- 1 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (70 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 5 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 6 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
Chcą zniechęcić rodziców do podwożenia dzieci
Gdynia planuje wydać blisko 75 tys. zł na przekonanie rodziców, by zostawić samochód w domu i swoje dzieci odprowadzić do przedszkola czy szkoły pieszo. Cel jest jasny - ograniczenie zatorów wokół placówek oświatowych.
Przekonywanie rodziców
Próbą zmiany przyzwyczajeń jest akcja "Odprowadzam Sam w Gdyni". Rok temu zadowolone były przede wszystkim przedszkolaki. Dostały naklejki, kamizelki odblaskowe, maskotki i zeszyty ćwiczeń.
Najbardziej sumienne dzieci z 26 zgłoszonych publicznych przedszkoli otrzymały upominki i mogły wziąć w nagrodę udział m.in. w warsztatach z zakresu ruchu drogowego. Głównym założeniem było jednak namówienie przez najmłodszych do pieszych wędrówek rodziców. Czy się udało?
Zobacz również: Parking niezgody pod gdyńskim przedszkolem
Urzędnicy z Zarządu Dróg i Zieleni przekonują, że - mimo emocji, które widać było także w opiniach pod opublikowanym rok temu artykułem - tak i na dowód pokazują statystyki.
- Przede wszystkim spadł wskaźnik odpowiadający za podróżowanie samochodem o 13 proc. Na rzecz tego odnotowano wzrost podróżowania do przedszkola pieszo - o 10 proc. oraz rowerem i hulajnogą - o 5 proc. Ok. 78 proc. opiekunów zauważyło, że w bezpośrednim sąsiedztwie przedszkola parkuje mniej samochodów, a 83 proc. że pod wpływem kampanii rodzice częściej korzystają alternatywnych metod podróżowania z dziećmi do przedszkola - czytamy w opracowaniu przygotowanym na zakończenie ostatniej edycji.
Akcja także w szkołach
Dlatego zdecydowano się ją kontynuować, zwłaszcza że akcja jest elementem jednego z programów unijnych realizowanych przez ZDiZ pod nazwą Segment. Wystartuje za kilka tygodni. Jej założenia się nie zmienią, za to większy się liczba adresatów kampanii, do których dołączą również sześciolatki. Razem może to być ok. 4 tys. osób, które będą próbowały przekonać dorosłych, że warto rano zostawić samochód przed domem.
Czytaj też: "Musicie wozić dzieci do szkoły samochodem?"
- Jeśli rezygnacja z samochodu jest mocno utrudniona zachęcamy, by zaparkować samochód w dalszej odległości, tak by móc dany odcinek pokonać spacerem, który zajmie kilka minut. Dla najlepszych przewidziano nagrody, a wszystkie placówki otrzymają materiały edukacyjne, certyfikaty oraz kamizelki odblaskowe dla podopiecznych - wyjaśnia Sebastian Drausal, rzecznik prasowy UM w Gdyni.
Na realizację miasto chce przeznaczyć 75 tys. zł.
Wykonawca powinien być znany w lutym, a cała kampania zakończy się przed wakacjami.
Miejsca
Opinie (482) ponad 10 zablokowanych
-
2016-02-06 15:28
dzieci coraz bardziej otyłe i otępiałe
zero wysiłku.
Potem trudno sie dziwic ze dzisiejsze studia to poziom dawnej matury.- 32 10
-
2016-02-06 15:25
Samochody to trucizna i rak
wg obliczen WHO samo tylko oszustwo vieswagena wyceniono na 45000 lat zycia ludzkiego w Europie.
Ludzie skracają soie zycie stojac w korkach i wdychając toksyny, no ale moze to teoria Darwina i głupi eliminują sie sami.- 12 19
-
2016-02-06 15:16
w domu przed kompem na d*pie w szkole na d*pie i jeszcze na d*pie dowodzą do szkoły
A potem się dziwią ze same grubasy w szkołach
- 47 20
-
2016-02-06 15:12
A może ci rodzice jadą potem tym autem do pracy?
Bezsensowny artykuł.
Codziennie przejeżdżałam pod szkołą na ul. Rozewskiej w Gdyni. Aut dużo - rodzice podwożą i odbierają po pracy swoje dzieci, jednak robią to bezmyślnie. Może czas by napisać artykuł "Jak bezpiecznie odwozić dzieci do szkoły?".
Durne matki wchodzą z dziećmi wprost pod jadące auto. Nawet nie obejrzą się w prawo czy w lewo, żeby zobaczyć czy coś jedzie i czy można bezpiecznie przejść. Taki piękny przykład dla dzieci, które obserwują i się uczą złych nawyków, a potem same wbiegają na ulicę nie patrząc czy jest bezpieczenie.
O zaparkowanych samochodach na środku ulicy, tak że nie da się już spokojnie przejechać po ulicy, chociaż 5 metrów dalej jest wolne miejsce parkingowe, to już nawet szkoda gadać.
Niestety musiałam zacząć jeździć naokoło do domu, bo nie chciałam ryzykować , że kiedyś nie zdążę wyhamować przed kolejną 'mądrą' mamuśką- 77 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.