• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z dzieckiem na obiad? Restauracje idealne na rodzinne wyjście

Anna Żukowska
24 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Do której restauracji w Trójmieście wybrać się całą rodziną? Sprawdziliśmy, gdzie można dobrze zjeść, znaleźć fajny kącik dla dziecka i liczyć, że będzie się ono dobrze bawiło. Do której restauracji w Trójmieście wybrać się całą rodziną? Sprawdziliśmy, gdzie można dobrze zjeść, znaleźć fajny kącik dla dziecka i liczyć, że będzie się ono dobrze bawiło.

Dokąd w Trójmieście wyjść na rodzinny obiad z małymi dziećmi - tak, by dobrze zjeść, nie zostawić majątku w knajpie i zapewnić dziecku frajdę? Zobaczcie kilka naszych propozycji.



Wychodzisz/wychodziłeś z małymi dziećmi na obiad do restauracji?

Potrzeba wyjścia do ludzi, zjedzenia czegoś dobrego w restauracji, w miłej atmosferze i w miejscu, gdzie będziemy czuli się dobrze, dotyczy także rodzin z dziećmi. Jednak w ich wypadku niezwykle ważne jest wnętrze i to, by w danym miejscu dobrze czuli się zarówno rodzice, jak i ich dzieci.

Na szczęście trójmiejskie restauracje wychodzą naprzeciw rodzinom i oferują coraz ciekawsze rozwiązania skierowane do rodziców małych dzieci. Nie są to już tylko stoliczki z kolorowankami - spotykane w wielu restauracjach.

Przedstawiamy wam dziewięć restauracji, po trzy w każdym mieście, do których spokojnie można się wybrać na rodzinny obiad wiedząc, że dzieci będą miały tam co robić.

Poniżej trzy propozycje gdańskich restauracji przystosowanych świetnie na przyjęcie rodzin z dziećmi.

Czytaj też: Gdzie zjeść w Trójmieście? 13 najlepszych restauracji Trójmiasto. Ranking kwiecień 2022

1. Restauracja Kos

  • W osobnej, monitorowanej sali zabaw, znajdziecie mnóstwo zabawek. Restauracja Kos.
  • Starsze dzieci mogą skorzystać ze stanowisk z grami. Restauracja Kos.
  • Monitor w sali restauracyjnej pozwoli podejrzeć bawiące się dzieci. Restauracja Kos.
  • Tuż przy sali zabaw znajduje się toaleta dla małych gości ze sprzętami dostosowanymi do ich wzrostu. Restauracja Kos.
  • Domek do zabawy w Restauracji Kos.
Zaczynamy od Restauracji Kos (ul. Piwna 9/10 zobacz na mapie Gdańska), która wręcz postawiła na rodziny, dedykując im najwyższe piętro swojego lokalu. Jest tam specjalnie zbudowany, osobny pokój do zabawy. Dzieci mogą się w nim pobawić klockami, tablicami manipulacyjnymi i wieloma innymi zabawkami. Starsze dzieci do dyspozycji mają też stanowiska z grami, a młodsze na pewno będą chciały się pobawić w uroczym domku. Przy pokoju zabaw znajduje się toaleta dla dzieci, dostosowana do ich wzrostu. Dla rodzica wygodne jest to, że siedząc przy stoliku może na specjalnym monitorze obserwować, jak w pokoju obok bawią się dzieci. Dużym udogodnieniem jest też to, że wózki dziecięce można zostawić na parterze, pod czujnym okiem obsługi.

W dziecięcym menu znajdziecie sprawdzone potrawy, które większość dzieci lubi. Jest ono sezonowe, więc będzie się okresowo zmieniało. W tej chwili możemy zamówić naszym pociechom m.in. makaron w sosie pomidorowym (12 zł), pierogi na słodko (10 zł), kurczaka w panierce z frytkami (14 zł) czy np. smażonego dorsza z ziemniakami i surówką (16 zł).

Ważna informacja: lokal jest oblegany, zwłaszcza w święta i weekendy, i niestety nie przyjmuje rezerwacji na soboty i niedziele.

2. BabyCafe.pl

  • BabyCafe.pl jest też często wybierane na imprezy rodzinne - chrzciny, komunie czy urodziny.
  • Salonik zabawowy jest urządzony w oddzielnej sali. Są tam jednak stoliki, jeśli ktoś chce mieć dziecko na oku. BabyCafe.pl.
  • Jedno z dań z karty dziecięcej BabyCafe.pl - pulpeciki z ziemniakami.
  • W BabyCafe.pl we Wrzeszczu, w saloniku zabaw, znajdują się m.in. zabawki związane z gastronomią.
  • Coś dla dzieci i coś dla rodziców.
BabyCafe.pl (ul. Słowackiego 4d zobacz na mapie Gdańska) to najdłużej działający w Trójmieście lokal z ofertą skierowaną głównie do rodzin. Wbrew nazwie nie jest to kawiarnia, a restauracja rodzinna. Obiekt podzielony jest na dwie części - salę restauracyjną i salonik zabaw dla dzieci, w którym też znajdują się stoliki. W każdą sobotę i niedzielę, w godzinach pracy restauracji, spotkamy tam animatorkę lub animatora, którzy zaproponują dzieciom różne zabawy. Dzieci mają do dyspozycji bezpieczne klocki, tablicę do malowania kredą czy zabawki tematyczne związane z gastronomią. Lokal przyjmuje też rezerwacje na rodzinne uroczystości, jak chrzciny, pierwsze urodziny czy komunie.

Właścicielka lokalu, Ewa Banaś, podkreśla, że kuchnia dostosowuje się do różnych ograniczeń żywieniowych klientów, np. związanych z alergiami pokarmowymi czy specjalnymi dietami. Zapewnia, że nikt nie patrzy krzywo na biegające dzieci lub rozlaną zupę czy sok, bo dla jej zespołu liczy się rodzinna atmosfera miejsca i możliwość swobodnego korzystania z usług restauracji w towarzystwie małych gości.

W menu dziecięcym znajdziemy domową kuchnię - pierogi z mięsem, ruskie lub na słodko (11,90 zł), placuszki z jabłkami (11,50 zł), pierś z kurczaka z ziemniakami, ryżem lub frytkami (18,90 zł) czy zupy z domowym makaronem (7,90 zł). Co miesiąc jest też dodawana skrócona karta sezonowa. Restauracja przyjmuje rezerwacje.

3. Miasto Aniołów

  • W Mieście Aniołów warto zarezerwować stolik na weekendowe wyjście.
  • W kąciku zabaw są różne sprzęty manipulacyjne, pluszaki i ekran, na którym puszczane są bajki. Miasto Aniołów.
  • Menu dziecięce jest jednocześnie kolorowanką, którą można zabrać do domu.
  • W Mieście Aniołów w każdą niedzielę odbywają się teatrzyki dla rodzin.
  • Na teatrzyki w Mieście Aniołów przychodzi sporo rodzin.
Choć wielu kojarzy się raczej z wieczornymi imprezami, za dnia - zwłaszcza w weekendy - Miasto Aniołów (ul. Chmielna 26 zobacz na mapie Gdańska) staje się prawdziwie rodzinną restauracją. W każdą niedzielę w południe organizuje cieszące się dużym zainteresowaniem teatrzyki lub widowiska rodzinne. Kiedy się kończą, rodziny często zostają na obiad. Do dyspozycji małych gości jest wydzielony z sali restauracyjnej kącik zabawowy. Są tam stoliczki, akcesoria do rysowania, zabawki i spory ekran, na którym są wyświetlane bajki. Z dodatkowych atrakcji, w niedziele dzieci są częstowane watą cukrową - co zwolenników zdrowego żywienia może przyprawić o ból głowy, warto więc być na to przygotowanym.

Dziecięce menu jest jednocześnie kolorowanką, którą można zabrać do domu. Znajdziecie tam m.in. zupy - rosół, pomidorową i krem z białych warzyw (7-8 zł), filety drobiowe lub z dorsza z dodatkami (15 zł) czy naleśniki na słodko (13 zł). Restauracja przyjmuje rezerwacje.

Poniżej prezentujemy trzy propozycje sopockich restauracji przystosowanych świetnie do przyjęcia rodzin z dziećmi.

1. Sempre W Sopocie

  • Restauracja Sempre w Sopocie.
  • Menu ze zdjęciami ułatwi dziecku wybór dania. Restauracja Sempre.
  • W menu znajdziecie m.in. pizzę, kurczaka z dodatkami czy włoskie kluski gnocchi na słodko lub z sosem pomidorowym. Restauracja Sempre.
  • W kąciku zabaw na piętrze jest ekran, na którym są puszczane bajki oraz zabawki i książeczki.
  • Latem, w Restauracji Sempre, dzieci mają się gdzie wybiegać.
Do restauracji Sempre (ul. Grunwaldzka 11 zobacz na mapie Sopotu) możecie się wybrać zarówno w sezonie zimowym, jak i letnim, choć latem ta restauracja ma jeszcze większy atut, doceniany przez rodziny z dziećmi - dużą, ogrodzoną przestrzeń na zewnątrz z placem zabaw.

Pod parasolami, na drewnianych podestach, są ustawione stoliki, więc można mieć dzieci cały czas na oku. W środku znajduje się wydzielony kącik z zabawkami, kolorowankami i książkami oraz z konsolą do gier, z której mogą skorzystać nieco starsze dzieci. Podobne atrakcje (również zewnętrzny plac) znajdziecie w gdyńskim oddziale restauracji (Sempre, ul. Starowiejska 30 zobacz na mapie Gdyni, Domek Abrahama).

- Zależało nam na stworzeniu restauracji przyjaznych rodzinom z dziećmi, ponieważ dla włoskiej kuchni charakterystyczna jest rodzinna atmosfera - mówi Beata Stolarska, właścicielka. - Włosi jedzą razem z dziećmi, całymi wielkimi hałaśliwymi rodzinami. Dlatego w Sempre stworzyliśmy warunki dla takich rodzinnych biesiad.
W menu dziecięcym w obu restauracjach znajdziecie: pizzę z szynką (21 zł), domowe kopytka gnocchi w sosie pomidorowym lub z masłem i brązowym cukrem (15 zł), spaghetti bolognese (15 zł), domowy rosół z makaronem bio (13 zł), rybę lub panierowane kotleciki z piersi kurczaka podane z ziemniaczanymi talarkami (16 zł). Restauracja przyjmuje rezerwacje.

2. Pick&Roll

  • Pick&Roll znajduje się tuż przy Aquaparku Sopot, można się tam wybrać po wizycie na basenach.
  • Zabawki w kąciku dla dzieci umilą czas w oczekiwaniu na posiłek. Pick&Roll.
  • Jedno z dań dziecięcych z karty Pick&Roll - polędwiczki drobiowe.
  • W Aquaparku Sopot działa też bar z przekąskami.
  • Wejście do Restauracji Pick&Roll.
Pick&Roll (ul. Zamkowa Góra 3/5 zobacz na mapie Sopotu) jest częścią Aquaparku, więc można się tam wybrać po prostu na rodzinny obiad, a można też zajrzeć tam tuż po pobycie na basenach. Często też odbywają się tu teatrzyki rodzinne i różne imprezy dla dzieci - m.in. Dzień Dziecka, mikołajki, halloween. Można więc niedzielny obiad połączyć z zabawą.

Do lokalu wjedziecie swobodnie wózkiem, który zostawia się w szatni. Do dyspozycji rodzin jest miejsce zabaw dla dzieci przy barze z widokiem na halę basenową. Za to latem dzieci mogą się pobawić na placu zabaw. Znajduje się tam zjeżdżalnia, huśtawka, piaskownica, domek dla dzieci oraz trampolina.

Piotr Stefański z Pick & Roll podkreśla, że rodzice z małymi dziećmi są bardzo mile widzianymi gośćmi.

- Nikt z obsługi nie spojrzy krzywo na plamę na obrusie po zupie pomidorowej - zapewnia. - Wiemy, że każdemu może zdarzyć się mała wpadka, a nauka samodzielnego jedzenia jest bardzo ważnym elementem w rozwoju dziecka.
W menu znajdziecie chrupiące polędwiczki z kurczaka (15 zł), spaghetti w sosie pomidorowym (12 zł) i naleśniki z twarogiem (12 zł). Popularne są też pierogi z "dorosłego" menu - ruskie lub z mięsem (15 zł). Restauracja przyjmuje rezerwacje.

3. Pomarańczowa Plaża

  • W Pomarańczowej Plaży w Sopocie znajduje się także wewnętrzny plac zabaw dla dzieci.
  • Krzesełka dla najmłodszych dzieci to standard w restauracjach, jednak dla rodziców najbardziej liczy się podejście obsługi do rodzin i ciekawe menu. Pomarańczowa Plaża.
  • Pomarańczowa Plaża ma dla najmłodszych klientów osobne menu.
  • Zewnętrzny plac zabaw przed Pomarańczową Plażą.
  • Zawsze można poprosić o podgrzanie napoju lub obiadku dla maluszka. Pomarańczowa Plaża.
Pomarańczowa Plaża (ul. Emilii Plater 19 zobacz na mapie Sopotu) to kolejna restauracja, która swój rodzinny potencjał jeszcze lepiej prezentuje w miesiącach ciepłych. Znajduje się tam teren zielony z różnymi sprzętami zabawowymi, takimi jak domek do zabawy czy huśtawki, które zajmą dzieci na dłuższy czas. Dodatkowo leży ona blisko plaży, więc można obiad w restauracji połączyć ze spacerem nad morze. W ciągu tygodnia najczęściej przychodzą mamy z dziećmi w godzinach przedpołudniowych, natomiast w weekendy restauracja cieszy się dużym zainteresowaniem całych rodzin.

Wewnątrz też znajduje się przestrzeń do zabawy. Są tam dwa domki dla dzieci, namiot, poduchy, stolik z krzesełkami, różne zabawki i karton dużych klocków. Nie ma problemu z wejściem do restauracji z wózkiem, od strony deptaka jest szeroki wjazd, od strony parkingu została zainstalowana drewniana rampa. Ważnym elementem jest możliwość zaparkowania samochodu przy wejściu do budynku. Warunki do zabawy dla dzieci mają się niedługo jeszcze poprawić - restauracja jest w trakcie przygotowania dodatkowych atrakcji. Pojawi się tam także konsola do gier dla starszych dzieci i tablica edukacyjna dla młodszych.

W menu dziecięcym znajdziecie: makaron z klopsikami w sosie pomidorowym (16 zł), rybę z frytkami (16 zł) czy kurczaka w panierce z frytkami (15 zł). W soboty i niedziele warto więc zarezerwować stolik.

Poniżej prezentujemy trzy propozycje gdyńskich restauracji przystosowanych świetnie do przyjęcia rodzin z dziećmi.

1. Alt Cafe w Gdyni

  • W Alt Cafe dzieci najbardziej lubią się bawić w domku-zjeżdżalni.
  • W części, gdzie znajduje się sala zabaw, jest też miejsce ze stolikami. Alt Cafe.
  • W menu znajdziecie głównie różne rodzaje pizzy i dania lunchowe dla dorosłych.
  • Zjeżdżalnia kończy się w basenie z kulkami. Alt Cafe.
  • Tablica do malowania kredą w gdyńskiej Alt Cafe.
Alt Cafe (ul. Legionów 112F/1 zobacz na mapie Gdyni) to bistro położone poza centrum Gdyni, ale warto tu zajrzeć z dziećmi. Zjecie tu zarówno śniadanie, jak i dania obiadowe, takie jak sałatki, tarta czy pizza. Przede wszystkim jednak znajdziecie tu osobną salę z wewnętrznym placem zabaw dla dzieci. Drewniany domek na antresoli połączony ze zjeżdżalnią, która wpada do basenu z kulkami oraz tor wyścigowy i pojazdy małych kierowców rajdowych z pewnością zainteresują maluchy. Są też inne zabawki, w tym kącik kuchenny i tablica do zabawy dużymi klockami. W sali znajdują się stoliki, przy których rodzice mogą usiąść i obserwować bawiące się dzieci.

- Inspiracją do stworzenia takiego lokalu była moja córka Zuzia - mówi Tomasz Jukiel, współwłaściciel Alt Cafe. - Nie było takiego miejsca w Gdyni i zawsze, kiedy wychodziliśmy całą rodziną, zastanawiałem się, gdzie mogę mieć również chwilę na spokojną rozmowę z żoną.
W karcie znajdziecie dania lunchowe, pizzę i desery. Dzieci lubią krem z pomidorów (8 zł) i pizzę hawajską (16 zł). Można tu zarezerwować stolik.

2. Panorama
  • W Restauracji Panorama dzieci pobawią się w dmuchanym domku ze zjeżdżalnią.
  • Kącik zabaw jest wyposażony w sprzęty zabawowe i stoliczki do prac plastycznych. Restauracja Panorama.
  • Jedno z dań z dziecięcego menu Restauracji Panorama - kopytka na słodko.
  • Restauracja Panorama zaprasza w weekendy, warto wcześniej zarezerwować stolik.
  • Restauracja Panorama może się pochwalić bardzo ciekawym widokiem.
Mało kto wie, że Panorama (ul. Mickiewicza 1/3 zobacz na mapie Gdyni) ma całkiem spory kącik dla dzieci, w którym znajduje się m.in. dmuchany domek do skakania. Większości kojarzy się ona bardziej z elegancką restauracją, tymczasem i atrakcje, i menu są dopasowane do potrzeb rodzin. Kącik dla dzieci wyposażony jest też w stoliczki i krzesełka, tablicę do rysowania i zabawkową kuchnię. Z okazji różnych świąt - np. Mikołajek czy Dnia Dziecka - są przygotowywane dodatkowe atrakcje dla dzieci - zabawa z animatorem lub warsztaty kulinarne.

W menu dziecięcym znajdziecie kopytka ze śmietaną i cukrem (15 zł) i drobiowe paluszki w panierce z frytkami (17 zł). W weekendy lepiej zarezerwować stolik.

3. Coco

  • W Restauracji Coco znajdziecie kącik zabaw dla dzieci.
  • Restauracja Coco znajduje się na parterze Gdynia Waterfront - łatwo dojedziecie tam wózkiem.
  • W każdą sobotę i niedzielę od godz. 14 dzieci bawią się pod okiem animatorki.
  • Znajdziecie tu także kącik z materiałami plastycznymi. Restauracja Coco.
  • Kącik z zabawkami w Restauracji Coco.
Restauracja Coco (ul. Waszyngtona 21 zobacz na mapie Gdyni) znajduje się na parterze budynku Gdynia Waterfront. Znajdziecie tam sporą salę restauracyjną z dużym kącikiem zabaw. W kąciku są dywany, stoliki oraz spory regał z zabawkami. W każdą sobotę i niedzielę od godz. 12 dzieci mogą się bawić pod okiem animatorki, która wymyśla im różne zabawy plastyczne.

W Coco odbywają się także różne rodzinne wydarzenia kulinarne, m.in. warsztaty - zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Mali i duzi mogą nauczyć się na nich gotować lub przyrządzać zdrowe potrawy. Ostatnio odbył się Rodzinny Sylwester, w trakcie którego całe rodziny świętowały nadejście Nowego Roku.

W karcie znajdziecie m.in. gotowane klopsiki z kurczaka z ziemniakami (15 zł), filet z dorsza w panierce (15 zł), makaron z pulpetami w sosie pomidorowym (15 zł) czy pizzę (15 zł). Jeśli wybieracie się tam w weekend w porze obiadowej, warto zarezerwować stolik.

A wy jakie restauracje trójmiejskie odwiedzacie najchętniej z całą rodziną?

Miejsca

Opinie (232) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    Do restauracji chodzimy z dziećmi na obiad,a nie się pobawić,po posiłku dzieci wolą zabawę na dworze,a nie w jakimś zakurzonym kąciku!wystarczy odpowiednie krzesło dla młodszego dziecka i wybieramy restaurację jaką chcemy,a nie żeby dzieciaki siedziały w kąciku zabaw! Z trójka dzieci nie my problemu,umieją zachować się przy stole i nikomu nie przeskadzają!Z tego co widać to komentarze od bezdzietnych lalusió w rurkach i ich pustych panienek.

    • 16 4

    • Niekoniecznie.

      Jeśli Twoje dzieci zachowują się tak jak opisałeś - jesteś chlubnym wyjątkiem. I do Ciebie nikt nie będzie miał pretensji, w którejkolwiek restauracji się zjawisz. Nawet ci "w rurkach", cokolwiek by to nie znaczyło.
      Tu mowa jest o tych innych, którzy nie potrafią zdefiniować funkcji miejsca. Tym samym - nie nauczą też tego potomstwa i tak patologia będzie się dziedziczyć...
      Tak naprawdę, to wyjście do restauracji powinno być dla dziecka przykładem, jak się należy w danym miejscu zachować. Tyle, że samemu też się trzeba umieć zachowywać...

      • 4 0

  • Dzięki za artykuł :D

    Będę wiedział dokąd nie chodzić!

    • 10 2

  • w coco kącik? (2)

    Bylam tam 2 razy i ani razu juz tam nie pojde z dziecmi...Wszystko zepsute i brudne, wozek bez kólka, samochodziki bez kółek itd itd porazka, wstyd jak na taka knajpe

    • 4 13

    • No a kto to wybrudził i zepsuł??? Wazsze dzieciaki które tam puszczacie żeby sie wywrzeszczały... to do kogo pretensje???

      • 15 2

    • Tak to jest, jak się dzieciom coś da, albo to ubrudzą, albo popsują.

      • 16 1

  • Popieram... (3)

    Dzieci powinny siedzieć w domu, a nie zakłócać innym konsumpcję w restauracji. Zresztą poszłabym dalej. Wyrzucić grubych, starych i brzydkich, bo niedobrze się robi i jeść się odechciewa. A i zbyt chudych też, bo nie są apetyczni... ludzie opanujcie się, skąd ta nienawiść do małego człowieka. Jak jest lokal z placem zabaw, to niech sobie będzie, co wam przeszkadza. Mi przeszkadza wrzask pijanych gości w knajpach, więc nie chodzę. Nie wymagam od nich, aby cicho dyskutowali. A dorośli - nawet w restauracjach - nie raz są bardziej upierdliwi swoim głośnym zachowaniem niż dzieci.

    • 16 19

    • (1)

      Nie wiem czy wiesz - ale knajpy służą do picia alkoholu i jest to ich podstawowa funkcja razem z podawaniem średniego jedzenia. Więc wiadomo czego można się po takim lokalu spodziewać - przecież nikt nie idzie do baru mlecznego i nie oczekuje wystroju salonowego i wykwintnych dań. To samo tyczy się restauracji - ta ma swoim statucie głównie podawanie dobrego jedzenia w miłym otoczeniu - a biegające szkraby raczej relaksowi nie służą. Śą restauracje dla dzieci z placami zabaw i sa miejsca gdzie tych dzieci być nie powinno. Trzeba się szanować wzajemnie i nie zawracać gitary w porządnej restauracji biegającymi smarkami - a dorośli niech nie marudzą na lokale dla rodzin z dziećmi. Mamy XXI wiek i tak trudno o myślenie i szacunek - natomiast roszczeniowość na pierwszym miejscu "bo płacę to wymagam".

      • 9 1

      • A teraz...

        ... wróć do tekstu i przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem. To jest tekst o restauracjach z placykami zabaw dla dzieci. O restauracjach dla rodzin właśnie. Poradnik "gdzie iść" aby takim jak ty nie przeszkadzać. Nie wiem co tu robią takie trolle jak ty. Nie wiem skąd wzięło się tu tyle opinii negatywnych o dzieciach w przestrzeni publicznej. Dlatego czytacie takie teksty. To jest poradnik, dla tych którzy mają dość ludzi, którzy nie tolerują dzieci. Roszczeniowi to są dorośli - płacę i wymagam, aby dzieci się nie kręciły po restauracji. Szacunek, tak właśnie o szacunek chodzi.

        • 1 1

    • "Bachory to zakała ludzkości" - A. Słonimski

      • 5 0

  • Po pierwsze i najważniejsze (6)

    To nie dzieci są problemem a ich RODZICE. Dziecko wyraża siebie poprzez krzyk i bieganie i nie wolno go ograniczać. Jeśli ktoś ma takie liberalne metody wychowawcze- niech nie katuje nimi innych. Raz byłam świadkiem sytuacji ekstremalnej, gdy brzdąc biegał po ogródku letnim jednej z restauracji, tak "radośnie" aż kelnerce poleciała taca z napojami (min. z piwem) W pierwszej chwili ciężko było namierzyć opiekunów brzdąca. Ale najlepsze było kilka minut później, gdy mama brzdąca zwróciła uwagę jakiejś kobiecie palącej papierosa, żeby się przesiadła bo jej przeszkadza no i jeszcze jet dziecko. W gwoli ścisłości- było to w ogródku, gdzie palenie jest dozwolone, gdzie podaje się alkohol a i godzina była raczej wieczorna.

    • 89 8

    • znajomy opowiadał jak niedawno dzieciak wywalał sobie bułeczki z pojemników na pieczywo w Biedrze (4)

      i się nimi bawił beztrosko. Wyciągał i kopał po podłodze, wkładał z powrotem. Mama, której zwrócono uwagę stwierdziła tylko "że to dziecko, to chyba normalne". Standardem więc staje się patologia. Ja już się przyzwyczaiłam i nie dyskutuję z takimi rodzicami bo to inny stan umysłu.

      • 46 0

      • Też kiedyś zwracałem uwagę (1)

        ale nie warto. Najpierw cię zakrzyczą, a potem uciekną obrażeni, gdy dowiedzą się, że trzeba za te bułki/cukierki/zabawki zapłacić.
        Niektórzy po urodzeniu dziecka tracą zdolność logicznego myślenia.

        • 32 1

        • A potem wychodzi się na jakiegoś rozwrzeszczanego frustrata.

          Sens zwracania uwagi na konwenanse matce, która nie widzi problemu, że dziecko niszczy cudzą własność albo nawet zakłóca komuś spokój to daremny wysiłek. Takie osoby nie czują problemu, bo tak jak u nich w domu, w przestrzeni publicznej to ICH dziecko jest najważniejsze a reszta musi się podporządkować.

          • 10 1

      • A ja dzis u lekarza (prywatna przychodnia - zeby nie bylo) czekalam na swoja kolej w dzikim wrzasku dzieciaka nakrecanego przez rownie rozwinietego (tak, byl na poziomie tego dziecka jak nie nizej) dziadka. Czekajac pod gabinetem na matke dziecka zachecal je by "wolalao mamusie" i mial wielka frajde z tegio, ze dziecko 15 min darlo paszcze. Dziecko ok - de facto sluchalo starego a glupiego dziadka.

        • 19 1

      • Lepsze od zwracania uwagi jest pryskanie matki i dziecka gazem pieprzowym, a później tekst w stylu: "Moi rodzice też mnie wychowywali bezstresowo" :)

        • 28 0

    • typowa roszczeniowość

      potem odbierze to 500+ i radośnie zagłosuje na dobrą zmianę, a ty człowieku utrzymuj ten bajzel

      • 24 5

  • (3)

    dzięki za ten artykuł! będę wiedział, których miejsc unikać bo po prostu nie lubię dzieci, nie żebym coś do nich lub ich rodziców miał ale po prostu nie znoszę i tyle, poleci ktoś fajne miejsca gdzie dzieci się nie pojawiają?

    • 41 6

    • (2)

      Spalarnia śmieci.

      • 2 10

      • (1)

        żartowniś z Ciebie, przykro mi, że musisz się tam stołować

        • 5 1

        • tam robi zapasy dla swoich pociech

          • 2 0

  • Restauracje po to, "żeby dziecko się dobrze bawiło?" (2)

    Ale na Boga, restauracja to nie jest miejsce do dobrej zabawy dla dzieci. To miejsce, gdzie przychodzi się zjeść. Różni się od barów i jadłodajni tym, że możemy to zrobić spokojnie, w miłej atmosferze, poraczyć się smacznym daniem. Moje dzieci są dorosłe i też zabieraliśmy je do restauracji, by wiedziały, jak się zachować, a nie poszaleć. W nagrodę za dobre zachowanie szliśmy na plac zabaw - PO restauracji i obiedzie, a nie w trakcie. W ten sposób i my i one zjedliśmy spokojnie posiłek. Na wszystko jest właściwy czas i miejsce. Aha, fakt, że nie ciągaliśmy do restauracji niemowlaków. Pierwsze wyjścia były w wieku 2-3 latek. Wcześniej wystarczały pizzerie

    • 43 3

    • Restauracja to miejsce gdzie spędza się czas razem (1)

      Jeżeli ktoś ma dzieci to oczywiście lepiej zostawić je w domu z nianią a samemu wp..rdalać ostrygi. Brawo. Widać że mamusia z tatusiem wyrządzili Ci krzywdę.

      • 0 14

      • "czas razem" to sobie możesz spędzić na spacerze, w domku przy mielonych itd. podstawową funkcją restauracji jest jedzenie, a nie robienie dobrze dzieciatym.

        • 11 0

  • (3)

    Tymczasem w normalnych, rozwiniętych krajach dzieci siedzą przy stole, gaworzą i od najmłodszych lat uczą się przebywać pomiędzy ludźmi w normalnych miejscach. W Polsce muszą wrzeszczeć, mieć własny kąt, tonę chińskich zabawek, a próba zwrócenia im uwagi kończy się na bluzgach ze strony mamy o imieniu Dżesika.

    1000 lat za cywilizowanym światem.

    • 48 6

    • tam gdzie dżesika pisze się przez J... hahahah

      • 2 0

    • Zalecam przeprowadzkę do tego "normalnego, rozwiniętego kraju" (1)

      • 0 18

      • Nie musisz zalecać - odpowiednie przygotowania są już w toku :) Pozdrawiam.

        • 9 0

  • Zrobili z tego macierzyństwa Bóg wie co (8)

    Robią z tego macierzyństwa Bóg wie co. Prawda jest taka że jak rodzie się "małe" życie to umiera Twoje życie. Oczywiście nic nie mam do ludzi którzy chcą mieć dzieci bo ktoś w sumie musi pracować na Nasze emerytury, ale osobiscie wole do restauracji chodzić z żoną lub kolegami i nie słuchać wrzasków, krzyków tylko cieszyć się chwilą

    • 37 15

    • no właśnie, ktoś musi zapracować na twoją emeryturę (2)

      a skoro nie chcesz mieć dzieci....

      • 4 13

      • twoje bajtle będą harować. nie widzę problemu.

        • 2 0

      • sam sobie zapracuje

        Tylko, żeby mi Państwo w tym nie przeszkadzało dajac na lewo i na prawo po 500 zł

        • 19 1

    • Zmienisz zdanie jak dorobisz się swojego. Wiem co mówię, bo sama kiedyś tak myslałam... (3)

      • 2 14

      • (2)

        a jak się nie dorobię? nie chcę mieć dzieci, nie lubię ich, nie mam zamiaru na kogoś pracować do końca życia, nie mam zamiaru młodego życia poświęcać dla nieprzespanych nocy

        • 11 2

        • masz prawo do swojego zdania (1)

          oraz tolerancji. Tęcza Ci nie przeszkadza ale dzieci już tak?

          Ja nie lubię pedałów i włascicieli psów. I co ?

          • 3 7

          • ja nie lubię bachorów i ich roszczeniowych starych. i co?

            • 11 2

    • Dokładnie

      Nie wiem skąd ten kult macierzyństwa. Może i 90% populacji ma instynky rodzicielski, albo po prostu lubi dzieci, część populacji nie lubi dzieci i nie ma ochoty przbeywac w ich towarzystwie jak się wydzierają.

      • 11 1

  • restauracje bez dzieci (1)

    czekam na spis restauracji bez dzieci, człowiek raz na ruski rok może sobie pozwolić na wyjście do restauracji a tu jakieś wrzeszczące bachory psują wieczór, Rozumiem rodziców i życzę im jak najlepiej, jest cała masa restauracji dzieciolubnych, ale naprawdę nie ma żadnej bezdzietnej, a rodzice rzadko potrafią nauczyć dzieci odpowiedniego zachowania, a zwrócisz uwagę to jeszcze zachęcają dzieci do dalszego hałasowania - serio!

    • 28 6

    • między innymi dlatego przestałem chodzić do knajp. Jednej niedzieli odwiedziłem cztery knajpy, a po zlustrowaniu klienteli z małymi dziećmi doszedłem do wniosku, że nie dam rady. Zamówiłem przez neta chińszczyznę

      • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane