówczas, jeśli rozwiążą umowę.

- Rodzice dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym nie są zupełnie zdani na siebie - pisze w liście do naszej redakcji Kamila Cerowska, dyrektor marketingu Stowarzyszenia Twórczego Rozwoju Dynamo. - Mają oni prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego, przysługującego osobom ubezpieczonym na czas opieki nad dzieckiem do ósmego roku życia w związku z zamknięciem żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły z powodu epidemii COVID-19. Należy zwrócić uwagę, że rodzice dzieci, które do takich placówek nie uczęszczają lub których umowa została rozwiązana, nie mają prawa takiego zasiłku pobierać - podkreśla.
- Nie ma żadnej kontroli tego, czy rodzice opłacili żłobek, czy nie i - co za tym idzie - czy w ogóle są na liście osób zapisanych do żłobka. A wiele placówek ma w umowach zapis, że po nieuiszczeniu opłaty umowa się rozwiązuje - dodaje Emilia Klimczak. - Poza tym masowo wpływają do nas wypowiedzenia. Nawet jeśli obowiązuje jednomiesięczny okres wypowiedzenia i za kwiecień jeszcze nam zapłacą, co będzie od maja? Zostaniemy z pustymi żłobkami, bo nikt nowy się nie zapisuje. Telefony milczą. Ludzie tracą pracę i nie potrzebują już żłobków - mówi.

Samorządy pomogą, ale czy taka pomoc wystarczy?



Właściciele trójmiejskich niepublicznych żłobków i przedszkoli zaapelowali o pomoc i zrozumienie nie tylko do rodziców swoich podopiecznych, ale i do władz samorządowych. Te nie wymigują się od rozmów, ale na konkrety przyjdzie nam poczekać.

- Analizujemy tę kwestię - mówi Anetta Konopacka z biura promocji i komunikacji społecznej Urzędu Miasta Sopotu. - Dziś posłane zostało do prywatnych placówek pismo z prośbą, by te placówki składały do miasta wnioski o utrzymanie dopłat, z opisem sytuacji, dotyczącej także pracowników - dodaje.
Niektóre rozwiązania będą jednak wymagały działań na szczeblu centralnym, a nie samorządowym.

- Działalność niepublicznych przedszkoli i szkół wspierana jest przez samorząd dotacjami przyznawanymi zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Zawieszenie działalności decyzją podjętą na poziomie krajowym w żadnym stopniu nie zmienia wysokości przyznawanych kwot i będą one przekazywane w takiej samej wysokości jak dotychczas - zapewnia Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni. - Inną kwestią jest czesne, które uregulowane jest w umowie pomiędzy placówkami a rodzicami i w tym zakresie nie możemy ingerować w zapisy umów. Traktujemy to jednak jako segment działalności gospodarczej bezsprzecznie wymagającej wsparcia, ale wsparcie to może zostać dokonane jedynie na poziomie rządowym, bo dotyczy firm i mikroprzedsiębiorstw.

Miejsca

Opinie (578) 4 zablokowane

  • nie ma usługi - nie ma płatności (17)

    sprawa jest prosta i nie podlega jakiejkolwiek dyskusji. Proszenie o wpłaty w trakcie nierealizowania usługi to nic innego jak krzyczenie "daj". W podobnej sytuacji jest wiele osób - cała turystyka, rozrywka, gastronomia i wiele innych i czy wszyscy mają wołać "daj" nie świadcząc żadnej usługi a tylko dlatego, że są gotowi do świadczenia takiej usługi?

    • 79 50

    • Myśl (2)

      A później przedszkola się pozamykają i rodzice będą płakać.. gospodarka leży. Jeśli utrzymamy podaż i będziemy kupowac uslugi, produkty przez internet to jest jedyna szansa ze gospodarka się nie załamie i nie będziesz bez pracy mądralo.

      • 9 15

      • widać, że ty myślisz ale przede wszystkim o własnej d....

        • 13 2

      • Myśląc tak samo

        Niech teraz każdy klient zakładu fryzjerskiego zrobi przelew za strzyżenie, farbowanie etc - w koncu fryzjerzy są gotowi do świadczenia usług, ale co z tego, ze ich nie świadczą. Myśląc tym tokiem - pozamykają wszystkie zakłady i faceci będą chodzić zarośnieci jak menele, a babki z odrostami i rozdwojonymi końcówkami jak żurówy spod sklepu.

        • 13 6

    • Jak sytuacja wróci do normy, nie płacz że przedszkole się zamknęło, a jak się jednak nie zamknie, nie płacz że twojego dziecka nie przyjmą

      • 10 8

    • (3)

      Przedszkole pełni funkcję edukacujno- opiekuńczą. Z funkcji edukacyjnej jako nauczyciel się wywiazuję. Codziennie prowadzę zajęcia online, do tego narywamy zajęcia po angielsku, eksperymenty, audiobooki. Z funkcji opiekuńczej, choćbym chciała, to nie mogę. Wiec przynajmniej część czesnego powinni rodzice zapłacić.

      • 2 6

      • (1)

        Tyle ze póki co - bynajmniej w żłobku, do którego uczęszcza moje dziecka, wymagają 100% czesnego, na połowę czesnego byłabym w stanie się jeszcze zgodzić...

        • 3 1

        • skąd ci te 50 % wyszło? policzyłas ?

          • 0 1

      • filmiki to sobie mogę z dzieckiem obejrzeć na youtube za darmo

        bez płacenia 1000zł miesięcznie

        • 6 0

    • Praca zdalna (1)

      A praca zdalna??to nie praca nauczycieli Twoim zdaniem??To że przesyłają dla rodziców zadania to znaczy że pracują więc to tak jakby przedszkole działało więc czemu nie płacić chociażby polowy czesnego??

      • 1 3

      • Po pierwsze temat dotyczy żłobków i przedszkoli nie szkół. A po drugie przesyłanie zadań do rodziców (a faktycznie coś takiego zdarza się w klasach 1-3) to nic innego jak delegowanie roboty na rodziców. I nie jest to praca domowa ale przerobienie całego działu, takie zadanie zostało zdelegowane na nas na rodziców jakbyśmy nie mieli własnej pracy. Syn ma 8 lat o nikt nam nie płaci za siedzenie na d...

        • 7 1

    • Typowy polak

      cebulak

      • 2 4

    • Nie taka prosta sprawa (2)

      Proszę pomyśleć o tym co będzie gdy kryzys się skończy. Nie będzie placówek, które będą przyjmowały maluchy ponieważ wszystkie ogłoszą upadłość. Z tego co mi wiadomo właściciele placówek obniżają koszty do minimum! Albo i więcej.

      • 2 3

      • No tak obniżają koszta do minimum nie zapłacą zusu bo będą zwolnieni rząd dopłaci do pensji pracownika brak zużycia mediów a oni chcą pełnej opłaty

        • 4 0

      • Nie będzie placówek? To będą inne... to biznes, zarabiali cały czas to teraz sobie poradzą, albo opadną i powstaną inne. Tak samo linie lotnicze, hotele i pełno innych biznesów.

        • 1 0

    • Ciekawe gdzie poślecie dzieci jak wróci wszystko do normy jak wasz żłobek albo przedszkole ogłoszą upadłość.. Będziecie dzieci zabierać do pracy czy zajmiecie się nimi sami i zrezygnujecie z własnej pracy??? Bo wydaje mi się że miejsc w innych nie będzie bo w każdym są miejsca zajęte.. Pomyśle e trochę przyszłościowo a nie tylko ta sytuacja co jest...

      • 2 4

    • (1)

      Pozostanie zatrudnic nianie do dziecka za minimum 1800 za miesiac po calym kryzysie,bo tak beda zarabiac zwolnione opiekunki.

      • 2 5

      • Tak, tak - na pewno

        • 3 0

  • (1)

    Niestety ze żłobkami gorzej jak z turystyką. Nie mogą się wywiązać z umów i nie chroni ich żaden fundusz gwarancyjny. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie, byle nie pełnym kosztem rodziców. Naliczenie im pełnych stawek w tej sytuacji nie będzie dobrze odebrane. Nikt nie jest w dobrej sytuacji.

    • 53 2

    • To po co jest "państwo" które w sytuacji kryzysu nie potrafi pomóc. Po co są te podatki i tyle urzędników, planujących wszystko? Państwo jest potrzebne w sytuacjach kryzysowych, jestem chory to chcę żeby miał lekarza, ktoś mnie okradnie to policja ma go ścigać, ktoś mnie oszuka to chcę iść do sądu, jak jest pożar to trzeba go zgasić... inaczej to państwo teoretyczne. Po co to utrzymywać?

      • 1 0

  • Nie ma to jak brak wyobraźni i perspektywicznego myślenia (2)

    Za miesiąc czy dwa, gdy sytuacja zacznie się normować te same osoby które przez takie podejście doprowadziły do bankructw przedszkoli, będą zabierać dzieci do pracy - albo same się zwolnią aby się nimi zajmować na pełen etat.

    • 51 24

    • Dla Ciebie świat się kończy się na zamknięciu przedszkola

      Dla mnie rodzi się właśnie nadzieja, że w tym miejscu otworzy się przedszkole prowadzone przez osobę, która ma nauczanie dzieci w powołaniu, a nie jak do tej pory przejadanie zysku na raty leasingowe bawary, mesi czi innych kółek

      • 6 1

    • Logiczne

      Zgadzam się w zupełności,co więcej jak to potrwa więcej jak dwa miesiące to nauczyciele będą wszystko robić aby nadrobić ten czas a rodzice (nie wszyscy oczywiście) będą wymagać wymagać wymagać od nauczycieli Bóg wie czego, cudów nad Wisłą....

      • 1 2

  • czy powinno się płacić za obiad, któtego się nie zjadło w zamkniętej restauracji? (2)

    w końcu restauracja musi ponosić koszty stałe

    • 48 17

    • Warunki umowy o zjedzenie obiadu to nie to samo co warunki o świadczenie usług i opłata czesnego, które też płaci się np. w (1)

      • 2 8

      • No właśnie, ale jak już piszesz o warunkach świadczenia usług, czy usługa jest świadczona? Bo chyba cos Ci umknęło.

        • 9 1

  • Właścicielka przedszkola (11)

    Tylko dotacja jest przyznawana na każde dziwcko przez urząd miasta, wiec jeśli połowa rodziców złoży wypowiedzenia , wpłynie o polowe mniej środków wiec to i tak jest za mało.

    • 16 9

    • Opinia wyróżniona

      Z powodu zaistniałej sytuacji obie strony są stratne, (6)

      więc obie powinny nieco ustąpić. Placówki chyba powinny obniżyć czesne do minimum zapewniającego pokrycie kosztów stałych (ew. ciut poniżej - trudno, ryzyko prowadzenia działalności) a rodzice uiścić zmniejszoną opłatę. Wygranych tu nie będzie ale placówki jakoś przetrwają a rodzicom nie wydrenuje to kieszeni do cna.

      • 197 5

      • Problem jest taki że w Polsce prowadzi się biznes na zasadzie "ile zarobię dla siebie". Oczywiście, w normalnym okresie tak działa ekonomia ale kiedy jest epidemis myślenie się nie zmienia i nadal wszyscy są nastawieni na zarobek a nie na wyjście "na zero". I tu jest problem.

        • 10 1

      • Marzenia (3)

        Witam tylko że właściciele przedszkoli nie chcą nawet o tym myśleć. Ich koronawirus nie dotyczy - mają umowę z rodzicami to rodzic ma płacić dziękuje dowidzenia. Dzisiaj miałem rozmowę z właścicielką przedszkola którą poprosiłem aby zaproponowała mniejszą kwotę rozsądną, wyśmiała mnie i zażądała, żebym wypowiedział umowę jak mi nie pasi.

        • 16 1

        • W takiej sytuacji trzeba pisać do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (1)

          W 2008r UOKiK wydał jednoznaczną interpretację przepisów prawa z której wynika, że rodzice nie maja obowiązku płacić za okres kiedy przedszkole/żłobek są zamknięte.
          Nawet jeśli w umowie z przedszkolem jest napisane że trzeba za to płacić to jest to tzw. klauzula niedozwolona (czyli jest sprzeczna z polskim prawem) i nie ma ona mocy prawnej

          • 7 0

          • Zmiana stanowiska

            Wlasnie UOKiK zmienił stanowisko z 2008 r. Stwierdził, że ponieważ wina nie leży po stronie przedszkola ten ma prawo pobierać opłaty tyle tylko, że powinno porozumieć się z rodzicami na zasadzie kompromisu

            • 1 1

        • u mnie było dokładnie to samo

          • 0 0

      • niech w wolnym czasie odnowią swoje plecówki bo wyglądają jak nory

        i powycierają zabawki bo są pokryte różnymi zarazkami dzieci na okrągło chorują- to są wylęgarnie zarazków te placówki powinni zamykać jak pewna liczba dzieci choruje

        • 6 3

    • Empatia (2)

      Sprawa jest ciężka dla obu stron, tylko mam pytanie, czy właściciele przedszkoli/żłobków wykazują się empatią i zrozumieniem w stosunku do swoich klientów którzy nagle znajdą się w trudnej sytuacji i potrzebują np odroczenia w płatnościach na miesiąc czy dwa, ja byłam w takiej sytuacji, mąż nagle stracił pracę, nigdy nie zalegaliśmy z płatnościami za przedszkole ale w związku z trudną sytuacją zwróciłam się do właścicielki z prośbą o odroczenie części płatności za 2 m-ce (mężowi udało się dość szybko znaleźć następną pracę) i ta dotąd miła Pani powiedziała mi że ona prowadzi biznes a nie działalność charytatywną a na miejsce mojego dziecka już ma następnego chętnego. Więc jak czytam obecnie prośby właścicieli o zrozumienie to mam mieszane uczucia

      • 51 2

      • Nie trzeba płacić

        Zadzwońcie do urzędu ochrony praw konsumenta.

        • 10 4

      • Możesz napisać, które to przedszkole?

        • 1 0

    • Druga Właścicielka

      Sama prawda.
      Szkoda,że Już niektórzy zapomnieli ile pracy włożono codziennie przez 8 godzin w wychowanie ich dzieci, niektórych przez 2,3 lata.
      Niektóre mamuśki zapomniały jak się przewija ich dziecko itd?
      Sprawa jak zwykle w sytuacji kryzysowej typowa dla polakówów, chociaż jak tu widać nie wszystkich.
      Są tutaj jeszcze uczciwi Ludzie i chwała im za to.

      • 1 1

  • potrzeba trochę empatii... (12)

    moja instruktorka fitness zaproponowała zajęcia przez internet - odmówiłam, nie dam rady... ale wiem, że Jej trudno więc usłyszała ode mnie, że gdyby była pod ścianą to mogę Ją wesprzeć (opłata za karnet w klubie jest zawieszona)... Na ten moment podziękowała... Podobnie z fryzjerką - odwołałam zaplanowaną wizytę, ale zadeklarowałam, że mogę za nią zapłacić. Znamy się "sto" lat, znam jej sytuację rodzinną i finansową - mi nie ubędzie, im to może pomóc...
    Jasne, to nie jest patent na pół roku... ale na miesiąc, czy dwa i owszem... Trzeba się zastanowić, czy przypadkiem nie możemy komuś pomóc...
    Nam wszystkim teraz jest ciężko, wszyscy tracą, bądźmy ludźmi i nie myślmy tylko i wyłącznie o sobie...

    • 50 7

    • (9)

      Wiele osób dostanie teraz 80% wypłaty, a drugie tyle nie dostanie nic, bo są na śmieciówkach. Rozumiem, że mają brać kredyty i sponsorować innych?

      • 9 2

      • nie, nie rozumiesz... (8)

        ja oceniłam swoją sytuację finansową i obu wspomnianych osób i uznałam, że w tym przypadku mi nie ubędzie...
        Nie rozumiesz...

        • 8 2

        • (7)

          a dalej piszesz "Trzeba się zastanowić, czy przypadkiem nie możemy komuś pomóc...
          Nam wszystkim teraz jest ciężko, wszyscy tracą, bądźmy ludźmi i nie myślmy tylko i wyłącznie o sobie...", lubisz robić za dobrą samarytankę to płać, ja nie wiem, gdzie będę ze swoją pracą za miesiąc lub dwa a wtedy ani fryzjerka ani instruktorka mi nie pomogą.

          btw. przykład z instruktorką strasznie słaby, to nie żebraczka, żebyś miała ją "wspomagać, jak będzie pod ścianą" dużo mówisz o pomocy, ale nie zapominaj o szacunku.

          • 4 2

          • nie każdy chce pomocy dzień po ogłoszeniu "zostajemy w domu" (6)

            ja też nie wiem gdzie będę... kiedyś ja pomogę, kiedyś ktoś mi pomoże... wierzę, że to tak działa...
            Jasne, można myśleć tylko kategoriami "ja"

            • 2 3

            • no to się przejedziesz. można mieć tylko nadzieje, że nie masz nikogo na utrzymaniu.

              • 2 2

            • (4)

              Najpierw pozwól, że zadbam o własne i rodziny bezpieczeństwo, a potem mogę się zastanowić czy utrzymywać czyjś biznes. Normalny człowiek w takiej sytuacji troszczy się o zdrowie i bezpieczeństwo, a nie czy mój biznes to przetrwa. Nawet w takim czasie wyłazi z was materializm.

              • 4 2

              • nikt ci nie mówi co masz robić (3)

                nic nie musisz...
                ale też nie licz na nikogo... także na żłobek, czy przedszkole w przyszłości...
                powinniśmy się teraz wspierać... są w społeczeństwie słabsi od nas...

                • 1 4

              • (2)

                no i właśnie liczy na siebie, każdy rozsądny liczy na siebie. uważasz, że przedsiębiorcy są słabsi od nas? że ludzie na działalności są słabsi od nas? skąd takie pełne wyższości myślenie?

                btw. nie nadużywaj wielokropków, wypowiedź wcale nie wygląda wtedy na bardziej refleksyjną.

                • 4 1

              • jeśli znasz kogoś pewnie ponad 15 lat to znasz jej sytuację domową (1)

                tak, ma gorzej ode mnie

                • 1 3

              • nie, nie znam sytuacji życiowej instruktorów, florystów, kucharzy czy kelnerów, idę po usługę, a nie do magla po ploty. ty tak
                naprawdę wspomagasz w pierwszej kolejności koleżankę, a nie fryzjerkę.

                • 6 1

    • Finanse

      Jest różnica pomiędzy jednorazową wpłatą 100zł czy 200, a opłatą za żłobek, która wynosi ponad 600zł lub 1000... Zależnie od miejscowości....

      • 7 0

    • a tobie kto pomoże ,z takim myśleniem - rodzice

      kredycik weź i wspieraj wszystkich

      • 2 0

  • Patowa sytuacja...

    • 9 3

  • Tumany... (9)

    Czesne to rata za cały rok przedszkolny!!!!! Zresztą ile płacicie za państwowe? Co mają powiedzieć rodzice dzieci w prywarnych? Natomiast jak byk jest napisane w umowach, że czesne to rata. Możesz zapłacić za cały rok lub w m-cznej racie. I tak za posiłki i zajecia dodatkowe sie nie placi wiec w czym problem?

    • 30 23

    • (3)

      Temat bardziej dotyczy niepublicznych placówek. Nie wiesz jak skonstruowane są tam umowy.

      • 3 1

      • (2)

        Moje dzieci chodzą do niepublicznych - czesne to rata za caly rok. Mogę zapłacić wszystko z gory lub jako m-czne czesne. W dobie zamknięcia nie płacę za obiady i zajęcia dodatkowe. Fakt, mogliby trochę odjąć za media/zajęcia podstawowe ale z drugiej strony przedszole moich dzieci jest super wiec moge zaplacic całość czesnego za ten miesiac zamkniecia. Jesli bedzie dluzej pewnie ktos cos powinien pomyslec aby byl wilk syty i owca cala.
        Dwa rodzice wielki foch, ze z dziecmi musza siedziec... trudno takie czasy nastaly....musimy przetrwać. Jestem na opiekunczym dostane marne grosze, sama wychowuje dzieci i nie jecze chociaz sie nie przelewa ostatnimi czasy u nas. Skupiam sie jednak teraz na zdrowiu i zyciu domownikow, bliskich i otoczenia,a nie na tym, ze 10 dni przedszkole bylo zamkniete.

        • 3 13

        • Taa jasne, potem się obudziłaś. Komu te kity sprzedajesz?

          • 6 0

        • Zobaczymy, co napiszesz za dwa miesiące. Czesne to nie "rata za cały rok". To usługa, która nie jest świadczona.

          • 1 1

    • ale przestaje się płacić z tego powodu że podmiot nie wywiązuje się z umowy.
      I nie ma tu znaczenia czy on się nie wywiązuje ze swojej winy, czy z winy aktów prawnych (specustawy) która działalności mu zakazała.

      • 6 0

    • Tu manie

      Co ma za znaczenie czy opłata jest rozłożona na raty czy nie?
      Czesne to opłata za realizację zadań placówki przedszkolnej jako wychowawczej, opiekuńczo-wychowawczej, bądź opiekuńczj, a co za tym idzie, gdy którakolwiek z misji nie jest realizowana to opłata za nie realizację się nie nalzeży.

      • 6 0

    • Państwowe dają zwrot, jest to napisane

      Prywatni nie mają na razie nic. I albo rodzice będą na lodzie, albo żłobki.

      • 4 0

    • Czyli jak Ci zainstalują internet na rok, a po miesiącu wyłączą to dalej płacisz, bo masz umowę na rok? Stary umowa tyczy się obu stron. Jest usługa, płacę, nie ma, nie płacę.

      • 7 0

    • W czym problem?

      Ano w tym, że za posiłki i zajęcia dodatkowe, teatrzyki ,bale , ekstra wyjścia płaci się dodatkowo. Miasto w listopadzie ubiegłego roku cofnęło dotacje d prywatny żłobków. Matka chcąc pracować musi ponosić wszystkie koszty utrzymania placówki.

      • 0 0

  • PAzerni przedsiębiorcy - firmy, które mogą przetrwać z miesiąca na miesiąc? (9)

    To jakiś absurd. Tyle lat oszczędzali zarabialia na sytuacji związanej z brakiem miejsc. Tworzyły się nowe przedszkola. A teraz po miesiacu każdemu grozi upadłość.

    Pazerne Janusze biznesu. Nie potrafisz prowadzić firmy i przewidziec sytuacji kryzysowej to zostań lekarzem i do roboty

    • 53 32

    • Ot

      odezwał się geniusz biznesu i przedsiębiorca wszech czasów, nie znasz sytuacji nie udzielaj się publicznie. Najlepiej jest dawać komuś dobre rady nie będąc w danej sytuacji.

      • 4 3

    • Czesc zlobkow zostala utworzona (2)

      Stosunkowo nuskim nakladem finansowym, bo teraz moze i sa mniejsze/inne dotacje i pomocd ale jeszcze kilka lat temu dzieki tym pomocom zlobki rosly jaj grzyby po deszczu... taka Akademia Malucha ma ogrom placowek. To juz sieciowka, co prawda chwalona przez rodzicow. Ale skoro tak sie rozrosla to nie wierze ze zaraz upadnie, bo przy jednym z wyzszych czesnych w trojmiescie uzbierala srodki rezerwowe.... czesne 1200-1400zl/msc + wyzywienie! To nie malo! Jest tez wpisowe, ktore placa wszyscy rodzice, to chyba tez jakas rezerwa gdyby zrezygnowali

      • 10 0

      • to uwierz ze upadnie

        bo apetyt rośnie w miarę jedzenia

        • 3 0

      • Ja nie zapłacę

        i moi znajomi też nie. Ale jeśli ktoś ma dobre serce to niech płaci.

        • 6 1

    • Wielu lekarzy pracuje na kontraktach, nie na etacie i ma teraz zerowe lub prawie zerowe przychody.

      • 3 0

    • Polska specyfika biznesu

      Żłobek - max. 8 dzieci na jedną opiekunkę.
      Zatrudnij 3 opiekunki = 24 dzieci. Przychód powiedzmy 1200x24 = 28800.

      Ile taka opiekunka dostaje? Raczej więcej niż minimalną, bo i odpowiedzialność jest większa, a wykształcenie potrzebne. Nie wiem, strzelam, ze 2500 na rękę, bo to Gdańsk. To jest 4200 kosztu pracodawcy, czyli 12600. Ja prowadząc taki biznes nie chciałbym przy tej odpowiedzialności mieć mniej niż 5k na rękę, szkoda nerów. Ale załóżmy, to jest 8500 brutto kosztu pracodawcy.
      Zostaje 7700 na wynajem, opłaty, ubezpieczenie, jakieś remonty czy inwestycje. A gdzie zwrot z inwestycji? Gdzie zabezpieczenie na przyszłe miesiące?

      Bez wsparcia państwa czy miasta żłobek musiały pobierać dużo więcej. Albo naszych dzieci musiałaby pilnować 1 osoba na 12 brzdąców, które nie ogarniają jeszcze do końca świata i nie potrafią się same sobą zająć. Chyba nierealne i każdy rodzic wie, jakim psychicznym odciążeniem jest opieka żłobkowa czy przedszkolna.

      Jako rodzic to doskonale rozumiem. Ale jako rodzic - nie chcę też w nieskończoność finansować żłobka, mając pod opieką dziecko w domu. Tu jest rola miasta (państwa też, bo to państwo wydało takie zarządzenie), żeby obszar zabezpieczyć. Jak bon złobkowy, to powinien trafiać bezpośrednio do żłobka. Ale przede wszystkim żłobki powinny być miejskie.

      • 9 0

    • Janusze biznesu

      Pomysł za nim napiszesz!

      • 0 1

    • Magda (1)

      I kto tu jest pazerny? Przedszkola zatrudniają mnóstwo ludzi. Dotacja pokrywa 75 procent kosztów utrzymania waszych dzieci 25 procent jest pokrywanych z czesnego. Pomnoży pani te 25 procent przez liczbę dzieci w przedszkolu i policzy pani sobie ile musi dołożyć właściciel przedszkola. Macie 80 procent zasiłku za to że zajmujecie się własnym dzieckiem. Też nie świadczy pani pracy. Pilnuje własnego dziecka. Macie źle? Jak wszyscy rodzice będą prezentować taką postawę to jestem ciekawa czy przetrwają przedszkola i gdzie poslecie swoje dzieci.

      • 1 7

      • Następna "junausza właściciela przedszkola". Tak, kolejnego nowego samochodu nie kupisz i jedne wakacje na Malediwach mniej. Ty pazerna wyzyskiwaczko.

        • 2 0

  • Moje dziecko (10)

    Moje dziecko chodzi do przedszkola prywatnie i nie zazdroszczę użerania się z niektórymi rodzicami w sprawie czesnego. Są dwa wyjścia, albo płacisz za czesne i przedszkole przetrwa ten czas, a potem będziesz miała lub miał, gdzie posłać dziecko, albo nie płacisz, przedszkole upadnie, a jak wróćimy do normalności to nie będziesz miał, gdzie posłać dziecka.

    • 80 25

    • Bez przesady

      Pobierając czesne wliczony jest w to zysk dla firmy. Sama mam dziecko w prywatnym przedszkolu, nikomu nie zależy żeby musieli je zamknąć, ale każdy powinien pojsc w tej sytuacji na jakieś ustępstwa. Dlaczego rodzice maja ponosić pełen koszt? Przedszkole również powinno go ponieść, solidarnie.

      • 20 1

    • moim zdaniem powinno być coś takiego jak opłata minimalna - takie postojowe

      nie muszą w tym czasie zarabiać, jakieś koszty im odpadną
      dla wszystkich to słaby czas...
      Pełna opłata to nieporozumienie

      • 23 1

    • Do Agi...

      Święta racja, brawo.!!!

      • 2 5

    • Czysty start

      Równie dobrze mogą otworzyć nowe.

      • 10 1

    • Powstanie nowe. Jeszcze lepsze.

      • 7 0

    • Jest i 3 wyjscie

      Przeczytac umowe i zobaczyc czy maja zawarta klauzule sily wyzszej. U mnie tez dyrekcja mowila ze placic trzeba, a tam prosze jak byk jest napisane, ze w przypadku odwolania zajec przez wyzsze organy czesne nie jest pobierane!
      Czytajcie umowy!

      • 8 0

    • nieprawda

      Aha czyli w zasadzie jak jesteś właścicielem przedszkola to kryzys i koronawirus cie nie dotyczy. W zasadzie to masz jak w bajce i oby to trwało jak najdłużej - puste przedszkole, koszty w dół, pracy zero a kaska wpada na konto tak samo jak wpadała. Może jednak powinniśmy wziąć ten problem na siebie po połowie, nie wpadłaś na to? Bo przychody rodziców własnie gwałtownie spadają.

      • 9 0

    • Janusze biznesu

      siedzą w domu i chcą kasy, ja nie pracuję bo zajmują się dzieckiem zawiesić działalności nie mogę bo mam pracowników to ja mam wziąć dodatkowy kredyt, biznesmen z prywatnego przedszkola może z bankrutować- niech też weżnie kredyt i czeka na dobre czasy

      • 6 0

    • Z tego co się orientuję, to gmina, czyli w tym przypadku miasto Gdańsk będzie musiało rodzicowi wskazać placówkę, do której będzie mogło posłać swoje dziecko.

      • 1 1

    • Ja z wielką chęcią zainwestuję i otworzę nowy żłobek po kryzysie związanym z epidemią, więc rodzice, którzy nie zapłacą za brak świadczenia usług przez żłobki - nie ma się o co martwić, w miejsce tych, które upadną natychmiast powstaną nowe.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane