• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zajęcia opiekuńcze od 25 maja. Samorządy o otwarciu szkół

Wioleta Stolarska
13 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Zgodnie z obowiązującym na razie rozporządzeniem MEN do 24 maja szkoły pozostają zamknięte, a zajęcia odbywają się w systemie zdalnym. Zgodnie z obowiązującym na razie rozporządzeniem MEN do 24 maja szkoły pozostają zamknięte, a zajęcia odbywają się w systemie zdalnym.

Zajęcia opiekuńcze dla najmłodszych od 25 maja, możliwe indywidualne konsultacje z nauczycielami, otwarcie boisk na specjalnych zasadach - to zmiany, które w najbliższym czasie dotyczyć będą m.in. uczniów. W środę premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosili wprowadzenie trzeciego etapu łagodzenia obostrzeń w Polsce.



Zdecydujesz się, by twoje dziecko z klasy I-III wzięło udział w zajęciach opiekuńczych w szkole?

Premier zapowiedział, że od 25 maja możliwe będzie otwarcie szkół dla najmłodszych klas - I-III. Ostateczną decyzję każda gmina będzie podejmowała samodzielnie, na podstawie swojej sytuacji epidemiologicznej.

Jak wyjaśnił premier, obecność w szkole nie będzie obowiązkowa, mają do nich przychodzić te dzieci, których rodzice muszą wrócić do pracy i nie mogą zapewnić im opieki. Dla rodziców, którzy się nie zdecydują na wysłanie dziecka na zajęcia w szkole, w dalszym ciągu dostępny będzie zasiłek opiekuńczy.

- Utrzymujemy jednocześnie też możliwość otrzymania od państwa zasiłku opiekuńczego - taką, jaka jest do tej pory, tak żeby była opcja, możliwość dla tych z państwa, którzy się tego obawiają lub wolą, żeby pociechy pozostały w domu - jest dowolność, ale też prosimy samorządowców, dyrekcję szkół, żeby w podobnym cyklu, jak to się działo w przedszkolach, uruchomili taką możliwość dla tych osób, które muszą wrócić do pracy - mówił premier.
Jak wyjaśnia MEN, szkoły w dalszym ciągu są zobowiązane do realizowania podstawy programowej w klasach I-III. W zależności od sytuacji w danej szkole dyrektor zdecyduje czy będzie to kształcenie w formie stacjonarnej, czy z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.

Od poniedziałku, 18 maja, możliwe będzie:
  • prowadzenie zajęć praktycznych w szkołach policealnych,
  • zwiększenie limitu osób, które mogą ćwiczyć na otwartych obiektach sportowych: na stadionach, boiskach, skoczniach, torach, orlikach, skateparkach - może przebywać maksymalnie 14 osób (+ 2 trenerów),
  • możliwość odbywania zajęć rewalidacyjno-wychowawczych oraz wczesnego wspomagania rozwoju i specjalistyczną rewalidację,
  • prowadzenie indywidualnych zajęć dla uczniów na uczelniach artystycznych.

W poniedziałek, 18 maja, otwarte zostaną także placówki i instytucje z bazą noclegową i działalnością opiekuńczo-edukacyjną. Są to np. schroniska młodzieżowe, ośrodki sportowe czy świetlice środowiskowe.

Z kolei od 25 maja:
  • uruchomiona zostanie opieka nad dziećmi w klasach I-III - nie będą to zajęcia edukacyjne, tylko zajęcia dydaktyczno-opiekuńcze,
  • możliwe będzie prowadzenie konsultacji przez nauczycieli dla maturzystów i ósmoklasistów.

Od 1 czerwca możliwe będzie prowadzenie konsultacji z nauczycielami dla wszystkich uczniów. Od 17 maja dzieci poniżej 13. roku życia będą mogły wychodzić z domu bez opieki dorosłego opiekuna.

- Staramy się stopniowo umożliwiać przechodzenie do zajęć praktycznych, bo nie wszystko można przekazać w formie zajęć zdalnych w teorii - mówił Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej.
O wytycznych dotyczących przeprowadzenia egzaminów szkolnych MEN poinformuje w najbliższych dniach.

Zgodnie z obowiązującym na razie rozporządzeniem MEN do 24 maja szkoły pozostają zamknięte, a zajęcia odbywają się w systemie zdalnym. Na ten moment nieznany jest termin rozpoczęcia "normalnych" zajęć szkolnych.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Jak do powrotu do szkół przygotowują się trójmiejskie samorządy?



Władze trójmiejskich samorządów przyznają, że najważniejsze dla nich jest ustalenie wytycznych GIS i Ministerstwa Zdrowia, jak to miało miejsce w przypadku przedszkoli.

- Nie ma jeszcze wytycznych co do tego, na jakich warunkach miałby nastąpić powrót dzieci do szkół, więc trudno się do nich odnieść, natomiast wiemy na pewno, że nawet przy bardzo rygorystycznych obostrzeniach dotyczących liczby osób w pomieszczeniu, przy założeniu, że wrócą tylko klasy I-III, dysponujemy wystarczającą liczbą sal - zapewnił Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni.
Czytaj też: MEN o dwóch miesiącach zdalnej nauki. Za kilka dni decyzja o powrocie do szkół?

W Sopocie również trwają już działania, by przygotować szkoły do przyjęcia dzieci.

- W tym celu zwróciliśmy się do szkół o: zakup i zaopatrzenie się w niezbędne środki ochrony zdrowia (maseczki, przyłbice, termometry, płyny do dezynfekcji itd.), opracowanie regulaminu i zasad dotyczących postępowania nauczycieli, personelu szkoły, rodziców i dzieci w zakresie przeciwdziałania pandemii (zarządzenie dyrektora), przygotowanie do użytkowania niezbędnych pomieszczeń, sal, korytarzy, zaplecza sanitarnego, przeszkolenie personelu szkoły - informuje Anetta Konopacka z sopockiego magistratu.
Wiadomo, że gdańskie szkoły już wstępnie pytały rodziców najmłodszych dzieci o to, czy zdecydują się wysłać je na zajęcia do szkół. Samorząd jednak zapowiada, że kluczowe będą wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego, które stanowiłyby podstawę opracowania zasad ponownego otwarcia szkół.

Czytaj też: Przedszkola w Gdańsku najwcześniej od 18.05. Pod koniec miesiąca też powrót do szkół?

Powrót zajęć na uczelniach



Od 25 maja przywrócona zostanie również możliwość prowadzenia na uczelniach: zajęć dydaktycznych (dla studentów ostatnich lat studiów), zajęć, które nie mogą być realizowane zdalnie. Powrót do zajęć dotyczy również kształcenia doktorantów i zajęć organizowanych np. w laboratoriach i centrum symulacji medycznej.

Opinie (164) 9 zablokowanych

  • (2)

    Po ogłoszeniu powrotu do szkół klas 1-3 wczoraj wieczorem otrzymałam telefon zmartwionej nauczycielki co to będzie i ona sobie tego nie wyobraza oraz zapytanie czy przeprowadzkę dziecko do szkoły bo najlepiej żeby zostało w domu.

    • 5 5

    • Jako lekarka

      wie Pani doskonale, że dzieci pracowników służby zdrowia będą stygmatyzowane /nie przez dzieci, ale ich rodziców/, a to się przełoży na zachowanie rówieśników w szkole. Część rodziców zwyczajnie będzie pytała czy Pani dziecko uczęszcza na zajęcia i od tego uzależni posyłanie swoich. Może tego dotyczyła obawa nauczyciela? / Przecież Pani już ją oceniła!/.

      • 4 1

    • Lekarze

      A tak a propos lekarzy.
      Nie przyjmuje lekarz medycyny pracy. Nie prowadzi pracy zdalnej, a bierze pieniądze. I to jest w porządku?

      • 3 0

  • dulek pieje, że rząd nie gada z samorządowcami, a jak Samorząd coś robi to nie rozmawia z mieszkańcami...

    gdzie tu sens i logika się pytam, tez robicie co chcecie!

    • 3 1

  • (4)

    w mojej ocenie i innych osób z którymi rozmawiam etat nauczyciela powinien wynosić 40 h tak jak noramlnego pracownika, wszystko mozna odpracować w szkole. Sprawdzić prace i przygotować się do lekacji będzie można w szkole a nie w domu. Etat nauczyciela 18 h to kpina w stosunku do normalnie pracujacych w opraciu o kodeks pracy. Karta nauczyciela powinna zostac zlikwidowana bo dyskryminuje innych pracowników. Z tego co wiem od moich koleżanek nauczycielek mozna było uczyć zdalnie ze szkoły nie z domu. Wtedy materiały i sprzęt zorganzowałaby szkoła, akurat dokładnie znam specyfikę pracy nauczyiela. Powinno się obniżyć etat w przypadku pracy zdalnej gdyż zajęcia są mocno okrojone. Nie wspomnę już o wszelkich dodatkach do pensji, ktore są kpiną np. dodatek wiejski???? Kiedyś to moze miało sens gdy były znaczne dysproporcję pomiędzy szkołami wiejskimi a miejskimi ale nie teraz kiedy współczesna wieś nie przypomina tej sprzed kliudziesięciu lat.

    • 8 15

    • do MartyC (1)

      Idź kochana spójrz w lustro - na bank jesteś już żółta z zawiści... Zamiast tak marnotrawić energię na samospalanie - uwaga! od tego się choruje, skończ odpowiednie studia i zaznaj tego miodu, skoro tak "dokładnie znasz specyfikę pracy nauczyciela".

      • 7 1

      • Do M

        Czyżby nauczyciel się wypowiadał:)))))) Prawda w oczy kole

        • 0 3

    • Praca nauczyciela

      Rada dla Pani - jak Pani tak dobrze zna specyfikę zawodu nauczyciela, to nic nie pozostaje tylko iść popracować w szkole.

      • 1 0

    • Ewa

      A wiesz, że godziny ponadwymiarowe również mają płacone za pracę zdalną?

      • 0 0

  • Te Pełowskie samorzady to POrażka

    • 3 2

  • Gdzie ten zasiłek?

    Od 2 miesięcy na opiekuńczym, a kasy na koncie z ZUSu nie ma! To jest granda!

    • 2 1

  • Pół na pół

    Z nauczycielami jest tak samo jak z uczniami i jak ze wszystkimi pracującymi. Jednym się chce a innym się nie chce. Dużo narzekałam mna nauczycieli moich dzieci. I pewnie nadal będę narzekać. Mlidszy syn jest w pierszej klasie podstawówki. Prawda jest taka, że nauczycielka ogranicz się do przysylania poleceń co jest do zrobienia i przepytywania raz w tygodniu. Zadaje mase prac plastycznych, które( nie ukrywam) zdarzylo mi się w 60% wykonać za dziecko. Natomiast nauczycielka bardzo szybko odpisuje na kazdego maila( nawet pozną porą). Starszy jest w liceum i niektorzy nauczyciele przez pierwsze 3 tygodnie nie robili nic, a potem zaczeli wymagać od dzieciaków zrobienia wszystkiego samodzielnie. Oboje z mężem pracujemy( nie zdalnie). Więc każdą wolna chwilę siedzimy nad lekcjami. Dzieci mają mnie już troche dosyć. W ogole im sie nie dziwie. Chcą, zeby juz bylo normalnie.
    Ale... Chociaż słyszę od znajomych równie nieprzychylne opinie o zdalnym nauczaniu, to są również osoby barfzo zadowolone z wkladu nauczyciela w naukę ich dziecka. A zdarza sie również, że dwoje rodziców ma skrajnie różne opinie o pracy tego samego nauczyciela w tej samej klasie. Bo prawda jest taka, że duża część z tych opinii dyktują nasze emocje. Jesteśmy przeciążeni, mamy zdecydowanie wiecej obowiązków i duzo mniej czasu na odpoczynek. Jesteśmy rozdrażnieni, przemęczeni i szukamy winnego. Najlatwiej uznać, że winny jest nauczyciel. Ale to nie nauczyciele spowodowali pandemię.
    Poza wszystkim nauczyciele to też są ludzie i tez mają prawo do gorszych dni. I nie chce wybierać i usprawiedliwiać wszystkich, bo jak już powiedzialam, sama dużo na " moich" narzekam. Ale nie mogę i nie chcę mierzyć wszystkich jedną miarą. Swoją drogą też miewam gorsze dni w pracy, wtedy ciągle patrzę na zegarek czy już minęło moje 12 godzin, a wszystko co robię, robię poprawnie, dając z siebie noezbedne minimum i nic ponad to. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który w swojej pracy każdego dnia, dzień po dniu daje z siebie 100% i więcej.
    Narzekanie leży chyba w naszej naturze. W mojej napewno. Ale najczęściej narzekam po to, żeby z siebie wylać żale, a potem się zbieram w sobie i ide dalej przez życie. I chociaż na nauczycieli ostatnio narzekam bardziej niż na inne rzeczy, to jednak nie chcialabym się z nimi zamienić obowiazkami. Tyle.

    • 1 0

  • Mama

    U nas w szkole dyrekcja robi wszystko żeby nie posyłać dzieci na świetlice. Nie będzie możliwości żeby dziecko odrobiło zadania które ma do zrobienia również nie będzie możliwości skorzystania z ciepłego posiłku. Stołówka zamknięta. Mimo otwartych boisk i stadionów nie można zorganizować na świeżym powietrzu zajęć małych grupach. Nic i nic. Lekcje to tylko wysyłanie zadań domowych podanie strony i numeru ćwiczenia brak lekcji online mimo, że każde dziecko w klasie ma dostęp do internetu. Tak wygląda edukacja 9 latka. Nauczyciele za to mają płacone 100% wynagrodzenia plus jeszcze godziny ponadwymiarowe , tak dokładnie ponadwymiarowe za pracę zdalną. Polsko co z Tobą:(

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane