"Przepraszam zgubiła się hulajnoga. Jakby ktoś ją znalazł były byśmy wdzięczne. Hulajnoga ma małom dziewczynkę ma dosyci dużo czarnego ale ma też elementy niebieskie" [pisownia oryginalna] - tak zaczyna się ogłoszenie napisane przez Amelkę - koleżankę Zosi, która podczas ostatniego festynu w Oliwie gdzieś zostawiła swoją hulajnogę i nie do końca pamięta gdzie.
tak i udało mi się to znaleźć
24%
tak, ale nie udało mi się tego znaleźć
43%
nie, pilnuję swoich rzeczy
22%
nie, nie mam nic dla mnie ważnego
11%
Ogłoszenie pojawiło się m.in. w
parku Oliwskim
.
Jego autorką jest
Amelka, koleżanka 8-letniej
Zosi, która podczas ostatniego święta dzielnicy
Viva Oliva gdzieś zostawiła swoją hulajnogę i nie pamięta gdzie.
- W weekend w naszej dzielnicy było bardzo dużo wydarzeń związanych z Viva Oliva. Zosia brała udział m.in. w pchlim targu i innych atrakcjach dla dzieci. Córka praktycznie wszędzie porusza się na swojej hulajnodze, ale ostatnio - z uwagi na zwiększoną ilość atrakcji związanych ze świętem dzielnicy - gdzieś "zaparkowała" swoją hulajnogę i nie może sobie przypomnieć, gdzie dokładnie to zrobiła - tłumaczy mama Zosi.Sprawą zaginionej hulajnogi zainteresowały się także koleżanki córki, które aktywnie biorą udział w poszukiwaniach.
- Na pomysł napisania ogłoszenia wpadła koleżanka Zosi - Amelka. Razem z innymi koleżankami najpierw przeszukały park Oliwski, a potem napisały ogłoszenie, które skserowaliśmy i wspólnie rozwiesiliśmy w naszej dzielnicy - mówi mama Zosi.Z ogłoszenia wynika, że hulajnoga ma elementy czarne, niebieskie i srebrne, "jest mała, ale nie aż taka". Ma małe kółka i dwie fioletowe rączki.
Jeśli ktoś znalazłby hulajnogę, proszony jest o kontakt pod numerem 507 665 451.Prezent dla dziecka? Zobacz oferty sklepów z zabawkami w Trójmieście
Moc internetu
Zobacz także:
Starszy pan szukał aparatu, którym fotografował przez 57 lat
Ogłoszenie o zagubionej hulajnodze trafiło także na bardzo popularny profil
Make Life Harder, który na Instagramie śledzi 832 tys. internautów. Wprawdzie nie znalazła się jeszcze osoba, która znalazłaby hulajnogę, ale są inni, którzy taki sprzęt chcą podarować.
- Zadzwonił do nas pan z Gdyni, który powiedział, że ma lekko uszkodzoną hulajnogę, którą bez problemu można naprawić. Umówiliśmy się, że jeśli do końca tygodnia nie znajdzie się nasza, to chętnie weźmiemy od pana jego hulajnogę. Tutaj z góry chciałam bardzo podziękować za zaoferowaną pomoc - kończy mama Zosi.
Może ktoś widział?
Może ktoś widział?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy