• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dotykanie brzuszka ciężarnej. Miłe czy irytujące?

Wioleta Stolarska
11 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Warto pamiętać, że na dotykanie ciążowego brzucha nie trzeba się zgadzać. Warto pamiętać, że na dotykanie ciążowego brzucha nie trzeba się zgadzać.

Nie wiedzieć czemu, brzuch ciężarnej zawsze budzi spore zainteresowanie, dodatkowo w społecznej świadomości ma status: dotykaj śmiało. Często bez pytania o zgodę, traktując ten gest jako naturalne prawo i przywilej, ludzie głaszczą brzuszek. Tymczasem dla wielu kobiet stanowi to przekroczenie granic. Jak sobie z tym radzić?



Czy zdarzało ci się prosić o pozwolenie znajomej ciężarnej o dotykanie brzucha?

Ciąża to niezwykły czas w życiu kobiety. Dziewięć miesięcy tak naprawdę mija niesamowicie szybko, a z każdym dniem brzuszek mamy staje się coraz większy. Przyszła mama wie, że tam, w środku, rodzi się nowe życie, wiec głaszcze swój brzuszek, rozmawia z nim i dotyka go.

Kiedy tylko ciężarna gdzieś się pojawia, słyszy komplementy i dostaje gratulacje z powodu powiększającej się rodziny, często pojawia się też pytanie: czy mogę pogłaskać? Dlaczego inni czują potrzebę dotykania brzucha ciężarnej?

- Dziecko w społeczeństwie często postrzegane jest jako dobro całej wspólnoty, budzi wiele pozytywnych emocji, w sposób naturalny uruchamia uczucie troski, opieki, zainteresowania. Dotknięcie brzucha może być pewną formą nawiązania kontaktu, gestem przywitania się z dzieckiem - tłumaczy Kamila Szyntar, psycholog. - Dodatkowo w kulturze zakorzeniony jest pewien przesąd mówiący o tym, że dotknięcie brzucha wiąże się z przekonaniem o możliwości szybkiego zajścia w ciążę. Niesie też obietnicę szczęścia - dodaje.
Jak wyjaśnia, zazwyczaj na okazywanie czułości czy zbliżenie większe niż uścisk dłoni pozwalamy jedynie najbliższym. Jeśli robi to ktoś obcy, możemy odczuwać dyskomfort. Ręka sąsiadki czy szefa na ciążowym brzuchu to przekroczenie pewnej sfery intymnej, które dla wielu kobiet jest nieprzyjemnym doświadczeniem.

- Każdy człowiek posiada umowne granice wokół siebie - intymną, osobistą i społeczną. Przekroczenie sfery intymnej poprzez pogłaskanie czy dotknięcie brzucha dla wielu ciężarnych jest nieprzyjemnym doświadczeniem. Kluczowe wydaje się uzyskanie zgody ciężarnej kobiety na dotknięcie jej brzucha - podkreśla. - Jednak nie wszystkim kobietom taki dotyk przeszkadza. Są ciężarne, które nie widzą problemu z dotykaniem brzucha i całą sytuację odczytują jako miły gest, wyrażający radość i chęć nawiązania kontaktu z dzieckiem - dodaje.
Przyszła mama wie, że tam, w środku, rodzi się nowe życie, więc głaszcze swój brzuszek, rozmawia z nim i dotyka go. Przyszła mama wie, że tam, w środku, rodzi się nowe życie, więc głaszcze swój brzuszek, rozmawia z nim i dotyka go.

Ręce przy sobie



Warto pamiętać, że na dotykanie ciążowego brzucha nie trzeba się zgadzać. Każda mama może powiedzieć, że nie podoba jej się takie zachowanie lub wręcz przeciwnie, potwierdzić, że sprawia jej to radość.

- Kwestia stawiania granic jest sprawą indywidualną. Najskuteczniejszą strategią zaznaczania granic jest jasny i bezpośredni komunikat informujący o dyskomforcie, jaki odczuwa kobieta podczas dotykania jej brzucha bez pozwolenia. Bywa jednak, że niektórym kobietom trudno zdobyć się na otwarte zachowania asertywne i wybierają inne formy uniknięcia niechcianego dotyku, np. nosząc ubrania z napisem "Nie dotykaj mojego brzucha!", "Tak, jestem w ciąży. Nie, nie możesz dotknąć mojego brzucha." - mówi psycholog.
  • Specjalna koszulka "Nie dotykaj brzuszka dziecko śpi".
  • Specjalna koszulka "Nie dotykaj brzuszka dziecko śpi".
  • Specjalna koszulka "Nie dotykaj brzuszka dziecko śpi".

"Nie dotykaj brzuszka dziecko śpi"



Takie rozwiązanie ciężarnym zaproponowała również Sylwia Zaręba-Gierz. Blogerka zaprojektowała minimalistyczne koszulki dla przyszłych mamusiek. Coś, czego sama szukała i potrzebowała.

- Kiedy zaszłam w ciążę koleżanki powiedziały mi: Sylwia przygotuj się na to, że ludzie będą dotykać cię po brzuszku... Byłam w szoku! Jak to możliwe. Przecież brzuszek to jest taka sama część ciała jak wszystkie inne. Nikt obcy nie dotyka naszej twarzy. 35-40 centymetrów to jest granica naszej intymności, jak ktoś obcy ją przekracza, to czujemy się niekomfortowo. Zaczęłam myśleć, co zrobić, żeby w delikatny sposób przekazać niektórym, że niekoniecznie mam na to ochotę. Oczywiście gdy robią to bliscy, to jest to bardzo przyjemne, co innego pani w kolejce do kasy czy daleki kolega. I właśnie tak powstała koszulka z napisem "Nie dotykaj brzuszka dziecko śpi" - opowiada.
Tym projektem Sylwia wsparła mamy, które miały trochę mniej szczęścia w życiu. 5 zł ze sprzedaży każdej sztuki modelu Mimi Lulu Belly przekazuje na Dom Samotnej Matki.

Miejsca

Opinie (77) 6 zablokowanych

  • Brzuch to nie eksponat! (2)

    Każdy, kto próbował dotknąć mojego "brzuszka" spotkał się z moją żywą reakcją i doprowadzeniem do porządku. Nikt nie ma prawa mnie dotykać bez mojej zgody.

    • 16 5

    • Brzuch to nie eksponat? Oj mylisz sie.

      Najwieksi artysci z epoki Odrodzenia Renesansu wlasnie najwieksza uwage skupiali na tym obiekcie tworzac swoje najslynniejsze arcydziela.

      • 1 1

    • Mężczyzni lubią i doceniają żywe reakcje.

      A co do porządku to inna sprawa. Większość to leniwe flejtuchy.

      • 1 2

  • Jak dotyka przystojniak to flirtuje (1)

    jak brzydki to obmacuje

    • 26 13

    • dłubiesz w nosie i wyciskasz pryszcze pisząc ten komentarz...

      flirtujesz?

      • 3 1

  • Jaki brzuszek? (2)

    Toż to bebzon. Z całą odpowiedzialnością osoby, która w ciaży była: to nie ma NIC wspolnego z brzuszkiem. Moja córka ma brzuszek. Ja w ciąży miałam bebzon. Brzuszysko. Po prostu brzuch. po co to pitu pitu w jezyku, czy my jesteśmy dziećmi, żeby tak zdrabniać, jak nie trzeba?

    • 84 18

    • a ja miałam cztery razy brzuszek :) (1)

      p.s. dla hejtujących:
      nie biorę 500+ bo dzieci są dorosłe- założyły swoje rodziny, nie braliśmy też nigdy żadnych zasiłków, jestem szczupła i zadbana, obecnie prowadzę działalność gospodarczą, dzieci mnie nie utrzymują.

      • 8 25

      • hehe

        chyba Ci się wydawało...Od kiedy duzy ciażowy brzych maja tylko niezadbane grubaski? Ja tez jestem szczupła i zadbana a miałam wielki balon

        • 12 0

  • Ciemnogród zwykle wierzy w jakieś zabobony :-(

    • 7 1

  • Dla manie najważniejsze aby po porodzie matki nie karmiły publicznie. (6)

    są ustronne miejsca nie musimy na to patrzeć!!!

    • 82 79

    • Masz na myśli brudne publiczne toalety? (1)

      Czy jakie miejsca konkretnie?

      • 15 8

      • Dokładnie tak.

        • 5 5

    • to nie patrz

      • 10 13

    • Są sposoby, żeby odpowiednio to zrobić. Moja kuzynka miała taką koszulę i stanik, że nawet nie wiedziałam, kiedy karmi, a kiedy nie. Wszystko było dyskretnie, bez "wywalania cyca". Wilk syty i owca cała :)

      • 34 4

    • Ale jak w domach liżecie sobie sr.**ę to wszystko ok, tylko widok piersi przeszkadza.

      • 14 25

    • spadaj niewyedukowany, zacofany trollu.

      • 21 29

  • Omijać z daleka..

    • 1 0

  • Jeśli ktoś pyta, to ok

    Można mu pozwolić albo nie. Nie czuję powodu, aby dotykać czyjś brzuch, ale rozumiem, że ktoś może chcieć poczuć ruch dziecka w brzuchu. Dotykanie bez pozwolenia jest niegrzeczne i jeśli ktoś byłby w stosunku do mnie niegrzeczny, nie widzę powodu, aby tej niegrzeczności nie odwzajemnić.

    • 16 2

  • dekadencja

    • 1 6

  • brzuch

    chore....

    • 10 5

  • Kto dotyka?

    Ale problem ? To jakiś fetysz? Ja wolę piętro wyżej miękkie i ciepłe oba.

    • 11 16

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane