- 1 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (5 opinii)
- 2 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 3 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (68 opinii)
- 4 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 5 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 6 16 chętnych na budowę nowej szkoły w dzielnicy Piecki-Migowo (84 opinie)
Z dzieckiem na obiad? Restauracje idealne na rodzinne wyjście
Dokąd w Trójmieście wyjść na rodzinny obiad z małymi dziećmi - tak, by dobrze zjeść, nie zostawić majątku w knajpie i zapewnić dziecku frajdę? Zobaczcie kilka naszych propozycji.
Na szczęście trójmiejskie restauracje wychodzą naprzeciw rodzinom i oferują coraz ciekawsze rozwiązania skierowane do rodziców małych dzieci. Nie są to już tylko stoliczki z kolorowankami - spotykane w wielu restauracjach.
Przedstawiamy wam dziewięć restauracji, po trzy w każdym mieście, do których spokojnie można się wybrać na rodzinny obiad wiedząc, że dzieci będą miały tam co robić.
Poniżej trzy propozycje gdańskich restauracji przystosowanych świetnie na przyjęcie rodzin z dziećmi.
Czytaj też: Gdzie zjeść w Trójmieście? 13 najlepszych restauracji Trójmiasto. Ranking kwiecień 2022
1. Restauracja Kos
Zaczynamy od Restauracji Kos (ul. Piwna 9/10 ), która wręcz postawiła na rodziny, dedykując im najwyższe piętro swojego lokalu. Jest tam specjalnie zbudowany, osobny pokój do zabawy. Dzieci mogą się w nim pobawić klockami, tablicami manipulacyjnymi i wieloma innymi zabawkami. Starsze dzieci do dyspozycji mają też stanowiska z grami, a młodsze na pewno będą chciały się pobawić w uroczym domku. Przy pokoju zabaw znajduje się toaleta dla dzieci, dostosowana do ich wzrostu. Dla rodzica wygodne jest to, że siedząc przy stoliku może na specjalnym monitorze obserwować, jak w pokoju obok bawią się dzieci. Dużym udogodnieniem jest też to, że wózki dziecięce można zostawić na parterze, pod czujnym okiem obsługi.
W dziecięcym menu znajdziecie sprawdzone potrawy, które większość dzieci lubi. Jest ono sezonowe, więc będzie się okresowo zmieniało. W tej chwili możemy zamówić naszym pociechom m.in. makaron w sosie pomidorowym (12 zł), pierogi na słodko (10 zł), kurczaka w panierce z frytkami (14 zł) czy np. smażonego dorsza z ziemniakami i surówką (16 zł).
Ważna informacja: lokal jest oblegany, zwłaszcza w święta i weekendy, i niestety nie przyjmuje rezerwacji na soboty i niedziele.
2. BabyCafe.pl
BabyCafe.pl (ul. Słowackiego 4d ) to najdłużej działający w Trójmieście lokal z ofertą skierowaną głównie do rodzin. Wbrew nazwie nie jest to kawiarnia, a restauracja rodzinna. Obiekt podzielony jest na dwie części - salę restauracyjną i salonik zabaw dla dzieci, w którym też znajdują się stoliki. W każdą sobotę i niedzielę, w godzinach pracy restauracji, spotkamy tam animatorkę lub animatora, którzy zaproponują dzieciom różne zabawy. Dzieci mają do dyspozycji bezpieczne klocki, tablicę do malowania kredą czy zabawki tematyczne związane z gastronomią. Lokal przyjmuje też rezerwacje na rodzinne uroczystości, jak chrzciny, pierwsze urodziny czy komunie.
Właścicielka lokalu, Ewa Banaś, podkreśla, że kuchnia dostosowuje się do różnych ograniczeń żywieniowych klientów, np. związanych z alergiami pokarmowymi czy specjalnymi dietami. Zapewnia, że nikt nie patrzy krzywo na biegające dzieci lub rozlaną zupę czy sok, bo dla jej zespołu liczy się rodzinna atmosfera miejsca i możliwość swobodnego korzystania z usług restauracji w towarzystwie małych gości.
W menu dziecięcym znajdziemy domową kuchnię - pierogi z mięsem, ruskie lub na słodko (11,90 zł), placuszki z jabłkami (11,50 zł), pierś z kurczaka z ziemniakami, ryżem lub frytkami (18,90 zł) czy zupy z domowym makaronem (7,90 zł). Co miesiąc jest też dodawana skrócona karta sezonowa. Restauracja przyjmuje rezerwacje.
3. Miasto Aniołów
Choć wielu kojarzy się raczej z wieczornymi imprezami, za dnia - zwłaszcza w weekendy - Miasto Aniołów (ul. Chmielna 26 ) staje się prawdziwie rodzinną restauracją. W każdą niedzielę w południe organizuje cieszące się dużym zainteresowaniem teatrzyki lub widowiska rodzinne. Kiedy się kończą, rodziny często zostają na obiad. Do dyspozycji małych gości jest wydzielony z sali restauracyjnej kącik zabawowy. Są tam stoliczki, akcesoria do rysowania, zabawki i spory ekran, na którym są wyświetlane bajki. Z dodatkowych atrakcji, w niedziele dzieci są częstowane watą cukrową - co zwolenników zdrowego żywienia może przyprawić o ból głowy, warto więc być na to przygotowanym.
Dziecięce menu jest jednocześnie kolorowanką, którą można zabrać do domu. Znajdziecie tam m.in. zupy - rosół, pomidorową i krem z białych warzyw (7-8 zł), filety drobiowe lub z dorsza z dodatkami (15 zł) czy naleśniki na słodko (13 zł). Restauracja przyjmuje rezerwacje.
Poniżej prezentujemy trzy propozycje sopockich restauracji przystosowanych świetnie do przyjęcia rodzin z dziećmi.
1. Sempre W Sopocie
Do restauracji Sempre (ul. Grunwaldzka 11 ) możecie się wybrać zarówno w sezonie zimowym, jak i letnim, choć latem ta restauracja ma jeszcze większy atut, doceniany przez rodziny z dziećmi - dużą, ogrodzoną przestrzeń na zewnątrz z placem zabaw.
Pod parasolami, na drewnianych podestach, są ustawione stoliki, więc można mieć dzieci cały czas na oku. W środku znajduje się wydzielony kącik z zabawkami, kolorowankami i książkami oraz z konsolą do gier, z której mogą skorzystać nieco starsze dzieci. Podobne atrakcje (również zewnętrzny plac) znajdziecie w gdyńskim oddziale restauracji (Sempre, ul. Starowiejska 30 , Domek Abrahama).
- Zależało nam na stworzeniu restauracji przyjaznych rodzinom z dziećmi, ponieważ dla włoskiej kuchni charakterystyczna jest rodzinna atmosfera - mówi Beata Stolarska, właścicielka. - Włosi jedzą razem z dziećmi, całymi wielkimi hałaśliwymi rodzinami. Dlatego w Sempre stworzyliśmy warunki dla takich rodzinnych biesiad.
W menu dziecięcym w obu restauracjach znajdziecie: pizzę z szynką (21 zł), domowe kopytka gnocchi w sosie pomidorowym lub z masłem i brązowym cukrem (15 zł), spaghetti bolognese (15 zł), domowy rosół z makaronem bio (13 zł), rybę lub panierowane kotleciki z piersi kurczaka podane z ziemniaczanymi talarkami (16 zł). Restauracja przyjmuje rezerwacje.
2. Pick&Roll
Pick&Roll (ul. Zamkowa Góra 3/5 ) jest częścią Aquaparku, więc można się tam wybrać po prostu na rodzinny obiad, a można też zajrzeć tam tuż po pobycie na basenach. Często też odbywają się tu teatrzyki rodzinne i różne imprezy dla dzieci - m.in. Dzień Dziecka, mikołajki, halloween. Można więc niedzielny obiad połączyć z zabawą.
Do lokalu wjedziecie swobodnie wózkiem, który zostawia się w szatni. Do dyspozycji rodzin jest miejsce zabaw dla dzieci przy barze z widokiem na halę basenową. Za to latem dzieci mogą się pobawić na placu zabaw. Znajduje się tam zjeżdżalnia, huśtawka, piaskownica, domek dla dzieci oraz trampolina.
Piotr Stefański z Pick & Roll podkreśla, że rodzice z małymi dziećmi są bardzo mile widzianymi gośćmi.
- Nikt z obsługi nie spojrzy krzywo na plamę na obrusie po zupie pomidorowej - zapewnia. - Wiemy, że każdemu może zdarzyć się mała wpadka, a nauka samodzielnego jedzenia jest bardzo ważnym elementem w rozwoju dziecka.
W menu znajdziecie chrupiące polędwiczki z kurczaka (15 zł), spaghetti w sosie pomidorowym (12 zł) i naleśniki z twarogiem (12 zł). Popularne są też pierogi z "dorosłego" menu - ruskie lub z mięsem (15 zł). Restauracja przyjmuje rezerwacje.
3. Pomarańczowa Plaża
Pomarańczowa Plaża (ul. Emilii Plater 19 ) to kolejna restauracja, która swój rodzinny potencjał jeszcze lepiej prezentuje w miesiącach ciepłych. Znajduje się tam teren zielony z różnymi sprzętami zabawowymi, takimi jak domek do zabawy czy huśtawki, które zajmą dzieci na dłuższy czas. Dodatkowo leży ona blisko plaży, więc można obiad w restauracji połączyć ze spacerem nad morze. W ciągu tygodnia najczęściej przychodzą mamy z dziećmi w godzinach przedpołudniowych, natomiast w weekendy restauracja cieszy się dużym zainteresowaniem całych rodzin.
Wewnątrz też znajduje się przestrzeń do zabawy. Są tam dwa domki dla dzieci, namiot, poduchy, stolik z krzesełkami, różne zabawki i karton dużych klocków. Nie ma problemu z wejściem do restauracji z wózkiem, od strony deptaka jest szeroki wjazd, od strony parkingu została zainstalowana drewniana rampa. Ważnym elementem jest możliwość zaparkowania samochodu przy wejściu do budynku. Warunki do zabawy dla dzieci mają się niedługo jeszcze poprawić - restauracja jest w trakcie przygotowania dodatkowych atrakcji. Pojawi się tam także konsola do gier dla starszych dzieci i tablica edukacyjna dla młodszych.
W menu dziecięcym znajdziecie: makaron z klopsikami w sosie pomidorowym (16 zł), rybę z frytkami (16 zł) czy kurczaka w panierce z frytkami (15 zł). W soboty i niedziele warto więc zarezerwować stolik.
Poniżej prezentujemy trzy propozycje gdyńskich restauracji przystosowanych świetnie do przyjęcia rodzin z dziećmi.
1. Alt Cafe w Gdyni
Alt Cafe (ul. Legionów 112F/1 ) to bistro położone poza centrum Gdyni, ale warto tu zajrzeć z dziećmi. Zjecie tu zarówno śniadanie, jak i dania obiadowe, takie jak sałatki, tarta czy pizza. Przede wszystkim jednak znajdziecie tu osobną salę z wewnętrznym placem zabaw dla dzieci. Drewniany domek na antresoli połączony ze zjeżdżalnią, która wpada do basenu z kulkami oraz tor wyścigowy i pojazdy małych kierowców rajdowych z pewnością zainteresują maluchy. Są też inne zabawki, w tym kącik kuchenny i tablica do zabawy dużymi klockami. W sali znajdują się stoliki, przy których rodzice mogą usiąść i obserwować bawiące się dzieci.
- Inspiracją do stworzenia takiego lokalu była moja córka Zuzia - mówi Tomasz Jukiel, współwłaściciel Alt Cafe. - Nie było takiego miejsca w Gdyni i zawsze, kiedy wychodziliśmy całą rodziną, zastanawiałem się, gdzie mogę mieć również chwilę na spokojną rozmowę z żoną.
W karcie znajdziecie dania lunchowe, pizzę i desery. Dzieci lubią krem z pomidorów (8 zł) i pizzę hawajską (16 zł). Można tu zarezerwować stolik.
2. Panorama
Mało kto wie, że Panorama (ul. Mickiewicza 1/3 ) ma całkiem spory kącik dla dzieci, w którym znajduje się m.in. dmuchany domek do skakania. Większości kojarzy się ona bardziej z elegancką restauracją, tymczasem i atrakcje, i menu są dopasowane do potrzeb rodzin. Kącik dla dzieci wyposażony jest też w stoliczki i krzesełka, tablicę do rysowania i zabawkową kuchnię. Z okazji różnych świąt - np. Mikołajek czy Dnia Dziecka - są przygotowywane dodatkowe atrakcje dla dzieci - zabawa z animatorem lub warsztaty kulinarne.
W menu dziecięcym znajdziecie kopytka ze śmietaną i cukrem (15 zł) i drobiowe paluszki w panierce z frytkami (17 zł). W weekendy lepiej zarezerwować stolik.
3. Coco
Restauracja Coco (ul. Waszyngtona 21 ) znajduje się na parterze budynku Gdynia Waterfront. Znajdziecie tam sporą salę restauracyjną z dużym kącikiem zabaw. W kąciku są dywany, stoliki oraz spory regał z zabawkami. W każdą sobotę i niedzielę od godz. 12 dzieci mogą się bawić pod okiem animatorki, która wymyśla im różne zabawy plastyczne.
W Coco odbywają się także różne rodzinne wydarzenia kulinarne, m.in. warsztaty - zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Mali i duzi mogą nauczyć się na nich gotować lub przyrządzać zdrowe potrawy. Ostatnio odbył się Rodzinny Sylwester, w trakcie którego całe rodziny świętowały nadejście Nowego Roku.
W karcie znajdziecie m.in. gotowane klopsiki z kurczaka z ziemniakami (15 zł), filet z dorsza w panierce (15 zł), makaron z pulpetami w sosie pomidorowym (15 zł) czy pizzę (15 zł). Jeśli wybieracie się tam w weekend w porze obiadowej, warto zarezerwować stolik.
A wy jakie restauracje trójmiejskie odwiedzacie najchętniej z całą rodziną?
Miejsca
Opinie (232) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-24 14:50
Menu dramat (5)
Dzieci jedzą tylko pizzę, rosół, pomidorową, naleśniki i kotlety z kurczaka frytami?
Naprawdę nie macie dzieciom nic ciekawego do zaoferowania???? D.....y a nie kucharze.- 13 6
-
2017-01-24 15:09
nie no można dać jeszcze brokuła lub brukselkę...na pewno przepadałeś w wieku 2 lat (3)
- 4 5
-
2017-01-24 21:10
(2)
A dlaczego zaraz w skrajności? Nie jadłam brukselki i teraz też bym nie zjadła.
Ale po to się m.in. wychodzi do restauracji aby poznawać nowe smaki, uczyć się ich. Dzieci są ciekawe, trzeba to wykorzystywać, a nie jęczeć że niejadki. Nic dziwnego, ile można wpierniczać w kółko to samo?!
A można by np. risotto z krewetkami lub bardziej tradycyjne jakieś warzywne, satay z kurczaka, grillowany indyk z krewetkami w sosie lawendowym z czarnym ryżem i botwinką, pierś z kaczki w sosie marchewkowo-jabłkowym.
A jeśli już ten nieśmiertelny makaron to może z bazyliowym pesto z kurczakiem, suszonymi pomidorami i pestkami słonecznika. Może wersja łososiowa ze szpinakiem i pomidorkami w śmietanowym sosie.
A zresztą, ja nie jestem zawodowym kucharzem. A pole do popisu jest przeogromne. I właśnie do TAKIEJ chętnie poszłabym z dzieckiem.- 8 6
-
2017-01-25 12:24
W azjatyckim barze w Pruszcz bardzo często widzę dzieci w wieki 4+ które wsuwają dania z menu. Wszystko zależy czym w domu karmią rodzice i do czego młody jest przyzwyczajony.
- 5 0
-
2017-01-24 22:36
nie wpadło do główki, że menu raczej jest odpowiedzią na zapotrzebowania klientów? zgaduję, że rodzic idąc z dzieckiem do knajpy chce mieć pewność, żeby zjadło to, co mu się kupi, a nie zwymiotowało grillowanego indyka z krewetkami w sosie lawendowym.
btw. połączenia smaków kuriozalne jak dla dziecka.- 6 5
-
2017-01-24 15:05
i jeszcze spaghetti
- 3 0
-
2017-01-24 15:54
teraz jasne (2)
Już wiem dlaczego trzeba było dać 500+, aby ludzie dzieci mieli. Sądząc po tych nienawistnych opiniach, to jest jedyna szansa na to, aby ludzkość nie wymarła w Polsce. Tu dziecko przeszkadza.
- 10 15
-
2017-01-25 07:52
Jeżeli dla 500 zł miesięcznie zdecydujesz się na dziecko to masz coś nie tak z głową...
- 3 1
-
2017-01-24 20:40
500 +
To po to żeby sobie kupić elektorat. Ja osobiście za 500 + kupiłęm samochód na raty
- 3 2
-
2017-01-24 23:59
Moglo by byc wiecej takich miejsc
- 6 3
-
2017-01-24 22:20
Moim skromnym zdaniem...
Czy dziecko nawet w takim miejscu musi mieć kącik do zabawy?...jest czas na zabawę i czas na kawę/obiad/ itp. Czym skorupka nasiąknie...
- 8 2
-
2017-01-24 21:51
Przystanek
Nie no...zapomnieliście o Przystanku Orłowo...które jest tak lansowane przez trojmiasto.pl...na pewno by się coś tam znalazło na potrzeby kryptoreklamy :)
- 1 0
-
2017-01-24 20:43
Babycafe beznadziejna (1)
Odkąd w sali dla dzieci wstawiono stoliki do konsumpcji dla wszystkich i nakazano za to jeszcze płacić extra- bardzo nie polecam.
- 6 1
-
2017-01-24 21:33
Mit
Mieszkam w garnizonie i bywam czesto w babycafe. Po remomcie już nie ma oplaty za salonik dla dzieciakow. Jakieś bzdury
- 0 0
-
2017-01-24 18:02
Uważajcie na Sopocki Młyn. Tam wystawili dla dzieci zestaw zabawek elektronicznych.
- 4 0
-
2017-01-24 12:49
Ludzie co Wy za pierdoły opowiadacie! (6)
Widać, że większość komentarzy piszą bezdzietni ludzie. Wg Was wychowanie dziecka to pestka, wystarczyć wcisnąć guzik, żeby dziecko przestało płakać czy marudzić. Przecież to nie kukła, tylko żywa istota, która dopiero wszystkiego się uczy i pewnych rzeczy nie rozumie. To nie małpy w zoo, które da się wytresować, że tu i teraz być cicho. Zastanówcie się głębiej nad tym co piszecie... Moim zdaniem większość dorosłych zachowuje się jak dzieci. Różnica polega na tym, że dorośli potrafią tłumić i ukrywać emocje a dziecko nie. Jeśli widzę ryczące dziecko, które pokłada się na chodniku to tylko się uśmiecham, przecież sama to przerabiałam :)
- 23 40
-
2017-01-24 17:57
nie pamiętam ani jednej takiej sytuacji
żebym ryczała tarzając się po chodniku. Nie pamiętam, aby robili tak rówieśnicy. Tego po prostu nie było.
- 9 0
-
2017-01-24 15:09
i jak sama to przerabiałaś to też się uśmiechałaś, bo ci synaps nie styka, żeby sensownie zareagować
- 9 0
-
2017-01-24 14:03
Słuchaj jak dzieciak robi cyrk na środku lokalu to się go zabiera na bok albo przed lokal tłumaczy co i jak i czeka aż się uspokoi a nie biernie przygląda i wpienia innych ludzi, którzy na takie cyrki nie mają ochoty. Wiadomo że bobo może mieć gorszy dzień czy jest niewyspane - ale nie zmusza się do oglądania i słcuahania tego wszystkiego innych - w domu niech leży na tej podłodze pół dnia ale nie w sklepie czy restauracji. I wszyscy wiedzą że to tylko dzieciak - ale wiedzą też że obowiązkiem rodzica jest zapanowanie nad tym dzieciakiem.
- 18 0
-
2017-01-24 13:53
ziemniaki już ugotowałam, teraz lecę na pocztę po 500+
- 8 1
-
2017-01-24 13:52
daj dziecku tableta
Daj mu tableta i dalej oglądaj serial
- 9 1
-
2017-01-24 12:59
urzekła nas twoja historia
a teraz do garów bo dawca materiału który zalał twoja formę musi zjeść a potem prędziutko posprzątać i zrobić pranie, "widzę ryczące dziecko, które pokłada się na chodniku to tylko się uśmiecham": wiesz co ja tez i se myślę co za żenada :)
- 25 3
-
2017-01-24 08:22
A czy są w 3M restauracje (6)
Gdzie, choćby tylko np. w piątki lub w soboty, zapraszani byli goście w wieku >13 lat? I można było odpocząć od niuniania, ciuciania, stękania, piszczenia, beczenia, tupania? Pójść tylko z mężem/żoną, zostawić dzieci z opiekunką i odpocząć we dwoje?
- 108 23
-
2017-01-24 09:50
Droga Redakcjo (3)
czekamy na artykuł o restauracjach tylko dla dorosłych, względnie młodzieży. Współczesne wychowanie sprawia, że dziecko przy stoliku obok to może być mordęga dla klientów takiej restauracji, a trendy idą tylko w jednym kierunku - apoteozy rodzin z dziećmi i promowanie bezstresowego wychowania oraz roszczeniowości rodziców. Poprosimy o listę takich miejsc.
- 50 6
-
2017-01-24 17:26
Popieram!
- 2 1
-
2017-01-24 10:08
Kabaret
KAbaretk jest oki
- 9 1
-
2017-01-24 10:07
Rozi, hades, Bodega
smaczenego
- 36 9
-
2017-01-24 08:48
byłabym stałą bywalczynią ;)
Rozumiem ohy i ahy, ale jednak nie mam obowiązku lubić dzieci i chciałabym, aby było miejsce, w którym można być pewnym, że nie będą biegały i wrzeszczały :)
- 38 8
-
2017-01-24 08:45
Elephant! Chociaż nie wiem, jak jest teraz, dawno nie byłem. Jednak jak chodziłem jakiś czas temu regularnie tam, to ani razu nie widziałem bachorów.
- 14 8
-
2017-01-24 17:21
Wychowanie
Do restauracji moje dzieci chodziły, ale były wychowane. Od młodości umiały się zachować , mają wpojony bon ton. Są miejsca , które do czegoś służą i trzeba dzieci dla ich dobra nauczyć jak tam się zachować. To zaprocentuje w przyszłości to może być wielka radość dla dziecka , że siedzi przy stole jak dorośli. Mam prośbę do mam które drą się do swoich dzieci albo mówią do nich jakby , miały przygłuchawe dzieci mówcie ciszej . Ludzie wokół nie interesują wasze sprawy. Ja bardzo lubię dzieci , ale niektôre mamusie mnie przerażają. Ale to niestety zemści na nich w przyszłości odcierpią to, że nie wychowują dzieci.
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.