• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zareagować na gorsze świadectwo dziecka?

Katarzyna Mikołajczyk
25 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Nie zawsze i nie każdemu udaje się zdobyć świadectwo z czerwonym paskiem. I choć rodzic może być tym faktem niepocieszony, w dniu rozdania świadectw frustrację i niezadowolenie powinien schować do kieszeni. Nie zawsze i nie każdemu udaje się zdobyć świadectwo z czerwonym paskiem. I choć rodzic może być tym faktem niepocieszony, w dniu rozdania świadectw frustrację i niezadowolenie powinien schować do kieszeni.

Krążył kiedyś taki dowcip: "Po zakończeniu roku szkolnego wraca Jaś ze świadectwem ukończenia piątej klasy do domu i optymistycznie mówi do siebie: jeszcze tylko lanie - i wakacje!". A co wy zrobicie, gdy świadectwo waszego dziecka nie wzbudzi w was entuzjazmu?



Czy jako rodzic wiesz, „co słychać" u twojego dziecka w szkole?

Wydaje się, że w czasach, w których wiedzę na temat postępów szkolnych naszych dzieci możemy czerpać nie tylko z wywiadówek, ale też z dzienników elektronicznych, do których dostęp mamy cały czas, niewiele może nas zaskoczyć w dniu zakończenia roku szkolnego. Pozory jednak czasem mylą.

- Dzienniki elektroniczne mają sens, o ile są na bieżąco wypełniane przez nauczycieli przedmiotów - zauważa Monika, mama trzech córek w wieku szkolnym. - Choć bywam na wszystkich wywiadówkach, raz przeżyłam zaskoczenie niską oceną córki na koniec roku. Szkoda, że nikt nie zasygnalizował mi problemu zawczasu, bo, szczerze mówiąc, nie wiedziałam jak zareagować. W rezultacie obniżyłam wakacyjne kieszonkowe, ale nie mam pewności, czy to było właściwe.

Psycholodzy uważają, że konsekwencje niepożądanych wyników nauki powinny być wspólnie z dzieckiem przedyskutowane wcześniej i jasno ustalone. Obowiązkiem rodziców i opiekunów jest monitorowanie sytuacji szkolnej. Warto też dostosowywać zasady "w praniu".

- Kary czy konsekwencje pewnych zachowań powinny być dla dziecka przewidywalne. Co to oznacza w praktyce? Ustalamy razem z dzieckiem jakie są nasze wspólne oczekiwania względem ocen szkolnych. Wspólne, ponieważ to dziecko chodzi do szkoły, uczy się, odrabia prace domowe i najważniejsza w tym wszystkim jest jego satysfakcja z wyników - podpowiada Natalia Nawrocka-Sadowska, psycholog i socjoterapeutka. - Przecież każdy rodzic marzy o tym, by jego pociecha "sama chciała", a branie pod uwagę zdania dziecka to pierwszy krok do budowania tzw. motywacji wewnętrznej. Proszę sobie wyobrazić sytuację: dziecko uczy się do sprawdzianu, materiał jest trudny, klasówkę pisze w napięciu, nie znało odpowiedzi na wszystkie pytania. W tej sytuacji ocena 3 może być powodem do dumy, i tutaj pojawia się pole manewru dla reakcji rodzica. Polecam pytanie: "Czy Ty jesteś zadowolony z trójki?". Jeśli dziecko odpowie, że tak, to my jesteśmy zadowoleni razem z nim.

Jeśli obserwowaliśmy prawdziwe starania dziecka podczas trwania roku szkolnego to, choć to niełatwe, warto "wejść w jego skórę" i wyobrazić sobie, jak fatalnie samo musi się czuć z powodu niepowodzenia i... nie "dołować" go dodatkowo.

Co zrobić, gdy dla odmiany byliśmy świadkami niefrasobliwości i lenistwa?

- Egzekwowanie od dziecka przestrzegania ustaleń zależy od wieku. Dzisiaj w większości szkół są dzienniki elektroniczne, do których rodzic ma dostęp 24 godziny na dobę, a im młodsze dziecko lub im większe problemy szkolne, tym kontrola rodzicielska wzrasta - zauważa Natalia Nawrocka-Sadowska. - Bardzo trudne są momenty "rozczarowania" rodziców tym, co widnieje na świadectwie. Z punktu widzenia psychologa trudne, ponieważ rodzic ma możliwość, by na bieżąco monitorować oceny i konfrontować je z oczekiwaniami, pracą dziecka, a z jakichś powodów tego nie robił, skoro jest zaskoczony. Mówimy, że dzieci unikają odpowiedzialności, a jak nazwać fakt, że rodzic przez pół roku nie wie, jakie oceny ma jego córka czy syn i jest wielce zaskoczony na koniec roku? My, dorośli, też wypieramy i odkładamy na później trudne aspekty życia.

Skoro jednak z różnych przyczyn nie udało się nam zapobiec porażce, musimy powstrzymać emocje i nie karać dziecka za swoje własne niedopatrzenia. Pomyślmy raczej o możliwości poprawy oceny i zapobiegajmy takim sytuacjom w przyszłości, również poprzez wzmożone zainteresowanie.

- Ukrócenie wakacyjnych atrakcji może być konsekwencją jedynie niedotrzymania wcześniej ustalonych zasad - uważa Natalia Nawrocka-Sadowska. - Nie polecam jednak pozbawiania dziecka wszystkich atrakcji, bo będzie ono miało duże poczucie krzywdy. Zalecam za to choćby umożliwienie odpracowania słabej oceny, np. przez kurs wakacyjny z danego tematu. Chodzi o konstruktywną konsekwencję, a nie bezlitosną karę.

Rodzic powinien pamiętać, że za długotrwałe opuszczenie się dziecka w nauce w dużej mierze odpowiada on sam. Jeśli widzimy, że dzieje się coś niedobrego, powinniśmy od razu zareagować i zaoferować dziecku pomoc.

- Podstawą sukcesu w rozwiązywaniu problemów szkolnych dziecka jest też współpraca rodziców ze szkołą - przekonuje Halina Weiss, pedagog szkolny z Gimnazjum nr 34 w Nowym Porcie. - Rolą szkoły jest zapewnienie odpowiednich warunków do takiej współpracy: czasu, spokoju, komfortu rozmowy. Także informowanie opiekunów dziecka, które znalazło się w tarapatach, o kłopocie. Rodzice zaś powinni natychmiast reagować na taki sygnał, nie unikać tematu, nie czekać, aż problem rozwiąże się sam. Na szczęście coraz więcej zarówno rodziców, jak i uczniów, zwraca się o pomoc do pedagogów, dzięki czemu możemy działać skuteczniej dla dobra dziecka - dodaje.

Korzystajmy więc z danych nam możliwości. Rozmawiajmy z nauczycielami, pedagogiem szkolnym, a przede wszystkim z dzieckiem. I zastanówmy się, czyje ambicje nasze dziecko ma realizować: własne, czy może nasze - te niespełnione.

W piątek, 28 czerwca, dzieci przyniosą do domu świadectwa ukończenia kolejnej klasy. Ilu z nas, rodziców, wie, co na nich będzie? Oceny na świadectwie to nie tylko stopnie naszego dziecka, ale także nasz wynik z rodzicielstwa, na jaki pracowaliśmy cały rok szkolny.

Opinie (99) 4 zablokowane

  • zapytajcie tej idiotki super niania (3)

    ona wam dokładnie podpowie co zrobić by z waszego domu wyszło niedorozwinięte dziecko kwiat z przekonaniem że wszystko mu wolna a cały świat leżu u stóp

    ta baba powinna być skazana na kare pozbawienia wolności za powstanie bezproduktywnego, roszczeniowego pokolenia, idealni ludzie do kupowania papki z półek sklepowych i brania dziesiątek pożyczek, jak mi można swego czasu mówiła - popatrz jaka to mądra kobieta, może my jej posłuchamy jak wychować dzieci - pokazałem jej drzwi wyjściowe z domu... po latach mi podziękowała że mamy normalne dzieci

    • 11 1

    • Czy ona nakazywała tak wychowywać dzieci czy może proponowała jak można wychowywać dzieci. (1)

      Między nakazem a propozycją jest różnica.

      Odpowiedzialność za czyny w pierwszym przypadku spoczywa na nakazującym, w drugim na wybierającym.

      Jeśli rodzice wybrali takie metody to mogą mieć pretensje wyłącznie do siebie.

      • 2 1

      • ten babsztyl zbudował system

        system gdzie matka bała się krzyknąć na swoje dziecko na ulicy bo wokół było 20 osób gotowych donieść na policję że ktoś krzywdzi dziecko

        system który nie zwracał uwagi na pedofili a wytrącał z rąk rodziców podstawowe narzędzia wychowania...

        mam nadzieję, że ten babsztyl do końca życia będzie miał styczność z pokoleniem które sam wychodował

        • 3 0

    • ta baba jest po rozwodzie a jej własne dzieci wybrały ojca :-)

      dobre prawda?

      • 1 0

  • średnia poniżej 4 to totalny dureń przyszły wyborca PO (4)

    poziom nauczania jest tak niski że aby sobą cokolwiek reprezentować po Gdańskich publicznych szkołach średnia ocen w podstawówce to minimum 5 w gimnazjum 4,7 a w liceum 4,5. Na studiach szczególnie typu dzienne na PG czy Uniwersytecie medycznym może być gorzej to zrozumiałe ale wszystko inne to poziom szkoły straconych szans.

    Jak dziecko ma średnią poniżej 4 to ma tylko dwie drogi życiowe:
    1. Wyjazd do pracy poza granicami.
    2. Kariera partyjna w PO i układziki kumoterskie tyle żo to już sie kończy bo nie starcza podatków na utrzymanie urzędników z PO.

    Ludzie nigdy nie słuchajcie psychologów i nie kierujcie sie ich opiniami w sprawach rodzinnych bo to ludzie którzy nie dostali się na studia medyczne z powodu braków dodatkowo często obciążeni własnymi problemami natury psychicznej. Ich porady doprowadzą zawsze do dramatów.

    • 6 10

    • Tak za to twoje rady sa swietne... (3)

      Kim ty jestes? Biorac pod uwage , ze przesiadujesz na forum a nie w pracy (godzina 15) jestes prawdopodobnie bezrobotnym, lub dzieciakiem ktory skonczyl wczesniej lekcje

      • 2 2

      • taaa

        a może właścicielem lecznicy zatrudniającej psychiatrów i goniących gdzie pieprz rośnie psychologów.

        • 1 0

      • To autorka może niech napisze o psycholożce która doprowadziła do skazania za pedofilię

        niewinnego ojca a obecnie z biegłej sądowej stała się oskarżoną bez prawa wykonywania zawodu. Do końca życia sie nie wypłaci. Dzieciństwo zmarnowała 5 letniemyu dziecku!
        A jakie zacne artykuły pisała w prasie.

        Psychologia to odpowiedz na doktryny i nauki chrześcijaństwa w obecnych czasach śmieszna i żenująca! Psychologia to nie nauka i należy ją traktować podobnie jak "leki"homeopatyczne.

        • 1 2

      • to samo można rzec o Tobie :)

        • 0 0

  • nie powinno być ocen

    powinno być zaliczenie lub nie

    • 2 1

  • Przeciez dostaje sie wykaz ocen na drugi semestr

    Wiec swiadectwo nie powinien byc zadna niespodzianka...

    • 0 1

  • Jak to co ? (1)

    Na początek poinformuję tylko, że jestem zawodowym korepetytorem i młodzieżą i dziećmi mam do czynienia na co dzień ( nie licząc wakacji ). Nie piszę tego wcale, zeby się chwalić, a żeby niektórym pacanom uświetlić pewien tok myślenia na zasadzie moich obserwacji oraz doświadczenia

    1) "Oceny na świadectwie to nie tylko stopnie naszego dziecka, ale także nasz wynik z rodzicielstwa, na jaki pracowaliśmy cały rok szkolny. " Coż za bzdura, Kasiu :) Rodzice mogą pomóc dzieciom tylko do pewnego momentu. Wiadomo, że rodzice niewątpliwie mają wkład w oceny np. plastykę, gdzie to często mamy rysują obrazki, ale żeby była to ocena z rodzicielstwa ? Pieprzenie.
    2) Jak zareagować na gorsze świadectwo - nijak. Ja osobiście liceum ukończyłem przeciętnie (chodzi mi o oceny, nie o maturę) a wszyscy ci co mieli 5, albo w ogóle nie mają pracy, albo siedzą gdzieś w sklepach za 1200zł ( o ile w ogóle ). Kontakt z dziesiątkami rodziców mam niemalże codziennie, słyszę różne sytuacje. Należy pamiętać, że OCENA jest tylko i wyłącznie oceną DANEGO nauczyciela. To oznacza, że dziecko z tą samą wiedzą u innego nauczyciela mogłoby mieć ocenę lepszą, ale i gorszą. Wielu ludzi np. nauczyciele biologi, to niestety niespełnieni lekarze z zakopanymi ambicjami, które próbują sobie to odbić i dowartościować się chociażby na kartkówkach i innych d*perelach.

    Zapomnijcie o ocenach. W dzisiejszych czasach trzeba być inteligentnym, a nie mądrym. Możecie sobie mnie minusować, ale taka smutna prawda ( piszę smutna, ponieważ moje dziecko również pójdzie do szkoły )

    • 10 0

    • Popieram

      nie cyferki się w życiu liczą

      • 0 0

  • i po co ocenami się przejmować

    czerwonego paska nigdy nie miałem, trochę czwórek, trochę trójek, pojedyncze piątki, dwójki i co... polibuda skończona, praca w zawodzie, zarobki przyzwoite. A społeczne kujony (a raczej kujonki) z klasy, z piąteczkami z góry na dół porobiły po dwa kierunki na uniwerku typu europeistyka, pedagogika, filozofia itp - i teraz praca po 1500 i nie w dodatku nie w zawodzie, jeśli w ogóle jakaś jest. Co z tego że się wykuło na pamięć materiał, skoro nie umie się myśleć, zwłaszcza kiedy trzeba było pomyśleć nad kierunkiem studiów, a zwłaszcza pomyśleć o tym co będzie po tych studiach.

    • 2 0

  • Wow!

    "W rezultacie obniżyłam wakacyjne kieszonkowe, ale nie mam pewności, czy to było właściwe."
    się popłakałem ze śmiechu.
    Biedne dziecko z powodu obniżonego kieszonkowego będzie miało traumę przez całe dorosłe życie..

    • 3 0

  • (2)

    I tak prawdziwa nauka rozpoczyna się w liceum, bo tam jest matura. Paskami z podstawówki,gimnazjum i liceum mogę sobie jedynie d*psko podetrzeć, bo to matura jest wyznacznikiem, czy dzieciak będzie miał studia bezpłatne (stacjonarne państwowe), czy też zrobi sobie sztucznego magistra na osiedlowej uczelni za 30 000 PLN.

    • 2 0

    • A nawet już nie matura, bo tyle się magistrów przez te osiedlowe uczelnie namnoży, że będzie już trzeba robić doktorat, żeby być rzekomo bardziej wykształconym.

      • 1 0

    • Prawdziwa nauka zaczyna się po skończeniu szkoły.

      • 2 0

  • a tam :) ja tam leciałem na trójach, a skończyłem studia z mgr-em

    i zarabiam lepiej od tych kujonów z ocenami 4-6. Także dzieci i rodzice nie przejmujcie się, bo szokła jest g.... warta ;)

    • 1 2

  • Metoda jest banalnie prosta. (6)

    Pas skórzany, wojskowy. Kosztuje tylko 50 zł. Nie zużywa się, można stosować o dowolnej porze, przed i po jedzeniu. Należy unikać bicia klamrą oraz nie bić dziecka po głowie. Likwiduje niepożądane zachowania, tak zwane "ADHD", fochy, dąsy, uczy dobrych manier oraz bycia grzecznym. Przy tak wielu zaletach nie posiada wad. Pomaga również poprawiać wyniki w nauce. Można stosować przy walce z nałogami. Polecam serdecznie wszystkim którzy mają problemy z dziećmi. Zwolenników bezstresowego wychowania uprasza się o niezabieranie głosu. Pozdrawiam.

    • 8 7

    • I procentuje w relacjach rodzic-dziecko, gdy rodzic zniedołężnieje (3)

      Jak zawsze - co zasiejesz, to zbierzesz. Ja Cię też pozdrawiam, życząc zdrowia na stare lata. I tylko dręczy mnie ciekawość, czy tak prowokujesz, czy też spokojnie będziesz patrzeć, gdy Twój dorosły syn pasem będzie tłukł Twoje wnuczęta?
      Argumenty siłowe dowodzą jedynie braku innych czyli de facto słabości.

      • 4 4

      • (1)

        Dziecko należy lać pasem patrząc czy równo puchnie. Inaczej wyrośnie z niego kolejny bezstresowiec-bandyta. Za najdrobniejsze przewinienia solidne lanie. tylko tak można niektórym bachorom przemówić do rozumu.

        • 5 4

        • Mylisz się.

          Tak tworzysz bardziej wyrafinowanego bandytę...

          • 2 4

      • Pierdoły opowiadasz.

        Tradycyjne wychowanie sprawdzało się od wieków. Gówniarz wiedział co jest co i gdzie jest jego miejsce, co procentowało w dorosłym życiu.

        Dopiero teraz, dzięki "nowym lepszym" metodom wychowaliśmy całe pokolenie egoistów nie uznających żadnych autorytetów.

        • 5 1

    • Przepraszam, dlaczego ktokolwiek ma nie zabierać głosu? (1)

      Wiem, że trudno przyjąć Ci to do wiadomości, ale dyskusja polega właśnie na wymianie poglądów. A teraz weź pas i nabij, jak to masz w zwyczaju.

      • 3 2

      • Do rodziców wychowujących swoje "Kochane Urwiski" bez użycia pasa.

        Nie zdziwcie się, kiedy otoczenie sprawi waszemu bachorowi bolesną lekcję. Wasz z****niec zostanie opluty, oblany, obrzucony lub uszczypnięty. Jeśli sami nie potraficie zdyscyplinować gówniarza to ktoś inny musi wtłuc.

        • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane