• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zadbać o dziecko, które nie idzie do I komunii?

FK
3 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (189)
Coraz więcej rodziców dzieci, które nie wyznają religii rzymskokatolickiej, organizuje przyjęcia, stanowiące alternatywę dla I komunii świętej. Wydarzenia te przyjmują najrozmaitszą formę. Coraz więcej rodziców dzieci, które nie wyznają religii rzymskokatolickiej, organizuje przyjęcia, stanowiące alternatywę dla I komunii świętej. Wydarzenia te przyjmują najrozmaitszą formę.

Co zrobić z dzieckiem, które nie pójdzie do I komunii? Wytłumaczyć, że jest to wydarzenie, dotyczące wyłącznie katolików i zamknąć temat, czy poszukać alternatywy, która zapewni mu nie mniejsze emocje, niż przyjęcie sakramentu jego wierzącym rówieśnikom? Z takim dylematem mierzy się coraz więcej rodziców, którzy nie identyfikują się z wiarą rzymskokatolicką. Jakie rozwiązania przychodzą im do głowy?



Jaki prezent na komunię? Włącz się do dyskusji na naszym forum



Czy uważasz organizowanie alternatywy dla komunii za dobry pomysł?

I komunia święta to ważne wydarzenie w życiu dziecka, wyznającego wiarę rzymskokatolicką. Blichtr i rozmach, z jakim organizowane są przyjęcia, sprawiają, że o podobnej uroczystości marzą też dzieci z rodzin wyznających inne religie, ateistycznych czy antyteistycznych.

- Wiedzieliśmy, że przyjdzie nam zmierzyć się z tym problemem, bo w gronie rodziny i najbliższych znajomych jako jedyni nie jesteśmy praktykującymi katolikami, więc nasze dzieci od urodzenia, niemal każdego roku, uczestniczyły w takich przyjęciach i marzyły o własnych - opowiada Marlena z Moreny. - Zdecydowaliśmy z partnerem, że choć sami nie chodzimy do kościoła, to dzieci poślemy na religie i do I komunii (ochrzczone są). Na niedzielne msze i w święta do kościoła chodziły z babcią, żeby się "wkręcić" w cały ten katolicki klimat. I tak dobrnęliśmy do komunii pierwszego syna, która okazała się totalnym niewypałem.

Posyłanie do I komunii dzieci, które na co dzień nie chodzą do kościoła, nie jest dobrym rozwiązaniem, o czym przekonało się wielu naszych czytelników. Dzieci się nudzą, nie rozumieją tego, co podczas uroczystości dzieje się wokół nich i myślą tylko o tym, żeby jak najszybciej opuścić kościół. Posyłanie do I komunii dzieci, które na co dzień nie chodzą do kościoła, nie jest dobrym rozwiązaniem, o czym przekonało się wielu naszych czytelników. Dzieci się nudzą, nie rozumieją tego, co podczas uroczystości dzieje się wokół nich i myślą tylko o tym, żeby jak najszybciej opuścić kościół.

"Dla niewierzącego dziecka komunia to męczarnia"



Marlena liczyła na to, że dziecko przeżyje niezapomniane chwile. Zamiast tego było znudzenie i frustracja, bo scenariusz wydarzenia nie spełnił oczekiwań dziecka.

- Nie wiem, jaki jest stan wiary innych dzieci, ale moje wierzące nie było, więc ta teatralność obrzędów zwyczajnie je nudziła - komentuje Marlena. - Syn nie rozumiał, dlaczego musi pójść do spowiedzi, dlaczego ma iść do kościoła i spędzać w nim tyle czasu, zamiast od razu pójść do restauracji, otworzyć prezenty i bawić się z dawno niewidzianymi kuzynami.
Czarę goryczy przelały właśnie te wspomniane prezenty.

- Przyznaję, że organizowałam przyjęcie z myślą o prezentach. Wiem, jak dzieci się z nich cieszą i chciałam, żeby mój syn poczuł się równie wyjątkowo. Tak się niestety nie stało, bo nasza religijna rodzina postawiła na pierwszym miejscu wiarę, a nie dziecko - dodaje Marlena. - Syn dostał złote medaliki z wygrawerowaną datą komunii, biblię, pamiątkowe obrazki, do tego trochę pieniędzy, ale poza tym nic, co by go naprawdę ucieszyło i czym mógłby się pochwalić kolegom, kiedy oni sami będą chwalili się prezentami. Okłamaliśmy go, że pieniędzy dostał więcej i po komunii kupiliśmy mu konsolę. Po tym doświadczeniu wypisaliśmy obu synów z religii, a młodszego, zamiast komunii, zabierzemy na wycieczkę do fajnego centrum rozrywki. Będzie miał wspaniałe wspomnienia, a sami, kupując mu prezent, będziemy mieli pewność, że dziecko nie będzie tym razem rozczarowane.
Chrzest, ślub, pogrzeb bez uroczystości wyznaniowej? Chrzest, ślub, pogrzeb bez uroczystości wyznaniowej?

Po co niewierzącym komunia?



O tym, aby posłać dziecko do komunii, chociaż nie jest się gorliwym katolikiem, czasem decydują nie tyle prezenty, co względy "praktyczne".

- Nie chodzimy do kościoła, ale mamy ślub kościelny - komentuje Dorota z Chyloni. - Dzieci są ochrzczone, więc poślemy je do komunii i potem do bierzmowania, żeby w przyszłości nie miały problemu, jeśli np. będą chciały wziąć ślub w kościele. Sprzyja nam fakt, że w parafii, do której należymy, panuje bardzo rodzinna atmosfera, księża są fajni i prowadzą msze dla dzieci tak fajnie, że te lubią na nie chodzić. Uważam, że to mój obowiązek. Jeśli tego teraz nie dopilnuję, to w przyszłości dzieci mogą mieć tylko problemy. A tak będzie z głowy.

Tomasz na pomysł zorganizowania "rytuału przejścia" - alternatywy dla I komunii, wpadł uczestnicząc w bar micwie syna swojego kolegi. Jego zdaniem impreza zbudowana na judaistycznym patencie okazała się strzałem w dziesiątkę. Tomasz na pomysł zorganizowania "rytuału przejścia" - alternatywy dla I komunii, wpadł uczestnicząc w bar micwie syna swojego kolegi. Jego zdaniem impreza zbudowana na judaistycznym patencie okazała się strzałem w dziesiątkę.

Co zamiast komunii?



Na zorganizowanie alternatywnej uroczystości w czasie, kiedy szkolni koledzy dziecka będą szli do I komunii, decyduje się coraz więcej osób.

- Nie chciałem, żeby moja córka miała poczucie, że omija ją coś fajnego, spektakularnego - opowiada Tomasz. - Zdecydowaliśmy się zorganizować jej "rytuał przejścia". Wytłumaczyliśmy, że każde dziecko przechodzi taki rytuał w związku z przejściem z wieku dziecięcego w nastoletni. Różni się tylko sposób świętowania, który zależny jest od wyznawanej przez dziecko religii. Pomysł ten przyszedł mi do głowy podczas wakacji w Izraelu, kiedy otrzymaliśmy zaproszenie na bar micwę syna mojego kolegi. Skoro katolicy i Żydzi mogą świętować, to dlaczego ateiści mieliby sobie tego odmawiać?
Aby nadać uroczystego charakteru, o poprowadzenie "rytuału" Tomasz poprosił ekspertkę - panią, która na co dzień prowadzi śluby humanistyczne i świeckie pogrzeby.

- Przyznaję, że takie zlecenie wprawiło mnie w osłupienie. Niemniej natychmiast się zgodziłam, bo lubię wyzwania, a przy okazji wyczułam, że może do być nowa, całkiem dochodowa odnoga mojej ślubnej działalności - śmieje się Anna, wynajęta do poprowadzenia "rytuału przejścia". - Przygotowując scenariusz, starałam się sprawić, aby dziecko czuło się od pierwszej do ostatniej chwili w centrum uwagi, żeby poczuło, że tego dnia jest najważniejsze. Myślę, że mi się to udało, bo nie tylko zleceniodawcy byli zachwyceni, ale też ich znajomi, którzy zaklepali mnie na swoje ateistyczne komunie. W tym roku takich uroczystości poprowadzę sześć.

"W takich głupotach to ja udziału nie wezmę"



Choć rodzice dzieci nieprzystępujących z różnych względów do I komunii świętej starają się zorganizować im równie atrakcyjną alternatywę, te pomysły nie zawsze spotykają się z pozytywnym odbiorem rodziny i przyjaciół.

- Nasz "rytuał przejścia" odbył się bez dziadków z obu stron. Moja mama, po przeczytaniu zaproszenia, skwitowała krótko "w takich głupotach to ja udziału nie wezmę" - opowiada Tomasz. - Kilkoro członków naszej rodziny określiło nasze działania jako żenujące i oznajmiło, że mogą wpaść, ale po części prowadzonej przez wynajętą animatorkę, na sam poczęstunek. Nam natomiast zależało na pełnym uczestnictwie, bo to właśnie ta część wprowadzająca miała sprawić, że córka tego dnia poczuje się wyjątkowo. Z perspektywy czasu uważam, że postąpiliśmy słusznie, bo nawet w mniej licznym gronie udało nam się zorganizować wydarzenie, które dziecko będzie wspominało z sentymentem. Do tego córka była tak przejęta, że prezenty naprawdę odgrywały rolę drugorzędną.
- My zdecydowaliśmy się zorganizować urodziny syna z takim rozmachem, jak przyjęcie komunijne - w restauracji, z obiadowym menu i z wielkim tortem - relacjonuje Ola z Ujeściska. - Wysłaliśmy gościom zaproszenia, prosząc o informację zwrotną, jeśli ktoś nie mógłby przyjść. Choć takiej informacji nie dostaliśmy, finalnie nie pojawiło się osiem z zaproszonych osób. Kiedy dzwoniliśmy, żeby to wyjaśnić, były zdziwione naszymi pretensjami, bo przecież to tylko urodziny. Nawet nie zwrócili uwagi na to, że impreza odbywała się w restauracji. Ci, którzy przyszli, też niespecjalnie się poczuwali do tego, aby chociaż zwrócić "za talerzyk". Dali dziecku jakiś drobiazg czy 50 zł i uważali, że to ok, bo to "tylko" urodziny. Dziecko było zawiedzione, a my poczuliśmy się jak frajerzy.
Świętują, choć nie narodziny Jezusa. Świętują, choć nie narodziny Jezusa. "Boże Narodzenie" u ateistów i innowierców

"Zamiast komunii pójdziemy na trampoliny"



Nie brakuje też osób, które brak przyjęcia komunijnego starają się dziecku wynagrodzić innego rodzaju atrakcjami.

- Kiedy moje bliźniaki miały komunię, my, całą rodziną, poszliśmy na trampoliny - opowiada Rafał z Wrzeszcza. - Jedni znajomi zabrali tego dnia swoje dziecko do zoo, inni na zwiedzanie Malborka, jeszcze inni spędzili cały dzień w ulubionej stadninie koni, bo na co dzień brakuje im na to czasu. Dzieciaki miały frajdę, rodzina spędziła czas razem i było pięknie. Nasze dzieci braku prezentów nie odczuwały, bo mają to, czego im trzeba, a my mogliśmy im dać nowe rowery już w marcu, na wiosnę, nie musząc czekać do komunii. Telefony zmieniamy im na bieżąco, w gry nie grają, więc konsoli nie potrzebują. Komunia naprawdę nie jest nam potrzebna po to, żeby dzieci miały to, czego im potrzeba.
Nie brakuje takich osób, które nie zamierzają szukać alternatywy dla I komunii, do której nie przystąpią ich dzieci - nie organizują specjalnych przyjęć, nie kupują drogich prezentów na konkretną okazję, a żeby dać dzieciom rowery, nie czekają do maja. Nie brakuje takich osób, które nie zamierzają szukać alternatywy dla I komunii, do której nie przystąpią ich dzieci - nie organizują specjalnych przyjęć, nie kupują drogich prezentów na konkretną okazję, a żeby dać dzieciom rowery, nie czekają do maja.

Jeśli nie komunia, to...nic?



Przeciwwagę dla rodziców szukających zamiennika rzymskokatolickiej komunii stanowią ci rodzice, którzy nie zamierzają go szukać.

- Oboje z mężem pochodzimy z religijnych rodzin, ale od kilku lat nie jest nam z kościołem katolickim po drodze - opowiada Kasia z sopockiego Brodwina. - Do kwestii wiary, niezależnie od wyznania, podchodzimy bardzo poważnie, z dużym szacunkiem, dlatego nie będziemy zmuszali się do udziału w czymś, do czego nie jesteśmy przekonani. Nie mamy też potrzeby szukać tombaku, bo nasze dzieci rozumieją, że do komunii nie chodzą dzieci, które nie chodzą do kościoła. A my przecież nie chodzimy. Jeśli w przyszłości będą chciały brać ślub w kościele rzymskokatolickim, to mam nadzieję, że będzie to podyktowane wiarą, a nie modą czy chęcią szpanu. A jeśli będzie podyktowane wiarą, to przyjęcie sakramentów komunii i bierzmowania będzie dla nich naturalną potrzebą, a nie utrapieniem.
FK

Opinie (189) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Szacunek

    Tyle się w tym pięknym kościele mówi o szanowaniu bliźniego. Tak bardzo Ci "wierzący" uważają się za lepszych i każdemu chcą narzucać swoje przekonania i swoje wierzenia. Ci, którzy nie wierzą w Boga nie boją się Waszego straszenia piekłem bo w takowe nie wierzą. Skupcie się kochani na swoich życiach, swoich wiarach oraz szacunku i empatii do innych ludzi a świat będzie piękny

    • 0 0

  • W tym roku idziemy na pierwszą komunię dla nas to wydatek pewnie rzędu 500 zł, no może 600, bo musimy dojechać. Bo restauracja, więc wypada zapłacić za 2 talerzyki, czy coś zostanie dla dziecka? Nie wiem, ale po prostu mnie nie stać. Jak czytam te wypowiedzi na temat cywilnej komunii, rytuału przejścia - robi mi się niedobrze. Czyli, żeby twoje dziecko poczuło się dobrze i dostało prezenty ktoś ma najzwyczajniej wyłożyć kasę. Bo gdzie tu logika, gdzie? Chcesz by twoje dziecko poczuło się dobrze, chcesz wyprawić mu przyjęcie - zapłać za to sam. Miejcie na uwadze, że to wasze dziecko - jesteście w stanie zapłacić za wodzireja, za salę, za przeżycia, to nie oczekujcie od gości, że oni to opłaca, nie stać was, to oznacza, że nie jest to dla was.
    My mamy hipotekę, rośnie nam czynsz, wszystko drożeje - nie proszę by ktoś mnie uszczęśliwił i zapłacił za moje zachcianki, czy lepsze wakacje, po prostu żyję na poziomie, na którym mnie stać.

    • 0 0

  • (8)

    Buhahahah, czytam to i nie wierze, ze ludzie sa tacy glupi. To sie wydarzylo naprawde, czy wymyslone historie na potrzeby klikniec? Brzmia co najmniej absurdalnie.

    • 70 3

    • (2)

      Chyba zmyslone bo nie chce mi sie wierzyc, ze jakas niewierzaca Marlena poslala dziecko do komunii i jednoczesnie nie pasowalo jej, ze przygotowania sa uciazliwe. Nie ma obowiazku komunii wiec po co jej to? Mogla sobie wynajac aktora, ktory bedzie udawal ksiedza jak juz koniecznie musiala malpowac katolikow, choc ja wyczuwam w tym chec wyciagniecia kasy od rodziny "na komunie".

      • 5 0

      • Niestety, są to prawdziwe historie i nie są one pojedyńcze: prezenty, koperty, rewia mody, wszystko musi być.

        • 0 0

      • To AI pisze. Szkoli się

        • 0 0

    • (2)

      Witamy w realnym świecie :) taki liść na otrzeźwienie. Ktoś kto nie ma styczności z ludźmi ( gdzieś tam pracuje w biurze i tylko praca, dom i internet ), to nie ma pojecia o rzeczywistosci jaka nas otacza. Jacy ludzie są naprawdę.

      • 3 0

      • (1)

        Bo ja wiem... Wystarczy miec bezdzietnych znajomych, albo miec tych znajomych z dziecmi rozgarnietych, a nie najaranych na quady i laptopy dla dziecka. U mnie w rodzinie mamy tylko jedna osobe, ktora sie tak zachowywala (typu ustalanie listy prezentow na komunie), reszta normalnie podeszla do tematu pierwszej komunii swoich dzieci. Wcale sie nie dziwie, ze ktos sie moze dziwic.

        • 1 0

        • Tez nie znam nikogo kto by ukladal liste prezentow albo dostal cos niedorzecznie drogiego. Kiedy chrzestna mojego dziecka spytala czy dac mu cos konkretnego to poprosilem o najtańszy tablet i biblie, co kosztowało jakies 300zl. Reszta gości wg mnie mogla nic nie dawac i tez nie byloby problemu bo nie o to w tym chodzi.

          • 2 0

    • znajac mądrość naszego społęczeństwa to nie wykluczałbym tego że to prawda

      Zwłaszcza ta opowieść że nie wyznajemy religii (chreścijańskiej) ale żeby nie było pustki w życiu dziecka to zorganizujemy uroczystość quasi religijną (judaistyczną). Są rzeczy na świecie, o których nie śniło sie filozofom.

      • 13 1

    • To jest tak infantylne!, że wierzyć się nie chce, ale.....

      • 12 2

  • mam pomysł

    może trzeba zacząć urządzać wesela dla singli, żeby im nie było szkoda że inni się żenią, a oni dalej sami :)

    • 2 0

  • Tak ochrzcze dziecko i zdecyduje za nie...

    Bo jak dorosnie bedzie uposledzone i nie bedzie moglo samo decydowac :D ....a nie czekaj...

    • 0 0

  • Historia tej pierwszej laski

    To po prostu nie do wiary jak głupim można być. I że tacy ludzie mają prawa wyborcze...

    • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    w ten sposób wychowuje się (4)

    Ludzi fałszywie przeświadczonych, że wszystko im się należy i że są najważniejsi na świecie ;)

    Dziecko trzeba od małego przyzwyczaić, że nie wszystko dostanie co chce i nie zawsze w życiu im się cokolwiek należy.

    • 97 7

    • Masz mentalność przegrywa

      Ja uczę dzieci, że mogą mieć wszystko, czego zapragną, tylko czasem nie wszystko na raz. Ja mam wszystko, co tylko chciałem, a zrezygnowałem tylko z tych marzeń, które wykluczają inne. No nie można pogodzić marzenia o mieszkaniu w Kanadzie z marzeniem o mieszkaniu blisko rodziny. Reszta? Wszystko można mieć i tego trzeba uczyć, a nie "pokory", uszy po sobie, "nie wychodź przed szereg". Wychodź! Prowadź szereg, najlepiej to sam ten szereg ustawiaj, a już najlepiej znajdź kogoś, kto ten szereg ustawi tak, jak ty chcesz. Świat jest pełen takich, którzy się boją, wstydzą, mają małe potrzeby, obawiają porażki, nie potrafią prowadzić - na ich plecach można zbudować dowolne marzenia. Oni będą marudzić, obrażać cię albo wyśmiewać. Za plecami, tak żebyś nie widział, najlepiej w internecie. Każda fortuna w historii została zbudowana przez odważnych i bezczelnych na plecach "pokornych" i uległych.

      • 1 4

    • trzeba jednak wypośrodkować między wychowaniem całkowicie "bezstresowym" a wychowaniem jak w Chinach (1)

      • 6 0

      • Chiny z ich (byłą już) polityką jednego dziecka i preferowaniem chłopców są krajem jedynaków wychowywanych na małych cesarzy. Tam to dopiero jest rozpieszczanie.

        • 5 1

    • zrobić urodziny w restauracji

      i mieć pretensje do gości, że nie finansowali swojej fanaberii, bo nie dali za talerzyk. istne januszostwo, czy też madka w pełnej krasie

      • 27 0

  • Brajanusze

    Ateistyczna komunia he he to po prostu szukanie frajer który sypnie kasą. Jeśli wpaja się dziecku że wiara i przyjęcie sakramentu to tylko prezenty i imprezka to jest mi szkoda takich ludzi. Dziecko trzeba uczyć że nie zawsze można mieć wszystko a że będzie mu przykro no trudno takie jest życie nie pierwszy i ostatni raz. Rodzice próbują takimi imprezami zabić wyrzuty sumienia? Nic dziwnego że rodzina nie chce brać udziału w takiej farsie. Sama nie praktykuję i moje dzieci są tylko po chrzcie.

    • 2 0

  • jest propozycja by dzieci szły do spowiedzi w 16 roku życia i uważam to za słuszne , bo księża młodszym rzucają (8)

    obleśne teksty podczas spowiedzi i dzieci upokorzenie niosą ze sobą to do końca życia , nikomu o tym nie mówiąc ,bo się wstydzą ,a 16 latek już rodzinie o tym powiedzą .

    • 48 31

    • Każda religia to spotkanie cwanego z głupim dla forsy tego pierwszego . Na moim pogrzebie księdza nie będzie ,a (1)

      pieniądze zamiast on dostanie schronisko dla bezdomnych zwierząt ,już rodzinę uprzedziłam . Zaraz brednie będą mi tu wypisywać pseudo katolicy ,że przed śmiercią inaczej zaśpiewam , to mówię wam ,że nic nie zmieniam ,bo to już ten moment. Zaraz jakiś pseudo katolik mi napisze że i Jaruzelski nie chciał ksiedza ,a go miał na pogrzebie ,to zaraz sprostuję , Jaruzelski nie chciał, ale to rodzina za niego zadecydowała ,a u mnie rodzina uprzedzona.

      • 13 3

      • a ty kogo spotkałeś?

        ktoś ci wciska że to mity o których będziesz miał wieczność do rozmyślań.

        • 0 0

    • Nie masz racji, u Ż y dów dzieciak ma bar micwę w wieku 12 lat i jest od tego wieku uważany za zdolnego do podjęcia życia wiarą (5)

      I przestrzegania (na serio) różnych nakazów i zakazów, a jest ich wiele. U nas katolików tego się nie wymaga.

      • 6 5

      • wisi mi to co u żydów ,czytaj treść ze zrozumieniem , a z ciebie to pseudo katolik , nie przestrzegasz żadnych (4)

        przykazań , tylko jedno w niedzielę śmieci nie wyrzucasz

        • 4 10

        • Może i ci wisi, ale widać nawet artykułu nie potrafisz przejrzeć, bo akurat jest ta uroczystość przywołana (3)

          jako wzorzec na "rytuał przejścia". Co prawda nie piszą, czy u nich wtedy daje się w prezencie konsole czy quady. natomiast co do wcześniejszego komentarza, to jest bz d rny, bo jakie aż 16 lat co do spowiedzi, skoro inna religia robi dla wieku 12 lat przejście do przestrzegania setek nakazów i zakazów.

          • 3 4

          • i jedna i druga i kolejna religia to tylko zabobony

            • 8 2

          • Pisze to zyd czyli wrog smiertelny katolikow (1)

            • 2 7

            • wiszą mi żydzi , a wy katolicy sami jesteście dla siebie zagrożeniem

              • 3 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane