• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zdalna szkoła w praktyce. "Są chęci, chociaż materiału jest dużo"

Wioleta Stolarska
17 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Sprawdzamy, jak dzieci radzą sobie z edukacją online. Sprawdzamy, jak dzieci radzą sobie z edukacją online.

- To dla nas wszystkich trudna sytuacja, ale powoli się w niej odnajdujemy. Najważniejsze, że jest chęć i zapał - mówi jedna z gdańskich nauczycielek. Po pierwszym dniu szkoły online uczniowie przyznają, że czeka ich ciężka praca, bo materiału jest naprawdę sporo, ale w końcu to nie ferie. Cześć osób jest pod wrażeniem przygotowania materiałów, niektórzy rodzice oburzają się, kiedy zadaniem jest informacja o numerach stron w książce, w celu powtórzenia materiału, bo nie tak powinno wyglądać zdalne nauczanie. Jest różnie, ale wszyscy się starają.



Czy twoim zdaniem nauczanie zdalne się sprawdzi?

Od poniedziałku szkoły stoją puste z powodu koronawirusa, ale zawieszenie zajęć wcale nie oznacza, że uczniowie mają wolne. Wręcz przeciwnie, teraz jeszcze bardziej powinni skupić się na nauce, bo pierwszy raz na tak dużą skalę w polskich szkołach działa e-nauczanie.

Sprawdziliśmy, jak pierwszy dzień szkoły w domu wyglądał u trójmiejskich uczniów. Jeśli chcecie podzielić się z nami tym, jak u was w domu wygląda nauka online, wyślijcie zdjęcie.

Jak wygląda nauka w domach-szkołach?



Wirtualne klasy, zadania dla uczniów i nauczycieli i oczywiście stały kontakt z rodzicami. W Gdańsku działa Platforma Edukacyjna - miejsce w sieci, dzięki któremu teraz prowadzony jest elektroniczny sekretariat, dziennik, jest tam też dostęp do aplikacji, dzięki którym nauka odbywa się na odległość.

- U mojego syna w Szkole Podstawowej nr 14 w VIII klasie już w poniedziałek kilku nauczycieli zadało prace do wykonania. Angielski - zadania gramatyczne plus ćwiczenia do słuchania, nauczycielka zachęcała uczniów do powtórek egzaminacyjnych w oparciu o gotowe narzędzie wydawnictwa Oxford, które jest dostępne dla uczniów na platformie ORO Online Practice. Chemia to zadania i multiprezentacja do przygotowania na jeden z trzech tematów, biologia - ćwiczenia, matematyka - zadania powtórkowe. Niektórzy nauczyciele podali spis filmów do obejrzenia na historię, WOS w formie linków do Youtube'a. Mój syn mówi, że nauczyciele zadali z tych przedmiotów bardzo dużo, twierdzi, że tyle by nie zrobili w szkole - mówi Marta.
Dagmara ma synów w VI klasie szkoły podstawowej i I klasie technikum, przyznaje, że choć zajęć mają dużo, to o dziwo podchodzą do tego bardzo odpowiedzialnie, co pozytywnie zaskakuje.

- W VI klasie dostaliśmy całą listę zdań, wszystko do pobrania ze strony, każdy przedmiot osobno. Dużo tego, więcej niż od września łącznie. Z kolei syn w technikum dostaje osobno informacje od nauczycieli. W podstawówce wychowawca poinformował, że to jest zakres na ten tydzień. Zadania będą sprawdzane po powrocie do szkoły. Moim zdaniem nauczyciele stanęli na wysokości zadania, widać, że do tematu podchodzą poważnie - opowiada.
Zosia, uczennica VI klasy, i jej znajomi przyznają, że materiału jest sporo, trochę się wspierają, bo część jest dość trudna, a bez konsultacji, jakie można było prowadzić w szkole na lekcji, nie każdy sobie poradzi.

- Dostaliśmy np. 47 zadań z informatyki, dali nam wyznaczony czas. Na tę liczbę dni przypadają tak naprawdę dwie lekcje informatyki, na których na 100 proc. nie zrobilibyśmy nawet połowy tych zadań. Poza tym zdarzają się niedziałające linki do zadań, dostaliśmy też prace klasowe, które już robiliśmy. Pomysły generalnie są spoko, gorzej z realizacją - przekonuje.
Oprócz klasycznych zadań dotyczących materiałów z programu nauczania nauczyciele zachęcają dzieci do poszerzania swoich zainteresowań.

- Moi chłopcy, V i VII klasa, dostali wczoraj dość sporo rzeczy do zrobienia, pracę rozłożyli sobie na kilka dni. Propozycje od nauczycieli są podobne do tych, co dzieci robiłyby na lekcjach oraz jako zadania domowe. Dodatkowo np. nauczyciele od historii zachęcają dzieci do oglądania lekcji online na Facebooku Muzeum Powstania Warszawskiego - mówi Tatiana.
- Mój Kuba, V klasa SP, ma codziennie lekcje online z matematyki, do tego codziennie rano e-mail z zadaniem z języka polskiego. Z pozostałej części przedmiotów jest jeden e-mail na kilka dni. Pracy ma na 4 godz. dziennie, tak więc w sam raz - dodaje Asia.
  • Uczniowie rozwiązują zadania, które dostają od swoich nauczycieli na specjalnej platformie.
  • Uczniowie rozwiązują zadania, które dostają od swoich nauczycieli na specjalnej platformie.
  • Uczniowie rozwiązują zadania, które dostają od swoich nauczycieli na specjalnej platformie.
  • Uczniowie rozwiązują zadania, które dostają od swoich nauczycieli na specjalnej platformie.
  • Uczniowie rozwiązują zadania, które dostają od swoich nauczycieli na specjalnej platformie.
  • Uczniowie rozwiązują zadania, które dostają od swoich nauczycieli na specjalnej platformie.
  • Najmłodsi czas spędzają na rozwiązywaniu zadań wspólnie z rodzicami.
  • Uczniowie rozwiązują zadania, które dostają od swoich nauczycieli na specjalnej platformie.

Nauka dla malucha tylko pod okiem rodzica



Rodzice młodszych dzieci narzekają, że to na nich spada ciężar edukacji dzieci. Uczniowie w klasach I-IV na co dzień potrzebują wsparcia, bo po całym dniu zajęć nie wszyscy z entuzjazmem siadali do lekcji. Teraz, kiedy wiedzą, że szkoła jest zamknięta, to im najtrudniej jest przyjąć, że to nie ferie, a domowa edukacja.

- Moja córka chodzi do II klasy szkoły podstawowej, w weekend dostała plan zadań na cały tydzień: do przeczytania książkę, do niej są dodatkowe zadania, dziś dodatkowe zadania z angielskiego, są też linki do zadań online chyba z matematyki (mnożenie do 30) - jeszcze nie sprawdzałem. I do wykonania praca plastyczna plus link do Youtube'a z piosenką, która będzie śpiewana na apelu. Część to namiary na zadania w książkach, które dzieci miały zabrać ze szkoły. Rodzice w piątek mają potwierdzić, czy dzieci zrobiły zadania. Generalnie jest tego sporo, więcej niż normalnych zadań domowych. Córka sama nie bardzo chce robić, a my z żoną mamy pracę zdalną, kończymy ok. 17, nie wiem, czy w ogóle się z tym wyrobimy - opowiada Marcin.
- Nauczyciele stanęli na wysokości zadania, podsyłają na bieżąco lekcje na librusie od matematyki przez przyrodę po zajęcia z WF-u. Zamieszczają linki do materiałów video. Część materiałów jest dostępnych na quizlet, gdzie uczniowie mogą interaktywnie rozwiązywać zadania np. z języka angielskiego. Materiału jest jednak dość sporo. Problematycznym może stać się poznanie nowego materiału, zwłaszcza gdy rodzic w tym czasie pracuje zdalnie lub musi być w pracy - dodaje Marta.

"Wdrożymy się, widać entuzjazm i zaangażowanie"



Do e-naucznia z dużym zapałem podchodzi wielu nauczycieli. Dla nich to duże wyzwanie, by sprawdzić swoje umiejętności i przede wszystkim sprawić, by uczniowie mieli jak najmniejsze zaległości po powrocie do szkoły.

- My jesteśmy bardzo entuzjastycznie nastawieni i ten pierwszy dzień chyba przeszedł nasze oczekiwania. Wdrożymy się, widać duże zaangażowanie i chęć w uczniach. W naszej szkole korzystamy ze specjalnej platformy, pierwszego dnia ze 100 uczniów tylko ośmiu nie zalogowało się. Ja prowadziłam swoje zajęcia w czasie rzeczywistym, tak jakbyśmy robili to w szkole, widzieliśmy się, słyszeliśmy, więc nasza dyskusja była podobna do tej, którą odbylibyśmy w szkole. Uczniowie są zadowoleni, że lekcje odbywają się w ten sposób, że mogą porozmawiać z nauczycielem - opowiada Katarzyna, nauczycielka języka polskiego w Ogólnokształcącym Liceum Programów Indywidualnych w Gdańsku.
Jak przyznaje, taka forma nauczania wymaga od nich, nauczycieli, bardzo dużego zaangażowania, bo materiał musi być dokładnie przemyślany i przygotowany, tak żeby dotarł do uczniów i był dla nich zrozumiały.

- Nie wystarczy napisać numeru strony w książce i kazać powtórzyć materiał, bo to nie jest e-nauczanie, ale to oczywiście zależy od stylu pracy nauczyciela - dodaje.
Nauczyciele przyznają też, że e-nauczanie z pewnością łatwiej będzie prowadzić humanistom niż nauczycielom przedmiotów ścisłych.

- To zupełnie inny styl pracy, o ile na angielskim fajnie się sprawdza, to już nawet na historii większej uwagi i zaangażowania wymaga np. praca z mapą - opowiada Oskar Rożewicz, nauczyciel z gdańskiego liceum. - Przed nami dwa tygodnie pracy zdalnej, więc pewnie wypracujemy sobie jakiś system, natomiast w przypadku sprawdzianów czy testów nie byłbym już tak pewien, czy to zadziała, bo o ile pewnie niektóre platformy mogą kontrolować, czy uczeń nie otwiera na komputerze innej strony, to już nie zweryfikuje, czy nie korzysta z podpowiedzi na telefonie - dodaje.
Ministerstwo Edukacji Narodowej w poniedziałek poinformowało też o uruchomieniu serwisu www.gov.pl/zdalnelekcje. Znajdą się tam tematy dla każdego przedmiotu i propozycje materiałów, na bazie których można zdalnie poprowadzić zajęcia dla uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych.

Zajęcia dostępne są na platformach edukacyjnych. Zajęcia dostępne są na platformach edukacyjnych.

Ostatnia prosta przed egzaminami



Egzaminy ósmoklasistów zgodnie z planem powinny rozpocząć się 21 kwietnia i jak na razie minister edukacji Dariusz Piontkowski przekonuje, że ten harmonogram się nie zmienia.

Od 16 do 25 marca w dni powszednie Centralna Komisja Egzaminacyjna będzie publikowała zestawy zadań dla ósmoklasistów do wykorzystania jako element powtórek przed egzaminem. Zadania publikowane będą o godz. 9, a ich rozwiązania - o godz. 15.

- Każdego dnia rozwiążecie tyle zadań, ile macie ochotę. To nie jest ani klasówka, ani egzamin. Za rozwiązanie tych zadań nie będziecie otrzymywać punktów. Potraktujcie tę pracę jako jeden z możliwych sposobów powtórki przed egzaminem. Rozwiązując zadania, możecie korzystać i z samej lektury, i ze swoich notatek lub książek, i z zasobów internetu - pisze do ósmoklasistów dr Marcin Smolik, dyrektor CKE.
Przekonuje też, by nie spędzać całego dnia przed ekranem laptopa, komputera lub telefonu, bo aktywność fizyczna jest bardzo ważna dla zachowania odporności.

Miejsca

  • OLPI Gdańsk, Polanki 124

Opinie (271) 5 zablokowanych

  • Pajace

    • 3 3

  • Nie ma sprawiedliwości :( (2)

    U nas pani wysłała 1 (jednego!) maila z informacją żeby 'zrobić polski do s.61 A matematykę do 42' i tyle. A ty matko kombinuj!
    Może starsze dzieci sobie same z tym poradzą, ale z takimi w 2-3 klasie trzeba posiedzieć.
    Uważam, że to jakaś kpina, a nie nauka on-line.

    • 30 10

    • Nauka online zacznie się dopiero od poniedziałku.

      • 0 0

    • Oby MEN to zobaczył, może coś się zmieni

      • 0 0

  • Jak zwykle nauczyciele wyjdą na swoim (1)

    Pewnie miesiąc w domu jak nie dłużej. Potem znowu 2 miesiące wakacji. Siedzą w domach niby może będą jakieś lekcje przez Internet ale nie muszę wychodzić z domu i nie mają problemu z opieką nad swoimi dziećmi.

    • 19 23

    • mają problemy z hejtem niezdarnych rodziców... swoje i obce dzieci muszą uczyć.....trzeba było iść na belfra.... zobaczyć jaki to miód

      • 0 0

  • (6)

    SP 12 w Gdańsku jakiś dramat. Dzieciaki non stop z nosem w książkach. Hitem jest zadanie dla ucznia V klasy. Pani od biologii bardzo się wysiliła. Dzieci mają przepisać do zeszytu test podsumowujący rozdział. Pytanie, po co

    • 23 9

    • (2)

      Nie wiem skąd te minusy. Google udostépniło aplikację Classroom, świetne narzędzie do prowadzenia zdalnego nauczania oraz komunikacji z uczniami. Dzieciaki chętniej pracują jeśli mogą zadać nauczycielowi pytanie, jeśli zachowany jest z nim jakikolwiek kontakt. Niewielu nauczycieli z niej korzysta, a szkoda. Przepisywanie testu z podręcznika może sprawdzi się w młodszych klasach. Dla uczniów klas starszych zadanie wydaje się i**otyczne, bo niczemu nie służy. Lepiej przeczytać temat z podręcznika i poszukać ciekawostek z nim związanych. Szanujmy nasze dzieci.

      • 4 2

      • (1)

        Zdecydowanie się nie zgadzam z tym! Mam dwójkę dzieci w SP12, którzy zalogowali się na platformie google classroom, którą założył ich nauczyciel historii i jest to świetne. Później w ten sam sposób dołączyli inni nauczyciele. Dzieci same biorą się do pracy!

        • 4 1

        • Pan od historii to jest nauczyciel przez wielkie N. I zgadzam się, zadania z historii zostały wykonane przez dzieci w pierwszym rzucie. Matematyka, polski też ok. Reszta to jakiś żart.

          • 3 1

    • Dostałem

      dla syna zadanie od tej samej nauczycielki, co Twoje dziecko. Naucz się czytać ze zrozumieniem, bo w treści nie ma ani słowa o przepisywaniu!!!

      • 3 1

    • no pewnie żeby powtórzyć materiał.....powtarzanie utrwalanie...jasne

      • 0 0

    • No, to się nazywa zadanie bez sensu

      • 0 0

  • Brakuje mi lekcji online - czyli na żywo z kamerka i nauczyciel prowadzi telelekcje na teamsach (4)

    Rodzice nie mają czasu robić na 2 etaty, jak również nie zawsze dokładna wiedzę z przeganianego zakresu materiału. Prawdziwych lekcji online - ciagle brak. Kazałam synom stworzyć grupy dla swoich klas (bo takich nie było na platformie). Wysłane zaproszenia i cisza. Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał i tyle w temacie.

    • 30 6

    • w szkole u pani Kasi mamy lekcje online w programie Zoom oraz zadania na Moodle. Fajnie, widać, że nasi nauczyciele się starają.

      • 0 0

    • Krzysiek (2)

      Jak tylko szkoła zaopatrzy mnie w kamerkę i kompa, albo będę mógł poprowadzić lekcję ze szkoły to nie ma sprawy.

      • 3 1

      • no tak, a rodzic ma drukować, skanować i przekazywać stosy materiału dzieciakom (1)

        bo ty nie masz kamerki. No gratulacje. Jesteś nauczycielem z powołania.

        • 1 3

        • Kamerka nie jest wyznacznikiem powołania. Ja też nie mam kamerki, nie mam takiej potrzeby prywatnej.

          Jak mnie szkoła zmusi, to musi mi zapewnić sprzęt. Na razie korzystam z własnej biblioteki, zasobów, internetu prądu itp. A słuchawek i kamerki nie mam, nie zamierzam tego sprzętu kupować. Nie jestem siłaczką.

          • 0 0

  • Pani nauczycielka się napracowała (5)

    Jeden mail i wszystko z głowy, sprytnie:

    "przesyłam zadania do wykonania przez uczniów w czasie przerwy od zajęć w szkole w zakresie geografii.

    Proszę, aby uczniowie przeczytali następne tematy w podręczniku- klasy 5,6 i 8 w wymiarze 1 temat w tygodniu, klasy 7- dwa następne tematy na każdy tydzień, a następnie napisali z każdego tematu krótkie streszczenie-najlepiej w punktach (minimum 5 punktów).Jeśli uczniowie mają do dyspozycji zeszyty ćwiczeń ,to należy wykonać ćwiczenia w danym temacie. W przypadku niepewnych odpowiedzi, proszę wykonać ćwiczenia w ołówku."

    • 22 5

    • to naprawde nie jest zle ! przynajmniej kutura (2)

      wypowiedzi zostala zachowana. Mozna zapytac dziecko czy inni nauczyciele tez tak grzecznie zwracaja sie do uczniow... I gwarantuje zrobic duuuuzeeee oczy ;)

      • 4 1

      • no fajnie, pożartowałeś, a teraz do rzeczy (1)

        za taką spychologię należy się wyłącznie dyscyplinarka a nie wynagrodzenie. Ingriana uderzaj od razu do dyrektora, nauczyciel geografii nie wykonał absolutnie żadnej pracy.

        • 0 3

        • Wykonal, ale niewystarczającą.

          • 0 0

    • polecenie jasne i czytelne.... a może by było lepiej do królewicza przyjechać i zostawić swoje dzieci bez opieki

      • 0 0

    • W ołówku? Dlaczego?

      • 0 0

  • (2)

    Jest to jedna wielka porażka nauczyciele zadają lekcje notatki prace ręczne wf on-line wypracowanie opowiadanie dzienniki itd każdy na inny sposób jest.messenger e-mail chmura one drive specjalne grupy itd naprawdę ciężki to ogarnąć porażka straszna

    • 11 5

    • (1)

      ani jednego znaku interpunkcyjnego ...

      • 5 3

      • Rzucał w szkołę kamieniami, chodził tylko na wagary.

        • 1 0

  • rodzice (10)

    w końcu rodzice zobacza ile pracy wkłada nauczyciel w przekazywaniu wiedzy i nauczaniu ich bąbelków.;);)

    • 24 33

    • Z domu wychodzę o 7 a wracam o 17

      Potem obiad i jest godzina 18. Wtedy nie zawsze mam ochotę siedzieć 2h z lekcjami syna. Dajcie mi wolne to z chęcią i posiedzę 6 godzin. Wiadomo że nauczanie nie jest łatwe. Ale np 8h na budowie też nie jest przyjemnie. Tak samo 8h na telefonie itp.

      • 10 3

    • Bąbelki będą pracowały na emerytury tej części kadry pedagogicznej, która nie zejdzie na koronowirusa, więc lepiej żeby były do tego dobrze przygotowane.
      Czas pracy nauczycieli mojego bąbelka od czwartku szacuję na około 10 minut.

      • 9 7

    • ale to jest Twoja praca i Tobie za to płacimy, droga "uczycielko" (2)

      bo jestem pewna, że to pisała nauczycielka. Poza tym Ty uczysz tylko jednego przedmiotu, a rodzice muszą być specjalistami od wszystkiego od geografii, matematyki, angielskiego w klasie V SP do np. inżynierii genetycznej w I klasie L.O. z biologii + 7 (!) stron zadań do wykonania z różnych przedmiotów. I są to same nowe tematy, więc nawet 15-sto latek potrzebuje pomocy z takiej matematyki, czy fizyki. Myślę, że byś sobie nie poradziła.

      • 15 4

      • no i jeszcze rodzice muszą wykonać pracę zawodową... (1)

        ... a czasami nawet do niej dojechać w masce i gumowych rękawiczkach. A nie tylko usiąść przed kompem i zlecić przerobienie materiału. W zeszłym roku popierałam całym sercem strajk nauczycieli - dzisiaj pogoniłabym ich widłami do roboty! Ślizgacze zawsze się ustawią!

        • 9 4

        • Trzeba było zostać nauczycielem

          • 0 0

    • a po co mi ta wiedza?

      przecież bierze za to pieniądze!

      • 4 2

    • Masz za to kasę my robimy to za free

      • 0 1

    • (1)

      Po co takie wywody? Jestem nauczycielką i matką dzieci w wieku szkolnym. Nauka w ostatnich dniach została zrzucona wyłącznie na barki rodziców. Niektórzy nauczyciele prześcigają się w zadawaniu bzdurnych, infantylnych zadań. Dzieci najpierw trzeba wdrożyć do takiej formy nauki. Napisać miły email, do dziecka, nie przez dziennik elektroniczny do rodziców. Trzeba komunikować się z dziećmi, nie z rodzicami. Zważywszy na to, że nawet maluchy mają smartfony, korzystanie z dostępnych aplikacji np. Classroom, nie jest dla nikogo filozofią. Dzieci muszą mieć możliwość zadawania pytań, muszą też być w stałym kontakcie z nauczycielem. Edukacja od dłuższego czasu tkwi w czarnej d...e. I nie zawsze jest to kwestia braku funduszy, tylko braku pomysłowości i niechęci do wprowadzania innowacji przez nauczycieli.

      • 5 1

      • Raczej nie nauczycielka

        • 2 0

    • Taka jest rola nauczyciela. Podejmując się takiego zawodu wiedzieli, że przekazanie wiedzy w interesujacy sposób to chwała dla ucznia :)

      • 0 0

  • Zmęczona

    Pracuję ...niech państwo polskie nie przenosi na mnie bycia polonistką,matematyczką,fizyczną,chemiczną,historyczką i innym nauczycielem.Wygodnie elitom rządowym przenieść obowiązki edukacji dzieci na rodziców.Chętnie porozbijam się rządową limuzyną wzamian za nauczanie moich dzieci.

    • 24 5

  • I dlatego nauka powinna być obowiązkowa tylko do 6 kl. (5)

    Wielu z tutaj wypowiadających się rodziców mogłoby szybciej zakończyć karierę naukową swoich bąbelków zanim niechybnie to zrobi zgraja leniwych darmozjadów - nauczycieli.
    Większość rodziców przecież wie, że wszystkie dzieci mają swobodny dostęp do kompa, tak żeby sobie o umówionej porze być na lekcji on-line. Nie wspomnę o tych badaniach, gdzie zaleca się w edukacji, aby jednak jak najmniej wykorzystywać technologii komputerowej. I w szkołach w Dolinie Krzemowej (Mekce technologii IT) nie korzysta się z tabletów i komputerów, tylko z... książek.
    Może to jest dobra okazja, żeby dzieci zaczęły czytać podręczniki i lektury (ze zrozumieniem). Żeby były bardziej samodzielne.
    PS. Moje dzieci nie mają kłopotu z odrabianiem lekcji. Odhaczamy po kolei zadania i przedmioty. Kwestia organizacji.
    Proszę się nie mazgaić.
    Pozdrawiam zaradnych!

    • 19 8

    • (1)

      Tylko, że tu jest mowa o przerabianiu nowego materiału, a nie odrabianiu prac domowych

      • 2 1

      • Noż przecież jest sytuacja wyjątkowa... Kiedyś się skończy.

        Każdy robi, ile potrafi.
        Dajesz dziecku książkę i jedzie. Nie zrozumie, to jeszcze raz..., aż do skutku. Trochę możesz pomóc. I tyle... A jak nie to nie. Tylko nie jończ.
        Czy chcesz dziecku pokazać, że jest niewyuczalne?
        Nauczyć bezradności?

        • 6 2

    • ciekawe jak (1)

      ciekawe jak online mają siedzieć przed jednym kompem ja i mąż z pracą zdalną i jeszcze w domu dzieci z różnych szkół w tym samym czasie mający zdalną lekcję, jak mają to uzgodnić nauczyciele którzy się nie znają a może ja mam to koordynować pomyśl zanim coś napiszesz to nie boli

      • 6 1

      • Otóż to.

        • 3 0

    • Odhaczacie? To znaczy że to nie dzieci odrabiają lekcje, ale ty z nimi

      czyli nie pracujesz teraz. Może nie wypowiadaj się na tematy dorosłych, które ciebie nie dotyczą.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane