Zanim dziecko zacznie mówić prawidłowo, zrozumiale i pełnymi zdaniami musi upłynąć trochę czasu. Czas ten maluch wykorzysta na ćwiczenie aparatu mowy, eksperymentowanie z dźwiękami i monotonne powtarzanie sylab.
- Już u niemowlęcia mogą wystąpić trudności zapowiadające zaburzenia mowy - twierdzi Anna Tońska-Szyfelbein z gabinetu terapii logopedycznej i pedagogicznej Logo-Ped. - Kłopoty ze ssaniem, nieumiejętność żucia i połykania, nadmierne ślinienie się oraz szereg innych sygnałów powinny skłonić rodziców do wizyty u neurologopedy, który sprawdzi, czy pojawiły się odruchy ustno-twarzowe, zbada ich prawidłowość, siłę i jakość - dodaje.
Szukasz logopedy w Trójmieście? Skorzystaj z naszego katalogu.
Około trzeciego roku życia można już zaobserwować oczywiste zaburzenia, które należy skonsultować z logopedą. Warto poprzedzić to wizytą u pediatry, który oceni, czy przyczyną opóźnienia mowy są wady rozwojowe, niedosłuch, niedojrzałość psychomotoryczna.
Niepokojącym sygnałem są problemy w komunikacji. Na ogół dają się zaobserwować w trzecim roku życia dziecka, kiedy pojawiają się pierwsze interakcje między dziećmi. To, co również powinno zwrócić uwagę, to mowa niezrozumiała, bełkotliwa lub jej brak, jąkanie.
- Opóźnienie mowy najłatwiej zaobserwować, gdy dziecko idzie do przedszkola. Po sposobie, w jaki wchodzi w grupę, oporach w mowie, kłopotach w porozumiewaniu się z innymi dziećmi, problemach w zgłaszaniu swoich potrzeb - mówi Aleksandra Tarnopolska, logopeda z Przedszkola nr 75 w Gdańsku. - Wtedy właśnie rodzice i nauczyciele powinni być szczególnie uczuleni na tego rodzaju sygnały.
Warto zapisać dziecko do przedszkola również dlatego, że kontakt z rówieśnikami mobilizuje je do udoskonalania sposobu komunikacji. Często zanim pojawią się trudności w porozumiewaniu się z innymi dziećmi, nie ma wyraźnych powodów do niepokoju, szczególnie, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie.
- Mój synek zaczął mówić późno i ogólnie mówił mało - opowiada Karolina, mama pięcioletniego Kubusia. - Zanim w wieku trzech lat poszedł do przedszkola, byłam z nim w poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie uspokojono mnie, że synek nie mówi, bo nie jest wystarczająco zmotywowany, głównie za sprawą starszego brata, który mówi "za niego". Usłyszałam, że zacznie mówić, gdy pójdzie do przedszkola i spotka się z innymi dziećmi. Rzeczywiście, w przedszkolu jego mowa się poprawiła, ale ujawnił się również poważny niedosłuch, którego nikt wcześniej nie zauważył, bo synek rozwijał się prawidłowo intelektualnie.
Gdy coś w rozwoju dziecka budzi niepokój, w myśl zasady, że lepiej dmuchać na zimne, warto skonsultować obawy z lekarzem. Kiedy problem dotyczy nie tylko wymowy, ale również komunikacji, przydatna jest jak najszybsza interwencja logopedy, pedagoga lub innego specjalisty. Należy posłuchać sugestii logopedy, by poddać malucha diagnozie laryngologicznej - opóźnienie i zaburzenia mowy mogą mieć związek z problemami laryngologicznymi, m. in. przerostem trzeciego migdałka czy wadami słuchu. Uwagę rodziców powinna zwrócić także nosowa mowa, charakterystyczna dla zatkanego nosa, także trwające w nieskończoność infekcje, przedłużający się katar.
Chociaż nie wolno wymagać od trzylatka, żeby mówił pełnymi zdaniami, już bardzo wcześnie można działać na rzecz prawidłowego rozwoju mowy. Z dwu-, trzylatkiem można wykonywać w zabawie ćwiczenia usprawniające aparat mowy: smarować buzię czymś pysznym, żeby dziecko się oblizywało, masować języczek podczas mycia zębów, wymyślać zabawy, które zmotywują usta i języczek do wzmożonego wysiłku.
Zobacz inne, wspomagające mowę ćwiczenia, które możesz wykonywać codziennie razem ze swoim dzieckiem.
Zadbać o wymowę dziecka można jeszcze zanim zacznie mówić, a tym bardziej ujawniać jakieś zaburzenia. Pamiętając, że tempo rozwoju mowy dziecka zależy też od środowiska i czynników społecznych, warto zadbać o prawidłowe wzorce językowe i mówić do maluszka przy każdej okazji. Starannie opisywać wykonywane czynności, zachęcać do tego samego. A zanim zacznie mówić, bawić się: robić miny, machać językiem, usprawniać buzię, jak również zrezygnować ze smoczka, zachęcać do gryzienia kawałków jedzenia, a niemowlęciu robić relaksacyjny masaż twarzy.
- kłopoty ze ssaniem,
- mocny i zbyt długo utrzymujący się odruch kąsania,
- nieumiejętność żucia i połykania,
- nadmierny lub osłabiony odruch gryzienia,
- niezdolność warg do całkowitego zamknięcia się,
- ograniczenia ruchu języka,
- nieustanne otwarcie ust i wysuwanie języka,
- brak lub słabą koordynację ruchową języka i warg,
- zbyt dużą wrażliwość tylnej części języka i tylnej ściany gardła (łatwość dławienia się i występowania odruchu wymiotnego), lub też brak odruchu wymiotnego,
- nadmierne ślinienie się
Miejsca
Opinie (18) 5 zablokowanych
-
2015-03-11 08:59
Re: Kiedy z dzieckiem do logopedy?
Jeśli szukacie specjalisty w okolicach Jeleniej Góry to pracuje tam logopeda pani Alicja - strona logopedy www.logos.jgora.pl
- 0 0
-
2018-05-22 13:37
Logopeda/psycholog
Polecam placówkę Pegaz jeśli chodzi o pomoc logopedy i jeśli trzeba psychologa, bo u mojej córki okazało się, że problemy z mówieniem powiązane były z różnymi lękami, stresem itp. To są placówki terapeutyczne więc wszyscy specjaliści na miejscu. Bardzo nam pomogli.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.