• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karmienie piersią: dlaczego czasami budzi wątpliwości?

Katarzyna Mikołajczyk
1 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Karmienie naturalne to pierwszy krok ku zdrowiu, prawidłowej wadze ciała i sprawnie działającej odporności dziecka. Karmienie naturalne to pierwszy krok ku zdrowiu, prawidłowej wadze ciała i sprawnie działającej odporności dziecka.

Karmienie piersią przynosi korzyści zarówno matce jak i dziecku. Maleństwu zapewnia właściwy rozwój, matce natomiast pomaga szybciej wrócić do formy sprzed ciąży oraz uchronić się przed wieloma chorobami kobiecymi.



Czy przeszkadza ci widok matki karmiącej piersią w miejscu publicznym?

Nie bylibyśmy jednak ludźmi, gdybyśmy i z karmienia piersią nie uczynili kości niezgody. Dlatego nawet ono ma zagorzałych zwolenników, jak i przeciwników. Oczywiście wśród dorosłych. Dzieci, choć głosu nie mają, są zgodne, ponieważ im ssanie piersi zwyczajnie służy. Karmienie piersią służy także mamom.

- Pokarm kobiecy to optymalny pokarm dla niemowląt. Zaspokaja zapotrzebowanie rosnącego dziecka na wszystkie składniki odżywcze, zapewnia harmonijny rozwój psychomotoryczny, wspomaga układ odpornościowy - wymienia dr n. med. Katarzyna Plata-Nazar, specjalista pediatrii i alergologii. - Jest jednym z ważniejszych elementów profilaktyki chorób cywilizacyjnych, na jakie w przyszłości będzie narażone nasze dziecko. Dodatkowo wzmacnia więź emocjonalną dziecka z matką. Jest korzystny również dla zdrowia matki poprzez wpływ na zmniejszenie ryzyka zachorowania przez nią na raka sutka czy jajników.

To nie wszystko. Karmienie piersią zalecają też stomatolodzy, dla zdrowia ząbków i profilaktyki wad zgryzu dziecka. Do grona jego zwolenników dołączają i logopedzi, którzy podkreślają, że ssanie piersi, do odpowiedniego momentu, to czynność niezwykle istotna dla przyszłego rozwoju mowy.

- Biorą w nim udział wszystkie mięśnie warg, języka, podniebienia miękkiego i żuchwy, stanowiąc doskonały trening dla przyszłych ruchów artykulacyjnych, dzięki którym wytwarzane są dźwięki mowy - mówi Anna Tońska-Szyfelbein, neurologopeda. - Mechanizm pracy wymienionej grupy mięśni przy karmieniu sztucznym jest zupełnie inny, znacznie mniej aktywny.

Dziecko karmione piersią, nie przerywając ssania, korzysta z naturalnego filtru powietrza i prawidłowo oddycha przez nos, natomiast przyjmując pokarm przez smoczek dziecko przerywa ssanie, aby nabrać powietrza przez usta, co prowadzić może do nawykowego oddychania ustami, a w następstwie skutkować częstymi zakażeniami dróg oddechowych, deformacjami zgryzu, wadami artykulacyjnymi.

Choć istnieją przeciwwskazania do karmienia piersią (niektóre choroby mamy, m.in. gruźlica, nosicielstwo HIV, przyjmowanie niektórych leków, takich jak barbiturany, cytostatyki czy leki przeciwpadaczkowe, kilka chorób dziecka, np. galaktozemia, fenyloketonuria), w większości przypadków nie da się go przecenić. Dlatego młode mamy karmią swoje maluchy piersią tak długo, jak tylko mogą sobie na to pozwolić.

- Zalecane jest karmienie naturalne do końca pierwszego roku życia dziecka. Wyłącznie mlekiem kobiecym niemowlęta powinny być karmione do 4 miesiąca życia, następnie wprowadzamy kolejne pokarmy uzupełniające (czyli rozszerzamy dietę o owoce, warzywa, gluten, mięso, jajko itd.) - radzi dr Plata-Nazar.

Choć radykalni zwolennicy naturalnego karmienia utrzymują, że im dłużej karmimy, tym lepiej, część specjalistów nie do końca się z nimi zgadza.

- Piersią, a także i butelką nie należy karmić powyżej 18. miesiąca życia. Na skutek przedłużonego okresu ssania zostaje zaburzona równowaga w pracy mięśni. Odruch ssania hamuje powstawanie odruchu żucia, wpływając tym samym na opóźnienia w powstawaniu mowy i zniekształcenia wymowy - ostrzega Anna Tońska-Szyfelbein.

Już około 7-8 miesiąca życia dziecka pojawia się odruch żucia, więc od tego momentu dziecko jest gotowe na "inne" jedzenie, na inną fakturę, konsystencję pokarmów. Te same mięśnie, które odpowiadają za jedzenie, odpowiadają również za mówienie. Jeżeli dziecko ma trzy lata i nadal karmione jest głównie piersią, jego aparat mowy nie będzie tak samo sprawny, jak aparat mowy dziecka, które od 12. miesiąca swojego życia żuje i gryzie samodzielnie pokarmy.

- Dlatego roczne, a już na pewno dwuletnie czy trzyletnie dziecko powinno mieć swoje krzesełko, swoje miejsce przy stole i powinno jadać posiłki (dostosowane oczywiście do swojego rozwoju i swoich możliwości), gryząc je wspólnie z innymi członkami rodziny - dodaje Anna Tońska-Szyfelbein.

Kwestią sporną pozostaje to, co można nazwać "kulturą karmienia". Zdarza się, że mamy karmiące w przestrzeni publicznej narażone są na nieprzyjemności ze strony innych ludzi, czasem również matek.

- Bywam wypraszana ze sklepów, restauracji, bo odsłonięta pierś wciąż kojarzy się niektórym erotycznie, choć podczas karmienia nie widać jej prawie wcale zza główki dziecka. Już głęboki dekolt nie wzbudza takich emocji... - zauważa z przekąsem Ania z Gdańska, mama czteromiesięcznej Dominiki. - A ja naprawdę należę do mam dyskretnych, które nie paradują z nagą piersią przez galerię handlową.

Nadal za mało jest w miejscach publicznych "pokoi do karmienia": pomieszczeń lub miejsc wyposażonych w wygodny fotel i zapewniających choć minimum intymności. Tym bardziej że karmienie piersią jest najlepszym sposobem na zaspokojenie potrzeb dziecka w każdych warunkach i okolicznościach.

- Karmienie piersią jest bardzo wygodne. Mleko matki jest zawsze gotowe do podania dziecku: w podróży, u znajomych, w nocy. Zawsze jest świeże i odpowiednio ciepłe. Z medycznego punktu widzenia można karmić wszędzie, choć jest to niewątpliwie intymna chwila - mówi dr Katarzyna Plata-Nazar.

I choć na czasie jest ostatnio promocja zdrowego stylu życia, część społeczeństwa wciąż ma trudności z przyznaniem, że zaczyna się on właśnie przy piersi mamy. To pierwszy krok ku naturalnemu zdrowiu, prawidłowej wadze ciała i sprawnie działającej odporności dziecka.

Miejsca

Opinie (74) 2 zablokowane

  • mleko z piersi

    oddam mleko z piersi jestem zdrową matką miesiecznego dziecka nie pale nie pije nie spożywam używek bardzo dobrze sie odżywiam oddziałowa powiedziała jak zwalnili mnie do domu że mam tyle mleka że spokojnie starczy dla mojego syna i dla 4 obcych dzieci więc mogę sporo spuścić dziennie ok 3-4 litrów może i więcej badania mogę zrobić świeże nie ma problemu zainteresowane mamy niech piszą na adres maroduzichopMAŁPAinteria.pl
    Jestem z okolic Wrocławia Pozdrawiam

    • 0 0

  • Wasza wolność kończy się tam gdzie zaczynają się prawa innych. (7)

    Nie mam ochoty oglądać wstrętnych cycków obcych kobiet. Gdy idę na obiad do restauracji również nie muszę znosić smrodu łajna przewijanego właśnie obok mnie bachora. Od tego są odpowiednie miejsca. Kobiety, które mają dzieci myślą, że wszystko im wolno. Przewijać dziecko w restauracjach, obok stolików gdzie spożywa się posiłki, wyrzucać pampersy w autobusach, śmiać się, gdy ich dziecko zwymiotuje na obcą osobę- bo to takie słodziusie...Kobiety- opamiętajcie się! Za to publiczne karmienie powinno się was zamykać! Kiedy ostatnio jechałem autobusem, babka wzięła na kolana chodzące już dziecko, które nawet się nie domagało i wywaliła cyca. Dzieciak pociągnął dwa łyki i nie był zainteresowany, więc cycek sobie swobodnie wisiał całą drogę, jakieś 15 min, a ona bawiła się w "akuku" i uśmiechała do ludzi wokoło. Przesada... Dla mnie to jest brak kultury! Karmienie jest naturalne ale nie znaczy że można zawsze i wszędzie pokazywać wywalone wymiona i udawać matkę polkę karmiącą. Można to zrobić w taki sposób i w takim miejscu żeby było to przeżycie matki i dziecka, a nie całego świata. Naprawdę można się powstrzymać przez chwilę z tym karmieniem i udać w ustronne miejsce. Dziecko w pięć czy dziesięć minut z głodu nie umrze a inni nie będą musieli znosić żenady oglądania obnażonych piersi w autobusie lub gdzie indziej. Odnoszę dość często wrażenie, że to jest jakiś rodzaj manifestu "Patrzcie mam swoje dziecko! Kiedy chce i gdzie chce wystawie cycki i je nakarmię! Bo tak mi się podoba i możecie mi naskoczyć! Jednak pozostałe kobiety też maja dzieci i sobie radzą bez publicznego obnażania się.

    • 29 23

    • Rozumiem, że gdyby zgrabna młoda kobieta zaczęła robić striptiz w tramwaju to wyrzuciłbyś ją zanim zdążyłaby się rozebrac?

      • 0 0

    • Rozumiem, że gdyby zgrabna młoda kobieta zaczęła robić striptiz w tramwaju to wyrzuciłbyś ją zanim zdążyłaby się rozebrac?

      • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Zgadzam się co do joty

      • 2 2

    • Oburzony zmień nicka na Zaburzony

      !

      • 4 6

    • jesteś głupszy od psychicznie chorej małpy

      • 2 9

    • Zapomniałeś dodać: Balcerowicz musi odejść!!

      • 5 9

  • wszystko z umiarem i nie przesadzajmy z tym obnoszeniem sie z piersiami!! (1)

    Jestem za tym by kobiety pokazywały piersi jak najczęściej i nie tylko przy karmieni ale wszystkie i na co dzień. :) Niby dlaczego tylko te karmiące mają być uprzywilejowane!!! Chcemy wolności dla wszystkich kobiecych piersi!!Przypominam ze pokazywanie piersi w miejscu publicznym jest karane mandatem karnym!!Dlaczego tylko matki maja pokazywać piersi bezkarnie.
    Skoro ostatnio popularyzują w mediach karmienie 7 letnich chłopców to jestem pewny ze każdy facet bardzo chętnie by possał piersi w miejscach publicznych piersi swoich partnerek.Inaczej to jest dyskryminacja !!Na pewno nikt nie miał nic przeciwko gdyby studentki pokazały swoje piersi w SKM czy innej komunikacji miejskiej czy np w czasie jazdy rowerem latem !!

    • 12 10

    • Piersi BEZ erotycznego kontekstu są obrażliwe? Niemoralne? Niesmaczne?

      Rozumiem, że autor - podobnie jak niemowlak - chciałby ssać mamy cyca jak jest głodny? Inaczej to byłaby dyskryminacja.

      • 0 0

  • Piersi BEZ erotycznego kontekstu są obrażliwe? Niemoralne? Niesmaczne?

    • 0 0

  • A może niech każda kobieta sama decyduje jak chce karmić!

    A może niech każda kobieta sama decyduje jak chce karmić! Ja urodziłam 2 miesiące temu i karmiłam piersią tylko przez dwa dni! Nikt nie pomyślał o tym, że może niektóre kobiety po prostu nie mogą karmić piersią, nie dla własnej wygody, a na przykład dlatego, że mają za mało pokarmu, lub po prostu z innych, mniej lub bardziej osobistych powodów!!! Poza tym karmienie "na żądanie" to masakra! Nie wiesz ile dziecko zje, czasem masz dziecko cały czas przy piersi! Mleko z butli jest też wartościowe i zdziwilibyście się ile kobiet karmi właśnie mlekiem modyfikowanym! Poza tym wiesz ile dziecko zjadło, przesypia pół nocy najedzone, nie płacze, nie marudzi, ma stałe pory karmienia co 3-4-5 godzin! I tak samo patrzy na matkę podczas karmienia, jak te przystawiane do piersi. I wcale nie jest gorsze ani wcale nie ma gorszej odporności itp. Poza tym powrót do formy po ciąży też nie zależy tylko od karmienia piersią! Nie fiksujmy się na to. Ostatnio cały czas gdzie się nie obrócić, tylko temat karmienia piersią! Bez przesady! Niech każda matka decyduje sama. I nie ma tu podziału na lepszą i gorszą! Naprawdę, ludzie bez przesady! Są naprawdę gorsze sprawy na świecie!

    • 1 2

  • ale w czym problem??!!

    piersi kobiece są taką samą częścią ciała jak piersi męskie, i nie rozumiem dlaczego za pokazywanie tych pierwszych ma grozić mandat karny, a tych drugich nie.... mam np. znajomych, gdzie kobieta należy do tych "płaskich" i prawie nic tam nie ma, a facet z racji lekkiej otyłości ma całkiem spore :) więc dlaczego on może je pokazywać na plaży legalnie, a ona nie? jeżeli mi wlepiono by mandat za opalanie się bez biustonosza, to szukałabym sprawiedliwości u Rzecznika Praw Obywatelskich lub dalej w Strasburgu. Skoro mamy równouprawnienie, to albo zarówno mężczyźni jak i kobiety mogą nosić cyce na wierzchu, jeżeli mają na to ochotę, albo nikt! i w tym miejscu znika problem karmienia piersią w miejscu publicznym - jeżeli samej kobiecie to nie przeszkadza, to nikomu nie powinno!

    • 3 1

  • ale w czym problem??!!

    • 0 0

  • (16)

    Karmienie piersią, to podstawa. Jednakże kobiety aktywne zawodowo nie mają łatwo. Ale to już zasługa feministek.

    • 21 17

    • (7)

      to może rozwiń myśl

      • 4 3

      • (6)

        Sporo literatury na ten temat znajdziesz w necie.

        • 0 4

        • (5)

          to po co wyrażasz opinie, na poparcie których odsyłasz do netu? nie potrafisz uargumentować? w necie znajdę też dużo śmieci i niczego to nie dowodzi...

          • 6 2

          • (4)

            Widzę roszczeniową postawę. Chcesz mieć wszystko podane na tacy? Skoro Ciebie to interesuje, to bądź na tyle samodzielną jednostką aby znaleźć odpowiedź.

            • 0 6

            • (3)

              skoro nie masz nic do powiedzenia, to się może po prostu nie odzywaj. pytanie o cudzą opinię nie jest postawą roszczeniową tylko wyrażeniem zainteresowania opinią drugiego człowieka. współczuję twoim rozmówcom

              • 2 1

              • (2)

                Na tym etapie nie widzę sensu tłumaczenia komuś czegoś, co jest oczywiste i niejednokrotnie temat przerabiano. Nie ma potrzeby wywarzania już dano otworzonych drzwi. Na studiach też każdy musiał Ci wszystko indywidualnie tłumaczyć? Trochę samodzielności. Powyższa opinia, od której wszystko się zaczęło, może być przyczynkiem do samodzielnych poszukiwań. A nie do rozładowywania przez innych negatywnych emocji.

                • 0 3

              • (1)

                może dla Ciebie tzw. "zasługi" feministek są oczywiste, dla mnie nie, niezależnie od tego co ponawypisywane jest w internecie. O moje studia i samodzielność proszę się nie martwić, dobrze sobie radzę. Powyższa Twoja opinia natomiast nie jest przyczynkiem do niczego, tylko powielanym po tysiąckroć hasełkiem. Żegnam

                • 1 1

              • Masz prawo mieć swoją opinię.

                • 0 1

    • Można pogodzić to z pracą (7)

      rano karmię,
      przed wyjściem do pracy -odciągam pokarm
      wychodzę wcześniej godzinę z pracy ( przysługuje chyba pół godziny, ale mój pracodawca tak ustalił, część pracy wykonuję w domu na kompie)
      dziecko ma już prawie 6 miesięcy, może zjeść coś innego na jeden posiłek.

      Jestem zwolenniczką, ale nie fanatyczką karmienia piersią- ktoś kiedyś powiedział, i to racja,

      że najlepsze dla zdrowia maluszka to spokojna mama, która niezależnie, czy piersią, czy butelką, karmi z miłością

      • 10 4

      • (6)

        Nie każdy potrafi wykarmić malca samą miłością. Nie każdy też ma możliwość wykonywania pracy w domu. A jak w dodatku dziecko w nocy budzi się głodne, a matka dojeżdża do pracy, to już nie jest tak lekko jak u Ciebie Natalio, l 24.

        • 2 8

        • Ale o co Ci chodzi właściwie? (4)

          • 5 1

          • (3)

            Przeczytaj ze zrozumieniem, a zrozumiesz.

            • 0 4

            • Przeczytałam. (2)

              I widzę, że pod wypowiedzią kobiety, która napisała z sensem, wylewasz jakieś żale. Czy ona gdziekolwiek napisała, że jest jej lekko? Nadal nie wiem, o co Ci chodzi.

              • 4 2

              • Daj spokoj, belkot mlodej matuli

                • 2 0

              • To znaczy, że nie przeczytałaś ze zrozumieniem.

                • 0 3

        • Pracuję poza domem, nie w odmu

          • 0 0

  • Karmienie piersią w restauracji? Oo fuuu (3)

    Wyobraź sobie, idziesz do knajpy, jesz kotleta, a babka z naprzeciwka wyjmuje pierś i karmi dziecko. Fuuu. Jak już musisz to idź w ustronne miejsce - tyłem do ludzi i nakarm. Ja mam taką dużą półprzeźroczystą fioletową chustę którą okrywam front razem z dzieckiem. Bardzo ładnie to wygląda i nikomu nie przeszkadza widok wywalonego cyca.
    Karmienie piersią nie jest takie fajne, bo
    - musisz pozdejmować, po ozchylać czy poodpinać z siebie rzeczy by dostać się do stanika. Problem zaczyna się zimą.
    - nie wyjdziesz sama z domu na dłużej niż godzinę bo dziecko je co dwie trzy godziny, już nie mówiąc że coś pilnego wypadnie to nie ma takiej opcji żeby się gdziekolwiek bez dziecka ruszyć. A jak karmisz butelką to można z tatą na dłużej zostawić. Przy piersi nie ma takiej opcji.
    - często dziecko się zachłyśnie i mleczko jest rozpryskane dookoła i to widać że karmisz, nawet jak nie karnisz:P
    - pomimo diety dziecko miewa straszne kolki - boli ją brzuszek
    Po mleku w proszku dzieci nie miewają kolek i tak często nie ulewają.
    - z tą odpornością to nie zachwycałabym się bo chyba to nie bardzo prawda
    Karmienie piersią jest naturalne ale ogranicza swobodę np poruszania się.
    Na szczęście są mleczka coraz lepsze i jest wybór pierś czy butelka.

    • 16 24

    • Do jakich Wy "restauracji" chodzicie, ludzie

      • 1 0

    • Karmiłam troje dzieci i nigdy nie widziałam w tym problemu "publicznego", ale uważam, ze to sprawa osobista

      łatwo dostać się teraz do stanika, gdy nosi się bluzeczki, sweterki rozpinane,
      stanik specjalny dla karmiących, łatwy w "otwarciu"
      nigdy się tego nie wstydziłam,
      to taki krótki okres około 6-12 m-cy-- nie odczuwałam tego jako poświęcenie

      kolki występują także po mleku "sztucznym"-niestety

      jednak bez fanatyzmu- ktoś tu fajnie napisał, że mama spokojna i kochająca to najlepsze co może "mieć" dziecko

      "za moich czasów" w szpitalach na oddziałach położniczych zmuszano do karmienia, wpędzając kobiety w poczucie winy,
      nie pozwalano na dokarmianie nawet gdy dziecko ciągle płakało,
      tylko, dla statystyki dokarmiono przed wyjściem, by nie wpisywano, że maluszki tak dużo tracą na wadze

      • 10 2

    • Widok kobiety karmiacej jest dla mnie piękny

      w restauracji mi nie przeszkadza ( na zachodzie Europy spotkałam)

      • 12 8

  • szkoda, że nie jest to takie proste- z tym "przełożeniem" na odpornosć dziecka (9)

    dziecko moje najstarsze, najdłużej karmione piersią (10 m-cy)- na żądanie, bez dokarmiania do początku 6-go m-ca życia, jako jedyne z moich dzieci jest bardzo silnym alergikiem, ma astmę,
    pozostała trójka , w tym dwójka nie karmiona piersią, nie mają alergii.

    Podobnie jest u mojej przyjaciółki, wszystkie dzieci wykarmione piersią- wszystkie alergicy
    ( dodam, że my rodzice nie jesteśmy alergikami, nie palimy papierosów)

    a a u innej koleżanki, która piersią nie karmiła- dzieci alergii nie mają

    • 11 18

    • statystyka

      faktycznie trzy przypadki wyodrębnione, to powód żeby wysnuć statystyczny wniosek ;-) może coś innego miało na to wpływ

      • 1 0

    • To może dzieci powinny zacząć palić papierosy? (1)

      • 2 3

      • "a w ameryce murzynów biją "

        • 0 0

    • Karmienie piersią TAK

      Ja trzech wykarmiłam, każdy po 15 miesięcy, żaden nie ma alergii, wszyscy szczupli, wysportowani, nigdy nie chorowali, są w wieku szkolnym. Uważam, że to zależy od wielu czynników, ale karmienie pomaga być zdrowym. U mnie karmienie i trzymanie diety w pierwszym roku życia dzieciaków sprawdziło się w 100%.

      • 6 2

    • Skąd ta opnia nakręcana sztucznie, że kobieta publicznie karmiąca piersią komukolwiek przeszkadza ?

      wielokrotnie karmiłam dzieci na dworze,
      nie słyszałam ani słowa krytyki
      ani tez krytycznych spojrzeń

      nie szukajmy problemów gdzie ich nie ma

      • 10 3

    • Jestem zwolenniczką, ale nie fanatyczką karmienia piersią

      ktoś kiedyś powiedział,

      że najlepsze dla zdrowia maluszka to spokojna mama, która niezależnie, czy

      piersią, czy butelką, karmi z miłością

      • 8 1

    • Tez karmiłam piersią - łącznie półtora roku, z czego pierwsze 6 m-cy bez dokarmiania/dopajania. Wokół karmienia narosło wiele mitów i dobrych życzeń. Nadal uważam, ze warto, że to ważne, ale nie podoba mi się, że nie rozmawia się o minusach, a nie da się ukryć że są. I nie mam tu na myśli tylko bolących pogryzionych sutków i karmienia co godzinę w upale, czy zgorszenia publicznego. Mam na myśli rozregulowaną gospodarkę hormonalną mamy, osłabienie, kruszące się szkliwo zębów (mimo dobrej diety i suplementacji), masę ograniczeń żywieniowych itp. Ja mam teraz zęby w fatalnym stanie, jakbym gwoździe gryzła, nie mogę uregulować tarczycy, a córeczka jest alergikiem i ma słabą odporność. Dwa lata przedszkola przechorowała i teraz w zerówce to samo - już dwie infekcje przeszła, mimo iż staramy się nad tą odpornością pracować. Gdybym wiedziała że tak będzie to prawdopodobnie karmiłabym butlą, byłoby wygodniej, łatwiej i zdrowiej dla mnie.

      • 7 6

    • mnie matka karmiła 3 miesiące, potem jechałam na mleku w proszku, dziś mam 28 lat, zero alergii, żadnych przewlekłych chorób, nawet nie przeziębiam się często. chyba naprawdę nie ma reguły

      • 5 2

    • Nie ma to nijakiego związku

      Równie dobrze można by powiedzieć, że imię koleżanki zaczyna się na literę A i dlatego jej dzieci maja alergię

      • 13 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane