- 1 Atrakcje dla rodzin na ładną pogodę (20 opinii)
- 2 Majówka 2024 z dziećmi. Atrakcje w Trójmieście (7 opinii)
- 3 Majówka z dzieckiem. Gdzie na wycieczkę? (11 opinii)
- 4 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
Groźby i zastraszanie w domu dziecka? Wychowankowie piszą do RPD, dyrektorka z naganą
Krzyki, groźby, wymierzanie kar nieadekwatnych do przewinień - tak podopieczni gdańskiego Domu Integracyjno-Rodzinnego opisują swoją codzienność w liście do Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Obywatelskich. Po otrzymaniu niepokojących sygnałów, miasto udzieliło nagany dyrektorce placówki. Trwa również kontrola, która ma wykazać, czy wychowankom działa się krzywda.
W domu dziecka przy ul. Batorego w Gdańsku przebywa obecnie ośmioro dzieci, z czego jedno leczy się na depresję, a dwójka ma lekki stopień upośledzenia. Jak twierdzi ich była wychowawczyni, większość trafiła tu z patologicznych rodzin. Domy Integracyjno-Rodzinne pełnią funkcję domów stałych lub tymczasowych dla dzieci i młodzieży, które nie mają opieki rodzicielskiej. W całym Gdańsku działa pięć takich placówek, w których łącznie przebywa 62 wychowanków. Domy o profilu integracyjno-rodzinnym dbają jednak o to, żeby podopieczni utrzymywali kontakt z rodziną oraz środowiskiem, z którego się wywodzą.
Dzieci proszą o pomoc
Część wychowanków przebywających w gdańskim Domu Integracyjno-Rodzinnym postanowiła szukać pomocy poza murami instytucji, która miała im zapewnić możliwość dorastania w rodzinnej atmosferze. Wszystko przez złe traktowanie, jakiego - jak twierdzą - mają tam doświadczać. Z relacji wychowanków, które o pomoc zwróciły się m.in. do Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że na terenie placówki dochodziło do szeregu nieprawidłowości.
- [...] Chcemy napisać, że dzieje się w tym domu źle i że prosimy o pomoc, bo łamią nasze prawa dziecka i jesteśmy ofiarami przemocy psychicznej - piszą we wstępie wychowankowie Domu Integracyjno-Rodzinnego w Gdańsku.
Dalej podopieczni placówki wymieniają zarzuty pod adresem obecnej dyrekcji i koordynatora domu, tj. nagminne podnoszenie głosu na wychowanków, nieposzanowanie ich prywatności i regularne przeszukiwanie rzeczy osobistych, rekwirowanie telefonów, zakazywanie kontaktów z rówieśnikami. Na porządku dziennym miały być też groźby pod adresem wychowanków, a kobiety wielokrotnie roztaczały przed nastolatkami wizję wyrzucenia z domu i przeniesienia do innej placówki opiekuńczo-wychowawczej.
Miasto interweniuje
Po otrzymaniu sygnału od wychowanków Domu Integracyjno-Rodzinnego zastępca prezydenta ds. polityki społecznej Piotr Kowalczuk zlecił przeprowadzenie kontroli w placówce. Chodzi o sprawdzenie relacji pomiędzy dyrekcją oraz pracownikami DIR-u a przebywającymi w nim wychowankami. Wyniki poznamy najwcześniej za kilka dni.
- Wychowankowie otrzymali także wsparcie od psychologa zewnętrznego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Na chwilę obecną podjęto również czynności mające na celu zwiększenie poczucia bezpieczeństwa wychowanków. Po rozmowach z wychowankami podjęto decyzję o zwiększeniu kadry domu. Bez przenoszenia dzieci do innych placówek. Sytuacja jest cały czas przez nas monitorowana - mówi Olimpia Schneider z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego.
Na tym jednak nie koniec. Dyrektorka placówki przy ul. Batorego otrzymała naganę od zastępcy prezydenta. Podjęcie dalszych kroków miasto uzależnia od wyników kontroli.
Zdaniem byłej wychowawczyni DIR, postawa miasta budzi jednak zastrzeżenia.
- Na czas kontroli dyrektorka placówki powinna zostać odsunięta od pełnienia obowiązków. Odnoszę również wrażenie, że reakcja ze strony miasta nastąpiła dopiero po tym, jak okazało się, że sprawą interesują się media. Nieprawidłowości zgłosiliśmy już w lutym i dopiero teraz doczekaliśmy się reakcji - zauważa Pajewska.
Wcześniej w placówce przeprowadzana była kontrola w związku z informacjami dotyczącymi mobbingu. Komisja zajmująca się sprawą oddaliła wówczas zarzuty części pracowników placówki odnośnie mobbingu stosowanego przez dyrektorkę DIR-u. Przy okazji stwierdzono jednak inne uchybienia: stosowanie nieuzasadnionej krytyki kierownictwa wobec zatrudnionych czy nieczytelność regulaminu obowiązującego w jednostce.
Dyrekcja nie komentuje oskarżeń
Zarówno dyrektor, jak i koordynator domu dziecka przy ul. Batorego nie udzielają komentarzy w sprawie oskarżeń wychowanków.
- My nie zobowiązujemy się do tego, żeby udzielać na ten temat jakichkolwiek informacji. Tym zajmuje się rzecznik miasta. Szczerze powiedziawszy, nie rozumiem, skąd to całe zamieszanie - powiedziała Katarzyna Kaftan, koordynator DIR.
Miejsca
Opinie (156) ponad 10 zablokowanych
-
2017-03-16 16:08
Wiezienie (2)
Tej derektorce dac z pedofilami i innymi szumowinami
- 13 10
-
2017-03-16 18:42
Mam nadzieję, że prokurator zrobi co trzeba. Za takie zachowanie obie te Panie powinny być ukarane. Panie Prezydencie, gdzie Pan Jest?Dlaczego Pani Dyrektor nadal pełni swoje stanowisko?
- 1 4
-
2017-03-16 16:13
Starczy zakaz wykonywania zawodu.
- 0 3
-
2017-03-16 15:58
(3)
wygląda to jak akcja odgrywania się na Dyrekcji przez urażoną pracownicę i wciągnięcie dzieciaków w konflikt...?
- 20 30
-
2017-03-16 16:11
(2)
Tych urażonych pracownic są dziesiatki. A dzieci kochały te "urażone ciocie", i z wzajemnością.
- 5 3
-
2017-03-16 16:55
(1)
Nikt nie rozumie pracowników może głos dzieci będzie wysluchany
- 3 1
-
2017-03-16 18:27
nikt nawet nie chciał przez pół roku wysłuchać pracowników! więc przyszedł czas na dzieci. my jesteśmy ich głosem, a one naszym.
- 3 2
-
2017-03-16 18:07
Te dzieciaki powinny być do końca wdzięczne swoim wychowawcom, że tak o nich walczą
- 8 1
-
2017-03-16 15:19
Super
Pozdrawiam kazdego swira
- 6 3
-
2017-03-16 15:10
przykre to
jakby te dzieciaki za mało dostały od życia po tyłku...
- 59 4
-
2017-03-16 15:00
patrząc na ten budynek widać że straszno
trzeba wymienić personel i odnowić budynek, przepisać regulamin ( bo nieczytelny)
a dyrektorka z naganą nie nadaje się do prowadzenia takiej placówki, trzeba mieć dobre podejście do dzieci w sobie, a nagany nic tu nie dadzą- 41 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.