• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zdalna edukacja nauką dla dzieci i egzaminem dla rodziców

Wioleta Stolarska
20 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Od początku tygodnia dzieci dostają ze swoich szkół zadania do rozwiązywania. Od początku tygodnia dzieci dostają ze swoich szkół zadania do rozwiązywania.

Rodzice pracują zdalnie, dzieci odrabiają lekcje, przygotowują projekty i uczą się do egzaminów. Po pierwszym tygodniu edukacji online właściwie nikt nie narzeka na nudę, wręcz przeciwnie, coraz więcej rodziców przekonuje, że zajęć jest tak dużo, że często do pomocy zaangażowani zostają właśnie oni. Z kolei nauczyciele chcą się wykazać i zasypują uczniów zadaniami, a MEN planuje kontynuować naukę zdalnie realizując podstawę programową. Czy tak to miało wyglądać?



Czy czas spędzany w domu postanowiłeś(-aś) poświęcić na naukę czegoś nowego?

Od 16 marca zajęcia szkolne są zawieszone, lekcje prowadzone są online, dodatkowo nauczyciele wysyłają uczniom zestawy zadań do wykonania w domu. Jak się okazuje pierwszy tydzień zdalnej edukacji nie był łatwy. Zarówno uczniowie, jak i rodzice sygnalizują, że mogą nie podołać zadaniu samodzielnej edukacji.

- Zadań jest bardzo dużo, ja w ciągu dnia pracuje w domu, a popołudniami siedzimy nad lekcjami do późna. Dodatkowo muszę przyznać, że my jako rodzice, którzy nie są nauczycielami, nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć dzieciom materiał ze wszystkich przedmiotów, szczególnie dla starszych dzieci - mówi Marta, mama siódmoklasisty.
- Na szczęście mój pracodawca zezwolił mi na pracę zdalną, ale nie wyobrażam sobie, jak z nawałem materiału dają radę rodzice, którzy pracują po osiem godzin i jeszcze dojeżdżają.
Wczoraj siedzieliśmy dwie godziny, a warto zaznaczyć, że Adam jest bystrzakiem, najlepszym w klasie, laureatem wojewódzkich konkursów itd. Dziś - patrząc na zakres wysłany przez nauczycieli - posiedzimy z trzy-cztery godziny. To jest lekka przesada, rozumiem, że nauczyciele nie chcą odpuszczać, ale w domowych warunkach wręcz nie da się zrobić tyle, co w szkole - pisze Michał.

Wszystkie informacje o koronawirusie


Rodzice przyznają, że swoją aktywność chcą pokazać nauczyciele wszystkich przedmiotów, więc nie brakuje projektów z plastyki czy zadania z religii.

- Dostaję ok. czterech-sześciu informacji dziennie, co dziecko ma do zrobienia. Oprócz zadań z polskiego czy matematyki dochodzą oczywiście języki obce, prace plastyczne oraz zajęcia komputerowe. Zapewniono nas, że to wszystko będzie ocenione, jak tylko dzieci wrócą do szkoły. Tylko kiedy to będzie? Moje dziecko chodzi dopiero do drugiej klasie podstawówki i w domu wcale nie chce mu się pracować, jak to robią w szkole. Moim zdaniem szkoła za dużo materiału zrzuca na rodziców w tym czasie - pisze mama drugoklasisty.
- Jeszcze jedna informacja z Librusa, co mam zrobić z Zosią i zrobię wagary. Nie wszyscy siedzimy na opiekuńczym i nie wszyscy mamy powołanie i kompetencje do nauczania - przyznaje Monika.
Czytaj też: Spektakle, treningi, nauka języka czy matematyki - wszytko bez wychodzenia z domu

Domowa szkoła na pełen etat



Jeśli dzieci w domu jest kilkoro, a każde w innym wieku to sytuacja robi się napięta jeszcze bardziej, bo każdy ma inne pytania, wątpliwości i zadania do zrobienia.

- Ilość materiałów do przerobienia z dzieckiem w domu jest gigantyczna. Nie wszyscy rodzice maja wolne. Część z nas, mimo że nie chodzi do zakładu pracy, pracuje zdalnie. Mając więcej niż jedno dziecko, nie jesteśmy w stanie zająć się wszystkimi naraz. Nie każdy również ma trzy komputery w domu, aby udostępnić jeden każdemu dziecku - podkreśla pana Adam.
Według niego nauczyciele chcą nadrobić zaległy materiał zrzucając edukację na rodziców, bo takie ilości nie były przerabiane nawet wtedy, gdy dzieci chodziły do szkoły.

- Nauczyciele oczywiście boja się, że zostaną rozliczeni za ten czas i starają się zabezpieczyć przed oskarżeniem, że nic nie robili i przed redukcją wynagrodzenia.
Jednak zachowajmy zdrowy rozsądek - dodaje.

- My na szczęście mamy wystarczająco dużo sprzętu i każdy znajdzie dla siebie ciche pomieszczenie do nauki. Moja dwójka starszych dzieci podchodzi do tego bardzo poważnie, więc staram się im po prostu nie przeszkadzać. Jednak myślę, że niektórzy też pewnie chcą się przygotować do egzaminów, ale nie zawsze mają warunki - mówi pani Alicja.

Rodzicu, przerób podstawę programową



Rodzice martwią się też i zastanawiają, czy realizacja nowego programu według podstaw programowych w czasie zawieszonych zajęć dydaktycznych jest zgodna z prawem. Na początku była mowa o powtórkach z materiału, ale coraz częściej widać, że pojawiają się nowe tematy, w których uczniowie i rodzice nie zawsze sami potrafią się odnaleźć.

Teraz obowiązuje rozporządzenie ministra edukacji narodowej o czasowym ograniczeniu funkcjonowania szkół w związku z zapobieganiem epidemii. Ta sytuacja wkrótce jednak może się zmienić, kiedy minister edukacji narodowej wprowadzi rozporządzenie w sprawie zdalnego nauczania.

W myśl założeń, zdalne nauczanie ma zacząć obowiązywać od 23 marca br. Wówczas będzie można, a nawet będzie trzeba, wznowić realizację podstawy programowej.

Dyrektorzy szkół otrzymali od MEN-u list, polecający im w ciągu najbliższych dni przeprowadzenie analiz, dotyczących możliwości zdalnej realizacji podstawy programowej, tygodniowego rozkładu zajęć oraz wprowadzenia zdalnego systemu oceniania.

Opinie (72) 1 zablokowana

  • (2)

    Moje dziecko jest w 2 klasie podstawówki. Z wytycznych od wychowawczyni i dyrekcji mamy powtarzać to, czego dzieci sie uczyły do tej pory. Nie ma nikt przerabiać materiału do przodu. Dostaliśmy wykaz do której strony powinny być wypełnione ćwiczenia, dzieci mają trenować tabliczkę mnożenia, czytanie i pisanie.
    Ostatnio przychodzą maile od dyrekcji z zapytaniem czy da się zrobić nauczanie on line. Może to jakieś przygotowania na wypadek przedłużenia pozamykanych szkół.
    Z drugiej strony jak ktoś ma 2,3,4 dzieci w wieku szkolym to jak one mają ogarniać pół dnia siedzenia przed kompem, jak w domu może nie każdy ma swój tablet czy laptop. Ale tym drobnym problemem technicznym pewnie nikt się nie przejmuje...

    • 45 3

    • Nie popieram pierwszej poruszonej kwestii ale drugą tak. Jak ocenić ?

      A Wy którą oceniliście ?

      • 0 0

    • u mnie jest dwoje

      nauczyciele chcą (domagają się) żeby iść z programem. codziennie na e-dzienniku są nowe tematy. mam dwoje dzieci w różnych klasach i jest masakra. jeśli obydwoje rodzice pracują to żeby to przerobić (tak wytlumaczyć temat a nie robić gotowce z netu) potrzeba CZASU. nikt tego w MEN nie wie?? nauczycielki zadają wiecej niż normalnie jak miały lekce, paranoja do kwadratu.

      • 0 0

  • Jestem pewien że nauczyciele przeszli kurs nauczania online baaa nauczyciele... uczniowie też maja to opanowane a rodzice dysponują godzinami wolnego czasu...sytuacja jest trudna i nie ma co ukrywać w takiej sytuacji jeszcze nie byliśmy....

    • 29 3

  • Gamonie jesteście (2)

    Większość z mediów bierze info to nic dziwnego...
    ...że dają się robić w balona.Na potęgę wykupując żele antybakteryjne, bo ktoś w tv mówił że tak trzeba.A chodziłeś gamoniu jeden z drugim do szkoły?Od kiedy leki przeciwbakteryjne działają na wirusy?Polecam poszukać innych środków, bo jest ich pełno-AHD1000,Octenisept itp.

    • 10 9

    • (1)

      Octenisept drogi

      • 0 1

      • Szkodliwy w większych dawkach.

        Jest do odkażania ran. Znaczy antybakteryjny.

        • 2 0

  • ? (2)

    Problem za chwilę będzie taki, że jak nauczyciele zaczną brać opiekę na swoje dzieci, to padnie projekt zdalnego nauczania ... przecież właśnie większość nauczycieli ma swoje rodziny i swoje dzieci, które też trzeba ogarnąć. Świat nie kręci się tylko wokół uczniów...

    • 41 9

    • jaki program realnie

      • 1 0

    • niech idą na wolne, przynajmniej nie będą pobierać 100 % wynagrodzenia za przesyłanie linków

      • 4 3

  • (2)

    Drodzy nauczyciele, zadawanie mnóstwa zadań do zrobienia to nie jest nauka online, a wysłanie raz dziennie wiadomości, co ma zostać wykonane to nie jest zdalne nauczanie. Cały ciężar edukacji teraz ma spocząć na rodzicach w domu, a nikt nie bierze pod uwagę, że ludzie pracują, część zdalnie a część normalnie w miejscu pracy.

    • 73 8

    • Dokladnie tak. Jednak nikt nie twierdzi, że zdalne nauczanie, to to samo, co wysłanie zagadnień / propozycji/ materiału do powtórki ( nawet 1 raz w tygodniu ). Niestety są rodzice, ale też Sz. Pan minister, którzy wręcz naciskają na nauczycieli, by podłączyli się w system internetowego nauczania ... i byli dostępni w sieci. Niestety wszystkim się nie dogodzi. Ani wszystkim uczniom, bo są różni i z różnymi umiejętnościami/ predyspozycjami ani rodzicom, bo co rodzic, to inne wymagania, ani dyrektorom. Po prostu zachować umiar i przetrwać ten czas w spokoju a nie w opluwaniu się... za dużo, za mało itp. I na koniec: zdalne nauczanie w naszych realiach jest niemożliwe! To jakiś absurd!

      • 19 1

    • ma rację

      nauczycielsto a głownie MEN przyjął że wszyscy mają WOLNE. a my pracujemy (w tym zdalnie ale jest zadanie do wykonania) a nie będiemy siedzieć 10 godzin dziennie nad lekcjami z dziećmi (nauka plus prace domowe). nowe tematy nie są tłumaczone a ćwiczenia trzeba robić na odp... bo już czeka nastepnych 9 innych zadań. to jest nauka? to jest d**ilizm.

      • 0 0

  • Żenada (3)

    To jest paranoja ze szkoły średniowiecznej jaką jest Polska szkoła chcą z dnia na dzień zrobić szkole online. Nikt nie prowadzi zajęć jak to jest mówione w tv. Nauczyciele nie uczą tylko zadają nowy materiał do opanowania samodzielnie i dodatkowo prace domowe i umywają ręce. Większość nauczycieli w ogóle nie ogarnia teamsa. Syn siedział dziś cały dzień nad zadaniami z matematyki z tematu którego w ogóle nie przerabiali musiał je rozwiązać i przesłać nauczycielce. To jest chore!

    • 46 6

    • teamsa (1)

      to nikt nie ogrania, nawet małymiękki (microsoft)

      • 11 0

      • Też mam problem

        • 4 0

    • U nas to samo, pełno nowych tematów z matematyki

      • 0 0

  • nauczyciele ściemniają (3)

    z mówieniem o nauce, nie bądźcie obłudni, może zrobicie sobie strajk

    • 23 19

    • (2)

      Nie, pójdziemy na opiekę na własne dzieci. A Ty ogarnij naukę ze swoim dzieckiem. My swoje nauczymy.

      • 14 9

      • (1)

        ...przecież, teraz właśnie to się dzieje,że rodzice nauczają. Nauczyciele nie nauczają tylko linki przesyłają (które są na stronach ministerstwa), teraz w rolę nauczyciela wchodzi rodzic, więc jakim prawem pobierają 100% wynagrodzenia????

        • 5 1

        • Zrozumcie

          nauczycieli. Czy ktoś ich przeszkolił do zdalnego nauczania? Dał służbowego laptopa, jakieś inne narzędzia, może rządowy portal edukacyjny do nauczania online? Niestety, nikt w niczym im nie pomógł , a wymaga nauczania zdalnego - od zaraz. Trochę empatii. Mi tez jest ciężko, pracuje z domu, dwoje dzieci, lekcje. Widzę, ze nauczyciele chcą, ale brną po omacku. Taki kraj i taka edukacja. Jedna ustawa wszystkiego nie załatwi. A nam ktoś obcina pensje, ze pracujemy zdalnie i w międzyczasie robimy obiad, pranie i uczymy dzieci? Nie? No właśnie.

          • 11 3

  • lekcje (2)

    w Liceum Sportowym w Gdyni z polaka, z historii, a nawet z wf-u pozadawali wypracowania i na tym ich rola się zakończyła.

    • 24 4

    • A co Ty byś zrobiła? (1)

      • 2 3

      • nie pitoliłambym głupot

        • 3 0

  • Koszmar (3)

    Podstawówka to pikuś..... liceum to już innna bajka...powiedztakie mu, że to nie ferie....

    • 11 2

    • Ja (1)

      Syn lat 16 .. zadania na 15 20 minut .....śmiech na sali ......będzie dramat

      • 2 1

      • A to twój syn

        • 0 0

    • Jakie liceum to dau ny zadaję 3 pytania z geografi i biologi i zero odp JA rocznik 1972

      • 0 1

  • Moje dziecko dostało materiały i zadania dot. wszystkich przedmiotow (2)

    Z kilku ma wysyłać swoje prace do oceny. Dodatkowo robi powtórkę z CKE.gov.pl . Jest OK, bo jako rodzice braliśmy z żoną od zawsze czynny udział w jego edukacji. A egzamin jest sprawdzianem wiedzy nabytej z wszystkich lat edukacji, więc kilka tygodni nauki w domu nie ma znaczenia w odniesieniu do 8 lat podstawówki. Życzę zdrowia nauczycielom!

    • 28 9

    • Moje dziecko też dostało z każdego przedmiotu (1)

      i zawsze, jako rodzice, braliśmy czynny udział w edukacji naszego dziecka.
      Z tą różnicą, że dzieci mam troje i nie ukrywam, że w obecnej sytuacji to nawet dla aktywnego i zorientowanego rodzica/ów robi się tego za dużo w ciągu jednego dnia roboczego, gdzie do ogarnięcia ma jeszcze swoje obowiązki zawodowe. Nie pozdrawiam nauczycieli.

      • 4 1

      • dokładnie

        a jak chodzisz normalnie do pracy (praca w handlu) to robi się d...a nauczycielstwo myśli że każdy zbija bąki w domu. tak nie jest.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (5 opinii)

(5 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (1 opinia)

(1 opinia)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane