• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zajęcia opiekuńcze od 25 maja. Samorządy o otwarciu szkół

Wioleta Stolarska
13 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Zgodnie z obowiązującym na razie rozporządzeniem MEN do 24 maja szkoły pozostają zamknięte, a zajęcia odbywają się w systemie zdalnym. Zgodnie z obowiązującym na razie rozporządzeniem MEN do 24 maja szkoły pozostają zamknięte, a zajęcia odbywają się w systemie zdalnym.

Zajęcia opiekuńcze dla najmłodszych od 25 maja, możliwe indywidualne konsultacje z nauczycielami, otwarcie boisk na specjalnych zasadach - to zmiany, które w najbliższym czasie dotyczyć będą m.in. uczniów. W środę premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosili wprowadzenie trzeciego etapu łagodzenia obostrzeń w Polsce.



Zdecydujesz się, by twoje dziecko z klasy I-III wzięło udział w zajęciach opiekuńczych w szkole?

Premier zapowiedział, że od 25 maja możliwe będzie otwarcie szkół dla najmłodszych klas - I-III. Ostateczną decyzję każda gmina będzie podejmowała samodzielnie, na podstawie swojej sytuacji epidemiologicznej.

Jak wyjaśnił premier, obecność w szkole nie będzie obowiązkowa, mają do nich przychodzić te dzieci, których rodzice muszą wrócić do pracy i nie mogą zapewnić im opieki. Dla rodziców, którzy się nie zdecydują na wysłanie dziecka na zajęcia w szkole, w dalszym ciągu dostępny będzie zasiłek opiekuńczy.

- Utrzymujemy jednocześnie też możliwość otrzymania od państwa zasiłku opiekuńczego - taką, jaka jest do tej pory, tak żeby była opcja, możliwość dla tych z państwa, którzy się tego obawiają lub wolą, żeby pociechy pozostały w domu - jest dowolność, ale też prosimy samorządowców, dyrekcję szkół, żeby w podobnym cyklu, jak to się działo w przedszkolach, uruchomili taką możliwość dla tych osób, które muszą wrócić do pracy - mówił premier.
Jak wyjaśnia MEN, szkoły w dalszym ciągu są zobowiązane do realizowania podstawy programowej w klasach I-III. W zależności od sytuacji w danej szkole dyrektor zdecyduje czy będzie to kształcenie w formie stacjonarnej, czy z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.

Od poniedziałku, 18 maja, możliwe będzie:
  • prowadzenie zajęć praktycznych w szkołach policealnych,
  • zwiększenie limitu osób, które mogą ćwiczyć na otwartych obiektach sportowych: na stadionach, boiskach, skoczniach, torach, orlikach, skateparkach - może przebywać maksymalnie 14 osób (+ 2 trenerów),
  • możliwość odbywania zajęć rewalidacyjno-wychowawczych oraz wczesnego wspomagania rozwoju i specjalistyczną rewalidację,
  • prowadzenie indywidualnych zajęć dla uczniów na uczelniach artystycznych.

W poniedziałek, 18 maja, otwarte zostaną także placówki i instytucje z bazą noclegową i działalnością opiekuńczo-edukacyjną. Są to np. schroniska młodzieżowe, ośrodki sportowe czy świetlice środowiskowe.

Z kolei od 25 maja:
  • uruchomiona zostanie opieka nad dziećmi w klasach I-III - nie będą to zajęcia edukacyjne, tylko zajęcia dydaktyczno-opiekuńcze,
  • możliwe będzie prowadzenie konsultacji przez nauczycieli dla maturzystów i ósmoklasistów.

Od 1 czerwca możliwe będzie prowadzenie konsultacji z nauczycielami dla wszystkich uczniów. Od 17 maja dzieci poniżej 13. roku życia będą mogły wychodzić z domu bez opieki dorosłego opiekuna.

- Staramy się stopniowo umożliwiać przechodzenie do zajęć praktycznych, bo nie wszystko można przekazać w formie zajęć zdalnych w teorii - mówił Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej.
O wytycznych dotyczących przeprowadzenia egzaminów szkolnych MEN poinformuje w najbliższych dniach.

Zgodnie z obowiązującym na razie rozporządzeniem MEN do 24 maja szkoły pozostają zamknięte, a zajęcia odbywają się w systemie zdalnym. Na ten moment nieznany jest termin rozpoczęcia "normalnych" zajęć szkolnych.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Jak do powrotu do szkół przygotowują się trójmiejskie samorządy?



Władze trójmiejskich samorządów przyznają, że najważniejsze dla nich jest ustalenie wytycznych GIS i Ministerstwa Zdrowia, jak to miało miejsce w przypadku przedszkoli.

- Nie ma jeszcze wytycznych co do tego, na jakich warunkach miałby nastąpić powrót dzieci do szkół, więc trudno się do nich odnieść, natomiast wiemy na pewno, że nawet przy bardzo rygorystycznych obostrzeniach dotyczących liczby osób w pomieszczeniu, przy założeniu, że wrócą tylko klasy I-III, dysponujemy wystarczającą liczbą sal - zapewnił Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni.
Czytaj też: MEN o dwóch miesiącach zdalnej nauki. Za kilka dni decyzja o powrocie do szkół?

W Sopocie również trwają już działania, by przygotować szkoły do przyjęcia dzieci.

- W tym celu zwróciliśmy się do szkół o: zakup i zaopatrzenie się w niezbędne środki ochrony zdrowia (maseczki, przyłbice, termometry, płyny do dezynfekcji itd.), opracowanie regulaminu i zasad dotyczących postępowania nauczycieli, personelu szkoły, rodziców i dzieci w zakresie przeciwdziałania pandemii (zarządzenie dyrektora), przygotowanie do użytkowania niezbędnych pomieszczeń, sal, korytarzy, zaplecza sanitarnego, przeszkolenie personelu szkoły - informuje Anetta Konopacka z sopockiego magistratu.
Wiadomo, że gdańskie szkoły już wstępnie pytały rodziców najmłodszych dzieci o to, czy zdecydują się wysłać je na zajęcia do szkół. Samorząd jednak zapowiada, że kluczowe będą wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego, które stanowiłyby podstawę opracowania zasad ponownego otwarcia szkół.

Czytaj też: Przedszkola w Gdańsku najwcześniej od 18.05. Pod koniec miesiąca też powrót do szkół?

Powrót zajęć na uczelniach



Od 25 maja przywrócona zostanie również możliwość prowadzenia na uczelniach: zajęć dydaktycznych (dla studentów ostatnich lat studiów), zajęć, które nie mogą być realizowane zdalnie. Powrót do zajęć dotyczy również kształcenia doktorantów i zajęć organizowanych np. w laboratoriach i centrum symulacji medycznej.

Opinie (164) 9 zablokowanych

  • (23)

    Nauczycielom nie chce sie do roboty wrocic. Siedza teraz w pizamach i ich zdalna praca to max 2h lub wyslanie maila ale pensje biora cala. Powinni im obnizyc etaty adekwatniie i odrazu nagle nauczycielom wrocilaby chec do powrotu do pracy wbudynku szkolnym

    • 35 168

    • Ola

      i jeszcze mają wypłacane godziny ponadwymiarowe za pracę zdalna.

      • 0 0

    • aga

      i jeszcze mają płacone godziny ponadwymiarowe wiecie o tym? skandal

      • 0 1

    • Skąd masz takie informacje dotyczące pracy nauczycieli w okresie pandemii?
      Jestem nauczycielem polonistą, teraz pracuję 12 godzin dziennie.

      • 1 0

    • ktoś

      Nie masz pojęcia o takiej pracy.brak słów

      • 1 1

    • Ja bym jeszcze a twoim miejscu przyczepił się do pani sprzatajacych , kucharek i całej reszty która dbają o szkole .B o te osoby też sobie siedzą w piżamach i pracują zdalnie niewychodzą z domu i dostają pensje .A w szkole brud i syf panujący od 2 miesiecy , nawet śmieci niewywiezione bo nikt bramy wjazdowej nieotwiera

      • 1 3

    • (6)

      Szanowna Pani/ Szanowny Panie. Jestem nauczycielką i niczego tak bardzo nie pragnę , jak powrotu do szkoły. Mój dzień pracy zaczyna się ok. godz.6.30, kiedy wysyłam instrukcje oraz materiały do pracy dla uczniów ( żeby rodzic nie musiał tracić czasu na kilkukrotne zaglądanie) Potem szybkie śniadanie i o 9.00 łączę się z dziećmi, żeby prowadzić zajęcia zdalne. Trwają rzeczywiście niedługo, bo higiena pracy nie pozwala, by dzieci cały dzień ślęczały przy komputerze. Wstaję od nich ze ściśniętym żołądkiem , bo chcę zrobić jak najwięcej, żeby rodzice nie musieli siedzieć i od razu zaczynam przygotowywanie zajęć na następny dzień . Wyszukuję pomocne materiały, piszę uczniom instrukcje oraz rozwiązania zadań na kolejny dzień. Co kilka minut sprawdzam pocztę i wiadomości na telefonie , żeby odebrać sprawdzić i ocenić prace uczniów, lub informacje od rodziców, które nadsyłane są w ciągu całego dnia np. wczoraj ostatni filmik odebrałam o 22.10. Ok. 21 zaczynam uzupełnianie wpisów w dzienniku. Poza tym zdalnie mamy rady pedagogiczne , konsultacje dla rodziców, wysyłamy materiały na stronę internetową, zapoznajemy się z zarządzeniami, uczestniczymy w szkoleniach, uczymy się nowych sposobów komunikacji. Dodam też, że ponosimy koszty niemałe koszty finansowe, bo całe dnie pracujemy na własnych komputerach, telefonach, drukarkach; zużywamy prąd. Ja na potrzeby nauczania zdalnego
      musiałam podpisać umowę na abonament telefoniczny, choć wcześniej wystarczała mi karta. Nie piszę tego, żeby się skarżyć , bo rozumiem, że taka jest sytuacja i tak trzeba. Ale nie rozumiem dlaczego powinno mi się obniżyć etat. Uważam, że takie opinie są bardzo krzywdzące . Jak mówi porzekadło, zanim się coś o kimś powie , może warto by było trochę pochodzić w jego butach...

      • 51 6

      • To w takim razie proszę aby Pani etat wynosił 40 h tak jak noramlnego pracownika, ktory odpracuje Pani w szkole. Nie będzie Pani musiała pracowac w domu. Sprawdzić prace i przygotować się do lekacji będzie można w szkole a nie w domu. Etat nauczyciela 18 h to kpina w stosunku do normalnie pracujacych w opraciu o kodeks pracy. Karta nauczyciela powinna zostac zlikwidowana bo dyskryminuje innych pracowników.
        Mogła Pani uczyć zdalnie ze szkoły nie z domu. Wtedy materiały i sprzęt zorganzowałaby szkoła, Proszę tu nie wypisywać takiej ściemy bo akurat dokładnie znam specyfikę pracy nauczyiela. Powinno się obniżyć etat w przypadku pracy zdalnej gdyż zajęcia są mocno okrojone. Nie wspomnę już o wszelkich dodatkach do pensji, ktore są kpiną np. dodatek wiejski???? Kiedyś to moze miało sens gdy były znaczne dysproporcję pomiędzy szkołami wiejskimi a miejskimi ale nie teraz kiedy współczesna wieś nie przypomina tej sprzed kliudziesięciu lat.

        • 2 8

      • Jest Pani nielicznym wyjątkiem. (4)

        • 10 19

        • Nie, nie jestem nauczycielem (3)

          Nie, w szkole mojego dziecka jest wielu takich nauczycieli. Po prostu od pewnego czasu nakręcana jest spirala nienawiści wobec nauczycieli ( i kilku innych zawodów) oraz powielane nieprawdziwe, stereotypowe informacje. Owszem zawsze w grupie znajda się czarne owce, ale wtedy trzeba taką sprawę zgłaszać .

          • 27 4

          • każdy pracuje na całym etacie i jakoś nie narzeka, poza nauczycielami (2)

            każdy pracuje na całym etacie i jakoś nie narzeka, poza nauczycielami pracującymi na 0,5 lub 3/4. Tak wiem przygotowujecie się do lekcji tak samo jak ja do pracy, tak wiem dokształcacie się, ja też po godzinach się dokształcam. Różnica jest tak że ja wiecznie nie narzekam!

            • 7 19

            • Teraz to robisz

              • 5 0

            • może dlatego, że na tobie nikt co chwile nie wiesza psów, nie wysyła cię do pracy

              w biedronce, nie wyzywa od darmozjadów, nie wypomina mitycznych 20 godzin itp itd

              • 11 4

    • co Ty wiesz,czlowielu o tym, ile pracuje nauczyciel? ile lekci, konspektow i materialow przygotowales/as w zyciu? zero wiedzy, zero doswiadczenia, a wymadrzac sie potrafi

      • 3 2

    • Jestem nauczycielem i wszystkich tutaj nas hejtujących zapraszam do siebie. (4)

      Zobaczycie wówczas, jak sobie bimbam cały dzień w szlafroku.

      • 26 3

      • My rodzice widzimy wszystko, jeden sie przyklada, a reszta nie (2)

        • 9 12

        • My rodzice? (1)

          Nie wypowiadaj się w imieniu rodziców tylko mów za siebie. Może u Ciebie w robocie jest tak, że przykłada się tylko jeden i pewnie to nie jesteś Ty. Ugotuj coś, poprasuj, a nie stoisz dziecku za plecami i gapisz się w jego komputer. A zresztą gap się, może się czegoś nauczysz?

          • 16 4

          • Niestety jest taka prawidłowość - ci sami nauczyciele, którzy w ubiegłym roku intensywnie strajkowali, w tym roku chyba też strajkują, bo nie prowadzą zajęć. Naprawdę tylko garstka nauczycieli przykłada się do pracy...

            • 6 17

      • A ja zpraszam do siebie do pracy. demagogia i tyle w temacie.

        • 8 3

    • Nie marudź i oddaj 500+

      Skończy się piwko, skończy się bredzenie.

      • 11 3

    • A ty powinieneś być pierwszym uczniem

      Bo ortografia nadal ci obca ...

      • 10 3

    • A czy to nauczyciele pozamykali szkoły?

      • 17 2

    • Co ty marny człowieczku možesz wiedzieć o czyjejś pracy

      • 14 1

    • Nie, nie jestem nauczycielem

      Chyba nie wiesz co piszesz.Np. Polonistka mojego dziecka ma setkę uczniów. Co dzień prowadzi zajęcia na zoom, przygotowuje materiały do samodzielnego wykonania, sprawdza zadania domowe. Zakładając ze mają odrobić tylko dwie prace dom. w tygodniu i tak robi się z tego 200 maili. Do tego kontakt z rodzicami, wychowawstwo, spotkanie z dyrekcja raz w tygodniu itd. Doba jest za krótka. Wiec nie pleć głupot marudo.

      • 48 7

  • (4)

    w mojej ocenie i innych osób z którymi rozmawiam etat nauczyciela powinien wynosić 40 h tak jak noramlnego pracownika, wszystko mozna odpracować w szkole. Sprawdzić prace i przygotować się do lekacji będzie można w szkole a nie w domu. Etat nauczyciela 18 h to kpina w stosunku do normalnie pracujacych w opraciu o kodeks pracy. Karta nauczyciela powinna zostac zlikwidowana bo dyskryminuje innych pracowników. Z tego co wiem od moich koleżanek nauczycielek mozna było uczyć zdalnie ze szkoły nie z domu. Wtedy materiały i sprzęt zorganzowałaby szkoła, akurat dokładnie znam specyfikę pracy nauczyiela. Powinno się obniżyć etat w przypadku pracy zdalnej gdyż zajęcia są mocno okrojone. Nie wspomnę już o wszelkich dodatkach do pensji, ktore są kpiną np. dodatek wiejski???? Kiedyś to moze miało sens gdy były znaczne dysproporcję pomiędzy szkołami wiejskimi a miejskimi ale nie teraz kiedy współczesna wieś nie przypomina tej sprzed kliudziesięciu lat.

    • 8 15

    • Ewa

      A wiesz, że godziny ponadwymiarowe również mają płacone za pracę zdalną?

      • 0 0

    • Praca nauczyciela

      Rada dla Pani - jak Pani tak dobrze zna specyfikę zawodu nauczyciela, to nic nie pozostaje tylko iść popracować w szkole.

      • 1 0

    • do MartyC (1)

      Idź kochana spójrz w lustro - na bank jesteś już żółta z zawiści... Zamiast tak marnotrawić energię na samospalanie - uwaga! od tego się choruje, skończ odpowiednie studia i zaznaj tego miodu, skoro tak "dokładnie znasz specyfikę pracy nauczyciela".

      • 7 1

      • Do M

        Czyżby nauczyciel się wypowiadał:)))))) Prawda w oczy kole

        • 0 3

  • Mama

    U nas w szkole dyrekcja robi wszystko żeby nie posyłać dzieci na świetlice. Nie będzie możliwości żeby dziecko odrobiło zadania które ma do zrobienia również nie będzie możliwości skorzystania z ciepłego posiłku. Stołówka zamknięta. Mimo otwartych boisk i stadionów nie można zorganizować na świeżym powietrzu zajęć małych grupach. Nic i nic. Lekcje to tylko wysyłanie zadań domowych podanie strony i numeru ćwiczenia brak lekcji online mimo, że każde dziecko w klasie ma dostęp do internetu. Tak wygląda edukacja 9 latka. Nauczyciele za to mają płacone 100% wynagrodzenia plus jeszcze godziny ponadwymiarowe , tak dokładnie ponadwymiarowe za pracę zdalną. Polsko co z Tobą:(

    • 3 0

  • Pół na pół

    Z nauczycielami jest tak samo jak z uczniami i jak ze wszystkimi pracującymi. Jednym się chce a innym się nie chce. Dużo narzekałam mna nauczycieli moich dzieci. I pewnie nadal będę narzekać. Mlidszy syn jest w pierszej klasie podstawówki. Prawda jest taka, że nauczycielka ogranicz się do przysylania poleceń co jest do zrobienia i przepytywania raz w tygodniu. Zadaje mase prac plastycznych, które( nie ukrywam) zdarzylo mi się w 60% wykonać za dziecko. Natomiast nauczycielka bardzo szybko odpisuje na kazdego maila( nawet pozną porą). Starszy jest w liceum i niektorzy nauczyciele przez pierwsze 3 tygodnie nie robili nic, a potem zaczeli wymagać od dzieciaków zrobienia wszystkiego samodzielnie. Oboje z mężem pracujemy( nie zdalnie). Więc każdą wolna chwilę siedzimy nad lekcjami. Dzieci mają mnie już troche dosyć. W ogole im sie nie dziwie. Chcą, zeby juz bylo normalnie.
    Ale... Chociaż słyszę od znajomych równie nieprzychylne opinie o zdalnym nauczaniu, to są również osoby barfzo zadowolone z wkladu nauczyciela w naukę ich dziecka. A zdarza sie również, że dwoje rodziców ma skrajnie różne opinie o pracy tego samego nauczyciela w tej samej klasie. Bo prawda jest taka, że duża część z tych opinii dyktują nasze emocje. Jesteśmy przeciążeni, mamy zdecydowanie wiecej obowiązków i duzo mniej czasu na odpoczynek. Jesteśmy rozdrażnieni, przemęczeni i szukamy winnego. Najlatwiej uznać, że winny jest nauczyciel. Ale to nie nauczyciele spowodowali pandemię.
    Poza wszystkim nauczyciele to też są ludzie i tez mają prawo do gorszych dni. I nie chce wybierać i usprawiedliwiać wszystkich, bo jak już powiedzialam, sama dużo na " moich" narzekam. Ale nie mogę i nie chcę mierzyć wszystkich jedną miarą. Swoją drogą też miewam gorsze dni w pracy, wtedy ciągle patrzę na zegarek czy już minęło moje 12 godzin, a wszystko co robię, robię poprawnie, dając z siebie noezbedne minimum i nic ponad to. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który w swojej pracy każdego dnia, dzień po dniu daje z siebie 100% i więcej.
    Narzekanie leży chyba w naszej naturze. W mojej napewno. Ale najczęściej narzekam po to, żeby z siebie wylać żale, a potem się zbieram w sobie i ide dalej przez życie. I chociaż na nauczycieli ostatnio narzekam bardziej niż na inne rzeczy, to jednak nie chcialabym się z nimi zamienić obowiazkami. Tyle.

    • 1 0

  • (2)

    Po ogłoszeniu powrotu do szkół klas 1-3 wczoraj wieczorem otrzymałam telefon zmartwionej nauczycielki co to będzie i ona sobie tego nie wyobraza oraz zapytanie czy przeprowadzkę dziecko do szkoły bo najlepiej żeby zostało w domu.

    • 5 5

    • Lekarze

      A tak a propos lekarzy.
      Nie przyjmuje lekarz medycyny pracy. Nie prowadzi pracy zdalnej, a bierze pieniądze. I to jest w porządku?

      • 3 0

    • Jako lekarka

      wie Pani doskonale, że dzieci pracowników służby zdrowia będą stygmatyzowane /nie przez dzieci, ale ich rodziców/, a to się przełoży na zachowanie rówieśników w szkole. Część rodziców zwyczajnie będzie pytała czy Pani dziecko uczęszcza na zajęcia i od tego uzależni posyłanie swoich. Może tego dotyczyła obawa nauczyciela? / Przecież Pani już ją oceniła!/.

      • 4 1

  • Hejterzy i inne matoły (1)

    Trzeba mieć ujemną inteligencję, żeby nie rozumieć że nauczyciel się nie rozdwoi. Jednocześnie w tym samym momencie będzie prowadził zajęcia opiekuńcze i lekcje online. Trzeba naprawdę kogoś o małym rozumku jak czytam te komentarze odnośnie nauczycieli. A może te komentarze piszą małpy bo jak wiadomo to przez przypadek nawet małpa może napisać Pana Tadeusza.
    Czytając co niektóre komentarze odnoszę wrażenie, że to chyba jednak małpa dorwała się do klawiatury, bo normalny rodzic by tego nie napisał.

    • 15 1

    • Lekcje on line w 1-3

      Moje dziecko nie miało ani minuty lekcji online. Praca nauczyciela ogranicza się do wysłania rano kilku zdań (i bez tego wiedziałbym co robić bo to są kolejne strony w książce ) potem odsyłam jakąś część zadań ale nie za dużo. Koniec tzw. nauki on line.

      • 1 0

  • Gdzie ten zasiłek?

    Od 2 miesięcy na opiekuńczym, a kasy na koncie z ZUSu nie ma! To jest granda!

    • 2 1

  • Ci którzy tak plują na nauczycieli (3)

    niech najpierw pomyślą. Otworzyli przedszkola - zero praktycznie zabawek, zero poruszania się po przedszkolu, zero dywanów, nauczyciel ma trzymać dystans od dzieci. Wszystko Wg wytycznych tylko kartka papieru, kredki, tv. Czy serio uważacie że to jest atrakcyjne dla małych dzieci?

    • 41 5

    • Niestety nie ma kredek ani papieru ani plasteliny nic nie można wnieść do przedszkola i wynieść słabo to wymyslili

      • 2 0

    • Dzieci są kreatywne, poradzą sobie przez tę chwilę bez tony zabawek, proszę się nie martwić...

      • 2 5

    • Ty nie chodzi o dzieci

      O kase panstwa tylko o to

      • 6 0

  • Będzie bałagan (19)

    Jestem nauczycielem i możemy na zmianę prowadzić te opiekuńczo- dyd. Ale co z pozostałymi uczniami; jak 2 uczniów z klasy będzie w szkole, to reszta nie może mieć w tym czasie nauki zdalnej, więc lekcje na drugą zmianę?

    • 119 12

    • Pewnie zbiorą dzieci w szkole (1)

      z różnych klas. Obstawiam, że będzie mniej niż więcej obecnych. Więc nie będzie np. trzech klas 2 tylko jedna. Jeden nauczyciel w szkole, reszta online? Czy coś w ten deseń?

      • 4 3

      • Zdaje się, że zgodnie z wytycznymi nie można mieszać dzieci z różnych klas

        • 0 1

    • Raczej głownie chodzi o urochomienie szkół pod zwględem egzaminów 8 klasisty , matur i pod wybory prezydenckie . Bo tak z 70 do 80 % lokali wyborczych to właśnie szkoły. I przeciesz jeszcze trzeba będzie fizycznie złożyć dokumęty uczniów do szkół wszystkich nowych uczniów

      • 1 1

    • (6)

      Przecież w klasach I - III nie ma żadnej zdalnej nauki oprócz wiadomości do rodzica, co danego dnia należy zrobić.

      • 15 26

      • jest nauka zdalna w klasach 1-3 (4)

        np języki obce , religia
        I będzie problem jak pogodzić naukę tych przedmiotów w klasach 1-3 stacjonarnie w szkołach i w 4-8 zdalnie jeżeli jest 1 nauczyciel przedmiotu w szkole albo ma klasy 1-3 i 4-8

        • 17 4

        • Ja nie mogę, za chwilę okaże się że tylko już dzieci siedzą w domach, (1)

          One muszą wychodzić, bawić się a nie tylko siedzieć przed komputerem

          • 9 5

          • Moje dziecko codziennie co najmniej połowę dnia spędza poza domem, więc sie da, trzeba chcieć. Ale najłatwiej dać dziecku tablet na cały dzień i mieć go z głowy

            • 0 1

        • A od kiedy nauczyciel nauczania początkowego (1)

          czyli będący ze swoją klasą "na stałe" (prawie od wszystkiego, poza religią czy wf) - uczy też starsze klasy 4-8?
          Chyba, że katecheta. Ale to mała strata.

          • 9 6

          • Była wychowawczyni mojego syna w klasie 1 do 3 prowadziła małe dzieciaki a potem w klasie 4 miała kilka godzin tygodniowo .

            • 8 4

      • Chyba u ciebie w szkole,u mnie odbywają się wszystkie zajęcia

        • 25 3

    • Już jest bałagan (3)

      U mnie w szkole rusza oddział przedszkolny. Tylko dwoje dzieci przyjdzie do szkoły, ponieważ reszta rodziców nie chce posyłać dzieci w tłum. Sale są puste, wszystko zostało usunięte. Procedura uruchomiona. Więcej pieniędzy samorządy wydają na takie działania niż to wszystko warte.

      • 13 3

      • Dziś dwoje , a za tydzień szejścioro może być .Bo to tylko jest możliwość puszczenia dzieci , a jak by nie było tej możliwości to jeszcze większe narzekanie było by że nieczynne

        • 1 0

      • Bałagan to jest w Twojej wypowiedzi (1)

        Niby tylko dwoje dzieci przyjdzie do szkoły, sale są puste.
        Ale...
        Reszta rodziców nie chce posyłać dzieci w tłum.

        • 3 6

        • tak dużo się przestraszyło tłumu, że aż nie zrobią tłumu

          • 0 0

    • nauka zdalna

      to nie zadanie z rana zadań i koniec kontaktu, tak to wygląda drodzy nauczyciele, kreatywność -5.

      • 1 1

    • cytując klasyka: (2)

      Zwolnij się i weź kredyt.

      • 6 19

      • Fake

        Naprawdę było: "Zmień pracę, weź kredyt".

        • 0 1

      • zanim zobaczysz źdźbło w oku przeciwnika

        dojrzyj belkę w swoim

        • 6 0

    • Przecież i tak dużo szkół już pracuje na dwie zmiany

      • 3 23

  • Pani "Prezydent" wypowiadała się ma początku że nie zamknie szkół by po 2 godzinach zamknął je premier. A teraz na odwrót (4)

    Niestety mojego głosu już nie otrzyma.

    • 11 9

    • jaka Pani to Panna

      • 0 0

    • (2)

      Trollowanie tu widzę i wklejanie tych samych wiadomości.....

      • 1 2

      • Sam jesteś trollem wazelino z urzędu miasta (1)

        • 3 4

        • Kacper - spokój!

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane