- Ooo, Ukrainki masz, niezły biznes się szykuje. Kaska wpłynie, 500+ będzie i jeszcze pewnie trawnik skoszą - to tylko jeden z "żartów", które słyszę po tym, gdy do mojego rodzinnego domu przyjęliśmy trzy młode kobiety z Ukrainy - pisze nasz czytelnik, pan Michał. Z jakimi reakcjami dalszych i bliższych znajomych spotkał się po tym, jak przygarnął uchodźców z Ukrainy? Oto jego list.
Jak możesz pomóc Ukrainie
Komentarz pierwszy: na biednego nie trafiło
pomagać powinno państwo i instytucje
35%
kilka dni, by mogli odnaleźć się w naszym kraju
16%
kilka tygodni, tyle wystarczy na znalezienie pracy i usamodzielnienie się
31%
ile tylko by potrzebowali, niektórzy będą wymagali praktycznie stałej opieki
18%
No nie trafiło. Nigdy nie powiedziałbym, że jestem bogaty, ale od lat zarabiam powyżej średniej krajowej. I właśnie dlatego mam możliwość komuś pomóc. Do tej pory w akcje charytatywne włączałem się incydentalnie, głównie gdy dotyczyły kogoś ze znajomych. Ale w tej sytuacji postanowiliśmy z rodziną zaangażować się bardziej. I co usłyszeliśmy od niektórych? Pewnie to samo, co wiele znacznie majętniejszych osób: ma dużo, to niech się dzieli. W domyśle: jak ma, to przecież powinien, wręcz musi się podzielić, żadnej łaski nie robi.
Komentarz drugi: ciekawe, ile na tym zarobi
- Ooo, Ukrainki masz, niezły biznes się szykuje. Kaska wpłynie, 500+ będzie i jeszcze pewnie trawnik skoszą - to kolejna z opinii zasłyszana po tym, gdy rząd ogłosił, że będzie wypłacał po 40 zł dziennie przez dwa miesiące Polakom, którzy przygarnęli pod swój dach uchodźców z Ukrainy. Mieszkają u nas od ponad tygodnia trzy Ukrainki. Dziennie dostaniemy więc 120 zł przez 60 dni, co daje kwotę 7,2 tys. zł. Dużo? Tylko dla tych, którzy nie wiedzą, ile kosztuje gazowe ogrzewanie zbudowanego wiele lat temu domu, woda, prąd i inne media, które - mimo swej skromności - goście z Ukrainy zużywają. I zużywać będą jeszcze tygodniami.
Komentarz trzeci: pewnie niedługo kupi sobie lepsze auto
Gdy znajomi dowiedzieli się, że udzieliliśmy pomocy uchodźcom, chcieli pomóc, jak mogli. Niektórzy od razu zdecydowali się na przelew na konto, nawet mnie nie informując. Unikałem takich sytuacji jak mogłem, mając właśnie z tyłu głowy takie słowa. Nieważne, ile dołożę na utrzymanie naszych gości, zawsze znajdą się tacy, którzy będą przekonani, że się na nich "nachapałem".
Komentarz czwarty: zobaczymy, co zrobi, jeśli nie będą chciały wyjechać
Takie podejście jest smutne, ale odpowiedź jest akurat najprostsza: nic. Jedna z mieszkających u nas kobiet jest w ciąży. Termin porodu ma na 21 kwietnia. Druga ma 10-miesięczne dziecko. Nie łudzimy się, że w najbliższym czasie pójdą do pracy. Ich matka ma już obiecaną posadę w kuchni hotelu, ale nie ma szans, by z jednej pensji utrzymała córki z dziećmi. Nawet jeśli nie będzie musiała płacić rachunków za dom.
Sprawa jest więc prosta: wyjadą, kiedy będą chciały i mogły. Nie nastawiamy się na to, że nastąpi to w najbliższych tygodniach. Proste. Ale dla niektórych wciąż jednak trudne do zrozumienia, że ktoś robi coś nie dla pieniędzy.
Na szczęście to skrajne opinie i - mam nadzieję! - są one mniejszością, ale warto je pokazać, by niektórzy jeszcze raz zastanowili się, zanim coś powiedzą lub napiszą. Nie chcesz, nie pomagaj, ale nie podcinaj skrzydeł tym, którzy mogą i chcą bardziej się w tę sprawę zaangażować.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka
redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na
temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie
nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię
gryzie
opisz to
i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy