- 1 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (2 opinie)
- 2 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (90 opinii)
- 3 Bańki, festiwal kolorów, rodzinne warsztaty, a może kino. Atrakcje na weekend dla rodzin
- 4 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (180 opinii)
- 5 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (85 opinii)
- 6 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (13 opinii)
Jego żona przegrała walkę z rakiem. Został sam z dwójką malutkich dzieci, potrzebuje pomocy
27-letni ojciec dwojga dzieci - 2-letniej Oli i 5-miesięcznego Wojtka - miesiąc temu pochował swoją żonę. Kobieta po 2 latach ciężkiej choroby przegrała walkę z nowotworem mózgu - glejakiem. Teraz rodzina potrzebuje wsparcia, bo pan Marcin musiał zrezygnować z pracy, żeby opiekować się dziećmi.
Sylwia i Marcin poznali się 6 lat temu zupełnie przypadkiem w tramwaju.
- Wracałem od kolegi po piwie i nie miałem odwagi się do niej odezwać, ale wiedziałem, że muszę coś zrobić, więc podałem jej telefon z napisaną wiadomością, że mi się podoba i jeśli chce to możemy się spotkać, pójść na spacer. Dałem jej swój numer i się udało, odezwała się do mnie - opowiada pan Marcin Stopieński.
Założyli rodzinę i walczyli z nowotworem
Jak mówi, miłość przyszła z czasem, a po kilku latach postanowili założyć rodzinę. Dwa lata temu urodziła im się córeczka - Aleksandra. Niestety po porodzie kobieta dostała ataku padaczki, wtedy wyszło na jaw, że choruje na nowotwór.
- Robiliśmy badania, ale diagnoza była druzgocąca. Glejak - nowotwór mózgu. Robiliśmy wszystko, żeby pokonać chorobę. Była operacja, chemia, radioterapia, walczyliśmy do końca i do końca wierzyliśmy, że wygramy - mówi mężczyzna.
Rok temu postanowili się pobrać. Po leczeniu żona pana Marcina ponownie zaszła w ciążę. Pięć miesięcy temu na świat przyszedł Wojtuś.
- Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, ale chcieliśmy tego dziecka. Myślę, że ona już wtedy chciała też coś po sobie zostawić - dodaje ojciec dwójki dzieci.
Miesiąc temu pani Sylwia po 2 latach ciężkiej walki z chorobą przegrała walkę z nowotworem mózgu. Odeszła w gdyńskim hospicjum. Pan Marcin został sam z dwójką dzieci, musiał zrezygnować z pracy, żeby zająć się nimi. Rodzina została bez środków do życia, oszczędności się skończyły, a potrzebne jest nawet jedzenie.
Potrzebne wsparcie
Mężczyzna zamieścił w internecie dramatyczny apel o pomoc, dzięki temu ruszyła lawina wsparcia. Rodzina będzie też pod opieką fundacji Kawałek Nieba. Uruchomione zostało specjalne konto, na które można wpłacać pieniądze dla rodziny - więcej informacji tutaj.
- Wiem, że zanim dostaniemy jakieś wsparcie w postaci renty czy dodatku na dzieci to nie mamy nic, a przecież musimy jakoś dalej żyć, bo ja mam dla kogo żyć - mówi pan Marcin.
Miejsca
Opinie (152) ponad 20 zablokowanych
-
2017-07-07 19:38
fundacja sr*cja.... (1)
Nie można pomóc bezpośrednio rodzinie?
- 3 2
-
2017-07-08 11:50
Nie, bo chore podatki
to będzie przychód tego pana
- 0 0
-
2017-07-07 22:15
(1)
Nie mam pieniędzy, ale w czasie wolnym mogę pomóc Panu przy dzieciach. Jeżeli potrzebuje Pan pomocy, proszę o zostawienie informacji z nr tel, mailem, odezwę się.
- 4 1
-
2017-07-08 11:50
Wspaniały głos !
- 2 0
-
2017-07-07 23:17
Pomogę (1)
No i gdzie ten nr konta?????
- 1 1
-
2017-07-08 11:49
w linku do Fundacji w atykule
- 0 0
-
2017-07-08 07:23
a gdzie rodzina ? (1)
Ten człowiek nie ma rodziców? żona nie miała rodziców,?rodzeństwa?
rodzina z jakiej się pochodzi to jest naturalny kierunek gdzie szuka się pomocy.
Nie rozumiem- był samotną wyspą?
Nie można pracować z dwójka dzieci? Żłobki istnieją......Ile kobiet radzi sobie w takiej sytuacji? wiele- 6 1
-
2017-07-09 23:02
No wyobraź sobie, że są ludzie, którzy nie mają rodziny!!!!! Albo mają taką, na którą nike mogą liczyć!!!
Co masz w głowie? siano zamiast mózgu!!!!
- 3 0
-
2017-07-08 11:17
Przeczytałem tylko pogrubiony akapit i wystarczyło (1)
"Mama 5-miesięcznego dziecka po 2 latach ciężkiej choroby przegrała walkę z rakiem". Kto normalny bierze się za robienie drugiego dziecka w obliczu tak niepewnej przyszłości? Trzeba było myśleć, a nie bzykać się na potęgę i liczyć na to, że 500+ na wszystko wystarczy.
- 5 9
-
2017-07-08 23:02
Durny jestes to cicho siedz.
- 0 1
-
2017-07-08 12:59
Oczywiscie bardzo współczuję, ale..... (3)
Rozumiem i wiem, ze mężczyzna to stworzenie specjalnej troski, bo sam wokół siebie nie potrafi samodzielnie przez 2 tygodnie utrzymac poziomu higieny akceptowalnego przez współczesna kulture i cywilizację. Wykonanie milionów czynnosci wokół dwójki dzieci jest bardzo trudne, nawet dla sprawnej i ogarniętej mamy i dlatego tak cenna i często konieczna jest pomoc babć. Rozumiem ten apel i pytam, gdzie rodzina???? Facet musi prosic obcych , niekoniecznie
- 2 5
-
2017-07-08 14:02
O czym ta wypowiedź, czy kpisz?
- 1 0
-
2017-07-08 16:39
?
Nie zrozumiałaś nic. Najgorsi są tacy głupio-mądrzy.
- 0 1
-
2017-07-16 22:07
Tak się składa, że i mama Pana Marcina i ciocie Sylwii pomagają w opiece nad dziećmi, więc nie jest tak zupełnie sam. Ale no cóż, bardziej chwyta za serce jak napiszemy, że jest zupełnie sam.
- 1 1
-
2017-07-10 21:06
Dokładnie- udać się do psychologa i wogole.
- 0 0
-
2017-09-12 16:40
Odwagi Chłopie!
Całe szczęście wśród debilnych komentarzy są i jeszcze jakieś normalne, bo całkowicie można stracić wiarę w ludzi.
Dokładnie 11miesięcy temu zostałam wdową z 1,5roczną córką (mąż zmarł też na glejaka). Samo życie po śmierci prawdziwej drugieł połowy przerasta a co dopiero reszta. Rodzina pamięta przez tydzień, to samo większość znajomych. Sąsiedzi patrzą, czy jeszcze nie zwariowałeś i zadają debilne pytanie "czy wszystko w porządku". Ja skupiłam się na córeczce. O moją psychikę zadbała 1 obca rodzina-KASIA (koleżanka z porodówki a nie przyjaciółka od kołyski, których niby wiele), PAWEŁ,WIKTOREK, KLARKA I LEONEK-teraz moi najbliżsi.
Wiele nie mam, ale jestem pedagogiem z 15letnim doświadczeniem na wychowawczym. Mieszkam w Oliwie i może czasem zechce Pan zwyczajnie odpocząć a ja w towarzystwie mojej 2,5rocznej córki zajmę się Pana Skarbami.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.