- 1 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (69 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
Jak pomóc dziecku pokonać nieśmiałość?
Nieśmiałość to cecha często spotykana wśród dzieci i nastolatków. Nietrudno odróżnić dziecko nieśmiałe od reszty rówieśników. Zazwyczaj bawi się samo i, mimo że bardzo chce włączyć się w działania grupy i często obserwuje ją z dystansu, to strach nie pozwala mu się przemóc.
Nieśmiałe dziecko milczy, gdy ktoś zadaje mu pytanie, a na widok obcych osób wbija wzrok w ziemię i zrobi wszystko, żeby nie zwrócić na siebie uwagi. Wstydliwe dziecko, a później wstydliwy nastolatek, ma mniej kolegów, jak również nie angażuje się w przeróżne formy aktywności, chętnie podejmowane przez rówieśników. Czasem dzieci wyrastają z nieśmiałości i pozostaje żal za teatrzykami, występami, zawodami sportowymi, w których nadmierna nieśmiałość nie pozwoliła wziąć udziału. O tym, jak stopniowo ośmielać dziecko, oswajać z nowymi sytuacjami, rozmawiamy z Magdaleną Melasą - pedagogiem z sopockiego Przedszkola Lokomotywa.
Czy nieśmiałość jest rzeczywiście tak straszna, jak ją malują?
Każdy rodzic kochający swoje dziecko chciałby, aby było ono radosne, twórcze i potrafiło stawić czoło przeciwnościom losu. Zrozumiałe jest, że rodzicom nieśmiałych dzieci przykrość sprawia obserwowanie sytuacji, gdy ich dziecko jest bierne, wycofane w kontaktach z rówieśnikami i traci okazję do zabawy.
To, czy jesteśmy otwarci i przebojowi, czy też skryci i ostrożni w kontaktach z innymi, jest uwarunkowane genetycznie. Jednak w licznych badaniach podkreśla się również silny związek nieśmiałości z brakiem wiary we własne możliwości i zaniżoną samooceną. Na genetykę nie mamy wpływu, ale możemy wspomóc nasze dziecko, zaszczepiając w nim poczucie godności i wiarę w samego siebie.
Czego należy się wystrzegać, jeśli chcemy pomóc dziecku w pokonywaniu nieśmiałości?
Z jednej strony nadopiekuńczość rodziców i opiekunów wyzwala wstydliwość i powoduje, że dziecko nie ma możliwości ćwiczenia swoich umiejętności społecznych, a z drugiej strony surowe i częste krytykowanie dziecka przez rodziców, rodzeństwo lub inne osoby wpływa na nadmierną nieśmiałość.
Ponadto należy unikać przyczepiania dziecku etykietek typu "on jest nieśmiały" czy "ona jest wstydliwa". W określonych sytuacjach należy raczej używać stwierdzeń "ona potrzebuje czasu, żeby dobrze się bawić". W przeciwnym razie maluch, myśląc o sobie jako o nieśmiałym i wstydliwym, nie będzie nawet próbował z tym walczyć, czyli zadziała mechanizm samospełniającej się przepowiedni.
Jakie działania musimy podjąć, aby wesprzeć dziecko w przezwyciężeniu nadmiernej wstydliwości?
Jak najczęściej podkreślajmy mocne strony dziecka. Nagradzajmy nasze pociechy, poświęcajmy im dużo uwagi i chwalmy każdy sukces w pokonywaniu wstydliwości. Możemy stworzyć program przezwyciężenia trudnej sytuacji i mierzyć postępy. W tym aspekcie ważne jest to, aby każdy krok stanowił wyzwanie, ale jednocześnie był dostosowany do możliwości dziecka.
Nauczmy dziecko tolerancji dla własnej niedoskonałości. Warto podkreślać, że nikt nie jest doskonały, a popełniając błędy, uczymy się nowych rzeczy. Możemy opowiedzieć, co zrobiliśmy źle, będąc w wieku dziecka i czego to nas nauczyło.
Starajmy się unikać porównywania z rówieśnikami i ciągłego mówienia w obecności dziecka, że jest ono nieśmiałe. Ćwiczmy umiejętności społeczne w zabawie z dzieckiem. Fakt, że jest to "tylko zabawa" i
wszystko dzieje się "na niby", sprawia, że dziecko czuje się bezpieczne i bez lęku doskonali umiejętności, które później wykorzysta w sytuacjach życiowych (np. zabawa w sklep). Czytajmy pociechom książki i opowiadania, których bohaterowie przezwyciężają swoją nieśmiałość. Pomocna i godna polecenia jest książka Barbary Cain pt."Chyba jestem nieśmiały", zawierająca również część dla rodziców, a w niej praktyczne wskazówki, jak radzić sobie z zakłopotaniem dziecka w trudnych sytuacjach. Pozycje tego typu pokazują dziecku, że nie tylko ono odczuwa lęk i zakłopotanie w pewnych sytuacjach oraz przedstawiają, jakie korzyści wynikają z przezwyciężenia nieśmiałości (np. zdobycie przyjaciela).
Najważniejsze w procesie ośmielania dziecka jest okazywanie mu naszej bezwarunkowej miłości, akceptacji oraz szacunku do jego odczuć i emocji. W sytuacji trudnej wesprzyjmy swoją pociechę słowami: "Rozumiem, że czujesz się niepewnie (lub nie wiesz, co zrobić), ja czasami czuję się podobnie. Może spróbujesz...." i w tym miejscu podpowiedzmy maluchowi rozwiązanie. Uczmy dzieci sposobów rozwiązywania problemów, lecz starajmy się ich nie wyręczać.
Rozmawiała:
Opinie (12) 2 zablokowane
-
2010-08-16 18:16
(3)
Moje dziecko wogóle nie jest nieśmiałe.....zaczepia prawie każdego przechodnia i o wszystkim opowiada, co jest dla mnie troche problemem, bo jak byle obcy go zaczepi a on bedzie o wszystkim opowiadał to może być nie za fajnie!!!!
- 7 4
-
2010-08-17 10:34
:) (1)
Mój Synuś jest podobny, z ludźmi na ulicy gada jak ze starymi znajmymi. I ma dużo do powiedzenia na każdy temat.Ciężko Go dędzie samego na podwórka puszczać, jak rzyjdzie na to czas...
- 1 2
-
2010-08-17 19:53
porwą ci go i sprzedadzą jak bedzie taki odwazny, huhuhahahaha
- 0 1
-
2013-07-02 23:08
No to po co ta wypowiedz, skoro artykul dotyczny dzieci niesmialych ??
- 0 0
-
2010-08-17 16:40
a moja córcia niestety jest nieśmiała, czasem mi jej żal, inne dzieci bawią się razem (4)
niektóre odważnie wchodzą do piaskownicy i się przedstawiają, a moja Ania najchętniej bawi się ze mną z nikim nie rozmawia, jak jakieś dziecko zagaduje i pyta np. jak się nazywasz? nigdy nie odpowiada biegnie do mnie i chowa się za mną. Nie wiem czy powinnam iśc do psychologa czy zaczekać jeszcze trochę?
- 12 11
-
2010-08-17 19:54
moze jestes po rozwodzie i corka to przezyla?????
- 0 0
-
2010-08-17 21:46
Ja też kiedyś byłem nieśmiały.
A teraz mam dwadzieścia kilka lat i wyrosłem na normalną osobę. Może i nie wyrywam się z tłumu, nie jestem duszą towarzystwa i przy nawiązywaniu nowych kontaktów od razu nie otwieram się w pełni ale dzięki temu w gronie moich znajomych mam kilku przyjaciół, na których na prawdę można liczyć. Z drugiej jednak strony jestem kontaktowy i czasami odgrywam rolę przywódcy jakiegoś projektu czy też zadania. Ogromny wpływ na moje zachowanie odgrywa sposób bycia osób z mojego otoczenia. Z niektórymi po prostu nie można nawiązać nici porozumienia a z kolei inne osoby otacza aura pozytywnych fluidów. Z takimi ludźmi po chwili rozmowy wiem, że można "konie kraść".
- 2 0
-
2010-08-17 21:55
myslę, że jak najczęściej trzeba z nią chodzić na place zabaw. Ja mam synka, który ma 16 miesięcy, jeszcze miesiąc temu wstydził się wszystkich, płakał jak go dziecko zaczepiało....zaczęłam z nim chodzić codziennie na plac zabaw i teraz to ja muszę go pilnować żeby nic nie zmajstrował. A patrząc na dziewczynki to widzę, że są bardziej nieśmiałe niż chłopcy. Ona potrzebuje poprostu czasu
- 0 0
-
2012-10-21 20:44
nieśmiały trzylatek
Ja tez mam ten sam problem.Serce mi pęka jak wchodzę do przedszkola a moj synek siedzi samotnie na foteliku albo na trawce na placu zabaw.
Na placach zabaw widze ,ze ma wielka ochote bawic sie z dziećmi,ale zawsze woła mnie bym coś powiedziała do dzieci :(..i juz nie wiem co robic...w domu odreagowuje ten stres napadami płaczu..:(- 0 0
-
2010-08-17 16:47
WIEKSZOSC DZIECIAKOW W OBECNYCH CZASACH MA ADHD.... (1)
..... wiec gdzie tu mowa o niesmialosci???????? Bardziej nadpobudliwosc!!!!!
- 2 10
-
2010-08-17 21:59
w końcu mamy bezstresowe wychowywanie dzieci...hehe. Czasami jestem poprostu załamana zachowaniem niektorych dzieci na placach zabaw. NIe moge na to patrzeć i zabieram dziecko jak najszybciej. I nie myślę, żeby to byaa nadpobudliwości...dzieci są poprostu rozwydrzone coraz bardziej
- 0 0
-
2010-08-19 10:32
moim zdaniem niesmiałość bierze się ze strachu, przestraszone dziecko
może mieć problem z otworzeniem się na nowe środowisko, pytanie tylko czego lub kogo takie nieśmiałe dziecko może się bać? Jak znerwicowana mamusia i wiecznie nieobecny tatuś wejdą do akcji to można faktyczne wycofać sie z życia towarzyskiego. Wiem coś o tym.
- 11 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.