• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skąd hejt na korzystających z 500 plus? 'Zawiść, niechęć, której nie potrafią wytłumaczyć'

Dominika Smucerowicz, Wioleta Stolarska
11 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Program 500 plus cieszy się dużym zainteresowaniem. Program 500 plus cieszy się dużym zainteresowaniem.

Matka z piątką dzieci nie jest dla nich rodziną tylko konkretną sumą, mijając ich na spacerze mówią "dwa i pół tys. idzie". Tym bardziej nie kryją się w internecie, gdzie leje się lawina niepochlebnych czy wręcz nienawistnych komentarzy. Pojawienie się programu 500 plus sprawiło, że hejt na duże rodziny stał się jeszcze większy, a rodzice, zanim zobaczyli jakiekolwiek pieniądze, zdążyli się dowiedzieć, że są leniwymi dzieciorobami, co wszystko wydadzą na alkohol i tablety. Skąd tyle nienawiści i złośliwości? Jakie są źródła tego zjawiska? O powodach kolejnych społecznych tarć rozmawiamy z dr. Wiesławem Baryłą, psychologiem społecznym z SWPS w Sopocie.



Jaki masz stosunek do rodzin, które pobierają świadczenie z programu 500 plus?

"W tym kraju tylko patologia ma się dobrze. Siedzi taka na zasiłkach niby samotnie wychowująca. 500 plus ma, becikowe, rodzinne, do przedszkola pierwszeństwo, do żłobka pierwszeństwo. Gach na czarno dorabia bo przecież grosza nie dołoży do tej puli, z której co miesiąc żeruje. Brayany i Dżesicki wychowują się same bo stara już na kolejne 500 czeka".

"Rewelacja, na każdym kroku brakuje rąk do pracy, a oni dają nierobom kasę za nic".

"Więcej socjali więcej dodatków, mieszkań za darmo, wszystko rozdać. Nieswoje najłatwiej roztrwonić".

To tylko niektóre z setek komentarzy, jakie padają pod informacjami na temat rządowego programu i jego odbiorców. Jedni osądzają, inni próbują tłumaczyć, nikt nie próbuje znaleźć zrozumienia, dialogu.

Niektórzy internauci atakują koszty realizacji programu, ale przede wszystkim samą ideę wspierania rodziny. Uważają, że polityka prorodzinna powinna być skierowana do najbiedniejszych czy dysfunkcyjnych rodzin. Czy właśnie to leży u podstawy internetowego przekonania, że program 500 plus służy wspieraniu lenistwa i patologii? O tym rozmawiamy z psychologiem społecznym.

Dr Wiesław Baryła z SWPS w Sopocie tłumaczy, dlaczego duże rodziny pobierające świadczenie 500 plus spotykają się z nienawistnymi komentarzami. Dr Wiesław Baryła z SWPS w Sopocie tłumaczy, dlaczego duże rodziny pobierające świadczenie 500 plus spotykają się z nienawistnymi komentarzami.
Próba pomocy rodzinom wychowującym dzieci spotyka się z prawdziwym hejtem. Dlaczego?

Dr Wiesław Baryła: Ten rodzaj niechęci rzeczywiście jest widoczny, ale moim zdaniem nie można o nim mówić jako o ogólnym i samodzielnym zjawisku uprzedzenia do pobierających to świadczenie. Ten mechanizm ma raczej charakter lokalny, jego skala nie jest duża, ale za to zawsze jest wpisana w szerszy kontekst. Negatywnych reakcji nie wywołuje sam fakt pobierania przez kogoś 500 zł.

Co to znaczy?

Oznacza to, że złość czy niechęć pojawia się np. w momencie, kiedy ktoś wyleci z rodziną na wakacje i jednocześnie korzysta z dodatkowych 500 zł od rządu. Albo kiedy kupi sobie jakiś gadżet lub hałasuje nam za ścianą. Samo 500 plus nie jest obiektem nienawiści, ale już w połączeniu z innym zjawiskiem potrafi wywołać negatywne uczucia.

Komentujący najczęściej mają negatywny stosunek do rodzin wielodzietnych.

Sieć rządzi się swoimi prawami i moim zdaniem to rodzaj osobnego zjawiska. Pamiętajmy o tym, że w tym przypadku stosunkowo niewielka liczba osób odpowiada za ogromną większość komentarzy. Są to ludzie o wyrazistych poglądach, a takie najłatwiej wyrazić w internecie.

Zdarza mi się pytać osoby o wyrazistych poglądach o źródło ich opinii. Często się okazuje, że jest to tylko niechęć i nic więcej, czysta emocja. Takie osoby nie mają argumentów i nie potrafią wyjaśnić, dlaczego coś wywołuje u nich uczucie nienawiści. Te spostrzeżenie potwierdzają też prowadzone m.in. przez nas badania.

Co jeszcze może być powodem szykan i przykrych uwag, które pod swoim adresem słyszą duże rodziny?

Musimy pamiętać o tym, że pobieranie jakiejkolwiek zapomogi czy świadczenia bywa stygmatyzujące. Polacy mają pozytywny stosunek do pomocy społecznej i wspierania niektórych grup przez państwo, ale z drugiej strony taki rodzaj wsparcia bywa, jak widać, również powodem napiętnowania.

W grę wchodzi też zwykła, dobrze nam znana, ludzka zawiść. Że ktoś lepiej zarabia, że ktoś, jak to ma miejsce w tym przypadku, może liczyć na dodatkowe profity - taka sytuacja wywołuje reakcję w postaci poczucia krzywdy. Bo niby dlaczego sąsiad ma jeździć lepszym samochodem i to za moje pieniądze z podatków? Taki rodzaj myślenia wielu osobom nie jest obcy. I ta sama zasada dotyczy 500 plus. Ludzie są przekonani, że tak jak wielokrotnie bywało to w przeszłości, rząd czy system znowu ich oszukał.

Co ciekawe, ktoś, kto czuje się pokrzywdzony tym, że inni dostają np. dodatkowe 500 zł na dziecko jest najczęściej przekonany, że te środki pochodzą bezpośrednio z jego własnej kieszeni, a to przecież nie do końca prawda. Zresztą ekonomiczne skutki programu będziemy mogli ocenić tak naprawdę dopiero za jakiś czas. Całkiem możliwe, że okaże się, iż ten program powoduje korzystne skutki dla wszystkich, również tych, którzy tego zasiłku nie pobierają.

Choć badania tego nie potwierdzają, przeciwnicy programu często mówią o marnotrawieniu środków i wydawaniu ich na przyjemności. To też częsty argument przeciwników programu.

To z pewnością kolejna z przyczyn niechęci, o której mówimy - ocena tego, na co rodzice wydają pieniądze ze świadczenia. W oczy może kłuć nowy samochód, wakacje na Kanarach, siatka z alkoholem wnoszona do domu. Przyglądanie się innym, swoim sąsiadom, pod kątem tego czy i jak korzystają z legalnie przyznanych świadczeń to bardzo niezdrowa postawa. Z podobnym zjawiskiem nie spotkamy się w wielu krajach, np. w Skandynawii, gdzie zasadności korzystania ze wsparcia socjalnego nikt nie poddaje ocenie.

Niektórym wydaje się też, że przy okazji programu 500 plus dochodzi do wielu nadużyć i pieniądze trafiają do osób, które nie powinny korzystać ze świadczenia, a na dodatek wydają je na niewłaściwe cele. To też rodzi negatywne skojarzenia pod adresem dużych rodzin.

A to, że 500 plus dotyczy właśnie dużych rodzin, czy to ma jakieś znaczenie? Wielodzietne rodziny często są postrzegane jako te, w których łatwiej o patologie.

Rzeczywiście, istnieje taki stereotyp na temat dużej rodziny jako rodziny dysfunkcjonalnej, ale szczęśliwie nie jest rozpowszechniony. Pojedyncze osoby mogą uważać, że to rodzaj wylęgarni patologii, ale gremialnie Polacy, być może wbrew pozorom, mają pozytywny stosunek do wielodzietności.

Miejsca

Opinie (723) ponad 10 zablokowanych

  • Doskonały przykład tego hejtu widać w komentarzach (11)

    Ludzie którzy dzieci nie mają zapominają, że za te "odebrane" z ich podatków pieniądze na 500+, w przyszłości będzie wypłacana dla nich emerytura. W ich własnym interesie jest aby ludzie którym będą wtedy na ich emerytury odbierane pieniądze mieli jak najlepsze wykształcenie i zarabiali jak najlepiej.
    Zabawne jest też że ci ludzie uważają, że są to pieniądze "za nic". Skoro tak to niech urodzą sobie i utrzymują chociaż 4 dzieci - już będą mieli zapewnioną pensję minimalną. Odwożenie całej czwórki do przedszkoli i szkół, na zajęcia dodatkowe, odrabianie lekcji, obiady , kanapki na śniadanie i kolację, warto jeszcze byłoby czasem pogadać z latoroślami, wywiadówki, pranie, prasowanie... Powodzenia życzę moi drodzy.
    Licząc minimalną pensję za 1h 12zł(powiedzmy 10 zł netto) to można te 500zł zarobić za 50h pracy. Wychodzą nie całe 2h dziennie na dziecko. Nie wspominając o kosztach jakie dziecko generuje. Takie to nic...
    Jeśli chodzi o brak 500zł na pierwsze dziecko, to jedno dziecko chce mieć każdy. No chyba że na widok dzieci go skręca albo kobieta panicznie boi się porodu, rozstępów po ciąży, albo przynajmniej jedno z partnerów nie chce rezygnować ze swojej niezależności. Ale ich do dziecka 500 zł(ba! nawet pewnie 5000zł na dziecko) raczej by nie przekonało, więc na pierwsze dziecko 500+ nie przyniosłoby praktycznie żadnego efektu zwiększenia dzietności.
    Jak ktoś ma już jedno dziecko. to zupełnie co innego. Ludzie już wiedzą jakie to wydatki, jakie obciążenie - w tym wypadku PEWNE 500zł może robić dużą różnicę - zawsze też warto zapewnić rodzeństwo ukochanemu jedynakowi. 500zł/mieś to IMHO takie minimum za które godnie można wychować dziecko. Za 400 w sumie też pewnie by się dało nie najgorzej.
    Na dodatek zazwyczaj ludzie negatywnie oceniający 500+ są niezwykle proeuropejscy, albo dokładniej prozachodnioeuropejscy. Ze świecą tam szukać mniejszego niż nasze wsparcia na dziecko.
    Przemyślcie sobie, moi drodzy przeciwnicy 500+ czy wasze nastawienie na pewno nie jest tylko prostą zawiścią i powielaniem nieprawdziwych stereotypów, utwierdzone oczywiście krótkowzrocznymi argumentami pseudoekonomicznymi. Zastanówcie się czy to przypadkiem bezdzietność nie jest patologią - ona prowadzi do wymarcia.

    • 12 21

    • Zastanów się, czy chcesz sprawę w sadzie za nazywanie bezdzietnych patologią.

      • 1 0

    • (5)

      "Ludzie którzy dzieci nie mają zapominają, że za te "odebrane" z ich podatków pieniądze na 500+, w przyszłości będzie wypłacana dla nich emerytura"

      Ha. ha.
      Buhahahhahhahhahhaaaaaa!
      Rehehhe hhkhhh hahahhahhaaaa!

      No nie moge. Kolejny leming wierzacy w socjalizm...

      Obudz sie naiwniaku. Te pieniadze sa zabierane pracujacym ludziom tylko po to aby kupic glosy niewyksztalconego ekonomicznie spoleczenstwa. Ktore nie zauwazy, ze sa to po pirwsze pieniadze podwojne opodatkowane a po drugie powoduja wzrost inflacji.

      Gdyby PiS chcial realnie pomoc, to by dal ulge podatkowa 500 PLN na dziecko dla ludzi pracujacych a nie kupowal glosy za pieniadze podatnikow. PiS pomogl tylko sobie i swoim urzednikom obslugujacym teraz ten bzdurny program.

      • 7 1

      • Możesz sobie rechotać zdrów (4)

        Nie odróżniasz socjalizmu od polityki prorodzinnej i walki z nędzą. Socjalizm to IDEOLOGIA wyrównywania wszystkiego na siłę, a to drugie to dbanie o przyszłe pokolenia i przemyślane, proste przekierowywanie części środków tam gdzie mogą przynieść w przyszłości większe korzyści dla społeczeństwa.
        Szczerze mówiąc masz podobny problem co właśnie Ci znienawidzeni socjaliści - widzisz świat czarno-biało i skrajnie - oni uważają że wszystko musi być rozdane równo tak jak tylko się da, a właściwie to dużo bardziej równo niż się da. A Ty uważasz że wszelkie podatki to zło, a jakakolwiek pomoc socjalna to więcej niż zbrodnia - to socjalizm . John Nash udowodnił kiedyś przez teorię gier że to błędne rozumowanie. Dostał za to Nobla. Czasami trzeba grać zespołowo żeby osiągnąć sukces lub powstrzymać katastrofę.
        A teraz może bardziej merytorycznie: Co dała by zamiana pieniędzy na ulgę podatkową?
        Chyba zgodzisz się że taka zmiana nie zwalczyła by nędzy w żadnym stopniu - rodziny które żyły w nędzy nie miały by od czego odpisywać tej ulgi. Mówienie ludziom w tej sytuacji o tym żeby się rozwijali i zmienili pracę, to totalne niezrozumienie ich sytuacji. Prędzej zaktywizują ich do tego pieniądze dane bezpośrednio do ręki niż ulga którą hipotetycznie po roku będą mogli sobie odliczyć, pod warunkiem że zaniedbają swoje dzieci i skupią się na zdobyciu nowych umiejętności zawodowych, których i tak prawdopodobnie nie będą mogli wykorzystać w ich sytuacji rodzinnej.
        OK. Być może rozwiązałaby to problem związany z kryterium dochodów na pierwsze dziecko - to największy problem 500+. Jednak pierwsze dziecko chce mieć każdy kto w ogóle dzieci rozważa. To potem zaczynają się schody. A taka ulga najczęściej właśnie zapewniałaby odliczenie na pierwsze dziecko. Na kolejne tylko gdy dochody byłyby wyższe.
        Jaki więc byłby cel wprowadzenia takiej ulgi? Kogo miałaby ona zachęcić do posiadania większej liczby dzieci??? Ludzi którzy nie chcą mieć dzieci? Znam takich. Ich nawet ulga 5000 nie by w stanie przekonać. A może najbogatszych którzy mają wysokie dochody? I za bardzo czasu na dzieci nie mają, a jak mają to rozpuszczają je jak dziadowski bicz? Taka ulga byłaby dla nich prawie nic nieznacząca, a wygoda życia jest dla nich zazwyczaj ważniejsza niż 500zł ulgi podatkowej.
        Rozumiem że współczynnik dzietności 1,3 nie robi na Tobie większego wrażenia? Że ograniczenie nędzy wśród dzieci niemal do zera też za bardzo nie emocjonuje? Rozumiem że to 500zł na dziecko pozwala jakiejś większej niż marginalnej części ludzi świetnie żyć. Ty masz jakieś dzieci? Wiesz co to wychowanie dziecka? Wiesz ile to kosztuje? Kto będzie pracował na emerytury dzisiejszych 40- 50 latków? Nikt? Trochę późno żeby powiedzieć im że emerytury nie będzie i teraz mając kredyt na mieszkanie mają sobie szybko odłożyć na resztę życia. Więc mają sobie zdechnąć z głodu jak będą mieli te 70 lat? Jeśli współczynnik dzietności poważnie nie wzrośnie, wielu z tych ludzi będzie musiało szlajać się bezdomnie po ulicach i błagać o jałmużnę, albo organizować emerytalne grupy przestępcze.
        To ekonomia jest dla ludzi a nie ludzie dla ekonomi!
        Po co nam takie bogactwo że będziemy mieli więcej takich Kulczyków, którzy brudnymi ustawionymi interesami wielokrotnie pomnożą swój majątek, reszta społeczeństwa będzie w łachmanach łazić po ulicach? Polska będzie montownią i źródłem taniej siły roboczej dla reszty Europy, którą paru Panów Kulczyków będzie łaskawie z pocałowniem ręki zarządzać. W warunkach absolutnie swobodnej konkurencji gospodarczej powstaje pozytywne sprzężenie zwrotne - duży może więcej - które w każdym układzie prowadzi do katastrofy. Potrzebne jest wprowadzenie ujemnego sprzężenia zwrotnego które pozwoli ustanowić jakiś punkt równowagi. Pytanie jest jak duże to sprzężenie powinno być i gdzie znajduje się ten optymalny punkt. Gdy tymczasem libertarianie chcą aby ujemnego sprzężenia zwrotnego nie było, a socjaliści żeby było ono tak duże jak się da. Z takich rozwiązań wychodzą patologiczne warunki.
        500+ miało na celu ograniczenie nędzy wśród dzieci i zwiększenie współczynnika dzietności. Ma oczywiście duży koszt, ale zadania te realizuje bardzo skutecznie. Możesz mi rechoczący kolego wyjaśnić jaki REALNY cel miałoby wprowadzenie ulgi na dzieci zamiast 500+? Tylko bardzo bym prosił o konkretny wpływ, a nie IDEOLOGICZNE pitolenie o tym że to zachęci ludzi do pracowitości, bogatych do większej ilości dzieci (przeszkadzającym im w pracy i zaniedbywanym)i, do poszerzania umiejętności zawodowych w celu zwiększenia zarobków aby móc wykorzystać ulgę podatkową, bo to IDEOLOGIA zapominająca o sytuacji tych ludzi. Człowiek, mający 6 dzieci pracujący na kasie w Biedrze w małym miasteczku nie rzuci tej roboty żeby założyć startup technologiczny żeby móc wreszcie wykorzystać ulgę prorodzinną. 20 "kasiarzy" Biedry nie założy nagle 20 własnych wielkich sklepów, a tym bardziej małych. Natomiast jeśli dostanie 3000 do ręki to kto wie czy nie pójdzie do pracodawcy żeby zażądać podwyżki , bo za 3000 też jakoś wyżyje. Może też zastanowi się czy nie mógłby się zająć czymś innycm ? A potem być może przeznaczy te pieniądze na zajęcia dla dzieci które pozwolą im zdobyć lepsze wykształcenie. A być może jednak pójdzie do monopolowego i tylko akcyzą zasili budżet państwa. A zaraz potem MOPS ograniczy mu prawa do 500+, bo jakiś "życzliwy" sąsiad przeciwnik 500+ nie omieszka poinformować że jego sąsiad spił się ostatnio prawie tak jak on sam spija się co tydzień.

        • 1 4

        • Jak zywo mi stanela przed oczami mownica na zjazdach PZPR. (1)

          I godzinne monologi o zaletach przymusowej kolektywizacji. Te same argumenty sprowadzajace sie do zabierania ludziom majatkow aby panstwo moglo opiekowac sie spoleczenstwem. Wmawianie, ze bez panstwowej opieki nikt sobie nie poradzi, ze tylko Kraj Rad doprowadzi do dobrobytu. Naprawde albo mlody jestes i wierzysz w socjalizm i interwencjonizm panstwowy. Albo placa Ci za te opinie.

          • 3 0

          • Młody jestem?

            Jakoś ogólnie podzielana opinia mówi że poglądy "wolnościowe" najczęściej mają ludzie młodzi, a z wiekiem poglądy przesuwają się na lewo. Nikt nie mówi o odbieraniu majątków, nikt nie mówi że nikt sobie nie poradzi. Masz problemy z rozróżnianiem odcieni szarości. Istnieje tylko jedyny słuszny biały - libertarianizm i zło wcielone czerwone - socjalizm. Między nimi nie ma nic. To Ty najwyraźniej masz problemy z odróżnieniem państwa socjalistycznego od polityki socjalnej. Żyłem w socjaliźmie i to co jest teraz nie ma z nim nic wspólnego. Tak się skłąda że teraz w życiu radzę sobie nieźle i płacę całkiem spore podatki z dochodów z działalności którą prowadzę. Małą część z nich państwo mi zwraca bo mam 4 dzieci.
            Znam realia zarówno ciężko pracujących jak i rodzin wielodzietnych. Dlatego uważam że mam szczególne prawo do wypowiadania się w tej sprawie.
            Oczywiście, jest wiele rzeczy które mi się nie podobają, ale uważam że trzeba zadbać o to aby następne pokolenia miały podstawowe warunki do rozwoju, zwłaszcza w kraju w którym komuna uwłaszczyła dla swoich poważną część majątku PRLu, a ludzie tak gonią za tym żeby się dorobić do pieniędzy które na zachodzie uznawane są za śmieszne, że na dzieci ich nie stać.

            • 0 0

        • Cudny belkot! (1)

          Jakos skrzetnie pomijajacy kwestie elementarnego poszanowania wlasnosci jaka jest prawo do dysponowania wlasnymi pieniedzmi wedlug wlasnego uznania.

          Zwykly czerwony jestes i tyle w temacie.

          • 0 0

          • Czerwony jestem...

            ...tylko w połowie. Druga połowa jest biała.

            • 0 0

    • Ludzie nie maja dzieci, bo czesto ich na nie nie stac. (2)

      A nie stac, bo pis leje sobie szerokim strumieniem zarcie do koryta.

      Ja wole zeby rzad przestal mi zabierac 600 PLN. A co robi rzad? Zabiera 600 PLN, przejada z tego 100 PLN na biurokracje, i zwraca mi ochlap 500 PLN. Super interes normalnie! Biegne do urny glosowac na nich!

      Argumenty, ktore przytaczaja tu przeciwnicy tego patologicznego socjalu sa akurat ekonomiczne, a Twoja wypowiedz jest pseudoekonomiczna. Jezeli kazesz komus placic na cudze dzieci to pokaze Ci on srodkowy palec i wyjedzie do kraju z nizszymi podatkami. A w Polsce zostanie banda roszczeniowcow zasilkowych.

      • 3 1

      • No ale chyba wiesz że to nie jest prawda. (1)

        Państwo nie zabiera Ci 600.
        Po pierwsze ponad 100 wróci w podatkach, akcyzach itp, a koszt obsługi programu jest minimalny, więc państwo musi uzbierać pewnie jakieś 400 na każde dziecko, ale nie rodzicom!
        Po drugie środki na 500+ pochodzą głównie z łatania dziury VAT, no ale załóżmy że można by te środki przekazać na obniżkę podatków. więc zabiera Polakom 400zł na 4mln dzieci.
        No tak, ale zabiera zarówno tym którzy mają dzieci, jaki i tym którzy ich nie mają, więc na pewno państwo nie zabiera Ci 600zł żeby dać 500.
        Jeśli współczynnik dzietności i nędza wśród dzieci to argumenty pseudo ekonomiczne to ja gratuluję tak głębokiej i dalekowzrocznej wiedzy ekonomicznej. Zaznaczenie że na zachodzie takie programy działają już od dawna na większą skalę to też pseudoekonomia? To są fakty.
        Zgadnij też który palec pokaże w przyszłości naszemu pokoleniu następne pokolenie jeżeli każesz im płacić jeszcze dwa razy wyższe podatki na emerytury dla nas - staruchów. Bo przy obecnym współczynniku dzietności tak właśnie będzie. BTW zauważyłem tylko zwiększoną ilość hejtu na 500+, zwiększonego trendu emigracyjnego po ponad roku 500+ nie dostrzegłem.
        Nie zauważyłem też jakiegoś wyraźnego wzrostu podatków. ZUS wzrósł jak co roku, ale poza tym? No inflacja 2% też jest, nie jest to jakaś rekordowa wysokość. Jakoś jak za PO karuzele wyciągały VAT, to jakiegoś strasznego hejtu na to sobie nie przypominam. Było mówienie że nic się z tym nie da zrobić i że ważne że ciepła woda w kranie jest.
        Stąd wnioskuję że to takie zwykłe zawistne, ślepe ujadanie. Nie chcesz mieć dzieci - spoko - możesz płacić na cudze, nie chcesz robić obiadu - możesz zapłacić żeby zrobił go ktoś inny. Na zachodzie tak to działa. Ale u nas - nieee -tak być nie może. Taka proeuropejska elita która wyjedzie chyba do Rumunii żeby niższe podatki płacić. Albo na zmywak do Niemców żeby na ch dzieci płacić jeszcze więcej. Good lusk!

        • 1 2

        • Panstwo mi zabiera miesiecznie prawie 4000 zlotych.

          Wiec podziekuje pseudoekonimistom z PiS i wlasnie jestem w trakcie rozmow z pracodawcami za granica. Jezeli panstwo daje 500 a twierdzisz ze kosztuje to 400 to zycze powodzenia. Na pewno banda roszczeniowych bachorow nie zarobi na twoja emeryture, bo podobnie jak ty mysla, ze budzet generuje pieniadze i im sie nalezy.

          • 4 0

    • Oni nie zapomnieli

      Oni po prostu nie mają pojęcia na czym polega system emerytalny. Tak jak nie można najeść sie na zapas tak samo nie można pracować na zapas. Można co najwyżej odłożyć pieniądze na zapas, które same w sobie bez niczyjej pracy nie mają wartości

      • 1 1

  • Wypowiedział się wszechwiedzący. A na zdjęciu postawa "bariera" (ręka na ręce, to w mowie ciała odgradzanie się od innych.

    • 1 1

  • Pierwsze takie świadczenie dostępne dla każdego dziecka (21)

    Dla odmiany napiszę czemu podoba mi się ten program pomocy rodzinie
    - to jest pierwsza taka akcja która dotyczy wszystkich dzieci
    - nie trzeba spowiadać się urzędnikowi ze swojej sytuacji majątkowej
    - pieniądze trafiają do każdego, kto ma dwoje lub więcej dzieci niezależnie od dochodu
    Bogaci też lubią dostawać coś w zamian od państwa na które łożą - i to znacznie więcej niż inni...
    - na pierwsze dziecko najmniej zarabiający też dostają 500+ więc jest to duża i uczciwa pomoc
    - progi dochodowe są podniesione do realnego poziomu (800zł na osobę) a nie jak zasiłki rodzinne do niecałych 600
    - pieniądze idą za dzieckiem i jego potrzebami. Rodzic decyduje czy wydać to na odzież, na jedzenie, na podręczniki, czy na zajęcia dodatkowe, czy może na prywatne przedszkole
    To jest lepsze niż bony celowe np. bon na przedszkole - bo wtedy ceny rynkowe odpowiednio dziwnie wzrastają akurat o kwotę tej dotacji...tak jak opłaty do kredytu mdm które de facto jest dopłatą dla banku
    - jest to na tyle mała kwota że nie opłaca się dla niej rzucać pracy i na tyle duża że jest odczuwalna w domowym budżecie. Spójrzmy prawdzie w oczy - osoby które mają trójkę i więcej młodszych dzieci najczęściej bywają nieaktywne zawodowo, właśnie ze względu na koszty opieki.
    Jeśli ten program pozwala rodzicom na zajmowanie się własnymi dziećmi to ja jestem jak najbardziej za.
    - mops może zamienić tą pomoc z pieniężnej na materialną kiedy ma podejrzenia że pieniądze mogą zostać niewłaściwie użyte "na przelew"

    • 10 18

    • To ja Ci zadam jedno proste pytanie: (9)

      komu zabrali pieniadze ktore teraz tak ochoczo rozdaja?

      • 13 1

      • (8)

        Może nikomu. Skąd przeświadczenie, że komuś zabrali? Może to np. kasa z tego, że rozprawili się z "kradzieżą" vatu?

        • 2 15

        • A ten VAT to kto placi przy zakupie kazdego produktu? (3)

          • 10 0

          • No problem w tym... (2)

            że to nie chodzi o ten VAT co to go każdy płaci, często nawet o tym nie wiedząc, a o tych którzy od wielu lat wyłudzali niesłuszne zwroty VATu

            • 1 2

            • dziwne jest, to, że ktoś bierze swoje zakupy na firmę w której nie pracuje, a potem ta firma zwraca połowę Vat-u tak?, a ta ów firma, bierze w koszty swej działalności całą fakturę,
              Co było np. działalnością prezesa Kodu. ile jest takich procederów. Jakby skrabówa przesledziła, dla czego ceny nietkórych towarów są dziwnie z niska marża, co to za promocja? dla idei nikt nie prowadzi sprzedaży.

              • 0 0

            • Chodzi o jakikolwiek VAT, podatek to podatek. Skoro ukrocili karuzele VATowskie to powinni teraz obnizyc VAT a nie rozdawac kase.

              Doszlo do chorej sytuacji, ze oplaca sie do UK po laptopa poleciec samolotem w 2 strony z noclegiem w motelu niz kupic taki sam sprzet u nas w sklepie. 23%. Prawie jedna czwarta wartosci towaru zagrabiona przez panstwo. Dramat.

              • 4 0

        • Panstwo nie generuje przychodu samo z siebie. (2)

          Jezeli panstwo komus cos da to najpierw MUSI to komus zabrac.

          I nie ma roznicy, czy zabiera w podatku dochodowym, podatku VAT czy jakimkolwiek innym parapodatku. Sa to pieniadze zabrane uczciwie pracujacym ludziom, przetrawione przez kosztowna machine skarbowa a ochlapy w postaci programow socjalnych sa uzyte do kupienia glosow wyborczych mniej pojetnych obywateli. Wlasnie takich jak Ty. Nie pojmujacych ekonomii w makro skali. Nie potrafiacych powiazac naglego wzrostu inflacji z naglym wzrostem wydatkow panstwa. I myslacych, ze pieniadze ktore panstwo daje moga byc "nikomu" nie zabrane.

          • 14 0

          • (1)

            nie ma co za bardzo dyskutować z wyborcą PiSu. Oni uważają że pieniądze biorą się z nieba. Najprostsze teorie ekonomi to dla nich kosmos.

            • 11 0

            • osiem długich lat nam wmawiano że się nie da tak zrobić, że za dużo to będzie kosztować i nagle okazało się ze jednak się da i to jest fakt
              a płaczesz jakby ktoś ci VAT o jedno oczko znowu podniósł

              może faktycznie wystarczy nie kraść
              A kumu pozabierali to już wszyscy dobrze wiecie...

              • 1 9

        • Skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle.
          Pierwsze pieniądze były z licencji na LTE od operatorów.
          Aktualnie żeby obniżyć koszty prowadzone są śledztwa czy samotne matki nie wyłudzają kasy z programu.
          Nie ma kasy dla lekarzy to gdzie są te zyski z tego Vat-u. Żeby się nie okazało że to nie są zyski tylko kreatywna księgowość.

          • 10 0

    • Dotyczy wszystkich dzieci? Nie pij więcej!!!

      • 1 0

    • (5)

      A jednak ludzie rzucają pracę... Ale zgodzę się Kot z Tobą, że faktycznie lepiej jest dla dzieci jeśli np. ich matka nie pracuje i zajmuje się ich wychowaniem (o ile oczywiście robi to dobrze), bo na pewno lepiej będzie dla dzieci jak je ktoś dopilnuje w ciągu dnia ze szkołą, odrabianiem lekcji itd. Niezbyt fajnie mają dzieci, których rodzice dużo pracują i mają mało czasu dla nich; które są przez większość czasu pozostawione same sobie i robią co chcą, bo to często nie prowadzi do niczego dobrego. Jednak z drugiej strony taka matka, która zrezygnuje z pracy może mieć potem problem z powrotem na rynek pracy (znam taki przykład). Ciężko jest więc chyba znaleźć dobre i właściwe rozwiązanie.

      • 0 5

      • Dobre i wlasciwe rozwiazanie to radykalna obnizka podatkow. (4)

        W wielu panstwach z niskimi podatkami nie istnieje problem wychowania dzieci przez pracujace matki poniewaz zarobki meza sa wystarczajaco wysokie by zapewnic rodzinie utrzymanie w momencie jak matka nie pracuje zawodowo.

        U nas juz na starcie panstwo wyciaga lapy do zarobkow meza po podatek dochodowy i VAT w kazdym kupowanym produkcie, by potem bohatersko walczyc z problemami socjalizmu ktore samo stworzylo przez jakies programy socjalne typu 500+.

        A wystarczy po prostu mniej zabierac. Dac ludziom wolnosc w dysponowanie swoimi pieniedzmi. I problem sam sie rozwiaze bez pomocy czerwonych mord z rzadu.

        • 6 1

        • Tak. W Wielu krajach tak jest (1)

          Tylko że to są kraje wirtualne. Bo realnie takich krajów nie ma. Takie coś działa tylko w krajach żyjących gdzie nędza jest powszechna, ewentualnie może jakieś pojedyncze wyjątki krajów żyjących z bogactw naturalnych lub "neo-kolonii". Można prosić o jakiś realny przykład takiego kraju?

          • 0 1

          • Wszystkie kraje z gory rankingu "disposable income".

            Tam gdzie panstwo zostawia wiecej pieniedzy do dowolnego dysponowania obywatelowi a nie transferuje wedlug tego co podpowie dzial PR aktualnie rzadzacej partii.

            Bylem ostatnio w Szwajcarii na przyklad. Polecam. To piekny kraj pokazujacy jak ludzie potrafia sami o siebie zadbac gdy da im sie takie mozliwosci i przestanie zabierac dochod. Rozkrecaja takie firmy, ze w ciagu zycia wypracowuja oszczednosci wystarczajace na kilka pokolen. Szczena opada jaka maja swiadomosc ekonomiczna i jak dobrze potrafia inwestowac i pomnazac kapital. A nauczyli sie tego, bo nie maja panstwa ktore o nich "dba".

            • 2 0

        • (1)

          nie rozwiąże się bo ludzie z natury są wygodniccy i leniwi

          • 0 0

          • Rozwiaze sie jak leniwi umra z glodu.

            • 1 0

    • (1)

      " to jest pierwsza taka akcja która dotyczy wszystkich dzieci "
      Już w drugim wierszu napisałeś coś co mija się z prawdą.
      " jest to na tyle mała kwota że nie opłaca się dla niej rzucać pracy "
      Oglądasz tylko TVP ? To przejrzyj inne media i dowiesz się że i owszem ludzie rzucają pracę. W małych miasteczkach i wsiach taka kwota wystarcza.
      Nie masz pojęcia a wypowiadasz się.

      • 4 0

      • Jasne. nie masz pojęcia.

        A ty masz pojęcie? Jak patologiczna jest sytuacja w której opłaca się rzucić pracę żeby dostać 500zł? Jeśli komuś się to opłaca to bardzo dobrze że rzuci taką pracę. Jakoś wielkiego szału na dzietność nadal nie ma. Jak już wszyscy będą mieli po 3 i więcej dzieci to możemy spokojnie obniżać świadczenie żeby nas więcej niż Chińczyków przypoadkiem nie było. Na razie dzieci jest wciąż za mało aby realnie myśleć o emeryturach dla obecnych 40-50 latków.

        • 0 0

    • (1)

      Dla każdego dziecka? Wszystkich dzieci? dalej nie czytam tego bełkotu

      • 8 1

      • Minus- niechcący, masz rację.

        • 1 0

  • Kryterium dochodowe powinno być dla wszystkich, tylko opdpowiednio wyższe (4)

    • 8 5

    • Socjalizm bohatersko walczy z problemami nieznanymi w innych ustrojach? (3)

      Wlasciwe rozwiazanie jest jedno - to rozdawnictwo cudzych pieniedzy trzeba po prostu zlikwidowac.

      • 2 0

      • Bo Ty trolu anonimowy, najwięcej się do budżetu dokładasz i potrafisz to udokumentować, anonim, papier przyjmie wszystko, nawet to, że kasę dostałeś za trollowanie.

        • 0 0

      • Czemu nie pójść dalej (1)

        Właściwie to w ogóle wszystkie dzieci można by zlikwidować, nie? I to by w ogóle te problemy załatwiło prawda? Byłby wspaniały system, bez problemów z którymi bohatersko walczą inne.
        Trzeba nie mieć pojęcia o naszym systemie emerytalnym żeby takie pierdoły pisać w takim kontekście.
        Socjalizm to był 30lat temu! I wyglądał zupełnie inaczej!
        Chcesz panie, Korwinizmu, to jedź sobie do Chile.

        • 0 1

        • Mysle, ze jak zlikwidujesz siebie to wszyscy odetchna.

          Bo akurat tu wszyscy poza Toba maja pojecie o niewydolnym systemie emerytalnym rodem z glebokiej komuny i swiadomosc potzreby jego likwidacji. A wiekszosc pamieta gleboki socjalizm, gdzie panstwowy interwencjonizm byl usprawiedliwiany wmawiana nieudolnoscia i niesamodzielnoscia obywateli, aby socjalistyczny rzad jak zbawca przyszedl im z pomoca za ich wlasne pieniadze z podatkow.

          Patologie trzeba likwidowac, a nie przykrywac patologie ZUSu inna patologia socjalu. Tylko czesto w glowach homo-sovieticusow i beneficjentow strefy budzetowej taka mysl wywoluje drgawki.

          • 0 0

  • (3)

    Powinny być darmowe podręczniki, źłobki, przedszkola. To byłaby konkretna pomoc. Ile trafia do dziecka z tych pieniędzy? U mnie w kamienicy są trzy rodziny wielodzietne. Jak myślicie gdzie są wydawane pieniądze?

    • 46 16

    • Wprowadzic profibicję, koniec upijania się kawalerowie, a tatusiowie zajmą się dziećmi, bo do tanga trzeba dwojga, tralala

      • 0 0

    • Darmowe? Rozumiem ze pojdziesz tam harowac za darmo 8h dziennie jako przedszkolanka?

      A po pracy pojdziesz na drugi etat do drukarni za darmo robic podreczniki?

      Zastanow sie troche zanim palniesz glupote - nie ma czegos takiego jak "darmowe", ktos za to musi zaplacic.

      • 6 3

    • dobrze sie podpisałes typowy Janusz

      • 4 8

  • (28)

    Kto rozpitalał kasę przed 500 plus, będzie ją rozpitalał do kwadratu. To nie są pieniądze 'na' dzieci, tylko 'za' dzieci trafiające do kieszeni rodziców. To tak, jakby osobie niewydolnej społecznie dać nagrodę za to, że jest niewydolna społecznie itd. Ten program absolutnie nie zmienia sposobu myślenia/podejścia do świata/do gospodarowania pieniędzmi - jest często jak dla ślepej kury ziarno i tyle.

    • 166 43

    • (25)

      Nawet jakby ten program nic więcej nie zmieniał, to zmienia popyt wewnętrzny. To wystarczy aby rozkręcić gospodarkę.

      • 7 15

      • A za 20 lat. (13)

        A za 20 lat my dziecioroby z naszymi dziećmi już pełnoletnimi zmienimy tak prawa emerytalne by osoby bez dzieci dostawały połowę najniższej emerytury.
        a dlaczego my i nasze dzieci mają utrzymywać tych którzy pasożytują na społeczeństwie. Zrobimy porządek.

        • 11 13

        • (1)

          Ale najpierw spojrz w oczy tym bezplodnym ludziom, ktorym nawet invitro zabraliscie chamy...

          • 2 0

          • Kogo nie stać na in Vitro nie stać na utrzymanie życia, dziecka.
            Nie trzeba był się skrobać

            • 0 0

        • (4)

          za 20 lat, ci starcy co nie mieli dzieci i całe życie ciężko pracowali będa twoim dzieciom biedakom z domu śmierdzącym mieszkania wynajmować za grubą kasę. I choćby człowiek miał z tą kasą umierac samotnie to wolę to, niż te twoje bachory co beda mi szklanke wody podawac, bo na stolec je bedzie stac bez kredytu hehehe. I wiesz co ...nie jest mi z tym źle.

          • 11 4

          • A DZIECIOROBY (3)

            A DZIECIOROBY których za 20 lat będzie więcej i ciągle będzie przybywało tak zmienimy prawo byś to ty mieszkał w śmierdzącym namiocie i na ulicy żebrał o grosiki od tych którzy mają i mieli dzieci. Bo nas i naszych bachorów będzie coraz więcej a was będzie ubywało. Nas będzie więcej, a was coraz mniej. A że większość ma rację to takich jak ty zostawimy pod mostem. EMIGRACJA w twoim wypadku też nie jest rozwiązaniem bo na zachodzie powstaną nowe Kalifaty które takich jak ty będą zawieszały na latarniach a nie tak jak my dziecioroby humanitarnie przenosić pod most. PAMIĘTAJ nie ma przepisu którego większość nie może zmienić. I wiesz co ... nie jest mi z tym źle.

            • 0 11

            • mistrzostwo,

              • 0 0

            • Takich k...a debili jak ty powinno się właśnie wieszać na latarniach albo zostawiać pod mostem buraku tępy nie przyznawaj się że w ogóle do gatunku ludzkiego należysz

              • 2 0

            • na starość to pies mu będzie morde lizał

              • 1 1

        • (4)

          Ja na swoją emeryturę pracuje legalnie od 18 roku życia. Ty pasożytujesz na moich podatkach, a za 20 lat będziesz kwiczał, że nie masz żadnych praw emerytalnych, bo za 1500zł to robił nie będziesz.

          • 8 6

          • (2)

            Twoje podatki . pffff , więcej miesięcznie płącę podatków niż ty masz dochodu na picie rocznym człapaczku

            • 1 3

            • (1)

              nie wydaję mi się bo wróżka to raczej z ciebie marna..

              • 0 0

              • jeden umie grać na pianinie , drugi umie malować obrazy a trzeci ... wróżyć i przewidywać ... ale to zbyt wiele jak twoje możliwości pojmowania rzeczy

                • 0 0

          • My dziecioroby.

            My dziecioroby z naszymi dziećmi tak zmienimy prawo w ramach rządów większości że dostaniesz połowę najniższej emerytury, byś pod mostem mieszkając suchy chleb jadał. Bo za 20 lat to NAS będzie większość i to my będziemy dyktowali warunki takim jak ty. Pan Donald już zrobił precedens zmienił prawa emerytalne drogą zmiany ustawy a TK to klepnął bezmyślnie.
            Więc raczej rozejrzyj się za emigracją.

            • 5 8

        • jestem na tak , albo niech płacą "bykowe" jak za czasów komuny , przecież PiS to komuna więc niech przywróci to co było ... a nieeeeee ..... Jarek , Kryśka ...

          • 6 5

      • NIe wierze ze mozna byc tak naiwnym! (7)

        Zagrajmy w gre. Przyjdz do mnie, ja zabiore Ci z portfela 700PLN, 200 zuzyje na wlasne utrzymanie a 500PLN Ci oddam w formie zasilku.

        Czy Twoja sila nabywcza jest:
        a. stala
        b. zmalala o 200 PLN
        c. wzrosla
        ?

        • 8 0

        • (6)

          oby tylko 700 .... na dzień dobry VAt 23% czyli z 500 zł robi sie ile ? tak 385 zł reszta wraca do budżetu podczas zakupów, mówienie że dostajesz 500 zl to jak chwalenie się wypłatą brutto

          • 6 0

          • (2)

            Podwyżki cen żywności dla wszystkich i jesteś na zero. A Ci z jednym dzieckiem na minus

            • 9 0

            • Oto własnie chodzi. (1)

              Oto właśnie chodzi by ci z jednym dzieckiem byli na minus w stosunku do tych co maja 2,3,4, 5, i więcej. Dla państwa potrzebni są ludzie mający dużo dzieci. To raczej powrót do normalności.

              • 1 3

              • Panstwo nie powinno pchac sie z lapami do tego ile dzieci jest w rodzinie.

                Ani tym bardziej pietnowac finansowo rodzin za posiadanie takiej a nie innej ilosci dzieci.

                • 1 0

          • Dokladnie. (1)

            Zastanawiam sie, czy wyniki wplowow VAT ktorymi tak chelpia sie komunisci z PiS nie sa w duzej czesci zasluga podwojnego opodatkowania pieniedzy 500+.

            Trzeba by to skorelowac z trendem oszczedzania. Przypuszczam, ze spadla kwota jaka miesiecznie pracujacy Polak jest w stanie oszczedzic, a pieniadze te trafiaja posrednio na natychmiastowa konsumpcje do beneficjentow socjalu 500+.

            • 2 0

            • A dla gospodarki.

              A dla gospodarki ważniejsi są ci co wydają pieniądze nie ci oszczędzający.
              Wydawanie napędza gospodarkę nie oszczędzania.

              • 1 0

          • dzięki 500 + można było wprowadzić podwyżki - tłumacząc "no macie 500+" tylko ile osób ma a ile nie ma , sprytne posunięcie - niby dają a jednak więcej zabierają a lud głópi wszystko kupi - wystarczy mówić o tym co dajesz a nie daj bode o tym co zabierasz - żadnych złych wiadomości !

            • 0 0

      • (2)

        Zwiększony popyt wewnętrzny reguluje inflacja i wzrost cen konsumpcyjnych - co już widać. Na sam koniec i tak na tym wszystkim wzbogacą się przedsiębiorcy windując ceny, a ludzie z 500 plus będą myśleli, że są bogatsi, realnie mając "starą" siłę nabywczą. Gospodarka sama się wyreguluje pod nowe warunki rynku, a to co nam pozostanie, to kolejna zgraja bezrobotnych Polaków (bo opiekuję się dziećmi, bo nie mogę za dużo zarabiać, bo mi 500 zabiorą, bo za tyle to nie będę robić), którą zapełnią Ukraińcy. Wzrosną podatki pośrednie (akcyzy i inne cuda na kiju, bo program trzeba sfinansować), będzie się nadal powiększać rzesza urzędników i dług publiczny. Nigdy komunizm nic dobrego nie przyniósł.

        • 19 5

        • (1)

          i koniec końców zapłacą Ci, którzy dzieci nie mają, albo mają jedno dziecko. Wyższe ceny, podatki. Wczoraj był artykuł, że Ukraińcy nie płacą za leczenie w szpitalach, czyli zapłacimy znowu my. Za kilkanaście lat te matki 500+ zostaną bez 500+ i bez stażu pracy, bez ubezpieczenia i bez prawa do emerytury. Kto za to zapłaci? My

          • 15 2

          • przerąbane mają te dzieci co rodziców pasozytów bedą utrzymywać

            • 6 3

    • A czemu niby miałby zmieniać sposób myślenia??? (1)

      Przecież nie taki jest jego cel. Ma być wsparciem finansowym dla rodzin wielodzietnych i zachętą do posiadania większej ilości dzieci. Oba te cele program spełnia z powodzeniem. Zarządzania pieniędzmi nie trzeba uczyć ludzi którzy mają do wykarmienia tyle mordek. Oni raczej potrzebują środków żeby zamiast kupować w kółko chińskie buty które zaraz się rozpadną, stać ich było na kupno solidniejszych polskich. Żeby zamiast ubierać dzieciaki w wytarte,przechodzone ubrania po rodzeństwie kupić im jakieś ciut lepsze. Żeby stać było na żłobek żeby móc pójść do pracy. Żeby wynegocjować lepsze wynagrodzenie bo ma się alternatywę pozostania w domu. To są środki które dają szansę na wyrwanie się z biedy i zapewnienie dzieciom wykształcenia. Oczywiście nie każdy będzie potrafił z nich skorzystać. Jeśli będzie naprawdę patologiczna sytuacja to rodzina taka trafi pod obserwację MOPSu i 500+ może zostać odebrane. Rodzin wielodzietnych albo nie stać na "rozpitalanie" kasy, albo płacą w podatkach dużo więcej niż te 500+ które dostają.

      • 1 2

      • "Zarządzania pieniędzmi nie trzeba uczyć ludzi którzy mają do wykarmienia tyle mordek."

        Czyli narobili bez refleksji i oszacowania wlasnych mozliwosci a teraz lapy do panstwa po socjal wyciagaja? Idz byc czerwonym demagogiem gdzies indziej.

        • 1 0

  • Róbcie dzieci dopiero jak będzie was na nie stać! (1)

    Nie trzeba będzie rąk wyciągać po pomoc - proste.

    • 17 5

    • Zgadza się.

      Każda kobieta powinna mieć dzieci tak tuż po 40.
      Już nawet takie "dziewicze" mamusie po 30-stce są boskie. Myślę że to właśnie je najbardziej boli d... o to że nie mają 500+, bo za dużo zarabiają, a drugie dziecko to przecież byłoby ponowne przeżywanie tego horroru, lub jest na nie za późno.

      • 0 0

  • 500 minus

    Powinno sie to odbywac na zasadzie zwrotu wydatkow stricte na dzieci:karyny nie kupilyby iphonow a ci bogatsi wstydziliby sie z kwitami do mopsu chodzic.Tylko ze tu chodzi o kupienie glosow specyficznej czesci spoleczenstwa i tyle.

    • 2 1

  • 500+ ok (1)

    500+ jest ok. ale powrót do wcześniejszych emerytur jak było jeszcze kilka lat temu to już nie bo tego ,to budżet państwa nie wytrzyma. A może gdyby zrezygnować z 500+ i ci którzy przestali pracować, bo więcej mająz z 500+ wróciliby do pracy a ZUS i spółka przestali rozpieprzać pieniądze problem emerytur by zniknął

    • 3 4

    • Wyjątkowo niemądry komentarz.

      Problem z ZUS nie pojawił się przy 500+ i nie zniknąłby bez 500+. Badania wskazują że kobiet trwale rezygnujących z pracy z powodu 500+ jest niewiele. Co to za praca jeśli za 500zł warto z niej rezygnować? To są bardzo rzadkie sytuacje. Co więcej 500+ ma ratować ZUS w przyszłości. Dzieci będzie więcej i będą lepiej wykształcone.

      • 0 0

  • (4)

    Zamiast 500+ przydałyby bardziej się darmowe żłobki i przedszkola, darmowe przejazdy do szkoły dla dzieci i młodzieży, dofinansowanie obiadów, zajęć pozalekcyjnych, kultury i sztuki, niższy VAT na artykuły dla dzieci.

    • 5 4

    • Super

      A ty masz dzieci że lepiej od rodziców wiesz co by się bardziej przydało?.Nie ma żadnego problemu z przedszkolem i żłobkiem jeśli są pieniądze, podobnie z obiadami. zajęcia pozalekcyjne, kulturę i sztukę też wolę sam wybrać niż gdyby to państwo miało wybierać co dofinansować.

      • 0 0

    • Oczywiście że tak byłoby lepiej. Tylko że to nie wygląda tak dobrze jak kasa do ręki i slogan "PiS wam dał...", a tylko taki prosty przekaz dociera do "suwerena" (czy jak tam PiS nazywa ciemny lud).

      • 2 1

    • Precz z socjalizmem! (1)

      Ja chce niskich podatkow. Abym mogl sobie sam zaplacic za wybrane przedszkole dla dziecka czy wydarzenia kulturalne. Nie jestem takim lemingiem jak Ty, zeby panstwo mnie nianczylo.

      • 5 1

      • Obnizke VAT za to jak najbardziej popieram

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane