• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoła rodzenia - kiedy, gdzie i z kim?

Ilona Raczyńska
14 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najlepszym czasem na rozpoczęcie zajęć w szkole rodzenia jest koniec drugiego i początek trzeciego trymestru ciąży, wówczas samopoczucie kobiet i ich kondycja są przeważnie najkorzystniejsze. Najlepszym czasem na rozpoczęcie zajęć w szkole rodzenia jest koniec drugiego i początek trzeciego trymestru ciąży, wówczas samopoczucie kobiet i ich kondycja są przeważnie najkorzystniejsze.

Kiedy się zapisać, którą placówkę wybrać, czy w ogóle iść do szkoły rodzenia? Takie pytania zadaje sobie większość przyszłych mam na początku ciąży. Natłok informacji w Internecie, czy dobre rady koleżanek, mogą powodować mętlik w głowie, dlatego warto skonfrontować swoje wątpliwości ze specjalistami w szkole rodzenia.



Jak wykąpać niemowlaka? Po zajęciach w szkole rodzenia nie będzie to żadną tajemnicą. Jak wykąpać niemowlaka? Po zajęciach w szkole rodzenia nie będzie to żadną tajemnicą.
W trakcie zajęć w niektórych szkołach rodzenia przyszłe mamy zapoznają się m.in. z masażem chustą rebozo. W trakcie zajęć w niektórych szkołach rodzenia przyszłe mamy zapoznają się m.in. z masażem chustą rebozo.

Czy zajęcia w szkołach rodzenia powinny obejmować kurs pierwszej pomocy?

Zajęcia organizowane w szkołach rodzenia mają przygotować oboje przyszłych rodziców zarówno do porodu, jak i do obowiązków związanych z pielęgnacją dziecka. Dlatego już w pierwszym trymestrze warto zacząć rozglądać się za placówką. W Trójmieście jest ich ponad 30.

- Najlepszym czasem na rozpoczęcie zajęć jest koniec drugiego i początek trzeciego trymestru ciąży, wówczas samopoczucie kobiet i ich kondycja są przeważnie najkorzystniejsze - mówi Emilia Lipińska ze Szkoły Rodzenia Och Mamo. - Czyli czas pomiędzy 24 a 30 tygodniem ciąży to okres najczęściej zalecany na rozpoczęcie kursu. Ale wszystko zależy od długości trwania kursu i indywidualnej sytuacji kobiety.

Spotkania odbywają się zazwyczaj w małych grupach lub indywidualnie. Są to cykle od kilku do ok. dwudziestu spotkań polegających na bardzo różnorodnych warsztatach i ćwiczeniach, w trakcie których przyszłe mamy uczą się m.in. jak oddychać podczas porodu, jak radzić sobie z bólem porodowym, co jeść w trakcie ciąży czy jak wykąpać noworodka. W niektórych szkołach rodzenia organizuje się też kursy pierwszej pomocy, na których rodzic dowiaduje się m.in, jak postąpić, gdy dziecko się zakrztusi, w jaki sposób ocenić stan dziecka, np. w przypadku gdy dziecko straci przytomność, i jak wykonać resuscytację. Najczęściej kursom towarzyszy także zwiedzanie oddziału szpitalnego.

- Szkoła rodzenia przygotowuje do wielu zadań i ról - do bycia matką i ojcem, ale też pokazuje jak odnaleźć się w realiach szpitala, czyli zapoznaje z prawami pacjenta i procedurami, które w szpitalu mogą nas spotkać. W szkole rodzenia nie tylko zdobywamy wiedzę, ale też umiejętność zrozumienia wielu spraw czy poznania niektórych praktycznych umiejętności, których z książek nauczyć się nie da - mówi Emilia Lipińska. - Poza tym badania pokazują, że kobiety, które chodziły do szkoły rodzenia częściej w sposób fizjologiczny przechodzą poród, laktację i okres poporodowy, a co za tym idzie też szybciej wracają do formy sprzed ciąży.

Poszczególne zajęcia prowadzą specjaliści, najczęściej położne, ale także lekarze ginekolodzy, psychologowie, dietetycy czy neonatolodzy.

W katalogu Trojmiasto.pl możesz wybierać spośród 130 ginekologów.

- Wychodzimy z założenia, że tak samo jak wiedza i pewne umiejętności ważny jest komfort psychiczny przyszłych rodziców. Ich sytuacja zmienia się diametralnie i dlatego w okresie ciąży para ma ten czas, aby wspólnie zastanowić się nad własnymi oczekiwaniami, jakie będą chcieli wprowadzić w życie po urodzeniu dziecka - tłumaczy Hanna Bober z Instytutu Macierzyństwa. - To bardzo ważne, aby edukacja przyszłych rodziców była na jak najwyższym poziomie i aby sygnalizować najważniejsze obszary, na które należy w sposób szczególny zwracać uwagę po urodzeniu dziecka. Mam tu na myśli chociażby rozwój psychoruchowy noworodka, o którym z reguły rodzice bardzo mało wiedzą.

Ćwiczenia gimnastyczne pokazywane na zajęciach mają m.in. sprawić, by kobiety były bardziej odporne na wysiłek w ciąży i podczas porodu. Można je oczywiście wykonywać w domu, ale z rozwagą.

- Jeżeli kobieta przed zajściem w ciążę regularnie uprawiała jakiś sport, to może ćwiczyć w dalszym ciągu, zmienia się charakter ćwiczeń, ale w ciąży fizjologicznej aktywność fizyczna jest wskazana - dodaje Barbara Rybicka ze Szkoły Rodzenia Bobas. - Inaczej jest, gdy kobieta przed ciążą nie była aktywna fizycznie. Wtedy w ciąży nie należy ćwiczyć intensywnie.

Udział w zajęciach szkoły rodzenia jest niezwykle cennym doświadczeniem tak dla kobiety jak i mężczyzny, ale uczestnictwo partnera nie jest wymogiem koniecznym.

- Po pierwszych zajęciach uczestnicy otrzymują plan z zaznaczonymi spotkaniami wskazanymi dla partnerów. Ale jeżeli się zdarzy, że partner nie może być na zajęciach, to ciężarna może przyjść sama. Działa to również w drugą stronę - jeżeli ciężarna nie może przyjść, to panowie mogą pojawić się sami - tłumaczy Barbara Rybicka.

A co jeśli ani przyszła mama, ani tata nie mogą uczestniczyć w zaplanowanych zajęciach? Prowadzący rozumieją wypadki losowe, dlatego są elastyczni i zazwyczaj proponują odrobienie zajęć z inną grupą lub konsultacje indywidualne.

- Kilka razy zdarzyło się, że kobieta, która uczęszczała do nas na zajęcia nagle z powodów zdrowotnych znalazła się w szpitalu. Oczywiście otrzymała pomoc i wsparcie lub poradę laktacyjną po porodzie w ramach opuszczonych zajęć - opowiada Emilia Lipińska.

Na kursy indywidualne w Trójmieście uczęszczają nie tylko mieszkańcy Gdańska, Gdyni czy Sopotu.

- Z takich rozwiązań bardzo często korzystają kobiety lub pary mieszkające na stałe w Anglii albo Norwegii. Przyjeżdżają do Polski np. na okres 2-3 tygodni i w tym czasie mają zapewnioną opiekę wszystkich specjalistów i przygotowują się do przyjścia na świat ich maleństwa - mówi Hanna Bober.

W Trójmieście można też znaleźć zajęcia dla kobiet w ciąży po leczeniu niepłodności, która wymaga zupełnie odmiennego podejścia niż w przypadku ciąży prawidłowej.

- Do dyspozycji kobiet oddajemy specjalistyczną kadrę, która opiekuję się przyszłą mamą już od 16 tygodnia ciąży. Należy podkreślić, że często są to ciąże podwyższonego ryzyka, zatem ta opieka jest ukierunkowana na inne potrzeby kobiety - wyjaśnia Hanna Bober. - Często zdarza się, że są to ciąże bliźniacze wymagające poruszenia szerszej tematyki albo ciążę z dużym prawdopodobieństwem wczesnego rozwiązania. W takiej sytuacji przyszli rodzice mają zapewniony ciągły kontakt z lekarzem neonatologiem, przygotowującym ich do opieki nad wcześniakiem.

Zajęcia w szkole rodzenia w Trójmieście to koszt od ok. 300 do 450 zł za parę. Bezpłatnie w zajęciach można uczestniczyć w wybranych placówkach w Gdańsku w ramach programu zdrowotnego przygotowującego ciężarną i ojca dziecka do aktywnego porodu. Sopot i Gdynia nie mają takiego projektu.

- Po przedstawieniu odpowiedniego zaświadczenia o zameldowaniu stałym lub czasowym mieszkanki Gdańska mogą wziąć udział w zajęciach nieodpłatnie - mówi Katarzyna Goch, specjalista ds. PR w Invicta.

Przyszłe mamy zameldowane w Gdańsku mogą skorzystać ze szkoły rodzenia bezpłatnie w placówkach:
- NZOZ Gabinet Promocji Zdrowia "Szkoła Rodzenia", ul. Majewskich 26
- NZOZ "Przychodnia Morena", ul. Jaśkowa Dolina 105
- Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, ul. Dębinki 7
- Centrum Medyczne "Zdrowie" Sp. z o.o., ul. Żeglarska 4
- Invicta, Sp. z o.o., ul Trzy Lipy 3

Miejsca

Opinie (58) 2 zablokowane

  • (5)

    Czytając niektóre Wasze opinie można się tokofobii nabawić. Że najlepiej, żeby ktoś bliski był przy porodzie bo inaczej, będą traktować jak mięso, że personel niemiły i niepomocny, że poród niewiadomo jak boli, że się znieczulenia nie dostanie...Ogólnie, że urodzenie dziecka to jakaś masakra. Najgorsze, że wszystkie moje koleżanki, które już rodziły to potwierdzają...Zaraz pewnie posypią się głosy, że przecież bycie matką to najpiękniejsza rzecz na świecie, że się o tym wszystkim zapomina jak już się ma swojego ukochanego maluszka, że kobiety dają radę itd. Co z tego jak tokofobia nie pozwala zajść w ciążę...

    • 12 2

    • Bo to jest masakra! Taka prawda :(

      • 5 1

    • Niestety poród to ciężka przeprawa. Ale nie chodzi fobie, ale przede wszystkim o świadomość. Świadoma kobieta wie, że nie będzie łatwo, chociaż jeżeli wcześniej nie rodziła, nie zdaje sobie sprawy z natężenia bólu i innych kwestii podczas porodu. Ale jeżeli kobieta wie, że ma prawo nie zgodzić się na wypychanie dziecka z macicy (ja na to nie pozwoliłam, mój mąż był przy mnie, dzięki temu lekarz zbastował), bo można kobiecie uszkodzić macice i uszkodzić dziecko! (moją koleżankę to właśnie spotkało), to nie zgodzi się choćby nie wiem co. Kobiety muszą mieć świadomość tego co się będzie działo. I niestety najlepiej pojechać z kimś mężem, mamą, przyjaciółką, z kimś kto po prostu nie pozwoli zrobić kobiecie i dziecku krzywdy. Niestety żyjemy w kraju, w którym hasło Rodzić po ludzku jest tylko sloganem. Następne dziecko urodzę w prywatnej klinice. I niech nikt mi nie mówi, że SweesMed nie ma inkubatora dla noworodków i takie tam. Uważam, że to z winy lekarzy, którzy zwykle zbyt długo zwlekają z cesarką dzieci są niedotlenione itd. Najpierw te dzieci podduszają a później wielce ratują. Śmiechu warte!

      • 9 1

    • rodziłam kilka razy, nie mam złych wspomnień

      ale wiem, że może być różnie

      naczytałam się jako młoda dziewczyna książek profesora Fijałkowskiego,
      podziałał to na mnie jakoś wybitnie uspokajająco, oswoiło mnie w teorii ze "sprawami porodu i ciąży",
      chyba jechałam do porodów jakoś bez lęku

      pomogła mi tez nauka prawidłowego oddychania w szkole rodzenia

      • 2 0

    • (1)

      Rodziłam w tym roku, nie było tak źle pod względem opieki personelu. Nasłuchałam się, naczytałam, a tam naprawdę były miłe Panie i Panowie, którzy mimo moich wielu pytań(pierwsze dziecko) zawsze wszystko wyjaśniali/pomagali. Polecam szpital na Zaspie.

      • 2 3

      • A ja odradzam.

        Rodziłam w 2010 r po cesarce leżałam na septycznym. Panie położne paliły w nocy papierochy w swoim pokoju, co było czuć na terenie całego oddziału. Oprócz tego pamiętam dość korpulentną położną, która myjąc dziecko żaliła się do innej, że jej nikt dawno nie wymacał. Niestety takich rzeczy po ciężkim porodzie się nie zapomina. Przykre to. Największemu wrogowi Zaspy bym nie poleciła.

        P.S zapomniałam dodać, że panie położne, które zwracały się do mnie rybeńko, kochanie, podczas przygotowywania do cesarki kompentowały moje obrzęki i inne defekty kobiety ciężarnej...

        • 4 0

  • Szkoła rodzenia (2)

    Szkoła dużo nam dała, lecz życie samo nauczyło nas najlepiej...
    "Bobas" był ok, lecz sama p Basia ( znana jako "landryna" ) czasami miała różne wizje ciężkie do zrozumienia....."facet karmiący piersią"

    • 0 0

    • (1)

      Ale o co chodzi?

      • 4 0

      • Bobas

        Nie polecam tej szkoly. Chodzilismy z mezem tylko dlatego, ze wplacilismy kase. W skrocie: wieczna wizja uczulen, bakterii, zanieczyszczen i wszystkiego co najgorsze, a przy tym ciagle tylko o karmieniu piersia bron Boze butelka z mlekiem modyfikowanym. Mialam to szczescie, ze dwojke swoich dzieci wykarmilam, ale co z kobietami, ktore z roznych powodow nie karmia? Nie sa gorsze pod zadnym wzgledem, a niestety czesto tak mysla po takiej dawce "pozytywow" w szkole rodzenia. Jedyne co mi sie z tej szkoly przydalo to "instrukcje" dotyczace kapania i diety na pierwsze 6 tyg. Reszta to bzdury.

        • 0 0

  • Strata czasu i pieniędzy

    Rodziłam dwójkę dzieci, jedno za granicą, drugie w Polsce. Nie chodziłam do szkoły rodzenia.Wszystkie potrzebne informacje są w internecie. Większości i tak nauczycie się w praktyce, a poród idzie naturalnie. Ten czas lepiej poświęcić na ostatnie spokojne chwile z mężem ;-)

    • 3 2

  • INVICTA

    Korzystałam ze szkoły rodzenia w Invicta, bezpłatnie. Uważam ze warto chodzić. Najbardziej sie bałam co robic gdy sie zacznie, czy tez, ze nie bede wiedziala czy juz jechac do szpitala czy jeszcze nie. Tam sie wszystkiego dowiedziałam. prowadziła to wieloletnia położna. NIc mnie nie zaskoczyło jeśli chodzi o sam poród, także warto. Zwiedzaliśmy porodówki, co tez miało wpływ na wybór szpitala. ALe nie wiem czy byłabym skłonna zapłacic za to 300-450zł...Drogo... DLatego bardzo fajnie, ze jest taka bezpłatna inicjatywa.

    • 1 1

  • odradzam SR pani Jolanty Madej przy szpitalu Kliniczna

    co prawda bezpłatna, ale nie dowiedziałam się na niej niczego, czego nie można by znaleźć w internecie. Do tego pani prowadząca bywała niemiła, arogancka. Głównie była tam promocja sklepu "Mama i ja", którego pracownicy wyręczali tę panią w prowadzeniu zajęć o fotelikach samochodowych czy aparacie TENS. Kazała podpisać dla Urzędu Miasta w Gdańsku iż odbyło się więcej godzin zajęć, niż w rzeczywistości. Totalnie pominięto ważne dla mnie tematy pozycji do porodu, masazu krocza, planu porodu, problemów laktacyjnych itp. Ta pani "kieruje myślowo" przyszłe mamy pod porodówkę na Klinicznej, czyli II faza porodu na leżąco, parcie na komendę i nacinane krocze. Niestety . Jak już iśc do szkoły rodzenia, to płacić i wymagać, takie jest moje zdanie teraz. Co ciekawe dziwią mnie ogólnie pozytywne komentarze w internecie na temat tej SR, być moze to ja akurat tak kiepsko trafiłam??.... Jedynym plusem była możliwość obejrzenia porodówki.

    • 0 0

  • poród

    ... oto, co najważniejsze:
    1. poród z osobą towarzyszącą, najlepiej ojcem dziecka
    2. spisanie PLANU PORODU, koniecznie!!! sam z siebie personel nie będzie was pytał, na co wyrażacie zgodę, a na co nie
    3. aparat, kamera, dyktafon itp., nie to że non stop włączone, ale położone w widocznym miejscu :)

    • 0 2

  • Moja szkoła jest ok

    Uwielbiam jak się ktoś wypowiada, kto nie był, nie widział i nie spróbował .
    Nie wiem jak jest na zajęciach grupowych, ale jesteśmy bardzo zadowoleni z zajęć indywidulanych w EBImedzie. Wybraliśmy taką opcje z wielu powodów. Spotkania dostosowane do naszego czasu wolnego odbywały się u nas w domu.
    Skorzystaliśmy z możliwości pozostawienia sobie jednego spotkania jak już byliśmy we troje. Położna jest bardzo kompetentna, sympatyczna i w bardzo przystępny sposób przekazuje wiedzę. Nie trzeba robić żadnych notatek, wszystkie najpotrzebniejsze wiadomości zostały zawarte w materiałach, które dostaliśmy w czasie spotkań. Okazały się one bardzo pomocne już po porodzie, kiedy człowiek czasami nie wie co zrobić.
    Polecam wszystkim, którzy nie mają czasu biegać na spotkania w wyznaczonych godzinach.

    • 1 0

  • szkoła rodzenia

    Faktem jest, że żadna szkoła nie przygotuje nas na bycie rodzicem w 100%, no nie ma takiej opcji, to tak, jakby wybrać sobie kogoś kto za Ciebie urodzi i za Ciebie zajmie się dzieckiem w pierwszych dniach jego życia. Nie jesteśmy w stanie zaplanować nic konkretnie, bo każdy poród jest inny, każda historia może się potoczyć różnymi torami, po prostu- nie ma reguły. ALE- szkoła rodzenia jest po to aby oswoić przyszłych rodziców z tym, że nie długo ich życie zmieni się o 360 stopni, ale, że to bardzo miła i przyjemna zmiana. Dają kobiecie i mężczyźnie jakiś obraz, schemat porodu, ale zawsze jest zaznaczone, że nie zawsze tak jest. Obalają fakty i mity, dzielą się generalnie wiedzą, której mają nieco więcej niż my w danym momencie. Będąc w ciąży także spotkałam się z opiniami ciotek, babć etc. że kiedyś nie było szkół rodzenia i kobiety rodziły. Ależ oczywiście, przecież taka fizjologia, natura, coś pięknego- no zgadzam się. Ale w dzisiejszych czasach, jeżeli mamy możliwość mieć przed porodem choć trochę więcej pojęcia odnośnie tego co nas czeka- to dlaczego z tego nie skorzystać? Zgadzam się również, że szkoła rodzenia nie przygotuje CIę na wszyyystkooo- ale chyba, w założeniu żadnej szkoły rodzenia nie ma czegoś takiego, bo jest to po prostu a wykonalne. Wiadomo, że kiedy zostaliśmy już rodzicami, to zdaliśmy sobie sprawę, że dużo rzeczy wygląda zupełnie inaczej niż nam się wydawało. Czasami korzystaliśmy z porad ze szkoły rodzenia, ale często kierowaliśmy się instynktami rodzicielskimi. Niemniej jednak otrzymaliśmy bardzo dużą pomoc ze strony położnych ze szkoły rodzenia w pierwszych wspólnych dniach z naszą Córcią, za co jestem bardzo wdzięczna. Podsumowując, jestem bardzo zadowolona, że mieliśmy możliwość uczestniczyć w kursie szkoły rodzenia OchMamo, poznać przemiłe położne i znajomości, z którymi mamy kontakt do dziś- a mija zaraz rok od porodu.

    • 3 0

  • Re: Szkoła rodzenia - kiedy, gdzie i z kim?

    Szkoła Rodzenia Radosny Brzuszek przeniosła się na Orunię Górną.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane