- 1 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (106 opinii)
- 2 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (7 opinii)
- 3 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (191 opinii)
- 4 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (107 opinii)
- 5 Bańki, festiwal kolorów, rodzinne warsztaty, a może kino. Atrakcje na weekend dla rodzin (2 opinie)
- 6 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (86 opinii)
Wysoka frekwencja w szkołach podstawowych po powrocie
Frekwencja w szkołach podstawowych po powrocie najmłodszych klas jest na wysokim poziomie. Rodzice i nauczyciele przyznają, że nawet w ubiegłych latach w sezonie, gdzie infekcji było więcej, bywało gorzej.
Przykładny powrót z ferii
Jeszcze przed feriami nie było wiadomo, czy dzieci wrócą w komplecie. Fakt, że w tym roku zimowa przerwa od zajęć przebiegała w tym samym czasie w całej Polsce, sprzyjał planowaniu wypoczynku w późniejszym terminie. Tym bardziej, że wielu rodziców nie wierzyło w to, że dzieci po feriach wrócą do szkoły. A uczyć się zdalnie mogły wszędzie.
- Chcieliśmy polecieć na narty do Szwajcarii, bo tam wypoczywać można w miarę swobodnie - ograniczenia są niewielkie - opowiada Martyna. - W pierwszej połowie stycznia nie udało nam się jednak znaleźć wolnych miejsc, więc postanowiliśmy przełożyć wyjazd o kilka tygodni. Tym bardziej, że dzieci na tym nie ucierpią, skoro nadal będą mogły uczyć się zdalnie. Skoro jednak zdecydowano o powrocie do szkół, nasz wyjazd nie doszedł do skutku. Nadrobimy w późniejszym okresie - dodaje.
Wielu rodziców w ogóle zrezygnowało w tym roku z wyjazdu, więc prawdziwą atrakcją towarzyską dla dzieci był powrót do szkoły.
- Nasze dzieci spędziły trochę czasu u dziadków, poza tym siedziały w domu - opowiada mama dwojga uczniów Szkoły Metropolitalnej w Kowalach. - Koledzy z ich klas też nie wyjeżdżali nigdzie indziej niż do rodziny. Nauczycielka języka angielskiego, z którą mają prywatne lekcje, powiedziała, że w czasie ferii zajęć nie odwołał żaden z jej uczniów. Powrotu do szkoły wyczekiwała natomiast zdecydowana większość z nich.
Entuzjazm rodziców nie oznacza, że nie mieli obaw.
- Zrobiliśmy bilans pozytywów i negatywów - opowiada Tomasz z Gdyni. - Oczywiście bardzo boimy się zakażenia i na siebie uważamy, jednak dzieci wyłączone z życia społecznego tak "dziczeją", że nie mieliśmy wątpliwości co do tego, że powrót do szkoły to jedyne słuszne wyjście. Teraz na taką szansę czekają starsi synowie, którzy chodzą do VII klasy.
Rodzice przyznają, że frekwencja po powrocie w klasach ich dzieci jest na wysokim poziomie. Przekonują, że nawet w ubiegłych latach w sezonie, gdzie infekcji było więcej, bywało gorzej.
- U moich dzieci w klasie od końca ferii frekwencja ponad 95 proc., a bywały okresy, że była mniejsza niż 30 proc. - pisze nasz czytelnik.
Dyrektorzy chwalą frekwencję
Jak wygląda sytuacja w trójmiejskich szkołach? Dyrektorzy przekonują, że jeśli pojawiają się nieobecności, to nie wynikają one z późniejszych wyjazdów na ferie, a sezonowych infekcji, kwarantanny bądź zwyczajnie spowodowane są niedyspozycją.
- W naszej szkole nie ma nieobecności dzieci z powodu wyjazdu z rodzicami na wypoczynek - informuje Barbara Śmiech, wicedyrektor Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 8 im. Jana Matejki w Sopocie. - Jeżeli występują nieobecności, są one sporadyczne i związane z infekcjami - dodaje.
- Frekwencja w szkole w klasach I-III, czyli tych, które wróciły do nauczania stacjonarnego, jest na poziomie frekwencji stycznia 2020 i wynosi 93 proc. - raportuje z kolei Monika Małyszko, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 im. wiceadm. Józefa Unruga w Gdyni. - Wychowawcy klas nie otrzymali żadnego sygnału o przedłużeniu ferii przez rodziców. Z naszej wiedzy wynika, że nieobecności dzieci wynikają z przyczyn zdrowotnych.
- Z informacji uzyskiwanych każdego dnia od wychowawców wynika, że jedyną przyczyną nieobecności uczniów na zajęciach jest choroba dziecka lub nałożona przez PSSE kwarantanna. Średnio 87 proc. uczniów klas I-III uczestniczy każdego dnia w zajęciach na terenie szkoły - informuje Krzysztof Dudek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 19 im. Zasłużonych Ludzi Morza.
O tym, że frekwencja w placówce jest taka, jak być powinna, poinformowała także dyrekcja Szkoły Podstawowej w Kowalach (szkoła metropolitalna).
Miejsca
Opinie (44) 1 zablokowana
-
2021-01-27 15:12
piekna szkola, kolorowa
- 4 1
-
2021-01-27 19:07
frekwencja (2)
A w naszej podstawówce na dzień dzisiejszy kilku nauczycieli i kilkoro dzieci ma covid i cztery klasy są na kwarantannie. Ciekawe jak długo pociągniemy.
- 9 2
-
2021-01-27 20:01
Niemożliwe. Ponad 99 % frekwencji jak mówili dzisiaj
- 0 0
-
2021-01-28 19:26
Zaszczep się
- 0 0
-
2021-01-28 07:29
nie ma zadnej pandemii
ludzie poczytajcie sobie polskie roczniki i sprawdzcie sami dane dotyczące zgonów za 2019 rok i porównajcie z 2020, który zostal juz opracowany i wrzucony na strone GUSu
CoViD19 1 zgon na 100 000 populacji
Samobójstwa 7 zgonów na 100 000 populacji
zawały 54 zgony na 100 000 populacji
choroby serca 255 zgonów na 100 000 populacji- 3 2
-
2021-01-28 21:11
Ale kopyto...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.