• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z dzieckiem przez rozwód. "Decyzja jest dorosłych, dzieci są tylko jej bezbronnymi odbiorcami"

Wioleta Stolarska
18 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Kampania zachęca rozstających się do wzięcia udziału w specjalnych warsztatach wyposażających w odpowiednią wiedzę na temat psychologicznych potrzeb dziecka, wpływu konfliktu na ich teraźniejsze i przyszłe życie oraz metod szukania porozumienia. Kampania zachęca rozstających się do wzięcia udziału w specjalnych warsztatach wyposażających w odpowiednią wiedzę na temat psychologicznych potrzeb dziecka, wpływu konfliktu na ich teraźniejsze i przyszłe życie oraz metod szukania porozumienia.

Rozwód zmusza do budowania życia od nowa, nie tylko dla dorosłych ale też dla dzieci. Właśnie wtedy przed rodzicami staje największe wyzwanie stworzenia nowej, stabilnej rzeczywistości, opartej na porozumieniu i zgodzie. - Dzieci nie rozwodzą się z rodzicami i dlatego Wy rodzice powinniście zrobić co w waszej mocy, a nawet więcej, aby czuło się szczęśliwe, bezpieczne i kochane - przekonują autorzy kampanii "Dziecko w rozwodzie". O tym jak postępować podczas rozstania kiedy są dzieci mówili eksperci podczas konferencji w Gdańsku.



Czy każdy rodzic podczas rozwodu powinien brać udział w spotkaniach z mediatorem/psychologiem?

Dorośli ludzie pod wpływem emocji postępują różnie, często żałując później swoich czynów. Dziecko w takich sytuacjach nie powie nic, spokojnie wysłucha, a później weźmie wszystko do siebie. Rozwodzą się i rodzice, i dzieci, ale rodzice przechodzą przez rozprawę sądową i idą dalej, a dzieci z rozwodem rodziców zostają.

Część dzieci nie doświadcza okołorozwodowej traumy i potrafi uporać się z problemem rozstania rodziców, jednak aż co trzecie dziecko rozwodzących się rodziców ma poważne problemy z adaptacją do nowych warunków i płaci wysoką cenę za decyzję i styl żegnania się dorosłych.

Czytaj też: Opieka nad dzieckiem a prawo do świadczeń

Właśnie o najmłodszych podczas rozwodu przypomina kampania "Dziecko w rozwodzie", którą przygotowały Agnieszka Dżaman i Agnieszka Tulin-Kardaś ze Stowarzyszenia Rodzin Pelikan.

- Naszym celem jest edukacja rozwodzących się, bądź rozwiedzionych rodziców na temat wpływu ich konfliktu na teraźniejsze i przyszłe życie dzieci, czego efektem ma być szukanie porozumienia dla ich dobra - mówi Agnieszka Dżaman, psycholog, terapeuta, Członek Stowarzyszenia Rodzin Pelikan.
Kampania "Dziecko w rozwodzie. Dostrzec. Zrozumieć. Wesprzeć" skierowana jest też do przedstawicieli służb publicznych, którzy na różnych etapach kryzysów okołorozwodowych mają styczność z rodzinami. Chodzi o to aby włączali się w zachęcanie rodziców do szukania i korzystania z różnego rodzaju wsparcia dla dobra dzieci.

- Nie powinniśmy postrzegać tematu krzywdzenia dziecka w trakcie rozwodu w kategoriach spraw prywatnych i dawać na to społeczne przyzwolenie. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, jakie społeczeństwo będziemy mieli za jakiś czas, jakie będą nasze dzieci jak dorosną i jakich będą miały partnerów. Problem jest globalny, to co będzie później zależy od tego co my zrobimy teraz - przekonuje Agnieszka Dżaman.
Jak dodaje, rodzice w swoich emocjach, rozczarowaniach, zajęci prowadzeniem rozwodowej wojny, przebudowywaniem życia na nowo nie dostrzegają, że ich uwaga powinna być skupiona na dziecku i to jego dobro jest najważniejsze.

Czytaj też: Mediacje receptą na sądowe konflikty rodzinne. "Wspólne rozwiązania są trwalsze"

Kampania zachęca rozstających się do wzięcia udziału w specjalnych warsztatach. Kampania zachęca rozstających się do wzięcia udziału w specjalnych warsztatach.
Szukanie porozumienia

Kampania zachęca rozstających się do wzięcia udziału w specjalnych warsztatach wyposażających w odpowiednią wiedzę na temat psychologicznych potrzeb dziecka, wpływu konfliktu na ich teraźniejsze i przyszłe życie oraz metod szukania porozumienia.

Ta wiedza jest rodzicom niezbędna do budowania swoim dzieciom nowej, bezpiecznej rzeczywistości. Fakt, że jest potrzebna potwierdza psycholog i szef zespołu psychologów w Centrum Porozumień Prawnych w Gdyni Marta Rymer, która podkreśla, że najczęstszym błędem popełnianym przez rozwodzących się rodziców jest walka. Właśnie wtedy dziecko schodzi na drugi plan a dla rodziców tak naprawdę liczy się tylko to, kto okaże się wygranym a kto przegranym.

- W ten sposób chcą pokazać sobie i innym, które z nich ma większą władzę i na przykład "wyrywają", "wykradają" sobie dziecko lub przetrzymują je wbrew wcześniejszym ustaleniom. Bardzo częstym błędem rodziców rozwodzących się jest nastawianie dziecka negatywnie do drugiego rodzica i/lub umniejszanie jego roli w życiu dziecka, podważanie nawzajem swojego autorytetu rodzicielskiego w oczach dziecka - mówi Marta Rymer.
Psycholog dodaje, że niekiedy rodzice angażują dzieci w konflikt lub opowiadają dziecku o szczegółach czy powodach rozstania z małżonkiem.

- Takie sytuacje są bardzo niekorzystne dla dziecka, jego funkcjonowania, dalszego rozwoju, bo nadmiernie obciążają je emocjonalnie i poznawczo - ocenia Rymer.
Brak porozumienia między rodzicami w kwestii opieki nad dziećmi wiąże się też zazwyczaj z kolejnymi, potencjalnie trudnymi emocjonalnie sytuacjami dla dzieci w trakcie sprawy rozwodowej.

- Taką nową sytuacją jest na przykład wizyta kuratora sądowego, która jest zalecaną przez sądy formą sprawdzenia sytuacji bytowej oraz opiekuńczo - wychowawczej małoletniego dziecka stron. Kurator sądowy ma obowiązek uzyskania informacji w powyższych kwestiach, co sprowadza się do rozmów ze stronami, a także często z małoletnim dzieckiem. Może także zdarzyć się, iż dziecko będzie uczestnikiem badania psychologicznego związanego z rozwodem jego rodziców, które ma na celu zbadanie potrzeb dziecka, jego sytuacji rodzinnej - wyjaśnia Marta Rymer.
Czytaj też: Pomorze najbardziej "rozwodowe" w kraju. Eksperci: To nie musi być wojna

Konflikty rozwodowe problemem w kontekście przestrzegania praw człowieka

W czasie czwartkowej konferencji na Uniwersytecie Gdańskim głos zabrał też Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. W trakcie swojego wystąpienia RPO podkreślił, że konflikty i nieporozumienia pojawiające się w czasie rozwodu są jednym z większych problemów w kontekście przestrzegania praw człowieka.

- Główne źródło tych problemów bierze się z tego, że mamy taki, a nie inny system prawny i sądy, które funkcjonują raz lepiej, raz gorzej - zaznaczył Adam Bodnar.
Rzecznik zauważył też, że nie bez znaczenia jest zmiana społeczna dotycząca funkcjonowania współczesnej rodziny.

- Zmienia się rola ojca w stosunku do tego co było kilkadziesiąt lat temu, zmienia się model rodziny. Jest coraz większa liczba nietrwałych związków, które kończą się separacją, rozwodami - powiedział Bodnar.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich obecna integracja europejska i łatwość w przemieszczaniu się do innych krajów też ma swoje negatywne konsekwencje, które dopiero po dłuższym czasie zostają dostrzegane.

Miejsca

Opinie (147) 6 zablokowanych

  • Przeważnie rozwód (25)

    jest z winy kobiety(matki dziecka).

    • 59 68

    • (1)

      prawda ale od dawna istnieje seksistowska moda na przedstawianie kobiet jako pokrzywdzonych i potrzebujących opieki

      • 24 16

      • a o rozwodach tylko Panie Sedzia decyduja

        • 8 4

    • .... (19)

      A ja znam same sytuacje w których to mężczyzna:
      a) odszedł z dnia na dzień bo opieka nad dziecmi i zycie w rodzinie jest nudne i trudne i on woli płacić alimenty i mieć resztę z głowy: choroby, ranne wstawanie i szykowanie maluchów do przedszkola, popoludniowe zabawy z synami...on chciałby wypic piwo i polezec z gazetą a tu dzieciaki ciagna do zabawy;
      b) zdradzał przed małżeństwem, w małżeństwie, w czasie ciąży żony i po narodzeniu dziecka, ot takie mial potrzeby ...prawdopodobnie seksoholik, dużo kasy to i miał w kim wybierać a jak sam mowil on zawsze dostawał to czego chcial...żona dowiedziała że przypadkiem;
      c) trzeci ananas, najważniejsze są: jego praca, pasja, dobry samochód i jacht, tam rodzina to chces na 4 miejscu...bywał w domu kiedy chciał, dziecko to po latach niby tylko żona chciala...on nie ma nic sobie do zarzucenia...taki indywidualista ot...wystarczy zaakceptować...żona nie wytrzymała...

      Wnioski same się nasuwają...

      • 35 11

      • Zmień otoczenie. (12)

        • 7 12

        • To ty zmien otoczenie skoro trafiasz rzekomo na takie potwory. Albo przyznaj sie w koncu do gejostwa.

          • 3 6

        • .... (10)

          Nie odwrocę się od kobiet z mojej rodziny...całe szczęście mam męża dojrzałego, pracowitego i rodzinnego, który nie goni za nie wiadomo czym, tylko świadomie założył rodzinę.

          • 13 1

          • (9)

            ale nuda ziewam.... kredyt 2 dzieci i kompletny brak czasu dla siebie.

            • 5 12

            • ... (8)

              Owszem kredyt jest...ale już niewielki...owszem również dwoje dzieci, planowanych i chcianych przez nas oboje...jest trudno i radośnie...czasem nudno a czasem interesująco...chłop nie narzeka...jakiś taki niedzisiejszy co?

              • 15 2

              • (2)

                Mózg wyprany stereotypami i podążaniem za wzorcami.

                • 1 17

              • ...

                Pozostaje mi tylko wzruszyć ramionami...nie jesteś partnerem do rozmowy.

                • 13 1

              • smutek i żal d..py , chyba ciebie kijem mama glaskała - wzorce rodzinne zerowe i jakiss traszny uraz, brak "dopieszczenia" czy przedmiotowe traktowanie przez rodziców ?

                • 0 0

              • Ale Wy kobiety, (2)

                potraficie się dowartościowywać. Skąd wiesz,że Twojemu mężowi jest dobrze, bo nie narzeka? Odsyłam do lektury, na początek proponuję "Moralność Pani Dulskiej". Zwróć uwagę na postaci Felicjana Dulskiego.

                • 1 5

              • ...

                chyba się zakrztuszę..;) mój mąż ma własne zdanie, sporo dyskutujemy, tylko że on nie skupia się na błahostkach, mocno stąpa po ziemi. No przyjrzałam się temu Felicjanowi...hmm i co dalej?

                • 4 1

              • Jak by mu bylo źle to by znalazł inną , sęk w tym , że trzeba się samemu postarać o to by partner/partnerka nawet nie pomyśleli by szukać szczęścia gdzie indziej , to szczęście powinno być w domu i trzeba je pielęgnować i o nie dbać , nie tylko przed ślubem albo za młodu a potem rutyna bo i tak jeden i drugi uwiązany złotym krążkiwm

                • 0 0

              • Zrób 3 PiS płaci (1)

                • 0 0

              • podaj adres ... tobie też pomogę mieć dzieci :)

                • 0 0

      • (1)

        A ja znam 3 sztuki 40 latkek, którym palma odbiła i nie bacząc na dobro dzieci idzie w świat za kasą , seksem albo nie wiem czym.

        Facet to facet, zawsze był uważany za świnię ale jak nazwać matkę, która ma w d.. swoje dzieci .. ?

        Wymieniam : Kasia, Beata, Agnieszka

        • 7 6

        • tyrzeba było bawić się w dom za dzieciaka a nie z życia zabawe sobie robić , skoro robisz sobie żarty z zycia to nie dziw się że życie sobie z ciebie też żartuje ... co dajesz to dostajesz a zła energia zawsze wraca

          • 0 0

      • To co piszesz to (2)

        tylko Twoje subiektywne odczucia. Nie znasz prawdziwej przyczyny rozpadu tego małżeństwa. Ja również doszedłem od żony z dnia na dzień. Moja żona opowiadała naszym wspólnym znajomym różne rzeczy na mój temat, tylko nikomu się nie przyznała dlaczego tak naprawdę doszedłem. Wracając do tematu, tak to prawda na rozstaniu rodziców najbardziej cierpią dzieci. Z moim młodszym synem mam do dziś problemy, a minęło już siedem lat.

        • 2 4

        • Skoro naprawdę doszedłeś to wybaczamy

          • 5 0

        • Jakbym o sobie czytał.

          Wszystkie koleżanki, sąsiadeczki, znajome... wiedzą - jaki to byłem despotyczny, psychopatyczny, ...i że absolutnie nie spełniałem oczekiwań żony. Cholerny egoista. JA.
          A jaka jest prawda?
          Pracowałem, uczyłem się - dla Rodziny.
          A ta pusta............. ?
          ...postanowiła przywrócić sobie młodość... i poszła w tango z młodszym o 4 lata od siebie kolegą. :)
          Cierpiałem ja, cierpiały dzieci.
          Teraz... czuję ulgę. Bo to "zła kobieta była".
          ...

          • 0 0

      • ...

        No trzeci to wypisz wymaluj moj maz, pieknie ujete. Niedlugo ex-maz, bo po 2 latach tlumaczenia, niestety stwierdzil ze kochaj takim jak jest albo odejdz! Gdzie Ci mezczyzni... prawdziwy tacy.

        • 4 2

    • Przewaznie jest z winy obojga. (1)

      • 8 3

      • Chyba nie w sądach. 99% wina męża. Taki mamy klimat.

        • 0 0

    • Coś dla Agnieszki A ...

      • 1 0

  • (14)

    Szkoda, że my ojcowie, tak często jesteśmy na przegranej pozycji w takich sytuacjach- niewspółmiernie do więzi, jakie łączą nas z dzieckiem/dziećmi i winie matki. Po co ci wszyscy mediatorzy, psychologowie, badania, skoro sądy przyznają dziecko matce z automatu.

    Niestety drogie Panie, ale smutne jest też to, że tak często w naszych prywatnych "kwasach", wy używacie dziecka jako instrumentu, karty przetargowej. Choć dzieci nie są nic winne naszych dorosłych problemów, i powinniśmy oboje je chronić i odsuwać od tego.

    • 93 17

    • tak ? (7)

      to ja Panu cos napisze. ojciec mojego syna szantażuje dziecko , manipuluje i wykańcza psychicznie. Mam na to dowody. Dziecko pod opieka psychologa i grozi mu psychiatra.Ojcem dziecka jest policjantem. A sąd pyta na sprawie - potrzebujemy opinii biegłego psychologa. I nie ogranicza ojcu kontaktow. A dziecko nadal niszczone psychicznie. Nie wspomnę o sobie. Zdiagnozowana depresja i ptsd bo mąż policjant chciał mnie wykończyć. Co Pan na to?

      • 15 13

      • (1)

        To wy dorośli niszczycie to dziecko. Was wysłać do psychiatry na obserwacje. Wszystko zależy od rodziców. Mądrzy ludzie potrafią się dogadać głupek zawsze będzie dzień głupkiem.

        • 18 4

        • dziecko jest lustrem swoich rodziców

          • 0 0

      • (1)

        Wierzę i nie bronię go. Jednak chciałem zwrócić uwagę na pewną bezsilność ojców, mam wrażenie, że kobiety mają więcej jakby przyzwolenia społecznego na agresję słowną czy instrumentalne wykorzystywanie dzieci. Co do reszty- i u mnie jest w zasadzie tak samo. Nerwica i ciągły stres. Proszę zobaczyć na komentarz niżej jakiejś pani z 14:50 - zazdroszczę (jeśli to dobre słowo w tych okolicznościach) takiego podejścia. Przepraszam, nie chciałem pani urazić. Nie zmieni to jednak faktu, któremu przyglądam się z przerażeniem od lat.

        • 15 1

        • nie uraził mnie pan.

          moze pan jest po tej stronie co ja a matka pana dziecka po tej stronie co ojciec mojego. prosze uwierzyc .. są normalne matki na świecie

          • 9 0

      • Widziały gały co brały? (1)

        • 4 10

        • Kto kogo na co i za co?

          • 0 0

      • Policjant .... i wszystko w temacie . nie znam normalnej rodziny Policjanta - zawsze patologia w miniejszym albo większym stopniu

        • 0 0

    • (3)

      Jestem po rozwodzie 4lata. Moje dzieci mają kontakt z ojcem non stop bez żadnych ograniczeń. Nigdy dzieci nie nastawiałam przeciwko ojcu. Bo to jego dzieci też są. A po drugie moje dzieci i kochają ojca i dlaczego miałabym ograniczać im ten kontakt. Wszystko zależy od rodziców. W ten weekend tez dzieci są u ojca i jej nowej żony. Dodam że były mąż ma dziecko z nową żoną. Ja jestem sama do dziś. Nie robie cyrku ze dzieci nie pojadą do ojca. Skoro go kochają a on ich. Zresztą dziecko nie należy tylko do matki. Jak słucham niektóre baby co drą koty o dzieci to mnie krew zalewa. Oby wszyscy tak mieli jak moje dzieci. Pozdrawiam.

      • 30 3

      • Zazdroszczę

        Bo ja też nie ograniczam kontaktów ojcu z dziećmi, co więcej przez pierwsze 2 lata to nawet je inicjowałam .doszło do tego,że aby on spotkał się z własnymi dziećmi to urlop musiałam wspólny zaplanować opłacić(za siebie dzieci i jego) ........ tera zjuż się poddałam a on ma żal jak 90% ojców tu się wypowiadających że "utrudniam " mu kontakty bo juz tego nie robię ........przestałam go zapraszać na wspólne kajaki, spacery, do muzeum etc.
        przykre ,ale prawdziwe......większość ojców czeka "na gotowe" a dziecko to najchętniej obejrzy na zdjęciu ( jeśli w ogóle).
        Bo po co brać dziecko jeśłi trzeba je zawieźć na zajęcia i godzinę stać pod drzwiami ( niech sobie matka stoi
        ), albo odrabiać lekcje , robić projekty ...........ewentualnie na godzinkę na basen to przy wielkim wysiłku dadzą radę bo to nie wiąże się z systematycznością i obowiązkami

        Płakać się chce jak dzieci go widzą a on nawet im cześć nie powie bo musiałby się wysilić i przejść przez ulicę. No i m apotem pretensje ,że one radośnie do niego same nie przybiegły ......przykre to ale Panowie sami na to pracujecie ,a najgorsze ze nie rozumiecie jak ktoś wam zwraca uwagę,

        • 5 0

      • Czy zamierzasz reszte zycia spedzic samotnie? (1)

        Jesli tak to winszuje ...

        • 0 0

        • Nie interesuj się czyimś życiem. Nie twoja sprawa. Artykuł jest o czymś innym. A nie o tym co piszesz.

          • 0 0

    • Niestety ojcowie są na przegranej pozycji z wielu powodów (1)

      - prawo popytu i podaży (wg GUS kawalerów jest 1,2 miliona więcej niż panien, moja żona codziennie dostaje nawet po kilkadziesiąt propozycji randkowych)
      - tradycyjnie od ojców więcej się wymaga i mniej im wybacza (niejako sami siebie stawiamy w tej roli)
      - w końcu prawo faworyzuje matki w bardzo wielu aspektach
      W efekcie ślub to prawie jak życiowa porażka dla mężczyzny, w 90% małżeństwach które znam faceci nie mają kompletnie nic do gadania - kto się buntuje ten zaraz zmienia się w alimenciarza i zaraz pacza, jak jego dzieci mają już nowego tatusia.
      Kobiety mają w rękach niemal wszystkie atuty więc nic dziwnego, że z nich korzystają.

      • 2 4

      • W miastach jest ogromna nadwyżka kobiet, nie wiem skąd masz te dane.

        • 0 0

  • (3)

    Wina zawsze leży po obu stronach. Dzieciakom odbija się to czkawką później... Dziś czasy konsumenckie niestety. Ostatnio czytałem,że Pomorskie to numero uno w rozwodach w naszym kraju. Ciekawe dlaczego? Może to wina nadmorskiego położenia i frywolnego okresu letniego?! Hmm.

    • 25 17

    • (1)

      winne są zawsze dwie strony - żona i teściowa .....

      • 12 3

      • Otóż to

        Zwłaszcza takie, które jeszcze się szarpią i trzymają pępowiny.

        • 2 0

    • a sami katolicy , ku..a jego mać a rozwód jak zwykle ... dla dobra dziecka , bo jeden i drugi nie dorósł do dorosłości i zamiast ustawić sobie priorytet na dziecko to nadal spełnia swoje kaprysy ... bo kto mu zabroni , mama i tata już na pewno nie ! W dom sie pobawcie a nie zabierać się za życie na serio a potem za grzechy rodziców ... płaca ich dzieci , szkoda co , to może idź się gdzieś bić gdzie ty komuś lejesz w ryj a oddaje nie tobie a twojemu dziecku , przecież zgadzasz sie na to biorąc rozwód

      • 0 0

  • Rozwód jest spowodowany egoizmem rodziców!!!Tacy ludzie niepowinni miec dzieci. (6)

    Niestety ze by nie było rozwodów ludzie musieli by myśleć logicznie a obecnie dzieci sie produkuje niestety i dzięki 500+ ! Rodzice rozwodników są egoistami mysla tylko osobie i widza tylkko czubek własnego nosa dziecmi sie nie przejmuja.

    • 26 35

    • Widać, że nie wiesz o czym gadasz. 500+ działa od dwóch lat. Uważasz, że wcześniej nie było rozwodów, problemów małżeńskich i wszystkiego tego, o czym jest mowa w tekście?

      • 19 3

    • Wczesniej tez były rozwody naturalnie ale obecnie 500+przyczynia sie do liczny narodzeń. (1)

      A wiekszosci to decyzje nie przemyślane są tylko mysla ekonomicznie . Jak takie dziecoroby poczuja ze maja wiecej kasy to sie rozwodzą własnie a dzieci zostaja poszkodowane..
      Co innego 500+ w bogatym kraju a co innego 500+w kraju biedaków.
      Jak widze tych rodziców co jarają papierochy nad wózkiem albo dzieci przychodza do szkoły smierdzące trujacymi papierosami bo rodzice przy nich palą to bym im walił w pysk!!Powinni im te dzieci odbierac az oducza sie palenia trujacych papierosów .A najwiecej palaczy jest u biedaków!

      • 8 13

      • Bzdura. Tak jakby ludzie się decydowali na dziecko przez 500+. Jest odwrotnie, ludzie decydują się na dziecko, a 500+ im to ułatwia bo nie boją się o jutro, co dla osóbna starcie zawodowym jest konieczne. Patologia nie myśli o 50p+ przy planowaniu dzieci bo ich po prostu NIE PLANUJE.

        • 0 0

    • Egoizm to prawda ale 500+ do tego nie mieszaj

      • 6 10

    • (1)

      Ale po co mieliby zostawać że sobą skoro się nie kochają??? Dla dobra dzieci? Ja jestem z takiego domu, ciągle wyzwiska, brak szacunku, przemoc ale rozwód dopiero po prawie 30 latach jak ja i rodzeństwo poszliśmy "na swoje". Taki dom zniszczył mnie psychicznie na całe życie.

      • 21 0

      • zgadzam się. W domu w którym są tylko kłótnie, dni radosnych i wesołych może jakieś 10%, wyzwiska, brak szacunku i miłości rodziców - to nie jest dla dobra dzieci.. Tylko rodzice muszą być dojrzali na tyle aby dogadać się i dbać o relacje po rozwodzie.

        • 1 0

  • (3)

    Za mało jest orzeczeń sądu o wspólnej opiece nad dzieckiem, tydzień w tydzień. Przez to dzieci są upośledzone - szczególnie chłopcy potrzebują ojca i męskiego wzorca. Mi od 3 lat matka moich dzieci utrudnia kontakt dla zasady. Bezprawie.

    • 56 13

    • bo to jest idiotka! pewnie bierze przykład z pisich meneli!

      • 8 14

    • Powiem Ci ze masz p******** z taką babą. Moje dzieci mają cały czas nieograniczony kontakt z ojcem kiedy chcą w tygodniu w weekend jak tam im leży. Ale jak już pisałam wcześniej wszystko jeśli się chce dla dobra dzieci można załatwić bez awantur i kłótni. I dzieci szczęśliwe ze maja ojca i ojciec ze ma dzieci. A o to chyba chodzi . Prawda.

      • 19 2

    • Ciekawe..

      Ciekawe czy Ty byś chciał tydzien mieszkac z jednym a tydzien z drugim rodzicem?? ..
      W koncu juz nie wiadomo ktory to Twoj staly dom?? Gdzie spisz, gdzie jesz, gdzie Twoje biurko, podwórko, kumple??.. Dlaczego o tym nikt nie mysli??
      Oczywiscie, dziecko chce miec oboje rodziców, ale,,,, gdy Ci sie rozstaja - juz nigdy nie bedzie tak samo - ale dziecko musi miec swoj staly dom, kąt,,, Z pewnoscia nie zmieniac go tydzien w tydzien:((

      • 2 3

  • A jak ojciec wykańcza dziecko? (2)

    To wszystko to bujdy!!! Ojciec mojego syna wykańcza chłopca telefonami. Pan policjant przesłuchuje dziecko, manipuluje i szantażuje. W tym kraju walka o ograniczenie praw to istny cyrk.W świetle dowodów pytam nad czym te sądy sie zastanawiają ? Jednak nie wszystko stracone. Pozostaje uwaga i p. Jaworowicz.

    • 18 14

    • policjant to najgorszy mąż i ojciec (1)

      • 19 2

      • policjant co gorsza to stan umysłu

        • 0 0

  • Rozwodów nie powinno być. Tak samo jak ślubów nie Koscielnych. (4)

    Dowolnie co, ale ślubuje się przed Bogiem i do końca życia. Dlatego prawdziwy ślub jest tylko w Kościele i dlatego nie ma rozwodu.

    W urzędzie miasta to nie jest ślub (bo urzednik to nie ksiądz i nie może udzielić ślubu). W urzędzie to zawiera się związek. Ale to nie jest ślub.

    • 15 51

    • Puk puk (2)

      Dziendobry czy zastalem mozg,bo rozumu juz widze nie ma.ps.a co klecha ma wspolnego z Bogiem,jakimkolwiek?

      • 22 4

      • klecha ma monopol na udzielanie sakramentow.

        • 9 1

      • jak slubujesz komus posłuszenstwo , czy poddanstwo to tez jest rozwod?

        • 3 0

    • Ksiądz nie udziela ślubu, jest tylko jego świadkiem. Małżonkowie udzielają sobie ślubu nawzajem.

      • 5 0

  • Moja żona mnie zdradza. ma już trzeciego kochanka (20)

    o tylu wiem. Kocham dzieci ale czy mam być z taką???

    • 26 7

    • (3)

      masz być, nie z nią, ale z Nimi

      • 9 6

      • W Polsce to niemożliwe. Rozwiedzie się to straci kontakt z dziećmi. Tak to u nas działa.,

        • 15 1

      • Z nimi, a nie z Nimi, analfabeto.

        • 2 6

      • skoro szuka innego znaczy się z ciebie d..pa a nie facet

        • 1 0

    • (6)

      Przykre to ale wydaje mi sie że trzeba zrobić za i przeciw i co jest lepsze dla dzieci. Za chwilę też się dowiedzą o tym i co jaki będą miały wzorzec rodziny?

      • 8 3

      • własnie wydaje ci sie bo masz móżdżek muszki owocówki (5)

        niema za i przeciw tak własnie robią egoisci sobie porównania robia .Dla dziecka tylko rodzice są najwazniejsci.I reszta niema znaczenia wolą by sie zdradzali ale chca miec rodziców przy sobie.

        • 4 6

        • (1)

          nie chciałabym takich rodziców, którzy oszukują że są rodziną i się kochają

          • 7 2

          • Moj maz sie w takiej rodzinie wychowal. Kiedys zapytalam go czemu jego ojciec tak jawnie zdradza mame. Zrobil wielki oczy zdziwiony bo dla niego taki wzor rodziny byl normalny. Minelo pare lat. Ojciec guru a moj maz zaczyna powielac to samo co robil jego ojciec. Zaczynam myslec o rozwodzie.

            • 6 1

        • Nie chcialbym, zeby moim rodzicem byl ktos uzywajacych takich "muszek owocowek" w stosunku do interlokutora

          tylko dlatego, ze osmielil sie miec inne zdanie.

          Niestety niektore dzieci maja rodzicow debili I chamow (ktorym wydaje sie ze pozjadali wszystkie rozumy - a byl to co najwyzej móżdżek muszki owocówki).

          • 1 0

        • (1)

          Gadanie. Myslisz, ze dzieci nie widza, ze cos jest nie tak? Czasem trwanie ze soba w zwiazku jest dla dzieciakow gorsze niz rozstanie. Do dzis pamietam slowa kolezanki gdy jej rodzice rozstali sie ze soba po 30 latach. Dziewczyna sie zalamala, stwierdzila, ze zyla w iluzji tyle lat, ze ja oszukiwali, zawalil sie jej swiat mimo, ze juz swoje zycie miala. Stwierdzila, ze wolalaby aby rozeszli sie jak byla dzieckiem, a nie po ponad 30 latach. Uwazala, ze ja oszukiwali.

          • 4 0

          • a dla mnie nie było innego marzenia jak znów mieć pełną rodzinę i te sny , że tata wraca do domu i całuję mamusię i jest dobrze jak dawniej - o niczym innym nie marzyłem , teraz zbieram pokłosie niepełnej rodziny w własnym dorosłym , życiu - niestety zachowania i wzorce które odcisnęły się na mojej psychice , przepychanki rozwodowe bardziej utwkiły w pamieci niż te wcześniej spędzone miłe chwile w rodzinie - efekt jest taki , że rodziców mam ... w poważaniu ale jak już zaczęli się sobą zajmować a nie tworzyć rodzine to... niech dalej się sobą zajmują , więź rodzicielska została solidnie naderwana - widujemy się okazjonalnie na święta ... a byli moimi najplepszymi przyjaciółmi, teraz wieloletni mój przyjaciel więcej wie o mnie niż rodzice , więc kim jest rodzina , czy tata i mama z racji połączenia jajka z plemnikiem , czy ten co stawia dobro kogoś ponad swoje dobro i jest w stanie poświęcić swoje życie dla kogoś kogo sam stworzył i kogoś kto się sam nie pchał na ten świat

            • 0 0

    • (3)

      Ksiądz mówi, że koniecznie. Do śmierci.

      • 2 9

      • (2)

        a do slubu to ktoś zmusza i każe tę formułkę wyklepać ... wielu nawet jej nie rozumie , ciekawe czy jak być sie lekkom yslnie decydował , na amputacje nogi to mógłbyś się po pewnym czasie rozmysleć z własnej decyzji ?

        • 0 0

        • (1)

          Oooo, to jest dobre porównanie. Dokładnie tak należy postrzegać małżeństwo, jak amputację :D

          • 0 0

          • skoro po ślubi3e tworzymy jedność to rozwód jest rodzajem amputacjio połowy ciała ... co Bóg złączył niech człowiek nie rozdziela

            • 0 0

    • A gdzie ty miałes rozum ze załozyłes rodzine z taka co daje D***y wszystkim wokoło!! (1)

      Dodatkowo jestes cieniasem bo widac nic o kobietach niewiesz ona ztobą robi co chce a powinno byc odwrotnie

      • 10 4

      • kobieta jak i mężczyzna zaczyna szukać kogoś innego jak partner nie jest dopasowany jeżeli chodzi o potrzeby seksualne , przykro mi , płytkie ale taka prawda ! , wszystko kręci się wokół... pępka

        • 0 0

    • Nowenna pompejańska(?) (1)

      Modl sie za nia - to bardzo wazne. Bóg może wszystko poskładać na nowo, nawet po takich przejściach.

      • 4 3

      • Amen

        • 1 1

    • tak

      tak

      • 0 1

  • O emocje dziecka należy dbać zawsze - i tego powinni uczyć już w szkole. (5)

    Nie każde małżeństwo z różnych powodów decyduje się na rozwód, ale to nie oznacza że bez rozwodu rodzice potrafią dbać o emocje dzieci.
    Znam wiele rodzin tzw. dobrych, gdzie dziecko jest kaleczone emicjonalnie bo rodzice są niedojrzalniedojrzali.
    I znam sytuacje gdzie dzięki rozwodowi, dziecko ma szansę na lepsze życie.
    To nie jest kwestia rozwodów a dojrzałości dorosłych.

    • 20 3

    • lepsze zycvie to jakie modelka ,tablet oczym ty pierniczysz. (1)

      Patologia nie powinna miec dzieci ,i rozwód tu niema znaczenia.

      • 2 3

      • patologię powinni kastrować

        • 0 0

    • Potwierdzam! (1)

      Sam jestem dzieckiem rodziców, którzy latami się nienawidzili i bywało,że sam chciałem zeby sie rozwiedli, bo byłoby to z korzyscia i dla nich i dla mnie-jako dziecka. A tak - latami skakali sobie do oczu, ,,,a i na moim zdrowiu psychicznym się to odbiło!!!
      Czasami lepiej sie rozstac i zyc w zgodzie,, ale zyc, niż udawać przed innymi że jest ok, skoro nie jest

      • 0 0

      • I gdzie wtedy byś chciał(a) mieszkać?

        • 0 0

    • prawdziwym szczęściem dziecka jest mama i tata w domu czyli pełna rodzina , po rozwodzie dziecko zaczyna chorować, mieć problemy psychiczne związane z huśtawką emocjonalną , staje się rozdarte między tate i mame a jak nie ma odpowiedniego wsparcia to koledzy i narkotyki będą stanowiły doskonałą odskocznie od szamba jakie zgotowali niedorośli rodzice

      • 1 1

  • baju baju (1)

    jak będziesz miał komputer to będziesz mógł czasem pogadać na skajpie

    • 4 2

    • dzieci z rozbitych rodzin na starość zajmują się rodzicami tak jak i oni się nimi za młodu zajmowali - pretensje do siebie , że synek, córka nie mają czasu przez pół roku zajżeć do matki/ ojca, jak jakiś przystojniak albo krótka spódniczka byłą ważniejsza , to niech teraz p[rzystojniak albo krótka spódniczka odwiedza, kupuje lekarstwa , zakupy robi i d*p. podciera ...a nie dawno jego/jej już nie ma.... polecam się zastanowić czy dla kilku miesięcy własnego ulotnego szczęścia poświęcać to co było i to co bedzie .

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane