• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile chcą zarabiać młodzi ludzie? Oczekiwania, kwoty, wydatki

Aleksandra Wrona
10 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Oczekiwania finansowe młodych ludzi rosną, a i tak dużo z nich deklaruje, że ledwo wiąże koniec z końcem. Oczekiwania finansowe młodych ludzi rosną, a i tak dużo z nich deklaruje, że ledwo wiąże koniec z końcem.

"Oczekiwania finansowe młodych osób wciąż rosną" donoszą raporty. W zaledwie rok mediana oczekiwań osób wchodzących na rynek pracy wzrosła o 500 zł. Co ma na to wpływ? Rosnąca inflacja czy rosnące potrzeby? Porozmawialiśmy z młodymi ludźmi o tym, ile chcieliby zarabiać i co pochłania ich budżet.



Ciekawe zawody w Trójmieście



Ile chciał(a)byś zarabiać, żeby wystarczyło ci na wszystkie wydatki?

Oczekiwaniom finansowym młodych osób przyjrzała się w firma PwC w wydanym w 2021 r. raporcie "Młodzi Polacy na rynku pracy". W badaniu wzięło udział 2,5 tys. studentów i absolwentów uczelni wyższych. Pytania dotyczyły zarówno zarobków, jak i najważniejszych i najtrudniejszych do zaakceptowania warunków pracy.

W kwestii zarobków mediana oczekiwań kształtowała się na poziomie 4,5 tys. zł netto. Najniższe oczekiwania finansowe zgłaszali studenci kierunków społecznych i ścisłych - ok. 4 tys. zł. Studenci kierunków ekonomicznych, humanistycznych i technicznych plasowali się w okolicach 4,5 tys. zł, natomiast studenci kierunków medycznych i biologiczno-przyrodnicznych mówili o ok. 5 tys. zł.

Jak wygląda portfel studenta? Rosną ceny, oszczędności młodych ludzi topnieją Jak wygląda portfel studenta? Rosną ceny, oszczędności młodych ludzi topnieją

Najważniejszymi obszarami pracy dla młodych osób okazało się: zdobycie doświadczenia zawodowego, wysokie zarobki, przyjazna atmosfera, poczucie sensu wykonywanej pracy i praca zgodna z zainteresowaniami. Obszary trudne do zaakceptowania to: brak możliwości rozwoju, nieadekwatne zarobki do oczekiwań, wysoki poziom stresu, konflikt w zespole i brak możliwości awansu. Co ciekawe, młodzi pracownicy postawieni przed wyborem "work-life balance" czy "wysokie zarobki" w 58 proc. wybrali balans między życiem prywatnym a pracą.

Statystyki z raportu znalazły też swoje potwierdzenie w rozmowach, które udało nam się przeprowadzić z młodymi ludźmi i ich rodzicami.

- Uważam, że zadowalającą sumą, w zupełności wystarczającą do normalnego funkcjonowania, byłoby około 6 tys. zł netto. W obecnych czasach, kiedy ceny poszły w górę, taka suma powinna być standardem. Młody pracownik, dostając takie pieniądze może odłożyć, kilka razy iść na miasto, by się napić lub zjeść, ale przede wszystkim spać spokojnie i nie myśleć o tym, kiedy skończą się pieniądze lub z czego musi zrezygnować, by móc pozwolić sobie na nowe buty czy weekendowy wyjazd - mówi Mateusz, który niedawno skończył studia.

Praca zdalna wciąż bez regulacji w Kodeksie pracy



- Zapytałam o to moich znajomych z klasy i większość z nich odpowiedziała, że między 4 a 5 tysięcy - mówi Kasia, tegoroczna maturzystka. - Nikt nie podał kwoty poniżej 4 tys. Jeśli chodzi o mnie to w te wakacje pracowałam w gastronomii i w wieku 17 lat, jako kelnerka na bardzo przeciętnej stołówce, pracując co drugi dzień, zarobiłam 4 tys. złotych. Idąc tym tropem, kiedy skończę studia chciałabym znaleźć pracę, w której nie będę zarabiała mniej niż jako nastolatka.
- Słucham, co o pieniądzach mówi mój 17-letni syn i wiem, że jego oczekiwania to ok. 5 tys. zł netto - mówi Daria. - Musi wystarczyć mu na wyjścia z kolegami, ubrania i dodatki do gier komputerowych. Myślę, że sporą kwotę chciałby przeznaczać też na paliwo i utrzymanie samochodu. Ma nawyk odkładania pieniędzy na droższe rzeczy takie jak lepszy telefon, laptop czy ulepszenia do komputera.
Wyjście ze znajomymi na miasto to koszt co najmniej 100 zł. Wyjście ze znajomymi na miasto to koszt co najmniej 100 zł.

Absolutne minimum



Nie da się ukryć, że aktualne koszty utrzymania się w mieście są znacznie wyższe niż jeszcze kilka lat temu, znaczna część budżetu młodych wydawana jest na mieszkanie i rachunki.

- Sam wynajem pokoju w Trójmieście plus opłaty to średnio 1,5 tys. złotych i to w optymistycznym przypadku. Dodatkowo dochodzi około 600 zł miesięcznie za podstawowe artykuły żywnościowe i do domu. Prócz tego dochodzą zajęcia dodatkowe - średnio 200 zł miesięcznie. Wiec jak możemy zauważyć, około 2,3 tys. złotych wydaję na podstawowe utrzymanie, bez zbędnych luksusów - mówi Mateusz.
W wyliczeniach Kasi znalazło się też miejsce na utrzymanie samochodu, zwierzęcia i oszczędności.

- Załóżmy sobie, że na mieszkanie i rachunki będę musiała przeznaczyć ok. 1,5 tys. złotych, do tego chciałabym móc odkładać co najmniej 500 zł miesięcznie, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe. Na jedzenie w domu i na mieście liczę średnio 30 zł dziennie, do tego 500 zł na utrzymanie samochodu i zwierzaka. Wychodzi 3,4 tys. zł i myślę, że to dla mnie podstawa na start. Natomiast wiem, że chciałabym zarabiać więcej, żeby nie liczyć każdej złotówki i móc pozwolić sobie na podróże.

Wydatki dodatkowe



Bardzo często do kosztów utrzymania się dochodzą też nieprzewidziane wydatki związane ze zdrowiem.

- Mój budżet rozchodzi się jak szalony - przyznaje Paulina. - Jedzenie jest bardzo drogie, wyjścia ze znajomymi również, ale i kosmetyki dają mi po kieszeni. Mam wrażenie, że kobiety wydają znacznie więcej niż mężczyźni... Sporo mam też wyzwań zdrowotnych, od paru miesięcy leczę się hormonalnie co generuje gigantyczne koszty. Staram się oszczędzać, kupuję ciuchy z drugiej ręki, staram się planować wydatki na żywność, ale i tak trudno mi zaoszczędzić większą kwotę.
Dużym obciążeniem budżetu młodych ludzi są też wyjścia ze znajomymi na miasto. Jak sami przyznają, czasy klubów studenckich z piwem za 5 zł dawno się już skończyły, dlatego spotkania towarzyskie stały się luksusem.


- Kilka piw i coś do jedzenia to już około 100 zł na głowę, nie licząc wizyt w klubach, koncertów czy powrotu taksówką. Jeżeli jednak np. pójdziemy do teatru, później idziemy do pubu, zjemy na mieście choćby małą pizzę, a później wrócimy taksówką, to koszt takiego wieczoru może wzrosnąć nawet do 300 zł - liczy Mateusz. - Mi udaje mi się wychodzić ze znajomymi plus minus dwa razy w miesiącu i nigdy nie są to imprezy do białego rana, raczej zwykłe posiadówki, które i tak nie wychodzą tanio.
Do wydatków dodatkowych można zaliczyć też kursy, szkolenia, siłownię czy utrzymanie zwierząt domowych.

- Moja mama była przeciwna temu, żebym adoptowała psa - mówi Julia. - Już w pierwszym miesiącu po adopcji okazało się, że wymaga on leczenia i musiałam pożyczyć na ten cel pieniądze. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby nie leczyć ukochanego zwierzęcia. Fakt, utrzymanie go trochę mnie kosztuje, ale dość mam słuchania o tym, że żyję ponad stan. Czy naprawdę ze spełnianiem marzeń mam czekać aż skończę czterdziestkę i może się dorobię? A co, jeśli tak się nie stanie?

Opinie (685) 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (25)

    Mlodzi ludzie mają za duze wymagania na sam początek. Najpierw trzeba pokazac co sie umie i postarac sie w pracy, a potem oczekiwać podwyżki, a nie odwrotnie.

    • 149 80

    • Haha

      I co? Według motto pracodawców " za młody stażem, żeby zarabiać więcej ale ma odpowiedni staż na to, żeby wziąć na siebie tyle samo albo więcej obowiązków jak pracownik 20 letni w zakładzie". Bez wsparcia i pomocy? Mam dosyć oczekiwań ponad możliwości i obrażonych starszych pracowników, że śmiem o coś zapytać. Ale jeśli chodzi o pieniądze to już sprawa nie jest tak oczywista. To nie jest tak , że pracodawca daje pracę i wymaga lojalności bo działa to w dwie strony. Ja naprawdę w wieku pracach chciałam zostać i dawałam z siebie wszystko. Na ciągłych umowach okresowych i nie odzywałam się. Przychodził dzień, że wylatywałam i to nie z przyczyn leżących po mojej stronie. Podczas covidu usłyszałam, że mam się zebrać z pracy i już nie wracać. Z dnia na dzień matki bo zaczął się covid a jeszcze dzień wcześniej obiecano umowę na stałe. I to nie był jeden zakład pracy.
      Zacznijmy może zmiany od siebie, niech pracodawcy zaczną od siebie a potem od młodych.

      • 0 0

    • (16)

      Żeby pokazac co się umie wystarczy miesiąc okresu próbnego, rozumiem, że po tym można liczyć na godziwe zarobki?

      • 15 13

      • Ja na miesiąc się już nie zgadzam. (14)

        Młode roczniki potrafią się wykazać do miesiąca spokojnie. Ale dłużej jak 1,5 msc nie wytrzymają. Zaczynają z nich wychodzić najgorsze cechy. Dostaje zadanie na 3h i mnie pyta czy całe ma zrobić dzisiaj. A pracuje 8h pełny etat. Dostaje zadanie które ma 3 podpunkty i pyta czy w ogóle musi wykonać całe. Ciągłe siedzenie na Youtube czy to na komputerze czy telefonie. Ja wam płacę za wasz czas. W pracy wasz czas nie jest wasz. Zrozumcie to. Już pomijam to że przychodzi taka gwiazda zaraz po szkole , nie umie kompletnie nic i chce zarabiać więcej lub tyle samo co ja na starcie gdzie ja zdobywałem obecną pensję i doświadczenie latami. Młodzi muszą zrozumieć że dla pracodawcy są po prostu beznadziejni. Wolę sto razy bardziej zatrudnić starszą osobę która szanuje pracę mój czas i wie że zarabiamy pieniądze a nie przychodzimy tylko wysiedzieć 8h i wybrać pieniądze z magicznego worka. Takim osobom płacę ponad dwa razy więcej bo na to zasługują. Młodziak co przychodzi posiedzieć nie jest mi do niczego potrzebny.

        • 39 12

        • Lepiej jak siedzą sami w komórkach, niż jak wyciągają współpracowników "na ploteczki", jak to robi całe starsze pokolenie. (10)

          Produktywność wzrosła po przejściu na zdalne niesamowicie, jak już pracownicy są poza zasięgiem tych pasożytów.

          A nie zgadniesz, kto krzyczy teraz, że koniecznie trzeba wrócić do pracy z biura...

          • 5 17

          • (3)

            Tak w domku to każdy sumiennie pracuje tylko w przerwie wyskoczy na siłownię zrobi obiad posprząta mieszkanie no i jeszcze dziecko z szkoły odbierze. W większości firm na zdalnym spadła produktywność a o powrocie do biura właśnie krzyczą te firmy które to zaobserwowały.

            • 5 1

            • (2)

              w każdej firmie wyniki są te same. Nic się nie zmieniło. Czas który normalnie w biurze przeznaczasz na picie kawy, słuchanie muzy na jutubie czy siedzenie na klopie przez 20 minut, teraz przeznaczasz na zakupy, siłkę czy cokolwiek. Pracujemy tyle samo. U mnie nikt już nie myśli nad powrotem. Nawet powiedzieli że biura nie będą rozbudowywać a już w tej chwili mamy biurek tylko na 45% pracowników.

              • 0 1

              • niezła firma, zatrudnia złodziei i jeszcze im biuro chciała rozbudowywać... (1)

                ...nie dziwię się, że to dziki kraj...

                • 0 2

              • takich złodziei że ta firma jest jedną z lepiej prosperujących na rynku europejskim

                więc ma się to nijak do "tego kraju" bo to zagraniczny koncern

                • 0 0

          • (5)

            Kto?

            • 1 1

            • (4)

              nikt :D ale wg niego pewnie ci starzy bo tak mu pasuje do jego teorii

              • 6 1

              • (3)

                Moze i mu pasuje. Z moich obserwacji najglosniej krzycza ci co po prostu widza jaka jest efetywnosc pracy z domu, pracy wlasnej, kooperacji z innymi, wydajnosci innych. Ja mam lekko ponad 30, nie wiem czy to juz sie lapie w kategorie "ten stary", ale moim zdaniem duzo lepiej i efektywniej sie pracowalo z biura, sam wrocilem do pracy stacjonarnej jak tylko firma pozwolila. Ale w biurze jest tez wielu mlodych, co dopiero skonczyli studia - ktorzy tez nie korzystaja z mozliwosci pracy zdalnej bo wola z biura. Nie ma reguly.

                • 8 1

              • nie każdy ma gorszą efektywność w domu. Okazuje się że średnio nic się nie zmieniło.

                • 0 1

              • (1)

                Ja widziałem jaka jest to efektywna praca zdalna wygląda spotykając ludzi z pracą w środku dnia na siłowni xD

                • 4 0

              • to i mnie byś spotkał, a robię tyle samo. Po prostu zamiast spijać 4 kawę i grać na plejce w biurze, idę na tę siłownię. A na robotę przeznaczam tyle samo czasu co wcześniej. Badania wykazują że człowiek w biurze jest w stanie pracować tylko 4,5h na dobę niezależnie czy mieszka w europie i ma 8 godzinny dzień pracy czy w japonii i pracuje po 12h. Zatem musi w tym coś być. Najważniejsze jest to co szef powiedział. Stwierdził że nie widzi różnicy w progresie. Luzik, bo ja też nie widzę

                • 1 3

        • W punkt

          Ja juz przestałem zatrudniać młodych

          • 2 0

        • Inflacja oznacza

          że to ile zarabiałes na starcie X lat temu to kwotowo dzisiaj o wiele mniej...

          • 3 0

        • A to prawda. Widze to po wspolpracownikach. Gry na komorkach, you tube, smsmy, chaty.

          • 13 0

      • Tak po miesiącu to już nawet fachowcem możesz się określać xD

        • 5 1

    • (1)

      Mogę pokazać ale nie za mniej niż 4000 bo muszę żyć, czego nie rozumiesz?

      • 1 2

      • To siedź w domu za 0zl

        • 2 2

    • (1)

      Jesc trzeba. I mieszkac, ubrac sie i dojechac do roboty

      • 0 0

      • Do roboty jest koń i traktor więc kim jesteś?

        • 0 2

    • Pracodawcy stawiają wymagania, powodują obniżenie poczucia przydatności zawodowej wrzeszcząc o byle co (1)

      A pracownik ma czelność wyciągać rękę po te 3200 w miesiącu...

      • 37 9

      • jeśli masz do czynienia tylko z takimi to znaczy że nie masz kwalifikacji

        inaczej nie byłbyś na nich skazany

        • 5 4

    • Panie Areczku, dobrze, że ma Pan status studenta, inwalidy, prawo jazdy: a,b,c,d,e,f, oraz uprawnienia na samoloty i promy kosmiczne. Przyjemnością ogłaszam, że zostaje Pan zatrudniony:) Zapraszam na magazyn na 5;30, przypominam, że z premiami może Pan zarobić 2300zl. Pracuje Pan do listopada, potem na pana miejsca będę mieć stażystę z urzędu pracy. Przypominam też, że kawka i ciasto to tylko dla zarządu, dla Pana jest woda z kranu.

      • 70 14

  • Brednie (13)

    Jaki aboslwent liseum/technikum czy studiów dostanie 6k netto? Jaka kelnerka zarabia 4k co dwa dni? Wydaje mi się, że redaktorzy sami to wszystko napisali nikogo nie pytając o zdanie...

    • 32 3

    • Żadne brednie

      Trzeba wiedzieć jakie studia kończyć. Ja jeszcze przed skończeniem edukacji (i to studia dzienne) zarabiałam prawie dziewięć tysięcy na rękę. Na moim kierunku nie było problemu, żeby świeży absolwent złapał pracę za przynajmniej tę szóstkę na rękę, jeśli coś sobą prezentował.

      • 0 0

    • Na budowie 2tys jak nic nie umiesz, 3 tys. jak masz 2 lata doświadczenia. (7)

      Oczywiście to kwota tygodniówki. Nie musisz mieć skonczonego liceum

      • 4 9

      • po 10 h/dziennie (3)

        • 6 0

        • (1)

          Nigdzie na budowie bez doświadczenia nie zarobisz 2k za tydzień pracy nawet jak ys po 15h pracował

          • 4 2

          • Dostalem 450 zl dniowki przy tynkach maszynowych

            Miałem 0 doświadczenia

            • 3 3

        • więcej + sobota i czasem niedziela, praca fizyczna, mróz, upał

          • 5 0

      • (2)

        Jeszcze o owocowych czwartkach w swojej bajce zapomniałeś. 8k na budowie bez doświadczenia? Pochwal się gdzie tyle płacą?

        • 7 2

        • Pojedz na byle wiekszą budowe i zapytaj brygadzistę (1)

          Czy nie potrzebują pracownika. Rozmowa zaczyna się od 5500-6000.

          • 3 2

          • Brutto

            • 4 2

    • Mogła zarobić tylko zapomniała powiedzieć że połowa to były napiwki xD

      • 6 0

    • (2)

      > Jaki aboslwent liseum/technikum czy studiów dostanie 6k netto?

      Każdy bardziej ogarnięty. 3 miesiące po rzuceniu studiów miałem 4,5k netto... Pół roku później 6k.

      • 2 12

      • (1)

        bajki, tyle wyciągnie tylko budowlaniec w wykończeniówce na swoim a odlicz od tego podatki koszta itp bo za samo spawanie prętów czy lanie betonu na budowie nie płacą, no chyba, że masz uprawnienie elektryczne i podpisujesz papiery ale po technikum by Cię nikt nie zatrudnił do tego bo same stare wygi okupują rynek, także reasumując ściemniasz

        • 5 1

        • Skończyłem pierwszy stopień studiów (licencjat) i w połowie pierwszego roku magisterki stwierdziłem, że mam to gdzieś. Na dzień dobry dostałem 4.5k netto. NETTO! Do ręki! Po potrąceniu wszyskich ZUSów, KRUSów, VATów, PITów i innych bzdurnych rzeczy. Można? Można!

          • 3 4

  • a 'byznesmeny' z lat 90tyc co się na geszeftach i szwindlach dorobili (10)

    to myślą nadal ze ludzie za 2 k będą stac w kolejce przed drzwiami błagając o pracę

    • 86 15

    • (5)

      Różnica jest taka, że te 'byznesmeny' z lat 90tyc co się na geszeftach i szwindlach dorobili musieli sie wykazac inicjatywą, przedsiębiorczością i sprytem aby dorobić się majątków. Standardowy młodzieniec przychodzacy na etet ma obecnie roszczeniową postawę i przekonanie że wszystko mu się należy za samo pojawienie sie na interview.
      Taka nonszalancją mogą sie jedynie wykazywać zdolni młodzxi programiści, których kaza firma z pocałowaniem ręki za kilkanascie tysiecy miesiecznie poszukuje

      • 7 18

      • Co tu pitolisz

        Jaka inicjatywa i wykazanie?
        Zlodziejstwo i krzywda na rodakach i majątku publicznym.
        Później systemowa patologia.
        Masz chłopie problem z odróżnianiem podstawowych pojęć

        • 0 0

      • (2)

        ogólnie się z tobą zgadzam ale kilkanaście koła na rękę to nie jest młody a senior. Zarobki programistów zaczynają się od 5 koła na rękę.

        • 3 1

        • Co w y z tym "na rękę" ?? (1)

          O wynagrodzeniu "na rękę" to se moga gadac ci to zarabiaja te 4tys, bo co miesia c dostaja tyle samo.
          Osoba ktora dostaje 15k PLN miesiecznie ca jakis czas dostaje mniej na ręke i

          • 1 2

          • no jasne że tak, ale napisałem 5 na rękę, a jak masz tyle to progu już nie przekroczysz. Z resztą czepiasz się. Wiadomo że mówię o podstawie a nie o momencie w którym przeskakujesz próg. Poza tym to nie jest kontekst tej wypowiedzi.

            • 1 0

      • haha taa no grobelny to był mistrz

        czy wyłudzenie kredytów z banku to faktycznie masterpiece. albo zwykła gangsterka czy złodziejstwo.

        • 1 0

    • Przecież mozna zarobiac 10 tys netto (1)

      Przecież każdy może teraz założyć firmę. Mieć swój biznes - sprzedawać produkt lub usługę i mieć ....ile wypracuje. Jak ktoś wymarzył sobie 5000 zł ...to proszę bardzo ;-) Cały "dramat" tego artykułu (wg mojego odczucia) polega ba tym że absolwenci szkół myślą o pracy na etacie ...a co za tym idzie myślą że 5 000 zl to takie minimum. Nikt tu nie pisze że można pomyśleć o swoim biznesie. to jest prawdziwy dramat tego artykułu i pokolenia. Pozdrawiam "Geszewciarz z lat 90" który aby się zatrudnić musiał założyć działalność gospodarczą ;-)

      • 3 6

      • dokładnie tak jest, ja co prawda startowałem w połowie lat zerowych nowego wieku

        więc pewnie jestem trochę młodszy ale gdy przyszedł kryzys w 2007r. i straciłem pracę, mój status quo który był najgorszym czynnikiem demotywującym mnie przed założeniem własnej dzialalności, nagle przestał istnieć więc z musu założyłem działalność. Ważna jest motywacja. A potem rób co umiesz ale na swoim. Nadmienię że nie miałem jeszcze noża na gardle w postaci kredytu czy dzieci które musiałbym utrzymywać więc nie twierdzę że dla wszystkich to takie łatwe. Do tego przez pół roku utrzymywala mnie dziewczyna która do dziś jest moją żoną więc by być uczciwym muszę przyznać że miałem jakieś wsparcie. Niemniej, jeśli masz ustabilizowaną sytuację, ale nie możesz wszystkiego rzucić by działać to rób to po godzinach. Nie wiem, handluj czymś czy coś. Konsekwencja być może doprowadzi cię do tego że przestanie ci się opłacać chodzić gdzieś do roboty bo będziesz musiał zająć się swoim biznesem.

        • 4 0

    • myślą, marża jest niezmienna iczy się w % , nie w walucie.

      • 2 0

    • No dobra, jeszcze może jakieś stare rany ze średniowiecza?

      • 4 16

  • Najsłabiej doceniani są inżynierowie po budownictwie, (3)

    zarówno w spółkach skarbu miasta jak i w branży prywatnej.
    Mnóstwo prawników, humanistów, handlowców, po zarzadzaniu, fryzjerów itd lub bogatych dzieci, co rodzicie nie mieli z nimi co zrobic, to założyli albo kupili mu firmę budowlaną.

    • 3 9

    • Coś tam policzyć umieją

      Ale na robocie się nie znajdą, majsterkowaniu i fizolce to już kompletnie.
      A z wiedzą ogólna i życiowa tragedia

      • 0 0

    • (1)

      Miałem do czynienia z młodymi inżynierami po budownictwie. Całe szczęście, że mając uprawnienia mają obowiązkowe oc. Mam nadzieję, że to były wyjątki, a nie zasada.

      • 5 1

      • dobre :) dobrze ze chociaż mial te uprawnienia

        ale co tu w Trójmieście więcej wymagac, jak tylko mieszkania się buduje i to z tych najtanszych materialów. Trojmiejski rynek ma wymagania z księżyca a placi za usluge jak za miskę ryżu :)

        • 2 0

  • (42)

    Jako osoba, która zatrudnia często młodych, mogę napisać - jedno: chcieć zarabiać 4-5k to chce każdy, ale mieć umiejętności, entuzjazm, pokazać się, że zasługujesz - to już może 1 na 10 osób jest w stanie. Młodzi teraz żyją mottem "zarobić a się nie narobić", najlepiej jeszcze o 14 max do domku, weekendy wolne, itede.

    • 258 43

    • (6)

      Weekend to czas na odpoczynek, nie na pracę. Jakby mi pracodawca kazał przychodzić do pracy w weekendy, to by mnie więcej na oczy nie zobaczył.

      • 27 11

      • (3)

        Coś takiego jak weekend nie istnieje. To jest jakiś wyimaginowany byt. Są za to 2 następujące po sobie dni wolne od pracy. I czy to jest sobota i niedziela czy może środa i czwartek nie ma najmniejszego znaczenia. Masz pracować 5 następujących po sobie dni i mieć 2 kolejne dni wolne od pracy. Jak się umówisz z pracodawcą jakie to będą dni, to już inna sprawa.

        Roboczy powinien być cały tydzień z gwarancją 2 sąsiednich dni wolnych dla pracownika w danym tygodniu.

        • 21 5

        • a ty sie z rewolucji francuskiej urwałeś elgiebeciarzu?

          • 0 0

        • ciekawie prawisz przyjacielu, nie chciałbym oracować z Tobą za żadne pieniądze.

          • 1 0

        • coś takiego jak tydzień też nie istnieje :)

          • 3 1

      • (1)

        Powodzenia w dorosłym życiu

        • 24 26

        • brak asertywności i poczucia własnej wartości nie ma nic wspólnego z dorosłością

          Co najwyżej z niedojrzałością emocjonalną

          • 9 3

    • (7)

      Ja pracuję 12h plus nadgodziny,plus na każdy telefon o każdej porze dnia i nocy, często w ekstremalnych warunkach i w stresie i to jest właśnie prawdziwe życie i to się właśnie nadaje do prasy. Fakt potem mam 3,5 tyg wolnego ale często jescze się w tym czasie dokształcam i latam po świecie

      • 11 1

      • (1)

        Jeśli płacą odpowiednio, a tobie to pasuje to chyba ok

        • 19 0

        • :)))))))))))))))))))))))))))))))))))

          • 0 0

      • ile zarabiadz?

        • 0 0

      • Taa (3)

        Potem się budzisz i dalej bida.

        • 2 4

        • Tak jest (2)

          Tak jest w branży offshore, bidy ni ma

          • 6 0

          • hehe też robię w offshorze (1)

            tu się da zarobić ale trzeba się starać

            • 4 0

            • Haha odezwała się szlachta offshor'owa. Kiedyś to były dobre zarobki jak zaczynałem ( 10lat temu) to dwa mieszkania za gotówkę można było kupić po roku odkładania

              • 1 0

    • Wtf

      Juras jaki kierownik obozu LOL

      • 0 0

    • Bardzo dobrze.

      To że ktoś się nie daje dy mać, to nie znaczy że jest leniem. 4 000 PLN to zapomoga, a nie wypłata.

      • 7 2

    • Buhaha, niemożliwe, młodzi chcą mieć czas na swoje pasje a nie harować 12h dla Janusza? Obrzydliwe podejśćie, marnujesz życie na pracę chłopie.

      • 6 2

    • I O to chodzi

      Generalnie o to chodzi nie sztuka jest się zarobić ( na śmierć ) sztuką jest zarobić

      • 2 0

    • a ja oczekuję dobrze zorganizowanego przedsięwzięcia i stanowiska pracy z jasno i ściśle (a przynajmniej konkretnie) określonym

      zakresem odpowiedzialności i decyzyjności.

      Gdzie braku wiedzy i umiejętności nie szpachluje się entuzjazmem i "d*pogodzinami" a brak kompetencji ukrywa się grymaszeniem i koniecznością "uwodzenia" dla "zasług".

      • 3 0

    • Januszopol (2)

      Najlepiej płacić najniższą na umowie + kilka stówek pod stołem i nadgodziny w niedziele na umowę zlecenia, podpisaną na spółkę słupa, tak, tak wiemy Panie Juras

      • 13 1

      • (1)

        Załóż firmę i pokaż jak powinno się płacic tylko gwarantuje że po pierwszym miesiącu dołączysz do grona Januszy

        • 9 8

        • Zamknij firmę i idź na etat i pokaż jak się powinno pracować.

          • 7 0

    • Pewnie ze weekendy wolne (2)

      8h dziennie styka jak pracujesz wydajnie, nawet przez 4 dni w tygodniu. Wiadomo, kwestia branży i stanowiska, ale u nas nadal w modzie widoczny zapierpapier, pupogodziny, przepracowanie, brak czasu dla rodziny.

      • 78 7

      • tylko, że "młodzi-gniewni" sami to nakręcają

        nie ma przymusu pracowania w weekendy czy 24 h na dobę. Wystarczy, że jeden cymbał zacznie odpowiadać na maile o 23 w sobotę, a następni patrzą i czują się gorsi. Potem myślą, kurczę on może, to ja nie będę gorszy, też pokażę, że jestem dobry i.... zaczyna się. I dochodzą kolejni, którzy "nie wychodzą" głową z pracy. Pare lat można tak pociągnąć, zwłaszcza jak nie ma się rodziny i obowiązków. A potem budzisz się i depresja, nerwica lękowa, organizm wycieńczony i lądujesz na długotrwałym zwolnieniu od psychiatry. Taka prawda...

        • 18 2

      • Dokładnie, a potem zdziwienie, że "ła bo te młode to tylko siedzo i na godziny patrzo" skoro płacisz za godziny to się nie dziw

        • 26 7

    • (5)

      Coś Ci się nie podoba? O ile wiadomo pracujemy 40h tygodniowo, 8 h dziennie. To o jakie weekendy Ci chodzi? Jak zaczynasz pracę o 6 to o 14 czas do domu.

      • 52 3

      • (3)

        Wszystko zależy od branży. A że młodzi to lenie fermentowane to fakt

        • 26 14

        • Starzy naprawdę nie są lepsi (2)

          Tylko mają lata doświadczenia w stymulowaniu pracy

          • 10 15

          • Tylko mają lata doświadczenia w stymulowaniu pracy

            stymulujący «pobudzający do działania lub rozwoju»
            czyli są lepsi.

            • 4 1

          • I pracują na młodzież , która do niczego się nie nadaje i pojęcia o pracy nie mają, bez praktyki ponad 4 tyś na rękę.Powodzenia.

            • 12 5

      • Może to dla Ciebie odkrycie, ale nie wszędzie pracuje się od poniedziałku do piątku

        Przecież jest masa firm, w których pracuje się również w weekend i to w ramach 40h tygodniowo.

        • 21 1

    • (2)

      a ja z trochę innej strony bo zatrudniałem typa (projektant wod-kan po polibudzie) który jest pijakiem :D Chłop ma 4 dychy na karku. Generalnie przez to że chleje to nie może znaleźć nigdzie roboty więc u mnie pracował za jakieś 75% przeciętnego wynagrodzenia dla ludzi z jego doświadczeniem w tym zawodzie. Generalnie wywiązywał się ze wszystkiego bo to spec, ale czasem trzeba było za niego pamiętać bo zapominał o pewnych rzeczach. Nie raz zionęło od niego wódą, ale tylko raz go odesłałem do domu jak przyszedł o 8 rano i się chwiał na nogach. Także różnie to z tymi ludźmi.

      • 11 0

      • Imię

        Jak mu na imię? :-p

        • 0 0

      • Wniosek taki że nie masz ludzi do pracy i liczysz na cud.Po co zatrudniasz takiego pracownika?
        Nikt inny nie chce przyjść, czy po prostu jedziesz na czarno

        • 1 3

    • Nie bez powodu ktoś wymyślił te osiem godzin pracy, pięć dni w tygodniu. Człowiek jest tak zaprojektowany, że musi mieć czas na coś więcej niż tylko praca, am am, myju myju do spanka i znowu. Inteligent szybko będzie smutny w takich warunkach, wolna sobota to świętość.

      PS.A co jeśli chcę 7000-8000? A nie czekaj chciałem to mam. ;)

      • 4 0

    • Narobiłem się już w podejsciu (1)

      Pracuj jak u siebie, docenia cię. Odbieraj telefon w weekend i reaguj zawsze.... I to jest błąd. Nie należy tak postępować. Zakres obowiązków i tyle. Resztę miejsce gdzieś jak nie płacą super !

      • 11 0

      • ja odpisuję na maile nawet w niedzielę

        to znaczy nikt do mnie wtedy nie pisze. Pisali w piątek ale ja odpisuję w niedzielę bo w piątek mi się nie chciało. Nie dymam ich na kasę za nadgodziny bo na to się musi zgodzić kierownik a poza tym byłoby mi głupio jako że już w piątek nic nie robiłem. Niemniej fajnie to wygląda. Wyłączam na chwilę grę i odpisuję

        • 0 3

    • (1)

      I mają rację prywaciarski wyzyskiwaczu.

      • 16 8

      • Jedz do mamusi po kolejne słoiki

        • 7 6

    • A starzy są inni?

      Bo jakoś mi się nie wydaje.

      • 2 4

    • Dokładnie

      Trafione w punkt

      • 14 6

  • (23)

    To ja nie wiem gdzie oni pracują ??!! Ja 30 latek po studiach pracuje w instytucji publicznej za 2840 zł na rękę

    • 132 14

    • w instytucji publicznej za 2840 zł na rękę (1)

      Ja też w instytucji publicznej -ZUS (emerytura) 3000 na rękę. Też Artur.

      • 12 2

      • ja też w administracji

        podobny wiek, 3600 na rękę, z dodatkami typu trzynastka, nagroda, socjal wychodzi średnio 4000 netto. Da się przeżyć

        • 0 0

    • (2)

      ja pracuję w żłobku uwielbiam moje maluchy... za 2700 na rękę po 30 latach pracy :(

      • 11 1

      • (1)

        też bym tak mógł, nawet stwierdziłem że fajnie byłoby być nauczycielem w szkole średniej, ale ja bym za to rodziny nie utrzymał tym bardziej że robię to sam bo żona się domem i dziećmi zajmuje.

        • 1 0

        • ja bym nie mógł...

          wszystkie małolaty byłyby moje :)

          • 0 0

    • (3)

      Może warto zmienić pracę? Mam 23 l i zarabiam 5500 na rękę, nie pracuję 300 godzin i jestem w trakcie studiów.

      • 7 18

      • Chyba w stoczni na czarno jako malarz w zbiornikach (1)

        Bez BHP i sprzętu ochron osobistych ,Nie dzięki

        • 25 4

        • Nie ma juz takich stoczni

          Tworzysz własną zeczywistosc

          • 0 0

      • A jakiej masi uzywasz aby wydech się nie rozleciał ?

        • 5 2

    • witaj

      witaj w klubie... po 12 latach magicznej 3 z przodu nie widzę. Studia, staż, wiedza o kant du.. rozbić

      • 3 0

    • Taka prawda (1)

      Jeśli jest ktoś młodym na zleceniu i nie ma zobowiązań, w w wakacje wyciągnąć 4k miesięcznie nie stanowi żadnego problemu. Zakładając co drugi dzień, czyli 15 dni w miesiącu, knajpa czynna jest od 11 do 24. wychodzi 13h dziennie. I dodatkowo stawka minimalna to teraz ok. 19 zł. Ale przyjmijmy, że przedsiębiorca ceni pracownika i ma 20 zł. Zatem: 20*13*15=3900 zł. Plus napiwki i jest całkiem spoko dla młodej osoby, która nie musi opłacić mieszkania itp. Bo mieszka z rodzicami.

      • 38 1

      • Ostatnio było w kuchennych rewolucjach

        Praca po 13h, a dniówka 70-80 zł. Policz sobie sam ile oferują niektórzy na godzinę...

        • 3 0

    • sam sobie odpowiedziałeś czemu mało zarabiasz (2)

      pracujesz w instytucji publicznej. Przenieś się do sektora prywatnego jeśli się da bo nie wiem co robisz. I nie musisz iść do janusza biznesu. Koncerny też zatrudniają. Ale tak jak powiedziałem, nie wiem czym się zajmujesz i jaka branża bo to od tego najwięcej zależy.

      • 8 0

      • (1)

        W zawodzie opiekunki dziecięcej w prywatnych żłobkach takie samo wynagrodzenie, a uwielbiam z maluszkami pracować... Fakt w Gdańsku mają o 600 złoty więcej ale nasz Prezydent się nie poddaje i dalej na najniższej średniej krajowej pracujemy.

        • 5 1

        • no tak ale ja się odniosłem do niego. On pracuje w budżetówce a tam zawsze zarobki po studiach były cieniutkie

          • 2 1

    • Współczuję...coś poszło nie tak

      • 0 0

    • (1)

      Jesteś idealnym przykładem, ze studia za wiele Ci nie dały :)

      • 7 2

      • Nie każdego rodzice są w stanie do 30 sponsorowac

        • 4 3

    • to i tak dużo ma bo przeważnie tam dają 2300 i zdziwieni, że chętnych brak

      • 5 0

    • Xxx (2)

      Ja też się zastanawiam skąd te ceny biorą i kim są. Jeśli samemu się szuka pracy to nie wydaje mi się aby łatwo ja znaleźć, prędzej po znajomości albo rodzina...

      • 14 3

      • Przecież jest pełno ofert pracy, zarówno dla wykształconych jak i dla niewykształconych ludzi. Te bajki o znajomościach pochodzą sprzed 20 lat. Wtedy może tak było.

        • 13 13

      • Zależy w jakiej branży i co potrafisz. Do mnie dzwonią firmy do których 2lata temu składałem CV

        • 3 1

    • Ano pracują tylko wielu nie przyzna,że 4 koła na miesiąc bierze za 300 godzin. Są dobrze zarabiający jednak znakomita większość to właśnie do magicznej kwoty 3.000zł.

      • 46 2

  • Oczekiwania mają ale do zaoferowania NIC (1)

    Niestety, dzieciaki, które oczekują, że ktoś będzie za rączkę prowadził i głaskał po głowie. Zero inicjatywy, zero myślenia, byle wysiedzieć d*pogodziny i jazda

    • 12 0

    • Do tego "work-life balance" - buhahahaha

      • 0 0

  • Obowiazuje stara zasada Pani Aleksandro.

    Czym wiecej zarobie tym mniej bede musial krasc.

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    5k na rękę dla singla (73)

    Pozwoli przeżyć i coś odłożyć, biorąc pod uwagę wynajęcie mieszkania za 2k i jedzenie za 1k - oczywiście mniej więcej. Odkładając 1k miesięcznie już po 10 latach możesz mieć na wkład własny do mieszkania. Pomijam takie luksusy jak wycieczki egzotyczne, w miarę nowe auto czy dzieci.

    • 207 55

    • (39)

      typowa kalkulacja polaka robaka. przez 10 lat zyj w ascezie aby miec na wklad wlasny pod cyrograf z bankiem. myslenie niewolnika i tyle

      • 81 17

      • (26)

        Nie no lepiej krzyczeć daj bo mi się należy a później w wieku 40lat masz pretensje do wszystkich że ci w życiu nie wyszło i nie potrafisz się pogodzić z rzeczywistością i wtedy stajesz się głównym elektoratem lewicy xD

        • 17 21

        • Chyba prawicy. PIS to prawica, nie zadna lewica. (25)

          Ludzie prosci maja poglady prawicowe, wyksztalceni lewicowe.

          • 25 27

          • (10)

            PiS prawica xD wprowadzająca programy socjalne jak 500+, 300+ i 13 oraz 14. Bardziej lewicowej partii niż PiS z swoim programem gospodarczym jeszcze w Polsce nie było nawet SLD nie miał takich programów socjalnych

            • 21 7

            • Jak pis moze byc lewicowe jak jest anty lewicowaUE, (6)

              anty lewicowe lgbt, pro prawicowy kosciol, anty lewicowa aborcja.

              • 6 4

              • pis jest bardzo lewicowe gospodarczo, za to prawicowe społecznie (4)

                nie rozróżniasz poglądów ekonomicznych od społecznych

                • 1 4

              • (3)

                społecznie to oni są narodowymi socjalistami, równość dla swoich, dla wybranych, z prawicą nie mają nic wspólnego, nie interesują ich takie pojęcia jak liberalny wolny rynek, wolność osobista, nienaruszalność cielesna, nietykalność i niezawisłość własności prywatnej

                • 0 1

              • Liberalny rynek nie ma nic wspolnego z prawicą ani lewicą. (1)

                Co to za bzdury? Wolny rynek masz w bogatych lewicowych krajach zachodniej Europy ale tez w prawicowych biednych krajach Afryki jak Nigeria. Wolnosc osobista jest atrybutem lewicy, a nie prawicy.

                • 0 1

              • ma, ale musisz rozróżniać czym się różni prawica od lewicy w sferze gospodarczej

                bogate kraje nie mają wolnego rynku bo istnieje tam etatyzm gospodarczy. Taki rynek nie jest do końca wolny i takie Niemcy nie stały się bogate przez etatyzm tylko dużo wcześniej. Ostatnio po wojnie dzięki prowadzeniu liberalnej polityki gospodarczej. Tzw. niemiecki ordoliberalizm. Teraz ich stać na niski wzrost PKB bo mają je wyjściowo wysokie. Mogą sobie przejadać swoje oszczędności.

                • 0 0

              • charakter narodowy tej partii właśnie świadczy o jej prawicowości społecznej. Socjalizm świadczy o lewicowych poglądach ekonomicznych. Taki mix. Ale narodowi socjaliści to dobre określenie.

                • 0 0

              • Polska lewica wywodzi się z klasy robotniczej i ta klasa robotnicza była silnie wierząca i lewica w swoich postulatach nie miała LGBT czy aborcji. Te dwa postulaty to jest wymyśl kawiorowej lewicy która w żaden sposób nie nawiązuje do swoich korzeni.

                • 3 3

            • (2)

              Pis to partia populistyczna a nie lewicowa. Socjal to nie jest socjalizm, nauczcie sie tego w koncu.

              • 12 9

              • redystrybucję dóbr proponuje tylko ekonomiczna lewica

                • 1 0

              • ha ha ha ha ha ha :) xd z was lewaczki

                • 6 3

          • (2)

            Mówisz o tych wykształcony z dużych miast co plują na programy socjalne np. na 500+? Rzeczywiście mają poglądy lewicowe xD w dodatku zapytaj tych wykształconych o poglądach lewicowych czy są za równym społeczeństwem czyli ujmując że są tyle samo warci co ci w kolejce do mopsu jeśli nie to żadne z nich osoby o poglądach lewicowych. Bycie osoba o poglądach lewicowych to nie tylko machanie tęczowa flaga i walka o legalna aborcję.

            • 5 2

            • Lewicowe poglady i rownosc nie oznacza, ze klientela

              mopsu ma miec tyle samo kasy co lekarz. Co to za prymitywne prawackie brednie? Czy w lewicowej bogatej skandynawii kasjerka w markecie zarabia tyle co inzynier? Nie. Tu chodzi o rownosc w sensie prawa, dostepu do edukacji, sluzby zdrowia itp. Chcesz sie uczyc, masz takie samo prawo jako syn menelicha po podstawowce jak syn lekarza sasiada. A nie prawicowe spoleczenstwo klasowe jak w biednej afryce.

              • 0 0

            • zapytaj ich czy chcą zarabiać tyle samo co kasjerka w biedrze, bo przecież każda praca jest warta tyle samo, redystrybucja dóbr :) zjedzą Cię na śniadanie, znam lewaczków co tak krzyczeli o pomocy opalonym z Białorusi a jak teraz mamy 1,5 mln uchodźców, kobiety z dziećmi to mordeczka w kubeł, nagle nikt nie ma warunków do podjęcia kogokolwiek, wszyscy moi znajomi o poglądach prawicowych podejmowali zbiórki i szybkie transporty na granicę a te lewe sieroty nawet busa by nie wynajęły bo prawa jazdy nie mają, taka to jest tfu lewicowość na pokaz

              • 2 1

          • wykształceni w Moskwie, czy w Mińsku faktycznie mają poglądy lewicowe (7)

            • 11 15

            • Wegry, Polska, Bialorus i Rosja to jedyne kraje prawicowe (3)

              aktualnie w Europie.

              • 5 13

              • tylko społecznie czyli to co działa na masy głąbów (2)

                ekonomicznie to lewicowcy ale tego głąby nie potrafią sprawdzić

                • 3 2

              • Lewicowe to wszystkie bogate kraje Europy.

                Czyli cala skandynawia.

                • 0 0

              • Polska prawicowa społecznie :v śmiecham tu niesamowicie

                • 1 0

            • Prawicowe rządy Putina i Łukaszenki kształcą lewicowe poglądy? (2)

              Ciekawe...

              • 16 4

              • jaką prawicowość widzisz w rządach Łukaszenki lub Putina? proszę powiedz nam tutaj

                • 2 0

              • Łukaszenka prawicowiec Putin prawicowiec xD chyba w wyborczej to wyczytałes.

                • 9 5

          • poglądy zależne od wykształcenie to dopiero dobre! dawno się tak nie uśmiałem :-) najbardziej wg Ciebie zatem wykształceni byli komuniści - ci polscy szczególnie np. towarzysz Władysław Gomułka ślusarz albo towarzysz górnik Gierek Edward, a może towarzysz Moczar Mieczysław ślusarz albo sam Stalin, co nie ukończył seminarium? inteligenci najwyższych lotów

            • 0 0

          • Pis to prawica ?

            Od kiedy ? Ludzie prości rzeczywiście może i mają poglądy prawicowe ale nie ma w tym nic złegop. Ludzie naprawde wykształceni wiedzą że pis to lewica. Pis wprowadził najwięcej programów socjalnych - stąd socjalizm. Pis wprowadził regulacje gdzie kiedy z kim i w co ubrany na twarzy masz nosić. Nie tłumaczcie mi tego owidami bo nie o to chodzi. Człowiek prawicy wyznaje zasade volenti non fit iniuria. To jest podstawa. Człowiek lewicy jak Kaczyński i jego przy du pasy ale także Biedronie, Tuski, Hołownie i inne Jachiry nie mogą tego pojąć że jak ktoś potrafi się utrzymać to sam ma prawo o sobie decydować.

            • 6 2

          • pis to lewica. tylko socjali i daj daj

            lewica to rak umyslu co pokazuje zandberg na tle sierpa i mlota

            • 8 1

      • alternatywa ? (9)

        • 22 5

        • Wynajmij mieszkanie (7)

          i przestań płacić. 2 koła w suchym

          • 4 23

          • (4)

            Powodzenia z wynajmowaniem mieszkania za 30 lat, przy przewidywanej emeryturze około 3000 zł.

            • 18 3

            • (2)

              Popatrz, a mi prognozuje na stronie zusu jakieś 20 tysięcy (chociaż i tak nie wierzę w żadną emeryturę za 30 lat), więc jak ktoś ma prognozę 3 tysiące to chyba pracuje na ćwierć etatu z najniższą krajową.

              • 0 13

              • Za 25 lat?

                A za 15 dowiesz się, że jednak będziesz musiał pracować do 80 roku życia, żeby przejść na emeryturę ;-) Ufasz symulacjom na 30 lat na przód? Szacun! Tak samo przecież zrobili Frankowicze. I gdzie teraz są?

                • 5 0

              • chyba rubli

                • 7 0

            • Jak ktoś liczy na emeryture za 30 lat to niech uważa aby się nieprzeliczyl

              • 13 1

          • tu mowa o młodych ludziach nie majacych mieszkań wiec nie pisz głupot

            • 3 2

          • A jak stracisz źródło utrzymania, to gdzie zamieszkasz?

            • 21 0

        • ten tysiac inwestuj w siebie. rob szkolenia i certyfikaty abys po 5 latach zarabial tyle aby przestac ci*lac tego tysiaka miesiecznie

          • 13 2

      • Pochwał się swoim przepisem

        Mądrzy ludzie odkładają, inwestują, biorą kredyty i je spłacają, nie tylko w Polsce. Od czegoś trzeba zacząć. Zarobki też rosną, kredyt na 30 lat można spłacić w 15 a nawet w 5 jak się postarasz, zależy jakie masz priorytety

        • 8 1

      • Już ja znam kilku takich carpe diemów.

        High live do pierwszej rozmowy z komornikiem.

        • 37 3

    • Niestety (12)

      Po 10 latach te pieniądze które odkładasz w ten sposób nie będą nic warte.

      • 112 5

      • chyba że je inwestujesz. (6)

        • 9 5

        • Jak zainwestujesz to jeszcze mniej wyciagniesz. (5)

          Najlepsza inwestycja obecnie to lokata 3%, potem skarpeta. I tak strata, ale mniejsza niz kryptowaluty, akcje i inne wariacje gdzie straty sa liczone w kilkudziesieciu %.

          • 9 17

          • kryptowaluty to ruletka, (2)

            ale zamiast trzymać na 3% przy inflacji 9% to lepiej zamieniać na franki czy euro i trzymać w tej walucie

            • 10 8

            • Zamienisz na walute to bedziesz w plecy wiecej

              niz na lokacie. Ci co kupili euro za 5pln, teraz sa.umoczeni.

              • 0 1

            • teraz to już za późno na takie zmiany

              prędzej bym kupił złotówki za dolary bo złoty jest mega niedoszacowany

              • 9 2

          • Już u buka więcej zarobię bo mam jakiś wpływ jakąś tam wiedzę o obstawianiu i wybranych ligach niż te mżonki i cudowne inwestycje na krypto czy aktywa ekspertów z yt, dla przeciętnego szaraka najlepsza waluta po korzystnym kursie albo lokata w banku na nowe środki i przenoszenie z banku do banku

            • 0 1

          • Święta prawda

            • 1 1

      • to nie prawda, wystarczy odkładać je za każdym razem zmieniając na np. Franki Szwajcarskie (3)

        to pewne i nie takie podatne na inflacje jak złotówki

        • 9 4

        • (2)

          Franki są sztucznie zawyżone ! Po wojnie na Ukrainie zobaczysz jak polecą na łeb !

          • 7 1

          • Nie istnieje żaden racjonalny powód, dla którego frank miałby polecieć w dół. Gospodarka Szwajcarii to wzór stabilności.

            • 1 1

          • Oby na koniec Marca poleciały na Łeb, ale wiadomo że nie polecą

            • 3 1

      • Bez przesady

        Odkładaj 1k do skarpety i inwestuj 1k jak masz możliwość. Skarpeta ok, inflacja ją nadgryzie, ale inwestycje również bywają nietrafione. Wiadomo, 120k będzie za 10 lat mniej warte niż obecnie, ale lepsze to niż nic. 20 lat temu za 120k kupiłbyś mieszkanie, dzisiaj 1/4 mieszkania, ale bez wkładu nie dostaniesz nawet kredytu. Można tez całe życie wynajmować

        • 14 1

    • (14)

      Ja jak byłem singlem to wolałem wynajmować pokój za 7stow niż wydawać 15stow na wynajęcie kawalerki. I tak za singla pokój tylko mi służył do spania. No ale teraz każdy odrazy chce mieć wszystko a później zdziwienie i pretensje do wszystkich na około że życie jednak jest inne niż by każdy chciał

      • 32 6

      • (4)

        Na pokoj dziewczyny nie sprowadzisz, ale na kawalerke...

        • 12 7

        • chłopie, w akademiku to na łóżko obok się sprowadzało koleżanki, kolega jak laski sprowadzał to pół nocy z pełnym pęcherzem leżałem żeby im nie przerywać ;)

          • 2 1

        • (1)

          Taktyk

          • 5 0

          • tak czekał i nigdy nieza...ł :)

            • 2 0

        • Sprowadzałem i nie miałem z tym problemu. Współlokatorzy bo w 3 wynajmowaliśmy mieszkanie 3 pokojowe też sprowadzali. Widac że mało wiesz jeszcze o życiu

          • 17 3

      • Ja też od razu chciałem mieć wszystko, wyjechałem i miałem. Wróciłem i póki co moja mentalność jest akceptowana.

        • 0 0

      • (1)

        To już lepiej mieszkać z rodzicami i płacić im te 7 stów. No ale nie, mieszkanie z rodzicami to 'obciach' i 'nieporadność', co innego wynajmowanie klatki dla wróbelka z obcymi ludźmi za ścianą - to jest dorosłość.

        • 9 6

        • Jak przeprowadziłem się z innego miasta to ciekawe jak miałem mieszkać u rodziców. Że ja o tym nie pomyślałem dobrze żenoe mistrzu uświadomiłes gdzie błąd robiłem. A tak na marginesie za ścianą w swoim bloku też masz obcych ludzi w dodatku pewnie mieszkasz w takiej samej klatce ale nie samemu tylko z rodzeństwem xD

          • 5 1

      • Czas się zmieniły. Pracodawcy przenieśli koszt biura na pracowników. Teraz pracuje się zdalnie. Nie wyobrażam sobie siedzieć cały dzień w pokoiku

        • 2 3

      • (4)

        15 stów, jaki piękny amerykanizm :)

        • 32 0

        • (3)

          anglizm raczej. o języku angielskim słyszałem. o amerykańskim nie. podobnie jak nie spotkałem się z językiem australijskim.

          taka to mowa pl w obecnym roku dwadzieścia dwadzieścia dwa :)

          • 2 19

          • amerykanizm bo Amerykanie mówią fifteen hundred a nie thousand and half albo thousand and five hundreds

            • 7 0

          • amerykanizm (definicja ze słownika):

            «wyraz, zwrot lub konstrukcja składniowa przejęte z amerykańskiej odmiany języka angielskiego lub dla niej charakterystyczne»

            taka ciekawostka, może komuś się przyda jak kiedyś Hubert o to za pyta w Milionerach ;)

            • 16 0

          • Jak sobie pomyśle że zarabiam 50 stów to jakoś słabiej brzmi niż 5000zł

            • 18 0

    • ech (1)

      kochani idzcie na lekarski pensja po 2 miesiacu pracy 20k na reke ;D ale 8-9h dziennie z dojazdami poza miasto. :D

      • 1 1

      • bajkopisarz :D

        nieładnie...

        • 4 0

    • Żeby odkładanie miało sens i było pewnym zabezpieczeniem na wypadek utraty pracy, choroby czy innych problemów etc, powinno stanowić ok. 1/3 przychodu.

      • 9 0

    • Wyliczenia wyliczeniami a życie życiem....

      Też był.mlody i chciałem po studiach od razu zarabiać na tamte czasy 3,5k te same wyliczenia i argumenty były u mnie. A życie pokazało, że trzeba się zdystansować. Robota niech będzie na początek mało płatna ale niech będzie taka, żeby sprawiała przyjemność. Nigdy nie wiesz co życie przyniesie. Ze swojego doświadczenia mogę podpowiedzieć, że raz zmieniłem robotę na taką ,żeby kasy było dużo. To był największy błąd woim życiu. Stałem się zakładnikiem mojego szefa, uważał że jak tyle zarabiam to mam pracować za dwóch albo i trzech. Po pół.roku żona myślała że ja zdradzam bo wracałem codziennie wieczorami itp. na szczęście zmieniłem zatrudnienie. I co ciekawe na pracę za mniejszą.kase, i życie pokazało że potrafi być przewrotne i teraz zarabiam 3x tyle co u tego terrorysty. Roboty nie szukałem, robota znalazla mnie sama. ;)

      • 37 4

    • Mało.

      • 12 1

  • (1)

    Chcieliby 4.5-5 a dostaną 2.5-3 i taka jest rzeczywistość. Właściwie na tym można zakończyć dyskusje po co te dziesiątki wpisów mądrych i jeszcze mądrzejszych

    • 30 0

    • Jak dobrze pójdzie to tyle dostaną. Cała masa ludzi wciąż zarabia mniej mając duże doświadczenie.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane