• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nawet 2 lata czeka się na miejsce w żłobku

Elżbieta Michalak
17 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Świeżo upieczeni rodzice, którzy myślą o posłaniu dziecka do żłobka, muszą być czujni. Oczekiwanie na miejsce może trwać nawet... 2 lata, kiedy czas będzie iść już do przedszkola. Świeżo upieczeni rodzice, którzy myślą o posłaniu dziecka do żłobka, muszą być czujni. Oczekiwanie na miejsce może trwać nawet... 2 lata, kiedy czas będzie iść już do przedszkola.

1100 miejsc - tyloma łącznie dysponują publiczne żłobki działające na terenie Trójmiasta. Mimo tego, że czas oczekiwania sięga nawet dwóch lat, listy rezerwowe wciąż się wydłużają. Obecnie w kolejce oczekujących zapisanych jest ponad 2 200 dzieci.



Twoje dziecko chodziło do żłobka?

O czym powinni pomyśleć w pierwszej kolejności świeżo upieczeni rodzice? Okazuje się, że już od początku rozważyć powinni kwestię opieki nad dzieckiem w momencie powrotu do pracy po urlopach rodzicielskich. Bo jeśli chcieliby zapisać malucha do żłobka publicznego, przed nimi długie miesiące, a w niektórych miastach lata, oczekiwania.

Czytaj również: Jest szansa na nowe żłobki w Trójmieście

W kolejkę od razu po wydaniu nr Pesel

Rekrutacja do żłobków trwa przez cały rok, dlatego rodzic może w dowolnej chwili zapisać do niego dziecko. Najlepiej jednak zrobić to od razu po otrzymaniu numeru Pesel (w Gdańsku i Sopocie) - zazwyczaj i tak nie ma wolnych miejsc, a dziecko trafia na listę oczekujących. W Gdyni rodzice mogą to zrobić po ukończeniu 20 tygodnia życia malucha.

Tak czy inaczej, trzeba uzbroić się w cierpliwość. I choć odczucia rodziców co do żłobkowych zapisów są różne, większość narzeka na zbyt małą liczbę miejsc i odległe terminy.

- Zapisaliśmy syna do żłobka tuż po urodzeniu i właśnie dostaliśmy informację, że od września jest dla niego miejsce - pisze pani Mariola. - Szkoda tylko, że we wrześniu będzie już miał 2 latka i 8 miesięcy i pójdzie do niepublicznego przedszkola. Wspaniała polityka prorodzinna...
- Zapisaliśmy córkę do żłobka na początku października 2014 r., startowała wówczas z 715 miejsca. Obecnie jest na 301 miejscu - pisze na naszym forum Ania z Gdańska. - Od września wracam do pracy, a że nie widzę szans na otrzymanie miejsca, zapisałam dziecko do prywatnego żłobka. Dobrze, że mogliśmy sobie na to pozwolić. Nie wszyscy mają taki komfort.
Najwięcej miejsc i najdłuższe kolejki w Gdańsku

W Trójmieście w roku 2014 urodziło się łącznie 11 tys. 471 dzieci (w Gdańsku 9238, w Gdyni 2233), a w pierwszej połowie 2015 r. przyszło na świat łącznie 5628 dzieci (4 532 w Gdańsku i 1150 w Gdyni).

Największą liczbą miejsc w żłobkach dysponuje Gdańsk - w dziesięciu publicznych placówkach jest ich 800. Jednak w tym mieście najdłużej czeka się na miejsce - na jedno miejsce przypada tu ok. 2 dzieci oczekujących.

- Obecnie na przyjęcie do żłobka oczekuje 1909 dzieci. W zależności od tego, czy rodzicom przysługuje prawo pierwszeństwa, czy nie, czas oczekiwania trwa od 2 tygodni do 2 lat - mówi Dariusz Wołodźko z biura prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku.
Listy rezerwowe w Gdyni i Sopocie

W Gdyni zasady przyjmowania dzieci do żłobków są inne niż w Gdańsku i Sopocie - tu o przyjęciu decyduje data zgłoszenia do żłobka. Nie ma dzieci czy rodziców uprzywilejowanych. Z najświeższych danych wynika, że na jedno miejsce przypada 1,3 osoby (na liście oczekujących znajduje się 267 dzieci).

40 dzieci oczekuje na liście rezerwowej do sopockich żłobków publicznych. Tu czas oczekiwania zależy od grupy wiekowej, ale kształtuje się średnio od miesiąca do czterech miesięcy - mówi Ewa Majchrzak z Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta w Sopocie. - Najwięcej dzieci przyjmowanych jest we wrześniu, kiedy zwalnia się dużo miejsc, bo dzieci odchodzą do przedszkoli.

MEN ma jednak pomysł na posłanie dzieci dwuletnich do przedszkoli. Zamiast więc tworzyć nowe żłobki (w których ciągle brakuje miejsc) rodzice mieliby przenieść dwulatki do istniejących przedszkoli. Czytaj więcej: Dwulatki do przedszkoli od przyszłego roku.

Do publicznych, bo taniej

Posyłając dziecko do żłobka publicznego rodzic może zaoszczędzić ok. 5 tys. zł rocznie. Pobyt w żłobku miejskim, dzięki dopłacie gminnej, kosztuje rodzica średnio 350 zł (440 zł w Gdyni, 355 zł w Sopocie, 345 zł w Gdańsku). Koszt żłobka niepublicznego, który sprawuje opiekę nad dzieckiem osiem godzin dziennie, z wyżywieniem, to ok. 800, nawet do 1200 zł miesięcznie.

Zdarza się też tak, że w żłobkach prywatnych, cieszących się dobrą opinią, także nie ma wolnych miejsc. Warto więc na przełomie września i października orientować się, kiedy ruszają zapisy.

- Chciałam zapisać dziecko do żłobka Pozytywka na Wzgórzu Św. Maksymiliana, bo polecało mi to miejsce wielu znajomych, ale okazało się, że od razu w marcu, kiedy tylko ruszyła rekrutacja, wszystkie miejsca zostały zapełnione - mówi Marta z Gdyni. - Wolne będą tu dopiero w przyszłym roku. No cóż, szkoda, ale nie spodziewałam się takiego obłożenia, zwłaszcza, że koszt pobytu dziecka nie należy do najniższych.
Elżbieta Michalak

Opinie (127)

  • ab (4)

    ciekawe dlaczego rodzi się tak mało dzieci?hmm

    • 18 1

    • bo nie ma na nie miejsca w tym kraju

      • 6 0

    • (2)

      Bo tak decydują ludzie. Każdy ma prawo wyboru.

      • 0 4

      • bo niepłodność się szerzy (1)

        • 2 5

        • to też

          • 0 0

  • Podoba mi się ta zasada, że o przyjęciu decyduje kolejność zgłoszeń - jak w Gdyni i Sopocie

    zwłaszcza, że wiele rodzin żyje obecnie bez ślubu, więc nie mogą się wcisnąć na krzywego, że jest się samotną matką. Im szybciej zapiszesz tym większe szanse,

    • 15 3

  • Poczekajcie jedno pokolenie

    i przy takim przyroscie naturalnym bedzie mozna przebierac w miejscach

    • 6 2

  • Ludzie podziękują za to PO w wyborach

    • 8 3

  • Złobek

    Jesteśmy w Unii, więc dlaczego nasze dzieci nie maja tak jak jest w Państwach Unijnych, rodzinne starcza na paczkę pieluch, opieka tez ma duzo do zyczenia,matka caly czas po porodzie zyje w stresie czy dziecko zapisane zaraz po urodzeniu dostanie sie do żłobka.Co miesiąc trzeba odchaczac sie na liście.Jesli zapomni to po ptaklach, dziecko straci swoj numerek na liscie. Wiec jaka jest pomoc dla matek malych dzieci........

    • 14 1

  • Polityka prorodzinna

    I komu mamy podziękować za tak wspaniałą politykę prorodzinną? Dobrze że przynajmniej kasę na premie dla polityków mają!

    • 8 1

  • Czy ta podradomska pokraka o tym wie? Czy to do postmatołów dociera?!

    Tak wygląda ta "pomoc i opieka" państwa nad nami-matkami...

    • 3 2

  • Polityka antyrodzinna (4)

    Moje dziecko ma 3 miesiące a jest 500 w kolejce do żłobka w Gdańsku.... I raczej w przeciągu 1,5 roku się tam nie dostanie. Chciałabym mieć drugie dziecko w przeciągu roku ale nie stać mnie na prywatny żłobek dla dwójki dzieci (1000zl za jedno z wyżywieniem). Mam wrażenie ze brak miejsc w złobkach i przedszkolach jest jedynym hamulcem wzrostu demograficznego....

    • 13 3

    • Bo jest kasa na 1000 lub 500zł becikowego a na żłobki już nie ! (1)

      • 3 0

      • becikowe napędza gospodarkę. Kina domowe się same nie kupią.

        • 1 1

    • Ja też zapisywałem swoje dzieci do żłobów, od razu po uzyskaniu numeru PESEL. Teraz chodzą do przedszkola i szkoły, a w ostatnim roku w którym mogli by iść jeszcze do żłobka, byli na miejscu sto ileś tam...

      • 3 0

    • To zachodź w ciążę!

      Skoro w ciągu roku planujesz drugie dziecko, to nie stresuj się żłobkiem, tylko zachodź w ciążę. Od razu kilka miesięcy zwolnienia, a potem kolejny rok macierzyńskiego. Jak wykorzystasz macierzyński i zaległe urlopy, to starsze pójdzie do przedszkola. Problem jest, jeżeli kobieta ma zamiar wracać do pracy, bo nie stać jej na kolejne dziecko.

      • 2 1

  • Do publicznego bo taniej ? Bzdura, a jak się ma na 6 do pracy to do jakiego żłobka ? (1)

    Prywatne otwierane są od 6:30 (zwykle 7:30) więc nie chodzi tylko o kasę.

    Z szefem się dogadam na 6:30 ale nie na 7:30 bo to 1,5h później niż wszyscy.

    • 11 0

    • to drugie z rodziców odwozi dzieciaka - proste

      • 0 2

  • 350 złotych za pobyt w publicznym żłobku? (8)

    Znalazłem w Gdańsku nowo otwarty prywatny żłobek koło mojego miejsca zamieszkania za 650 złotych z wyżywieniem.
    Po spotkaniu organizacyjnym jestem spokojny o kompetencje pracujących tam pań.
    Można?
    Można.
    Trzeba tylko poszukać.
    A nie pchać się do państwowego bo taniej, a dzieci w takiej placówce jest setka a tam gdzie ja oddaję swoje dziecko trzydzieści kilka dzieciaków.

    • 9 6

    • ...ale ja nie lubię takich trolli... (1)

      ...poczekaj, aż skończy się dofinansowanie...to po 6 miesiącach będzie 1200 z wyżywieniem ( jak się uda)...a co z MEN jesteś, żeby oceniać kompetencje?
      oby dzieci do łóżek nie przywiązywały...i na dwór chciały wyjść...

      • 5 6

      • Jakie dofinansowanie ?

        O czym cebulaku pierdzielisz?
        Umowa podpisana jest na rok.
        Najlepiej to paszczą kłapać i udawać najmądrzejszego.

        • 6 4

    • wyobraż sobie (5)

      że dla niektórych 300,00 zł jest na wagę złota. I nie stać ich aby posłać dzieciaki za kwotę 650,00 zł miesięcznie.

      • 9 3

      • (2)

        jak trzy stówki to sprawa życia i smierci to się nie zabiera za płodzenie dzieci

        • 2 7

        • A jak się wpadnie, to lepiej wyskrobać? (1)

          Zarabiam tyle, że stać mnie na żłobek prywatny, jednak zawsze lepiej mieć te 300zł niż nie mieć, tym bardziej, że niektórzy mają po prostu większe zaufanie do żłobków publicznych.

          • 6 1

          • Taaaaa.......widziałem taki publiczny kołchoz i dziękuję bardzo.

            Przepaść dzieli dobre prywatne od publicznych.

            • 0 2

      • (1)

        przy takich problemach płodzenie dzieci powinno być zakazane - tym bardziej jak się rodzi liczy że inni pomogą - ludzie tak nie można!

        • 0 6

        • odezwali się chyba sami nowobogadcy..

          to zatem dziwne, że 95% Polaków narzeka na brak kasy i tyle ludzi wyjechało z kraju. Tak wyobraźcie sobie, że poza wami są ludzie, którzy muszą kalkulować i czasami nie mogą sobie pozwolić na wyższe wydatki jeżeli jest tańsza opcja. A posiadanie dzieci nie jest zarezerwowane wyłącznie dla bogatych, którym 300,00 zł lata koło nosa . Kiedyś ludzie kasy nie mieli i był większy przyrost naturalny niż dzisiaj, więc pisanie, że ktoś o mniejszych przychodach niech nie zabiera się za rodzicielstwo jest beznadziejnym argumentem.

          • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane