• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za co rodzic płaci w szkole publicznej?

Elżbieta Michalak
10 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Szkoła nie ma prawa pobierać od rodziców żadnych dodatkowych opłat. Mimo tego comiesięczne klasowe czy wpłaty na radę rodziców nikogo dziś nie dziwią. Szkoła nie ma prawa pobierać od rodziców żadnych dodatkowych opłat. Mimo tego comiesięczne klasowe czy wpłaty na radę rodziców nikogo dziś nie dziwią.

Z założenia szkolnictwo w placówkach publicznych jest darmowe, a szkoła nie powinna generować żadnych kosztów. Zdarza się jednak, że rodzic zobowiązany jest do uregulowania pewnych szkolnych, ustalonych odgórnie kwot. Za co płacimy w trójmiejskich szkołach państwowych?



Czy spotkałeś(łąś) się z koniecznością przynoszenia do szkoły podstawowych środków czystości?

Szkolne wydatki podzielić można na opłaty roczne i miesięcznie. Do pierwszych zaliczamy opłaty za szkolne podręczniki, zeszyty, przybory szkolne czy szkolną świetlicę oraz opłaty na komitet rodzicielski czy ubezpieczenie. Do opłat miesięcznych zaliczamy wpłaty za obiady, na fundusz klasowy czy zajęcia dodatkowe. Dyrektorzy podkreślają, że wszelkie opłaty są dobrowolne i niczym nieprzymuszone.

- Nie obowiązuje żadne odgórne rozporządzenie, mówiące o konieczności uiszczenia przez rodziców jakichkolwiek opłat na rzecz szkoły czy klasy - mówi Anna Mionkowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Gdańsku. - Wszystkie wpłaty są dobrowolne, co za każdym razem podkreślamy; czy to składki na radę rodziców, czy opłata ubezpieczenia, czy wreszcie wpłaty na pokrycie kosztów klasowej wycieczki.

O ile ubezpieczenie dziecka czy koszta związane z wycieczkami szkolnymi lub wyjściami do instytucji kultury nie dziwią rodziców, wielu zastanawia się nad tym, dlaczego szkoły zbierają pieniądze na tak podstawowe rzeczy, jak papier toaletowy czy mydło.

- W szkole mojej córki pieniądze zbierane są m.in. na papier ksero, ręczniki papierowe, a czasem też na papier toaletowy. Dodatkowo w klasie zbiera się po 10 zł od dziecka na sadzenie drzew wokół szkoły - opowiada Tomasz z Gdańska, tata dziewięcioletniej Kingi. - Mam wrażenie, że szkoła by chciała, żeby rodzice prowadzili zajęcia, myli okna i jeździli z dziećmi na wycieczki, a niektórzy rodzice wchodzą w to z uśmiechem na ustach.

Dagmara, mama Nikodema i Oliwiera ze Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku, miesięcznie wydaje od 65 do 170 zł na dziecko, w zależności od tego, czy chłopaki jadają obiady, czy nie.

- Poza wyprawką szkolną (ok 500 zł na dziecko) muszę uregulować opłaty za ubezpieczenie roczne - 35 zł - czy za całoroczną składkę na radę rodziców, tj. 60 zł, z której pieniądze przeznaczane są na zakup książek do biblioteki, nagrody książkowe, dofinansowanie wycieczek czy zakup sprzętu sportowego - opowiada Dagmara. - Do stałych wydatków wliczyć trzeba też koszty miesięczne na dziecko, które wahają się między 65 a 170 zł, w zależności od tego, czy dziecko chodzi na obiady (ok. 80 zł/m-c), czy płaci składki klasowe (ok. 10 zł) i czy jeździ na organizowane przez szkołę wycieczki - to koszt ok. 30 zł miesięcznie.

W szkołach decyzję o wysokości jakichkolwiek opłat (poza obiadami) podejmuje rada rodziców lub rada szkoły (w skład której wchodzą i rodzice, i nauczyciele). Kwoty ustalane są więc indywidualnie w każdej placówce.

- W szkole syna we wrześniu zapłaciłem jednorazową opłatę roczną w wysokości 200 zł na komitet rodzicielski, 50 zł na świetlicę, 30 zł na ubezpieczenie. Do tego doszły opłaty miesięczne, 20 zł na tzw. fundusz klasowy i 8 zł na Zuchy - zajęcia dodatkowe, na jakie chodzi mój syn - opowiada Michał z Gdańska, tata ośmioletniego Franka.

- W szkole mojej córki, oprócz opłat na fundusz rady rodziców czy klasowe, każde dziecko proszone jest o przyniesienie jednego mydła, ręczników papierowych do wycierania rąk czy papieru toaletowego, który znajduje się w klasie, bo rozdziela go pani wychowawczyni - przyznaje Agnieszka z Gdyni, mama Oli. - Była to decyzja dyrekcji ze względu na wrzucanie całych rolek do sedesu, co za tym idzie zapychanie i marnotrawstwo papieru - dodaje.

Dyrektorzy trójmiejskich placówek zgodnie twierdzą, że szkoła nie ma prawa zbierać jakichkolwiek pieniędzy od rodziców i dzieci, a tym bardziej nie na takie produkty, jak papier toaletowy, mydło czy inne, podstawowe środki czystości, na które publiczne szkoły dostają określoną pulę z budżetu miasta.

- Choć pieniądze, jakie dostajemy z budżetu miasta są niewielkie i ciężko się z nich utrzymać, w gestii dyrektora placówki leży mądre nimi dysponowanie - twierdzi Anna Mionkowska. - Nie jest to łatwe, sama ciągle borykam się z wyborem, w co zainwestować, czy kupić nowego laptopa, bo stary właśnie się zepsuł, czy zapas papieru do ksero lub papieru toaletowego. Rodzice mogą jedynie dobrowolnie wesprzeć szkołę, wpłacić pieniądze na radę rodziców lub np. przynieść potrzebne produkty codziennego użytku, jak wspomniany papier - dodaje.

Podobnego zdania jest Marlena Grzelak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Gdańsku.

- Zakup podstawowych środków higieny i czystości to obowiązek szkoły - mówi Marlena Grzelak. - Wszystkie wpłaty ze strony rodziców są jak najbardziej dobrowolne. Zebranymi funduszami dysponują członkowie rady rodziców, którzy czasem pomagają tym najbiedniejszym dzieciom. Zdarza się, że rodzica nie stać na ubezpieczenie, wówczas, jeśli rodzice znają sytuację, chętnie pokrywają te koszty. W takiej sytuacji zachęcamy rodzica do złożenia podania o zwolnienie z opłat, dzięki czemu dziecko automatycznie znajduje się na liście osób ubezpieczonych przez ubezpieczalnię.- dodaje.
Elżbieta Michalak

Miejsca

  • SP nr 1 Gdańsk, Poli Gojawiczyńskiej 10
  • SP nr 2 Gdańsk, Heleny Marusarzówny 10

Opinie (140) 5 zablokowanych

  • szkoła i szkoła

    Ja mam dzieci w różnych szkołach i różnie to wygląda.
    W jednej szkole naprawdę widać, że coś się dzieje i pieniądze nie są wyrzucane w błoto i tutaj płacę chętnie, bo widzę, że naprawdę warto.
    W drugiej szkole natomiast jest fatalnie i od kilku lat nie zauważyłam, żeby coś się zmieniło.
    Co do składek klasowych to ustalaja to sami rodzice, więc nie narzekajmy.
    No właśnie odzywajcie się na zebraniach, dyskutujcie, a nie miejcie pretensji gdy wszystko jest już ustalone.

    • 74 2

  • szkoły niby bezpłatne ale moja córka która jest w gimnazjum (4)

    ciągle pobiera ode mnie piniądze, bo w klasie co chwila muszą kupić nowe książki, wyjść do kina, teatru czy jakiś wernisaż. Aż sam się dziwi że tyle mają zajęć

    • 5 23

    • a może nie pobiera na szkołę tylko wyciąga od taty pod pozorem na szkołę ? (2)

      • 47 1

      • papierosy ,alkochol i prezerwatywy kosztują :) wystarczy wyjsc na podwórko zobaczyc jak sie gimnazjalistki migdala z kolegami z (1)

        kiedys tego niebyło ale teraz jest przyzwolenie łacznie zrodzicami na wszystko wychowanie bezstresowe

        • 29 4

        • alkochol? - chyba czas wrócić do szkoły...

          • 29 1

    • Ostatnio widziałem Twoją córkę z e-papierosem w komunikacji miejskiej

      • 24 3

  • Wyprawka Szk.Podst. nr 86 w Gdańsku (11)

    Wyprawka na dziecko do Oddziału Przedszkolnego - zerówki:
    w sumie 33 pozycje, w tym papier ksero (2 ryzy), kolorowy papier ksero, wszystkie rodzaje kredek (świecowe, ołówkowe, pastele), farby, plastelina, wycinanki (4 szt.), bloki (w sumie 16 szt. różnej wielkości), bibuła, kostki do gry, skakanka, kolorowanki (2 szt.), woreczek 10x10cm z grochem, itp. Ale również:
    - mydło w płynie
    - ręcznik papierowy (4 opak.)
    - papier toaletowy (2 opak.)
    - chusteczki higieniczne w pudełku (2 opak.).

    • 44 4

    • SP 92 wyprawka dla klas 4-6 :)

      Jeśli chodzi o oddział przedszkolny to jest to dla mnie jako rodzica zrozumiałe, że taka wyprawka jest, trudno żeby szkoła mogła zapewnić farby, plasteliny itd itd. Nie do końca słuszne wydaje mi się oczekiwanie, że rodzic kupuje papier toaletowy i mydło w płynie:)
      Moja córka uczy się w SP 92.
      Tam wyprawka obowiązuje również klasy 4-6. To uważam za "lekkie" nadużycie. Papier toaletowy, mydło, ręczniki!

      • 15 0

    • no i? (3)

      no i ? To chyba Twoje dziecko, nie? Kto ma zapewnić materiały do szkoły i nauki Twojemu dziecku jak nie TY?

      • 6 9

      • materiały do nauki: PAPIER TOALETOWY

        czego ty się uczysz?

        • 6 3

      • do nauki ok , ale ... (1)

        ... papier toaletowy i mydło !!!! A jak idziesz do np. galerii sklepowej albo urzędu to też musisz na wejściu dać papier toaletowy i mydło ,bo przecież potencjalnie będziesz korzystał z wc ?

        • 2 1

        • To jest duża różnica

          droga mamo. Pomyśl.

          • 0 1

    • O matko ! (2)

      Moje dziecko chodzi do przedszkola prywatnego , bo do państwowego się nie dostało i płacę 750/mc również przez wakacje już 3 rok. przestance tak narzekać o pierdołach.

      • 4 9

      • artykuł jest o szkołach publicznych a nie o prywatnych przedszkolach (1)

        siadaj! pała!

        • 5 4

        • Jest wolnośc słowa !

          Każdy ma prawo do własnego zdania. I ja swoje zdanie napisałam. a jak się nie podoba, nie czytaj, ochłoń i posadź 4 litery na karnego jeżyka!

          • 4 3

    • Towaru z tych pozycji nie jest dużo , a szkoła nie ma kasy na takie rzeczy .Pretensje raczej skieruj do gminy Gdańsk . Poza tym takie rzeczy zawsze kupowali rodzice .

      • 1 0

    • No skandal, kredki dziecku trzeba kupić!

      • 0 0

    • przecież dzieci to własność rodziców nie szkoły

      dlaczego zostawiając dzieci w szkole rodzice chcą pozostawiać wszystkie rachunki szkole??? to niemoralne. przecież sami podjęli się trudu wychowania, szkoła i czas w niej spędzany znacznie ułatwiają zmniejszanie tych kosztów, przez zakup hurtowy wszystkich artykułów ale to nie znaczy że wszystko należy zostawiać szkole, rodzice powinni sami przede wszystkim dbać o dzieci - angażować się w życie swoich pociech i w życie instytucji którym je przypisali - na to są właśnie komitety rodzicielskie żeby poczyniać więcej ustaleń dotyczących budżetu przeznaczanego na dzieciaczki.... rodzice przecież chetnie się dowiadują o poczynionych przygotowaniach...

      • 0 0

  • (3)

    Nie zdziwie się, jeżeli kiedyś MEN wprowadzi pełną odpłatność. We wszystkim w III RP idziemy przecież w tym kierunku.

    • 17 7

    • abonament (2)

      powszechno-oswiatowy. bedzie placil kazdy czy ma dziecko czy nie

      • 4 2

      • (1)

        Powinni przywrócić "bykowe". Serio. Jak ktoś nie dba o przyszłą emeryturę to niech płaci więcej podatków.

        • 2 4

        • iIi

          Powinni wprowadzić podatek od głupoty. Pierwsze miejsce masz zaklepane.
          A najlepiej to powinni wprowadzić kastracje obowiązkową żeby mniej debilizmu było w kraju

          • 0 0

  • I tak zawsze brakuje (2)

    Wielu rodziców nie wpłaca pieniędzy na radę rodziców. Potrzeby są ogromne.

    • 19 14

    • zdziwiona

      u moich dzieci w szkole komitet wszyscy wpłać musieli pani podyktowała ile co na co i wszyscy musieli płacić nikt nie informował nas że komitet jest dobrowolny

      • 6 4

    • a jakie na przykład?

      ..

      • 2 1

  • Nie utyskiwac teraz! (27)

    Chcieliście mieć dzieci to płaćcie! Dlaczego szkolnictwo ma odbywać się za moje pieniądze? Przecież wasze dzieci po ukończeniu edukacji w większości uciekną za granicę lub pozostaną w Polsce na garnuszku MOPS-u. Nieznaczna część znajdzie tu zatrudnienie na śmieciówce lub na czarno, więc pożytek dla społeczeństwa żaden.

    • 20 114

    • (2)

      jeżeli znikną dzieci zniknie społeczeństwo i o to właśnie chodzi.

      • 9 0

      • (1)

        polskie bo niemieckie będzie się trzymało dobrze

        • 0 1

        • na tym to polega. żeby jedni mieli dobrze drudzy muszą mieć źle. jest to pierwsza i najważniejsza zasada kapitalizmu.

          • 4 1

    • Re: Nie utyskiwac teraz! (3)

      na Ciebie też płacili
      a że uciekną za granicę , no cóż, jeśli moje dziecko tak zdecyduje nie będę miała argumentu, żeby tego nie robilo, bo tu się nie da żyć i jest coraz gorzej

      • 18 2

      • (2)

        Wasze dzieci jako (statystycznie najprawdopodobniej) przyszłe pożeracze zasobów skarbu państwa na pewno w tym kraju nie będą pracować. Chyba, że na czarno w call center lub na śmieciówce w MC.Donaldzie. Dziś przypada jeden wytwarzający PKB na kilku: chorych lub trwale bezrobotnych lub na pensji budżetowej lub nałogowo nadużywających dzieciorobów żerujących na MOPS-ach lub przestępców lub w szarej strefie - to ostatnie jeszcze najmniej szkodliwe. Argument o "pracowaniu na czyjąś emeryturę" to kompletna bzdura. Poza tym nawet gdy jakimś cudem podejmą pracę, to dostaną umowy śmieciowe od których nie są odprowadzane składki emerytalne. Dlatego na nic nie muszą dla mnie pracować. Odłożyłem pieniądze zaoszczędzone na pieluchach, lekarzach, żarciu czy edukacji a nawet zabawkach (bo przecież dziecko CHCE I MUSI MIEĆ) i dalej odkładam. LUDZIE, wasze dzieci za kilkadziesiąt lat za 1300 złotych będą podcierać mi tyłek w domu spokojnej starości. Natomiast wy w tym czasie będziecie pilnować w domu swoje wnuki, z poczuciem zmarnowanego życia.... Dzieci są jak wrzody na zdrowym organizmie rodziny.

        • 2 3

        • przy obecnych tendencjach w demografii

          twoja kasa nie będzie nic warta, a ich praca - bardzo dużo.

          • 0 3

        • Hehe- po tej wypowiedzi, żałuje, że Twoi rodzicie tak nie myśleli. Nie wiem, czy zrozumiałeś.... nie było by Cię teraz.

          • 0 2

    • (7)

      MOJE dzieci uczą się w szkole za MOJE pieniądze z podatków, które JA płacę. A ty za czyje się pieniądze uczyłeś się w szkole?

      • 14 4

      • niestety, Twoje dziecko uczy się też za MOJE (6)

        • 3 7

        • Moje czy twoje

          Nasze dzieci

          • 1 1

        • oby sie np nie musial/a leczyc rowniez za jej pieniadze

          • 1 2

        • a Ty za czyje sie uczyles?

          sam uzbierałeś???

          • 1 2

        • (2)

          a ty uczyłeś się za pieniądze mojej babci. Oddaj je teraz!!

          • 3 1

          • Twoje dziecko uczy się z pieniędzy z podatków, które płacisz Ty i ja (1)

            W podatkach płacimy (ty i ja) na budowę szkoły, na jej utrzymanie administracyjne, sprzątanie budynku, pracę nauczycieli. Nasze podatki w tej samej części idą na edukację Twoich dzieci.

            Ja z tego bezpośrednio nie mam nic i zgadzam się na to. W imię solidarności społecznej. Ty masz zysk w postaci bardzo edukacji dziecka. Do tej edukacji musisz dopłacać niewielką część jej realnej wartości.

            I podnosisz larum.

            Babci w te sprawy nie mieszaj, tylko zrozum, że nie TYLKO TY płacisz za edukowanie SWOJEGO dziecka. (MOJEGO pracownika w przyszłości)

            • 1 2

            • o co ci właściwie chodzi?

              Masz pretensje, że nie masz dzieci, które by skorzystały? Wiadomo, że nie tylko rodzice płacą na szkoły. Ja też płacę podatki np. na muzea, do których nie chodzę. Po co o tym pisać.

              • 4 1

    • jełop w koszulce w zielono białe pasy

      • 2 0

    • a samemu to dobrze bylo za szkole nie placic (6)

      najbardziej bawia mnie ludzie, ktorzy sami korzystali z darmowej edukacji a teraz kazali by wszystkim placic, bo jak to mozna tak za darmo a moze jeszcze gorzej za JEGO pieniadze
      no oczywiscie do czasu poki sam nie ma dzieci i nagle wszelke oplaty przeszkadzaja, poziom nauki za slaby a szkoly przestarzale

      • 13 1

      • kiedyś prawie 100% rodziców płaciło na komitet, a teraz garstka:(

        • 4 1

      • malo kto to widzi - niestety

        • 2 0

      • (2)

        Kiedyś były inne czasy. Po szkole prawie każdy pracował. Ja więc odpracowywałem i odpracowuje to co brałem. Dziś natomiast młodzież kończy szkołę i spiedrala z tego kraju lub robi na czarno. Tak czy inaczej okrada podatników. Spójrz wokoło wśród swoich sąsiadów, znajomych ile 20-30 latków uciekło po szkole. Dlatego jestem za płatną edukacją. Niech robi nawet dwa, trzy fakultety i sobie wyjeżdża, ale najpierw niech ureguluje koszty swojej nauki. Obecnie tylko kształcimy specjalistów dla obcych krajów.

        • 3 1

        • Jestem jedną z osób, które wykształciły się za darmo, a teraz powiększają PKB innego kraju (1)

          Wykształcenie podstawowe, średnie i wyższe na koszt podatnika. Według niektórych wyliczeń kosztowało to Państwo Polskie ponad 1,5 mln zł.
          Nie oddaje kasy ani w podatkach na przyszłe pokolenia (ZUSy), ani w podatkach bieżących, ani nawet nie przyczyniam się do rozwoju kraju.
          Nie płaciłem za nic - bo nie musiałem. Nie zapłacę - bo nie muszę.
          Tylko naiwniak płaciłby za darmowe...

          • 1 6

          • Złodziej

            • 3 0

      • Kto ci kupował bloki i wycinanki?

        Po co jęczysz? Myślisz trochę?

        • 0 0

    • Napisałeś prawdę, niestety.

      • 4 1

    • a ty za czyje się uczyłeś??? Też za czyjeś, ktoś nie miał dzieci a z jego pieniędzy (podatków) państwo opłacało Twoja naukę, jak widać na marne ona poszła

      • 2 1

    • Piszesz z autopsji? Czemu Twoi rodzice tak nie uczynili.

      Gdyby byli ostrożniejsi zaoszczędzili by nam Ciebie kochana Hyeno :P

      • 0 0

    • ?

      z ciebie nie ma pożytku! i zastanów się co piszesz: śmieciówka to najlepsza umowa o pracę, najwięcej zarabiasz, najmniej oddajesz

      • 0 0

  • ... (2)

    podatnik! daj sie leczyc...

    • 33 5

    • (1)

      Oczywiscie za nasze.

      • 1 1

      • Czy ja gdzieś napisałem, ze jestem bezrobotny i nie opłacam składek na leczenie? Jeśli tak pokaż mi gdzie. Jeśli nie to wypraszam sobie. Ja na swoje ewentualne leczenie płacę gamoniu.

        • 0 0

  • Ładne mi dobrowolnie! (8)

    U córki w szkole standardem jest wyczytywanie listy osób, które czegoś nie opłaciły- z nazwiska. gdy wszystkie listy sa juz odczytane, Pani wychowawczyni powiadamia nas, że jeśli ktoś ma problemy finansowe, to ona to oczywiście rozumie, tylko trzeba to do niej zgłosić. Widze czasami jak niektórzy rodzice pąsowieją ze wstydu- niektórym naprawdę sie nie przelewa , a takie uwagi sa upokarzające.
    Także na tzw. godzinach wychowawczych mądra Pani "delikatnie przypomina" czego kto nie zapłacił. A różnych opłat, składek itd jest od groma.

    • 83 8

    • czyli dajecie się traktować jak dzieci (3)

      Trudno się dziwić,że jakaś baba mówi wam co macie robić i wyciąga od każdego pieniądze jak nikt jej nic nie potrafi powiedzieć. Oj biedni ludzie.... a może pistolet wam przykładają do skroni ? To jak z polskim rządem - wszyscy narzekają,ale przychodzą wybory i jest jak zwykle,tak samo ze spółdzielniami ,wspólnotami itd. Za plecami każdy pluje jadem na kilometr ,a kiedy ma reagować to głowa w piasek. Jak małe szczekające pieski jak się je spuści ze smyczy, od razu ogonek pod siebie i na rączki do pana.

      • 10 4

      • Szkoła nauczyła takiej postawy... (2)

        Za młodu tresowani w publicznych szkołach, powciskani w rzędy ławek w jednakowych mundurkach ochoczo i z uśmiechem na twarzy musieliśmy spełniać oczekiwania nauczycieli.

        Kilkunastoletnia tresura przynosi efekty. Najlepiej to widać w sposobie funkcjonowania społeczeństwa opisanego przez Ciebie.

        • 6 3

        • jak ktoś jest dorosły to chyba potrafi mózgu używać (1)

          i wyrasta się już z takich rzeczy. Z drugiej strony ludzie lubią wierzyć w bajki i potem głosują na tego, który opowie im najlepszą bajkę.

          • 2 0

          • oczekiwania, założenia i rzeczywistość

            nie, dorośli nie używają mózgu.

            • 0 0

    • kiedys sie placiło tez za PRlu ale owiele mniej ale wtedy było to normalna biedny kraj a i nawet były czesto obiady dla dzieci (2)

      Ale teraz mamy rajska zielona wyspę Donaldinio!!Miliardy są tylko na stadiony niema nawet na ratowanie zycia dzieci!!Wiec sie nie dziwcie ze trzeba za wszystko doplacac

      • 5 3

      • na pewno w Kaczygrodzie byłoby lepiej, ha ha ha (1)

        • 5 2

        • A leming a kurat tak było ze było lepiej !!Ale gdy w kaczogrodzi niesprawiedliwa ustawe uchwalili

          o wykupie mieszkań od spółdzielni za 1% wartości to wtedy lemingi pierwsi w kolejce się ustawiali do wykupu mieszkania!Ja na Kaczogrodzie tylko straciłem mieszkanie wcześniej wykupiłem za roczną wypłatę.Ale tyle co nas Tusk na okradał to jeszcze w historii nikt takich przekrętów nie zrobił !!

          • 1 2

    • "standardem jest wyczytywanie listy osób, które czegoś nie opłaciły"

      Może to jest właśnie sposób na opornych rodziców. Na papieroski grosz znajdzie się codziennie, ale jak trzeba zrobić składkę np. na zakończenie roku czy Mikołajki zawsze kilku "biednych" się znajdzie. Ostatecznie reszta klasy płaci za cwaniaków.

      • 3 4

  • Pytanie brzmi (6)

    Czy rodzice kiedy otrzymują polecenie zakupu mydła ,papieru itp pytają się na jakiej podstawie mają zaopatrywać szkołę publiczną w takie produkty? Czy jak zwykle wylewają tylko żale na forach . Bo tu pewnie leży problem. Zastanawiać się zastanawiają ,ale nikt nie reaguje. Ogólnie sposób jest prosty : "proszę okazać mi dokument na podstawie ,którego ja jako rodzic jestem zobowiązany do zaopatrywania szkoły w art. higieniczne czy tez czystości" . Nie ma dokumentu - nie ma papieru,mydła itd.

    • 32 12

    • Odpowiedz brzmi: (4)

      oświata jest permanentnie niedoinwestowana tak samo zresztą jak słuzba zdrowia. Poza tym idąc twoim tokiem rozumowania należy zadać pytanie dlaczego ludzie płacą za leczenie jeżeli konstytucja gwarantuje im bezpłatne leczenie ? ? ?

      • 9 5

      • ja też jestem jako pracownik chronicznie niedoinwestowany (3)

        i jakoś średnio widzę powód, abym to ja doinwestowywał oświatę

        • 4 4

        • ręce opadają (2)

          a kto ma płacić za kształcenie Twojego dziecka? Nie chcesz płacić, nie posyłaj dziecka do szkoły.

          • 2 7

          • (1)

            nie ma takiej mozliwości, żeby nie posyłać. Jest obowiązek edukacyjny w tym kraju - słyszałeś???

            • 3 1

            • jest naczanie pozaszkolne

              sama realizujesz podstawę programową
              raz na pół roku przychodzisz z dzieckiem na egzamin

              • 0 1

    • takie zakupy są zazwyczaj dobrowolne i są ustalane przez rodziców na zebraniach

      nikt nie zmusza do wydawania fortune na szkołę - tylko i wyłącznie dla dobra dziecka! żeby było czyściej, higieniczniej, bezpieczniej.
      za moich czasów było brudno w łazienkach i salach. jestem wdzięczna wielu rodzicom za ich poświęcenie za to że teraz sale lekcyjne są o wiele ładniejsze i lepiej wyposażone!
      nie ma co narzekać tylko więcej rozmawiać na ten temat z wieloma rodzicami

      • 0 0

  • Nie chcesz - nie płać ale... (2)

    Mam dwoje dzieci w szkole 86 i również musiałam kupować wyprawkę (mowa o niej wyżej) ale jak się okazało - w ciągu roku szkolnego wszystko było wykorzystane. Dzięki tym naszym zakupom a przede wszystkim kreatywnym nauczycielom dzieci miały atrakcyjne lekcje. A co do opłat pozostałych - ubezp, składki na klasowe i radę rodziców czy wycieczki - nie jest to obowiązkowe! Nie chcesz - nie płać, Twoje dziecko po prostu nie pojedzie na jakąś fajną imprezę, zostanie w szkole pod opieką - wolny wybór rodzica. Szkoła jaka jest każdy wie, system edukacyjny tez nie jest najlepszy, ale jeśli my rodzice nie pomożemy szkole, nauczycielom - to tylko nasze dzieci na tym ucierpią, a ja się na to nie godzę. Te 10/20zł na dziecko na miesiąc to koszt 1-2 paczek papierosów. Ile z nas dorosłych pali i wydaje a na dzieci Wam szkoda?

    • 55 29

    • prawda

      Najwięcej tych, co deklarują że bieda w domu, okazuje się że na papierosy i alkohol zawsze są pieniądze .... no więc na dzieci brak. I biegiem do MOPS-u, podania do szkoły o dofinansowanie. Nie musze nawet daleko szukać wokół siebie. Oczywiście są wyjątki.

      • 17 2

    • Zgadzam się. Kiedyś nie było tylu wycieczek w szkole, tylu atrakcji. Tyle lekcji poza terenem szkoły. Albo chcemy, aby nasze dzieci atrakcyjnie spędzały czas i korzystamy z tego co nam proponują firmy zewnętrzne albo nie. Nauczyciele mają ograniczone możliwości. Dzieciom wszystko szybko się nudzi, nawet najbardziej atrakcyjna forma prowadzenia lekcji.

      • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane