• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabierz rodzinę do lasu - bushcraft jest dla każdego

as
25 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Płachta biwakowa, kilka patyków, kawałek liny i ostry nóż - o tym, czy taki ekwipunek wystarczy, by zbudować schronienie w lesie, przekonało się kilka rodzin. Wszyscy wzięli udział w rodzinnym survivalu pt. "Rodzinny Bushcraft w Wilczku", który cieszy się coraz większym zainteresowaniem.



Czy byłe(a)ś kiedyś w harcerstwie?

Jak przetrwać w dziczy? Niemal każdy, kto kiedykolwiek należał do harcerstwa, pewnie umiałby sobie poradzić, jednak nie dla wszystkich taki survival jest znany. To nie tylko przygoda, ale też niezwykła lekcja życia, którą szczególnie warto przybliżyć najmłodszym.

Doskonałą alternatywą dla spędzania czasu przed ekranem komputera czy tabletu są zajęcia prowadzone przez Piotra Marciniaka - instruktora harcerstwa - organizatora "Rodzinnego Bushcraftu w Wilczku".

Podczas ostatnich zajęć rodzinne drużyny zmagały się z budową szałasu. W środku lasu w ciągu niespełna godziny pięciu grupom udało się przy pomocy płacht biwakowych i sznurków zbudować schronienie.

- Nasze zajęcia to nie tylko obcowanie z przyrodą i nauka tego, jak się w lesie zachowywać czy co robić, kiedy się zgubimy, to również rodzinne spotkanie. Chcieliśmy dzieciom pokazać, że poza miastem też może być fajnie i to nie tylko podczas spaceru - przekonywał Piotr Marciniak.
Zajęcia pod nazwą "Rodzinny Bushcraft w Wilczku" mają przybliżyć dzieciom podstawowe umiejętności z dziedziny leśnego rzemiosła, takie jak budowa schronienia, rozpalanie ognia, zdobywanie wody i pożywienia. Na koniec zajęć wszystkie rodziny zasiadły do wspólnego ogniska.

- Przyjechałem na zajęcia terenowe z synem, któremu chcę pokazać, że w lesie też można się dobrze bawić. Uważam, że takie zajęcia nie tylko uczą, ale także rozwijają. Pracujemy w grupach z innymi, poznajemy się i wspólnie budujemy szałas, to dużo fajniejsze niż siedzenie w domu - mówił jeden z uczestników rodzinnego bushcraftu w Wilczku.
Kolejne leśne wyprawy można znaleźć na Facebooku
as

Miejsca

Opinie (59) 5 zablokowanych

  • wole grila na tarasie .. w lesie narazacie sie na cierpienie

    ...kleszce nie proznuja

    • 1 5

  • Ciekawe czy taka rodzinka dałaby rade przetrwać tam noc hehe . Pewnie o godzinie 20tej uciekli by do domku (2)

    • 7 4

    • (1)

      Zluzuj gacie. Dzieciaki spędziły czas z rodzicami na swieżym powietrzu a nie przed komputerem.

      • 3 2

      • A ty zluzuj rajtuzy dzieci juz mają dość , wolą jednak komputer

        • 1 1

  • Well, zajecia z bushkraftu (1)

    są very interesting dla Jessici i Briana, więc cant wait for it!

    • 30 6

    • Nie zawsze trzeba krytykować jeśli ktoś wybiera się do lasu z dziećmi. Chociaż mam wrażenie

      że bushcraft zaczyna być modny jak kąpiele zimą. Wyjście, -selfie, smartfon do wody -selfie, wspólne zdjęcie z "najlepszymi przyjaciółmi" no i ....czekamy na mega like'a.

      • 2 1

  • Dobry event parentingowy.
    Bushcraft i survival, to obok backpackingu - bardzo dobre sposoby na free time.
    Kto ma dobry worklife w korpo, ten może w swoim free time takie activity robić.

    • 21 1

  • a nie (2)

    szkoda naszego lasu na takie eksperymenty?

    • 5 7

    • nie szkoda

      • 1 1

    • Akurat nasadzony las

      Po to jest.

      • 0 1

  • Kleszcze już zacierają łapki ! (2)

    • 8 23

    • Poważnie, dzięki łagodnej zimie jest ich więcej niż zwykle.

      • 0 0

    • Na razie wirusy zacierają łapki

      kleszcze 2 miesiace.

      • 2 1

  • Pomysł fajny, tylko to bezrefleksyjne przenoszenie anglojęzycznych nazw jest słabe.

    Nie można tego nazwać po prostu biwakowaniem, leśnym biwakowaniem lub biwakowaniem na dziko?

    • 24 2

  • (1)

    ale czy to był fatheringowy bushcraft? razem z beercraftowym doposażeniem?

    • 49 5

    • smartcraft + 5 powerbanków i dzieci majo zajencie a tata zmamom rozpracowuje krate krafta :)

      • 13 0

  • wszystko OK, tylko ta nazwa... (4)

    choć polski przedwojenny odpowienik "puszczaństwo" trochę źle się obecnie kojarzy.
    Za harcerskich czasów nazywaliśmy to pionierką, czy surwialem, choć z pierwowzorem niewiele to miało wspólnego. W każdym razie fajna aktywność:)

    No i w sumie czy do wszystkiego jest potrzebny "profesjonalny instruktor"? Kufa normalnie nam się ameryka zrobiła.
    BTW Kiedyś śmieszkowaliśmy z kumplami w szałasie, że będą sprzedawać stosy ogniskowe w markecie... i były swego czasu w biedrze :) Pozdro dla leśnych!

    • 43 0

    • no ta puszczaństwo to nie brzmi dobrze.

      A drewno z marketu by rozpalić ognisko w lesie?
      Cóż - sprawa jest konrtrowersyjna ale zdarzyło mi sie korzystać :)
      Jak zima - wszędzie mokry topniejący sniego to wiele spraw to ułatwia. Wiadomo da sie bez ale nie zawsze chodzi o to by udowadniać sie da. No ale to nie był to żaden buszkraft a spotkanie towarzyskie.

      • 0 0

    • Ale to jest zwykły biwak w lesie..

      ręce opadają nad ta inflacją znaczenia słowa "survival

      • 9 0

    • huiwai jak sie kojarzy

      • 1 1

    • Pionierka, czy surwiwal to też niezbyt polskie słowa

      Choć bushcraft można by spolszczyć np.: buszkraft i było by całkiem ok

      • 5 0

  • kiedyś to był surwiwal jak przeżyć od pierwszego do pierwszego.teraz mamy 500 plas (1)

    i to są wakacje na hawajach

    • 13 3

    • Beka

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane