• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdy rodzice się rozwodzą

Monika Kopycińska
13 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Alimentacyjne zabezpieczenie dzieci po rozwodzie
Rozwód rodziców jest źródłem cierpienia dla dziecka. Rozwód rodziców jest źródłem cierpienia dla dziecka.

O ile rozwód to zwykle traumatyczne przeżycie dla małżonków, o tyle dla dziecka oznacza on zburzenie niemal całego świata.



O emocjach i trudnościach, jakie towarzyszą dziecku w czasie i po rozwodzie rodziców, opowiada psycholog Marta Deptuła-Guzowska, właścicielka przedszkola i Centrum Psychoedukacji Inspiratio.

Z pewnością nie da się wyeliminować cierpienia dziecka z powodu rozwodu rodziców, ale co zrobić, aby to cierpienie zminimalizować?

Rozwód czy nawet wyprowadzenie się jednego z rodziców w sytuacji konfliktu, jest dla dziecka czymś bardzo trudnym. Dziecko szuka przyczyny. Zastanawia się, dlaczego tak się stało, często też samo się obwinia. Próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, co takiego zrobiło, że rodzice się rozstają, czy to może ono było niegrzeczne? Taka reakcja jest niestety częsta. W chwili tak dużej zmiany w życiu dziecka mogą powstać zupełnie nowe zachowania, takie, których wcześniej dziecko nie przejawiało. Np. dziecko do tej pory spokojne i pogodne zaczyna być agresywne, buntuje się. Może być również tak, że w domu dziecko zachowuje się "normalnie", a w szkole przejawia nowe zachowania. To sygnał dla rodzica, że dziecko nie radzi sobie z sytuacją, nie rozumie jej lub nie ma dla niej akceptacji.

Ważne tu jest oczywiście takie rozróżnienie rozwodów, które spowodowane są uwidocznieniem się rozbieżności charakterów, od takich rozwodów, które przebiegają w wyniku przemocy, maltretowania czy molestowania. Wszystko to wpływać będzie na rozumienie i przeżywanie przez dziecko tego, co się dzieje. Ale nawet uwolnienie się od stosującego przemoc rodzica jest dla dziecka czymś trudnym.

Czy należy wcześniej przygotować dziecko czy raczej postawić przed faktem dokonanym?

Sama sytuacja rozstania rodziców jest najczęściej poprzedzona kryzysem w związku, często kłótniami, napiętą atmosferą. Dzieci to widzą i czują. Wiek dziecka jest tu jak zawsze istotny. Inaczej daną sytuację rozumie 3-latek, a zupełnie inaczej nastolatek. Jedno jest jednak pewne. Dziecko bardzo to przeżywa i boi się. Nie wie, co się stanie dalej. Czy trafi do domu dziecka, czy będzie z mamą, czy z tatą? Ma różne myśli, które najczęściej urastają do ogromnych lęków, przeżywanych najczęściej w samotności.

Warto więc rozmawiać z dzieckiem o tym, co się dzieje. Konieczna tu jest adekwatność rozmów do wieku dziecka i nie wskazane jest wprowadzanie go w szczegóły. Ta granica jest istotna, gdyż dziecko nie jest partnerem do rozwiązywania problemów dorosłych. Rodzic ma za zadanie chronić dziecko i zapewniać mu bezpieczeństwo, które w sytuacji rozwodu jest właśnie tracone. Rozmowa ma więc na celu odciążenie dziecka od jego wyobrażeń, oswojenie lęku, wyjaśnienie tego, co może się wydarzyć, jak zmieni się ich życie.

Jak przywrócić poczucie bezpieczeństwa?

Nie jest to łatwe i potrzeba tu czasu oraz współpracy między rodzicami. Oczywiście najlepiej jest, kiedy rodzice, mimo rozwodu, potrafią się ze sobą komunikować w sposób spokojny i klarowny. Stać ich emocjonalnie na uchronienie dziecka od całej zaistniałej między nimi sytuacji. Wiedzą, że to oni się rozstali, ale teraz najważniejsze jest przeprowadzenie przez nowy etap życia ich dziecka. Bez względu na wyrok sądu w sprawie rozwodowej, dziecko zawsze będzie ich łączyło. Warto sobie to uświadomić i zrobić jak najwięcej, by, mimo życia w dwóch domach i dzielenia się opieką, dziecko mogło się w tym wszystkim odnaleźć. Przykładem tego i jednym z etapów jest tworzenie miejsca dla dziecka w każdym z domów, przygotowanie pokoju wspólnie z dzieckiem, wybór mebli. To drobiazgi, ale są one bardzo istotne dla dziecka. Nie zastąpią one jednak rozmów o tym, co się dzieje, należy o tym pamiętać.

Krajobraz po bitwie. Po rozwodzie dzieci najczęściej zostają przy matce (chyba że sąd zdecyduje inaczej). Czy mama samotnie wychowująca dziecko musi starać się pogodzić role mamy i taty?

Rzeczywiście tak jest, że w większości spraw rozwodowych dziecko zostaje przy mamie. Nasuwa się tu odpowiedź, że matka nie musi być "mamą i tatą", ale często pewnie tak właśnie próbuje robić. Rodzice mogą mieć poczucie winy, że dziecko żyje w niepełnej rodzinie. Stąd też próba rekompensowania mu tego, co się wydarzyło. Myślę, że kiedy mama jest tylko i aż mamą, to wystarczy w zupełności. Mimo obaw i lęku, brak jednego z rodziców przy "zdrowym" podejściu do wychowania będzie wystarczający. Zachęcam też do korzystania ze wsparcia psychologicznego, które w takiej sytuacji może być potrzebne zarówno dziecku, jak i rodzicom.

Rozmawiała:

Opinie (40) 7 zablokowanych

  • Gdy rodzice się rozwodzą (12)

    To tracą na tym dzieci

    • 17 4

    • (7)

      To zależy, jak się ma głupich rodziców to tak.

      • 3 8

      • (6)

        myślę, że to nie zależy od głupoty rodziców. nawet jeśli rozstanie przebieg bardzo kulturalnie (choć niemal nigdy tak nie jest) to dziecko i tak jest przerażone, zagubione i smutne - bo tata jednak znika z jego życia

        • 12 2

        • "bo tata jednak znika z jego życia" (5)

          bo to polska wlasnie. standardowo po rozwodzie dzieciaki do matki. dzieciakow, ktore zostaly takim wyrokiem skrzywdzone nie da sie zliczyc! ile razy ojcowie maja wiecej ciepla, wyobrazni, rozsadku, milosci... panowie-tatusiowie walczcie o swoje prawa i nie dajcie sobie egoistycznym babom zabrac dzieci!

          • 15 5

          • (2)

            G* prawda madralo. Jestem dzieckiem po rozwodzie i nie wyobrażam sobie życia z ojcem.

            • 3 11

            • może jaky stary sprzedał ci parę pasów z klamrą po głowie to byś tak nis pyskowała! (1)

              • 2 1

              • Tak sie sklada że jestem facetem i tobie moge sprzedac kilka kopów ale problem w tym że taka tchórzliwa dupa w zyciu by mi tego nie powiedziala w twarz co napisaleś. Więc bujaj się cykorze.

                • 1 2

          • Tata..

            Ja też nie..
            Szczególnie, że ten zapomina o moich urodzinach i feriach, żeby mnie na nie zabrać...
            I jak taki miałby się mną opiekować?!

            • 3 3

          • Najpierw promujesz mame("Do dzis mame po rekach caluje i bogu dziekuje...")
            następnie tatę("ojcowie maja wiecej ciepla, wyobrazni, rozsadku, milosci...") i coś mi się wydaje, że masz mieszane uczucia i chyba nie do końca niewadzisz swego ojca, raczej starasz sie go nienawidzić.

            • 4 0

    • ja akurat nie stracilam (1)

      rodzice sie rozeszli gdy mialam 3 lata. zawsze bylo mi zal, ze nie znam ojca. kiedy mialam 16 lat sie pojawil i poznalam tego imbecyla. do dzis mame po rekach caluje i bogu dziekuje, ze rozum jej dal i sie rozwiodla. moje zycie bylo by straszne z tym debilem.

      • 11 7

      • Ale po wypowiedzi mniemam że coś tam z tatusia w tobie jest.

        • 4 2

    • (1)

      Mądrzy rodzice wiedzą że się rozwodzą ze współmałżonkiem a nie z dzieckiem, a co za tym idzie dziecko nie odczuwa straty i nie może czuć się niechciane, niekochane itp

      • 8 1

      • pierwsza część wypowiedzi - popieram
        druga część - bzdura na resorach

        • 1 0

  • Cóż... (3)

    Sama w klasie mam parę koleżanek, które mieszkają same z mamą, jestem również 'ofiarą' (nie wiedziałam jak to nazwać) rozwodu moich rodziców. Na początku było dość trudno, ale z czasem się ułożyło, u mnie nawet szybciej, niż się spodziewałam.
    Faktycznie nastolatkowie radzą sobie z tym lepiej, ale nie zawsze. Niektóre osoby popadają w kompletną rozpacz, a do tego dochodzą złe oceny w szkole, bezsenność i tym podobne sprawy związane z dorastaniem.
    Moja koleżanka właśnie miała taki problem, pomogły wtedy wspólne rozmowy. Co najdziwniejsze, rozmawiała ona o tym tylko ze mną. Bała się mówić o tym mamie czy tacie, żeby ich nie zrazić... Ja nie naciskałam, do dzisiaj tylko ja wiem, o tym jak było jej ciężko. Ale sama przechodziłam to rok wcześniej, dlatego byłam w stanie jej pomóc. W końcu sprawa ucichła, ona się przyzwyczaiła i było coraz mniej tego typu rozmów.
    Dlatego apeluję do rodziców, którzy są w tego typu sytuacjach. Nie naciskajcie, dziecko musi mieć trochę czasu na dogłębne przemyślenie tej sprawy i zaakceptowanie jej. Jeśli oczywiście zacznie dziać się z nią/nim coś złego to wkroczcie. Ale parę zarwanych nocy to nic takiego. Jednak przy każdej możliwej sytuacji proponujcie spotkanie z jej/jego koleżankami/kolegami. Jeśli powie nie, to spróbujcie później. Chodzi o to, żeby nie myślało o tym zbyt często. Jednak NIGDY nie naciskajcie.
    Pozdrawiam.

    • 17 3

    • zamknij sie

      • 0 15

    • Akane - bardzo mądrze napisane. Gratuluję. (1)

      • 6 1

      • Heh

        Dziękuję..

        • 0 0

  • Najgorsze że media w Polsce tolerują wręcz reklamują sex (2)

    jak hobby jako sport nikomu nie zalezy już na promowaniu rodziny
    bo to się nie sprzedaje.rodzina mieszka razem potrzeba jednej pralki lodówki
    jak ludzie decudują się na odzdzielne zycie sprzedaż wzrasta a oto chodzi
    firmom żeby sprzedać jak najwiecej mieszkań sprzetu.... liczy się kasa kasa kasa.
    do tego kluby gdzie można w łózku wymieniać się partnerami w czwórkę...
    ostatnio TVN promował :) bzykajmy się żryjmy i kupujmy jak zwierzeta bo to modne bo to leci w tv świat zwariował

    • 23 11

    • to (1)

      to nie świat zwariował tylko ty jesteś głupia lub głupi

      • 8 8

      • Cos ci delikatnie odpiszę...

        j******* się mocno w tę swoja głupią główkę. To ci naprawdę może pomóc :)

        • 1 2

  • (6)

    Jak 15 latka oddaje się w ubikacji na imprezie

    To ja się pytam jaką ona będzie matką i żona?

    zapraszam do klubów to są przyszli ludzie którzy stworzą rodziny

    • 28 2

    • głupota (1)

      nie wszystkie dziewczyny to robią nie gadaj bzdur

      • 5 7

      • Nie wszystkie, masz rację..

        Tylko około połowy nastolatek w gimnazjum traci dziewictwo..
        Jestem w takim środowisku, wiem jak jest...

        • 2 1

    • (2)

      JA ZNAM TAKIE CO W SZKOLE ZA...PĄCZKA

      • 1 1

      • (1)

        Opowiadasz! Poważnie?! No to lecę do cukierni!!!

        • 1 0

        • Kup sobie eklerka lub omleta

          i poćwicz najpierw.

          • 1 0

    • Ale szambo....

      Małe ale zarazem wielkie "G"!

      • 1 0

  • A ja mam tylko jedno marzenie.... Spotkac sie ze swoja kochana coreczka Julia i odnowic kontakt... (1)

    • 5 1

    • powodzenia

      • 2 0

  • 15 latka oddaje sie w wc na imprezie.....

    a jakim mezem i ojcem bedzie ten chlopak, byc moze tez 15 letni, który wspólzyje z kazda chetna....

    • 3 3

  • Lepiej się rozejść niż żyć z dziwką co wskakuje każdemu z grubszym portfelem!

    szkoda dziecka to fakt ale trzeba trochę być egoistą żeby z kimś fajnie się starzeć w przyszłości!

    • 5 0

  • Dziecko nie przeżywa 1% traumy jakie przeżywają małżonkowie

    Za coś takiego powinni dostać po 10.000 batów na głowę codziennie przez 50 lat. Za to, że nie zamierzają trochę zębów zacisnąć, by dziecka nie torturować psychicznie.

    • 0 6

  • ja się rozwodzę i mam 3 letnią córkę (3)

    dzięki temu, ze ma stały kontakt z mamą jak i ze mną i z dziadkami nie odczuwa mocno zmiany. trzeba umieć wypracować kompromis. u mnie jest tak, ze dziecko jest praktycznie po połowie to u mnie to u matki. plus to, ze każdy z nas może odwiedzać je kiedy tylko chce. jak dorośnie to wytłumacze powody rozstania, choc może lepiej zabrac to do grobu...

    • 5 0

    • (1)

      lepiej powiedz małej dlaczego się rozstaliście bo wredne baby zawsze zganiają winę na ojców choć same będąc w związku nie raz obciągały w sobotnie noce w klubach Sopotu...

      • 0 2

      • moja się nie odważy zwalac winy na mnie...bo wtedy bym powiedział prawdę.

        nie zamierzam mącić dziecku w głowie i nim grać. a życie jest bardziej skomplikowane żebym mógł sie zastosować do Twojej recepty.

        • 1 0

    • Powody są ważne, ale o tym powinna dowiedzieć się później.
      Na razie nie tłumaczcie, może nie zrozumieć o co do końca chodzi..
      I co do tego 'dorośnie', jak dorośnie sama się o to zapyta, to przyjdzie z czasem.

      • 0 0

  • to nie żadna tragedia !!! (1)

    wrecz przeciwnie - jak maja sie pozabijać ,albo narazić dziecko na słuchanie wyzwisk i jadu to lepiej sie rozejsć - jak dziecko ma od 0 do + - 5 lat to luz ,bo jak dorośnie to jego co druga kol/kolega bedzie z rozbitej rodziny - ja osobiście planuje rozwod w tym roku , bo nie podnieca mnie moja żona - stała sie polska babą i nie kocham jej - dla dobra córki rozchodzimy sie

    • 3 3

    • ile lat ma żona?

      i co znaczy polska baba?:)

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane