• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z dziećmi do restauracji

mc
13 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Dwie zaprzyjaźnione rodziny spotykają się w restauracji na obiad. Razem z dziećmi. Nie ma z tym żadnego problemu. Pieluchę można szybko wymienić w toalecie, dzięki zamocowanemu przewijakowi. Obsługa widząc wyjęty słoiczek bez dodatkowych pytań wie, że zawartość należy podgrzać, bo najmłodszy gość wykwintnego smaku np. golonki jeszcze może nie docenić. Starsze dzieci mają swoje ulubione dania: Łup Pirata (rybne), Śnieżkę (naleśniki ze śmietaną i owocami) czy Przysmak Pinokia (makaron z różnymi sosami). Młodzi goście restauracji szybko zjadają swoje porcje. Wiedzą, że królewna za chwilę zacznie czytać kolejną bajkę, a później będzie zabawa w Kolorowej Sali, gdzie czekają klocki, książki, kredki.

Czy ten sielankowy obrazek to nierealne marzenie? Niekoniecznie. Nie ma jeszcze miejsc tak idealnych, ale coraz więcej restauracji podejmuje starania, by ściągnąć do siebie całe rodziny i by każdy gość, nawet najmniejszy, czuł się u nich dobrze. Jest więc szansa na to, że restauracje "familijne" będą coraz śmielej podejmowały wyzwanie i osiągnięcie poziomu ideału jest tylko kwestią czasu. Poniżej kilka miejsc, które subiektywnym zdaniem redakcji, wyróżniają się na polu starań o miano miejsc Przyjaznych Rodzinom.

Chociaż większość szefów restauracji zapewnia, że są przygotowani na przyjęcie najmłodszych gości, zazwyczaj mają na myśli jedynie dostępne specjalne krzesełko. Na wyróżnienie zasługują te miejsca, które potrafią zająć dziecku czas: przed, czy po posiłku.

Jedną z pierwszych restauracji, która pomyślała o ofercie dla najmłodszych klientów jest T.G.I. Friday's w Gdańsku. Każde dziecko dostaje tu baloniki, kredki, książeczki i specjalne kolorowe menu z obrazkami. Nie ma tez problemu z podgrzewaniem jedzenia ze słoiczka, a w toalecie jest pomocny przewijak. Kiedyś dania dla najmłodszych kosztowały tyle, ile dziecko ma lat - teraz cena została ujednolicona - średni koszt dania to ok 7-8 zł.

W Mozaice dzieci się nie nudzą... W Mozaice dzieci się nie nudzą...
Jednym z nielicznych miejsc, które powstało z myślą o dzieciach jest Kawiarnio-księgarnia Mozaika (Gdańsk-Osowa). Miejsce łączy w sobie kawiarnię, restaurację, księgarnię oraz "kącik zabaw" dla dzieci - miejsce, gdzie najmłodsi mogą rozwijać swoje zdolności plastyczne, czytać przeznaczone dla nich książeczki, grać w gry rozwojowe, podczas gdy rodzice mają chwilę dla siebie. "Mozaika" organizuje wieczorki podróżnicze, kulinarne, tematyczne i muzyczne, pokazy slajdów, galerie prac artystów oraz spotkania ze sławnymi gośćmi. W literacko brzmiącym menu znajdziemy bogaty wybór makaronów, naleśników, kaw, herbat, czekolad i deserów. Raz w miesiącu Bajko-Mozaika zaprasza na spotkanie ze znana osobą, która czyta dzieciom książki.

Hotel Haffner, a właściwie restauracja hotelu, zaprasza na Niedzielny Brunch w godzinach 14.00. - 18.00. Na dzieci czeka: Pokój Pirata - specjalnie urządzona sala z piłkami, zjeżdżalniami i innymi zabawkami oraz soczki,owoce, słodycze.

Coraz więcej restauracj przygotowuje specjalny program dla najmłodszych Coraz więcej restauracj przygotowuje specjalny program dla najmłodszych
Zielony Dwór w Sopocie zaprasza z kolei na niedzielne spotkania z Zieloną Babcią - jest to cykl imprez, który w ciekawy sposób wprowadza najmłodszych w szeroko rozumianą sztukę. Co tydzień program dotyczy innego zagadnienia. Dzieci między innymi poznają różne ciekawe instrumenty, słuchają bajek, a niebawem wspólnie zbudują pociąg i ruszą w podroż pełną konkursów, przygód i niespodzianek.

Na stronie internetowej Malinowego Ogrodu czytamy: w każdą niedzielę oferujemy dzieciom super zabawę pod opieką wróżki "Księżycowej Bajki". Wspomniana wróżka - to pani Beata Andraszewicz: śpiewaczka, aktorka, tancerka. Autorka wielu programów, bajek i warsztatów dla dzieci. W Malinowym Ogrodzie w każdą niedzielę między 15.00. a 18.00. zaprasza dzieci na występy, do wspólnych gier i zabaw.

Lato się skończyło, ale Plaża Piratów ma nowe pomysły na zabawy. Lato się skończyło, ale Plaża Piratów ma nowe pomysły na zabawy.
Na przygody stawia też Plaża Piratów w Sopocie. Właściciele restauracji doskonale wiedzą, że dla dzieci zjeść obiad to za mało,dlatego też przez całe wakacje zapraszali najmłodszych do zabawy na pobliskiej plaży. Do następnych wakacji młodzi piraci mogą liczyć na inne atrakcje towarzyszące posiłkom: pokazy filmów, książki czytane przez młodych aktorów, a zimą planowane są atrakcje z psimi zaprzęgami.

Restauracja Villa Uphagena również jest przygotowana na przyjecie małych gości. W pogotowiu czeka kosz z zabawkami. Jeśli na horyzoncie pojawiają się dzieci - kosz oddawany jest w ręce zainteresowanych. Dzieci mogą dostać do swojej dyspozycji osobną salę, żeby zabawy nie ograniczały inne stoliki ani obecność dorosłych.

Restauracja Menu.pl z Oliwy od początku swojego istnienia myślała o rodzinach z dziećmi. Na niższym poziomie powstał kącik z małym stoliczkiem, kredkami i kolorowankami, w karcie dań jest specjalna oferta dla najmłodszych i restrykcyjnie przestrzega się zakazu palenia na tej sali.

Gdańska Tawerna Grecka Lukullus - przyciąga najmłodszych kącikiem zabaw, gdzie stoi - mały stoliczek z krzesełkami do rysowania, mini kuchnia, mini zestaw majsterkowicza i małe samochodziki, nie tylko dla przyszłych rajdowców. Na zewnątrz natomiast czeka duża przestrzeń i plac zabaw dla dzieci. Innym miejscem idealnym na pogodny dzień jest gdański Zajazd pod Oliwką. Duże tarasy
Zdrowe jedzenie i piękna okolica - Dworek Św. Atoniego. Zdrowe jedzenie i piękna okolica - Dworek Św. Atoniego.
ogrodowe z altankami, oczkami wodnymi i placem zabaw podobają się i dzieciom i rodzicom.

A jeśli mamy trochę więce czasu, możemy wyjechac poza Trójmiasto. Ciekawym miejscem dla rodzin z dziećmi jest Dworek Świętego Antoniego (Sławutowo koło Pucka) - można tu zostać na noc, zorganizować imprezę, albo po prostu zjeść pyszny obiad. Tutejsza kuchnia - domowa, oparta jest na produktach pochodzących z terenów ekologicznie czystych. Pomyślano także o gościach z dziećmi. Cały teren dworku, ok. 1ha, jest ogrodzony, co zapewnia bezpieczeństwo dla wypoczywających. Do dyspozycji najmłodszych są dwa boiska trawiaste, dwie huśtawki ogrodowe, hamak i piaskownica. Po posiłku polecamy spacer. Okolica jest bardzo piękna, niedaleko lasu, który jest początkiem Puszczy Darżlubskiej. W sąsiedztwie znajduje się także małe zoo.

Obiad, jazda konna , a dla rodziców... chwila spokoju. Obiad, jazda konna , a dla rodziców... chwila spokoju.
Przepiękną okolicą pochwalić się może również restauracja Tabun, położona 7 km od Gdańska (Otomin), w środku starego lasu. Gospodarze wybudowali tu przytulny hotelik( agroturystyka), restaurację i powołali do życia klub jeździecki (także krytą ujeżdżalnię). Wokół restauracji stoją trzy ogródki, każdy w innym stylu, a w nich - grille, na których można samemu przyrządzić przygotowane przez restaurację zestawy biesiadno-marynowanych mięs, ryb i warzyw. Jest także to, co dzieci bardzo lubią - dużo miejsca do zabawy. Niejadki "przekupione" jazdą konną na pewno nabiorą apetytu, a po posiłku, bez względu na pogodę i porę roku, całej rodzinie polecamy spacer.

Zobacz więcej restauracji dla dzieci w Trójmieście
mc

Opinie (25) 4 zablokowane

  • Brawo

    Bardzo dobry pomysł, moze w koncu rodzice znajda chwile wytchnienia dla siebie i dbalosc o swoje malzenstwo, zazwyczaj podczas obiadu "we dwoje" trzeba biegac zwrokiem za dzieckiem i martwic sie o to czy oby nadpobudliwy maluszek nie przeszkadza innym gosciom restauracji. Brawo za pomysł, oby takich wiecej

    • 0 0

  • Kowalski

    Super....,ale czy przeciętnego kowalskiego stać będzie na zjedzenie obiadku z całą rodziną np. Villy Uphagena czy Hotelu Hafner....??!!

    • 1 1

  • kowalskiego nie bedzie stać

    ale Malinowskiego tak

    • 0 0

  • to super sprawa

    jednym z takich miejsc jest rowniez ikea.w restauracji jesy kacik dla dzieciakow z wieloma zabawakami edukacyjnymi oraz chinskim basenem pelnym pileczek.a co najwazniejsze wstep maja wszystkie dzieci,bo niestety w niektorych miejscach tylko od lat trzech:(

    • 0 0

  • Ikea?

    Trudno ta buda nazwac restauracja - toz to gorsze jedzenie niz jakies zapiekanki spod dworca.

    • 0 0

  • do Gal

    Całkowicie sie z toba zgadzam, jak tani market z kiepskim jedzeniem mozna nazwac resteuracją. Ludzie prowadzja dzieci do paszalni typu MCDonalds albo Ikea i mówia ,że tam jest fajne jedzenie dla dzieci.To ,że jest placyk zabaw to chyba nic nadzwyczajnego.Co innego resteuracje wymienione w artykule.

    • 0 0

  • a ja sie nie zgadzam!!!

    Ciekawe czy ktos pomyślał o tych co przychodzą do resteuracji po prostu odpocząć i dobrze zjeść. A tu wrzeszczące rdzieci ganiające się miedzy stolikami i wkładające rece do cudzego talerza (niestey obserwacja własna). Moze nalezałoby wydzielić jakieś miejsce dla rodzin z dziećmi do lat 6, w końcu sa juz oddzielne miejsca dla palaczy to czemu nie dla dla dzieci w wieku którego nie sposób kontrolować.

    • 1 0

  • jedzenie w IKEA

    jedzenie w IKEa jest typowo szwedzkie np klopsiki z zurawinami. tak jedza Szwedzi, Ich kuchnia jest prosta. Wlasciciel IKEI otwierajac restauracje w sklepie chcial zapewnic rodzinom prosty, tani posilek podczas dokonywania zakupow, bo czesto dojazd do IKEi w Szwecji zajmuje wiecej niz 1 godzine. Nie dlatego,ze sa korki na drogach tylko ze sklepy IKEA nie sa w kazdym miescie. W Szwecji pokonanie 90 km zajmuje 1 godzine, tyle samo ile pokonanie trasy z Gdyni do IKEA w Gdasnku - 23 km.
    Czy w ktorej polskiej restauracji mozna zjesc danie za 5 zl - klopsiki z zurawinami, raczej nie.
    W Szwecji kazda rodzina robiaca zakupy w IKEA je obiad w tej restauracji.

    • 0 0

  • "W Szwecji kazda rodzina robiaca zakupy w IKEA je obiad w tej restauracji."

    To wygląda jak przymus.

    • 0 0

  • "Super....,ale czy przeciętnego kowalskiego stać będzie na zjedzenie obiadku z całą rodziną np. Villy Uphagena czy Hotelu Hafner....??!!"

    Villa Uphagena czy hotel Haffner to nie są miejsca dla przeciętnego Kowalskiego. Może czas się przyzwyczaić, że nie na wszystko nas stać i NIE MUSI nas być stać. Czasy urawniłowki się skończyły. Jeden jada w villi czy haffnerze, a drugi w pizzerii cristal. Ja niestety częściej w tym drugim, ale nie mam o to pretensji do całego świata.
    Poza tym ceny w VU nie są aż takie straszne, żeby przeciętnego Kowalskiego raz na jakiś czas nie było stać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane