- 1 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (82 opinie)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (2 opinie)
- 3 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (8 opinii)
- 4 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
- 5 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (86 opinii)
- 6 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (107 opinii)
Kiedy i jak powiedzieć dziecku prawdę o św. Mikołaju?
Idą święta i jak co roku wraca temat prezentów oraz św. Mikołaja. Jako rodzice stajemy przed dylematem - czy mówić dzieciom prawdę, czy czekać, aż ktoś zrobi to za nas i pewnego dnia usłyszymy: mamo, tato, w szkole mówili, że prezentami obdarowują się dorośli, a św. Mikołaj nie istnieje.
Czytaj również: Mamo, czy św. Mikołaj istnieje?
Treść całego listu zamieszczamy poniżej.
Dla naszych dzieci św. Mikołaj jest bardzo ważną postacią, bez której święta nie byłyby tak magiczne i piękne. Nie zapomnę, jak w ubiegłym roku Zuzia, nasza córka, opowiadała Antosiowi, swojemu bratu, historię o św. Mikołaju, który ma długą brodę, wąsy, okulary i wielki brzuch, mieszka na biegunie i co roku zasypywany jest listami od dzieci, którym zawsze na czas rozwozi prezenty - oczywiście z pomocą swoich przyjaciół, reniferów, ciągnących po niebie wielkie sanie.
Jak nagle powiedzieć, że to wszystko jest nieprawdą, że to jedynie historia, która miała - no właśnie, co? Przenieść dzieci do lepszego, baśniowego świata, wprowadzić w życie nieco magii i radości - pod pretekstem, że w święta można?
W tamtym tygodniu córka przyszła ze szkoły i ze łzami w oczach oznajmiła, że na lekcji nauczyciel powiedział wszystkim dzieciom o tym, że św. Mikołaja nie ma, a prezenty roznoszą rodzice... Płakała i dopytywała nas, czy to prawda, czy może w szkole specjalnie tak powiedzieli. Widząc, jak wielki zawód przeżywa, staraliśmy się z mężem z całych sił wyszukiwać kolejne argumenty, które utrzymałyby ją w przekonaniu, że święty jednak istnieje. Udało się, ale... nie jestem pewna, na jak długo i czy dobrze zrobiliśmy.
Boję się, że ta kwestia znów powróci w szkole, na lekcji lub przerwie, kiedy dzieci będą opowiadały sobie o tym, co znalazły pod choinką. Co wtedy? Jak mamy się zachować, jak zareagować? Utrzymywać przekonanie dziecka, czy może otwarcie powiedzieć, że wiara w św. Mikołaja jest kwestią wyboru, że niektórzy w niego wierzą, a inni nie? A może, nie patrząc na uczucia dziecka warto jak najszybciej sprowadzić je na ziemię i obwieścić prawdę?
Temat jest dla nas ważny tym bardziej, że za chwilę znów powróci, bo synek jest przecież tylko trzy lata młodszy od córy i wkrótce zapyta nas o to samo.
Kiedy i jak wy powiedzieliście swoim dzieciom prawdę? A może zostawiliście im wybór i pozwoliliście do dziś po prostu wierzyć?
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (82) 3 zablokowane
-
2016-12-20 12:19
(2)
Ale on jest. Ja go widzę zawsze na dachu ląduje. Nikt mi nie wierzy. Dlaczego. Uwierzcie mi ludzie on jest. W tym roku też będzie na moim dachu.
- 1 4
-
2016-12-20 12:23
(1)
Zrobięci na zlosc i nie pprzyjdę. Hahaha
- 0 0
-
2016-12-20 13:08
Nie rób mi tego. Zawsze jesteś. Mikołaju. Ja tak cię kocham.
- 0 1
-
2016-12-20 12:39
Ojciec do syna: Jasiu, masz już 7 lat i powinieneś znać prawdę. Świętego Mikołaja nie ma, to ja....Jasiu przerywa tacie: wiem, wiem, bocian to też Ty.
- 7 0
-
2016-12-20 13:07
Dzięki Mikołajowi wydajemy więcej pieniędzy na konsumpcję i gospodarka się kręci (1)
Dzieci uwielbiają drobne oszustwa ,które im przedłużają słodki smak dzieciństwa .
- 1 1
-
2016-12-21 09:45
te oszustwa to uwielbiają, ale dorośli
- 1 0
-
2016-12-20 13:22
ale On istnieje
oczywiscie jako idea
- 4 1
-
2016-12-20 13:29
Ja znalazłem prezenty schowane w szafie i sam doszedlem do wnioskow
- 7 0
-
2016-12-20 13:58
ręce opadają (1)
sami się dowiedzą jak my jezusie robicie problem z niczego a później rośnie pokolenie "facetów" czyt. pań w rurkach z dekoltem do pępka i nie potrafiącym wbić gwoździa w ścianę, jedynę co potrafią to ohasztagować swoje całe durne życie
zajmijcie się czymś wartościowym,
nie długo napiszecie artkół czy mówić dziecku że boga nie ma....bo nie ma niech ktoś mi udowodni że jest..nie ma go jak mikołaja amen cześć narazie- 3 7
-
2016-12-20 22:57
W otrografię też pewnie nie wierzysz?
- 2 0
-
2016-12-20 15:02
Co za różnica, kto daje te prezenty?
- 2 0
-
2016-12-20 15:31
Babciu, po co ludziom te choinki ?
I tak to się zaczęło, miałem maksymalnie 5 lat. Potem dziadek mówił mi o Santa Claus ale tym prawdziwym a sąsiad opowiadał o Muchomorze z Syberii, że miał siwą brodę, futro z gronostajów i rozdawał dzieciakom prezenty.
A dawali, bo ich było na to stać a nie mieli nikogo bliskiego.
Nie miałem i nie mam choinki a prezenty i tak dostawałem, bo mam na imię Adam.- 4 0
-
2016-12-20 16:24
gdyby
gdyby nie Mikołaj, który został świętym g*wno byście dostały wszystkie dzieci małe i duże - a na pewno nie w tym dniu. I nie ma sensu czepianie się logistyki związanej z dystrybucją. A w ogóle umyliście ręce ?
- 0 4
-
2016-12-20 18:08
...na lekcji nauczyciel powiedział...
Burak, buc.
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.