• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Właściciele przedszkoli i żłobków apelują o zrozumienie i pomoc

Ewa Palińska
24 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Przedszkola i żłobki zawiesiły działalność, ale nadal ponoszą koszty. W związku z tym apelują o zrozumienie i pomoc. Przedszkola i żłobki zawiesiły działalność, ale nadal ponoszą koszty. W związku z tym apelują o zrozumienie i pomoc.

- Dlaczego mamy płacić czesne, skoro placówka nie działa? - bulwersują się rodzice dzieci uczęszczających do niepublicznych żłobków i przedszkoli. Wielu z nich odmówiło uregulowania należności za okres, w którym - wskutek ministerialnego rozporządzenia - zawieszona została działalność. Właściciele placówek podkreślają natomiast, że bez wsparcia rodziców oraz pomocy ze strony rządu czy lokalnych samorządów grozi im upadłość. Apelują o wsparcie i wyrozumiałość, bo walka toczy się o ok. 400 miejsc pracy.



W związku z ogłoszeniem w Polsce stanu epidemicznego okres zamknięcia szkół i przedszkoli został wydłużony do Wielkanocy (przypominamy, że zajęcia dydaktyczne nie odbywają się od 12 marca). Zamknięte są również uczelnie wyższe, a także żłobki i inne placówki oświatowe w całym kraju.

Rodzice: Nie korzystamy? Nie zapłacimy



Dla wielu rodziców, których dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych, zawieszenie działalności żłobków i przedszkoli było jednoznaczne z zawieszeniem płacenia czesnego za okres, w którym placówki nie funkcjonują.

- Dlaczego mam płacić za coś, z czego nie korzystam? Przecież to by było nielogiczne - mówi Wojtek, którego córka uczęszcza do jednego z niepublicznych gdańskich przedszkoli.
- Zanosi się na kryzys. Nie możemy sobie pozwolić na trwonienie pieniędzy na coś, co nie funkcjonuje. Poza tym niektórzy z nas normalnie pracują i muszą zapewnić dziecku alternatywną opiekę, a to kosztuje. Mamy płacić podwójnie? - pyta Martyna, mama dwojga przedszkolaków z Gdyni.
Są jednak i tacy rodzice, którzy wykazują się wyrozumiałością. Przyznają jednak, że nie wiedzą, na ile im tej empatii wystarczy.

- Teraz płacę czesne, bo jest to sytuacja wyjątkowa. Aby ją przetrwać, należy liczyć się z kosztami, które poniesiemy wszyscy - komentuje Marta, mama dwuletniego Tymka, korzystająca z usług prywatnego żłobka. - Myślę, że czesne za kwiecień zapłacę również w pełnej wysokości, ale nie gwarantuję, że podobnie postąpię w maju. Nie wiem, jak bardzo kryzys dotknie branżę, w której ja pracuję. Muszę też myśleć o sobie - przyznaje.

Właściciele żłobków: Bez pomocy grozi nam upadłość



Fakt, że w okresie zawieszenia działalności żłobki i przedszkola nie funkcjonują, nie oznacza, że ich właściciele nie ponoszą kosztów. W analogicznej sytuacji są też inni przedsiębiorcy.

- Ze wszystkimi opłatami, jakie musimy co miesiąc ponieść - ogromne koszty najmu lokali usługowych, opłaty za media, wypłaty dla pracowników, "ZUS-y" - zostajemy sami - mówi Emilia Klimczak, właścicielka ośmiu żłobków niepublicznych na terenie Gdańska. - To, że dzieci nie uczęszczają obecnie do naszych placówek, nie zwalnia nas z opłat za dodatkowe zajęcia, co jest kroplą w morzu w stosunku do reszty ogromnych kosztów, jakie co miesiąc ponosimy. Nie damy rady sami utrzymywać placówek. W przeciwieństwie do placówek oświatowych nie mamy żadnej dotacji, żadnej pomocy. Jedynymi środkami na utrzymanie placówek są środki od rodziców. Gdy ich zabraknie, możemy nie przetrwać. Część z nas zobowiązana jest okresem trwałości w związku z pobraniem dotacji z programu Maluch Plus. Jeśli zostalibyśmy zmuszeni do zamknięcia placówek, musielibyśmy jeszcze zwracać środki, które przyznano nam na otwarcie - dodaje.
Prowadzący i właściciele niepublicznych placówek opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych wystosowali list otwarty do polskiego rządu. Zobacz jego treść


W Gdańsku działają 33 żłobki niepubliczne, 52 kluby dziecięce oraz 50 instytucji dziennego opiekuna.

- Zapewniamy w sumie 2373 miejsca opieki dla dzieci do lat trzech. Tworzymy razem około 400 miejsc pracy - wylicza Emilia Klimczak. - Sytuacja, jaka obecnie panuje, zmusiła nas do zawieszenia funkcji opiekuńczej w naszych placówkach. W związku z tym spora część rodziców nie zgadza się z koniecznością płacenia czesnego za żłobek, w momencie kiedy żłobek jest zamknięty. Część rodziców (około 25-30 proc.) nie dokonała opłaty za marzec. Przynajmniej połowa negocjuje warunki na kwiecień i dalsze miesiące (w przypadku ewentualnego przedłużenia się okresu zamknięcia placówek) - dodaje.

Obie strony powołują się na przepisy, które są niejednoznaczne



Uzasadnienia dla swoich racji obie strony, a więc rodzice i właściciele placówek, szukają w przepisach. Te jednak trudno jednoznacznie zinterpretować.

- Jeśli chodzi o kwestie prawne, są ogromne rozbieżności w interpretacji przepisów - rodzice wysyłają nam interpretacje i pisma od prawników, przemawiające na ich korzyść, za to my dysponujemy informacjami, że pobieranie czesnego jest zgodne z prawem i z naszymi umowami - mówi Emilia Klimczak.
Właściciele żłobków i przedszkoli podkreślają też, że rodzice dzieci otrzymują pomoc finansową w związku z tym, że dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych. I będą ją otrzymywali nawet wówczas, jeśli rozwiążą umowę.

- Rodzice dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym nie są zupełnie zdani na siebie - pisze w liście do naszej redakcji Kamila Cerowska, dyrektor marketingu Stowarzyszenia Twórczego Rozwoju Dynamo. - Mają oni prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego, przysługującego osobom ubezpieczonym na czas opieki nad dzieckiem do ósmego roku życia w związku z zamknięciem żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły z powodu epidemii COVID-19. Należy zwrócić uwagę, że rodzice dzieci, które do takich placówek nie uczęszczają lub których umowa została rozwiązana, nie mają prawa takiego zasiłku pobierać - podkreśla.
- Nie ma żadnej kontroli tego, czy rodzice opłacili żłobek, czy nie i - co za tym idzie - czy w ogóle są na liście osób zapisanych do żłobka. A wiele placówek ma w umowach zapis, że po nieuiszczeniu opłaty umowa się rozwiązuje - dodaje Emilia Klimczak. - Poza tym masowo wpływają do nas wypowiedzenia. Nawet jeśli obowiązuje jednomiesięczny okres wypowiedzenia i za kwiecień jeszcze nam zapłacą, co będzie od maja? Zostaniemy z pustymi żłobkami, bo nikt nowy się nie zapisuje. Telefony milczą. Ludzie tracą pracę i nie potrzebują już żłobków - mówi.

Samorządy pomogą, ale czy taka pomoc wystarczy?



Właściciele trójmiejskich niepublicznych żłobków i przedszkoli zaapelowali o pomoc i zrozumienie nie tylko do rodziców swoich podopiecznych, ale i do władz samorządowych. Te nie wymigują się od rozmów, ale na konkrety przyjdzie nam poczekać.

- Analizujemy tę kwestię - mówi Anetta Konopacka z biura promocji i komunikacji społecznej Urzędu Miasta Sopotu. - Dziś posłane zostało do prywatnych placówek pismo z prośbą, by te placówki składały do miasta wnioski o utrzymanie dopłat, z opisem sytuacji, dotyczącej także pracowników - dodaje.
Niektóre rozwiązania będą jednak wymagały działań na szczeblu centralnym, a nie samorządowym.

- Działalność niepublicznych przedszkoli i szkół wspierana jest przez samorząd dotacjami przyznawanymi zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Zawieszenie działalności decyzją podjętą na poziomie krajowym w żadnym stopniu nie zmienia wysokości przyznawanych kwot i będą one przekazywane w takiej samej wysokości jak dotychczas - zapewnia Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni. - Inną kwestią jest czesne, które uregulowane jest w umowie pomiędzy placówkami a rodzicami i w tym zakresie nie możemy ingerować w zapisy umów. Traktujemy to jednak jako segment działalności gospodarczej bezsprzecznie wymagającej wsparcia, ale wsparcie to może zostać dokonane jedynie na poziomie rządowym, bo dotyczy firm i mikroprzedsiębiorstw.

Miejsca

Opinie (578) 4 zablokowane

  • Kompromis kompromis kompromis (1)

    Moim zdaniem w tak trudnej sytuacji prywatne przedszkola i żłobki plowinny naliczać opłatę za czesne, ale w wysokości maksymalnie 50% opłaty! Mam tu na myśli czas od 12 marca do momentu otwarcia placówki dla dzieci. Każdego dotyka kryzys! Ani myślę płacić 100% opłaty za czesne, jeśli takowa zostanie mi naliczona. Od dnia powrotu dzieci do placówki opłata jak do tej pory. Ale na czas zawieszenia opieki 50%!

    • 10 0

    • Potem bedą się mścić

      na dziecku.

      • 0 0

  • Tata 2 dzieci (13)

    Słuchajcie. Jak dla mnie sprawa prosta. Usługa nie wykonywana i nie ma zapłaty. To tak jakbym ja prosił żłobek o to bym nie musiał płacić czesnego jak stracę pracę.

    Teraz Problem opłat/zusów/pracowników/najmu/kredytów - Rodzice też podobne opłaty mają i jeśli usług nie wykonają to nikt im nie zapłaci.
    - A prowadząc Firmę (Żłobek, fyzjer, cokolwiek innego) trzeba liczyć się z przestojem lub sytuacją losową i mieć odłożone pieniążki na miesiąc czy dwa aby przetrwać. Jak ktoś o tym nie pomyślał tylko szastał na lewo i prawo lub był lekkomyślny to w takiej sytuacji albo zaciąga się kredyt albo wyprzedaje nowe samochody oraz inne zaplecze by działalność utrzymać albo ją zawiesić.

    Art. 495 w całości reguluje jak wyglądać ma postępowanie na wypadek takiej okoliczności. Kryzys dopiero się zacznie pogłębiać z wiekszą liczbą chorych - nie liczyłbym, że przed czerwcem/lipcem cokolwiek sie zmieni w tym temacie - więc ciągnięcie funduszy od naiwnych rodziców, którzy zdecydują sie "Utrzymywać" Żłobek/przedszkole by ktoś kto prowadzi firmę nie ponosił z tego powodu kosztów to jak dla mnie cios poniżej pasa. No i ile można żerować na naiwności ludzi, że ratują miejsca pracy albo miejsce dla swojego dziecka w przedszkolu. 1 miesiąc? 2 miesiące?

    Jak nie zabezpieczył sie finansowo i chce utrzymać działalność niech sobie weźmie kredyt z odroczoną spłatą (teraz taki można wziąć). Albo jeśli nie zależy mu na tym aby utrzymać rodziców z dziećmi oraz pracowników to niech zawiesi działalność. Wtedy z dnia na dzień nie otworzy i nie zacznie zarabiać bo nie bedzie miał zaplecza ludzi oraz dzieci do opieki. A opłaty za najem i reszte i tak bedzie musiał płacić.

    Nie dajcie sie doić ludzie. Niech przedsiębiorcy staną na wysokości zadania i się finansują. Samochody mają nowe w leasingach a na podtrzymanie pracy przedszkola na miesiąc-dwa ich nie stać? to co to są za przedsiębiorcy?

    • 13 1

    • (2)

      Moje dziecko w lipcu konczy zlobek i idzie do przedszkola. Rozwazam wziac na ten czas zalegle wychowawcze bo 2 m-ca placic 100% to przesada. Cos czuje ze tak bedzie i w maju. Teraz argument zw "bo worus" a potem kilka miesiecy ze "po wirusie" i cos na bank pojdzie w gore. Nie lubie byc robiona w trabe. Rozumiem potrzeby ale zachowawczo 100% naleznosci jest zbedne. To nie jest w porzadku.

      • 3 0

      • Jeśli cokolwiek zapłacisz np 50 % to tylko Twoja dobra wola, bo nie musisz. A i tak pazerna się skrzywi, bo chce 100% albo i więcej.

        • 0 0

      • Wszystko pójdze w górę, nie ma co się czarować. Przedsiębiorstwa już teraz ograniczają zatrudnienie więc produkują mniej. Podaż mniejsza od popytu to podniesienie cen produktów - schemat znany odkąd ludzie zaczęli nazywać i opisywać zjawiska mikroekonomiczne. Podniesienie cen np. żywności sprawi, że catering do przedszkola zdrożeje, co przełoży się na wyższych kosztach ponoszonych przez przedszkole, co zostanie przerzucone na rodziców dzieci.

        • 1 1

    • (5)

      Rozumiem, że jako przykładny ojciec dwójki dzieci masz poduszkę finansową, którą tak mocno argumentujesz sytuacje losowe w biznesie, na najbliższe 3 miesiące?

      • 1 7

      • (2)

        Ale to juz chyba nie Twoja sprawa?

        • 6 0

        • (1)

          Absolutnie nie moja. Tak jak nie jest sprawą przykładnego ojca dzieci o to czy dany biznes ma swoją poduszkę finansową czy nie. Siedzi taki na d*pie w domu i niańczy dzieci, bo nic innego nie potrafi. Ciągnie na każde dziecko 1k miesięcznie z moich podatków, z zasiłku ma dodatkowe 800 i udziela wskazówek ludziom bardziej zaradnym życiowo, którzy mieli jaja, czas i siły, żeby uruchomić własny biznes.

          • 1 1

          • Ale chamski komentarz

            pazernej biznesłumen.

            • 0 0

      • Normalny czlowiek stara sie miec min 3-krotnosc wyplaty na czarna godzine. Tyle pozwala przetrwac dluzsza niezdolnosc do pracy lub jej brak.

        • 2 0

      • a to jakiś wyczyn?

        • 4 0

    • ... (2)

      Rozumiem, że ma Pan odłożone pieniądze, żeby przetrwać, na tym samym poziomie życia, bez pracy miesiąc lub dwa? No a jak Pan nie ma, to może przecież też wziąć kredyt! Argument nie powiem skąd...

      • 1 6

      • chcesz powiedzieć, że nie masz żadnych oszczędności...?

        • 2 0

      • Ale co Ciebie to interesuje? Czy ten koleś żebra od was kasę? Nie w przeciwieństwie do tych januszy biznesu z artykułu.

        • 4 0

    • Kogo wychowalliśmy

      Jestem babcią nie mamą, ale tyle jadu dawno nie słyszałam. Nie chcecie płacić to nie płaćcie, ale Wam chodzi tylko o to żeby innym się nie udało. Wyliczacie, rozliczacie i obrażacie nie o dzieci Wam chodzi. Co z Was za pokolenie -WSTYD mi za Was

      • 2 10

  • Dla tych co nie chcą płacić za żłobek i przedszkole (11)

    Nie chcecie płacić to nie płacie... Nie rozumiecie właścicieli i opiekunek co do tej pory zajmowali się waszymi dziećmi to już nie zrozumiecie. Epidemia się skończy za 2,3 miesiące to nie liczcie ze ten żłobek i te przedszkole przyjmie wasze dzieci z otwartymi rękoma.... Zostaniecie z dziećmi w domu... Albo niech dadzą dla was drodzy rodzice stawkę x 10 i z uśmiechem na twarzy powiedzą ze jest miejsce... Ale za tyle...

    • 33 24

    • (4)

      Jeśli właścicielka chce 100% płatności kiedy Ty nie masz pracy ?
      Nie śmieszne ?

      • 13 3

      • 500+ wpływa regularnie wciekła madko :) (3)

        • 2 12

        • ale czesne wynosi wiecej.....

          • 0 0

        • + beee, ale jak ma iść do Twojej kieszeni to, aż Ci ślina kapie.

          • 2 0

        • aha, nie ma na jedzenie, ale na usługę z której się nie korzysta musi być. logiczne.

          • 5 1

    • Cóż, w najgorszym razie skomplikuje nam to urlop, bo z żona planowaliśmy go na lipiec. W efekcie żona weźmie cały urlop w lipcu (na szczęście ma taką możliwość), ja wezmę go w sierpniu, a od września dziecko pójdzie do zerówki w szkole.

      • 4 0

    • (4)

      Nie ten żłobek to inny. Spokojnie. Miejsca są. Jestem w temacie to wiem.

      • 12 1

      • Spoko żłobki wymienią się informacjami o tym kto nie płacił (3)

        • 2 11

        • To tak jak rodzice o przedszkolach.

          • 4 0

        • Czyli chciałeś napisać, że jest bezprawne przekazywanie prywatnych danych osobowych między przedszkolami? coraz ciekawiej się robi, ale warte sprawdzenia.

          • 9 0

        • Znowu szantaż?

          • 7 1

  • Moje dziecko (10)

    Moje dziecko chodzi do przedszkola prywatnie i nie zazdroszczę użerania się z niektórymi rodzicami w sprawie czesnego. Są dwa wyjścia, albo płacisz za czesne i przedszkole przetrwa ten czas, a potem będziesz miała lub miał, gdzie posłać dziecko, albo nie płacisz, przedszkole upadnie, a jak wróćimy do normalności to nie będziesz miał, gdzie posłać dziecka.

    • 80 25

    • Ja z wielką chęcią zainwestuję i otworzę nowy żłobek po kryzysie związanym z epidemią, więc rodzice, którzy nie zapłacą za brak świadczenia usług przez żłobki - nie ma się o co martwić, w miejsce tych, które upadną natychmiast powstaną nowe.

      • 3 0

    • Z tego co się orientuję, to gmina, czyli w tym przypadku miasto Gdańsk będzie musiało rodzicowi wskazać placówkę, do której będzie mogło posłać swoje dziecko.

      • 1 1

    • Janusze biznesu

      siedzą w domu i chcą kasy, ja nie pracuję bo zajmują się dzieckiem zawiesić działalności nie mogę bo mam pracowników to ja mam wziąć dodatkowy kredyt, biznesmen z prywatnego przedszkola może z bankrutować- niech też weżnie kredyt i czeka na dobre czasy

      • 6 0

    • nieprawda

      Aha czyli w zasadzie jak jesteś właścicielem przedszkola to kryzys i koronawirus cie nie dotyczy. W zasadzie to masz jak w bajce i oby to trwało jak najdłużej - puste przedszkole, koszty w dół, pracy zero a kaska wpada na konto tak samo jak wpadała. Może jednak powinniśmy wziąć ten problem na siebie po połowie, nie wpadłaś na to? Bo przychody rodziców własnie gwałtownie spadają.

      • 9 0

    • Jest i 3 wyjscie

      Przeczytac umowe i zobaczyc czy maja zawarta klauzule sily wyzszej. U mnie tez dyrekcja mowila ze placic trzeba, a tam prosze jak byk jest napisane, ze w przypadku odwolania zajec przez wyzsze organy czesne nie jest pobierane!
      Czytajcie umowy!

      • 8 0

    • Powstanie nowe. Jeszcze lepsze.

      • 7 0

    • Czysty start

      Równie dobrze mogą otworzyć nowe.

      • 10 1

    • Do Agi...

      Święta racja, brawo.!!!

      • 2 5

    • moim zdaniem powinno być coś takiego jak opłata minimalna - takie postojowe

      nie muszą w tym czasie zarabiać, jakieś koszty im odpadną
      dla wszystkich to słaby czas...
      Pełna opłata to nieporozumienie

      • 23 1

    • Bez przesady

      Pobierając czesne wliczony jest w to zysk dla firmy. Sama mam dziecko w prywatnym przedszkolu, nikomu nie zależy żeby musieli je zamknąć, ale każdy powinien pojsc w tej sytuacji na jakieś ustępstwa. Dlaczego rodzice maja ponosić pełen koszt? Przedszkole również powinno go ponieść, solidarnie.

      • 20 1

  • Sam jestem w podobnej sytuacji (7)

    Panie z przedszkola napisały maila, że mogę zapłacić mniej o 100 zlotych za marzec,a za kwiecień 200. Ok, ale oplata wynosi normalnie 1200 złotych. Rozumiem, że jest ciężko, ale jakoś w innych przedszkolach proponują obniżkę 50%. Tyle jestem skłonny zapłacić za to, aby przedszkole przetrwało. Większość rodziców również, ale przedszkole stawia warunek, że albo się zgadzamy, albo rozwiązujemy umowę. Co wy na to?

    • 9 0

    • Dziwne (4)

      Coś mi się tu nie zgadza - pierwsze pytanie: 1200 zł to już z wyżywieniem, czy bez? Przedszkole nie ma prawa w tej chwili pobierać opłaty za wyżywienie. Jeżeli jest to samo czesne bez kosztów wyżywienia, to ewidentnie ktoś tu chce zarobić. Nie wierzę, że aż taka kwota potrzebna jest na opłacenie bieżących wydatków i zapewnienie pensji pracowników. Ciężko mi się odnieść, bo nie znam pełnej sytuacji (placówka jest nowa, czy pracuje powyżej 3-4 lat, jak duża liczebność dzieci, ilość Pań do opieki itd), ale coś mi tu nie pasuje.

      • 2 0

      • To bez wyżywienia (3)

        Jakby co

        • 2 0

        • W takim razie... (2)

          W takim wypadku wydaje mi się, że osoba prowadząca przedszkole chce na Was zarobić. Nie, żebym do czegoś namawiała, ale ja bym się skontaktowała z innymi rodzicami i solidarnie niech wszyscy wypowiedzą umowę. Albo przedszkole, w osobie Pani prowadzącej, zmieni podejście, albo szukajcie innego przedszkola. Swoją drogą bardzo wysokie czesne, u nas jest 600 zł bez wyżywienia, a teraz, po obniżce 300 zł.

          • 3 0

          • (1)

            Sciemniaja jak nic. Zalozmy 25 dzieci. Pewnie wiecej. Razy 1000 by bylo prosciej. Mamy 25 000. Przyjmijmy 5 pan pracujacych (najpewniej na smieciowce lub tez na opiece na swoje dziecko albo urlopie bezplarnym) i koszty stale. Ogrzewanie mozna zostawic na min. Pradu sie nie uzywa. Wynajem lokalu co najwyzej. Serio az takie wydatki moze generowac placowka? To wychodzi ze dzialaja charytatywnie caly czas skoro teraz sa stratni choc nie pracuja a normalnie nie sa w stanie zrobic rezerwy na chocby miesiac. Ja juz odliczam az moje dziecko pojdzie do szkoly by nigdy wiecej nie miec juz nic wspolnego ze zlobkami, przedszkolami etc. Tam ciagle z kasa cos nie tak.

            • 3 0

            • Dokładnie, popieram osobę wyżej. Gdyby spojrzeć na to logicznie, skoro teraz zniżka 100, 200 zł, to ma się rozumieć, że w "normalnych" warunkach osoba prowadząca przedszkole zarabia 100/ 200 zł od dziecka? I przez takich ludzi właśnie cały rynek niepublicznych żłobków i przedszkoli jest źle oceniany :(

              • 4 0

    • Nie trzeba wcale płacić. Ile rzeczy dla swoich dzieci możesz kupić za 1000 zł. Zabierzesz im to , bo chcesz być dobry dla szatażysty?

      • 5 0

    • z szantażystami się nie negocjuje

      • 8 0

  • (2)

    Tylko się nie dziwcie potem że nie macie gdzie dziecka zostawić bo wasz żłobek już nie istnieje. Hahahahhaha

    • 1 14

    • Martw się o swój biznes, a nie o nas, my sobie poradzimy jak zawsze.

      • 4 0

    • już to pisałeś kilkadziesiąt razy

      twój biznes twój problem. będziesz strzelał fochy to ty stracisz, a nie my bo to ty zostaniesz z wolnymi miejscami. Z miejscami w placówkach prywatnych generalnie nie ma problemu, miejsc jest więcej niż chętnych. Swoją drogą patrząc na ilość prywatnych przedszkoli (prawie na każdym rogu) to można dojść do wniosku, że jest to dobry biznes

      • 5 0

  • Powoływanie się na zasiłek opiekuńczy

    Droga Pani to że rodzicie pobierają zasiłek jest kropla w morzu. Proszę sie zagłębić w zasady przyznawania go. Jeżeli ktoś ma umowę na najniższa krajowa dostaje 80% i to że dostajemy taki zasiłek jest on w zamian naszego wynagrodzenia za które musimy zrobić stałe opłaty i żyć!! Więc nie rozumiem argumentu że przedszkola zostały pozostawione same sobie a my nie. Żenujące. Ktoś kto otwiera prywatny biznes powinien się liczyć z ryzykiem, oprócz chapania zysków, jest jeszcze coś takiego jak tworzenie rezerw finansowych dla swojego interesu ale widzę lepiej brać od ludzi którzy nie mają żeby nie pozostać stratnym!!

    • 5 0

  • Rząd zamiast bez sensu rozdawać pieniądze w postaci 5OO+ powinien za te pieniądze (5)

    budować żłobki i przedszkola które by zostały dla następnych pokoleń ,a tak forsa przegwizdana w markecie ,ale by wybory wygrać trzeba bez sensu rozdawać nie swoje pieniądze., które teraz w obliczu takiego dramatu na pewno by się przydały.

    • 35 11

    • A co robila PO przez osiem lat rzadow co budowali do wlasnej kieszeni

      • 0 2

    • Nie tak bez sensu, ja akurat z tych pieniedzy oplacam przedszkole dzieci.

      • 0 3

    • A Pan(i) (2)

      w budowlance pracuje, że tak zależy na tych budowach? :)

      • 0 3

      • weż leki Pisuar

        • 0 0

      • Nic tak nie napędza gospodarki jak Inwestycje

        więc lepiej jak będą to budowy niż rozdawnictwo społeczne

        • 3 0

  • Biznes

    To jest biznes. Przecież jeżeli nie ma usługi to nie ma wpłaty. Mieli okazję podpisać umowę z państwem i by mieli dofinansowanie. Większość nawet nie próbuje pomagać rodzicom poprzez naukę on-line. Rodzice w pierwszej kolejności muszę dbać o rodzinę a nie o czyjś biznes.

    • 7 0

  • (2)

    To wszystko tak skomplikowane, ja np dostanę w tym miesiącu tylko podstawę - czyli najniższą krajową. Ok, zgadzam się, że dostanę, a ktoś inny może nie dostać nic. Chciałabym wesprzeć i gastronomię i te miejsca, które lubię, ale obawiam się, że nie dam rady.

    • 16 0

    • A reszta

      A gdzie reszta? Pod stołem płacona?

      • 0 2

    • a ja dostanę w tym miesiącu podstawę wraz z wszystkimi dodatkami - czyli najniższą krajową

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane